Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LaserGhost

Fred w którym piszemy na co nie mamy pieniędzy

Polecane posty

Trochę tak się utarło, że lepiej pracować za 1400 na marnym stanowisku niż, nie wiem, mieć kasę skądś i pracować nad sobą, robić co się lubi. Szanuję niemal każdą pracę, ale no, trzeba dążyć do tego, żeby ludzie nie musieli już przekładać kartonów z miejsca na miejsce.

W Finlandii już trochę idą w tę stronę i robią eksperyment (jeszcze nie weszło to w życie, ale są duże szanse) - dają 800 euro każdemu za nic. Ciekawe, co z tego wyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500 zł na dziecko zachęca pewnych ludzi do robienia dzieci tylko po to, żeby dostać tę kasę. A wiadomo, kto najczęściej robi dzieci dla pieniędzy.

A taki dochód dla każdego przy odpowiedniej mechanizacji pracy może się sprawdzić, tylko nie wiem, czy już jesteśmy na odpowiednim poziomie zaawansowania technicznego. Ale z czasem takich prostych prac może zacząć brakować, a nie każdy będzie mógł robić coś, czego nie zrobi za niego maszyna, więc taki dochód może być okej. Niższy niż pensja, ale odpadają koszty dojazdu do pracy itd.

Pewnie za bardzo się rozpędziłem. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still zobaczymy jak kiedyś takie 'nic' rozwali Ci telewizor/monitor/konsolę (niepotrzebne skreślić). Wtedy uznasz, że te 500zeta to stanowczo za mało za takie nic :P

Poza tym nie chcą/chcieli zmienić tego, że 500zł na każde dziecko, powyżej drugiego?

@Elano ja tam się zgadzam. Zarówno odnośnie 'kto robi dzieci dla pieniędzy' (lol jak to brzmi) jak i pracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Finlandii już trochę idą w tę stronę i robią eksperyment (jeszcze nie weszło to w życie, ale są duże szanse) - dają 800 euro każdemu za nic. Ciekawe, co z tego wyjdzie.

Skąd bierze te 800?? Znikąd? Nie, od obywateli, tych, których pracują i zarabiają. Ja nie chciałbym mieszkać w kraju, w którym duża część moich zarobków idzie na spełnianie jakichś mokrych socjalistycznych snów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500 zł na dziecko zachęca pewnych ludzi do robienia dzieci tylko po to, żeby dostać tę kasę. A wiadomo, kto najczęściej robi dzieci dla pieniędzy.

Wiem, bo mam takie dwie koleżanki. Ich życiowym priorytetem jest ćpanie i rodzenie dzieci.

A taki dochód dla każdego przy odpowiedniej mechanizacji pracy może się sprawdzić, tylko nie wiem, czy już jesteśmy na odpowiednim poziomie zaawansowania technicznego.

Limes inferior :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mysquff Może moja wizja przyszłości to utopia, ale liczę na to, że, tak jak pisałem, prace typu "stoję na taśmie i segreguję wadliwe kartofle" znikną. Mało rozwijające.

Nie, że nie chce mi się robić, ale trzeba iść do przodu i dążyć do pozostania tylko prac kreatywnych, których komputer/maszyna albo na razie, albo nigdy nie będzie w stanie zrobić lub będzie w tym zbyt kiepski.

Na szczęście próbują tego Finowie, nie my i można będzie zobaczyć, ja kto wygląda w praniu. Teraz też są zasiłki, a niektórzy dostają więcej, niż 800 zł (powiedzmy, że to przeliczenie fińskich 800 euro "na nasze". Zapewne nieprawidłowe). Podejrzewam, że taki dochód podstawowy w znacznej części by te zasiłki zastąpił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to brutalnie zabrzmi, ale wolałbym, żeby taka totalnie bezproduktywna część społeczeństwa zupełnie znikła. Ok, rozumiem że ktoś jest chory i zwyczajnie nie może, mimo iż by chciał. W porządku. Ale kompletnie nie łapię dlaczego miałbym płacić dla kogoś, komu zupełnie nic się nie chce i państwo mu płaci. Tak, wiem że teraz też to mamy i boli mnie to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kath widziałam pracoholika, mam jednego w domu. I on i James pracują czasem o bardzo nienormalnych porach :D

@Mysquff Może moja wizja przyszłości to utopia, ale liczę na to, że, tak jak pisałem, prace typu "stoję na taśmie i segreguję wadliwe kartofle" znikną. Mało rozwijające.

Nie znikną, przynajmniej nie do momentu powstania prawdziwej sztucznej inteligencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mysquff Może moja wizja przyszłości to utopia, ale liczę na to, że, tak jak pisałem, prace typu "stoję na taśmie i segreguję wadliwe kartofle" znikną. Mało rozwijające.

To zniknie (przecież już teraz stopniowo zanika). Ale z zupełnie innego powodu. Maszyny staną się po protu tańsze od pracowników.

Nie, że nie chce mi się robić, ale trzeba iść do przodu i dążyć do pozostania tylko prac kreatywnych, których komputer/maszyna albo na razie, albo nigdy nie będzie w stanie zrobić lub będzie w tym zbyt kiepski.

Nie w ten sposób.

@Kath widziałam pracoholika, mam jednego w domu. I on i James pracują czasem o bardzo nienormalnych porach biggrin_prosty.gif

@Mysquff Może moja wizja przyszłości to utopia, ale liczę na to, że, tak jak pisałem, prace typu "stoję na taśmie i segreguję wadliwe kartofle" znikną. Mało rozwijające.

Nie znikną, przynajmniej nie do momentu powstania prawdziwej sztucznej inteligencji.

Prawdziwa sztuczna inteligencja raczej nie jest potrzebna do analizy kartofli i ich segregowania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to brutalnie zabrzmi, ale wolałbym, żeby taka totalnie bezproduktywna część społeczeństwa zupełnie znikła. Ok, rozumiem że ktoś jest chory i zwyczajnie nie może, mimo iż by chciał. W porządku. Ale kompletnie nie łapię dlaczego miałbym płacić dla kogoś, komu zupełnie nic się nie chce i państwo mu płaci. Tak, wiem że teraz też to mamy i boli mnie to.

Nie wiem tylko, co chciałbyś z nimi zrobić.

A jak praca to pasja, to źle?

No właśnie dobrze i takie powinny zostać. Ale pewnie więcej pasjonatów jest wśród ludzi, którzy robią coś ciekawego niż tych, którzy przez 8 godzin przyciskają jeden przycisk.

@Mysquff - i o to chodzi, niech znikają.

No i oczywiście jak wyżej, maszyny robią już bardziej skomplikowane rzeczy, ale często jedyną przeszkodą jest opłacalność, a nie za słaba technika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kath widziałam pracoholika, mam jednego w domu. I on i James pracują czasem o bardzo nienormalnych porach biggrin_prosty.gif

@Mysquff Może moja wizja przyszłości to utopia, ale liczę na to, że, tak jak pisałem, prace typu "stoję na taśmie i segreguję wadliwe kartofle" znikną. Mało rozwijające.

Nie znikną, przynajmniej nie do momentu powstania prawdziwej sztucznej inteligencji.

Prawdziwa sztuczna inteligencja raczej nie jest potrzebna do analizy kartofli i ich segregowania.

Zobacz na przykładzie korków do wina - maszyna dokonuje segregacji, ale człowiek musi po niej poprawiać, bo nie każdą wadę korka maszyna jest w stanie zauważyć, lub przeciwnie - odrzuca korki które wprawdzie są lekko wadliwe, ale można je przerobić

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Finlandii już trochę idą w tę stronę i robią eksperyment (jeszcze nie weszło to w życie, ale są duże szanse) - dają 800 euro każdemu za nic. Ciekawe, co z tego wyjdzie.

Skąd bierze te 800?? Znikąd? Nie, od obywateli, tych, których pracują i zarabiają. Ja nie chciałbym mieszkać w kraju, w którym duża część moich zarobków idzie na spełnianie jakichś mokrych socjalistycznych snów.

akurat dochód podstawowy to nie jest mokry socjalistyczny sen i postulował go chociażby Milton Friedman, idol Korwina

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...