Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Niby nigdy się tu nie udzielam, ale jest okazja no i kiedyś trzeba zacząć :) Dla wszystkich forumowiczek wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia, gier i słodyczy/kwiatów/cokolwiek chcecie od swoich chłopaków. A jak nie macie to także tego jedynego :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to dawanie kwiatów jest zbyt staromodne. Z takiego kwiatka nie ma zbytnio pożytku. Więc do kwiatka dorzuciłem jeszcze bombonierkę. Zdenerwowałem się nieźle w sklepie z kwiatami. Kolejka aż na ulicę. Tak było w całym mieście. Nie rozumiem ile to wyciągnąć kwiatek z wody, zawinąć wstążeczkę i dać dla klienta, jednak te baby wolą robić po swojemu. Najbardziej mnie denerwowało kiedy nie miała wydać dla innych i musiała biegać co chwilę do sklepu obok. Oczywiście nie śpieszyło się jej. Kiedy w końcu dotarłem do kasy okazało się że strasznie drogie są ich te kwiaty i musiałem stać znowu w kolejce, ale w innym sklepie. W końcu jednak udało mi się dostać tulipana. Teraz my faceci oczekujemy jutro życzeń :P.

Na koniec jeszcze złożę nieco spóźnione życzenia dla was kobiet. Wszystkiego dobrego i najlepszego, dużo sukcesów, pieniędzy i powodzenia. Składa dla was Fiendziu. Po prostu kochamy was ;)PREZENT

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PREZENT
Omnomnom, takie prezenty to ja rozumiem :P Taki prezent jest naprawdę najlepszy. Chyba że jakaś kobieta przyczepi się i będzie wymyślała jakieś inne przesłania, gdy dostanie coś słodkiego. Np. dajesz ciasteczka, a ona "Utuczyć mnie chcesz, tak? tego właśnie chcesz?!". Dlatego właśnie zawsze najlepiej dorzucić tego kwiatka, ot by bardziej kolorowo było :happy:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to dawanie kwiatów jest zbyt staromodne.

To w takim razie dawaj płyty Blu-ray, żeby być bardziej na czasie.

Tu nie chodzi o to, żeby z kwiatka był pożytek. Tu chodzi o sam fakt wręczenia prezentu, pokazaniu, że ci zależy i w ogóle. Poza tym dziewczyny lubią dostawać kwiaty... chyba? Jakbym był dziewczyną, to bym lubił. :P

Teraz my faceci oczekujemy jutro życzeń

Pha! I co jeszcze? O Dniu Kobiet, to każdy musi pamiętać, ale Dzień Mężczyzn to zawsze jakoś bez echa przechodzi... :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Mężczyzn to zawsze jakoś bez echa przechodzi... :(

Urodziny Chucka Norrisa przechodzą bez echa? ;)

Ale tak serio, to zauważyliście taką hmm właściwość? Święta dotyczące kobiet są o wile bardziej hmm huczne, rozreklamowane. Dzień babci, Dzień kobiety, Dzień Matki- one wszystkie przyćmiewają takie dni jak Dzień chłopaka, Dzień ojca czy Dzień dziadka. Nie żeby mi to przeszkadzało, bo szczerze to mi to koło .... lata. ;P Ale tak właśnie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Mężczyzn to zawsze jakoś bez echa przechodzi... :(

Urodziny Chucka Norrisa przechodzą bez echa? ;)

Ale tak serio, to zauważyliście taką hmm właściwość? Święta dotyczące kobiet są o wile bardziej hmm huczne, rozreklamowane. Dzień babci, Dzień kobiety, Dzień Matki- one wszystkie przyćmiewają takie dni jak Dzień chłopaka, Dzień ojca czy Dzień dziadka. Nie żeby mi to przeszkadzało, bo szczerze to mi to koło .... lata. ;P Ale tak właśnie jest.

nic dziwnego, facet nie potrzebuje podarków, życzeń, poklepywania po plecach z okazji jakiegoś dnia, bo mu to, właśnie, lata;p zaś kobiety przecież strasznie lubią jak się o nich pamięta i obdarowuje, nawet bez okazji

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mua - przedstawicielka płci żeńskiej w imieniu wszelkich wszechobecnych kobiet życzę naszym wszechobecnym przedstawicielom płci męskiej Wszystkiego Najlepszego! Dużo gier (!), sympatycznych dziewcząt, zdrówka, szczęścia i spełnienia marzeń. I pomyślnego uratowania galaktyki. ME3 FTW! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ME3 FTW! :D

Absolutely no, my dear*. Za totalnie skopane zakończenie. Jak coś, to zapraszam do stosownego tematu. A za życzonka serdecznie dzięki. :happy:

Nie obchodzę urodzin, nie obchodzę imienin (a w ogóle ktoś je obchodzi? :laugh:) czy innych świąt od ładnych paru lat. Jako dziecko nie miałem wyboru; obecnie w ogóle mnie to nie bawi. Ale mam bardzo optymistyczne podejście do życia, więc nie wyobrażajcie mnie sobie jako jakiegoś ponuraka czy sztywniaka, co woli spędzać sylwestra grając w "Tąb Rajder" - zwyczajnie nie bawi mnie robienie szumu wokół mojej osoby z powodu kolejnej rocznicy narodzin. Co innego, gdybym stał się sławnym pisarzem. :trollface: Marzy mi się napisanie książki, ale nie byle jakiej. Parę lat temu próbowałem z jakimiś powieściami sci-fi, ale dziś nie pokazałbym tego nawet najbliższej rodzinie. :tongue: Może kiedyś się przemogę. Na pewno książka - o ile powstanie - będzie nawiązywać trochę do tego, co się dzieje na świecie (a dzieje się często źle) i jeśli mam ją napisać, to nie byle ochłap, tylko coś z pier...dzielnięciem. :wink: Emocjonalnym rzecz jasna, a nie "tu wybuch, tam większy wybuch..." - czasy dziecinnej naiwności mam już za sobą. Ma być przede wszystkim refleksyjnie i tak, by czytelnik po ukończeniu lektury usiadł i przez kilka-kilkanaście minut zastanowił się, czy może jakoś wspłynąc na otaczający go, okrutny bądź co bądź, świat. Jestem wciąż bardzo młody, dopiero po studiach licencjackich, ale mam ambicje być Kimś i jako (nie od zawsze) optymista mam wręcz zaprogramowane nastawienie na sukces.

Krótko mówiąc: głowa do góry. Dam radę. A tak swoją drogą mam do Was ważne pytanie; większość osób mówi mi (rodzina, znajomi), że jest realistami, ale poglądy mają iście pesymistyczne. Nie wiem czy to wynika z naszej kultury i kraju, ale czy wy też to zaobserwowaliście? Dlaczego szerzy się tak IMO idiotyczne stwierdzenie "nadzieja matką głupców"? Ja mam zawsze nadzieję i nie uważam się za "frajera", nie raz się bowiem przekonałem, że pozytywne podejście do wszystkiego ma same zalety. A te realistyczne - różnie. Czy Wy też jesteście takimi "realistami"?

________

* Jako osoba, która ma OGROMNY wręcz szacunek do języka ojczystego padam ostatnio ofiarą osób nienawidzących angielskich wstawek. Albowiem "żyjemy w Polsce". I co z tego? Ja nie szpanuję (nie jestem na tyle głupi, by zachowywać się jak przysłowiowy szczyl), bo uważam, że znajomość angielskiego to nie zaleta, a rzecz tak oczywista, jak znajomość alfabetu czy liczenia do dziesięciu. :blink: No, ale zawsze znajdą się jakieś marudy, pseudo patrioci itp. Nie chcę być modny, ale takie wstawki koloryzują wypowiedź i osobiście mi się podobają - internet jest miejscem, gdzie ich użytek nie odciska tak negatywnego piętna na społeczności jak gdzieś indziej (aczkolwiek samowolki i anarchii w internecie też nie toleruję). Zresztą nie ja jedyny stosuję taki zabieg i nie uważam tego za kaleczenie języka - gorszym problemem jest IMO ogromny spadek czytelnictwa, błędy popełniane przez "fahowcóf" po dziennikarstwie i szerzący się analfabetyzm.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś sam też chciałem napisać książkę ba! nawet taką napisałem ;). Było to o niedźwiedziu który mieszkał w lesie chciał znaleźć kawałek szczęścia pewnego dnia znalazł lisa który wpadł w pułapkę uratował go i tak stali się przyjaciółmi :trollface: widać, że bardzo wyszukane ;). Jeżeli chodzi o nadzieje to warto spełniać to co chcemy. Kiedyś był nawet o tym temat, ale naprawdę nie patrzmy się na innych bo zawsze znajdzie się ktoś kto z nas będzie się śmiał i podkładał nam świnie. Uwierzmy w siebie róbmy to co kochamy najbardziej pamiętajcie też, że 90% to ciężka praca, a 10 to talent. Każdy z was może być kimś więcej niż zwykłym człowiekiem pamiętajcie wiek nie ma też nic do gadania spełniajcie swoje marzenia czy plany bo za kilka lat będzie tego żałować i to bardzo. Piosenka Roberta Jansona Małe Szczęścia idealnie pasuje do tego tematu jeżeli ktoś nie zna tej piosenki(a są tacy? ;)) to zapraszam do wysłuchania tej piosenki

http://www.youtube.com/watch?v=AmRB7bbJhT0

Edytowano przez krzychu20000
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość osób mówi mi (rodzina, znajomi), że jest realistami, ale poglądy mają iście pesymistyczne. Nie wiem czy to wynika z naszej kultury i kraju, ale czy wy też to zaobserwowaliście? Dlaczego szerzy się tak IMO idiotyczne stwierdzenie "nadzieja matką głupców"? Ja mam zawsze nadzieję i nie uważam się za "frajera", nie raz się bowiem przekonałem, że pozytywne podejście do wszystkiego ma same zalety. A te realistyczne - różnie. Czy Wy też jesteście takimi "realistami"?

True Story. Najbardziej widać takie zachowania wśród ludzi starszych z mojej rodziny. Mam jedną taką ciotkę, co uważa się wręcz za człowieka optymistycznie patrzącego na świat, ale nawet podczas krótkiej rozmowy z nią, zawsze narzeka i zniechęca do wszystkiego. Skąd się biorą tacy ludzie? Czy to przez media?

Ja staram się podchodzić do wszystkiego pozytywnie, ale nie zawsze mi się to udaje. Pesymistą na pewno nie jestem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wystarczą życzenia, jeśli tylko są szczere (to akurat poptrafię rozpoznać). I sam też bardzo lubię je składać. Nie wszystko da się przełożyć na wartość materialną. W ogóle, dla mnie ten świat jest za bardzo skupiony na materialiźmie... przynajmniej z mojego punktu widzenia. A sam, jak tylko mam za co kupić/kiedy zrobić itp. prezenty też daję bardzo chętnie (i tak samo chętnie przyjmuję), żeby nie było, że jestem jakimś oderwanym od rzeczywistości dziwakiem :-).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wystarczą życzenia, jeśli tylko są szczere (to akurat poptrafię rozpoznać). I sam też bardzo lubię je składać. Nie wszystko da się przełożyć na wartość materialną. W ogóle, dla mnie ten świat jest za bardzo skupiony na materialiźmie... przynajmniej z mojego punktu widzenia. A sam, jak tylko mam za co kupić/kiedy zrobić itp. prezenty też daję bardzo chętnie (i tak samo chętnie przyjmuję), żeby nie było, że jestem jakimś oderwanym od rzeczywistości dziwakiem :-).

powiem Ci, wolę jak ktoś mnie za coś pochwali ('ale świetnie grasz na perkusji!'), bo dzięki temu mam świadomość dobrze wykonanej roboty, mile połechtane ego, ogólnie same plusy. a takie mdłe, babcine wręcz 'zdrowiaszczęściapomyślności i dobrych ocen' to mnie ani ziębi ani grzeje ;p a z 'korzyściami materialnymi' to było pół żartem pół serio ;)

E: widze, jakiś nadgorliwiec wywalił mi posta, dziwaczne to forum ;o

Ty mnie nie drażnij. Lepiej zapoznaj się z regulaminem. Nie lubimy tu statsu. Forum to nie chat. - Pzkw

Edytowano przez Pzkw VIb
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najbliżej prawdy będę jeśli powiem, że staram się optymistycznie i pozytywnie podchodzić do życia - wolę się śmiać niż być zgorzkniałym ^_^ - ale nutka realizmu we mnie nie ustępuje, bo inaczej wpadłbym w fantazję, że wszystko w tym kraju i na świecie jest OK a tak nie jest i zapewne nigdy nie będzie. Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale też warto mieć cele a właściwie marzenia aby mieć do czego dążyć w życiu a nie tylko wegetować przez kolejne dni nie robiąc absolutnie nic. Jaka jest szansa, że będziesz następnym Einsteinem? Kingiem? Martinem? ;p Niewielka, ale nie zerowa. Trzeba wyjść IMO z założenia, że nie ważne jak bardzo nasze założenia wydają się nierealne to nadal trzeba próbować w drodze do ich osiągnięcia, bo kto nie próbuje ten traci =) Choć może ambicja byłaby tutaj lepszym określeniem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szadou chyba poczuł wiosnę.

;P

Obecnie siedzę w domu, korzystam z wolnego piątku i próbuję się wyleczyć z przeziębienia (przynajmniej tak sądzę, że to tylko zwykłe przeziębienie), które przywlókł do domu mój brat i wszystkich pozarażał. Już od najmłodszych lat uprzykrzał mi życie i do tej pory to robi, kochane rodzeństwo. ;P Ale mniejsza z tym. Pogoda jest naprawdę cudowna, w końcu wyszło słońce i zaczyna porządnie przygrzewać. Można uchylać sobie okna (chyba że akurat ktoś postanawia zapalić sobie w piecu...), odsłaniać zasłony i wpuszczać ciepło do pokoju.

Żal siedzieć w domu, ale wydaje mi się, że powinnam się wstrzymać jeszcze jeden dzień z wychodzeniem na zewnątrz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooł jeee! ;D A poza tym to nie wiem do czego się odnosisz Kathai co nie zmienia faktu, że dzisiaj pogoda była naprawdę świetna i pierwszy raz odpuściłem sobie zimową kurtkę... aż chciało się zaczerpnąć głębokim wdechem powietrza, byle nie przy głównej drodze przelotowej do Łodzi ;p Chociaż kto wie? Nagle poczułem się jakbym miał nadwyżkę energii i próbował rozprowadzić ją na zbyt wiele frontów co skończyło by się katastrofalnym failem. Zresztą to nie była by dla mnie nowość. Albo coś. Jeżeli bym się zebrał i nie czekał do północy z tym postem to może skończyłbym go z sensem a tak... jakoś średnio wyszło :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wut? Rozmawiamy o pogodzie? :P

Pogoda dziś, owszem, była słoneczna i napawająca radością, ale nie aż taka fajna. Przecież... NIE BYŁO ŚNIEGUUUUUU!1!1! :D

Nigdy nie darzyłem głębszym uczuciem wiosny. Jest mi całkowicie obojętna, chociaż uwielbiam ten moment, kiedy wreszcie mogę wyrzucić swoją kurtkę w kąt i wyjść na świeże powietrze w krótkim rękawku. Dziś, jednak nie skorzystałem za bardzo z tej pięknej pogody. Po wymuszonym wyjściu z łóżka i opuszczeniu 4 ścian o 7.50 i powrocie do domu ok. 12.30 zapadłem w letarg, zwany inaczej leniuchowaniem, bądź bezproduktywnym leżeniu przed telewizorem. Potem mnie czekała nauka, na szczęście był to w miarę ciekawy temat i jakoś nie żałowałem specjalnie, że cały dzień w domu spędziłem.

Edytowano przez Mr.ALFik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się dzieje z tą naszą planetą. Jak żyję nie pamiętam takiej temperatury w marcu, kiedy to jeszcze czasem śnieg leżał. U mnie było dzisiaj w południe grubo powyżej 20 stopni. Czasami w wakacje nie ma tak dobrej pogody, a szczególnie w sierpniu. Można się było nieźle spocić przy bieganiu na świeżym powietrzu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda dzisiaj super była. U mnie było około 17 °C w cieniu tak w ciągu dnia. Wreszcie śnieg i mróz pójdzie w zapomnienie. :cool: Najlepsza pogoda? Słoneczko, bezchmurne niebo, tak ze 25 °C i jest gitara. :] Nie za chłodno, nie za gorąco - w sam raz mogłoby być cały rok. Wreszcie można się przerzucić na letnią ulubioną skórzaną kurtkę i popatrzeć na tą zieleń. Teraz jeszcze jej nie ma i wszystko wygląda szaro-buro i martwo, ale jeszcze parę tygodni. Od razu człowiek się lepiej czuje jak wiosna idzie.

Ja tam nie dostaję jakiejś super energii na wiosnę, ale za to NIE jestem flegmatyczny zimą. Cały rok mam tak po środku - ani nie można mi zarzucić nadpobudliwości, ani ospałego trybu życia. :wink: Właśnie w ostatnim czasie uświadamiam sobie, że prawda zawsze, ale to zawsze leży gdzieś po środku. Nawet bycie zbyt miłym może być źle odebrane. Taak, jak ja lubię ostatnio filozofować. :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A trawa była kiedyś bardziej zielona :rolleyes: .

Wiosna - Jej ja chce lato...

Lato - Uf nie da się znieść tego gorąca niech będzie jesień

Jesień - No cóż wolę śnieg niż ten deszcz i błoto

Zima - Kurcze kiedy będzie cieplej?

:trollface:

Także uwielbiam narzekania młodych polaków i tych starszych ludzi nawet najmniejsza rzecz potrafi przykuć naszą uwagę w negatywny sposób żeby zepsuć sobie humor do końca dnia ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, widzę, że ukochany temat pogody wraca raz po raz ^_^ Zgadzam się, akurat ciepełko i słoneczko jakie mam za oknem bardzo pozytywnie wpływa na życie oraz siły twórcze. No, poza tym wreszcie będę mógł pożegnać swoją zimową kurtkę i łażenie na uczelnię w pełnym słoneczku będzie znacznie przyjemniejsze niż mróz nie wspominając o tym, że kiedy człowiek zwala się z wyra łatwiej jest mu działać jeśli za oknem nie panuje noc ;p Dlatego też generalnie cieszę się, że już w drugiej połowie marca mamy pierwsze oznaki wiosny :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pogodę to u mnie przez ostatnie 2 tygodnie to się robiło słonecznie, to znów pochmurnie i deszczowo. Od czwartku zrobiło się tak ciepło (jakieś 15 stopni), można było nawet wiosenną kurtkę zrzucić. :)

Mówicie, że u was 17-20 stopni? Toż to upał, ja bym już krótkie gacie ubierał.

Zauważyłem tyż jedno- w innych rejonach Polski zaczyna się zima, pada śnieg i są mrozy. Wtedy w moim rejonie jest brzydka jesienna pogoda. Gdy w innych rejonach Polski zaczyna się robić ciepłej, u mnie jest jeszcze zimno. To nie fair. :/ Mieszkam na takim zadupiu, że nawet pogoda się tu spóźnia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...