Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie całego community jest żałosne.

Jesteś jego częścią i przykładem nie świecisz.

Kretynem czy nie kretynem, marnuje mój czas i nie ma do niego szacunku, a o tym rozmawiamy.

Możesz sobie nie mieć szacunku do kogokolwiek, ale jedyną karą na jaką zasługuje typ ładujący się pod wieżę po ran n-ty jest przegranie gry i spadnięcie w rankingu.

I tak, pociągnie cię wtedy w dół. Tak samo jak wycarruje cię koleś, który wie, co robi. Progress w SoloQ opiera się na byciu tym kolesiem. Jeżeli chcesz to obejść to nie graj w gry drużynowe.

Gdzie jest najniższe? Gdzie jest najmniej killi i asyst? BRONZE. Więc wszystko według schematu...

Boże, racz żartować...

Różnica wynosi 0,07 pkt pomiędzy brązem a diamentem. To znaczy, że gracz z diamentu ma średnio 0,07 więcej zabójstw/assyst przypadających na jedną śmierć od gracza z brązu. Siedem setnych (czyli niecałe 3% więcej). W systemie, który opiera się na jednościach. Jeżeli według ciebie to dowodzi twojej racji to naprawdę tracę czas. Może chociaż inni zrozumieją.

Pomijam już w ogóle, że silver-plat ma wyższe KDA od diamentu, bo to już gwóźdź do trumny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak celowo odniosłem się do tego jedynego kawałka bo świetnie pokazuje że twoje gadanie "że gracze z lepszym kda są wyżej" (lub "prościej awansują" raz piszesz tak raz tak także nie wiem jak do końca uważasz smile_prosty.gif) jest bezsensowne jak cała ta dyskusja.

Widzę, że już nawet myli ci się co, kto i kiedy pisze. Kiedy przyjdą tabletki? Bo chyba jest coraz gorzej...

Jesteś jego częścią i przykładem nie świecisz.

Trafna analiza Sherlocku! Kurde, jacy to dziś na świecie są specjaliści, co po paru postach potrafią przepowiedzieć jakim osobnikiem w społeczności jesteś... Z fusów też wróżysz?

Możesz sobie nie mieć szacunku do kogokolwiek, ale jedyną karą na jaką zasługuje typ ładujący się pod wieżę po ran n-ty jest przegranie gry i spadnięcie w rankingu.

Dzięki takiemu podejściu mamy taką sytuację jaką mamy i również dzięki takiemu podejściu ona się nie zmieni ;)

Boże, racz żartować...

Różnica wynosi 0,07 pkt pomiędzy brązem a diamentem. To znaczy, że gracz z diamentu ma średnio 0,07 więcej zabójstw/assyst przypadających na jedną śmierć od gracza z brązu. Siedem setnych (czyli niecałe 3% więcej). W systemie, który opiera się na jednościach. Jeżeli według ciebie to dowodzi twojej racji to naprawdę tracę czas. Może chociaż inni zrozumieją.

Pomijam już w ogóle, że silver-plat ma wyższe KDA od diamentu, bo to już gwóźdź do trumny.

No tak, bo tu każdy oczekiwał różnicy rzędu 2,0..

Patrząc na liczbę graczy w danej dywizji, te 0,07 to jest już jakaś różnica, ale rozumiem, że ty uznajesz tylko duże liczby, no to cóż, powodzenia. Ale idąc twoim tokiem liczbowym, weźmy pod uwagę, że leave % w bronze jest najmniejszy, 0,16%, podczas gdy kolejno silver,gold,plat,diam: 0,17/0,2/0,24/0,27%, tak więc różnica między bronze a diamentem jest tu 0,1 pkt %, uwzględniając to, śmiało można rzec, że kda przez leaverów spada i wyrównując tą różnicę % leaverów, przewaga na korzyść diamentu tylko by się podwyższyła... ;)

Tylko pytanie co taka analiza ma na celu i co ona ma dać?

W ogóle dyskusja zeszła na jakąś śmieszną płaszczyznę, przykład KDA był tu głownie zaserwowany po to, by dotkliwiej karać graczy i ograniczyć feederom możliwości dalszego psucia rozgrywki.

Natomiast teraz skupiliśmy się na udowadnianiu gdzie siedzą gracze z wysokim KDA...

Tak czy siak nie siedzą w bronze, bronze ma najgorszy wynik KDA i takie są fakty, no ale lepiej oczywiście zacząć rozmieniać się na drobne i chrzanić, że przecież różnica nie jest duża..

Jak jest rzut dajmy na to oszczepem i jeden rzuci 56,71 a drugi 56,78, to ten drugi wygrał i de facto g jest warta dyskusja na temat tego, że minimalnie, wygrał i koniec. Tak samo tu dane są niepodważalne i chęć ich umniejszenia jest po prostu śmieszna... (swoja drogą po co przywołujesz "argument", który w żaden sposób nie potwierdza twoich racji? 0o)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na liczbę graczy w danej dywizji, te 0,07 to jest już jakaś różnica, ale rozumiem, że ty uznajesz tylko duże liczby, no to cóż, powodzenia. Ale idąc twoim tokiem liczbowym, weźmy pod uwagę, że leave % w bronze jest najmniejszy, 0,16%, podczas gdy kolejno silver,gold,plat,diam: 0,17/0,2/0,24/0,27%, tak więc różnica między bronze a diamentem jest tu 0,1 pkt %, uwzględniając to, śmiało można rzec, że kda przez leaverów spada i wyrównując tą różnicę % leaverów, przewaga na korzyść diamentu tylko by się podwyższyła...

Uznaję każde liczby, ale potrafię przeważnie rozróżnić te, które mają znaczenie od tych, które nie mają. Względna różnica w KDA wynosi 3%; biorąc pod uwagę różnicę w umiejętnościach to jest tyle, co nic. Wynika to z tego, że w 90% przypadków grasz z ludźmi na swoim poziomie, co zdaje się matchmaking ma promować.

Teraz, mimo, że różnica bezwzględna leavów pomiędzy bronze a diamond wynosi 0,11%, to już różnica względna wynosi prawie 70%. Czyli ponad 20 razy więcej niż względna różnica KDA. Już samo to sprawia, że podwyższanie różnicy KDA jest błędem (za mały stopień korelacji), a teraz weź pod uwagę, że leaverów masz po obu stronach.

To znaczy, że - wbrew temu co usilnie próbujesz nam wmówić - na bronzie są gracze z dobrym KDA, nawet jeżeli jest ich trochę mniej niż w diamencie. Co więcej, skoro różnica jest niewielka, co innego musi rozróżniać dobrych graczy od złych. Z czego wychodzi, że KDA nie ma dużego znaczenia w określaniu umiejętności i karanie za niskie jego wartości jest bezsensem.

Swoją drogą wiesz dlaczego brąz ma tak niski poziom leavów? Bo ludzie tam przeważnie zdają sobie sprawę z tego, że są słabi i grają głównie dla przyjemności. Z mojego doświadczenia największe bagno to gold/plat, pełne graczy może i dobrych mechanicznie, ale totalnie nie rozumiejących zasad tej gry, co nadal nie przeszkadza im uważać się za pół-bogów.

Tak czy siak nie siedzą w bronze, bronze ma najgorszy wynik KDA i takie są fakty, no ale lepiej oczywiście zacząć rozmieniać się na drobne i chrzanić, że przecież różnica nie jest duża..

Ty naprawdę nie wiesz o czym piszesz.

Naprawdę nie chce mi się już tego dłużej ciągnąć. I tak już wystarczająco długo kopałem się z koniem. Także EOT z mojej strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Problem polega na tym, że mimo, iż cała twoja wypowiedź ma sens, to ostatnie zadnie wszystko przekreśla.

Ja mówię o faktach, ty je bagatelizujesz i stwierdzasz, że przecież ich nie ma, jak przed oczami masz największy i najmniejszy wynik kda. W takim wypadku faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu, bo trudno dyskutować z kimś na kogo ktoś pluje, a on mówi, że przecież pada deszcz...

Nie wiem ile jeszcze razy mam tłumaczyć, że tu chodzi o podniesienie poziomu i przede wszystkim zmianę podejścia. Gra rankingowa ma być meczem do którego gracz jest przygotowany, jest skoncentrowany i ma wiedzieć co robi, proste.

Wszelka dyskusja tu prowadzona ma na celu uświadomienie ludziom, ze feedując/trollując/leavując marnują czas drugiej osoby, ZWŁASZCZA jeśli chodzi o solo q, no bo normale zostawmy w spokoju. Tyle z mojej strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA zmieniam poglądy!!! Od dzisiaj popieram stronę LTMeka!!! Uważam że przed każdym meczem rankingowym powinien być przeprowadzany test koncentracji którego oblanie powoduje zablokowanie rankedów na 8 godzin (tyle potrzeba na wyspanie się). Poczym następuje test zdolności manulanych polegający na odpowiednio szybkimi klikaniu przycisków symultanicznie z błyskawicznym poruszenie myszką. Jeśli go zdamy na komputerze powinny być automatycznie wyłączane wszystkie programy oprócz lola co bt nas nie rozpraszały. Java powinna być cały czas aktualizowana na bieżąco by nie wyskoczyło nam powiadomienie w trakcie gry. W samej grze powinniśmy być dobierani tylko i wyłącznie z ludzimi z tej samej dywizji i z tą samą ilością lp co by było sprawdiedliwie. Po każdym przgranym meczu gierka powinna być blokowana na następne 24 godziny co by mieć czas na trening. Osoba która przegra 4 mecze w tygodniu powinna dostawać bana na następny miesiąc. A po zebraniu 3 takich banów delikwent dostaje z miejsca bana na ip i wszystkie konta które się z niego logowały a sprawa przeciwko niemu powinna być kierowana z miejsca do sądu rejonowego pod zarzutem marnowania czasu swoich sojuszników.

I oczywiście awans do wyższej dywizji oprócz zagrania 3 mecz (muszą być wygrane) pod okiem kogoś z rito games wymaga również posiadania odpowiedniego kda dla swojej dywizji. Jeśli te zmiany nie wejdą w życie niestety będę musiał zacząć grać w konkurencyjną mobe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złamię postawiony przez siebie EOT, bo kusi mnie cholernie.

Gra rankingowa ma być meczem do którego gracz jest przygotowany, jest skoncentrowany i ma wiedzieć co robi, proste.

Gra ma być grą, nie zawodami. Gracz ma odejść od komputera zrelaksowany i spełniony, usatysfakcjonowany i zadowolony.

To nie osoby grające źle psują rozgrywkę i działają toksycznie na community, tylko właśnie tacy 'spinacze' jak ty. Nie umiesz przegrywać, chcesz tylko zwycięstwa, nie doceniasz roli porażek. A przede wszystkim - dla ciebie to nie jest już gra, tylko zawody, mistrzostwa czy inny turniej o tytuł Big DIG pod patronatem Santany aka 'Qtpie'.

A jeśli LoL wywołuje w tobie jedynie negatywne emocje, to znaczy, że czas znaleźć sobie inne hobby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lunatyx

Ten post wygrał całą dyskusję. biggrin_prosty.gif

@LTMek

Serio? KDA wyznacznikiem dywizji? W takim razie mój znajomy z diamentu powinien (wg. twoich 'wymagań')... hmm... niech popatrzę... w silverze! Z którego wydostałby się w kilka 'minut'! Czemu? BO GRA DRUŻYNOWO Z SOJUSZNIKAMI! To jest wyznacznik dywizji. W diamentach 'kierował' gry 4v5, bo gość wyszedł, poszedł afk, strollował, itp., itd. KDA ma tu nic do roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę, że bezpieczniej zakończyć ową dyskusję, każda kolejna odpowiedź zdaje się podjudzać. Udowodnione zostało, że KDA nie ma wpływu na dywizję i ligę w jakiej się znajdujemy, nie ma również przełożenia na umiejętności gracza i nie jest wyznacznikiem czegokolwiek poza samym KDA. Na leaverów i afk jest raport i trybunał, który dzięki bogu, nie ocenia jednego leave na 300 gier ale ustawiczność jakiejś czynności. Kolega LTMek zdaje się uważać swój czas za wyznacznik systemu kar i nagród więc dyskusja nie ma sensu do czasu zmiany stanowiska. Frustracja jest ok, złość też jest ok (no dobra, nie ok, ale naturalna) ale już zmienianie pod własne widzimisię bez szerszego spojrzenia jest be.

@Lewis

Ja bym powiedział, że gra ma dawać satysfakcję i to jedyny wyznacznik. Dla każdego to może różne rzeczy znaczyć i jak ktoś je znajduje i czerpie satysfakcję tzn, ze gra spełnia swoją funkcję dla tej osoby. Zabawa =/= satysfakcja. Ja np nie czerpię żadnej satysfakcji z pokonania drużyny z leaverem, aczkolwiek najfajniejsze meczyki jakie mi się trafiły to były z leaverami po obu stronach w mniej więcej tym samym czasie. Nie ma to jak dymać od Topa do Jungli :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra ma być grą, nie zawodami. Gracz ma odejść od komputera zrelaksowany i spełniony, usatysfakcjonowany i zadowolony.

To nie osoby grające źle psują rozgrywkę i działają toksycznie na community, tylko właśnie tacy 'spinacze' jak ty. Nie umiesz przegrywać, chcesz tylko zwycięstwa, nie doceniasz roli porażek. A przede wszystkim - dla ciebie to nie jest już gra, tylko zawody, mistrzostwa czy inny turniej o tytuł Big DIG pod patronatem Santany aka 'Qtpie'.

A jeśli LoL wywołuje w tobie jedynie negatywne emocje, to znaczy, że czas znaleźć sobie inne hobby.

Imho po to został stworzony podział między rozgrywkami zwykłymi, draftowymi a rankedami, naprawdę nie rozumiem po co komuś psuć ową zabawę w rozgrywce rankingowej skoro są inne tryby...

A ja powiem inaczej, ignoranci tacy jak ty psują tę grę, broniąc wszelkiego rodzaju feederów i tym podobnych, chce się zrelaksować, pograć bez spiny = włączam normala/drafta, po co psuć komuś zabawę w solo q? Żeby potem móc się wymądrzać "it is just a game?"

A i owszem, mój stracony czas jest wyznacznikiem systemu kar. To jest MOBA, nie CoD, gdzie grając z kilkoma warzywami i tak jesteś w stanie wygrać bo "masz skilla". Team coop wymaga motywacji. Skoro motywacja w postaci nagrody nie skutkuje, to potrzebne są kary, proste.

Ja swojego stanowiska nie mam zamiaru zmieniać, bo z mojej perspektywy jest naturalne.

Coś mi nie pójdzie, piszę "sorry", przyznaję się do błędu i robię coś w kierunku poprawy, żeby nie marnować czasu innym. Chce pograć stricte 4 fun, przetestować championa, pograć bez spiny => włączam normala. Naprawdę jest tyle trybów, że ja po prostu nie jestem w stanie zrozumieć sensu psucia meczu w ranked q.

Proste, jasne i przejrzyste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i owszem, mój stracony czas jest wyznacznikiem systemu kar.

Nie, nie jest. Nawet nie chce mi się dyskutować co złego jest w tym zdaniu. Jak niesamowicie oderwane, egoistyczne i zapatrzone w siebie to jest. http://static.someecards.com/someecards/usercards/617e60cd351cb957c3e88028c33677c352.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli LoL wywołuje w tobie jedynie negatywne emocje, to znaczy, że czas znaleźć sobie inne hobby.

Myślę, że co niektórzy powinni sobie to zdanie wydrukować i przykleić nad monitorem. ^^ Sam dobiłem do golda, a później zjechałem (z różnych powodów xD) do S2 i jakoś nigdy nikogo nie obwiniałem, czy flame'iłem. :) Gdybym miał podejście podobne jak LTMek to już dawno siadając do LoL'a musiałbym zaopatrywać się w litr relanium, piłeczkę gniotkę i tytanową klawiaturę. :) Oczywiście, że czasami szkoda jakichś głupich throwów, czy wpadek niektórych graczy (które sam również - jak każdy - popełniam), ale po co z tego powodu się stresować? Od kiedy to dywizja jest jakimś przedłużeniem e-penisa? Dla mnie to zabawa i tyle. Zazwyczaj staram się zagrać jak najlepiej, ale jak w efekcie wpada porażka (czy to z mojej winy, czy któregoś z teammatesów), to trudno - nad czym tu płakać. Nad jakimiś lp'kami? xD

To jest MOBA, nie CoD, gdzie grając z kilkoma warzywami i tak jesteś w stanie wygrać bo "masz skilla". Team coop wymaga motywacji. Skoro motywacja w postaci nagrody nie skutkuje, to potrzebne są kary, proste.

Gra z dzisiaj. Ogrywałem mida Orianną. Zrobiłem blisko 300 creepów, 5/0/11, a w efekcie po kilku failach mojego adc i supporta (ach te premedy xD) wpadła porażka, bo chłopaki myśleli, że mając komunikację głosową są w stanie zaorać 2 na 4 czy 5, gdy i tak byli w stosunku do enemy botlane w place. xD No i co? Trudno. Zdarza się. Klikam "play again" albo kończę bo nie mam czasu.

BTW. do czego mam mieć motywację? Oczywiście (jak każdy) wolę wygrywać niż przegrywać, ale gdy już zdarzy się ta druga ewentualność, to przecież nie będę od razu żądał jakichś chorych kar dla osób którym noga się powinie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do KDA i postu Iskiera, pod który mnie odsyłasz, to podaj mi formułkę, jakiś dowód na Wasze tezy? Poproszę czarno na białym, bystry jestem, zrozumiem matmę.

Rozwaliło mnie to. Autentycznie połozyło wręcz na łopatki. Co tu do udowadniania? Czy to nie jest wręcz oczywiste, że wysokie KDA SPRZYJA wygrywaniu gier? Napisałem przecież, że nie jest to jedyny czynnik warunkujący zwycięstwo/porażkę, ale z pewnością ma znaczenie i gracz z wyższym KDA według rachunku prawdpodobieństwa powinien wygrywać więcej gier z racji tego, że jest lepszy od innych na swoim poziomie (o czym świadczy wspomnianie już 54%) - oczywiście może nie umieć carry'ować, callować, czy też pomagać innym, ale to raczej skrajne przypadki. Podejrzewam, że aktualnie jest znacznie więcej graczy ze sporą wiedzą o grze, a słabymi mechanikami, niż na odwrót, bo co innego mieć wiedzę, a co innego umieć ją wykorzystać w praktyce.

Przecież nawet grając supportem, jeżeli jesteśmy naprawdę dobrzy, można mieć naprawdę wyczepiste KDA. Staty rzędu 0/1/17 dają nam 17.0 KDA. Zresztą to nie ważne na jakiej gramy pozycji - każda nasza kolejna śmierć zmniejsza naszą szansę na wycarry'owanie gry.

To raczej ja powinienm prosić o dowody, że da się SZYBKO awansować (bo pisałem o sprawnym awansowaniu) robiąc co mecz KDA poniżej 3,5, bo ja mogę łatwo udowodnić, że wysokie KDA = szybki awans. Otóż na How2Play po raz kolejny prowadzimy projekt Elo Hell, który ma udowodnić, że można naprawdę łatwo dotrzeć do Platyny* nie grając wcale na poziomie zawodowców i niekoniecznie jedynie pickami pasującymi do obecnej mety - gry na tym koncie odbywają się tylko na streamie i są to gry solo (duo mówimy nie), by obyło się bez oskarżeń o oszukiwanie i manipulacje. Zapraszam do zapoznania się ze statystykami (nie zostały jeszcze zaktualizowane o gry z wczorajszego streamu) oraz profilem na lolkingu - 41 zwycięstw i 6 porażek (od czasu startu projektu, bo najpierw trzeba było spaść do BV XD)**, czyli w 47 meczy (89,15% win ratio) z Bronze V do Silvera V i to oczywiście jeszcze nie koniec : )

Chciałbym jeszcze odnieść się do KDA graczy względem dywizji, czyli mowa o tym średnim KDA na tier, które wrzucił Grzechus. Przecież to logiczne, że gracze Diamentu będą mieli niższe średnie KDA niż gracze takiego Golda czy Silvera.

Graczy na wysokim ELO jest znacznie mniej i wcale nie jest tam się łatwo dostać, co powoduje, że grono tych przywoływaczy jest w pewnym sensie elitarne w stosunku do pozostałych. Rozbieżności w umiejetnościach pomiędzy graczami w Diamencie (oczywiście mówimy tu o graczach, którzy nie zostali wyboostowani) są mniejsze niż w przypadku graczy niższych dywizji (choć nie zawsze), a i ich wiedza na temat gry ma tutaj wiele do powiedzenia. Nawet gdy gra trwa około godziny to nie kończy się wynikiem rzędu 70:36 (co w niższych dywizjach jest dość powszechne choćby przez większą ilość gier), a gdy następuje stomp jednej ze stron (a tak wygląda spokojnie 80% gier w diamencie na SoloQ), to gra kończy się jeszcze przed 25 minutą, bo gracze Ci mają wiedzę jak ten stomp poprawnie wykorzystać i fragów pada zdecydowanie mniej. Oczywiście matematycznie staty 4/1/0 (przy małej ilości fragów) dają takie samo KDA jak 16/4/0, ale jak już wspomniałem im wyżej w drabince, tym rozbieżności skilla u graczy mniejsze stąd ciężko znaleźć kogoś z wysokim KDA (powyżej 4.0) powyżej Diamentu 3.

Na niższych tierach/dywizjach możliwości do zdobycia fragów jest więcej niż imigrantów w UK, co pozwala dobrym graczom (którzy są w stanie te możliwości dostrzec i wykorzystać) osiągać naprawdę niezłe KDA - zwyczajnie słabsi gracze popełniają więcej błędów co w wiekszości przypadków kończy się zgonem. Gracze na Diamencie giną rzadziej, bo tam każda śmierć to zazwyczaj ogromne konsekwencje.

Na koniec chciałbym zadać jeszcze kłam wszystkim teoriom, że KDA to jeden z decydujących czynników - NOPE. Wysokie KDA jest pomocne i wpływa na naszą korzyść dając nam większą szansę na wygraną, ale daleko mu do znacznego wpływu na wynik rozgrywki. Gram w League of Legends od bety, piszę dla portalu o League of Legends, codziennie odwiedzam LoLowego reddita, śledzę redtrackera oraz przeglądam zagraniczne portale "branżowe"*** i spokojnie mogę powiedzieć, że zmiany w sezonie czwartym są jednymi z najgorszych. Szczególnie wyrównanie przypływu gotówki na wszystkich pozycjach oraz zmiana napływu global golda. Aktualnie ciężko przejść w tryb uber carry mode dzięki zwyczajnemu nafeedowaniu się jak świnia, bo przewaga uzyskana w early daje o wiele mniej, niż to drzewiej bywało****.

Teraz spokojnie można wygrać grę nawet gdy w 30 minucie jest się stroną przegrywającą 40:10 - gdyż każdy błąd ze strony przeciwnika może kosztować go grę - wyłapiecie dwóch wrogów w jungli i gra jest wasza, co oznacza, że nawet przy statach 0/6/2 można spokojnie wygrać mecz i szanse na to są naprawdę realne. Rada na wygrywanie gier na Solo Q - grać postaciami nastawionymi na late (przeciwnik zapewne weźmie kontry silne w early) i czekać aż wróg sam się zoutplay'uje. Przykładem niech będzie jedna z moich ostatnich gier Shenem, o której wcześniej już wspominałem - 1/6/17 (z linii schodziłem 1/5/1), cały laning phase nie miałem nic do powiedzenia, AD Jarvan niszczył mnie totalnie i w 15 minucie nie miałem już drugiej wieży na topie, ale gdy w 30 minucie miałem już Omena i Warmoga to nagle okazało się, że *PUFF*, jak za dotknięciem magicznej różdżki, mogę tankować wszystko i wszystkich, a obrażenia zadawane przez sfeedowanego Jarvana są niewystarczające. Potem do ekipy dołączył Sunfire Cape i już w ogóle było wesoło.

* Projekt prowadzi osoba, która ma na main koncie Platynę 3 i popełnia MASĘ błędów, czyli nie żaden Challenger. Co miałby udowodnić taki projekt prowadzony przez niemalże zawodowca? Że zawodowy gracz radzi sobie bardzo dobrze? Bez sensu. Swoją drogą zapraszam na streamy (nie, to nie ja gram XD), bo jest zabawa, wiele przydatnych informacji dla słabszych przywoływaczy (zawsze można zadać pytanie), a i na większości streamów znajdzie się jakieś PSC (lub kilka) do rozlosowania wśród widzów : )

** Naiwny ten, komu wydaje się, że można wygrać każdą grę.

*** I wciąż jestem dość słaby (Platyna), HUE = D

**** Ciężko uzsykać na tyle dużą przewagę, która pozwoliłaby nam solo naprawdę kontrolować przebieg rozgrywki aż do late game'u. Np. kiedyś gdy zniszczyło się totalnie wrogiego topa, to można było spokojnie nie obawiać się junglera, który na 100% odstawał z goldem, teraz to niestety nie takie hop siup. Dodatkowo mamy takie kwiatki jak obecny teleport.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w ogóle nie pojmuję rozumowania ludzi, którzy idą specjalnie feedować "bo noob team". Przecież to jest śmieszne. Zamiast rzeczywiście wziąć się w garść i spróbować wycarrować, to sami sobie psują. Jeśli jesteś odpowiednio dobry, to nawet bandę kretynów wycarrujesz. Oczywiście nie mówię tu o skrajnych przypadkach, ale fakt jest taki że z odpowiednim nastawieniem i komunikacją można zdziałać cuda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iskier

Gracz z wysokim KDA =/= większa szansa na wygraną od gracza z niższym KDA. Nie ma powiązania. Jest na zasadzie pozytywne KDA, większa szansa na wygranie meczu, negatywne, mniejsza szansa.

Team composition i umiejętność wykorzystywania przewagi wygrywa gry. Nie wysokie KDA a jedynie pozytywne. Choć jest to bardzo niewielki czynnik i stąd nie rozumiem jakiegokolwiek opierania czegokolwiek nim. A już na pewno żadnego systemu kar/nagród choćby nie wiem jak niewielki wpływ miało samo KDA.

@Zmiany w 4s.

No tak, po co przenosić ciężar zwycięstwa na współpracę, uwalmy dalej junglera niską ilością golda, uwalmy supporta niską ilością golda. Ważne że jak MY się nażremy jak świnia to wygramy sobie z palcem w nosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gracz z wysokim KDA =/= większa szansa na wygraną od gracza z niższym KDA. Nie ma powiązania. Jest na zasadzie pozytywne KDA, większa szansa na wygranie meczu, negatywne, mniejsza szansa.

Czyli gracz mający staty 8/7/13 (jak najbartdziej pozytywne KDA) ma takie same szanse na poprowadzenie swojej drużyny do zwycięstwa jak gracz ze statami 16/1/12 - IMO bardzo śmiała teoria.

Team composition i umiejętność wykorzystywania przewagi wygrywa gry.

Puk, puk, tu nie Diament. Myślałem, że rozważamy to bardziej na płaszczyźnie niższych dywzji (od golda w dół), bo w końcu to tam znajduje się 90% graczy : ) Na tym poziomie Team Comp czy kontry mają o wiele mniejsze znaczenie, niż by się mogło zdawać.

Nie wysokie KDA a jedynie pozytywne. Choć jest to bardzo niewielki czynnik i stąd nie rozumiem jakiegokolwiek opierania czegokolwiek nim.

Niczego na nim nie opieram (karanie na tej podstawie uważam za totalny bezsens), ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że gracz, który co mecz robi 3.0 KDA ma statystycznie takie same szanse na zwycięstwo, jak ten co robi np. 6.2.

No tak, po co przenosić ciężar zwycięstwa na współpracę, uwalmy dalej junglera niską ilością golda, uwalmy supporta niską ilością golda. Ważne że jak MY się nażremy jak świnia to wygramy sobie z palcem w nosie.

Panie, tu jest Solo Q, a nie competitive gaming. Jakoś inne gry typu MOBA działają jak opisałeś i supporci oraz junglerzy wcale nie są "uwaleni", to raz. Aktualnie przez wyrównanie napływu golda każdy jest carry, a gdy każdy jest carry, to tak naprawdę nie jest nim nikt. Postacie tego typu opierają się między innymi na większym przypływie gotówki, co pozwalało im mieć troszkę większy wpływ na rozgrywkę, a drużynę zmuszało do aktywniejszej współpracy (np. na zasadzie defend your ADC).

Teraz z jungli wychodzi taki Rengar, który nie robił ani jednego ganku, gotówki ma mnóstwo i oneshotuje wrogiego ADC przed każdym teamfightem. Albo nikt nie widział Udyra przez pierwsze 20 minut gry, a nastepnie wyskakuje on z jungli z nastackowanym Feral Flare niczym bóg objawiony i okazuje się, że jest najsilniejszą postacią na mapie. Moim zdaniem nie tak to powinno działać i wcale nie jest to promowaniem współpracy.

EDIT:

Dodam, że z "korzyścią dla współpracy" ucierpiały możliwości poedynczego gracza. Pewien zawodnik ze sceny NA, który ma nick Hai (jak ktoś ogląda LCS to zapewne go zna) postanowił w Sezonie 4 założyć sobie smurfa na serwerze (chyba) LAN i dobić nim szybciutko do Diamentu - poddał się przy Goldzie II, bo stwierdził, że nie da się carry'owac gier tak, jak kiedyś i szkoda jego czasu, bo i tak się nie rozwija,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iskier

Tak, bo mając takie przeboskie KDA można dalej przegrać jak Twoi carry są daleko w tyle za przeciwnym carry albo jak jedna postać zgarnia wszystkie kille z drużyny a potem słabnie w late. Poza tym podałeś przykład uber op feedu, i chociaż jest ciężko da się takiego zgnoić. Na pewno pozytywne KDA pomaga na tyle mogę się zgodzić. Za dużo razy widziałem jak gracz z najwyższym KDA jest dupkiem i zwyczajnie marnuje te kille przez co gra przewalona (jak toper, który nigdy nie opuszcza topa).

Co do sezonu to jednak dalej carrują ADC i APC. Jak ktoś ogląda lcs to wie. Wystarczy popatrzeć co robił ostatnio Lucian w meczu, sam carrował drużynę, co prawda przegrali ale jego gra była fenomenalna. Nie pamiętam niestety kto to grał ale bodajże Doublelift.

W soloq jungler bez ganku po 20 minutach wychodzi z lasu i widzi spalony nexus, brak kolegów bo dawno poszli gdy on ostrzył swoją marchewę w lesie. Jungler, który czyści las 20 min to [beeep] a nie jungler. I wiem, że tak co niektórzy grają ale o wiele większe szanse zwycięstwa się ma gdy każdy sobie pomaga.

Ostatnio właśnie patrzyłem na gameplay Trick2g, który gra Udyrem w ten sposób. I sorry, koleś jest mechanicznie świetny tym champem (jednym...) ale jest totalnym upkiem. Raz, że zmusza drużynę pod dyktando swojej gry (bo jam pros, uczta się poddani), a dwa, że komentuje ich zachowania na zasadzie "meh, głupi midder, hahaha, nic nie umie, first pick fail, nie pomogę mu bo marchewa w lesie". Sorry ale gdzieś mam taki poziom grania i mentalności. Nie jest efektywny jak utility junglerzy o czym za chwilę.

I czy Ci się podoba czy nie to dalej mid i adc mają największy wpływ na grę. A, że team już nie jest tam mocno zależny od nich i da się lepiej bronić i lepiej napchać swojego, niezbyt dobrego adc, suppem czy junglerem to gdzie problem? Dalej jednak jak obie linię przewalą jest strasznie ciężko się podnieść, nawet jak rozdział killi pomiędzy drużynami jest równy (tyle samo killi).

I jakoś widzę obecnie 2 junglerów: Elise i Lee sina. Oboje z mocnym early, oboje słabnący w lat i oboje sprowadzający się do peelera, tanka, inicjatora w late game z dobrym cc. Na co im miliard killi? Na co im to? Oni mają pomagac drużynie i to właśnie robią i to właśnie ma robić jungler. A nie żreć korę z drzew przez 20 min.

@Hai

Widać najwyraźniej by sobie obecnie nie poradził. Zresztą prosi od chyba s2 mówią, że carrują się na duo q a nie na solo q bo jest szybciej i pewniej. A skoro nie da się carrować tak jak umiał i musiałby się nauczyć inaczej to robić to chyba jednak by się rozwinął jakoś? Jedne umiejętności nie zastępują starych, znałby 2 style carrowanie a nie jeden.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gracz z wysokim KDA =/= większa szansa na wygraną od gracza z niższym KDA. Nie ma powiązania. Jest na zasadzie pozytywne KDA, większa szansa na wygranie meczu, negatywne, mniejsza szansa.

Wydaje mi się, że wskaźnik KDA w pewnym stopniu jednak ma znaczenie w kwestii wyniku meczu. I nie chodzi mi tutaj o łapanie killi i asyst, ale o liczbę zgonów, bo to od niej zależy, ile czasu jest się w trakcie meczu bezużytecznym. Nie mówię, że KDA to czynnik decydujący, tylko przypuszczam, że każdy ocenia innych graczy najpierw właśnie pod jego kątem, a dopiero potem pod względem tego, jak współpracują z resztą drużyny i w jakim stopniu stawiają objective'y na pierwszym miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

W rzeczy samej - w końcu ktoś rozumie, przecież nie chodzi o to, by wykręcać 40/8/8, aby mieć wysokie KDA - chodzi o staty np. 5/0/1, które oto obrazują, że skutecznie kontrolujemy przebieg rozgrywkl. Oczywiście, że wciąż można przegrać, bo KDA NIE JEST czynnikiem warunkującym zwycięstwo/porażkę, ale z pewnością ma się większe szanse na zwycięstwo niż ktoś, kto padł do tego czasu już kilkakrotnie, bo popełniamy mniej błędów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, zdaje mi się, że wszyscy zapominają o takiej roli jak support, gdzie nie masz wysokiego kda, często wyrównuje się ono w stosunku zgony - asysty i mimo to ludzie wygrywają. Wiadomo, dobre KDA pomaga, ale nie musi być koniecznie wysokie. Musi ono być po prostu dobre, czyli np. support czy junglerzy(leśnicy?), którzy zabójstw starają się nie brać,a mimo to mają wpływ na grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co mają fragi junglerów do KDA? Możesz być 0/1/15 i Twoje KDA wynosi 15.0, całkiem niezłe, no nie? No i powtarzam już po raz setny, KDA to nie wyznacznik wygranej/porażki, ale głupstwem jest zaprzeczanie, że nie ma totalnie znaczenia w ocenie naszych szans na zwycięstwo/przegraną.

Jak robisz średnio co mecz KDA rzędu 2.5, to masz mniejsze szanse na zaliczenie 10 win streak niż ktoś, kto robi 6.0. Jak jesteś lepszy niż poziom, na którym się znajdujesz i masz wiedze jak carry'owac gry, to fragi czy asysty wpadają same.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja się często spotykałem z opiniami, że KDA powinno się liczyć w stosunkach, tj. asysty są warte około połowy zabójstwa itd. Poza tym, nie oszukujmy się, support ginie zazwyczaj najczęściej i jest tu zbyt dużo czynników, by uzależniać zwycięstwo od niego. Wiadomo, dobrze jest takie mieć, ale nie jest to najważniejsze. Oczywiście to tylko moja opinia, wynikająca z własnych doświadczeń i obserwacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iskier

Ależ ja to napisałem - KDA pozytywne pomaga wygrać. Negatywne nie. Sam zacząłeś pisać o statach rzędu 28 kda więc te 40/8/8 to pikuś :)

Jak robisz średnio co mecz KDA rzędu 2.5, to masz mniejsze szanse na zaliczenie 10 win streak niż ktoś, kto robi 6.0.

No, jeżeli to jedyny czynnik to tak. Ale tak nie jest. Gry nie są identyczne, istnieje średnie kda ale jak widać po załączonych wyżej statsach oscyluje ono poniżej 3.0 dla większości.

@Knight Martius

Ludzie się chętniej słuchają tego co ma KDA 10.0 niż tego co ma KDA 2.0. Nic nowego, szukają sobie lidera i przykład bardziej inspiruje niż same słowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja to napisałem - KDA pozytywne pomaga wygrać. Negatywne nie. Sam zacząłeś pisać o statach rzędu 28 kda więc te 40/8/8 to pikuś

Ale co rozumiesz przez KDA pozytywne/negatywne? KDA jest zawsze dodatnie (lub zerowe), a i tak trzeba być ostatnią nogą w LoLa, by na koniec mieć więcej śmierci niż kille + asysty : p

Ach, i wskaż mi miejsce gdzie pisałem o "statach rzędu 28 KDA".

No, jeżeli to jedyny czynnik to tak. Ale tak nie jest.

Czyli Twoim zdaniem osoba robiąca słabsze KDA ma statystycznie takie same szanse na wygraną? Nope, gdyż ma mniejszą tolerancję na to jak słabą drużynę jest w stanie wycarry'ować.

PS Przypomniało mi się coś jeszcze - dlaczego KDA na wszystkich tierach jest tak bardzo zbliżone? Dwa słowa - soft reset.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie najwyższe KDA mam na suppportach, więc gadanie, że branie pod uwagę KDA szkodziłoby przywoływaczom grającymi supportami jest wyssane z palca. Mimo KDA w okolicach 4 na suppach (Taric/Alistar http://www.lolking.net/summoner/euw/39250180#ranked-stats )jestem wciąż w silver5, mimo że przed chwilą podaliście, że średnia kda w silver to coś około 2,6. Z Leoną trochę gorzej poszło, ale Blitz to nadrabia ciut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iskier

Czyli gracz mający staty 8/7/13 (jak najbartdziej pozytywne KDA) ma takie same szanse na poprowadzenie swojej drużyny do zwycięstwa jak gracz ze statami 16/1/12 - IMO bardzo śmiała teoria.

O tutaj mówisz o takowym. 28:1.

Pozytywne to np 1/0/0, negatywne to 0/1/0. Jak masz więcej śmierci niż killi i asyst to masz negatywne KDA. Przynajmniej tak ja to widzę.

Czyli Twoim zdaniem osoba robiąca słabsze KDA ma statystycznie takie same szanse na wygraną? Nope, gdyż ma mniejszą tolerancję na to jak słabą drużynę jest w stanie wycarry'ować.

No jeżeli KDA jest jedynym czynnikiem w identycznym meczu, gdzie wszystko potoczyło się identycznie to tak, ten kto ma większe KDA ma większa szanse wygrać. Ale tak nie jest, KDA nie jest ważnym czynnikiem. Ono serio praktycznie znaczy jedynie ile kto zabił, ile kto razy zginął i ile ma asyst. Już farma jest wazniejsza - 10-12 minionków to jak kill. Więc jak masz zioma 2/0/0 a drugiego 0/2/0 ale ten drugi ma 40 minionków do przodu to jest bez różnicy, a nawet pewnie go trochę przewyższa.

O co biega z soft resetem? Jak mowa o s4 to było to dawno temu, więc nie rozumiem o so chosi...

EDIT: Wiele razy było wałkowane - liczy się team composition, farma i umiejętność łapania objectivs jak wieże, baron, smok, buffy. KDA nigdy nie było niczym więcej niż Kill/Death/Assists ratio. Czy pomaga wygrać jak jest duże? Pewnie że tak. Czy w znaczącym stopniu? Nope. KDA jest wypadkową meczu i w zasadzie samo nic nam nie daje. Ja ostatnio Twitchem miałem całkiem znośne KDA ale czułem się przez większośc meczu totalnie useless.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...