Skocz do zawartości

Diablo (seria)


Gość kabura

Polecane posty

Przyznaje Blizzard czasami nie liczy się z maluczkimi, ale to nie zmienia faktu, iż to jedna z lepszych firm produkujących gry komputerowe. Tworzą produkty dobre oraz dopracowane, a że każą za nie dużo płacić cóż ich prawo. Dla ścisłości nie grałem w WOW-a i póki co nie zamierzam, ale Blizzard cenię i szanuję jako porządną firmę. Nie oszukujmy się też, że EA jest święte bo nie jest, także robi wiele świetnych gier, ale ich taktyka wydawnicza do najlepszych i najtańszych nie należy. Świat jest brutalny i producentom jak i wydawcą chodzi właśnie o kasę liczą się także gracze, status, nagrody branżowe itd. , ale i tak wszystko obraca się wokół forsy.

Edytowano przez LordArthasMenethil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blizzard słynie z tego że jak już coś zrobi, to zrobi to dobrze. Co prawda nie jednemu skończyłaby się cierpliwość (ponad 10 lat czekania na Diablo III to już coś), ale spójrzmy prawdzie w oczy: to Blizzard ma chociażby WoW'a który przynosi im wystarczająco duże zyski by mogli sobie pozwolić na wydawanie gier w takich odstępach czasu. I to głównie nad nim się skupiano, czego dowodem są wydane do niego dodatki w ostatnim czasie (The Burning Crusade, Wrath of the Lich King).

I od kiedy to obowiązkowe jest stawianie się na E3? Im najwyraźniej wystarczy WWI i BlizzCon przez nich organizowane.

Edytowano przez Papayasmurf
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie wiem czemu ten tytuł obdarzony jest takim kultem.

Pewnie to wina jego przystępności - grać w Diablo, Starcrafta i Warcrafta może każdy. Nie ma oszałamiającej grafiki, ale jest rozwiązany na tyle sprawnie, że daje przyjemność z gry, a o to chyba właśnie w grach chodzi. A skoro ludzi, którzy grają w dany tytuł jest dużo to i wielu ludzi ma o nim opinię pozytywną.

Zreszta ta cała kultowośc Blizzarda też mnie śmieszy.Firma wciska graczom kit a oni go łykają ,jak owieczki na pastwisku.

W takim razie musi to być dobry kit, skoro się sprzedaje. A jeśli się sprzedaje to znaczy, że firma ma zaufanie graczy, a skoro je ma to znaczy, że w jakiś sposób je zdobyła. Na przykład tworząc gry, które podobają się graczom. I nie olewając graczy nie wydawaniem patchy, jak ja to miałem z Soul Stormem. Nic nie bierze się z powietrza.

Podzielenie Stracarfta II na trzy części,ciągłe dodatki do oklepanego WoWa.

Jeśli nie zauważyłeś to nikt nie każe kupować wszystkich trzech części - do gry w multiplayer wystarczy jedna. Do tego kampania ma być podobno tak rozbudowana (po 30 misji każda), że to się opłaci. A patrząc na zagrywki innych producentów (np. taśmowe dodatki) jest w pewnej mierze usprawiedliwione. Lepiej, żeby stworzyli kampanię dłuższą w trzech częściach, niż krótką w jednej. I powtarzam: nie musisz kupować wszystkich części, bo w multiplayerze będzie można grać każdą rasą. A ile dodatków wydano do Simsów? Albo do Dawn of Wara? Nikt nie jest święty.

Natomiast autor tekstu "Story so far...", twierdzi, że Artanis był executorem już od momentu rozpoczęcia BW (coś szybko awansował, w dodatku najwyraźniej cierpi na schizofrenię - gada sam do siebie).

Mnie też to razi. Lepiej by było, jakby mówili o Egzekutorze-graczu. Z Warcraftem II zrobili zresztą coś podobnego. Szkoda.

A ich koronnym argumentem jest słownik ortograficzny.

Nie, to twoim problemem jest nieznajomość własnego języka. Jeśli nie umiesz mówić - nie mów. Jeśli nie umiesz pisać - nie pisz. Albo przynajmniej wrzucaj swoje teksty do Worda.

Zreszta Blizzard to cienka firma .Robi przez pięć lat gre na tym samym silniku .I taka gra wychodzi o przestarzałej grafice .Patrz Warcaft 3

Być może dzięki temu jest dostępna dla szerszego grona. Aż cud, że ludzie grają nawet w Warcrafta 2. O czymś to świadczy. Dla mnie o grywalności, a żeby stworzyć grę, która przyciąga kawał czasu to też trzeba umieć. Jeśli dla kogoś liczą się tylko graficzne bajery to jego problem.

No pewnie.EA jest zakłamane i złe.Ale starsze i lepsze od Blizzarda.Patrz jakie gry wydali.

Starsze? Może, ale co z tego? Lepsze? Subiektywne stwierdzenie. Tak się składa, że Blizzard słynie z dobrych gier. Wydaje trzy serie, a jakoś się trzyma i ogólnie rzecz biorąc jest poważany w środowisku graczy. O czymś to świadczy. Sądzę, że jak na razie każdy chciałby być na miejscu Blizzarda, biorąc pod uwagę zyski, jakie do nich trafiają.

Pycha zjada i w końcu zje Bliizzard

Perhaps, obecnie płynie do nich stały strumień pieniędzy z World of Warcraft, niedługo wyjdzie Starcraft II, a w planach mają Diablo III... Jeśli będą wydawali tak samo dobre gry, jak do tej pory to wróżę im świetlaną przyszłość. Bo na razie tylko zbijają majątek.

Ale po co pieniądze rządzą światem .

Owszem. Nie słyszałem, żeby tworzenie gier było przedsięwzięciem charytatywnym. Dlaczego ktokolwiek miałby to robić za darmo? Dodatki do gier to także wyciąganie kasy na sprawdzonym produkcie, więc dlaczego innym wolno, a Blizzard jak to robi to jest zły?

Tak samo z nie pojawieniem się na E3.To juz jest po prostu skandal .

Nie chcą - nie muszą. Nie ma chyba obowiązku pojawiania się na takich imprezach? Widocznie uznali, że są wystarczająco mocni, żeby organizować imprezy tylko dla fanów ich gier. Czemu nie? Jak kogoś interesuje tylko Diablo, Starcraft i Warcraft to chyba nie ma interesu w pojawianiu się na czymś innym niż BlizzCon?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja odpowiedź miała byc dłuższa, ale wredne forum całkowicie ją wcięło, i nie chce mi się produkować drugi raz.

Napiszę tylko odnośnie:

Dla mnie EA jest o wiele lepsza niż tam jakis Blizzard ,który w nieskończonośc wydaje te same marki

Marka Diablo - wykorzystana łącznie 5 razy.

Marka FIFA - wykorzystana przez EA 31 razy.

Marka SIMS - wykorzystana przez EA ok 50 razy.

(obliczone na podstawie wyników wskazanych przez Gry Online, oczywiście gier niewydanych przez EA nie brałem pod uwagę)

Sądzę że komentarz jest zbędny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, miałem zacytować wypowiedzi logautsa - jedynego niezaślepionego i nieomamionego przez Blizzard gracza na planecie - ale H.D. już to zrobił i odpowiedział w odpowiednim tonie.

Dziwne, bardzo dziwne podejście. To, że Tobie gra się nie podoba, nie znaczy, że nie może się podobać wielu, wielu innym osobom.

Ja na przykład nie rozumiem fenomenu piłki nożnej, ale nie mam zamiaru krzyczeć: "No nie, co za debile z tych kibiców. Nie rozumiem jak miliony ludzi mogą aż tak podniecać się grą zespołową. Pf, dają się ogłupiać FIFIe i innym instytucjom trzepiącym na tym kasę...".

Naprawdę, to, że coś ma wielu fanów, nie znaczy, że jest złe. Choć rozumiem, że to oryginalne - być przeciw modnym i lubianym powszechnie rzeczom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie.EA jest zakłamane i złe.Ale starsze i lepsze od Blizzarda.Patrz jakie gry wydali.Od Ultimy po red alerta ,aż po simsy których tak pewnie nienawidzisz.Dla mnie EA jest o wiele lepsza niż tam jakis Blizzard ,który w nieskończonośc wydaje te same marki,tak samo jak SE.A już co oni zrobili ze Starcarftem,to przechodzi ludzkie pojęcie.Każda część odzielna kampania i odzielne pudełko na półce sklepowej.Jakby ciężko było zrobić zrobic cos w rodzaju Warcrafta III.Ale po co pieniądze rządzą światem .Tak samo z nie pojawieniem się na E3.To juz jest po prostu skandal ."Och wielki Blizzard nigdy nie będzie siedział koło takich developerów jak Bioware czy ID software,bo to dla nas skandal i dyshonor".W takim oto stylu organizuje swe targi.Pycha zjada i w końcu zje Bliizzard.

Jakby tu zacząć....? Może od początku: skandalem to jest to, że wtórny analfabeta ma możliwość publicznego zabierania głosu. Moderatorzy zwracali już Tobie uwagę, poprawiali Twoje wypowiedzi na czerwono niczym nauczyciel swemu uczniakowi. Ja bym się spalił ze wstydu...

Prawda jest taka, że w większości nowo wydanych gier, EA je tylko sygnuje, jest ich WYDAWCĄ. Min przytoczyłeś przykład Red Alert'a i Sims'ów. Markę Red Alerta stworzyła, nieistniejąca już, firma Westwood, a The Sims wyszło spod ręki Maxis'a (podobnie jak cała seria "Sim..." - np. Sim City, Sim Ant, Sim Tower i inne).

Czytając Twoje "próby" wypowiedzi, wciąż się zastanawiam, który z Twoich argumentów jest bardziej niedorzeczny. Żyjemy w wolnym kraju, mamy wolny rynek i wolną wolę. Kto Tobie karze kupować tego Starcrafta?? Nie podoba się? Trudno - masz peszka. Mi jak dana gra się nie podoba to nie jej nie kupuję - proste. Poza tym Blizzard akurat jest jedną z niewielu firm, które robią bardzo dobre gry - nie mam tu na myśli fabuły itp. lecz mechanikę, silnik - działanie gry w ogóle. Jak dla mnie są pod tym względem mistrzami. Fakt - na ich produkcję czeka się szmat czasu, jednak wiem, że jak już dany tytuł się ukarze, to nie będę darł włosów z głowy z powodu bugów, błędów i innych upierdliwych rzeczy, które skutecznie potrafią zniechęcić nawet najbardziej zagorzałego fana (idealnie się tu nadaje przykład najnowszego tytułu, uwielbianej przeze mnie, serii - Total War).

Przytoczyłeś również Bioware i Id Software - szczerze mówiąc, obok Blizzard'a, obecnie są to chyba jedne z najbardziej wyrazistych marek na rynku. W/w firmy stworzyły doskonałe tytuły - tytuły, które są klasą samą w sobie. A powiedz proszę: z jakich gier słynne jest EA ?? Czy możesz podać, choć jeden tytuł gwarantujący EA oryginalność i niepowtarzalność.

"Pycha zjada i w końcu zje Blizzard" - po prostu tekst mnie powalił. Poczułem się jak na jakimś wiecu wyborczym....

Bardzo przepraszam Diablo-maniaków za offtopa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie w mamy potwierdzone trzy klasy w trójce: Barbarzyńce, Szamana (czy jakkolwiek oni to tłumaczą) i Czarnoksiężnika. Całkiem ciekawie się zapowiadają, choć osobiście te klasy wydają mi się klonami poprzednich. Mam nadzieje że w kolejnej odsłonie powróci zabójczyni i nekromanta - IMO najbardziej klimatyczne klasy w D2. Kogo byście chcieli zobaczyć znowu w trójce?

BTW. Ileż lat ma Decard Cain??

Edytowano przez Rennard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nekromantę nie ma co liczyć, bo Witch Doctor ma go zastąpić. Ba, nie spodziewam się nawet Druida (moja ulubiona klasa we wszystkich grach w ogóle) bo niestety Witch Doctor jest połączeniem Druida i Nekromanty :]

Trochę mi się nie podoba że będzie barbarzyńca. Można by było trochę urozmaicić klasy, zamiast od lat podążać tym samym schematem. Blizzard mógłby czerpac dobry przykład w wymyślaniu klas z serii Sacred, z której każda część (i dodatek) zaskakiwał nowymi wariacjami wobec tych samych typów klas. Zamiast nudnego Barbarzyńcy, w Sacredzie 1 mamy Gladiatora, a w dwójce nieumarłego wojownika! I TAKICH urozmaiceń po grze oczekuję!

Chętnie widziałbym wśród klas jakiegos Demonologa, ale wątpię aby istniały na to szanse. Poza tym fajny byłby także jakiś Zmiennokształtny.

BTW. Ileż lat ma Decard Cain??

Nie wiem, ale podobno fizycy odszyfrowali sygnał wysłany w czasie Ery Plancka który brzmiał mniej więcej "Stay a while and listen"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście bardzo ubolewam nad brakiem nekromanty - jak kolega wspomniał jednej z bardziej klimarycznych klas w D2 jednak wierzę w Blizzarda w kwestii klas postaci osobiście bardzo zainteresował mnie Witch Doctor - połączenie nekromanty z fire magem jak na razie jest to mój faworyt - a Wy kim będziecie grali w D3?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości - będziemy mieć do czynienia z Czarnokiężniczką a nie z Czarnoksiężnikiem :wink:

Niemniej jednak "dwójka" dołożyła przecież nowe klasy postaci. W "jedynce" były raptem trzy: mag, wojownik i łuczniczka. Dodatek do Diablo II przyniósł kolejne dwie postacie. Zatem, moim zdaniem, aż tak schematycznie to nie wygląda. Do tej pory znamy raptem trzy klasy jakie będą w "trójce" - cholera wie: może Blizzard czymś nas zaskoczy. Znów się pojawi barbarzyńca...no ale ta postać w sam raz nadaje się tego typu gry. Znów pojawi się czarodziejka...hmmm szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Diablo bez tej klasy. Czarodziejka, w "dwójce", była moją ulubioną postacią, świetnie mi się nią grało - nie były mi straszne żadne hordy paskudztw, ich dowódców, a nawet sam Diablo wraz z rodzinką szybko zgiął karku przed potęgą mej podopiecznej :wink:

A tak już całkiem serio-serio; osobiście jest mi obojętne jakie będą klasy w "trójce"- ważne, że po raz trzeci będę mieć okazję stanąć oko w oko z Diabełkiem.

BTW: bardzo mnie ciekawi jak będzie wyglądało trzecie wcielenie najsłynniejszego demona w historii naszej planety :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jeżeli o klasy w jakiejkolwiek grze (singleplayer) to zawsze wolałem grać postacią bliskiego kontaktu, przebijającą się ogromnym mieczem przez zastępy przeciwników... magowie/łucznicy/shapeshifterzy... jakoś tak średnio do mnie przemawiają :) dlatego też jestem niezmiernie zadowolony, że i w tej części diablo pojawi się półgłówkowaty mięśniak w postaci barbarzyńcy - pure power :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości - będziemy mieć do czynienia z Czarnokiężniczką a nie z Czarnoksiężnikiem

Ponoć można wybrać dowolną płeć dla każdej z klas, więc nie widzę przeszkód w nazywania tej klasy także Czarnoksiężnikiem.

Niemniej jednak "dwójka" dołożyła przecież nowe klasy postaci. W "jedynce" były raptem trzy: mag, wojownik i łuczniczka.

Jednak rozwój nie opierał się na drzewkach schematowych. W pewnym stopniu rozwój bohatera był losowy, bo zależał od tego, co znalazłeś w labiryncie. Raz przeszedłem grę wojownikiem z umiejętnością leczenia i teleportacji, trochę taki mag-wojonik, a innym razem zrobiłem czystego maga z bardzo mocną tarczą many i golemem. W dwójce rozwój bohatera jest już inny, na pewno mniej losowy, ale czy przez to lepszy? Trudno mi to powiedzieć, bo w obie części grało się w sumie całkiem dobrze, choć jedynka na pewno jest klimatyczniejsza.

A tak już całkiem serio-serio; osobiście jest mi obojętne jakie będą klasy w "trójce"- ważne, że po raz trzeci będę mieć okazję stanąć oko w oko z Diabełkiem.

Dla mnie nie. Ostatecznie bardzo możliwe, że będę grał barbarzyńcą, ale przejrzę wszystkie klasy jakie będą do wyboru. Klasa jest teraz o tyle istotna, że determinuje styl gry i umiejętności bohatera, więc nie powiedziałbym, że klasy są takie nieistotne. Przynajmniej moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to pardon - nie wiedziałem, że ma się pojawić zróżnicowanie ze względu na płeć. Sugerowałem się jedynie art'ami.

W sumie zgadzam się z Tobą - "jedynka" faktycznie dawała możliwość "mieszania" atrybutów klas. Jak sam napisałeś - można być wojownikiem i jednocześnie być biegłym w czarach. Różnica pomiędzy klasami, szczególnie na wyższych poziomach, potrafiła bardzo się zatrzeć. Ale prawda jest taka, że owe różnice zacierały jedynie czary - nomen omen atrybuty maga. Natomiast w "dwójce" każda z postaci miała swoje własne, charakterystyczne tylko dla siebie umiejętności, podzielone na trzy klasy/typy. Czy jest to aż tak schematyczne? W pewnym sensie tak, ale tych umiejętności jest na tyle dużo, że każdy coś ciekawego dla siebie znajdzie.

A mówiąc, że jest mi obojętne jakie będą klasy miałem na myśli to, że i tak będziemy się uczyć gry od nowa, będziemy poznawać umiejętności i styl każdej z postaci, a czy będzie to barbarzyńca, czarnoksiężnik czy sam Chuck Norris, z mojej perspektywy, jest sprawą drugorzędną.

To tak samo jak byśmy się spierali o ważkość tej czy innej rasy w Warcraft'cie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie paladyn, ale na pewno jakiś odpowiednik, tudzież wariacja kilku klas będzie. Fajnie było by też zobaczyć blademastera - czyli kogoś kogo umiejętności będą się stricte na mieczach opierały. Mnich też byłby dobrym pomysłem - coś w stylu assasina, ale bez pułapek i bomb - jedynie czysta walka bez broni tudzież kijem. Możemy być też pewni że powstanie jakaś klasa dystansowa, w stylu amazonki, mam tylko nadzieję że nie wprowadzą do uniwersum żadnych strzelb, bo to by moim zdaniem zabiło klimat ciężkiego średniowiecza (tak wiem że kolorki już to robią, ale je jeszcze można przeżyć) No i do gry on line jak znalazł by jakiś healer/buffer się przydał.

Co do buffuw to mam nadzieje że będzie tak to rozwiązane jak w Wowie - prawie każda klasa ma swój czar/okrzyk którym może wspomóc w jakiś sposób resztę drużyny (np. mag + do intelektu, priest + do spiritu itd) No ale znając blizza nie będzie raczej klasy 'najgorszej' i 'najlepszej' przynajmniej na początku życia gry, do czasu aż hardcorowcy nie zaczną kombinować umiejętnościami i nie wymyślą jedynych słusznych buildów (powód dla którego przestałem grać w wowa - grając magiem nikt mnie nie chciał brać do drużyny jeżeli nie byłem pyro/frost, albo arcane:/ czyli indywidualność na 80lvl nie istniała)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opti

Jeśli "święty wojownik" wróci, to na pewno nie będzie się nazywał paladyn - już w momencie ujawnienia pierwszej klasy (barbarzyńcy) twórcy postawili sprawę jasno - jest to jedyna klasa, którą znamy z poprzednich części i która zagości w DIII. Inne klasy "być może" powrócą w dodatku(ach ;)).

Ferrou, Holy.Death

Chyba musicie sobie odświeżyć "jedynkę" ;). Limity cech (np. maksymalna wartość magii u wojownika wynosząca 50) skutecznie uniemożliwiają stworzenie np. wojownika szalejącego z łukiem czy maga wymachującego mieczem. Oczywiście można próbować, ale wspomniane limity szybko przywracają na właściwą ścieżkę np. mag nie będzie w stanie używać lepszych mieczy czy zbroi (limit siły).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferrou, Holy.Death

Chyba musicie sobie odświeżyć "jedynkę" ;). Limity cech (np. maksymalna wartość magii u wojownika wynosząca 50) skutecznie uniemożliwiają stworzenie np. wojownika szalejącego z łukiem czy maga wymachującego mieczem. Oczywiście można próbować, ale wspomniane limity szybko przywracają na właściwą ścieżkę np. mag nie będzie w stanie używać lepszych mieczy czy zbroi (limit siły).

Jeszcze dochodziło to iż wojownik najszybciej machał mieczem Rogue strzelała z łuku a Mag najszybciej rzucał czary. Dlatego nawet jeśli wojownik osiągnąłby 250 bazowej magii to i tak mag zawsze będzie on niego szybszy w rzucaniu czarów. Tak samo mag mający miecz z najszybszą prędkością ataku i ta będzie nim wolniej machał niż wojownik.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej, Noktis, to był przykład, jeden wystarczy :). Jak ktoś jest żądny tabelek i cyferek, to odsyłam do "Jarulf?s Guide to Diablo and Hellfire", w którym Diablo i Hellfire są rozebrane na czynniki pierwsze :). A tak na marginesie, wojem nie osiągnie się 250. Jego "naturalne" maksimum to 50, do tego można dodać bonusy z przedmiotów - pierścienie i amulety "of the zodiac" 3x +30, broń "of the heavens" +20, hełm i zbroja "of the stars" 2x +15 i tarcza "of the moon" +10 - razem równe 200 :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to jedyna klasa, którą znamy z poprzednich części i która zagości w DIII.

A Czarodziej.... khem... czarnoksiężnica?

To w takim razie proponuję dodac Palaladyna, z umiejętnościami paladyna, tylko z inną nazwą. Nikt się nie połapie (jak w przypadkue czarnoksięjki) że to ta sama postać, w końcu ma inną nazwę i w ogóle... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu wspomniał o hybrydzie, nowej "jakości". Stfu. Przykład death knighta pokazał, że kupa z tego wychodzi. Połączenie locka, palka i chyba wszystkiego co się da. Tankuje z 2h (!), przywołuje sobie wkurzające zdechlaki, wkur* skill z łańcuchami, co grupkę gankerów death knightów czyni drużyną zagłady. W dodatku po ich wyjściu sytuacja w proporcjach była porównywalna z tym, co się dzieje na battle.necie z palkami. ZA 'ja pana nie dało się wejść jako tank warriorem na heroici, albo jako dps z rogalem/hunterem, bo wszędzie człapały się te przeklęte przekoxowane mhroczne wypierdki.

Jak sobie przypomnę... Jak moim warriorem fury, jeszcze ze zbieraniem znaczków z hc na sprzęt do tanku, chodziłem sobie na halls of lighting po 2h toporek. Zawsze w drużynie przypadał jakiś death knight. Toporek wypadł chyba łącznie 10-13 razy. Za każdym razem roll przegrywałem, bo te cholerne typiska też po niego chodziły. Przez to toporku nie zdobyłem, a badge'y uzbierałem chyba na połowę asortymentu u wendora (kupiłem sobie jeszcze brązowe itemki dla niskolevelowego mage'a).

Edytowano przez Risin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie do ludzi, którzy nadchodzącym Diablo interesują się bardziej niż ja :)

Czy nowa klasa Wizard będzie używała złej (czarnej) magii?

Pytam się ze względu na pojawiające się tu słowo Czarnoksiężnik, które pasuje do angielskiego słowa Sorcerer - ktoś kto przeważnie posługuje się 'złą' magią.

Natomiast Wizard to ktoś kto posługuje się magią dobrą bądź złą - Czarodziej

Tak mnie jakoś naszło :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...