Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

47

To ja, sen - chwytam cię za rzęsę.

Polecane posty

Jak Ty później funkcjonujesz w ciągu dnia biggrin_prosty.gif ?

Normalnie. :P

Gdyby coś takiego przyśniło się komuś cierpiącego na arachnofobię, prawdopodobnie by się już nie obudził...

Nie mam arachnofobii, ale i tak boję się pająków. Kiedyś nawet miałem takie schizy, że budziłem się w środku nocy i dosłownie widziałem, jak jakiś wielki pająk wisi mi nad twarzą i powoli przebiera odnóżami. Do teraz co jakiś czas tak mam, no ale już wiem, że to po prostu jakieś nocne haluny i nie robi to na mnie większego wrażenia. Ale jak pierwszy raz coś takiego mi się przydarzyło, to tak szybko wyskoczyłem z łóżka, że kołdra nie zdążyła opaść, a ja już stałem dwa metry dalej, włączając światło. xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że prowadził, że prowadziłem walki z kotami z kosmosu. Ukradłem im jakieś coś i musiałem uciekać, ale strąciły mojego mecha i walka przeniosła się do ruin miasta. Jedyny detal jaki najmocniej wrył mi się w pamięć to kot próbujący się przecisnąć przez uchylone drzwi.

Kopnąłem żeby je domknąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kot, ale był bardziej inteligentny, zwinny i nieludzko wytrzymały. Dość powiedzieć, że po tym trzaśnięciu drzwiami był w stanie przeżyć z dziurą w czaszce i wystającą z niej, pękniętą płytą CD.

Nie pytajcie skąd wzięła się tam płyta CD, ja też nie mam pojęcia. Ale zrobiło mi się go wtedy tak strasznie szkoda, że aż się obudziłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak widzę pająka to są trzy opcje -

a) wołam mamę/siostrę

b) gdy orientuję się, że jest blisko mnie krzyczę, płaczę i wybiegam z pokoju

c) gdy jest w łazience oblewam go wodą, żeby uciekał tak skąd przyszedł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie boję się pająków, brałem niejednego na ręce (taki odważny!). Kiedyś nawet planowałem sobie kupić jakiegoś ptasznika czy innego bydlaka, jednak nie wiem czy nie miałbym oporów przed wzięciem takiego na łapy. Niby nic takiego nie robi, tylko sobie łazi, ale dyskomfort na pewno bym jakiś odczuł, bo nigdy takiego wielkiego pajonka nie trzymałem. ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy o tym wspominałem, chciałem kiedyś mieć jakąś jaszczurkę. Było to chyba po oglądaniu jakiegoś programu na Discovery o tychże stworzonkach. Na szczęście, jak nietrudno się domyślić, moi rodzice się nie zgodzili. Nie zrozumcie mnie źle, bo nie mam nic do jaszczurek i w sumie nie uważam tego za głupi pomysł, ale w tamtym wieku to na pewno był bardzo zły pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja warana z Szafko. Ba dum tss... ;P

Kiedyś myślałem nad jakimś legwanem albo kameleonem, ale każdy zwierzak to jednak kolejna robota, a ja nie szukam dodatkowych zajęć. Poza tym nie wiem nawet, czy można to to w domu trzymać. ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...