Skocz do zawartości

Hatred


Bethezer

Polecane posty

Ja piiik!. co sięna tym Steam'ie dzieje? Najpierw dopuszczają grę do Greenlight, a po kilku godzinach ją zdejmują tłumacząc się jak jakiś narąbany glinom, że "Bazując na tym co widzieli na Greenligh'cie podjęli decyzję, że gry nie wydadzą na Steam". Ciakwe co takie widzieli na Greenlight, czego nie mogli zobaczyć wcześniej...a no, tak, liczyli, że Community spuści grę w klozecie, a tu grę poparło 93%, jakież to PC incorrect ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 106
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

@zadymek

Pewnie widzieli kupkoburze w komentarzach i postanowili gre zdjac. Tak jak Ruskie moga zamknac swoj rynek dla polskiej wieprzowiny i jablek, tak jak wlasciciel zwyklego osiedlowego warzywniaka sam decyduje o tym, skad bedzie brac marchewke i buraki, tak Valve moze zablokowac jakas gre przed dostepem do Steam. Ich platforma, ich prawo do podejmowania takich decyzji. Moze nam sie to podobac lub nie, ale zadne stekania tego nie zmienia. Z drugiej strony nie mozna lamentowac, iz to koniec swiata. Jest jeszcze chocby GOG, a i sami tworcy moga zaczac sprzedawac gre na wlasnej stronie. Kto sie tematem interesuje, znajdzie sposob, zeby ja kupic.

@setmapera1970

A swiat tak sie tym bardzo przejmuje, ze az spac nie moze po nocach... cool_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu

Co tam lamentować, ja nawet bym się cieszył, gdyby ta gra nie trafiła na ten badziewny DRM.

Co do praw Valve: są właścicielem i owszem, ale jeśli już sami ustalają jakieś zasady, to dobrze by było, gdyby się ich trzymali.

A fakty są takie:

-grę dopuszczono do Steam Greenlight. I nie ma takiej możliwości by decydenci Valve nie mieli pojęcia poddają pod glosowanie.

-Community zagłosowało za grą

-Valve olało głosy Community i grę zdjęło. Zapewne właśnie na skutek shitstormu.

Innymi słowy panowie z Valve zmieniają zasady w trakcie zabawy (pod dyktando, przypomnę, 7% krzykaczy). Tyle wart jest ten ich Steam Greenlight i wsłuchiwanie się w głosy klientów.

U mnie już od początku Steam ma przerąbane, mam nadzieję, że teraz więcej osób się na nich obrazi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam Steam lubie, przynajmniej nie musze miec wszystkich fizycznych nosnikow pod reka, plus w ciagu 7 lat korzystania z uslugi Valve chyba tylko raz zdarzylo mi sie miec problem z zalogowaniem i dostepem do moich gier. DRM mi nie przeszkadza, bo i tak nie mam w zwyczaju odsprzedawac kupionych tytulow, nigdy DRM-y rozgrywki mi nie utrudnialy, a w piractwo sie nie bawie. Stream jest cool, przynajmniej IMO. Chociaz Valve by moglo sie w koncu zabrac za HL3...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smieszy mnie troche porownywanie przez niektorych Hatred do serii GTA (o shooterech juz nie wspominajac) i mowienie, ze tych gier pod wzgledem moralnym nic nie rozni, bo i w jednej i w drugiej mozna urzadzic masakre niewinnych na ulicy. Zastanawia mnie, czy ci ludzie naprawde nie widza roznicy, czy tylko nie chca jej widziec. Zgadzam sie z nimi jesli chodzi o to, ze w grach z serii GTA mozna urzadzic uliczna rzez. Tyle ze dla mnie slowem-kluczem jest tu "mozna". GTA oferuje kampanie fabularna, misje poboczne, rozbudowane lokacje, dodatkowe aktywnosci, swietnie zaprojektowane postaci i bogata sciezke dzwiekowa. Wszystko to po to, zeby dac graczowi poczucie bycia w wielkim, zyjacym swiecie, w ktorym dzieje sie fabula gry. A gracz ma wolna reke w jaki sposob podejdzie do gry, rozjezdzanie pieszych samochodem i strzelanie do wszystkiego co sie rusza nie jest tu fabularnym celem. Z kolei sednem rozgrywki w Hatred jest wlasnie masakrowanie wszystkiego co sie rusza, a tworcy dodatkowo postarali sie o odpowiednio brutalne przedstawienie zabojstw oraz bezradnosci, przerazenia i blagania o litosc ze strony mordowanych przez gracza ludzi. Z ujawnionych dotychczas materialow nie wynika, aby gra oferowala cokolwiek ponad ta bezmysla przemoc powtarzana w kolko. Jesli ktos w dalszym ciagu nie widzi roznicy, to posluze sie przykladem z zycia. Jan Kowalski siadajac za kolko tak jak wiekszosc innych kierowcow ma na celu bezpieczne przedostanie sie autem z punktu A do punktu B, przy czym wiadomo, ze czasem na drodze dochodzi do kolizji z innym pojazdem lub do potracenia pieszego. Natomiast w pewien lipcowy wieczor Michal L. z Redy wsiadl za kolko, pojechal do Sopotu i z premedytacja zaczal rozjezdzac ludzi na zatloczonym sopockim deptaku i na molo. Czy miedzy tymi przykladami naprawde nie widac zadnej roznicy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego wszyscy się tak tą grą podniecają... Toż seria Postal oferowała już chyba wszystkie możliwe przegięcia i kontrowersje w grach komputerowych, w dodatku podane równie mało subtelnie jak zapewne będzie w Hatred. Tam też było promowanie bezmyślnej brutalności jako celu samego w sobie (szczególnie w pierwszej części) i tutaj nie widzę żadnej innowacji, ot - kolejny, bardzo kontrowersyjny tytuł, jakich nie wychodzi ostatnio zbyt wiele. Wszystko już było, panie i panowie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

O cenzurze na Greenlight'cie zrobiło się głośno to i firma zaczęła rozważać za i przeciw: czy ugiąć się pod presją szczekających 7% , czy mieć piiik! w całej branży.

@Tesu

1. Wierz lub nie ale zgrabna historyjka "usprawiedliwiająca" rzeź na cudzym wojsku, kosmitach czy innych mutantach, a tym bardziej konwencja działania w ramach zorganizowanej przestępczości nie robi różnicy. Nie mi.Co więcej, bohatera Hatred w pewien sposób usprawiedliwia jego szajba, reszta jest zdrowa na umyśle i jest to zwyczajne barbarzyństwo.

2. Słowo klucz? Dla mnie słowem kluczowym jest "opłaca się". Jeszcze nie wiem co motywować będzie rzeź cywili w Hatred, za to wiem, że misje Rampage są potrzebne do 100%, że więźniowie kultu Kabal po śmierci upuszczają życiodajne serducho, a i na sercu jakoś tak robi się raźniej gdy zabije się proszącą o śmierć, laskę transformowaną przez obcych.

3. No i sprawa zasadnicza: ty burzysz się na perspektywę ukazywania śmierci "niewinnych", ja się pytam jakim prawem tego nie ma w grach wojennych i innych "historyjkach przemocy"? Ukazywanie szaleńca mordującego ludzi jest szokujące? Ugrzeczniony obraz wojny i przestępczości, to jest dopiero zboczenie.

4. Skoro już przy konwencjach jesteśmy. Robisz grę o przestępcy, wiadomo, że napędza go żądza zysku, ale to normalny człowiek mający potrzeby społeczne itp, więc wiadomo, że masakra cywili to doły jego priorytetów.

A teraz robisz grę o szaleńcu z manią mordowania. I co, ograniczasz się do zabijania glin i demolki? A może, nie daj Jahwe, dopiszesz mu jakieś szlachetne motywy i postawisz naprzeciw spisku obcych?! Nie, to durne, maniakalny morderca ma mordować. Gdyby tak jak DC konwencji trzymali się też inni twórcy gry by tylko na tym zyskały (vide SO:The Line).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat do zamknięcia wink_prosty2.gif.

Gra powinna zostać kolektywnie zignorowana - niech sobie wydadzą, wolność słowa przede wszystkim. Ale im większy ignor, tym większy triumf zdrowego rozsądku, moim zdaniem.

Edit: A preordery jeszcze nie są nielegalne? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Powinna zostac kolektywnie zignorowana ponieważ? Jak dla mnie warta jest wypróbowania dla samej destrukcji otoczenia, jeżeli będzie zrobione poprawnie to bardzo chętnie bym zagrał.

No chyba, że dla kogoś strzelanie do pikseli jest zue i niedobue...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to taniocha obliczona na wywołanie kontrowersji. Im bardziej ktoś chce być kontrowersyjny, tym bardziej nie ma nic naprawdę ciekawego do przekazania. Prawdziwie ciekawą grę zrobić jest trudno, więc łatwiej postawić na jakieś ekstremum i liczyć na darmowy marketing. To właśnie zrobili twórcy tej gry, stąd moje zdanie o niej.

Podobne zdanie mam o Hotline Miami, ale tam chociaż była ciekawa psychodeliczna otoczka. Nie ratowało jej to, ale zarzut taniochy już trudniej wysunąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra nie jest nastawiona wyłącznie na wywołanie kontrowersji. Twórcy gry liczyli się oczywiście z tym, ale ich samych reakcje graczy zaskoczyły. Poza tym, za cel postawili sobie zrobić strzelankę w rzucie izometrycznym i myślę że zrobią ją dobrze. To że fabularnie główny bohater jest psychopatą, a nie np. policjantem czy kimkolwiek nie było głównym celem twórców. Developerzy wyszli z załozenia że wszystkie nowe gry, starają się usprawiedliwiać motywy bohatera. Jest pełno gier w których można zrobić rzeź na ulicy, jak choćby seria GTA. Która zresztą w pierwszych odsłonach miała tzn. "szały zabijania", które polegały na wyżynaniu cywili w zamian za punkty/pieniądzę niezbędne do ukończenia poziomu.

Mogę jeszcze dodać, że chłopaki robiący grę odłączyli się od innch studiów jak np. farm51, jest to ich debiutancki projekt. Nie mają za wiele funduszy, w przeciwieństwie do pomysłów na gry, nie tylko "tępe rozwałki". Aktualnie jednak postawili, na prosta mechanicznie i graficznie grę by móc ją skończyć, wydać i zarobić. Wielu z nich chciałoby już teraz wziąć się za bardziej ambitny projekt, jednak po dyskusjach postawili na to co postawili, nawet jeśli niektórym z twórców się to nie podoba. Jeśli im się uda i gra się sprzeda, co za tym idzie studio zarobi, wezmą się za kolejne gry, a chłopaki mają potencjał, więc trzymam za nich kciuki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to taniocha obliczona na wywołanie kontrowersji. Im bardziej ktoś chce być kontrowersyjny, tym bardziej nie ma nic naprawdę ciekawego do przekazania. Prawdziwie ciekawą grę zrobić jest trudno, więc łatwiej postawić na jakieś ekstremum i liczyć na darmowy marketing. To właśnie zrobili twórcy tej gry, stąd moje zdanie o niej.

Kontrowersje miały być formą reklamy. Co ma niebagatelne znaczenie przy małej, niezależnej produkcji nieznanego nikomu studia. Nie znaczy to, że sama gra nie będzie zawierać jakichś ciekawych rozwiązań (choćby związanych z interakcją). Inna sprawa, iż sami twórcy raczej nie mają złudzeń, że ma to być prosta strzelanka w rzucie izometrycznym, więc i ja grę obserwuję z lekkim tylko zainteresowaniem w stosunku do innych tytułów, które oferują ciekawszy gameplay.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapominajmy, że najlepsza gra na świecie jest o hydrauliku na fazie i o jeżu w adidaskach...

Najlepsza wg kogo? Nie pamiętam bym brał udział w ankiecie i ją oceniał. Niech się tu odezwą miliony graczy, którzy ocenili ten tytuł i wynieśli go na piedestał ;)

Co do Hatred - w ogóle mnie ten tytuł nie ruszył po obejrzeniu kolejnego filmiku. Właśnie jedyna rzecz, która przykuła moja uwagę to destrukcja otoczenia. Samo sianie ołowiem w co popadnie nie zatrzyma mnie przy monitorze dłużej niż pół godziny. Moje zboczenie dotyczące gier powoduje, że szukam metod skradankowych nawet w fps-ach ale to pewnie dlatego, że skradanki najbardziej mi podchodzą, wolę obejść i ogłuszyć niż udawać czołg i pruć we wszystko przed sobą. Więc Hatred nie dla mnie ale jak już zagram to będę poruszał tylko kursorami, a wciśnięty left-click zakleję taśmą - po co męczyć palec ;) Większych umiejętności tam nie będzie potrzeba z tego co widzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę dyskutować o gustach, jednym się taka rozgrywka spodoba, innym nie. Mnie to odrzuca i nie przyjmuję do wiadomości porównań z Mario i Sonikiem. Niech twórcy pokażą choć cień talentu i kreatywności twórców tych gier, niech choć o krok wyjdą poza schemat tępej rąbaniny, to przyznam, że nie jest to tylko łatwy skok na kasę i darmową reklamę.

A argument, że "małe studio, mało kasy" nie przeszkadza jakoś innym developerom robić indykowych perełek, bez uciekania się do czystej agresji. Także to tłumaczenie mnie nie przekona.

Tak jak mówię, nawet HM miało do zaoferowania coś "innego", co pozwalało spojrzeć na nią jak na owoc przemyślanej roboty artystycznej. Hatred - na razie się nie zanosi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A argument, że "małe studio, mało kasy" nie przeszkadza jakoś innym developerom robić indykowych perełek, bez uciekania się do czystej agresji. Także to tłumaczenie mnie nie przekona.

Nikt nie ma zamiaru do niczego ciebie przekonywać. To, że twórcy zdecydowali się na coś takiego z takich, a nie innych powodów jest faktem. Nie opinią, argumentem czy tezą. Sami się do tego przyznali (i byli nawet zaskoczeni odzewem). Może ci się to nie podobać i możesz uważać to za dyskusyjne, ale to niczego nie zmienia. To, że deweloperzy niezależni mogą zrobić ciekawe gry bez tego typu kontrowersji to już odrębna kwestia. Z punktu widzenia marketingu twórcy osiągnęli zamierzony cel, bo o grze usłyszałeś.

Nawiasem mówiąc; Rockstar stworzył Manhunta i Manhunta 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, ze tworcy bazuja na rozglosie wywolanym nie tyle brutalnoscia samej gry (w koncu m.in. w takim Hitmanie tez sie dalo wymordowac cywili, a w serii GTA praktycznie kazde skrzyzowanie mozna bylo zamienic w scene z (not yet announced) COD: Urban Warfare), ale animacjami brutalnych finisherow na cywilach i policjantach. I o ile w Hitmanie czy GTA urzadzanie rzezi niewiniatek bylo tylko mozliwoscia stawiana przed graczem, aktywnoscia, ktora do niczego nie prowadzila, ktora nie byla niczym nagradzana i ktora dosc szybko sie nudzila, to w przypadku Hatred wydaje sie to byc glownym (i chyba jedynym) pomyslem autorow gry na zaistnienie. W obecnym czasie, po atakach fundamentalistow islamskich, cos takiego wielu ludzi dodatkowo szokuje, tworcy maja szanse na dodatkowy rozglos i na zarobienie dodatkowych pieniedzy, jednak dla mnie ich gra zapowiada sie na spora defekacje. Nie mam nic do brutalnosci w grach - nigdy nie narzekalem na fatality w serii MK, na brutalnosc Manhunta, GTA, Max Payne, Hitmana czy Assassin's Creed, na slynna lotniskowa scene w Modern Warfare 2 czy na fontanny krwi i flakow w Mad World na Wii. Jednak nie moge oprzec sie wrazeniu, ze ta gra powstaje na dokladnie tej samej zasadzie co nieslawne Rezerwowe Psy Nekrosoftu. Wtedy tez tworcy oparli rozgrywke na kierowaniu antybohaterami, na wulgaryzmach, seksie, uzywkach, zabijaniu policjantow i cywili, udalo im sie dzieki temu zdobyc rozglos w mediach, a koniec koncow wyszela gra tak slaba i toporna, ze nawet porzucono pomysl robienia sequela. Dla mnie gra musi umiec sie obronic poziomem wykonania - mechanika rozgrywki, grywalnoscia i oprawa. Jesli te podstawy juz sa i dzialaja dobrze, to dopiero niech wtedy tworcy zabieraja sie za kontrowersyjna tematyke, jesli jest na odwrot, jesli to tematyka ma sprzedac gre, to zazwyczaj mamy do czynienia z gra, ktora sama obronic sie nie jest w stanie. Przedstawione do tej pory materialy z Hatred nie byly mnie w stanie przekonac do jej zakupu. Zobaczymy, czy tworcy czyms mnie jeszcze zaskocza, oby tylko nie byl to kolejny kontrowersyjny feature w stylu "teraz mozesz jeszcze nasikac na trupa".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie warta jest wypróbowania dla samej destrukcji otoczenia, jeżeli będzie zrobione poprawnie to bardzo chętnie bym zagrał.

Tym to bym sie tak nie jarał chwilowo bo jak dla mnie wyglada średnio, w trailerze widac jak wysadzone jest 3/4 garazu ale dach dalej nie wpadl do środka. Jakby sie dalo zawalic np. caly 2 pietrowy dom to by bylo cos.

Podobne zdanie mam o Hotline Miami, ale tam chociaż była ciekawa psychodeliczna otoczka. Nie ratowało jej to, ale zarzut taniochy już trudniej wysunąć.

Wiec skoro to takie puste i nastawione pod publiczke zagranie dlaczego gra zebrala wysokie oceny i tworcy maja wydac 2?

Tip: opłacało sie robic 2 czesc.

Mnie to odrzuca i nie przyjmuję do wiadomości porównań z Mario i Sonikiem. Niech twórcy pokażą choć cień talentu i kreatywności twórców tych gier, niech choć o krok wyjdą poza schemat tępej rąbaniny, to przyznam, że nie jest to tylko łatwy skok na kasę i darmową reklamę.

W jakich jednostkach mierzy sie talent i kreatywnosc i na jakiej podstawie obliczyles ze tworcy mario maja go wiecej od destructive creations?

I o ile w Hitmanie czy GTA urzadzanie rzezi niewiniatek bylo tylko mozliwoscia stawiana przed graczem, aktywnoscia, ktora do niczego nie prowadzila, ktora nie byla niczym nagradzana i ktora dosc szybko sie nudzila

http://gta.wikia.com...GTA_V_Missions)

I jeszcze medale daja. W poprzednich czesciach rampage nawet nie mialo otoczek fabularnych, wiec mowienie ze "w GTA zabija sie zlych gosci a cywilow nikt ci nie karze ruszac" jest tylko czesciowo prawda, chcesz skonczyc 100% musisz to zrobic. To jakby mowic ze w Hatred mozesz chodzic i zwiedzac bo nikt ci nie kaze naciskac LPM. Dodatkowo scena z torturami z GTAV tez spoko i nie zasluzyla sobie na AO+.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://gta.wikia.com...GTA_V_Missions)

I jeszcze medale daja. W poprzednich czesciach rampage nawet nie mialo otoczek fabularnych, wiec mowienie ze "w GTA zabija sie zlych gosci a cywilow nikt ci nie karze ruszac" jest tylko czesciowo prawda, chcesz skonczyc 100% musisz to zrobic.

Dajesz linka, komentujesz go, a wyglada to tak, jakbys nie do konca rozumial o czym piszesz. Tak jak wspomnialem - wczesniej w GTA dalo sie urzadzic rzez niewiniatek, ale nic z tego gracz nie mial, ot taka mozliwosc, nie wymagana do przejscia gry w jakikolwiek sposob. Zreszta sam zwroc uwage na to, co napisales: "chcesz skonczyc 100% musisz to zrobic". Przy czym dla przejscia fabuly gry konieczne to nie jest. Skyrim tez umozliwial zostanie skrytobojca, ale bylo calkowicie opcjonalne. Hitman? To samo. Assassin's Creed? takze. Hatred jest pod tym wzgledem diametralnie rozne, w nim nie ma "chcesz skonczyc 100% musisz to zrobic", jest za to "Zeby przejsc nasza gre musisz to zrobic". Jesli nie widzisz roznicy, to przykro mi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...