Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

@PaVel

Rzucę jeszcze parę możliwych rozwiązań:

O zbiorowej inteligencji Żniwiarzy nie może być mowy -> To nie gethy gdyby tak było to po "śmierci" Suwerena czy ludzkiej larwy zdolności myślowe musiałyby zostać obniżone w dość drastyczny sposób - jak czytamy w leksykonie o Behemotach - są to jednostki przechowujące dużą ilość danych [...] Strata behemota zmniejsza możliwości bojowe pozostałych jednostek. Resztę dopowiedz sobie sam

Tu też można jeszcze znaleźć inne wyjaśnienia. Może to nie zbiorowa inteligencja, a raczej jakiś terminal umożliwiający bezpośredni i nieograniczony przesył danych między wszystkimi Żniwiarzami znajdującymi się w jego zasięgu? Wtedy mogłoby to działać na zasadach zbiorowej inteligencji gethów mimo iż sami Żniwiarze byliby całkowicie indywidualni. Wyjaśnienia można mnożyć w nieskończoność (w tym jestem całkiem dobry ;)). Fakt jednak, że powinno to zostać wyjaśnione przez samych twórców.

No właśnie Cytadela - która ni z gruchy ni z pietruchy opuszcza mgławicę Wdowy i krąży wokół Ziemi niczym drugi Księżyc. Niby technologia Żniwiarzy i mają prawo wiedzieć jak ją ruszyć no ale mimo wszystko - to ja się pytam w takim razie po co im był Suweren siadający na Cytadeli niczym kura na gnieździe i Saren szukający Kanału. W pięć minut BW zaprzeczyło sensowności ostatnich minut pierwszej części

No bo Suweren miał zdaje się odpalić z Cytadeli jakiś sygnał, który teoretycznie miał się odpalać automatycznie, ale Proteanie coś namajstrowali i trzeba to było zrobić ręcznie, right? Ale to może być po prostu skleroza i coś pomieszałem...

To już być może moje uprzedzenie do Star Childa - ale czy na prawdę SI Żniwiarzy nie miało lepszego pomysłu na formę - tylko dziecko, które pojawiało się i znikało? Już nawet Lewiatan przekładał swoją historię za pomocą osób, które Shepard poznał (dr Bryson i Garneau) co jak co ale jak powiedział Suweren jesteśmy ponad wszystkie istoty organiczne. Czyżby najstarszy znany organik potrafił coś czego nie potrafi SI?

Kwestia percepcji. Może w rzeczywistości obraz dzieciaka uformował się jedynie w głowie Sheparda właśnie jako coś znajomego? Wizja umierającego chłopca prześladowała go przez całą grę i zapewne stał się on dla Sheparda jakimś symbolem tego co Żniwiarze robią ze światem -> obrazem Żniwiarzy.

I mój ulubiony fragment kretynizmu czyli nie klejący się w ogóle Rannoch - wielka kampania mająca na Celu odbicie planety, która przez lata była pod okupacją gethów - na rozwikłanie go poświęcony cały rozdział gry i docieramy do zakończenia i w kilka sekund Shepard stojąc pod ramię z Katalizatorem decyduje czy Wyrżnąć wszystkich (Refusal) Wyrżnąć Gethy (które albo przetrwały jako jedyne co daje planetę bez istot inteligentnych lub mordujemy naszego sojusznika nie fajnie) lub dajemy wszystkim wspaniałe ZIELONE OCZY

Ale czemu to się niby nie klei? Gethy pójdą w piach, ale galaktyka ocaleje, raczej mała cena. O wiele mniejsza jeśli zamiast Gethów zdecydowaliśmy się wesprzeć quarian.

No właśnie Synteza -> marzenie Sarena Arteriusa staje się realne. Cytując Mordina "Ludzie to dobry materiał badawczy - zróżnicowani genetycznie" synteza chcąc nie chcąc zabija to zróżnicowanie co odbiera jedną z ważniejszych ludzkich cech -> Czy naprawdę to jest dobre rozwiązanie

Nie powiem by jakiekolwiek rozwiązanie rzeczywiście było dobre. To po prostu jedna z opcji, najbardziej happy endowa, jeśli można tak powiedzieć. ;)

Generalnie jednak piszę to wszystko nie po to by przekonywać kogokolwiek, że zakończenie jest dobre, ale ma jakiś ukryty sens, którego zapewne nie ma. Chodzi mi tylko o to, że nawet bez dodatkowych wyjaśnień z DLC można sobie to poukładać tak aby było strawne. I zgoda, że twórcy mogli sami dać od razu odpowiednie wyjaśnienia. To, że tego nie zrobili mnie jakoś specjalnie nie boli. To, że zrobili to później? Cóż, miły gest, dzięki. I tyle, więcej pisać o tym nie będę. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nerv0

No bo Suweren miał zdaje się odpalić z Cytadeli jakiś sygnał, który teoretycznie miał się odpalać automatycznie, ale Proteanie coś namajstrowali i trzeba to było zrobić ręcznie, right? Ale to może być po prostu skleroza i coś pomieszałem...

Tak tu chodziło o otwarcie drogi powrotnej z Mrocznej Przestrzeni przy pomocy Opiekunów - no właśnie i tu dochodzimy do sedna sprawy skoro Cytadela łączy się z MP na zasadzie przekaźnika masy tak samo jak kanał z Ilos łączy się z Cytadelą.

Czyli obie strony łączą się z jedną współrzędną w galaktyce gdy położenie się zmieni - droga nie zadziała.

Logicznie rozumując przenosząc Cytadele na Ziemie - psujemy dwa przekaźniki jednym ruchem - jest to dziwne nawet jak na rozwinięcie technologiczne Żniwiarek

Obaj mamy swoje zdanie co do zakończenia i wałkowanie oraz licytowanie się kto ma rację jest jak spór fanów BMW z fanami Porsche. Drażni mnie jednak fakt, że to nas fanów i graczy oskarża się o wymuszenie zmiany zakończenia. które zostało rozbudowane. Niby to ogólnik narzucony przez media ale mimo wszystko obraźliwy.

Obecne samozachwyty nad zakończeniem są moim zdaniem nie na miejscu. Nie jest to również powód do fali hejtu.

Mimo wszystko uważam, że trzeba wytykać błędy twórcom w szczególności, EC według nich jest naszą zachcianką a nie ich.

Zakończenie ME 3 nie musi być szczęśliwe i ubarwione niebieskim potomstwem -> wymaga poprawy błędów rzeczowych.

Póki co naprawiono tylko jedną wadę pokazali następstwo finałowego wyboru i tyle

Edytowano przez PaVel1224
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzenie tylko 3 części to jak zobaczenie z trylogii Władcy Pierścieni tylko Powrotu Króla. Po za tym ucieka Ci wile możliwość na wpływ na fabułę.

Najlepiej zresztą zagrać w gry i czytać jednocześnie komiksy i książki. Dzięki temu uzyskasz pełny obraz fabuły Mass Effect.

Edytowano przez scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Rozumiem, że chodzi ci o coś podobnego co jest w Battlefieldzie 3. Raczej nie gdyż jedynymi zliczanymi statystykami są poziom N7 punkty za wyzwania i liczba postaci wyeksportowanych - z danej klasy. Killi ani asyst nikt nie zlicza - za dużo roboty.

Możesz sobie zrobić własny w paincie korzystając z bannerów, które są wyświetlane podczas lobby -> ale za pewne nie o to ci chodzi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do wniosku, że ta gra mnie nie lubi. Udało mi się uciułać 100000 kredytów (niby żaden problem, ale czasu na granie mam niewiele) i radośnie poleciałem do sklepu, by przeznaczyć je na pakiet rezerw, w nadziei, że w końcu dostanie mi się jakikolwiek szturmowiec niebędący postacią początkową. I co? I jajco, dostałem batariańskiego siepacza (adept) i niszczyciela N7 (żołnierz), czyli przedstawicieli dwóch klas, które, mówiąc delikatnie, średnio mnie interesują. Tego drugiego nawet nie tknąłem, bowiem do gry żołnierzem nie ciągnie mnie kompletnie, tego pierwszego przetestowałem i... no, zły nie jest. Ale naprawdę nie obraziłbym się na batariańskiego bojownika w jego miejsce. Albo voluskiego protektora. Albo krogańskiego czempiona. Albo nawet szturmowca Asari, niech już będzie srebrna postać. Do czego zmierzam? W zasadzie do niczego, chciałem się tylko wyżalić, że gra usilnie nie chce mi dać szturmowca. Dziękuję, że wysłuchaliście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Rozumiem twój ból - mam tak samo - odkąd gram w multika nie mogę się doklepać do Czarnej Wdowy ani batariańskiego żołnierza (potrzebne mi do wyzwań) i nic tysiące lecą a i tak wypada sama cienizna - albo projektor się ulepszy albo kischok do IX.

Na to nie ma rady - trzeba się przeklikać gdy ulepszy ci wszystko co już masz gra nie będzie miała wyjścia i wyrzuci coś nowego (jak będziesz miał szczęście to wcześniej)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekendowe wyzwanie polegające na zdobyciu odznaki za ożywianie. Trochę kijowo, bo bardziej niż nasze umiejętności potrzebny jest tutaj brak umiejętności innych graczy i ciężko będzie to wykonać bez zmawiania się z kumplem na zasadzie "Dobra, to w pierwszej fali ty 5 razy padasz, a ja cię podnoszę, a w drugiej odwrotnie", przynajmniej takiemu lamerowi, jak ja. Swoją drogą, ciekaw jestem, kiedy BioWare wyprztyka się z pomysłów na te wyzwania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka ciekawych tweetów:

- Currently working on 3 drastically different things. Going a bit batty. - Dave Feltham

- EVERYONE on the team is heads-down on fresh new content. Feels good. - Michael Gamble

- If I haven't said it enough, the ME team is awesome. Looking back through all 3 game trailers and seeing how far things went. - Rick Knowles

- The Edmonton Mass Effect team had their final design meeting today remembering 3 amazing games. The feels are strong in the office today. - Chris Priestly

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra się do mnie uśmiechnęła i odblokowała Pogromcę N7. (Szturmowiec). Mam jednak dziwne wrażenie, że nie da się tymtym grać - Biotyczne cięcie to z grubsza taka fala uderzeniowa, ale z kretyńską animacją wystawiającą nas na obrażenia, dysruptor fazowy byłby ok, gdyby nie to, że trzeba nim celować, a żeby uruchomić wzmocniony cios wręcz, trzeba latami trzymać klawisz walki wręcz. Czy ktoś, kto ma z tą postacią jakieś doświadczenie, mógłby coś doradzić?

A tak BTW - o której startują wyzwania weekendowe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyzwania weekendowe startują przeważnie o 19:00 polskiego czasu.

Natomiast Pogromca to jedna z lepszych postaci, przynajmniej w moim mniemaniu. Rozwijam dysruptor fazowy i cięcie kierując się obrażeniami a szarży prawie wcale nie tykam. Do tego umiejętności pasywne (te dające plusy do broni/mocy) i wtedy jest bardzo dobrze :) Jak jeszcze nie zmienili bazy Biel (lub Lodowca do farmienia platyny) i można było kampić spokojnie w jednym miejscu. Wiadomo, że ta animacja ciosu jest taka sobie i wywala nas zza zasłony, ale jakoś daję radę. Trzeba też wspomnieć, ze grałem zawsze w towarzystwie znajomych więc mieliśmy tak ustawiony skład, że moim głównym zadaniem było detonowanie wybuchów biotycznych. Ale i na publicach bywało tak, że rozbijałem konkurencję o kilka(naście) tysięcy punktów. Aaa i jakieś wsparcie bronią by się przydało :) Zawsze brałem broń która była lekka aby móc co chwilę puszczać cięcie. Huragan ze stabilizatorem i powiększeniem magazynka jest dobrym wyborem. Atak wręcz też mi się podoba, czasem specjalnie wyczekiwałem aby ostateczny cios zadać mieczem. Do tego przydaje się czasem przy ucieczkach bo z ataku robi się teleport nawet przez ściany.

Próbuj nim grać, twórz różne kombinacje a przekonasz się, że Pogromca jest super. A u siebie w oddziale nazwałem go Tornado bo wymiata ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wczoraj przeszedłem ME 3. Ściągnąłem wersję rozszerzoną więc mógłby ktoś mi wytłumaczyć czego brakowało w oryginalnym zakończeniu, że było takie kontrowersyjne? Z góry dziękuję. :P

A całość opiszę w spoilerze:

Wybrałem zakończenie gdzie Shepard zamienił się w jakiegoś rodzaju Żniwiarza. Bolało mnie to, że w zasadzie czerwona eksplozja nie powodowała takich wielkich zniszczeń jak myślałem (twórcy nie chcieli chyba zrobić całkowitego "end twista" i zabić załogi Normandii - co byłoby logiczne). Wszyscy mówią, że najlepszym rozwiązaniem było zakończenie syntetyczne. Ja widzę to trochę inaczej - skoro wszyscy są zbudowani tak samo i w częsci są robotami to stracili również swoje człowieczeństwo/asariaczeństwo/quariaczeństwo (wiecie o co mi chodzi :D) a także zdolność do pojmowania ludzkich uczuć. Jedyna na czym się konczentrują to nauka i postęp cywilizacyjny, który nie jest im właściwie potrzebny.

Co do cyklu - bardzo fajny pomysł, lecz słabo zrealizowany. Lepiej by było gdyby dzieciak opowiedział historię o tym jak dawali organicznym szanse, lecz zawsze kończyło się w ten sam sposób - powstawała wojna (chyba, że tak powiedział, widocznie nie załapałem, ale wydaje mi się, że mówił to w inny sposób). Boli też trochę to co się stało z towarzyszami. To znaczy, wszystkiego można się domyślić, lecz mogłyby być chociaż obrazki z np. EDI i Jokerem (zalegalizowanie związków syntetyków i ludzi :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Pytasz czego nie było - no to proszę bardzo:

Po pierwsze czwartego zakończenia - Refusal. Najlepiej jak sam to zobaczysz

Za każdym razem jak oglądam lub przechodzę nowe zakończenie i widzę Normandię uciekającą sprzed nosa Zwiastuna przypomina mi się pewna scena z trzeciego Killzone'a a mianowicie ta:

Edytowano przez PaVel1224
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej to w skrócie:

Angry Joe dobrze wyjaśnia problemy pierwszego zakończenia

. Większość z nich została naprawiona przez EC oprócz problemu War Assets.

Synteza- zakończenie uznawane jest przez grę za najlepsze, ponieważ wystarczy spojrzeć na dialogi- gówniarz opisuje je w superlatywach, a jak się zdecydujemy na skok w promień to EDI już opowiada jakich to cudów dokonali dzięki syntezyzacji drzew itd. Denerwuje mnie w tym zakończeniu to, że nigdy na przestrzeni całej serii nie zostało ono omawiane- mamy Andersona i większość postaci będącym a zniszczeniem, mamy TIMa i jego argumenty co do kontroli, a nie mamy nikogo kto by sobie wsadził zielone światełka w tyłek. Na dodatek to, co wspomniałeś- transhumanizm to nie jest problem, który można rozwiązać zdaniem"dobre, zrób to".

Czerwone zakończenie (które sam wybrałem)- możesz zjarać w zasadzie 90% galaktyki jeżeli masz bardzo niski EMS. Wtedy też mowa Hacketta zdecydowanie się różni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Tu się z tobą nie zgodzę - mnóstwo osób twierdzi, że zwolennikiem Syntezy był

nie kto inny jak Saren Arterius. Nie było z nim może zbyt wielu dialogów gdzie ujawniał on swoją wizję rozwiązania kwestii Żniwiarek ale jednak. Jak sam twierdził zbuduje Przymierze pomiędzy Organicznymi a Syntetykami - to Shepard chce to przymierze storpedować. Żniwiarzy nie można powstrzymać - Poddaństwo lepsze od śmierci. Musimy współpracować - musimy okazać się przydatni. Tymi słowami Saren argumentuje swoją wizję rozwiązania problemu Żniwiarzy. Nie jest to może wprost idealny opis Syntezy ale poniekąd do tego się sprowadza Nie niszczymy i nie kontrolujemy a Współpracujemy

Dzisiaj odpaliłem Origina i odkryłem ciekawą niespodziankę - otóż EA wydało rozszerzenie podstawowej wersji do cyfrowej edycji N7 - wielu z was na tym forum uważało, że ich odpowiedź w stosunku do mojego maila to zwykłe spławienie. A jednak za jedyne 5 zł możemy rozszerzyć swoje podstawowe wersje ME 3 - widać ktoś u Elektroników zwietrzył w tym dobry interes

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam oglądanie na YouTubie gameplayi z tych DLC. Walki sobie przewijam i po prostu zapoznaję się z fabułą. Z każdym obejrzanym filmem, skłaniam się do stwierdzenie, że są to chamsko wycięte fragmenty z gry.

P.S. Oczywiście nie polecam Let's Playi. Ględzenie jakiegoś kolesia jarającego się tym, że strzelił headshota strasznie psuje klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak, chociaż ja osobiście nie mógłbym sobie oglądać DLC. To już by mi kompletnie zepsuło klimat gry. A tak dostajesz bonusy z kolekcjonerki, DLC bardzo tanio, litografia (drukujesz sobie w kolorze, antyrama i na ścianę). Nie jest źle. To lepiej niż 1200 punktów za Omegę (czy ile tam było).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko żałuję, że EA nie zdecydowało się na wydanie tego uograde'u w przeliczeniu na BWP - być może drożej by wyszło gdyż BWP nie mają równego przelicznika na złotówki 1600 to koszt 59,90 PLN. Być może dla zwolenników cyfrowej dystrybucji to są grosze ale dla osób nie posiadających kart staje się to uciążliwe - Rozumiem, że czasy się zmieniają ale na prawdę uważam, że zarówno Steam jak i Origin powinni wprowadzić karty doładowujące tak jak uczyniło to Sony. Mimo to doceniam inicjatywę EA.

jak ktoś zna sposoby płacenia bez karty to proszę o wiadomości na prywatnej

@Mysquff

Jak dla mnie oglądanie dodatków na YT z pomijaniem walki to jak oglądanie Mrocznego Widma bez walki Obi-Wan Kenobi vs Darth Maul - Da się ale czemu tracić cały fun. ME mimo, że nie decyzje nie wpływają na finał to jednak wolę podjąć je sam niż być skazany na to co zrobił Autor filmiku. Nikt mnie nie zmusza do grania czystym renegatem ani świetlistym idealistą - Raz mogę tak raz inaczej. Takie jest moje zdanie - Rób jak uważasz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PaVel1224 i Sergeyevich - Rozumiem wasze argumenty i w pełni się zgadzam. O wiele chętniej bym zagrał, ale w najbliższej przyszłości tak się chyba nie stanie. Z kilku powodów:

1. Jestem przeciwnikiem DLC i nie jestem piratem, więc moim sprzeciwem jest nie kupowanie ich.

2. Są drogie.

3. Nie lubię dystrybucji cyfrowej. Kosztuje mnie to dużo czasu, bo nie mam konta bankowego, a po paysafecard muszę daleko jechać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić jak to teraz jest z gotowością taktyczną? ME3 przechodziłem w okolicach premiery i podobno nie trzeba grać w multi, by ujrzeć "najlepszy" ending. Czyli nie trzeba mieć powyżej 50% gotowości taktycznej, czy da się ją zwiększyć grając tylko w single playera?

EDIT @ down - dzięki. W sumie to dobrze, bo denerwowały mnie te statystyki (procentowe) które z każdym dniem spadają, jak się nie grało w multi.

Edytowano przez Prometheus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...