Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

@Face - w 2011 wzorem byłby Inter z 2010. Jestem zdania, że oba finały zostały zagrane złym składem i rzeczywiście złą taktyką, ale generalnie wolałbym zobaczyć pojedynek w formie dwumeczu. Jednak Real to drużyna inna niż FCB, Katalończycy mają swój styl gry którego się zawsze trzymają, co ma swoje mocne i słabe strony, a Real może zagrać różnie, ofensywnie i defensywnie, podobnie jak United, dlatego rewanż będzie ciekawy i popisy strzeleckie Królewskich we wczorajszym meczu dadzą Fergusonowi do myślenia. Gdybym miał typować, przewidywałbym podobnie dramatyczne spotkanie co 3-2 z Milanem na OT w 2007 roku, a zamiast będącego w życiowej formie Kaki, równie groźny zawodnik czyli C.Ronaldo.

@piotrekpk19 - raczej zgodziłbym się z komentatorem TVP, że Mourinho nie chciał prowokować kibiców i zawodników Barcelony fetowaniem tak okazałego zwycięstwa na ich stadionie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Ferguson ma honor i woli wygrać normalnie niż tak jak Chelsea. Można się bronić jak Inter czy Milan, ale wszystko ma granice dobrego smaku..

Ulotniła się forma Iniesty? Co? Przeciez to byl nasz najlepszy zawodnik przez caly mecz(zreszta jak zwykle). W przeciwienstwie do Messiego, jego dryblingi były skuteczne. I jako jedyny podejmował próby strzałów z dystansu(podobnie jak Ronaldo).

Ultoniła się za to forma Sergio. Z poziomu najlepszego defensywnego pomocnika do poziomu Adriana Mierzejewskiego w tydzień.

Tak swoją drogą to CR7 jakiegos fenomenalnego meczu nie zagrał. Niby 2gole, ale jeden to karny, a drugi to dobitka na prawie(Alba wytrącony z równowagi tylko tam stał)pustą bramke. Wieksze brawa należą się jak dla mnie Di Marii który zagrał bardzo dobry mecz po passie meczy beznadziejnych i chyba nawet Mou obstawiał, że będzie musial wpuscic za niego Kake.

Aha i jeszcze Messi. Od urodzin Thiago jakby przysiadł. To już nie to samo co kosmiczna forma z początku sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze skonfliktowanym z zarządem trenerem

Mourinho jak ma już konflikt, to tylko z Ikerem i Ramosem, co również jest IMO wątpliwe. Chociaż prędzej z Sergio mógł mieć jakieś spięcie, ale konfliktu na chwilę obecną nie ma.

Co do wychodzenia Mou, to robi tak od początku sezonu. I mówieniu, że znowu pokazał "klasę" jest nie na miejscu, bo Portugalczyk rąk czystych nie ma, ale przed każdym meczem wita się spokojnie z trenerem rywali co było wczoraj widać, gdy witał się z Rourą (czy tylko mi tak przypomina naszego Jacka Gmocha? :P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Ferguson ma honor i woli wygrać normalnie niż tak jak Chelsea. Można się bronić jak Inter czy Milan, ale wszystko ma granice dobrego smaku..

Co to za brednie? Niby gdzie Chelsea, Inter czy Milan przekroczyli granice dobrego smaku? I dlaczego oni a nie Barcelona? Rozumiem że klepanie między obrońcami i bramkarzem jest w porządku ale długa piła na murzyna to już przekraczanie wyimaginowanych granic?

"Wygrać normalnie", kolejny boski tekst... Normalnie-strzelając więcej bramek a nie grając ofensywnie. Ja wiem że wśród kibiców Barcelony jest modne powiedzonko "lepiej pięknie przegrać niż brzydko wygrać" ale to tylko pusty slogan. Chyba że naprawdę wolisz przegrać mając 98%posiadania piłki, pińcet podań i 20strzałów niż wygrać po jednej przypadkowej akcji. Ale to się powinno chyba leczyć.

"Honor", dobre sobie... Ferguson jest po prostu uparty jak osioł i chciał pokazać światu że się da. I to dwukrotnie. Żadnej heroicznej postawy, czegoś w stylu paladyna w lśniącej zbroi, ostatniego sprawiedliwego mohikanina tu nie widzę. Prędzej tego przytoczonego osiołka który będzie ciągle obstawał przy swoim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałeś, albo niejasno się wyraziłem.

Milan i Inter bronili się mądrze. Po prostu mieli defensywną taktykę. Celtic ustawił 11chłopa w bramce, ale trudno mieć o to do nich pretensje, bo to drużyna z zupełnie innej półki.

To Chelsea moim zdaniem "przekroczyła granice dobrego smaku".

Jako drużyna o nieograniczonych środkach i wspaniałym składzie personalnym w którym znajduje się masa wspaniałych, ofensywnych zawodników-zamknęli się na 3 metrze i jak przez przypadek dostawali piłke to nawet nie próbowali tego rozegrać tylko walili na pałe do Drogby.

Trudno to nazwać "defensywną taktyką" w stylu Interu i Milanu, albo "grą na kontry" w stylu Realu. To było po prostu..

A co do honoru.. To słówko może brzmi troche zbyt patetycznie. Chodziło bardziej o "dumę", troche szacunku do przeciwnika i dbanie też o styl, a nie tylko wynik.

@down

Miało być "z poziomu najlepszych defensywnych pomocników", bo Sergio to klasa światowa, a o to czy jest najlepszy nie ma sensu się kłócić. Zresztą dla mnie wcale tak nie jest, chociaż na ten pozycji nie mam zdecydowanego faworyta.

No a do Mierzejewskiego to przecież nie jest porównanie. Po prostu "Mierzej" stał się dla wielu symbolem "polskiej myśli piłkarskiej" ze względu na dość okazały "boiler" widoczny na paru zdjęciach na których występuje bez koszulki.

Parafrazując Jokera:

"Tu nie chodzi o pozycję, tu chodzi o przesłanie".

Aha i mam skłonność do częstego używania hiperboli(nie chwale się znajomością trudnych słów tylko mi prostsza nazwa wypadła z głowy biggrin_prosty.gif)więc nie traktujcie wszystkiego zbyt dosłownie czytając moje posty.

EDIT numer 98:

@down to proponuje, żeby zawodnicy Chelsea w ramach "powrotu do korzeni" graj w butach z bawolej skóry i z drewnianymi korkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Ferguson ma honor i woli wygrać normalnie niż tak jak Chelsea. Można się bronić jak Inter czy Milan, ale wszystko ma granice dobrego smaku..

Franz Smuda też ma honor. Woli przegrać z Hiszpanami 0:6, a nie robić jakąś obronę Częstochowy. W końcu bardziej honorowo jest przegrać jak Arsenal z Manchesterem dostając bęcki i tracąc osiem goli.

Ultoniła się za to forma Sergio. Z poziomu najlepszego defensywnego pomocnika do poziomu Adriana Mierzejewskiego w tydzień.

Porównywanie defensywnego pomocnika, do ofensywnego pomocnika. Równie dobrze można porównać Ronaldo do Puyola. Poza tym Busquets nigdy nie był najlepszym DM-em świata. Nie mogę zrozumieć piewców jego talentu.

Tak swoją drogą to CR7 jakiegos fenomenalnego meczu nie zagrał. Niby 2gole, ale jeden to karny, a drugi to dobitka na prawie(Alba wytrącony z równowagi tylko tam stał)pustą bramke.

Przecież karny, to praktycznie 100% gol. Messi takie strzela z piętki, z zawiązanymi oczyma. No, może raz się pomylił, w meczu na Camp Nou przeciw Chelsea. Jak to się skończyło wszyscy pamiętamy. Umiejętność strzelenia karnego w sytuacji, gdy wynik jest na styku jest bardzo ważna. Tutaj raczej trzeba pochwalić Ronaldo, że udźwignął presję. W przypadku drugiej bramki, to odpowiadam, że zawsze ten ktoś musi się dobrze znaleźć w polu karnym. Inaczej zamiast łatwego gola, mamy tylko niewykorzystaną okazję.

Aha i jeszcze Messi. Od urodzin Thiago jakby przysiadł. To już nie to samo co kosmiczna forma z początku sezonu.

Podobny kazus jak Morgenstern. Gdy urodziło mu się dziecko, nagle przyszedł regres formy. Wątpie jednak, żeby to był główny powód tej słabości.

Jako drużyna o nieograniczonych środkach i wspaniałym składzie personalnym w którym znajduje się masa wspaniałych, ofensywnych zawodników-zamknęli się na 3 metrze i jak przez przypadek dostawali piłke to nawet nie próbowali tego rozegrać tylko walili na pałe do Drogby.

Każdy może powiedzieć, że wrócili do korzeni. Kiedyś tak wyglądała piłka nożna. Niektórym może się to niepodobać, ale piłki nożnej nie wymyślono w Katalonii. Popatrz jacy oni zdolni. Stali przez cały mecz autobusem w bramce i jeszcze dwie bramki strzelili!

Chodziło bardziej o "dumę", troche szacunku do przeciwnika i dbanie też o styl, a nie tylko wynik.

Śmiech na sali. Rozumiem jeszcze pretensje o brak honoru, gdyby ktoś wbił celowo gola ręką, albo połamał rywala wślizgiem. Po prostu boli was, to że tacy "niegodni drwale" z Celtiku potrafią wbić wam dwa gole grając w prosty sposób. Jeszcze tylko zabrakło sformułowania "wprowadźmy od dzisiaj zasadę, że wygrywa ten co wymieni więcej podań i będzie dłużej w posiadaniu piłki, kto by się przejmował strzelaniem goli".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie ciężko, jednak myślę, że wnioski z meczu Realu na Camp Nou zostaną wyciągnięte.

Wcale nie byłbym tego taki pewien. Szczególnie po dwóch przegranych finałach LM z Barceloną, gdzie wszyscy (włącznie ze mną) myśleli, że Ferguson odpowiednio się przygotuje do tych starć.

Przygotował się. Ale rywal był lepszy.

Oba mecze zostały dotkliwie przegrane. Tym bardziej, że w jednej z tych edycji Barcelona wygrała dość szczęśliwie, po golu w ostatnich minutach. Chelsea pokazała jak można zneutralizować Katalończyków, a trener MU w ogóle z tego nie skorzystał.

Gdyby futbol był tak prosty, w jaki sposób to mówisz, to w naszym kraju byłoby więcej trenerów niż kibiców. Te 90-minutowe pojedynki pomiędzy tak wielkimi klubami nigdy nie były "czarno-białe" i proste do wyciągnięcia wniosków. Piłka jest nieprzewidywalna i nawet Ferguson czasem może się pomylić z wystawieniem składu. Pal licho tego Valencię, na którego się uparł w tym sezonie w Premier League, ale skład w meczu z Realem był wyborny ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Chelsea moim zdaniem "przekroczyła granice dobrego smaku".

Jako drużyna o nieograniczonych środkach i wspaniałym składzie personalnym w którym znajduje się masa wspaniałych, ofensywnych zawodników-zamknęli się na 3 metrze i jak przez przypadek dostawali piłke to nawet nie próbowali tego rozegrać tylko walili na pałe do Drogby.

To Barcelona moim zdaniem "przekroczyła granice dobrego smaku".

Jako drużyna o nieograniczonych środkach i wspaniałym składzie personalnym w którym znajduje się masa wspaniałych ofensywnych zawodników-zatrzymali się na 30metrze i jak mieli okazje do strzału to nawet nie próbowali tego zrobić tylko walili na pałę swoje klepki.

ewentualnie wersja druga:

To Barcelona moim zdaniem "przekroczyła granice dobrego smaku".

Jako drużyna o nieograniczonych środkach i wspaniałym składzie personalnym w którym znajduje się masa wspaniałych defensywnych zawodników-zatrzymali się na środku boiska, podawali do boku i nawet jak mieli okazję do tego żeby się bronić i skontrować to nie próbowali tego zrobić tylko walili na pałę swoje klepki.

Tyle warte są twoje argumenty. Dopóki grają zgodnie z przepisami to mogą to robić, choćby polegało to na ustawieniu się w rzędzie na linii bramkowej. Jeśli dzięki temu wygrają to czemu nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby futbol był tak prosty, w jaki sposób to mówisz, to w naszym kraju byłoby więcej trenerów niż kibiców. Te 90-minutowe pojedynki pomiędzy tak wielkimi klubami nigdy nie były "czarno-białe" i proste do wyciągnięcia wniosków. Piłka jest nieprzewidywalna i nawet Ferguson czasem może się pomylić z wystawieniem składu.

Tylko, że jak Barcelona grała kilka razy z Chelsea to praktycznie za każdym razem były to bardzo trudne pojedynki, w których górę brała raz jedna, a raz druga strona. Manchester też ograł Barcelonę, bodajże wtedy kiedy sięgał po tytuł w Moskwie po drodze odprawił Katalończyków w dwumeczu 1-0, a złotego gola zdobył Scholes.

Fergusonowi zdarzają się dziwne ustawienia zespołu. Przed jednym z przegranych finałów miał mnóstwo czasu i materiału do analizy. Wszyscy spodziewali się wyrównanego pojedynku, a drużyna nie zagrała nic. W meczu z Evertonem w półfinale FA Cup również podejmował dziwne decyzje personalne. Skończyło się na 0:0 i porażce w karnych. Jako kibic The Toffees miałem wrażenie, że Ferguson niemal sprezentował nam ten awans.

Zresztą Ferguson jest wybitnym trenerem ligowym. Seryjnie zdobywa mistrzostwa kraju, ale w Lidze Mistrzów już tak to różowo nie wygląda. Dla czołowego klubu świata jakim na pewno są United - 2 tytuły na przestrzeni tych dziestu lat pracy Szkota nie wyglądają zbyt okazale i nawet te zwycięstwa były osiągane w wielkich bólach, przy dużej ilości szczęścia.

proponuje, żeby zawodnicy Chelsea w ramach "powrotu do korzeni" graj w butach z bawolej skóry i z drewnianymi korkami.

Ależ zabawne! Pragnąłbym zauważyć, że to nie ja występowałem tutaj urażony, że przeciwna drużyna zagrała w "haniebnym" stylu. Dla ciebie takie ciągłe wymienianie piłki jest wspaniałe, ale w futbolu piłkarze mają prawo grać tak jak przepisy na to zezwalają. To, że stawiają na warunki fizyczne, stałe fragmenty i dośrodkowania jak np. Stoke wcale nie uprawnia do stawiania tez o wyższości jednego stylu nad drugim.

@down

I nawiązanie do pomyłki Messiego kiedy temat zupełnie go nie dotyczył. Jakiś kompleks?

Jeśli się pisze, że strzelenie karnego to nic takiego, to wypada dodać, że nawet najlepszym się to przytrafia. Pewna egzekucja rzutu karnego w kluczowym momencie świadczy o sile psychicznej. Do tej pory było z tym krucho u Ronaldo, ale na Camp Nou trafił.

Dla mnie taka taktyka jest po prostu daremna i nieprzyjemna.

Gdyby była daremna, to nie mielibyśmy tej dyskusji.

Aha, wytłumaczysz mi jak można grać z klepki "na pałę"? Bo nie rozumiem, ale jestem tylko debilem któremu nie podoba się oglądanie 11ludzi stojących w bramce przez 90minut. Rozumiem, że najlepsze mecze to dla ciebie takie gdzie jest 0strzałów na bramkę, a drużyna gra dobry mecz jeśli ma 2%posiadania piłki? Spoko.

Wg mnie to wymienianie ciągłych podań z klepki wszerz boiska, które w ogóle nie przybliżają do bramki. Spokojne podawanie sobie piłki przez obrońców przy wyniku 0-3, jakby zupełnie nic się nie działo, świadczy o indolencji umysłowej piłkarzy. Wreszcie - przestań hiperbolizować, bo nie widziałem jeszcze meczu, w którym jedna z drużyn miałaby ponad 80% posiadania piłki. Po drugie nawet tacy "drwale" z Celtiku byli w stanie strzelić dwie bramki Barcelonie. Świetny wynik osiągnęli, skoro udało im się to bez choćby oddania jednego celnego strzału.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz 5-ty.

Nie mówie, że wszyscy muszą grać jak Barca.

Każdy może mieć swój styl.

Ale jak dla mnie stawianie 11 zawodników w bramce(zero presingu, zero blokowania podań, zero chęci na przejęcie piłki.) jest niezgodne z duchem(nie z przepisami) gry.

I nie wiem o jakich znowu argumentach mówicie. Ja nie chce nikogo do niczego przekonywać. Co wy chcecie mi udowodnić? Że można tak grać? Wiem, że można. Ale to tak jak bieganie z granatnikiem w CoDzie.

I nawiązanie do pomyłki Messiego kiedy temat zupełnie go nie dotyczył. Jakiś kompleks?

@Smigol jeśli twoim zdaniem zatrzymywanie sie na 20metrze i szukanie sytuacji jest haniebne to ok.

Aha, wytłumaczysz mi jak można grać z klepki "na pałę"? Bo nie rozumiem, ale jestem tylko debilem któremu nie podoba się oglądanie 11ludzi stojących w bramce przez 90minut. Rozumiem, że najlepsze mecze to dla ciebie takie gdzie jest 0strzałów na bramkę, a drużyna gra dobry mecz jeśli ma 2%posiadania piłki? Spoko.

Dla mnie taka taktyka jest po prostu daremna i nieprzyjemna.

Skoro styl nie ma znaczenia i liczą się tylko wyniki to polecam sprawdzać sobie goal.pl co drugą środę, zaoszczędzicie dużo czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie taka taktyka jest po prostu daremna i nieprzyjemna.

Gdy patrzę na tikitakę, to odczuwam dalece większą nieprzyjemność niż widząc sprawnie działającą obronę. A gdy Chelsea powstrzymała Barcelonę grając w osłabieniu, szczerze gratulowałem wszystkim niebieskim kibicom.

Skoro styl nie ma znaczenia i liczą się tylko wyniki to polecam sprawdzać sobie goal.pl co drugą środę, zaoszczędzicie dużo czasu.

Myślę, że gdyby liczył się tylko wynik, ludzi nie irytowałoby tak bardzo nurkowanie zawodników niektórych klubów. To jest powód mojego zażenowania hiszpańską piłką w ogóle. Nie lubię piłki... niezgodnej z duchem gry.

Tylko, że jak Barcelona grała kilka razy z Chelsea to praktycznie za każdym razem były to bardzo trudne pojedynki, w których górę brała raz jedna, a raz druga strona. Manchester też ograł Barcelonę, bodajże wtedy kiedy sięgał po tytuł w Moskwie po drodze odprawił Katalończyków w dwumeczu 1-0, a złotego gola zdobył Scholes.

Hiszpanie nie leżą Fergusonowi i nie ma co się tu zapierać. Bez względu na to czy gramy z Barceloną czy z Bilbao, nie jest kolorowo. Podobało mi się, że z Realem potrafiliśmy wreszcie zagrać rozsądnie (choć i tu szczęście było potrzebne) i organizować zabójcze kontry. Byleby w rewanżu nie przeszarżowali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Dla mnie nie, no ale cóż, po prostu mamy inne zdania.

Jak widać da się to powiedzieć bez niepotrzebnych złośliwości.

A co do symulowania-strasznie mnie to denerwuje i żałuje, że sędziowie nie są tutaj ostrzejsi(chociaż w meczu z The Blues to akurat Drogba padał na murawe pod wpływem wiatru co jakieś 10 sekund)Myślałem, że ten problem w Barsie zniknął, ale Fabregas i Alba postanowili to jednak kontynuować(chociaż Sergio się poprawił). Pepe zresztą też.

Chciałem napisać, że symulowanie to wcale nie jest domena hiszpanów, ale przypomniałem sobie Cazorle i przemilczę ten temat, chociaż Włosi nie są dużo lepsi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bayern-Borussia 1:0

Tak jak się spodziewałem zwycięstwo Bayernu. Mecz z gatunku kto pierwszy popełni błąd ten przegra, Borussia go popełniła i odpadła.

Od początku spotkania Bayern miał lekką przewagę ale nic z tego nie wychodziło. Dopiero ostatnie 10 minut pierwszej połowy Bayern osiągnął dużą przewagę, i zmusił do błędu obronę BVB i w 43m Robben dał jak się okazało awans Bayernowi. Druga połowa wyglądała trochę lepiej w wykonaniu BVB, ale osamotniony na szpicy Lewandowski nie miał nic do powiedzenia w tym spotkaniu. BVB została już tylko walka o 2 miejsce w lidze i w L.M.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz 5-ty.

Nie mówie, że wszyscy muszą grać jak Barca.

Każdy może mieć swój styl.

Ale jak dla mnie stawianie 11 zawodników w bramce(zero presingu, zero blokowania podań, zero chęci na przejęcie piłki.) jest niezgodne z duchem(nie z przepisami) gry.

Aha, wytłumaczysz mi jak można grać z klepki "na pałę"? Bo nie rozumiem, ale jestem tylko debilem któremu nie podoba się oglądanie 11ludzi stojących w bramce przez 90minut. Rozumiem, że najlepsze mecze to dla ciebie takie gdzie jest 0strzałów na bramkę, a drużyna gra dobry mecz jeśli ma 2%posiadania piłki? Spoko.

Z duchem gry? Czyli czym? Jakieś SF w świecie piłki nożnej?

No i nie wiem jakie ty mecze oglądałeś skoro Chelsea stała w 11 chłopa w bramce. Ale nawet mimo to piłkarze z PlayStation nie potrafili im strzelić więcej bramek, baaa-nawet nie potrafili ich mniej stracić... Przypominam, z ludźmi którzy nie chcieli przecinać,blokować ani przejmować żadnej piłki.

A klepać na pałę jak widać można, ostatnie mecze Barcelony z Milanem i Realem bardzo ładnie to pokazały. Nie idzie? No to co, gramy dalej swoje. To nic że wynik niekorzystny a ostatnie pińcet podobnych ataków spaliło na panewce.

Ed:

"każdy może mieć swój styl" a zaraz po tym "ale jak dla mnie stawianie 11..."

To tak jak z tym Fordem, nie? Możesz kupić w każdym kolorze pod warunkiem że będzie to czarny.

ed2:

Skoro styl nie ma znaczenia i liczą się tylko wyniki to polecam sprawdzać sobie goal.pl co drugą środę, zaoszczędzicie dużo czasu.

Bo nie ma. Oglądam mecz bo lubię i ot cała filozofia. Nie miałbym nic przeciwko oglądaniu przez 38kolejek w lidze drużyny która ciuła ledwo co punkty i bramki jeśli tylko wygrywa. To jest ich sprawa a jeśli kogoś boli to że są inne style niż tikitaka to jego problem. Mi jest to obojętne jak to zrobią jeśli na koniec wygrają. Jasne, przyjemniej ogląda się ekipy grające ofensywnie niż te które tylko bronią i jak się uda to wciskają po rykoszecie z rożnego. Ale zwycięstwo to zwycięstwo, o to w tym wszystkim chodzi, nie o te śmieszne "piękne porażki".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasłużone zwycięstwo Bayernu, Lewy nie pograł sobie lekko mówiąc. Wynik 1:0 to i tak najmniejszy wymiar kary. Monachium w meczu na żywo widziałem pierwszy raz od finału LM i jak patrzę na ich grę wyniki mnie nie dziwią. Żelazna obrona, bardzo dobra wymienność piłek, skład wzmocniony, a nie przebudowany od podstaw sprawie że ich gra wygląda jakby znali się jak łyse konie. Brakowało wczoraj tylko skuteczności, choć strzał Robbena- palce lizać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bayern- BVB 1:0

Jestem zdziwiony, że Bayern wygrał tak nisko. Oczekiwałem minimum 3:0 Polacy byli w tym meczu niewidoczni. Lewy był dobrze pilnowany. Nie miał wsparcia u kolegów z ofensywy. W grze Bayernu nie widać słabych punktów. Tak jak napisał kolega z góry. Jeżeli Gomez siedzi w większości meczów na ławce podobnie jaz Robben świadczy o doskonałym składzie Bayernu. Bramka Holendra bardzo ładna

PS. Jeleń został oficjalnie piłkarze Górnika. Oczywiście powitamy go w Zabrzu bardzo ciepło :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Lech dalej się wzmacnia. Po dwóch udanych (póki co) transferach, do zespołu dołączył Dariusz Formella. Młody chłopak, podobno niezwykle utalentowany. Miał dołączyć do naszych w lipcu, udało się go jednak sprowadzić szybciej. A to nie wszystko. O ile Formella dojdzie na 100% (źródło - strona Lecha), to możliwy jest jeszcze transfer dwóch piłkarzy z Legii - Janusza Gola i Michała Kucharczyka. Możliwe więc, że Lech będzie miał najlepszą szeroką kadrę w lidze. Wygląda to obiecująco.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem dyrektor sportowy Borussi potwierdził informacje jakoby Lewandowski nie przedłużał kończącej się w przyszłym roku umowy i możliwe jest, że odejdzie jeszcze w tym roku. Coraz bardziej wygląda mi to, że Robert w przyszłym roku będzie reprezentował barwy Bayernu. Zwłaszcza, że mówi się o możliwym odejściu Mario Gomeza, który ostatnio zresztą nie jest w wybitnej formie. Czekam na rozwiązanie tej historii, bo Lewandowski ma możliwości, by grać w lepszym klubie niż Borussia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Lewandowski popełni błąd odchodząc z Borussi. Ma tam zapewnione miejsce w pierwszym składzie, a sama Borussia to świetna drużyna. Lewy ma z nią szansę zdobywać Puchary Niemiec i wygrywać ligę jeszcze nie raz nie dwa, a w Lidze Mistrzów też nie są bez szans. A poza tym ma tam pewne miejsce w pierwszym składzie, a i zarobki mimo, że teraz są niskie to systematycznie by się zwiększały.

A w Bayernie? Liga ta sama, tylko dużo więcej kasy zarobi. Tyle, że jak się nie wykaże, to będzie to zysk jednorazowy i potem może być ciężko, jeśli będzie grzać tam ławę. Czyli na dłuższą metę nawet finansowo może stracić.

Jak już ma ryzykować to lepiej żeby zmienił ligę. Mógłby pograć w Anglii. Tam miałby szansę na nowe trofea, a i zainteresowanie nim na świecie mogłoby wzrosnąć. W Chelsea by się bardzo przydał :), choć to raczej mało realny transfer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2x up tyle, że ja nie widze czemu Pep miałby go chcieć. Nie potrafie znaleźć ani jednego powodu, bo na mojej topliście napastników jest gdzieś w okolicach 20 miejsca(Messi, Ronaldo, Falcao, RvP, Villa, Soldado, Suarez, Aguero, Sturridge, Rooney, Negredo, Cavani, Dzeko, Tevez, Shaarawy, Balotelli, Ba, Michu, Pedro, Bale(bo to bardziej schodzący napastnik niż skrzydłowy)-oni wszyscy są jak dla mnie od niego lepsi.

Pep w Barsie opierał się na zawodnikach świetnie wyszkolonych taktycznie, a tego akurat Lewemu brakuje. Owszem, potrafi się ładnie zastawić, grać tyłem do bramki, znaleźć się we właściwym miejscu i we właściwym czasie, dostawić nogę kiedy trzeba, ale sam meczu nie wygra. Nawet rajdu nie przeprowadzi. Do tego jest bardzo mało elastyczny(nie może grac na innej pozycji), a "9" są w Europie lepsze. A jeśli wierzyć plotkom to Pep ze środkami na transfery nie będzie miał problemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pep w Barsie opierał się na zawodnikach świetnie wyszkolonych taktycznie, a tego akurat Lewemu brakuje.

Przecież Bayern to nie Barcelona. Tam się mały, zwinny zawodnik na szpicy nie przyda, tylko właśnie osoba, która:

potrafi się ładnie zastawić, grać tyłem do bramki, znaleźć się we właściwym miejscu i we właściwym czasie, dostawić nogę kiedy trzeba,

Do tego jest bardzo mało elastyczny(nie może grac na innej pozycji).

A po co ma grać na innej pozycji, skoro na każdej innej pozycji Bayern ma świetnych piłkarzy.

Oczywiście to prawda, że są lepsi od Lewego, ale jeśli chodzi o sam styl gry to Robert pasuje do Bayernu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up ale chodzi o to, że ten styl się na 100% zmieni. Bo zmieni się trener, a Guardiola jest trenerem bardzo charakterystycznym. Do tego lubi sobie zamieniac graczy miejscami i pozycjami, co często wychodzi im na dobre(patrz Messi).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FC Barcelona- Real Madryt 1-3

Świetne spotkanie Realu i beznadziejnie słaba Barcelona. Mecz był co najmniej dobry, zaczęło się od bardzo groźnej sytuacji Messiego, który od tej sytuacji pokazał swoją magię i zniknął w tym spotkaniu. Real nastawił się na szczelną defensywę i zabójcze kontry i już w 13 minucie przyniosło to efekt, podanie Higuaina, CR7 wkręcił w ziemię Pique i karny- ten bardzo spokojnie wykonany przez Crisa. Potem działo się raczej niewiele, gracze Barcelony wyglądali jak drużyna podwórkowa, zero pomysłu na grę, klepali sobie na 40 metrze nie wiedząc co zrobić dalej. 2 połowa i Katalończycy jakby zaatakowali z większym animuszem ale gdy poczuli krew... dostali drugą brameczkę, świetna długa piłka Samiego, Angel ośmieszył Puyola totalnie, kapitan Barcy nie wiedział kompletnie co się dzieje i po dobitce Realu już praktycznie przypieczętował awans. Ale po kilku minutach bramkę zdobył bohater tego 2-meczu Varane i kompletnie pozbawił nadziej Barcelonę ;) W końcówce Alba strzelił na 1-3 ale to był już nic nie znaczący gol. Real zagrał bardzo mądrze, każdy wiedział co ma robić i wykonał swoją pracę perfekcyjnie. Niesamowity był Di Maria, który zagrał jak nas przyzwyczaił w tamtym sezonie.

W Barcelonie potrzebny jest impuls bo widać, że Messi stracił troszkę formę a Barca bez niego jest wręcz niesamowicie słaba, teraz w sobotę kolejne Gran Derbi ale tu całkiem realne jest wystawienie przez Real lekko rezerwowego składu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie odejście do Bayernu to najgrosze, co może zrobić Robert, ale jego wybór. Po pierwsze, to wciąż Bundesliga, więc będzie dalej grał z tymi samymi zespołami i o te same cele. Znacząco zmieni się otoczenie i konkurencja. W Monachium mają już wysokich i bramkostrzelnych napastników. Gomez już raz był królem strzelców, a Mandzukić w tym sezonie pokazuje, że również może być skuteczny. Branie kolejnego piłkarza o podobnej charakterystyce jest logiczne tylko z jednego punktu widzenia - chęci osłabienia jedynego poważnego konkurenta w Niemczech. Teraz Lewandowski ma komfortową sytuację w klubie. Oprócz niego jest jeszcze Schieber, ale chyba wszyscy widzą, że ten zawodnik odstaje znacznie w umiejętnościach od pozostałych z pierwszego składu.

@up

Nie ma co się dziwić. Puyol i Xavi mają już swoje lata. Ten pierwszy i tak przez długi czas potrafił utrzymać się w czołówce najlepszych obrońców świata. Pique to mocno przereklamowany zawodnik, zawsze z dwójki stoperów, to on popełniał błędy. Teraz wystarczy słabsza postawa kapitana i ciężko o szczelną obronę bramki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to że City będzie próbowało kupić na następny sezon gwiazdę z prawdziwego zdarzenia, to fajnie by było widzieć tam Lewego. Gdy w najwyższej formie byliby Silva czy Nasri to mógłby się Robert pokazać pozytywnie. Nie wiem ile czasu zajęło by mu wdrożenie się w angielskie realia, ale jeśli przejdzie do Bayernu to w zasadzie będzie się działo to o czym napisał Face. Jeśli Lewandowski miałby stawiać sobie wyższe cele powinien trafić do najsilniejszej ligi świata, czyli BPL.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...