Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

VETO

Polecane posty

Gość Barton

CDAction 06/2005 Czerwiec

Strona 94, Recenzja CM5 by Eld

Na początek zwracam uwagę na to, iż nie chcę zgłaszać veta do ogólnie pojętej recenzji, a jedynie to jej zawartości merytorycznej, która skądinąd w pewnych momentach woła o pomstę do nieba. Nie będzie to długi tekst, ponieważ błędy dotyczą ogólnie całej recenzji, ale po kolei.

(..)gdy piszę te słowa w miesiąc po premierze w Anglii (w Polsce jest na dwa miesiące PRZED premierą...) – dostępny jest bodaj 4 (słownie: CZWARTY!) patch.(...)

Po przeczytaniu tego zdania natychmiast zajrzałem w stopkę artykułu celem sprawdzenia jego autora – na pewno pisze to jakiś nieznany czytelnik, debiutant i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że autorem jest Eld. Dziwię się, więc czemu autor nie mógł sprawdzić tak ogólnie dostępnej informacji jak ilość łatek wydanych do gry. Ba, nie zrobił tego i podał błędne dane. Żeby rozwiać wątpliwości Elda – BGS wydał jak na razie 1 (słownie: JEDNĄ) łatkę do gry, a premiera drugiej nastąpi z końcem maja. Mała nieścisłość, prawda?

(…) Seria Championship Manager (…) / (…) W nowej odsłonie (...) / (...) Sporo opcji poprzestawiano (a chyba nic nie jest w stanie zirytować serii bardziej niż takie roszady) (...)

I tak dalej, i tak dalej...Spytam wprost – Czy Eld otrzymał jakąś gratyfikację pieniężną od Eidosu i Cenegi za pisanie takich bzdur? Tak mi się wydaje, bo recenzja utrzymana jest w tonie, jakoby Championship Manager 5 był KONTYNUACJĄ serii, a (!) takową nie jest (!). Czytamy w artykule o zmienionym interfejsie i tym podobnym nowinkom, co Eld zalicza na poczet wad gry, a jest to trochę niesprawiedliwe. Nawet gdyby Eidos i BGS chcieli zostawić stary interfejs, opcje i resztę to nie mieli do tego prawa, dosłownie, bowiem kod gry został w SI Tower, a każde jego użycie nawet w drobnej części byłoby przestępstwem. I to nie jest mały błąd autora tekstu – to jest przekłamanie, które przez pewien czas było podstawą kampanii reklamowej Eidosu. Eld nawet nie próbował się wyprowadzić samemu z błędu serwując na koniec zdanie, które kompletnie rozłożyło mnie na łopatki– „ale dorzucam jeden punkt z szacunku dla serii.”

To by było na tyle w kwestii tych błędów merytorycznych, bo nie ma sensu pisać o tym, iż Eld nie powinien wypowiadać się na temat polonizacji, jeśli jak sam później pisze jest to dopiero beta. Myślę, że czas na zmianę autora recenzji gier z serii Manager, ponieważ Eld w tym roku (kolejno FM 2005 i teraz CM5) co najmniej się nie popisał. Co do samej oceny gry nie mam zastrzeżeń i zgadzam się z przesłaniem tekstu – CM5 to porażka, ale uważam, że można było to pokazać w innej, prawdziwej formie. Chciałbym się dowiedzieć, co na swoje usprawiedliwienie ma sam autor.

Pozdrawiam, Barton

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Master rotl

W tym temacie pewnie powinienem się rozpisać na conajmniej ze 30 linijek (może przesadziłem), ale napiszę bardzo krótko co mi się niepodobało w recenzji Brothers in Arms. Zapewne był ten wątek już poruszany i nie napiszę czegoś odkrywczego niemniej chcę się wypowiedzieć na ten temat. Ogólnie nic (prawie nic) nie mam do recki Elda, ani do oceny bo była ona taka na jaką gra zasłużyła w oczach elda. Jedną rzeczą w tej recenzji która stuprocentowo odbiega od rzeczywistości (wirtualnej :) ) jest to jak on ujął tempo w tej grze. Napisał że nie ma tam wogóle prędkości (no kurde wyleciało mi z głowy to słowo), rozmachu. Po prostu to jest piękne, tam prędkość aż się czuje przed monmitorem. To wciska w krzesło jak po jednej stronie pola szkopy po drugiej moi, a ja pośrodku podkładam ładunek wybuchowy. Wcale gra nie porusza się w ślimaczym tempie. Wręcz przeciwnie, poczucie płynności i szybkości naprawdę się czuje na "lajfie" przed kompem. Nie wiem jak eld grał że dla niego gra była "za wolna". nie potrafię tego zrozumieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Bartona:

Czym jest Championship Manager 5 jeśli nie kontynuacją CM 4?

Dobrze wiem o konflikcie i rozpadzie duetu Eidos- SIGames.

Ale Eidos zrobił kontynuację gry!!! Gdyby chcieli zrobić nową grę to nazwali ją inaczej. Poza tym w reklamach odwołują sie do fanów serii. korzystają z marki. Dorej marki. Czyli kontynuują gre. No i faktycznie zmienili wiele rzeczy na gorsze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie pewnie powinienem się rozpisać na conajmniej ze 30 linijek (może przesadziłem), ale napiszę bardzo krótko co mi się niepodobało w recenzji Brothers in Arms. Zapewne był ten wątek już poruszany i nie napiszę czegoś odkrywczego niemniej chcę się wypowiedzieć na ten temat. Ogólnie nic (prawie nic) nie mam do recki Elda, ani do oceny bo była ona taka na jaką gra zasłużyła w oczach elda. Jedną rzeczą w tej recenzji która stuprocentowo odbiega od rzeczywistości (wirtualnej :) ) jest to jak on ujął tempo w tej grze. Napisał że nie ma tam wogóle prędkości (no kurde wyleciało mi z głowy to słowo), rozmachu. Po prostu to jest piękne, tam prędkość aż się czuje przed monmitorem. To wciska w krzesło jak po jednej stronie pola szkopy po drugiej moi, a ja pośrodku podkładam ładunek wybuchowy. Wcale gra nie porusza się w ślimaczym tempie. Wręcz przeciwnie, poczucie płynności i szybkości naprawdę się czuje na "lajfie" przed kompem. Nie wiem jak eld grał że dla niego gra była "za wolna". nie potrafię tego zrozumieć.

Baaardzo lubie BiA...Ale z tym zgodzić sie nie mogę - to przyznac Eldowi trzeba :. Porównaj sobie taką akcję w Brothersach oraz w CoD. Cod nie jest wogóle realityczny, ale tam dopiero się dzieje. Np. - pierwsza misja w UO. Musicie rozwalić Niemców, ale okazuje się, że mają pomoc ciężkiego sprzętu więc zwiewacie. Później szalona jazda jeepem i dojazd do miejsca spotkania. Ani chwili wytchnienia ponieważ trafiliście na atak szwabów na tę pozycję. Strzelacie z garanda, przenośnych karabinów maszynowych i bazook. Tam dopiero się dzieje.

A biA JEST moim zdaniem wolne, ale to jej zaleta - ponieważ na wojnie tak było (przeciez w Call of Duty poruszamy się tak jakbyśmy ciągle biegali).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@fio$o9

Ja mam veto co do half-life 2 troche spóźnione ale jest.Dobra gra zasługuje na 10 i znaczek jakości.Co z tego że far cry był niespodziwanie dobry jak hl 2 jest dużo lepszy i chodzi płynniej na wolniejszych komputerach.W far cry musiałem na minimum detalach, a w hl2 na medium i płynnie chodziło.Mam Anthol 2000+ 286ram i geforce 4 mx 440.Ogólnie gra miała dostać 10!!!!!!!!!!! :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość raven99

VETOOOO!

A teraz spokojniej :)

Pro Evolution Soccer 4, recka w 01/2005 (lekko się spóźniłem :P) by QN'IK.

Potrzeba posiadania pada -> zgadza się absosmerfnie :) Ale czy to taki problem dla fana piłki kopanej cyfrowo? Kupić pada za 50 zł (sam za tyle kupiłem świetnego pada a'la PS2), a gra się duuużo lepiej niż na klawiszach.

Bramkarze -> no niestety... jak tego w 5 nie poprawią to będzie źle... IMO najgorszy element gry (a Oliver Kahn wygląda... jak nie on :D)

Słabe stałe fragmenty gry -> To jest włąśnie genialne! W FIFIE można nauczyć się i "być pewnym" że wpadnie bramka, a jaki realny zawodnik może mieć taką pewność? Przecież w praktyce właśnie strzela się na czuja trochę, a nie jakieś paski, strzałki itp. To samo z karnymi - w obu wypadkach jest odrobina elementu losowego, który sprawia że w PES4 tak ciekawie się gra :)

Taktyki etc. -> Tutaj jest duże pole do popisu: ustawienia standardowe, przesuwanie poszczególnych zawodników według własnego widzimisię po polu gry, ustawianie poreferencji dotyczących każdego zawodnika z osobna, taktyki włączane w trakcie meczu (np. pułapka ofsajdowa czy kontratak) - opcji jest multum.

Poprawa od czasu PES3 -> może nie rewolucyjna, ale... naprawdę duża. Począwszy od animacji, obliczania faulów (w 3 tragiczna...), decyzje sędziów, itd itp.

Moja ocena: 9

PS: Ta, wiem, niewiele zmieniłem ocenę... ale chciałem się podzielić moimi wrażeniami. :)

PS2: Cały text jest oczywiście tylko moją jak najbardziej subiektywną opinią (i mojego kumpla z którym grałem w 3, teraz w 4 :) ), nie ma na celu uderzanie w recenzenta ani nic z tych rzeczy :)

PS3: Wszelkią polemikę chętnie podejmnę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Barton
Do Bartona:

Czym jest Championship Manager 5 jeśli nie kontynuacją CM 4?

Dobrze wiem o konflikcie i rozpadzie duetu Eidos- SIGames.

Ale Eidos zrobił kontynuację gry!!! Gdyby chcieli zrobić nową grę to nazwali ją inaczej. Poza tym w reklamach odwołują sie do fanów serii. korzystają z marki. Dorej marki. Czyli kontynuują gre. No i faktycznie zmienili wiele rzeczy na gorsze...

Boże zmiłuj się nad jego duszą! Championship Manager 5 to NIE JEST i NIGDY nie będzie kontynuacja serii. Jedyne co zostało to NAZWA, natomiast gra sama w sobie (kod źródłowy) zostało w SI Tower i to FM 2005 jest prawowitym następcą dziedzictwa braci Collyer. Eidos korzysta z marki - dobrze to ująłeś i ich polityka opiera się na "jechaniu na nazwie", niczym innym. Po raz kolejny zwracam uwagę - jak się nie wie o czym mówi, to lepiej nie mówić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barton

Nawet jesli CM 5 bylby symulatorem lodzi podwodnej TO I TAK BEDZIE TO KONTYUNACJA PONIEWAZ ZMIENIL SIE TYLKO NUMEREK!

Eidos chcial zarobic kase wypuszczajac KONTYNUACJĘ, która okazala sie syfem. A kto tworzyl gre to juz niewazne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże zmiłuj się nad jego duszą! Championship Manager 5 to NIE JEST i NIGDY nie będzie kontynuacja serii. Jedyne co zostało to NAZWA, natomiast gra sama w sobie (kod źródłowy) zostało w SI Tower i to FM 2005 jest prawowitym następcą dziedzictwa braci Collyer. Eidos korzysta z marki - dobrze to ująłeś i ich polityka opiera się na "jechaniu na nazwie", niczym innym. Po raz kolejny zwracam uwagę - jak się nie wie o czym mówi, to lepiej nie mówić.

No faktycznie, lepiej nie mówić. Mamy tu identyczną sytuację, jak w przypadku The Settlers. Heritage of Kings jest niestety KONTYNUACJĄ serii, choć z ducha Settlersów została tylko nazwa. Nie zmienia to jednak faktu, że jako kolejna pozycja sygnowana tą właśnie nazwą, niestety jest elementem serii. Tak samo będzie w przypadku HoMM V, które - choć wykupione po upadku 3DO i robione przez inną firmę, stanowić będzie nowy produkt (łącznie z kodem źródłowym), a jednak bedący cześcią uznanej serii. Rozumiesz teraz, o czym się mówi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym nie zgodzić się z oceną gry FIFA 2001 .Wydaje mi się , że ta gra została niesłusznie zbesztana . Co prawda dostała ocene 7 , ale jak dla mnie zasługuje na 8+. Gra nie jest nudna, cały czas kręcimy efektowne akcje i bramki. Twarze najwazniejszych kopaczy sa w miarę odwzorowane. A gol z rzutu wolnego jest możliwy.

To tylko moje zdanie i nikt nie musi sie z nim zgadzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym nie zgodzić się z oceną gry FIFA 2001 .Wydaje mi się , że ta gra została niesłusznie zbesztana . Co prawda dostała ocene 7 , ale jak dla mnie zasługuje na 8+. Gra nie jest nudna, cały czas kręcimy efektowne akcje i bramki. Twarze najwazniejszych kopaczy sa w miarę odwzorowane. A gol z rzutu wolnego jest możliwy.

To tylko moje zdanie i nikt nie musi sie z nim zgadzać.

Cudo... Człowieku, tu już szczyt pobiłeś :D. 4,5 roku po recenzji zebrałeś się na Veto! Następnym razem zawetuj Warcrafta 2 lub Duke'a 3D :wink:.

PS. Cholera, sam nie wiem z czego się śmieję :D. Z refleksu Ham_hackera czy z całokształtu jego twórczości :D. Kiedyś dostaniesz Nobla :wink:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehh :D Kosa , dorwałem numer z roku 2001 , przeczytałem recenzję i napisałem Veto 8) . W trzeba wyrażać swoja opinie i ukaząc odmienne zdanie ludziom , niż to zawarte w recenzji:P . Warcrafta zarecenzowałem i wymieniłem jego zalety w dziale ,,Warcraft2,, . Duka jescze mam nadzieję , że opisze 8) bo to też jedna z moich ulubionych gier. Chociaż już nie będe go opisywał w dziale veto bo chyba wtedy jescze nie wstawiali ocen :lol: .

Kosa dzieki za fajną odpowiedz , pozdrawiam 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość iCe-doOm
(...)

Jedną rzeczą w tej recenzji która stuprocentowo odbiega od rzeczywistości (wirtualnej :) ) jest to jak on ujął tempo w tej grze. Napisał że nie ma tam wogóle prędkości (no kurde wyleciało mi z głowy to słowo), rozmachu. Po prostu to jest piękne, tam prędkość aż się czuje przed monmitorem. To wciska w krzesło jak po jednej stronie pola szkopy po drugiej moi, a ja pośrodku podkładam ładunek wybuchowy. Wcale gra nie porusza się w ślimaczym tempie. Wręcz przeciwnie, poczucie płynności i szybkości naprawdę się czuje na "lajfie" przed kompem. Nie wiem jak eld grał że dla niego gra była "za wolna". nie potrafię tego zrozumieć.

Eldowi chodziło o to (co zresztą zaopatrzył przykładem który zaraz zacytuje), że Bohaterski Matt Baker prosto z Amerika rusza sie jakby miał 10kg cegieł w swoich majtach. [tzn. po Polsku: za wolno sie chodzi] Pograj sobie w takeigo CoD'a albo ET. Tam to było OK. a teraz cytat

...Gdyby do mnie strzelano, to osiągnołbym połowe prędkości światła, a bohaterski Matt rusza sie z gracją tytanika wypływającego z portu...

Pozatym samo tępo akcji tez w BiA jest ... zalosne :/ Ta gra mogła być tak piękna... jak pograłem w demo i przeczytałem recenzje to myślałem, że znowu Mac Abra ma racje, ba nawet gra powinna dostać 9! Ale po tym jak grałęm w pełną, to już inna para majtek... dałbym nawet 6+ i to głównie za klimat. Ta gra mogła być genialna... gdyby sie strzelało bardziej jak w CoD, szybciej chodziło, (tez jak w CoD), gdyby .... itd. można tak wymieniać bez końca :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veto dla oceny oceny Half - Life 2. Po pierwsze trzeba odjąć co najmniej pół punktu za system rejestracji. Jest on naprawdę stresujący, a jeśli mamy kłopoty techniczne z netem, nie można sobie pograć nawet w singla! Po drugie inteligencja przeciwnika jest wręcz słaba. Wrogowie nic sobie z tego nie robią, że ładujemy im serię z karabinu maszynowego, a oini walą do nas jak opętani i nie starają się unikać naszych pocisków. Widać, że Al wrogów oparto na skryptach. Ale mimo wszystko, walka z potworami z gry Doom 3 była już większym wyzwaniem. Po trzecie mam zastrzeżenia do systemu obrażeń zadawane przez giwery. Ma się wrażenie, że on właściwie nie instnieję, np. magnum 357 zabiją przeciwnika od razu, obojętnie, czy strzelimy w głowe, czy też w stopę w miarę z bliskiej odległości. Po czwarte Far Cry graficznie wydaję mi się trochę lepszy. Lepiej tam wykonano np. modele broni, czy też wygląd wody. Jedynym elementem graficznym, który spodobał mi się w Half - Life 2 bardzie niż w Far Cry są twarze postaci. Piąty zarzut dotyczy fizyki otoczenia. Stoi ona na bardzo wysokim poziomie, ale i tu można się przyczepić. Kiedy byłem w drugim rozdziale, w kryjówce pewnego doktora postanowiłem stłuc pewne szklane naczynie. I się zdziwiłem, jak usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła, gdy tak naprawdę naczynie było nadal w jednym kawałku. Za przykład może posłużyć też shotgun. Po Painkillerze oczekiwał od Half - Life 2, że siła rażenia tej broni odrzuci wrogów od tyłu. Nic z tego, czegoś takiego się nie doczekałem. Zarzut szósty to za prosty poziom trudności. Początkowym graczom nie będzie raczej to przeszkadzało, ale ci, co oczekują trudniejszej rozgrywki mogą się poczuć zawiedzeni. Ponadto gra może się okazać dla niektórych za krótka, gdyż pewnemu graczowi udało się ją przejść w niecałe 3 godziny! To tylko świadczy o zbyt prostej rozgrywce. Reasumując, maksymalna ocena dla tej gry to wg mnie +8. Wg mnie lepszy jest Far Cry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto gra może się okazać dla niektórych za krótka, gdyż pewnemu graczowi udało się ją przejść w niecałe 3 godziny! To tylko świadczy o zbyt prostej rozgrywce.

Bzdura, argument wyjątkowo marny. Morrowinda ktoś zaliczył w 14 minut, Fallouta w 11 a Unreala w 49. Czy to są gry ze zbyt prostą, krótką rozgrywką? Jak na dzisiejsze standardy HL2 jest całkiem długi. Nie wmówisz mi, że ktoś to przeszedł za pierwszym razem w jedno popołudnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie inteligencja przeciwnika jest wręcz słaba. (...) nie starają się unikać naszych pocisków.

>>>Hehe Może ze plecami mają oficera politbiura dbającego o jedyny słuszny kierunek ataku :)

Ale mimo wszystko, walka z potworami z gry Doom 3 była już większym wyzwaniem.

>>>No way! Obu gire do trudnych zaliczyć nie można. W DIII boisz sie o swoją skórę tylko na początku gry. Jak już się przekonasz, że nawet na Hardzie przy zmadowanym ataku życie ubywa bardzo powoli to przestaje być emocjonujące.

Kiedy byłem w drugim rozdziale, w kryjówce pewnego doktora postanowiłem stłuc pewne szklane naczynie. I się zdziwiłem, jak usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła, gdy tak naprawdę naczynie było nadal w jednym kawałku.

>>>Tja a ja strzelałem do tablic ogłoszeń i kawałki papieru nie fruwały :? Na takiez zasadzie można sie przy...czepić do każdej gry bo wszędzie są uproszczenie i znajdą się małe bugi.

BTW Tak z ciekawości pytam bo nie wiem - czy jak w FC się strzeli do pontonu to zatonie :-k

Po Painkillerze oczekiwał od Half - Life 2, że siła rażenia tej broni odrzuci wrogów od tyłu. Nic z tego, czegoś takiego się nie doczekałem.

>>>To co masz w PK to czystej wody efekciarstwo, wpisane z resztą w chrakter gry. Zobacz jak jest w DIII - tam począdkowo niemalże wszystkie bronie dawały taki "kick back" nawet pistolet :?

Ponadto gra może się okazać dla niektórych za krótka, gdyż pewnemu graczowi udało się ją przejść w niecałe 3 godziny! To tylko świadczy o zbyt prostej rozgrywce.

>>>Dokładnie 2.15 - radzę go zobaczyć a przekonasz się, że niekture fragmęty będziesz oglądał kilka razy ze zdziwieniem jak on to zrobił, znalazł, lub na to wpadł. By tego dokonać trzeba było nie godzin, ale dni by znalaźć opracować i poznać trasę. Świadczy to raczej nie o prostocie gry ale o elastyczności i otwartości środowiskaw grze. W innych tytułach napotkałby w pewnych miejscach ściane.

Tak wogóle to mam wrażenie że bardziej opierasz się na zasłyszanych opiniach niż własnym doświadczeniach z gry :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie inteligencja przeciwnika jest wręcz słaba. (...) nie starają się unikać naszych pocisków.

>>>Hehe Może ze plecami mają oficera politbiura dbającego o jedyny słuszny kierunek ataku :)

Ale mimo wszystko, walka z potworami z gry Doom 3 była już większym wyzwaniem.

>>>No way! Obu gire do trudnych zaliczyć nie można. W DIII boisz sie o swoją skórę tylko na początku gry. Jak już się przekonasz, że nawet na Hardzie przy zmadowanym ataku życie ubywa bardzo powoli to przestaje być emocjonujące.

Kiedy byłem w drugim rozdziale, w kryjówce pewnego doktora postanowiłem stłuc pewne szklane naczynie. I się zdziwiłem, jak usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła, gdy tak naprawdę naczynie było nadal w jednym kawałku.

>>>Tja a ja strzelałem do tablic ogłoszeń i kawałki papieru nie fruwały :? Na takiez zasadzie można sie przy...czepić do każdej gry bo wszędzie są uproszczenie i znajdą się małe bugi.

BTW Tak z ciekawości pytam bo nie wiem - czy jak w FC się strzeli do pontonu to zatonie :-k

Po Painkillerze oczekiwał od Half - Life 2, że siła rażenia tej broni odrzuci wrogów od tyłu. Nic z tego, czegoś takiego się nie doczekałem.

>>>To co masz w PK to czystej wody efekciarstwo, wpisane z resztą w chrakter gry. Zobacz jak jest w DIII - tam począdkowo niemalże wszystkie bronie dawały taki "kick back" nawet pistolet :?

Ponadto gra może się okazać dla niektórych za krótka, gdyż pewnemu graczowi udało się ją przejść w niecałe 3 godziny! To tylko świadczy o zbyt prostej rozgrywce.

>>>Dokładnie 2.15 - radzę go zobaczyć a przekonasz się, że niekture fragmęty będziesz oglądał kilka razy ze zdziwieniem jak on to zrobił, znalazł, lub na to wpadł. By tego dokonać trzeba było nie godzin, ale dni by znalaźć opracować i poznać trasę. Świadczy to raczej nie o prostocie gry ale o elastyczności i otwartości środowiskaw grze. W innych tytułach napotkałby w pewnych miejscach ściane.

Tak wogóle to mam wrażenie że bardziej opierasz się na zasłyszanych opiniach niż własnym doświadczeniach z gry :)

Opinie są wyłącznie moje! W końcu trochę pograłem w ten tytuł. A tak można się przyczepić do jeszcze jednej rzeczy. Otóż ilość przeciwników w rozdziale szośtym jest wg mnie trochę przesadzona. Ale to wada tzw. na siłę. A do poziomu trudnośći w Doom 3 i Half - Life 2, rzeczywiście obie gry nie można zaliczyć do trudnych, ale choidziło mi o to, że wrogowie w Doom 3 mogą ci sprawić więcej kłopotów. W Doom 3 o ile sobie przypominam był taki stworek, który potrafił przywoływać impy. Łatwo tak naprawdę nie jest łatwo, gdyż potrafi on jeszcze wysłąć w twoją stronę coś w rodzaju fali szturmowej. W Half - Life 2 nie miałem żadnych problemów, poza paroma wyjątkami, aby ubić wrogów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto gra może się okazać dla niektórych za krótka, gdyż pewnemu graczowi udało się ją przejść w niecałe 3 godziny! To tylko świadczy o zbyt prostej rozgrywce.

Bzdura, argument wyjątkowo marny. Morrowinda ktoś zaliczył w 14 minut, Fallouta w 11 a Unreala w 49. Czy to są gry ze zbyt prostą, krótką rozgrywką? Jak na dzisiejsze standardy HL2 jest całkiem długi. Nie wmówisz mi, że ktoś to przeszedł za pierwszym razem w jedno popołudnie.

Mi chodziło o to, że za któryśm razem rozgrywka może się okazać za krótka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veto dla recenzji Guild Wars.

Cóż, widać, że pojęcie recenzji chyba się ostatnio zmieniło. Tak naprawdę to zamiast tych 4 stron można było zamieścić tabelkę "GW vs WoW" - efekt byłby identyczny. Osoba niezorientowana, która nie śledziła procesu powstawania gry ani nie brała udziału w żadnych beta testach dowie się tylko tyle, że GW ma super grafikę i nic więcej nie oferuje, bo wszystko inne jest gorsze od rozwiązań z WoW. Tekst w CDA jest pisany typowo z punktu widzenia fana World of Warcraft, który się dziełem Blizzarda zachwycił i zaczął traktować grę jako latarnię gatunku - rozwiązania w WoW są genialne i teraz każda gra, która ma jakieś odstepstwa od tego standardu od razu jest uważana za gorszą. Nie, nie za inną - za gorszą. Nie można drużyny po z miastem werbować, bo po za miastem nie ma innych graczy - ble, źle, jak tak mozna, przecież w WoW graczy spotyka się wszedzie i mozna drużynę w buszu zwerbować. Oczywiscie zauważenie, ze rozwiazanie z Guild Wars eliminuje lagi, kradzież przedmiotow oraz player killing jest już zbyt trudne. Przecież odbiega o standardu, wiec automatycznie jest gorsze. Tekst, ze każda osoba musi sama quest znaleźć - śmieszny. Naturalnie to już błąd, powinno być tak, że postać stoi pod murem i dłubie w nosie, a NPC na kolanach podchodzi do niej i błaga o pomoc. Potem taki bohater, jesli łaskawie przyjmie zlecenie, idzie do innego gracza, oddalonego o kilometry i nie majacego pojecia o istnieniu zlecenidawcy, i dzieli się z nim zadaniem. O tak, logika powala. Wiadomo, każdy zgodzi sie pomóc osobie, ktorej nigdy na oczy nie widział i nie ma pojecia o jej istnieniu. No i poprawcie mnie, ale jakos w becie WoW nie widziałem, aby dołączenie do grupy, w której jedna osoba ma quest, automatycznie przydzielało zadanie też dla mnie. Sam musiałem quest znaleźć. No, ale wiadomo - fan w WoW tego nie dostrzega, w Guild Wars już zaczyna przeszkadzać. Problem jezykowy wyeliminowano, dzieląc europejskie dystrykty ze względu na jezyk - mamy angielski, francuski, niemiecki włoski i hiszpański. Oczywiście o streamingowym patchowaniu gry już nie wspomniano, bo przecież popsuło by tekst. Szklane ściany są, tylko ze jak gra wciagnie to sie nie zwraca na nie uwagi. Przynajmniej ja takiej ściany, zeby stała na środku drogi i blokowała przejście, czyniąc obszar niedostepnym, jeszcze nie widziałem. Spadanie z klifu? Moja postać nie ma problemów egzystencjalnych, samobójstwa popelniać nie chce. A do 98% miejsc spokojnie można dojść, tylko trzeba drogi poszukać. Pewnie zaraz WoW-fani zakrzykną "a w WoW to można wszystko i zawsze idę gdzie chcę". Tak? Czyli grając Taurenem bez problemu, od razu na początku gry, możesz iść do Lorderonu i pogadać z kumplem, który gra Nieumarłym? Chciałbym to zobaczeć. No i od kiedy to porównuje się gry z róznych gatunków? WoW - MMORPG, GW - CORPG. Obie wymagają dostępu do Internetu, ale tylko tyle je łączy. Bolid Formuły 1 i chłopski wóz zaprzęgowy też mają 4 koła i jeżdzą, ale nikt ich ze sobą nie porównuje. Gra powinna dostać przynajmniej 1 oczko wyżej, a nawet 10, jako prekursor nowego gatunku.

Chociaż i tak dobrze, że recenzję pisał Allor. Gdyby dorwał ją Eld to, sądząc po jego wypowiedzi w Gamewalkerze, mielibyśmy tekst bedący kompromitacją roku. A tak jest "tylko" średni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm VETO dla sposobu oceny Wormsów. Qn'ik opisał co prawda tytuł pięknie i zgrabnie wszystko podsumował. Ba, sam jestem trochę wku...rzony, że nowe Wormy to, poza paroma nieistotnymi detalami, to samo co 3D... mimo to jednak, World Party, Armagedon i spółka podostawały wysokie noty, choćbyło to niemalże to samo (zmian jeszcze mniej, niż teraz). A Totalna Rozwałka pozwala ciutkę stworzyćwłasny styl Wormów, jest piękniejsza, ale i wtórna. Lecz czy misje i wstawki nie bawią? Czy ten lekki klimat znany z poprzednich osłon zatracił się w tym KOMERCYJNYM świecie (ale głupie sformułowanie :P a zresztą przecież wszystkie niemal gry sąkomercyjne, bo nastawione na zysk i dla sporej społeczności graczy :]) ? Odpowiedź brzmi: "nie". Skoro kolejne części przynoszą mało, to czy oznacza to, że to źle? Cykl Wormów jest mi bliski, rozumiem, że w pewnym momencie można powiedzieć "dość!", bo "ciągle to samo", ale gdy jużwprowadzili pewne zmiany, które nie są widocnze pod lupą, czy należy ich karcić?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez się nie zgadzam z recenzją wormsów. 6+ to stanowczo za mało. czpeiałeś się ze niby cały czas to samo itp. a czy ktos sie wkurza gdy wychodzi nowy colin, fifa, czy PES(w chinach chyba 9 częśc) nie? no własnie. pół recenzji to było narzekanie że "to już było" a co mozna dac wiecej w tej grze? ładniejsza grafika? jest. nowe bronie? są. poprawiona praca kamey? jest. i jeszcze dużo nowości takich jak budowanie broni czy ubieranie wormsów. najlpesza w recenzji była koncówka gdzie autor napisał że jak ktoś z serią zaczyna moze dodac tam 2 oczka:) ja tak właśnie bym zrobił choć zaczynałem z nią od 3D(więc nie było to tak dawno:)) Pozdro. a tak pozatym inni redaktorzy jak by ją ocenili. bo z naiwjaniu o kawiorze niewiele zrozumiałem:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...