Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Filmy i seriale animowane ogólnie

Polecane posty

Jak kto lubi... Ale problemem "Władcow" jest chyba ich popularność. Powstawali jako niezależny projekt dla ewentualnej grupki fanów, z założeniem, że i tak padnie ;) A tu nagle BUM i serial stał się, na siłę, pewną ikoną popkultury. Niektórzy temu nie podołali, niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy... Za duże oczekiwania. Szkoda.

no wlasnie! 120 % racji! styl WM taki byl, bo nie bylo funduszy na cos lepszego. a gdy stal sie popularny, ten styl nie mogl sie zmienic - bo to niedopuszczalne (to tak jakby postacie SP nagle zmienily wyglad na ten z odcinka parodiujacego anime), Czesio i spolka nie moga nagle stac sie trojwymiarowi, mowic innymi glosami itepe - bo to bylby juz inny serial

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie Włatcy czasami śmieszą, szczególnie kierowca autobusu. XD Jest to dosyć wulgarna produkcja i szybko się nudzi, ale Czesio ma swój urok. :) SP tez jest wulgarny, ale bardziej inteligentny i zawsze o czymś, można sie porwać na stwierdzenie, że ma przesłanie, a Włatcy chaotyczni, chociaż Radyjko Babci było przerażające...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wydaje Wam się, że nazywanie WM polskim odpowiednikiem SP to lekka dewaluacja WM? Takie zakamuflowane twierdzenie, że nie potrafimy wymyślić nic własnego i tylko ściągamy od innych? Bo mnie właśnie takie reklamowanie WM już na wstepie do nich zniechęciło (i słusznie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, a reklamowali się tak? Jeżeli faktycznie, to myślę, że mogli tylko na tym zyskać, w jakimś stopniu SP jest pozycją kultową, no i osoby w pewnym wieku, zapewne liczyły na "kwiecistość" wypowiedzi w serii. Trzeba wiedzieć czego oczekują odbiorcy. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba zaczac od tego, ze WM i SP niewiele maja ze soba wspolnego. jesli juz trzeba by bylo cos wymienic, to: 4 mlodych bohaterow i (przede wszystkim) niewyparzony ich jezyk. i moze jeszcze to, ze postaci w obu serialach sa plaskie - tyle, ze we Wlatcach to widac, a w South Parku nie :lol: poza tym cala ta rozbuchana gadka ze WM to polski SP, to tylko chwyt reklamowy, nic ponadto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WM z początku fajne, ale potem trochę blado mi się robi :P.

Pamiętam taką chyba Francuską kreskówkę pełnometrażową, że też była grupa dzieciaków, i myśliła jak zawładnąć światem czy coś w tym rodzaju, i jeden z chłopaków miał wujka....Osame Ben Ladena :P, bo potrzebowali bomby, i on odpowiedział da się załatfić mój wujek ma dwie, i tak 2 sceny póżniej widać tego chłopakastojącego przed ben laddnem i mówi Wujku potrzebuję jedną bombę, pożyczysz ?, było to na chyba TVP Kultura.

Ktoś może kojarzy Wild C.A.T.S Covert Action Teams ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po prostu nie potrafią rysować. I zgadzam się z olszesem, ten w pinglach chyba żadnego zdania nie wymawia poprawnie, co wręcz uniemożliwia czerpanie przyjemności z oglądania owej 'kreskówki'.

Nie no, ja tego sluchać nie mogę. Człowieku, przeciętny gimnazjalista (choćby ja) narysowałby to lepiej, więc mi nie mów, że zawodowy rysownik nie potrafi. A jeśli nawet, to znalezienie lepszego rysownika raczej nie jest trudne. A myślę, że opłacenie gimnazjalisty by zbyt trudne nie było. Taki mają styl i tyle, brzydota jest w 100% zamierzona. A Konieczko żadnego zdania nie wypowiada poprawnie, bo takie było założenie. To są najgorsi uczniowie w klasie, nic dziwnego, że mają problem z odmianą rzeczowników. Tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ja tego sluchać nie mogę.

To mamy podobnie. Z tą różnicą, że ja nie mogę oglądać bohomazów zwanych dumnie kreskówką.

Człowieku, przeciętny gimnazjalista (choćby ja) narysowałby to lepiej, więc mi nie mów, że zawodowy rysownik nie potrafi. A jeśli nawet, to znalezienie lepszego rysownika raczej nie jest trudne. A myślę, że opłacenie gimnazjalisty by zbyt trudne nie było. Taki mają styl i tyle, brzydota jest w 100% zamierzona.

Wiesz, tłumaczenie 'to jest brzydkie i niechlujne, bo my tak chcemy' niczego nie zmienia. Dla mnie dalej WM są narysowani brzydko i niechlujnie, tyle.

A Konieczko żadnego zdania nie wypowiada poprawnie, bo takie było założenie. To są najgorsi uczniowie w klasie, nic dziwnego, że mają problem z odmianą rzeczowników. Tyle.

To też wiele nie zmienia. Dalej nie da się tego słuchać. Czy ty lubisz czytać zdania 'ff kturyh ktosh pishe ff ten spossup', bo robi to rozmyślnie? Mnie to nie sprawia żadnej przyjemności. Styl stylem, ale dla mnie przegięli. Tyle.

Możesz mieć inne zdanie, nie bronię ci tego. Mnie się po prostu ten twór nie podoba, choć próbowałem się do niego przekonać. Nie trafia do mnie taki humor, kreska, bla bla bla. Kwestia gustu;]

DOWN: uff, a już myślałem, że rozpoczniemy flame'a:D rozejm;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam ja se ostatnio odcinek tych Transformersów na Jetixie i dostaje opadu szczęki od tekstów niejakiego Henry'ego Mastersona. Szło to mniej więcej tak "Słuchajcie n00by! Headmaster właśnie przejął kontorlę nad elektrownią nuklearną i rząda 700 milionów zielonych patyków albo zrobi wam taki pogrom, że sfraguje cały stan Mischigan!" Albo twórcy albo tłumacze pogrywali sobie ostatnio w CS'a czy coś takiego.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję tytułu pewnej dość starej kreskówki. Leciała chyba kiedyś na tvn. Pamiętam tylko tyle, że jednym z bohaterów był jakiś latający mały... duszek? Generalnie bohaterowie potrafili chyba opuszczać swoje ciała i odbywac podróże astralne. Albo przynajmniej ktoś tam potrafił. :D Coś kojarzę, jak w jednym odcinku bohaterowie zmniejszyli się i weszli do... drzewa.

Naprawdę przepraszam za chaotyczny opis, ale nic więcej nie potrafię z siebie wycisnąć. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam ja se ostatnio odcinek tych Transformersów na Jetixie i dostaje opadu szczęki od tekstów niejakiego Henry'ego Mastersona. Szło to mniej więcej tak "Słuchajcie n00by! Headmaster właśnie przejął kontorlę nad elektrownią nuklearną i rząda 700 milionów zielonych patyków albo zrobi wam taki pogrom, że sfraguje cały stan Mischigan!" Albo twórcy albo tłumacze pogrywali sobie ostatnio w CS'a czy coś takiego.

Albo chcieli ją na siłę "umłodzieżowić". Ja już wolałbym roboty mówiące w stylu "Zniszczę cię mój antagonisto", "Nie dasz rady, adwersarzu" niż takie coś. Choć wydaje mi się, że i oryginał był w podobnym stylu. Takie czasy.

Ale wiecie co? I tak najgorsze pod względem tekstów (na siłę męskich) są Power Rangers, ale, że to nie kreskówka to EOT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie byłem fanem wielkich robotów. (Choc muszę przyznać, że ich transformacje zawsze mnie fascynowały). Zawsze od science-fiction wolałem fantasy lub historię. Dlatego bardzo ciepło wspominam emitowaną kiedyś na TVN kreskówkę o "Conanie". Zawsze po podstawówce zasiadałem przed TV. Ktoś to jeszcze kojarzy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się z Tobą zgodzić w tej kwestii. Mym zdaniem "He-man" był kiepską kreskówką, ponieważ:

1) Miał często powtarzane animacje, np. biegnący zawsze tak samo He-man

2) Niepotrzebne wtręty edukacyjne. Kreskówka ta to przecież mnóstwo okropnych potworów i naparzanina z nimi. I z tego na siłę wyciągnięty morał. <_<

Mówię tu oczywiście o starym Hemanie, a nie tym emitowanym kiedyś na CN.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w jakiej kwestii sie ze mna nie mozesz zgodzic, monsieur Olszes? ;) ja nie mowie, ze mi sie bardziej "On-Facet" podobal, po prostu ze wzgledu na kolegow - maniakow, czesciej zdarzalo mi sie ogladac jego, a nie Conana Barbarzynce/Niszczyciela/Jak-Zwal-Tak-Zwal :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było odnośnie posta Diego. :P Conan Barabara - rzyńca był niesamowitą kreskówką bez zbędnych morałów. Co prawda On- Człowiek :lol: miał znacznie lepsze potwory (w tym oczywiście słynny Szkieletor), ale jako całość jest znacznie gorszy od Cymmeryjczyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie oglądałem ani jednego ale drugiego, ale przypomniała mi się fajna kwestia w "Milionerach". Pytanie:

-Kim staje się <tu jakieś imię, nazwisko lub ksywa... a może po prostu słowo "bohater/ Nie pamiętam> po wypowiedzeniu słów "Na moc posępnego czerepu! Mocy przybywaj!" (Tzn, ta odzywka He-Mana, nie pamiętam jej dokładnie)

a) He-manem/ b ) Batmanem/ c) Spidermanem (chyba, nie pamiętam dokładnie)/ d) Punisherem

Gość odpowiedział, że Batmanem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...