Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

King's Bounty (seria)

Polecane posty

@ Darmad

Ja muszę się upokorzyć i przyznać, że jak przechodziłem Wojowniczą Księżniczkę po raz pierwszy i zarazem jedyny (a dawno temu to było...), to nie mogłem sobie poradzić na normalnym poziomie trudności! Wiem jakie to śmieszne, ale grając nawet na najniższym, miałem na końcu problem z pewnym bossem.

Niedawno chciałem po raz drugi przejść grę na najwyższym możliwym poziomie, ale jak teraz czytam swojego posta, to chyba sobie odpuszczę :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w wolnych chwilach ( wolnych, tzn. kiedy mi net na wsi padnie :P ) to powoli przechodzę Wojowniczą Księżniczkę na trudnym poziomie. I IMO kontynuacja Legendy jest lepiej zbalansowana i ogólnie trudniejsza - teraz inkwizytorzy nie wskrzeszają tam mocno, a czaru na odnowienie tego wskrzeszenia próżno szukać...

Pływam od wyspy do wyspy uparcie zmierzam się z przeciwnikami określanymi dla mnie jako zabójczy/niezwyciężeni ( dwa razy takowych mi się udało pokonać xD ) i na ten moment ulepszam uparcie artefakty - Paladynka z 24 lvl 377k golda i na razie tylko kamień nadziei znalazłem :S

A KB i Heroes to zupełnie inna bajka - te dwie gry nie wykluczają się. One się uzupełniają :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że choć przeszedłem "Księżniczkę" wiele razy, to jednak na najwyższym poziomie trudności - tylko raz. I myślę, że wystarczy. Nie sprawiło mi to zbytniej przyjemności, więc nie ma sensu (na razie) abym grał, na takim poziomie ponownie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Coś mi się wydaje, że bardziej Ci chodziło o level bohaterki, niż o poziom trudności (popraw mnie, jeśli się mylę).

Ja grę kończę, mniej więcej na 60 poziomie.

Aha, dodam jeszcze (do tego co napisałem, poprzednio), że gram w taki sposób aby nie tracić wojska (ewentualnie mogę mieć jakieś niewielkie straty, przy trudniejszych walkach - bossowie), więc i tak bardzo utrudniam sobie rozgrywkę. Na najwyższym poziomie, byłoby to zbyt uciążliwe (za długo by trwało).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Coś mi się wydaje, że bardziej Ci chodziło o level bohaterki, niż o poziom trudności (popraw mnie, jeśli się mylę).

To może ja poprawię, bo nie wiem co tu jest niezrozumiałego :biggrin:Darmad gra sobie na najniższym poziomie trudności, natomiast pochwalił się też dodatkowo, że osiągnął 37 lvl postaci oraz 33 lvl smoka. Proste :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cezarrz

http://www.gram.pl/news_8AfiGey0_1C_zapowi..._the_North.html <--- wystarczyło trochę poszukać.

Mi już została się ostatnia wyspa do zwiedzenia, a mój skład jest taki: czarne smoki, czerwone smoki, szmaragdowe smoki, arcydemony, i nie wiem co wstawić za kościane smoki, które po walce z Zilgidiasem bardzo ucierpiały, pomożecie? Albo po prostu powiedzcie z jakim składem ukończyliście grę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Ja Ci, raczej nie pomogę, gdyż nigdy takowym "najwyższopoziomowym" składem nie gram. Co więcej, ze smoków również nie korzystam (zdarzyło mi się raz w "Legendzie" i wystarczy). Przy moim stylu walki, takie wojsko jest zupełnie nieprzydatne (sądzę też, że jest mało opłacalne dla każdego stylu).

Skoro masz Arcydemony, to myślę, że powinieneś wybrać jednostkę z tej rasy lub z neutralnej (najlepiej - dla odmiany - "coś" walczącego na dystans / posługującego się magią). Exemplum, jakieś impy, demonolodzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka minut temu przeszedłem grę,

Baal

był łatwy, ale jedyny błąd jaki zrobiłem to taki że postawiłem na jednostki ogniste i atakujące ogniem które w walce z

Baalem

miały bardzo słaby atak.

SPOILERY! Geez... - Bethezer

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już po prostu nie mogę się doczekać nadciągającej wielkimi krokami gry King's Bounty: Warriors of the North! Ten gameplay z poprzedniego postu jest super i chciałbym już zobaczyć grę na własne oczy, na swoim komputerze :smile: A nigdzie właściwie nic więcej o tej produkcji nie słychać... Mam też nadzieję, że bez problemu ruszy toto na moim dość wysłużonym sprzęcie, bo inaczej się załamię, a nowej maszyny dla jednej gry kupować nie zamierzam :tongue:

A wracając do tematu Wojowniczej Księżniczki, właśnie przechodzę ją po raz drugi. Tym razem wybrałem klasę wojownika, ale muszę szczerze oznajmić, że wg mnie ta profesja jest najmniej opłacalna. Magia jest mimo wszystko bardzo przydatna, a tutaj trudno ją rozwijać. Natomiast jakiegoś znacznego przyrostu wojsk (bo siła może faktycznie nieco się powiększyła) nie zauważyłem. Zobaczymy co będzie dalej, ale coś mi się wydaje, że najlepiej może się jednak grać klasą paladyna. Przekonam się o tym, jak będę przechodził grę po raz trzeci, ale na najwyższym możliwym poziomie trudności (teraz jadę na normalu) :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Kings Bounty jest dobry, nawet mimo pewnego znużenia. Chodzi o to, że jest jeszcze dłuższy niż Amelia. W Legendzie było tylko 30 poziomów, w Księżniczce 50, a tu mamy już 70. I tak gram i gram a końca nie widać. Wiem, że to paradoks - narzekać na to, że gra RPG/RTS jest długa... Ale chodzi o to, że przy dłuższym obcowaniu, stare, nie naprawione błędy bardziej doskwierają. Jest trudniej, bo jest jeszcze więcej "mięsa" do rozwalenia. Ale dowodzenia, kryształów i run jest ciągle za mało. I tak musimy kombinować, kluczyć i męczyć się. Trzeba lootować wyższe plansze unikając wrogów a potem wracać do poprzednich plansz by pokonać za silnych wrogów którzy są wcześniej. I tak chodzisz i wyrzynasz wszystkich, chociaż zasoby już dawno zebrałeś. A musisz to zrobić, bo tylko tak można zdobyć doświadczenie potrzebne do wyższych poziomów, kolejnych run i umiejętności. W Herosach nie było takich problemów, bo jednostki zawsze, co tydzień rosły (a tu mogą się skończyć!) a złoto i zasoby przyrastały codziennie (a tu nie i też się za szybko kończą!). Naprawdę wielka szkoda, że tego nie poprawiono. I jeszcze jedna duża wada nowego KB. Co z tego że jest 70 leveli bohatera, skoro po 50 wypada tylko po jednej runie każdego typu! Skandal! Trzeba było grać na easy a nie na normal icon_smile.gif .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestam strasziwie zawiedziony nową czescia... Gra w moim odczuciu wyglada jak jakis mod. Dodanie i przekolorowanie starych map uważam za cios poniżej pasa. Do tego błedy typu: z Arlani nie można popłynąć na inne wyspy - ucieknij z pola bitwy to cofa nas do pierwszej wyspy. Tam juz mozna plywac. Do ego odrzucił mnie poziom trudnosci. Tzn. jest on dziwny. W takim sensie, ze gram gram i gram i totalnie nic nie stanowi dla mnie wyzwania i pojawia sie boss któego nie moge pokonac. Mówie o pająku; znowu żenujące zaczerpniecie z poprzednich czesci; ktorego udało mi sie pokonac po wielu próbach. Spoko, znowu gram gram gram i nic nie stanowi wyzwania, az do momentu którego nie jestem w stanie przejsc. Chodzi o maga Rezo i tego nekrmane co sie panoszy w jego wiezy. No prosze was! Gram magiem, mam ponad 40 lvl i co z tego? Skoro taki szkielet czy zombie zabija mi 90% oddziału jednym machnieciem. Pewnie moge ich oslabic czarami, nawet zabic tylko wtedy zas 3 oddziały nekromantów po 250 sztuk wszkrzeszą ich + wykoncza tą częśc mojej armii która żyje. Do tego od legendy zero poprawy grafiki itd. Jak dla mnie 6/10 i smutny koniec fajnej serii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Miałem dokładnie ten sam problem w tym samym miejscu :P. Zbyt mała ilość dowodzenia to ciągle bolączka tej serii. Nie wiem, może na easy dostaje się tego więcej? Na normalu to jest dla mnie problem.

Mój sposób na ten kłopot - po pokonaniu zdradzieckiego księcia resetuje się Arlania i zamyka wejście do Demonis, nieprawdaż? Ja po miotaniu się po nowej Arlani poddałem się i wróciłem do sejwa sprzed pokonania księcia. I najpierw zabiłem dla doświadczenia wszystkie potwory jakie chodziły po dostępnej mi części Demonis i cały Hades. Potem awansowałem (czyli tłukłem się ze strażnikami) wszystkie tego typu artefakty jakie miałem w torbie. Poszedłem też do elfów, zabiłem tego cyklopa na wysepce (wcześniej był za silny), przez co zyskałem dostęp do zadania z audiencją u króla Elfów co dało mi kolejne pkt doświadczenia. Wróciłem do Greenwort ale jeszcze przed bitwą zrekrutowałem nadmiar potworów (i poupychałem je po innych zamkach - ale nie w Arlani bo się resetuje)) aby mieć później skąd brać uzupełnienia. Po pokonaniu zdradzieckiego księcia zczyściłem z potworów całą Arlanię. I dzięki tym zabiegom, do tego nekromanty podchodziłem z ok. 48 poziomem a nie z 44. Ale to by ciągle było mało. Na szczęście od dawna miałem artefakt - Miecz Inkwizytora, który obniża o 20% poziom dowodzenia dla Inkwizytorów, Rycerzy i Zbrojnych. Wyjąłem więc z armii Gryfy królewskie, Magów Runicznych i Demonologów a poszedłem na tą bitwę z Paladynami, Rycerzami, Gwardzistami, Konnymi i Inkwizytorami bo dzięki innym artefaktom miałem najwyższe morale dla ludzi (a więc 30% więcej obrony i ataku). I tą zamkową armią i czarami - wymaksowany gejzer i masowe Magiczne kajdany na jego nekromantów - udało mi się to przejść. Potem, po oczyszczeniu plaży i uleczeniu elfki otwierają ci się kopalnie i droga na Nowy Kordar, a stamtąd dalej. Ja wyszedłem już z podziemi i będę czyścił Riftland (kolejny boss) i Grotland.

Jejciu - gram już w to 3 tydzień i dalej końca nie widać. Wymaksowali długość tej części do oporu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to sobie chyba daruje... Nie mam sejwów przed pokoniania ksiecia, nie mam gdzie rekrutowac paladynów i reszte ferajny. Jestem generalnie udupiony. Myslałem nawet o kodach, ale nie ma żadnego, który mógłby mi pomóc! No chyba, że związane z awansem ale to mi całkowicie popsuje rozgrywke dalej. Może za jakis czas pogram od nowa wojownikiem? Bo słyszalem, ze balans lezy i wojownik jedzie wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ja na szczęście miałem sejwa - każdą nową krainę, a więc Demonis też - miałem zapisaną oddzielnie. Ale powinieneś mieć autozapis tuż przed walką z księciem, gdyż w Arlani nie ma już zamków - no chyba, że wracałeś po bitwie do innych zamków, to wtedy klops. Paladynów możesz zrekrutować (ja tak mam) w namiocie na wyspie elfów, a konni to są w Greenwort u tego zarządcy portu. Ale właśnie dlatego (brak miejsc do rekrutowania), jak powtarzałem walkę z księciem, wybrałem sobie najpierw jednostki z jego zamku.

Nie wiem jak to jest grać wojownikiem - ja uwielbiam wyższą magię i 2 czary na turę. A szał niestety szybko opada po bitwie. Ale jak chcesz to próbuj. Do świąt może skończysz grę tongue_prosty.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obleciałem wszystkie mapy i w tym namiocie mam rycerzy, konnych itd. Nie mam paladynow i sejwów też także klops. Czy ja wiem do swiat? Gram od kilku dni i to nie jakos wybitnie dlugie posiedzenia i dosc duzo objchalem. Kurde no szkoda mi jednak tego lvla... troche sie naganialem i zeby tak utknac. Moze spróbuje jakos powalczyc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co tu chodzi, ale generalnie skład tej armii jest różny dla różnych graczy. Ja mam trzy oddziały nekromanót po 250 każdy i nie moge rzucic na nich kajdan bo jst ich za duzo. Nie da rady ich pokonac, jakakolwiek jedostka, która dojdzie do mojej armii, a robią to w drugiej turze bo spowolnic moge tylko jednego, zabija 1/3 z setki moich rycerzy... Sam atak nekromantów zabija mi np. 5 jednostek ogrów gdzie ja ich mam 15 bodajze. Sorry ale to jest przesada. Nie moge im totalnie nic zrobic:/ Zabijam 16 wampirów trace 30 jednostek. No i 3000 szkieletów tez robi swoje. I to mimo posiadania jednego itemu ktory pozwala zadawac nieumarlym o 50% wieksze obrazenia + przedmiotu obnizającego ich obrone o 30%. Dziekuje ale to jest nie do przejscia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zdecydujesz się na drugie podejście -zczyść wszystko, ale to wszystko przed tym fragmentem. Mi i Smugglrowi się udało (ja się też wracałem) :P. Też miałem tylu nekromantów w 2 jednostkach po 180 i 75 ale miałem tyle intelektu że moje mass magiczne kajdany zadziałały na wszystkich. A rycerze i paladyni mają dodatkowe bonusy przeciw nieumarłym plus ich wysokie morale pozwoliły mi rozwalić tego nekromantę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś orientuje się, jak to jest z ciągłością fabularną nowej części? Czy muszę ukończyć Wojowniczą Księżniczkę, żeby móc zrozumieć historię najnowszej części? Legendę przeszedłem z marszu, a przygoda Amelii jakoś się zatrzymała i nie bardzo widzę szansę na to, żeby mogła być kontynuowana. wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...