Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

@Nerv0

Po pierwsze masz farta - grając dzisiaj w finał nie przeżyjesz takiego szoku jak ci którzy grali w marcu. Co jak co ale Extended Cut ma swoje wady - i mojej skromnej osoby nie satysfakcjonuje - ale mimo to jest lepiej niż było.

Nie wiem jak u ciebie z Płatnymi Dodatkami

ale jeśli masz Lewiatana to i tu dojdą kolejne niewielkie co prawda zmiany do zakończenia

Mass Effect 3 nie jest grą słabą -> pomijając finał rzekłbym, że to bardziej 2 ze zmniejszoną załogą i szybszym tempem rozwoju akcji.

Wielu twierdzi, że ME2 fabularnie nic nie wnosi - nie pcha fabuły do przodu. Gdy spojrzymy na samą fabułę to tak ale jak przejdziemy w opcje importu zapisów to już jest inna bajka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nerv0 - jak ja Ci zazdroszczę, jeszcze raz przeżyć to zakończenie... Dla mnie geniusz w czystej postaci, ale ja jestem zafascynowany uniwersum ME.

Moja jedna rada: absolutnie nie kończ tej gry bez przejścia DLC Lewiatan. Kompletnie zmienia odbiór finału. Szczerze zachęcam do przejścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zaciśnięte zęby, powaga.

@Nerv0

Po pierwsze masz farta - grając dzisiaj w finał nie przeżyjesz takiego szoku jak ci którzy grali w marcu

Jak można tak przeżywać ten oklepany motyw zgonów? Przecież w większości przypadków nie służy on niczemu innemu jak upychaniu wątków w skarpetę pod tytułem 'To wojna, a na niej ludzie giną'. Jak bardzo lubiłem te postacie, to podczas tego zabiegu wzruszyłem ramionami, może by jakoś mnie zainteresował, ale tak przecież nie było. King oraz Sapkowski byliby dumni.

Mass Effect 3 nie jest grą słabą -> pomijając finał rzekłbym, że to bardziej 2 ze zmniejszoną załogą i szybszym tempem rozwoju akcji.

Bardziej tym samym co poprzednio bez 'patrzcie, to cRPG, przynajmniej w Cytadeli'. Dodatkowo nie wiedziano za bardzo co zrobić z postaciami prezentowanymi przez poprzednie gry, co zapewne doprowadziło do zabiegu, o którym pisałem wcześniej. Dodatkowo strzelanie jest tam jakoś mało przyjemne, jakieś uciekanie na mapie od riperów, meh.

Wielu twierdzi, że ME2 fabularnie nic nie wnosi - nie pcha fabuły do przodu.

Jeśli to miało być takie pchanie jak w trójce, to ja dziękuję.

Nerv0 - jak ja Ci zazdroszczę, jeszcze raz przeżyć to zakończenie... Dla mnie geniusz w czystej postaci, ale ja jestem zafascynowany uniwersum ME.

Cóż za niespodzianka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lavos

A w jakiej grze nie masz zgonów - Sorry ale taka jest ludzka natura - najpierw się rodzimy a potem umieramy

Obawiam się, że zbyt dosłownie odebrałeś moje wyrażenie "przeżywać"

( nie chodziło mi tu o żadną traumę ani o całe życie bardziej o frustrację po słabych zakończeniach)

Możesz ME 3 nie lubić - nikogo zmuszać do niczego nie można. (A tak wnioskuję z twoich wypowiedzi być może błędnie)

Faktem jest, że gra arcydziełem nie jest, RPGiem z prawdziwego zdarzenia również nie

Jeśli to miało być takie pchanie jak w trójce, to ja dziękuję.

Tutaj się z tobą zgodzę ME3 stoi w zdecydowanym rozkroku - Pomiędzy tym czy jest grą dla fanów serii czy dla osób dla których ME 3 jest pierwszym spotkaniem z serią.

Być może EA i BioWare za szybko chcieli zamknąć wszystkie otwarte wątki Trylogii na hura - wyszło jak wyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz ME 3 nie lubić - nikogo zmuszać do niczego nie można. (A tak wnioskuję z twoich wypowiedzi być może błędnie)

Faktem jest, że gra arcydziełem nie jest, RPGiem z prawdziwego zdarzenia również nie

Nie lubię demonizować, ani być złośliwy, ale patrząc na dzisiejszy rynek RPG, to ME jest prawdziwym arcydziełem. Po tym, jak Skyrim został okrzyknięty najlepszym RPG roku 2012 straciłem trochę wiarę w branżową przyszłość tego gatunku (poza branżową nadzieją pozostaje jeszcze np. Kickstarter). Nie, żeby ta gra była zła. Wręcz przeciwnie, jest dobra. Niestety, scenariusze do niej mogą rywalizować jedynie z tymi użytymi w pierwszym lepszym Dungeon Crawler'u. Dobry scenariusz to mimo wszystko jest jakaś podstawa w dobrym RPGu. Jak już nie scenariusz, to chociażby dobry setting. Niestety, dzisiejsze RPG mają skłonność do korzystania z Generatora Przykładowego Fantasy i naprawdę, trudno wymienić tytuły wydane w roku 2012 które by tak nie robił (znajdą się jedynie pojedyncze przypadki). Jedną z tych cech za które cenie sobie "dzieło" BW, jest właśnie własnoręcznie stworzone uniwersum. Jeśli ktoś powie, że 3/4 z tego to zapożyczenia od kanonu gatunku, to tak ma racje. Bo nie oszukujmy się, BW nie wprowadzania nowych standardów ani w kanonie, ani w narracji, ani w niczym innym. Jednak samo uniwersum jest na tyle dobre, że możemy spokojnie pokusić się o ocenę, co najmniej, "dobrą". Jest jeszcze jednak niezwykle skurczone. Brak tu naprawdę dobrych książek, filmów, czy chociażby komiksów. Marzyłby mi się film klasy Władcy Pierścieni (który, jak przypominam, zapoczątkował prawdziwe "bum" na fantasy w mediach, a na pewno w kinematografii. Nie uwłaczając geniuszowi J.R.R Tolkiena, Śródziemie stało się szeroko rozpoznawalne właśnie po serii filmów Petera Jacksona). Niestety, patrząc na godną politowania politykę samo-okaleczania siebie i swojego budżetu EA, możemy liczyć na coś na dość niskim poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lavos

A w jakiej grze nie masz zgonów - Sorry ale taka jest ludzka natura - najpierw się rodzimy a potem umieramy

Ależ ja zupełnie nie kwestionuję faktu uch występowania, tylko czasu, który jak pisałem, łączy się z tym podejściem do złej, strasznej wojny.

Możesz ME 3 nie lubić - nikogo zmuszać do niczego nie można. (A tak wnioskuję z twoich wypowiedzi być może błędnie)

Faktem jest, że gra arcydziełem nie jest, RPGiem z prawdziwego zdarzenia również nie

Dziękuję, dziękuję.

ME na cRPG pozowało tylko w Cytadeli, następne części to po prostu wyżynanie przeciwników między punktami AB, dodatkowo bardziej upierdliwe w trójce. Poza tym znów latanie po galaktyce, co powtarza schemat po raz trzeci. Nie trafiło to do mnie. Zupełnie.

Być może EA i BioWare za szybko chcieli zamknąć wszystkie otwarte wątki Trylogii na hura - wyszło jak wyszło.

Co mogło wpłynąć na to nastawienie do zgonów.

@Dedexus

Nie lubię demonizować, ani być złośliwy, ale patrząc na dzisiejszy rynek RPG, to ME jest prawdziwym arcydziełem.

..RPG? Jak?

Jedną z tych cech za które cenie sobie "dzieło" BW, jest właśnie własnoręcznie stworzone uniwersum.

Nie nazwałbym tego osiągnięciem, nie oceniłbym to na coś ciekawego. Już sam fakt, że jedynka spamowała nam tym śmiesznym Codexem, próbując tkać jakieś tło, na którym głównie strzelamy, nie sprawia, że mam o tym wysokie mniemania.

Marzyłby mi się film klasy Władcy Pierścieni (który, jak przypominam, zapoczątkował prawdziwe "bum" na fantasy w mediach, a na pewno w kinematografii.

By potem widzieć odcinanie kuponów od tej popularności? Wątpię, czy byłoby to dobrym zjawiskiem.

Nie uwłaczając geniuszowi J.R.R Tolkiena

Hmm...geniusz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..RPG? Jak?

Można by napisać esej czy ME jest RPG, albo tym bardziej, czego ta "łatka" w zasadzie dotyczy, ale nie będę kłamał...nie chcę mi się. Szczególnie, że było to już tyle razy bezskutecznie wałkowane. Jak dla mnie ME jest właśnie action-RPG. Mamy tu dialogi z możliwością wyboru, fabułę w okół której zbudowana jest cała akcja, oraz decyzje które wpływają na dalszy przebieg wydarzeń (z takim skutkiem z jakim to robią). "Przedrostek action" wskazuje jednak na to, że dosyć znaczą część gry zajmuje, jak ty to nazwałeś "wyżynanie przeciwników między punktami AB".

Nie nazwałbym tego osiągnięciem, nie oceniłbym to na coś ciekawego. Już sam fakt, że jedynka spamowała nam tym śmiesznym Codexem, próbując tkać jakieś tło, na którym głównie strzelamy, nie sprawia, że mam o tym wysokie mniemania.

Jak nie Codex, to jak inaczej przekazać informację na temat uniwersum? Nie ma żadnego sensu robić tego przez dialogi, czy innego tego typu zabiegi. Jedynym sensownym sposobem jest właśnie ta swoista encyklopedia uniwersum.

By potem widzieć odcinanie kuponów od tej popularności? Wątpię, czy byłoby to dobrym zjawiskiem.

Takie życie. Jak polityka EA się nie zmieni, samo uniwersum zmarnuje swój potencjał, tak samo zresztą jak marka.

Hmm...geniusz?

Sam się teraz zacząłem zastanawiać nad słowem "geniusz", czy, aby na pewno jest adekwatne. Geniusz, czy nie geniusz na pewno wyjątkowo utalentowany pisarz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po krótkiej nieobecności wróciły operacje N7. W ten weekend przyjdzie nam się zmierzyć z operacją geneza w której bedzie musieli dokonać 2 ekstrakcji podstawowymi, ludzkimi postaciami z tym, że raz mężczyzną a raz kobietą na dowolnej mapie, dowolnym poziomie trudnosci i dowolnym przeciwnikiem. Zaczynam jutro o 19:00.

Pojawiają się również informacje jakoby następne DLC do singla było ostatnie, a potwierdza to wpis jednego z scenarzystów na twitterze (ale nie mogę go znaleźć).

Edytowano przez BluRay2012
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co weekend masz takie zadanie które musisz wypełnić aby dostać z niego nagrodę w postaci darmowej paczki w sklepie z sprzętem N7. Cel możesz sprawdzić normalnie w wyzwaniach i na samym dole powinno się pojawić wyzwanie weekendowe i tam masz postępy. Gdy je ukończysz pojawi Ci się taka sama informacja jak byś zakończył normalne wyzwanie, a w sklepie [pojawi sie pakiet odznaczenia.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie, zakończenie, nerv0 wreszcie zobaczył zakończenie... I co? I nico. Faktycznie było trochę dziwne, ale po paru minutach można to sobie było w głowie poukładać, tak, że to zobaczyłem później w Extended cut nie wywołało na mnie większego wrażenia. Tych dodatkowych wyjaśnień można się było spokojnie domyślić samemu, ale jednak dobrze, że się pojawiły. Tak samo sporo dodatkowych scen, a zwłaszcza epilog z prawdziwego zdarzenia. W sumie całkiem ok. Osobiście wolałbym zobaczyć coś zdeczka innego, ale nie rozumiem jak społeczność mogła podnieść o to takie larum.

Tylko jeszcze kwestia przekaźników masy. Nie zwróciłem na to większej uwagi, ale zdaje się, że w podstawowym zakończeniu nieważne, którą opcję się wybrało to przekaźniki ulegały zniszczeniu (było to nawet pokazane na animacji i wspominała o tym SI Żniwiarzy). W przypadku Extended cut zobaczyłem na razie tylko wersję z syntezą i w tym przypadku przekaźnik pozostał nienaruszony. Nie pamiętam też by SI wspominało coś o tym, że uruchomienie Tygla wywoła ich zniszczenie. Czyżbym po prostu ja tego nie dostrzegł, czy twórcy zdecydowali się naprawić to co mogłoby całkowicie zmienić obraz uniwersum?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie, zakończenie, nerv0 wreszcie zobaczył zakończenie... I co? I nico. Faktycznie było trochę dziwne, ale po paru minutach można to sobie było w głowie poukładać, tak, że to zobaczyłem później w Extended cut nie wywołało na mnie większego wrażenia. Tych dodatkowych wyjaśnień można się było spokojnie domyślić samemu, ale jednak dobrze, że się pojawiły. Tak samo sporo dodatkowych scen, a zwłaszcza epilog z prawdziwego zdarzenia. W sumie całkiem ok. Osobiście wolałbym zobaczyć coś zdeczka innego, ale nie rozumiem jak społeczność mogła podnieść o to takie larum.

Trochę dziwne? Sam bym się domyślił? - No cóż albo bezmyślnie łykasz to co ci podają chłopcy z BioWare albo masz jakiś dziwny dla mnie tok myślenia. (nie znaczy gorszy)

Pytasz dlaczego podnieśli takie larum ? - Bo matematycznie policz - ilość sprzedanych sztuk = ilość graczy (+/- rodzeństwo lub inni członkowie rodziny, którzy grają) każda z osób tak jak ty spodziewała się "zdeczka" czegoś innego. Do tego worka dorzućmy, że przynajmniej 1/4 tego zgromadzenia nie chce siedzieć cicho i domaga się poprawy - w końcu ja płacę ja wymagam.

Otrzymujemy piękną demonstrację sprzeciwu, która rozlewa się po całym Internecie.

Dla ciebie to Larum - Ja widzę w tym drogę do przemian

Gdy jeden krzyczy nie słucha go nikt - Gdy krzyczą setki ludzie patrzą co się dzieje - Gdy krzyczą tysiące to czas na zmiany

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może znalazłem coś na temat następnego DLC do singla. Otóż aktorka podkładająca głos Gianna Parasini podczas trwania prac nad Omegą nagrywała dialogi, a jako, że ona (ani jej głos) nie pojawiła się w Omedze to najprawdopodobniej nagrywała dialogi do następnego DLC. Jako, że w ME 2 gdy jej pomogliśmy mówiła nam, że szefostwo kazało jej zbadać sprawę Ciemnej Energi. No socialu piszą, że bedzie to DLC wprowadzające do następnej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemna energia mówicie? Hmm czyżby BioWare postanowiło powrócić do

motywów z misji na Haestromie i pomysłów Drew Karpyshyn'a

brzmi ciekawie tylko co ma Shepard do następnej części

co jak co ale jest trupem według 3 z 4 zakończeń

mam nadzieje, że EA nie wystrzeli kolejnej kosmicznej sumy. No nic zobaczymy

Edytowano przez PaVel1224
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skupienie się na ciemnej energii byłoby bardzo ciekawym tematem. Pierwotny pomysł Karpyshyna był o wiele lepszy niż przedstawiony nam, w ME3, powód niszczenia wszystkich istot

odpowiednio rozwiniętych przez Żniwiarzy

- wydaje mi się on po prostu błahy i trywialny. Jednakże w dalszym ciągu smuci mnie fakt, iż jedno z zakończeń ME3 będzie musiało być uznane przez BioWare za kanoniczne.

BTW. nie podoba mi się to, iż BW chce zrobić po raz kolejny DLC wprowadzające do kolejnej części, tak jak to było w przypadku DLC The Arrival do ME2.

Edytowano przez Dayux
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może BioWare zrobi taki myk - kolejną grę w uniwersum ME zacznie scena rozmowy z wiadomo kim na koniec gry ME3. Potem wybór jednej ze ścieżek, standardowy opis sytuacji, że jest rok 2213, jakieś wielkie zUo nadchodzi na Galaktykę i jedziemy z koksem. Wtedy każdy wybrałby sobie kolor wedle uznania i dopiero cisnął wink_prosty.gif

Okej, przestaję pisać te brednie biggrin_prosty.gif

Edytowano przez crowmaster
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#Ciemna Energia

Pomysł ciekawy, zobaczymy co dalej. Liczyłem na rozwinięcie tego wątku już w części drugiej.

wydaje mi się on po prostu błahy i trywialny

Zgadzam się. Odczuwałem coś w stylu: "I to wszystko dlatego?! Z powodu czegoś tak głupiego?! Przez to, ja tu ratuję całą galaktykę?"

Skoro Żniwiarze chronią organiki przed syntetykami, to dlaczego nie wyżynają syntetyków? I jeszcze "sprzymierzają" się z gethami (heretykami)?

BTW. nie podoba mi się to, iż BW chce zrobić po raz kolejny DLC wprowadzające do kolejnej części, tak jak to było w przypadku DLC The Arrival do ME2.

Też mi się to nie podoba, ale sobie z tym radzę - oglądam na yt jakiś walkthrough.

A może BioWare zrobi taki myk - kolejną grę w uniwersum ME zacznie scena rozmowy z wiadomo kim na koniec gry. Potem wybór jednej ze ścieżek, standardowy opis sytuacji, że jest rok 2213, jakieś wielkie zUo nadchodzi na Galaktykę i jedziemy z koksem. Wtedy każdy wybrałby sobie kolor wedle uznania i dopiero cisnął wink_prosty.gif

Decyzje z końca ME3 mają za duży wpływ na świat. Musieli by tworzyć 4 różne gry.

Edytowano przez Mysquff
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbezpieczniejszym posunięciem dla BioWare będzie zrobienie prequelu lub sequelu z akcją osadzoną w takich czasach, w których Shepard nie mógłby po prostu żyć. W takim przypadku nie musieliby brać żadnego zakończenia ME3 za kanoniczne, a jedynie na początku gry poprzez dialogi (tak jak w ME2) gracz mógłby wybrać decyzje z poprzedniej części, które zmieniałyby jedynie dialogi, bo historię mogliby potoczyć w odpowiedni sposób po każdym z zakończeń i skupić się na wątku ciemnej energii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku nie musieliby brać żadnego zakończenia ME3 za kanoniczne, a jedynie na początku gry poprzez dialogi (tak jak w ME2) gracz mógłby wybrać decyzje z poprzedniej części, które zmieniałyby jedynie dialogi, bo historię mogliby potoczyć w odpowiedni sposób po każdym z zakończeń i skupić się na wątku ciemnej energii.

Masz na myśli tą gadkę Test Pamięci by Cerberus - prowadzący program murzynek Jacob i miss Lawson :P

Przecież to było tak żałosne jak żarty Karola w Familiadzie.

Prawdziwą "rewolucją" w kwestii wybierz sobie historię było Genesis (niestety tylko pierwsza wersja - dwójka to już totalna kpina).

Gdzie byś historii nie umieścił i tak ci bardziej dociekliwi znajdą dowody na to, że to zakończenie A jest kanoniczne a nie C.

Prequel? Naprawdę chcesz się bawić w bajeczkę na poziomie rozbudowanego spin-offu -

Co nie zrobisz za XX lat Shepard spotyka Catalysta i co dalej nie wiadomo

. Na prequelach nawet najlepsi już się przejechali chyba nie ma co liczyć, że chciwe duo poradzi sobie lepiej.

Moim marzeniem jest zobaczyć nawet w formie NPCa postać będącą dziedzicem spuścizny Sheparda nie ważne w jak dalekiej linii pokrewieństwa. Najlepiej jak by było wzorowane z danych na sejwie ale na to niestety nie ma co liczyć - z wiadomych powodów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO motyw ciemnej energii z drugiego ME był jednym z ciekawszych jakie przewinęły się przez serię i strasznie mnie męczyło, że nie został on rozwinięty. Spodziewałem się, że w trójce zobaczę jak Gethy kombinują coś ze słońcem na ojczystej planecie Quarian dokonując jakiegoś terraformingu, czy czegoś w tym stylu, albo majstrują jakąś broń wymagającą gigantycznej ilości energii...

Kwestia śmierci Sheparda. Czy nie można założyć, że raz jeszcze uda mu się powstać z martwych? W przypadku takiej dajmy na to syntezy jego dane mogłyby zostać w jakiś sposób odzyskane i wprowadzone do pamięci klona. W przypadku przejęcia kontroli nad Żniwiarzami mógłby samemu zdecydować się przeprowadzić rekonstrukcję swojego ciała w formie syntetycznej i wgrać się do niego jak EDI. Zniszczenie Żniwiarzy? W sumie nic nie wiadomo, Shepard może żyć... Można stworzyć dziesiątki pomysłów, które usprawiedliwią powrót bohatera i wywołają efektu ocb. Wystarczy im tylko dać dobre podłoże fabularne.

Ustalenie kanonicznego zakończenia mi nie przeszkadza. To oczywiste, że w przypadku konsekwencji jakie niosą za sobą decyzję z finału nie da się stworzyć kolejnej części tak by brała je wszystkie pod uwagę.

@PaVel1224

Trochę dziwne? Sam bym się domyślił? - No cóż albo bezmyślnie łykasz to co ci podają chłopcy z BioWare albo masz jakiś dziwny dla mnie tok myślenia. (nie znaczy gorszy)

Heh, no przecież ja sam napisałem wcześniej, że generalnie zwykle podoba mi się wszystko i nie kombinuję jak koń pod górkę jeśli coś się miejscami nie klei. Ale powiedz sam, co tam rzeczywiście było takiego zaskakującego poza tym, że mieliśmy okazję porozmawiać ze zbiorową świadomością Żniwiarzy (bo tego, że jest to właśnie SI Żniwiarzy można się było domyśleć i bez wyjaśnień z Extended Cut)? Fakt, że ta SI tam była? A czemu nie, przecież Cytadela to podobno kluczowy element w całej inwazji, może sobie na niej istnieć jakiś rdzeń, który ogniskuje ich świadomość gdy ci znajdą się w jego zasięgu. Same motywacje Żniwiarzy? Cóż, spodziewałem się czegoś w stylu ?życiu organicznemu nie można pozwolić rozwijać się do zbyt wysokiego poziomu bo inaczej same się zniszczy i to nieodwołalnie?. Taka metafora Atlantydy. Tak na prawdę największym rozczarowaniem był dla mnie Człowiek Iluzja. Jak na gościa, który zrobił tak wiele dla wcielenia swego planu w życie raczej marnie skończył. Liczyłem, że w rzeczywistości nie został zindoktrynowany i wszystko co robi jest jakimś jego misternym planem mającym na celu odwrócić od niego uwagę Żniwiarzy i napuszczenie ich na zjednoczone siły, w czasie gdy on będzie wywijał jakiś megatwist, który i tak się nie powiedzie. Reszta jest dla mnie całkowicie do przyjęcia. :)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A więc tak: (Dla bezpieczeństwa chowam w spoiler)

  1. O zbiorowej inteligencji Żniwiarzy nie może być mowy -> To nie gethy gdyby tak było to po "śmierci" Suwerena czy ludzkiej larwy zdolności myślowe musiałyby zostać obniżone w dość drastyczny sposób - jak czytamy w leksykonie o Behemotach - są to jednostki przechowujące dużą ilość danych [...] Strata behemota zmniejsza możliwości bojowe pozostałych jednostek. Resztę dopowiedz sobie sam
  2. No właśnie Cytadela - która ni z gruchy ni z pietruchy opuszcza mgławicę Wdowy i krąży wokół Ziemi niczym drugi Księżyc. Niby technologia Żniwiarzy i mają prawo wiedzieć jak ją ruszyć no ale mimo wszystko - to ja się pytam w takim razie po co im był Suweren siadający na Cytadeli niczym kura na gnieździe i Saren szukający Kanału. W pięć minut BW zaprzeczyło sensowności ostatnich minut pierwszej części
  3. To już być może moje uprzedzenie do Star Childa - ale czy na prawdę SI Żniwiarzy nie miało lepszego pomysłu na formę - tylko dziecko, które pojawiało się i znikało? Już nawet Lewiatan przekładał swoją historię za pomocą osób, które Shepard poznał (dr Bryson i Garneau) co jak co ale jak powiedział Suweren jesteśmy ponad wszystkie istoty organiczne. Czyżby najstarszy znany organik potrafił coś czego nie potrafi SI?
  4. Co do logicznego celu Żniw można się było by przyczepić w przypadku wersji oryginalnej - teraz po 2 poprawkach (Leviathan i Extended Cut) jest troszeczkę lepiej nie idealnie no ale
  5. I mój ulubiony fragment kretynizmu czyli nie klejący się w ogóle Rannoch - wielka kampania mająca na Celu odbicie planety, która przez lata była pod okupacją gethów - na rozwikłanie go poświęcony cały rozdział gry i docieramy do zakończenia i w kilka sekund Shepard stojąc pod ramię z Katalizatorem decyduje czy Wyrżnąć wszystkich (Refusal) Wyrżnąć Gethy (które albo przetrwały jako jedyne co daje planetę bez istot inteligentnych lub mordujemy naszego sojusznika nie fajnie) lub dajemy wszystkim wspaniałe ZIELONE OCZY
  6. No właśnie Synteza -> marzenie Sarena Arteriusa staje się realne. Cytując Mordina "Ludzie to dobry materiał badawczy - zróżnicowani genetycznie" synteza chcąc nie chcąc zabija to zróżnicowanie co odbiera jedną z ważniejszych ludzkich cech -> Czy naprawdę to jest dobre rozwiązanie

Co do śmierci Sheparda -> BioWare powiedziało, że nie chce ciągnąć Sheparda jego czas przeminął

Poza tym wątpię aby fani po raz kolejny zaakceptowali nagłe wskrzeszenie Sheparda -> na Socialu można poczytać fajne wypowiedzi w tym kierunku.

EDI wgrała się do maszyny -> Shepard jako Żniwiarz nie oszuka natury i nie umieści się w ciele organika poza tym żniwiarze sami w sobie gardzą życiem organicznym "Twoja forma jest krucha" jak mawia Zwiastun

Edytowano przez PaVel1224
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

To, ze Bioware zapowiedzialo, ze nie chce ciagnac historii Sheparda w kolejnych grach z serii ME wcale nie znaczy, ze musial on zginac.Podobno dla tworcow gry zakonczeniem kanonicznym jest to czerwone, w ktorym nasz dzielny harcerzyk postanowil pozbyc sie ich raz na zawsze. Wiadomo, ze jesli sie mialo nabity odpowiednio wysoki wspolczynnik zasobow bojowych, to gra daje nam do zrozumienia, ze obronca galaktyki i zamieszkujacych ja ras organicznych chociaz mocno poturbowany, to wychodzi z tego zywy. Nic wiec nie stoi na przeszkodzie, aby Shepard pojawil sie w kolejnych czesciach ME, jednak juz nie jako glowny bohater, ale wazny fabularnie NPC, pelniac role podobna do tej, ktora w trylogii mial Admiral Anderson. W takiej sytuacji kolejny ME moglby miec zupelnie nowego bohatera przy jednoczesnym zachowaniu przy zyciu Sheparda. Na dodatek nadaloby to serii ME pewna ciaglosc i wiarygodnosc, nowe czesci nie wzielyby sie "z powietrza", tak jak to dosc czesto bywa w innych grach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu będzie się wspominało, że istniał tam Shepard, co dokonał itp. Bo chyba trudno będzie zrobić tak, by u jednych Shepard był kobietą, a u drugich facetem. Najlepsze moim zdaniem rozwiązanie, to uczynić z niego wspominany w rozmowach wzór do naśladowania czy bohatera minionych lat bez pokazywania go (jej?) ani przez minutę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...