Fallout (seria)

[t3tris]

@Miszcz Dżedaj - w jedynce - owszem. Tam bossa da się załatwić bez walki. Ale w dwójce to niemożliwe.

@Dabu -

To tylko ja miałem takiego pecha, że Frank mimo, że ładowało do niego paru żołnierzy Enklawy (których przekonałem gadką) i wieżyczki i tak zawsze mnie rozwalał? Poza tym skubaniec ma dużo życia, i wieżyczki czasem padają nim mu odejmą choćby połowę.

[Dabu47]

Grałem na normalnym poziomie trudności, padł po kilku turach pod ostrzałem. Nie obyło się bez kilku loadów, ale wygrałem. Co zabawne, mogłem się jedynie przyglądać, bo... dragi, które wziąłem po wejściu do enklawy (na wszelki wypadek, każdego po 2 sztuki), właśnie przestały działać. ;'D Było fajnie.

To ta postać:

Siła: 1

Percepcja: 4

Wytrzymałość: 2

Charyzma: 10

Inteligencja: 10

Zręczność: 10

Szczęscie: 4

Traity: Seksapil, Drobna postura

Główne umiejętności: skradanie się, retoryka, sztuka przetrwania

A najlepszy to był quest z Kryptą 15 - wszedłem, ominąłem wszystkich strażników, włamałem się do komputera, pobrałem dane i wyszedłem... bez żadnej walki.

Edytowano Sierpień 8, 2009 przez Dabu47

[Breados]

Vic, to że tak powiem, <tu miało być słowo na d, ale że śmieszna cenzura uważa to za jakże ogromne przekleństwo, to wstawiam w zamian tego, tą (nie)ciekawą notkę, którą głupio czytasz nie wiedzieć czemu dalej> nie żołnierz. Nada się raz na rok przy naprawie czegoś(ja i tak używałem go tylko przy queście z policjantem w RNK), ale tak to go zostawiam w Norze żeby tam sobie gnił. Bo jak inaczej go można nazwać, skoro rzuca się na najcięższych przeciwników ze strzelbą bojową, którą i tak ledwo co potrafi obsługiwać i zaraz potem ucieka, bo się życie kończy? Blee.

Edytowano Sierpień 8, 2009 przez Breados

[t3tris]

No Vic jest tragiczny. On i Sulik to najwięksi samobójce w zespole. Już Dogmeat w 1 ma więcej instynktu samozachowawczego.

Jak już muszę targać ze sobą zespół. to biorę Cassidy'ego (naprawdę wymiata, jak dać mu pistolet pulsacyjny), Marcusa (Bozara mu, i zejść z lini strzału!) i Myrona (zaskoczenie, co? Daj mu pistolet pulsacyjny, to zobaczysz jakie cuda będzie wyrabiał. Poza tym robi stimpaki). Robota nigdy mi się nie chciało montować, a K9 ssie. Szpona Śmierci nie biorę, bo zawsze włazi w pole rażenia, i często ginie.

W sumie się ucieszyłem - nie tylko ja gram całkowicie bez dragów (Rankin - you're not alone) ;]

Robił sobie ktoś z obecnych wszczepy bojowe? Bo ja nigdy i się zastanawiam, czy to opłacalne...

[Rankin]

Poza tym robi stimpaki

Nigdy nie robiłem ich więcej niż 2-3 sztuki. Żeby zebrać odpowiednie składniki trzeba naprawdę sporo złazić (cytrusy, pusta strzykawka...) albo zbierać od początku gry. No i kiedy można zdobyć Myrona, ja zazwyczaj mam 20-30 stimów w zapasie. Po Modoc/VC naprawdę nie jest to rzadki towar.

Szpona Śmierci nie biorę, bo zawsze włazi w pole rażenia, i często ginie.

Co gorsza, jego szpon robi regularnie odrzut, przez co sporo PA traci na samo chodzenie (i oddalanie się od reszty i włażenie między wrogów)

[Mortarion]

W sumie się ucieszyłem - nie tylko ja gram całkowicie bez dragów (Rankin - you're not alone) ;]

Nie ma co się cieszyć że to rzadka praktyka, też gram zawsze na czysto:P Oczywiście pomijając stimpaki na siebie i nieoficjalne zastosowanie super stimpaków na NPC

Robił sobie ktoś z obecnych wszczepy bojowe? Bo ja nigdy i się zastanawiam, czy to opłacalne...

Te wszczepy to chyba tylko taki bajer który można sobie zrobić pod koniec gry, gdy nie ma się co robić z forsą. 5% odporności może coś by dało na samym początku, ale wtedy nie ma szans żeby zdobyć tyle monet i nie mieć czegoś ważniejszego do kupienia jak pancerz, broń albo amunicja. Później gdy ma się już te bardziej potrzebne przedmioty to zdąży się znaleźć advanced power armor albo utwardzony zwykły, które i tak są całkiem mocne, więc tego dodatkowego 5% nawet nie widać. Ten drugi poziom daje już 10%, przy tym nawet było widać lekką różnicę, ale przy APA Mk2 było to może 2-3 HP mniej góra 5, więc chyba nie warto mieć -1 charyzmy z drugiego wszczepu albo -2 gdy wsadzi się oba dla tak małej różnicy.

[Paguł]

Było, nie było, zdecydowanie przyjemniej mi się chodziło z wszczepami. Co prawda, raz się to zbugowało i doktor nie widział pancerza w ekwipunku, ale tylko raz.

Dawno nie grałem, ale wydaje mi się, że wszczepy można nadrobić profitem i modułem. Tylko taka prośba mała: może mi ktoś przypomnieć, jakie były te moduły, tzn. co można było nimi rozwinąć?

Ktoś pisał o sile. Że ma 1. Nawet wtedy, gdy gram mówcą (czyt. praktycznie zawsze) mam siłę na 9, 10 tak w połowie gry. 3 na na początek + 1 za cechę + 4 za pancerz + 1 za profit + i teraz nie pamiętam, czy był moduł podnoszący siłę.

[Mortarion]

Jest moduł podnoszący siłę. Pozostałe zwiększają jeszcze inteligencję, percepcję i charyzmę. Rzeczywiście nadrobienie -2 profitem i modułem to ciekawe rozwiązanie.

[XanderMorhaime]

Wszczepy zawsze robię, chociaż tylko pierwszego poziomu. Zbytnio cenię ładną buźkę, by sobie pod skórę wszywać dwie warstwy pancerza. Ale polecam... choćby dla bajeru.

Ja tam Vica trzymam, jakoś sobie chłop radzi - karabin myśliwski, a potem snajperski i jest git. Chłop się nie pcha do szarży, a czasem nawet w coś trafi. Co się zaś tyczy Sulika... pancerz wspomagany, super-młotek i wolna ręka - tylko patrzeć, jak wrogowie latają. :] Zresztą jego za sam charakter trzymam w drużynie.

[Paguł]

Kiedyś, przypadkiem, znalazłem coś, co leczy od uzależnienia, na tankowcu, w sklepiku. Ponoć też Myron potrafi coś takiego stworzyć, ale nigdy nie udało mi się go zmusić do mówienia. Gdzieś mi się obiło o uszy, że trzeba mieć jakąś umiejętność na poziomie 150%.

Vic... źródło moich kłopotów. Podczas jednej z walk, przewrócił się, a ja kliknąłem na niego myszką, w efekcie czego pokazał się jego ekwipunek (gram na RP i łatce killapa). Od tamtej pory nie mogłem z nim porozmawiać, widząc za każdym razem "DOŚĆ JUŻ TEGO!" etc. Musiałem, skubanego, sprzedać na Służącego, by odzyskać swojego rzeczy i wziąć do drużyny kogoś z większa motywacją do walki.

Kilka pytań mam, odnośnie w/w plików. Ponoć w EPA można znaleźć coś na wzór sześciu połączonych karabinów Gaussa tworzących działko. Ktoś się orientuje, gdzie to dostać? No i kwestia Marcusa. Kupiłem mu zbroję w Opactwie i od tamtej pory przestał używać sprzętu oO Ma Bozara + 1000 sztuk amunicji, wybieram mu w opcjach najsilniejszą broń, a on w czasie walki po prostu ją chowa i walczy pięścią bądź ucieka.

[Dabu47]

bałem się uzależnienia

Bardzo rzadko przejawiają się tego objawy. A nawet jeśli, w grze jest tyle dragów, że nie ma problemu z *poświęceniem* jednego na rzecz spokoju.

Cóż, ja jestem zwolennikiem narkotyków - nie ma to jak 14 PA czy 8 siły, mimo startu z 1. ;'D Dzięki nim można wykonać naprawdę szerszą gamę questów, niż z początku się planowało. Po prostu "statystyki na każdą okazję".

Edytowano Sierpień 8, 2009 przez Dabu47

[XanderMorhaime]

Ponoć w EPA można znaleźć coś na wzór sześciu połączonych karabinów Gaussa tworzących działko. Ktoś się orientuje, gdzie to dostać? No i kwestia Marcusa. Kupiłem mu zbroję w Opactwie i od tamtej pory przestał używać sprzętu oO Ma Bozara + 1000 sztuk amunicji, wybieram mu w opcjach najsilniejszą broń, a on w czasie walki po prostu ją chowa i walczy pięścią bądź ucieka.

Odnośnie Marcusa - spróbuj też ustawić walkę na dystans i mniejsze opory przed ogniem serią. Co zaś się tyczy sześciu karabinów Gaussa... mi to na kilometr zajeżdża Gauss Gunem MEC z Fallout Tactics. Może ktoś po prostu się pomylił? W każdym razie ja w okolicach EPA znalazłem bodaj jednego zwykłego Gaussa.

[Mikael Grizzly]

Wszczepy poziomu pierwszego nie zabierają punktów Charyzmy. Trochę kosztują, ale darmowe 5% resistance piechotą nie chodzi.

Co do mojego typowego składu... rozwinę:

1. Ja. Postać z reguły nastawiona na perswazję i unikanie walki, ale gdy już do niej dojdzie... z reguły albo pancerz Bractwa (gdy nie mam ochoty na paradowanie w pancerzu wspomaganym) albo pancerz wspomagany Enklawy, druga wersja. Jako broń główna karabin Gaussa M72, przyboczna SIG-Sauer 14mm. Z reguły walka na średnim dystansie od przeciwnika, chyba, że Marcus wchodzi w grę.

2. Sulik - funkcjonuje jako wojownik pierwszego kontaktu oraz przewodnik duchowy. Razem z Koscią Dziadka nosi wspomagany pancerz Enklawy, używa europejskiego karabinka 4.7mm w zwarciu oraz, alternatywnie, wspomagana rękawica bojowa (obydwie wersje), super młot lub rozpruwacz. Rolą Sulika jest wejście w ogień bitwy, zaatakowanie najsłabszego wroga i wyłączenie go z gry.

3. Vic - pierwszy strzelec i mechanik. Wyposarzony w pancerz wspomagany (chociaż nie mam zielonego pojęcia, jak się on w nim miesci ze swoją tuszą) oraz karabin Gaussa. Magnum jako broń zapasowa. Vic trzyma się na dystans i razi wroga z odległości. Wymaga przynajmniej dwóch poziomów.

4. Cassidy - drugi strzelec. Gra rolę snajpera - dać mu karabin Gaussa i pancerz wspomagany i raz na zawsze znika problem upierdliwych wrogów poza twoim zasięgiem.

5. Marcus - broń wsparcia. Potężny mutant któy w mojej drużynie nosi albo miniguny albo karabiny energetyczne. Służy do szybkiego wyłączania silnych wrogów z walki.

6. Lenny - medyk. Zależnie od tego, czy mam magnetic personality. Jeśli nie mam, zastępuje Vica. Nosi pancerz wspomagany i karabinki automatyczne. Służy do leczenia i towarzyszenia Marcusowi.

7. Myron - chemik. Trzymany w posterunku Bractwa w San Francisco, służy do wyrabiania Super Stimpaków i uzyskania leku na Jet.

[Chaciu90]

Kupiłem tą grę w wersji na PS3. Niestety dobrze nie spojrzeałem i zamówiłem wersję niemiecką. Pal licho, że ocenzurowana. Ale czy da się jakimś sposobem zmienić język w grze na angielski (lub francuski)? Nie znam niemieckiego na tylk dobrze, aby nie sięgać w każdm zdaniu po słownik.

[rajan1gno]

Fallout 1 i 2 są legendą. Wspaniałą grą do której wciąż wracamy i będziemy wracać długo po falloucie 3. Bethesda miała ogromne zadanie zadowolenia fanów jak i przyciągnięcia nowych odbiorców. Opinie są różne ale dla mnie fallout 3 to wciąż ten fallout, i z czystym sumieniem mogę polecić tą grę każdemu. Ja bawiłem się przy niej świetnie mimo krótkiego wątku głównego i wielu błędów które jak pamięta każdy fan były nieodłączną częścią serii. Bo wojna, wojna nigdy się nie zmienia

[Loken]

Najbardziej podobają mi się pierwsze chwile (godziny?) po opuszczeniu krypty. Nie wiesz gdzie iść, nie masz pożywienia, wody, przed tobą zrujnowane miasteczko. Szkoda, że gra nie wymusza na graczu zaspokajania chociażby podstawowej potrzeby jaką jest jedzenie i picie. (Wyobrażacie sobie błądzenie po pustkowiach w poszukiwaniu wychodka? Epicko! )

[BioOrc]

Ostatnio wróciłem sobie do Fallouta 3 i nie rozumiem dlaczego ludzie na niego narzekają. Fakt dawny dobry Fallout to to nie jest... aczkolwiek klimat nadal trzyma i jest grą jak najbardziej dobrą.

[Sciass]

Większość moich narzekań nie wynika z tego że spodziewałem się wiernej kopii fallów 1 i 2. Problemem są różne błędy i głupoty gry, zbyt duży nacisk na tą cholerną broń atomową i te cholerne grzybki z wszystkiego co elektryczne i wybuchajace....

Jak gram w F3 po prostu czuję przez skórę że dany fragment gry został zrobiony dla czystej rozwałki. Odnoszę wrażenie że Betha starała się przemycić jak najwięcej takich rzeczy aby starzy fani się nie zorientowali a nowi gracze mieli frajdę z sieczki w stylu Obka. To boli.

[BioOrc]

Nie wystarczy po prostu nie korzystać z miniatmówki?

[Arnoldo]

Nie wystarczy. Zawsze przez przypadek strzeli się w jakiś wrak, który zaraz wybucha. Latadełka enklawy co jakiś czas bombardują teren atomówkami. Jest do zrobienia coś w rodzaju miniquesta ze zbombardowaniem z orbity okolicy bombami (atomowymi, a jakże). Wreszcie na końcu robot miotający bombki na lewo i prawo. Także czy się chce, czy nie, tych wybuchów się podczas gry człowiek naogląda.

[Rennard]

Pomijając już fakt, że detonując bombę w megatonie zmienilibyśmy właściwie całą mapę gry w popielniczkę

Nie było tak na prawdę wojny atomowej, to ciężarówka z miniatomówkami miała wypadek na autostradzie...

[Black Shadow]

Nie wiem czy ktoś słyszał wcześniej o tym projekcie ani czy miał okazję się z nim styknąć lub brać udział w testach, ale dwa dni temu na ModDB ekipa FOnline: 2238 udostępniła klienta do tytułu. Co prawda, nadal jest to wersja beta, ale od - jak piszą - od ostatniego czasu nastąpiły liczne poprawki. Jednym z wymaganych elementów jest Fallout 2, to tak na marginesie ;P Miłego testowania.

[Arnoldo]

Pomijając już fakt, że detonując bombę w megatonie zmienilibyśmy właściwie całą mapę gry w popielniczkę

Nie było tak na prawdę wojny atomowej, to ciężarówka z miniatomówkami miała wypadek na autostradzie...

Faktycznie umknął mi najbardziej oczywisty wybuch w grze. Taa... tutaj rzeczywiście bomba bombę goni i bombą pogania.

[KamilosD]

Pomijając już fakt, że detonując bombę w megatonie zmienilibyśmy właściwie całą mapę gry w popielniczkę

Nie było tak na prawdę wojny atomowej, to ciężarówka z miniatomówkami miała wypadek na autostradzie...

Ja właśnie jestem w Megatonie i tak mnie to zaciekawiło z tą atomówką. Ten zleceniodawca, chce potem iść do jakiegoś bezpiecznego miejsca... Tylko gdzie? Taka atomówka, to by rozwaliła wszystko w promieniu wielu km, czyli niemalże cały świat gry. A tak w ogóle, to ktoś wykonał tą misje i czy był wybuch?

Nie ciężarówka z miniatomówkami, tylko wyrzynali sie przenośnymi wyrzutniami z rakietkami atomowymi.

Kuzyn jak był u mnie słusznie powiedział - nic by z Waszyngtonu nie zostało przez atomówki. Ale to przecież tylko naciągana gra, prawda?

PS: Jak można sporo zarobić (ew. ukraść) w Megatonie? Bo mam tylko niecałe 400 kapsli czy coś koło tego i przydałoby sie więcej. (Ukradłem 300 z takiej knajpy, nie pamiętam nazwy )

[Sciass]

Tak, da się wykonać. Jest mnóstwo filmików na Youtubie z tymże wybuchem. Jak wiele osób już powiedziało wybuch ten powinnien zniszczyć gigantyczną połać terenu a nie wieś wielkości, nie przymiarzając, typowej polskiej przydrożnej mieściny "kilka domów, spożywczy i stacja benzynowa przy odrobinie szczęścia".

Edytowano Sierpień 19, 2009 przez Sciass