Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Filmy i seriale animowane ogólnie

Polecane posty

nic, Orzeszku, nie mam do Pytalskich :) tylko forumowicze coraz bardziej siegaja wstecz i zaczna zaraz gadac jak sie niegdys jarali misiem Koralgolem, Ciuchcia i wszystkim, co dla ludzi <6 :lol: ale w sumie... czy to zle? nieeeeee ;)

Jaramy się bo wtedy nas to bawiło a i kreskówki miały większy sens oraz nie posiadały IQ wymowy pantofelka. Fakt, niektóre kreskówki wspominamy jeszcze z czasów jak byliśmy małymi urwisami tak inne wspominam dobrze z czasów w miarę współczesnych do paru lat wstecz (a 17 wiosen ma się na karku). Podkreśla to, że jednak poziom kreskówek spada na łeb na szyję i mało co jest mądrego w nich :P

To już wolę oglądać anime jakieś ;) albo szukać klasyków na YT :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zauwazyłem pewną rzecz. Mianowicie, spadek jakości jetix wpływa bardzo pozytywnie na jetix play. teraz lecą tam te wszystkie klasyki, których niestety nie ma już na jetix: Ludwiczek, Tajne akta psiej agencji, Kot Ik (uwielbiam ten absurdalny humor :D)i Walter Melon.

Black Shadow: Zgadzam się. Te wszystkie 'zupełnie nowe serie" są zwykle dużo gorsze, od oryginałów. Np, "Odlotowe agentki", pierwszą serię dalo się nawet ogłądać, ale potem było cortaz gorzej. A ostatni odcinek to po prostu kwintesencja durnoty i beznadziei.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaramy się bo wtedy nas to bawiło a i kreskówki miały większy sens oraz nie posiadały IQ wymowy pantofelka. Fakt, niektóre kreskówki wspominamy jeszcze z czasów jak byliśmy małymi urwisami tak inne wspominam dobrze z czasów w miarę współczesnych do paru lat wstecz (a 17 wiosen ma się na karku). Podkreśla to, że jednak poziom kreskówek spada na łeb na szyję i mało co jest mądrego w nich :P

To już wolę oglądać anime jakieś ;) albo szukać klasyków na YT :P

Niestety potwierdzam, rzadko kiedy zdarzają się bajki/kreskówki, które są zabawne i "sensowne". Trzeba sięgać do przeszłości, aby obejrzeć fajne kreskówki. Młode pokolenia są skazane na "nowe" bajki, a co za tym idzie wpajane są im głupoty, które powodują "pranie mózgu" :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie na tym forum jest pełno fanów Toma & Jerry'ego. Opowiem Wam coś.

Studiuję pedagogikę specjalną oraz w ramach tego kierunku uczęszczam na kurs wychowawcy kolonijnego i obozowego. Naucza nas stary harcerz, człowiek który naprawdę mi imponuje. Opowiadał nam ostatnio jakie bajki są dobre dla dzieci w jakim wieku etc. T&J nazwał jedną z najbardziej kretyńskich kreskówek świata. "Popatrzcie co ta mysz robi temu kotu! Za ogon go i bach bach o glebę! Dziecko też potem pójdzie do domowego kota, weźmie za ogon i bach bach! Bo przecież nic mu się nie stanie! A to i tak w miarę łągodne, bo w tej chorej bajce w ruch idą łopaty, dynamit i inne narzędzia mordu. A my potem zdziwieni, dlaczego małe dzieci zachowują się jak sadyści!"

Co Wy na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Ramzes

to zalezy od wychowania dzieci przez rodzicow. jesli rodziciele potrafia wpoic swoim pociechom to, ze bajki to tylko bajki, nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia, nalezy ogladac je tylko dla rozrywki - to o ich dzieci moge byc spokojny. jednak jesli rodzice zostawiaja tworzenie swiatopogladu ich pociech kreskowkom - moze byc wtedy gorzej. aczkolwiek osobiscie nie pamietam, by rodzice mnie uczyli, zeby odrozniac fikcje od prawdy, a jakos wyroslem na, w miare, normalnego czlowieka ;) a T&J ogladalem od malosci :D

a co do samego T&J - ja uwazam, ze ta kreskowka ma ciut inne przeslanie. bo w koncu to kot Tom dostaje ostatecznie najbardziej po tylku, czyli jakby nie bylo - dobro (w postaci Jerry'ego) wygrywa. gdyby bylo na odwrot - czyli jak w rzeczywistosci - calkiem prawdopodobne, ze dzieci ogladajace Toma i Jerry'ego wyroslyby na lobuzow z zachwianym poczuciem wartosci

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zauwazyłem pewną rzecz. Mianowicie, spadek jakości jetix wpływa bardzo pozytywnie na jetix play. teraz lecą tam te wszystkie klasyki, których niestety nie ma już na jetix: Ludwiczek, Tajne akta psiej agencji, Kot Ik (uwielbiam ten absurdalny humor :D)i Walter Melon.

A znasz pory emisji? Bo chętnie znajdę sobie nowe hobby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie na tym forum jest pełno fanów Toma & Jerry'ego. Opowiem Wam coś.

Studiuję pedagogikę specjalną oraz w ramach tego kierunku uczęszczam na kurs wychowawcy kolonijnego i obozowego. Naucza nas stary harcerz, człowiek który naprawdę mi imponuje. Opowiadał nam ostatnio jakie bajki są dobre dla dzieci w jakim wieku etc. T&J nazwał jedną z najbardziej kretyńskich kreskówek świata. "Popatrzcie co ta mysz robi temu kotu! Za ogon go i bach bach o glebę! Dziecko też potem pójdzie do domowego kota, weźmie za ogon i bach bach! Bo przecież nic mu się nie stanie! A to i tak w miarę łągodne, bo w tej chorej bajce w ruch idą łopaty, dynamit i inne narzędzia mordu. A my potem zdziwieni, dlaczego małe dzieci zachowują się jak sadyści!"

Co Wy na to?

No wybacz, ale ja oglądałem T&J jeszcze za czasów gdy CN było po angielsku (miałem wtedy może 3-5 lat) i jakoś nigdy nie zacząłem rzucać kotem...

Jeżeli patrzeć na to od tej strony, to do każdej bajki można się przyczepić...Trzeba umieć odróżnić rzeczywistość od fikcji bajek/gier (tego muszą nauczyć rodzice dziecka, jeśli ono jest wyjątkowo nierozgarnięte), ba! Nawet filmów.

Gdy miałem 6-9 lat młóciłem jak głupi w MK3 na NES'ie i Moonstone na Amidze (kiedyś, jeśli dobrze pamiętam, kategorie wiekowe były abstrakcją), ale nie zdarzyło mi się nigdy wypróbowywać jakichś ciosów na kolegach w zerówce/szkole ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wybacz, ale ja oglądałem T&J jeszcze za czasów gdy CN było po angielsku (miałem wtedy może 3-5 lat) i jakoś nigdy nie zacząłem rzucać kotem...

oj ja też pamiętam CN po angielsku... kupa czasu minęła ;) chociaż chyba jeszcze puszczają angielskie odcinki wcześnie rano o ile się nie mylę ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Odlotowe agentki", pierwszą serię dalo się nawet ogłądać, ale potem było cortaz gorzej. A ostatni odcinek to po prostu kwintesencja durnoty i beznadziei.

Ostatni, czyli ten

ze zniszczeniem całego zła na świecie

? To było głupie... a co najmniej naiwne. Ale jednak się oglądało, co ;) ? Czyli w sumie złe nie było, takie współczesne Aniołki Charliego... powiedzmy.

Co Wy na to?

Coś w tym jest. Na dobrą sprawę to Jerry ustawicznie okładał Toma. Niby tak naprawdę oboje darzyli się sympatią, a nie mogli żyć w zgodzie dłużej niż 15 minut. To taka bezsensowna, niekończąca się walka. Dodając jeszcze psa - Spike'a, który właściwie za nic, zawsze męczył "biednego" kota, mamy piękną patologię ;) Może trochę przesadzam, bo nigdy nie lubiłem tej bajki, ale powtarzam - stary harcerz ma nieco racji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie podobnie było z taką serią o ilę pamiętam nosiła nazwę Szczenięce Lata Toma i Jerrego, tylko że dodali sporo postaci np Droopy Psi detektyw czy jakoś tak.

A ktoś to pamięta :D Ziema , Ogień , Wiatr , Woda , Serce RUSZAJ PLANETO :D, chodzi o Kapitana Planetę i planetarian ach :) całkiem fajne było, te wystaki kończące o dbaniu środowiska, co ciekawe :P w jednym z odcinków pojawia się.....Adolf Hitler :P, lub to...zapewne każdy się dziwił czemu piersza gra z blond włosym mięsinakiem (tak tak chodzi o Duke Nukema) nosi nazwę Duke Nukum, otóż panowie twórcy gry nie chcieli mieć problemów z Trademarkiem Duke Nukema z tej kreskówki, a jak się okazuje nikt do niego praw nie ma, więc bez przeszkód użyć nazwy Duke Nukem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ja, na ja, naturlich, że wyrosliście Wy i całe legiony Wam podobnych na "normalnych" ludzi. Tylko wicie, rouzmicie, czasy lecą naaaaprzóóóód i małe dzieciaki XXI wieku są ździebo inne niż Wy czy ja w ich wieku. Uważam, że zdecydowanie jest teraz za dużo kreskówek stylizowanych na anime, w których nastoletni(a) bohater(ka) + jego koleżanka\kolega + fajny gadżet kopią tyłki obcym\korporacjom\Złu Jako Takiemu. Za dużo darcia mordy (do szewskiej pasji doprowadzały mnie właśnie "Odlotowe Agentki"), wybuchów, bicia się po ryju etc. Czy tak się rozwiązuje konflikty?

Ja też się wychowałem na G.I. Joe, Transformersach, Power Rangers etc. i nie uważam by mi to zbytnio zaszkodziło. Ale również oglądałem Reksia i tym podobne klimaty (nawiasem pisząc... pod czyim patronatem mam założyć fundację "Popularyzacja Niepowtarzalnej Polskiej Techniki Animacji"?), czytałem dużo książek etc. Pomimo że teraz jest o wiele więcej literatury dla młodzieży (ja to pamiętam że dla mnie Pan Samochodzik to był absolutny gieroj no.1), ale w niej jest też pełno przemocy, śmierci, krwi i tym podobnych klimatów. Harry Potter, na ten przykład. Prawidłowy rozwój dziecka (a nie np. metodą "Emila", czyli puścić gawniaka wolno i obserwować spokojnie, co ten robi, np. spada z drzewa czy żre zielone jabłka) zakłada wypracowanie wartości moralnych, odróżnianie dobra od zła i umiejętność jednania się. A kreskówki niestety pokazują, że dobro jest cool i ma modne fryzury, a zło to banda gamoni przewracających się o własne nogi. A dziecko bardzo szybko spostrzeże na podwórku czy w przedszkolu, że to właśnie zło jest fajniejsze, że wulgaryzmy (nawet poczciwa "d**a") pięknie brzmią, że nic tak nie cieszy jak adrenalinka etc.

Zatem? Pozwalać chłystkom oglądać Ben10 i Ligę Sprawiedliwych? Tak, ale w małych ilościach i dużo rozmawiać, czytać i świecić przykładem. Tyle moralizowania, odpalam Untreal Torunament :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to pamiętam że dla mnie Pan Samochodzik to był absolutny gieroj no.1

Dla mnie to też jedna z najlepszych postaci, a raczej jestem z deka młodszy niż ty ;)

Fakt dzisiejsze bajki traktują zazwyczaj o różnych konfliktach rozwiązywanych siłą i zazwyczaj jest tak, że dobro ma już, już przegrać i nagle zryw(!) i dokopuje tym złym...Ale życie wcale nie jest lepsze, bo co miałem odpowiedzieć kuzynowi (7 lat) gdy spytał mnie czemu Amerykanie wysyłają wojsko do Iraku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam raczej nie trawię tych wszystkich "bohaterskich" kreskówek. No niech będzie, X-men: ewolucja i Młodzi tytani wymiatają, Ben 10 i spidermana też się da oglądać, ale to by było na tyle, cała reszta to, moim zdaniem, bezsensowne napażanie się po mordzie. (ale to tylko moja opinia, jeśli macie inną, nie bijcie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-men: ewolucja i Młodzi tytani wymiatają

1) X-Men: Ewolucja - racja, fajna była tylko szkoda, że nigdy nie wyemitowali czwartej serii

(ta po "wskrzeszeniu" Apokalipsa)

poza USA, bo podobna za mroczna była :P Ale naparzanie też było, tyle że z sensem jakimś ;)

2) Teen Titans - j.w, naparzanie również jest, ale w strawnej formie :) Świetny jest jeden z odcinków kiedy

wszyscy tytani walczą przeciw Bortherhood of Evil

- odcinek mocny jeśli chodzi o zadymę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że zdecydowanie jest teraz za dużo kreskówek stylizowanych na anime, w których nastoletni(a) bohater(ka) + jego koleżanka\kolega + fajny gadżet kopią tyłki obcym\korporacjom\Złu Jako Takiemu.

Czy chodzi o kreskówki na modłę TAKIEGO TYPU anime (gdzie to się wszyscy nawalają), czy anime wogóle? Bo w sumie to faktycznie, niestety, w większości do telewizji docierają serie typo nastawione na "efektowne" walki/akcję; w związku z tym wykształcił się paskudny stereotyp "durnych japońskich bajek". A różnorodność gatunkowa jest tu naprawdę ogromna. Choćby Pszczółka Maja - też anime, a od Reksia nie gorsza...

Też lubiłem X-men: ewolucja. Mówicie, że dalsza część mroczna? Muszę to gdzieś obadać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, Pszczółka Maja to chyba nie do końca anime, tak samo jak Muminki. Fakt że rysownicy i animatorzy zamieszkują Kraj Kwitnącej Wiśni nie czyni z ich pracy anime. Ale ja się na tym nie znam.

Ale przyznasz/przyznacie, że ten stereotyp do anime w sumie pasuje? Większość tych filmów rysunkowych to mała dziewczynka z podejrzanie dojrzałym biustem i wielkim mieczem nap****** wszystko i wszystkich wokół (Slayers?). Dialogi i rozterki emocjonalne są dziecinne, a cała fabuła kręci się wokół walki ze Złem + buntu i okresu dojrzewanie bohatera (a Neon Genesis Evangelion? a nowsze odsłony Final Fantasy?) Przemoc jest często efekciarska i potrzebna tylko po to by zasłonić braki w fabule (Hellsing, Naruto, One Piece <- to ostatnie rewelacyjnie mi poprawia humor)... Nawet mój ulubiony Ghost In The Shell to w sumie dość tępawy serialik z paroma nawiązaniami do prozy Gibsona & spółki i masą robocików. Nie ma co się kryć, to też tylko bajeczki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie oglądałem. Jak to się nazywało w polskiej wersji?

Właśnie problem w tym, że wedle tego:

http://pl.wikipedia.org/wiki/M%C5%82odzi_Tytani

tego odcinka nie wyemitowali w Polsce, a po ENG nazywał się Titans Together :) Walka iście epicka :D

http://pl.youtube.com/watch?v=Vs_A4IDXplo

Part one tego odcinka jednak jak ktoś nie zna całej serii może się pogubić ;)

Też lubiłem X-men: ewolucja. Mówicie, że dalsza część mroczna? Muszę to gdzieś obadać ;)

http://en.wikipedia.org/wiki/X-Men:_Evolution

Polecam się na przyszłość. Wszystko pięknie wyjaśnione, ale wiadomo - spoilery ;)

ale Shaman King i tak wymiata...

Z tym jednak błagam aby iść do tematu Manga i Anime :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przyznasz/przyznacie, że ten stereotyp do anime w sumie pasuje? Większość tych filmów rysunkowych to mała dziewczynka z podejrzanie dojrzałym biustem i wielkim mieczem nap****** wszystko i wszystkich wokół (Slayers?). Dialogi i rozterki emocjonalne są dziecinne, a cała fabuła kręci się wokół walki ze Złem + buntu i okresu dojrzewanie bohatera.

Zależy co kto ogląda...Akurat moje ulubione Chobits i Zero no Tsukaima(klik!), to zupełnie inna klasa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egh, nie wydaje Ci się, fanowi Fallouta, Stalkera i tym podobnych "ciężkich" klimatów, że oglądania i chwalenie bajeczek z małymi dziewczynkami i ich pokemonami w wieku lat 17stu jest trochę, khm, dziwne? Ja tam znowu jakiś stary piernik nie jestem, ale uważam że takie głupotki to są dla dzieci... Byłbyś w stanie pokazać to bez zażenowania, powiedzmy, swojej Matce i powiedzieć "Wiesz mama, ja lubię takie sprawy"? Nie czas i pora na "dorosłe" sprawy?

Ok, ok kończę bo mój detektor flame'ów zaczyna niebezpiecznie brzęczeć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egh, nie wydaje Ci się, fanowi Fallouta, Stalkera i tym podobnych "ciężkich" klimatów

Skoro zacząłeś od tego... Stalkera ze mnie fan taki sam jak z Ciebie fan pokemonów...Czyli jednym słowem (a raczej kilkoma): Nawet w to nie grałem(!) choć przyznaję, że zamierzam.

Co innego, że Piknik na skraju drogi, to moja ulubiona książka.

a tam znowu jakiś stary piernik nie jestem, ale uważam że takie głupotki to są dla dzieci...

Poza tym wypowiadasz się na podstawie zapewne jednego odcinka i to nawet nie całego...Głupotki? W dalszej fazie to anime opowiada o wojnie, tak z punktu widzenia władcy kraju jak i samych poddanych (i co z tego, że animowane?). O przyjaźni, miłości i tym podobnych sprawach...Fajne to są głupoty. No i ciągle emanuje humorem, co moim skromnym zdaniem jest lepsze od patrzenie jak ciągle naparzają się po mordach a'la Dragon Ball czy Naruto <_<

Byłbyś w stanie pokazać to bez zażenowania, powiedzmy, swojej Matce i powiedzieć "Wiesz mama, ja lubię takie sprawy"?

Tak. Tym bardziej, że kilka odcinków sama ze mną oglądała szczerze się przy tym zaśmiewając. Czego tu się wstydzić?

Tak samo jak opowiadam jej o czym jest książka, którą czytam (np. Wiedźmin) czy gra w którą gram (ostatnio Settlers VI)...

Nie czas i pora na "dorosłe" sprawy?

Ahh...O to tu chodzi...że też od razu na to nie wpadłem. A uważasz, że przez czytanie Kinga zamiast Pana Samochodzika stajesz się doroślejszy? No moim zdaniem nie (nie stajesz się)...Zresztą kiedyś Smugg powiedział/napisał jedną mądrą rzecz (często je pisze ;) ), a mianowicie: Naprawdę dorosłym jest się wtedy kiedy nie wstydzimy się przyznać do swoich dziecięcych zachowań, gdyż wiemy, że w żaden sposób nie zaszkodzą one naszej dorosłości (cytat z pamięci, nie dosłowny, ale sens został zachowany) i finał ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...