Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Gadałem teraz z kumplem, który podobnie jak ja jest fanem ME. Przegadaliśmy chyba z 40 minut na telefonie wisząc i z tej rozmowy wyszedł pewien wniosek, wniosek który nieco niszczy piekny obraz Mass Effecta.

Chodzi generalnie (już abstrahując od końca gry w 3ce), że twórcy z Bioware powinni iść ma nauki i praktykę tworzenia świetnych historii RÓŻNIĄCYCH się od siebie w grze (sławne wybory) do....CD Projektu.

Bo tak jeśli się zastanowić, to guzik ważne jest, czy uratowaliśmy

królową Raknii w 1ce czy nie, impakt na 2kę i 3kę jest praktycznie żaden. To samo dotyczy bazy Zbieraczy, zniszczyłeś ją? zostawiłeś? I tak nie zobaczysz różnicy specjalnej.

Zabiłeś

Wrexa na Vyrmirze? Oh trudno, będzie inny W...cośtam, z którym załatwisz to co z poprzednikiem. Miałeś romans z Ashley w 1ce, z Tali w 2ce i z powrotem wracasz do Ashley w3ce. Spoko, panie i tak się będą kochać (i Ciebie), więc w sumie bzykać się można przysłowiowo z każdą.

Flota wygnała Tali? Spoko, ona i tak będzie ekspertem pomimo wygnania, że specjalnie nie odczujesz różnicy. No, może jedynie przy wyborze Gethy/Quarianie, bo zabraknie punktów...

Suma sumarum - choć kocham ME, to teraz, kiedy sobie uzmysłowiłem pewne rzeczy, zrobiło się przykro, bo przecież mogli pójść drogą CDP, gdzie w zależności od wyboru drogi w punkcie X, punkt Y wygląda inaczej, albo w ogóle go nie ma. Czy to takie trudne? Czy to takie skomplikowane?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że dosyć - np we wspomnianym Wieśku 2 - traciłeś w zasadzie 1/3 gry - cała masę fantastycznych zadań, a co więcej - wiedzę o świecie, motywacjach i postaciach.

W zasadzie żadne z rozwiązań nie jest satysfakcjonujące. Ale chyba jednak bardziej przypada mi to z BW - nie tracę kontentu, nie muszę gry przechodzić ponownie by poznać jej inną cześć i wspiera to trochę jeden z nurtów filozoficznych (zresztą obecnych w literaturze), że historia ma się wydarzyć niezależnie od tego kim będą aktorzy grający odpowiednie role...

Nawiasem mówiąc, ja sobie małymi kroczkami projektuję grę, dziejącą się w świecie Miecza Prawdy (znanego z serialu Legend of the Seeker) ale w czasach 2k lat wcześniej niż książki / film. Pomijając technikalia, to 99% czasy zadumy poświęcam własnie na obmyślanie rozgałęzień wątków, postaci itd.

Np. doskonale znam zakończenie historii, którą mam do opowiedzenia w części pierwszej gry (w książkach jest opowiedziana jako historia z dawnych czasów) i wiem, że nie chciałbym jej dawać jako jedynego w grze, zwłaszcza, gdy wiem jak miała by wyglądać część druga i granie postacią, która w 4/5 zakończeń ginie...

Ja rozważam właśnie koncepcje historii do opowiedzenia - znam wydarzenia, scenariusz zawiera archetypy postaci, wiele możliwych ścieżek, przedmiotów i pomysłów na jej opowiedzenie, które w momencie rozpoczęcia gry są losowane przez odpowiedni algorytm z puli dostępnych postaci, miejsc, wątków, idei, przedmiotów, potworów itd. Do tego stopnia, że nawet śmierć postaci nie zamyka wątku a tylko kieruje go na inne tory... Oczywiście komplikacja tego poziomu wymaga ogromnego nakładu pracy i ostrożności. Ale rozgrywka za każdym razem jest niepowtarzalna i unikalna. A jednak podobna. A opowieść, którą chciałbym gracza uraczyć jest ta sama, także filozofia, którą gra miałaby przekazywać też nie ulega zmianie...

A do licha - najchętniej bym to zrealizował w stylu własnie Mass Effect (a pierwsze szkice swojej historii datuję jeszcze na przed ME1 :P), zwłaszcza gdy archetyp głównej postaci jest z góry znany i w sumie podobny - postać jest dobra i gotowa dla wielu poświeceń (łącznie z życiem) by ratować świat w którym żyje. A, ze czasem dla niektórych jest opryskliwa / szorstka - to już inna sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mewho

ten filmik jest zaj...edwabisty :)

Też tak uważam. Naoglądałam się wiele różnych teorii, wyjaśnień, ale to jest jedne z fajniejszych. Facet gada naprawdę mądrze i warto go posłuchać.

Fajne jest to, że analizuje zakończenie na podstawie wszystkich części gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba po raz pierwszy trafiłam na tak długi polski artykuł o zakończeniu ME3: http://strefaimperiumgier.pl/recenzje/koni...ss-effect-3/306

Ja właśnie gram jeszcze raz w Mass Effect 2 i Shadow Broker to jedno z najlepszych DLC, oby te do ME 3 dorównywały mu poziomem i będę zadowolona:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba po raz pierwszy trafiłam na tak długi polski artykuł o zakończeniu ME3: http://strefaimperiumgier.pl/recenzje/koni...ss-effect-3/306

Dzięki za podrzucenie linku. Bardzo ciężko cokolwiek sensownego po polsku znaleźć, no chyba że na forach. Przez ostatnie trzy dni testowałam swój angielski, obejrzałam mnóstwo filmów, ale niestety nic w ojczystej mowie (poza jednym dość krótkim).

DLC mnie nie obchodzą, o ile nie naprawią nimi zakończenia to nawet kijem nie ruszę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba po raz pierwszy trafiłam na tak długi polski artykuł o zakończeniu ME3: http://strefaimperiumgier.pl/recenzje/koni...ss-effect-3/306

Generalnie ten artykuł i ten filmik potwierdzają, że jest szansa na to iż rzeczywiście całe zakończenie było tylko i wyłącznie

indoktrynacją

.

W sumie byłby to fajny wybieg twórców o ile

DLC będzie i będzie darmowe

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze mówiąc, to co niby stoi na przeszkodzie aby Bioware wykorzystało tą genialne obmyśloną teorie fanów i sprytnie podstawiło jako własną, pisząc później coś w stylu: "brawo, rozgryźliście nas!"

Fanbase byłby zadowolony, cała sprawa zakończenia zapisałaby się gdzieś w historii gier komputerowych i odzyskaliby chociaż część reputacji straconej na tym małym trójkolorowym przedstawieniu. A nawet jeśli samo zakończenie byłoby rzeczywiście podsunięte przez fanów, to kto by to tak ostatecznie stwierdził?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BioWare ma teraz niezłą zagwozdkę a PAX zbliża się wielkimi krokami. Zobaczymy co będą wtedy mieli do powiedzenia. Co do zakończeń to fani podrzucili BioWare dużo interesujących pomysłów na BSN. Mogliby je przejrzeć, wyciągnąć wnioski i stworzyć jakieś logiczne zakończenia. Póki co pozostaje cierpliwie czekać na PAX i oficjalny komunikat od BioWare.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze mówiąc, to co niby stoi na przeszkodzie aby Bioware wykorzystało tą genialne obmyśloną teorie fanów i sprytnie podstawiło jako własną, pisząc później coś w stylu: "brawo, rozgryźliście nas!"

No mogli, ale na przeszkodzie jest jeden zasadniczy fakt. Owczy pęd recenzentów z branży, stawiających na wyścigi 10/10 i chwalących absolutnie wszystko, dając jako plusy nawet finał ;) Ta trochę bezrefleksyjna aklamacja fachowców stanęła w jawnej opozycji do frustracji fanów, szczególnie tych hardkorowych, stanowiących trzon klienteli BioWare.

BioWare uwierzył branży i przeszedł do kontrataku - stąd ciągłe wrzuty o artistic integrity, o tym jak to są dumni z kazdego elemntu gry, wydanie materiałów z produkcji, gdzie czarno na białym stoi, że zakończenie miało być takie jakie jest, bez podtekstów, zaprzęgnięcie w wojenkę z fanami akolitów pokroju IGN, które broniło zakończenia z uporem godnym lepszej sprawy itd itp.

Jeśli chcieli skorzystać z teorii indoktrynacji, to mogli być chociaż odrobinę tajemniczy, jak na początku całej tego zamieszania z zakończeniami gdy za bardzo nie wiedzieli co jest grane i czy przypadkiem nie jet to zwyczajne trolololo garstki ludzi na Twitterze. Ale później rozpętała się burza, a w pewnym momencie oświadczenia zaszły za daleko i imo nie mają jak się wycofać z tych słów, które padły. Na maskaradę wszystkie te działania są zbyt mocne, zbyt długotrwałe i zbyt ryzykowne, by EA na coś takiego pozwoliła.

Jeśli teraz zrobią "ha, mieliście rację, to od początku była indoktrynacja!" - ja im nie uwierzę.

Nie uważam też za zmyłkę tekstu, który pojawia się za każdym razem po napisach i scenie

z dziadkiem - "Komandor Shepard pokonał Żniwiarzy i przeszedł do legendy, kupuj DLC!!!!"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrócę do tematu książek, bo niedawno ktoś pytał: Właśnie skończyłem czytać 3 częśc, "Odwet". W sumie chyba ma najciekawszą historię, acz niewiele nawiązuje do Mass Effect 3.

Pojawia się Kai Leng, i jest tutaj jednym z głównych czarnych charakterów, Człowiek Iluzja i Anderson. Pojawiają się drobne rozbieżności i wersje kanoniczne - Anderson został ambasadorem i podwładnym Udiny, a gł. bohaterka, Kahlee Sanders nie kojarzy kim są Żniwiarze (a była o nich mowa w poprzedniej książce, co jest dziwne). A i jest Aria T'Loak ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakończeń to fani podrzucili BioWare dużo interesujących pomysłów na BSN. Mogliby je przejrzeć, wyciągnąć wnioski i stworzyć jakieś logiczne zakończenia. Póki co pozostaje cierpliwie czekać na PAX i oficjalny komunikat od BioWare.

To bardzo prawdopodobne, w końcu

twarz Tali to zwyczajny "fotoszop" jakiegoś obrazka z google, podobnie jak sceneria z sceny straca z dzieckiem

. jeżeli Bioware idzie na łatwiznę, to twórcy wezmą pierwszy lepszy wątek opracowany przez fanów i wlepią jako zakończenie (oczekuję epickiej muzyki :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego, co napisał JJWasyl w spoilerze - gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi, zapraszam TUTAJ. Uwaga, może być spoiler (w zależności od wyborów w misji na Rannoch : ) ).

Dzięki też dla mewho za filmik. Gość tam rewelacyjnie opowiada o wszystkim co mnie boli w zakończeniu, szczególnie dobrze traktuje kwestię spójności narracyjnej i tego, jak ona "znika" w ostatnich minutach gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak... Muzyka w tej serii jest doprawdy genialna. Jest ona jednym z głównych elementów, które budują tutaj ten fantastyczny klimat.

@UP

Usuń ten cytat, bo zapewne się mod przyczepi.

Jest zasada, że nie cytuje się poprzedniego posta.

Edytowano przez Daedroth
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie małe pytanie którego raczej nie zadano.

W ostatniej misji,gdy zbiegamy z górki do tego niebieskiego czegoś(sorry ale przed chwilą grę przeszedłem,wszystkie te nazwy mi się mylą)to Żniwiarz strzela do nas i na końcu ZAWSZE GINĄ 2 CZŁONKOWIE DRUŻYNY KTÓRYCH WYBRALIŚMY DO TEJ MISJI NIE?Normalnie ryczeć mi się chciało jak zobaczyłem martwego Jamesa i Garrusa.Nie da się zrobić czegoś żeby oni przeżyli?

TO wszystko jest jeszcze bardziej smutniejsze niż w zakończeniu CoD

4

Edytowano przez Hunter22
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne - mi jak ginęli to za chwilę pojawiali się żywi za mną :P

I kilka minut później gdy sam zginąłem, ci co biegli ze mną wysiedli zywi z rozbitej Normandii

, więc nie ma co się martwic :P

Cóż, gra od tego momentu, o którym mówisz jest pełna niedoróbek i baboli... A to akurat najmniejszy z nich :icon_evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie z kolei

nie biegł nikt z mojej drużyny w Londynie (specjalnie czasem zatrzymywałam grę, żeby się rozejrzeć), no i klasycznie Liara wyszła z rozbitej Normandii.

Cuda panie, cuda.

Przeszłam dzisiaj ME3 po raz drugi, próbując doszukać się

śladów indoktrynacji.

Jak to nie jest prawda, to nie mam zielonego pojęcia jak BioWare wybrnie z tego zakończenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie które wybrałem

niestety jest inne.Wystrzeliwuję promień,a Przekaźniki zamieniają się w tunele czasu a Shepard ginie.Jest też jak Normandia zostaje zassana a na pokładzie jest tylko Joker.Potem ukazana jakaś planeta,drzwiczki od statku się otwierają i...koniec

:D

Czytałem,że to co ja mam to jednak normalne jeśli Wymierna Siła Zbrojna jest zbyt mała.Cóż przynajmniej razem we trójkę se wypiją w barze w innym świecie,jak to Garrus mówił przed tym wszystkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też właśnie skończyłem. Jeszcze płonę :)

Niestety w końcówce miałem przykry incydent w memencie jak się pojawił ten "duszek" i zaczął gadać zadzwonił domofon i musiałem wyjść po dzieciaki, powoli się gramoliły i wróciłem jak miałem tylko wybór odpowiedzi...

:P Spodziewałem się przycisków RGB (ach te spojlery) i poszedłem do przodu a to był wybór zielony :) Mniejsza z tym przejdę jeszcze raz.

U mnie na końcu z Normandii wyszedł cybernetyczny Joker, Edi (ciepło się objęli) i zaraz za nimi "moja" Samanta Traynor. Samanta mówiła coś wcześniej o białym domku, a niech sobie buduje (jeśli nie będzie nic dalej) :)

Odniosłem jednak wrażenie, że musi być ciąg dalszy. Raczej wątpię aby taka duża gra, którą produkowało i testowało tyle osób przez przypadek zmieniła mi ubiór. Pancerz znika i widzę ubranie cywilne. Dodatkowo wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. No i Edi która była na Ziemi. Stwierdzenie jednego z twórców, niech najpierw więcej osób skończy też raczej jednoznacznie sugeruje, że coś jeszcze będzie.

Całą grę oceniam na 10 a końcówka jako indoktrynacja też mi się podoba i czekam na prawdziwe zakończenie. Czuwaj!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a tak co do tego mojego zakończenia to ono jest negatywne czy pozytywne?

No bo niby

Żniwiarze zostają zniszczeni ale ludzie na Ziemi też w tym Hackett i Ashley bo oni na Ziemi zdaje się zostali...więc to moje to kolorek czerwony?Sorry ale się nie orientuję.

@UP

Raczej nic ważnego nie straciłeś

ten chłopiec nawijał,że dalsze losy zależą od ciebie i ci mówił,że możesz wybrać jedną z 3 ścieżek,o każdej z nich powiedział parę słów.

Edytowano przez Hunter22
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam pytanie odnośnie ME2. Przechodzę całą trylogię od początku (wbrew obiegowej opinii i ludziom, którzy twierdzą że po ME3 granie w sagę jest bezcelowe - bawię się lepiej niż kiedykolwiek), jestem po infiltracji statku Zbieraczy. Mam jeszcze mnóstwo do zrobienia i misję na derelict Reaperze przede mną. Pamiętam, że na tej misji rekrutowało się Legiona. Nie pamiętam natomiast, czy po tej misji można jeszcze beztrosko explorować galaktykę? Kiedy Zbieracze atakują Normandię? Chciałbym koniecznie zabrać Legiona na lojalkę Tali, i chciałbym też, żeby wszyscy przeżyli Suicide Mission.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ sporo osób ma problemy z tym informuję, że odtąd będę kasował posty, w których zawierają złe cytowanie. Skoro słowa zawiodły czas przejść do czynów. Potem będę już leciał z urlopami. Więc radzę tym razem się zastosować.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@IllusiveMan7, Udało mi się zabrać Legiona na lojalkę Tali. Zrobiłam wszystkie misje OPRÓCZ misji Tali przed wrakiem Żniwiarza. Po wraku Żniwiarza poszłam obudzić Legiona, ale ograniczyłam z nim rozmowy do minimum i udałam się prosto na lojalkę Tali (zabierając ze sobą Legiona). Potem po tej misji zagadałam do Legiona i on dał mi swoją lojalkę, którą wykonałam.

A potem następuje atak Collectorów.

Też miałam kiedyś ten problem i pewien użytkownik wytłumaczył mi jak to zrobić. Tutaj daję linka: http://www.forum.gamewalk.pl/viewtopic.php?f=159&t=5458 Jaśniej wytłumaczyć się nie da :)

Co do ME3. Ilekroć bym nie oglądała tego filmiku:

zawsze płaczę ze śmiechu. Pokazuje on idealnie jakie motywy kierują Żniwiarzami :D (a przynajmniej jak to jest wytłumaczone w ME3) Edytowano przez hermiona15
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...