Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

FoS V

Polecane posty

Jako że wszystkie moje argumenty zostały podważone , musze je jakoś wybronić zreszta spróbuje (z racji że niechce mi się cytować, podziele je na grupki):

ROZBITE ZWIĄZKI - wyobraźcie sobie że sam jestem z rozbitej rodzinki, wiem wiem co napisałem bo miałem w zyciu taki okres że nie byłem w stanie przystosować się do nowego trybu, matka napewno nie dała mi tego co dałby mi ojciec (zresztą się starała i stara żeby nie było że nie doceniam trudu wychowania) . Tylko że mnie chodziło o porównanie "mało obrazowe" ale jasne jak to jest jak dziecko wychowują osoby jednej płci są rzeczy których nauczy cię ojciec lepiej (nie mam tu na myśli rodzin faktycznie patologicznych bo to mija się z celem) a gdzie indziej matka nauczy lepiej, rodzina składa się z dwóch osób przeciwnej płci od wieków, każdy rodzic ma coś wnieść w rozwój dziecka. Co wnieśie w rozwój dziecka dwóch facetów zachowajucych się jak baba pacyfizm, miłosć do bliźniego NUDA, lub dwie kobiety zachowujące się jak faceci ...

PARADY - tu faktycznie ktoś mnie zagioł, demokracja jest i każdy ma prawo do wygłaszania swoich racji przyznaje racje, tyle że zabrzmi to "głupio" ja mam swoją myśl pojmowania demokracji, coś można ale jednak niektóre rzeczy jakby nie było są niedopuszczalne. Nie widze parad heteroseksualistów pomimo że niektórzy mają problemy z partnerami, nie widze parad porzuconych kobiet przez partnerów i odwrotnie, nie widze parad rodziców gejów czy lesbijek którzy czują się skrzywdzeni takim wyborem swoich pociech ,a problem jest. Poprostu czasy nie są te jeśli tego g&l nie widzą to ich wina poprostu w tych kilku-kilkunastu lat nie widze miejsca dla nich wśród społeczeństwa-zabrzmi brutalnie dla niektórych "bezmyślnie" ale co poradzic reprezentuje jak ktoś to określił "średniowiecze"

STRACH - jakby nie było jednym z wpływów na moją niechęć jest strach (przyznaje bez bicia), tak jak niektórzy boją się dresów, narkotyków tak ja mam homofobie. Zresztą pytanie do wszystkich "ZA", jakbyście mieli przekonać RACJONALNIE do zmiany poglądów na dany temat??

bo teksty typu, otwórz swój umysł, bądz na czasie do mnie trafiaja bo mój poglądnie jest staroświecki ,a miara czasu nie odmierzam puszczaniem swoich hamulców poglądowych.

Tyle z mojej strony o tych związkach, przyznaje również rację temu który mówił że taka dyskusja równiez rozmija się z celem niektórzy uważają się za otwartych bo myślą inaczej niz większość inny jak ja mysli że ma racje bo to jest normalne.

DRAGI 2 - mały paradox teraz, wielu ludzi którzy są za legalizacją związków jest przeciw legalizacji narkotyków "miękkich" dlaczego uważaja to za zło :), ludzie którzy są za legalizacja uważaja że trzeba być otwrtym przecież nie żyjemy w "średniowieczu" :), ja zaliczm się do ludzi których taki paradox dotyczy, podkreśle jescze raz mam swoja zajawkę określania swobód demokracji jak każdy jeden chece by była tolerancja i wogóle miłośc ale niechce by ktoś palił przy nim, całował przy nim, przeklinał przy nim trudne to do pojęcia. Wracajac do tematu dziwnym jest że tytoń nie jest zakazny gdy mocniej się zaciągniesz objawy są jak przy trawce (zawroty, mgła), alkohol ile złego przez niego, ile śmierci, trawka nie stwierdzono, zresztą z marihuany szyje się odzież, dlaczego to nie jest zabronione bo pozbawione thc, napoje z wyciagu krzewu - wszystko co zakazane sprzedaje sie lepiej, smakuje lepiej itp.

RELIGIA - Jam jest Bezbożnik, nie czekam do ślubu, uzywam zabezpieczeń, interesuję sie innymi religiami, nie wierze w instytucje kościoła na ziemi. W Boga wierze do kościoła nie chodze bo księża zawsze po swojemu przedstawiają fakty, modlę się w zaciszu bo wiem że modlitwy trafią do boga,a nie odbija się od powypychanych świątyń. Wole pieniądze przeznaczyć na potrzebującego niz budowe kolejnej świątyni która nikomu nie służy. Wole żyć według własnych zasad niż 12 niemożliwych do spełnienia zadań. Jeszcze jedno uważam że religia nie powinna być punktem odnosnym w polityce, głosujesz na niego był w kościele więc pewnie jest dobry, a tamten to nawet krzyzyka nie ma :). polityka - religia powinny być dwiema różnymi rzeczami chyba że chemy skończyć w państwie takie jak Muzułmańskiim, rób co chcesz byle nie to na co Bóg nie pozwala i lista zakazów z bilbli wyysanych z palca lub pozmieniana przez zachłannych księzy :)

PATRIOTYZM - znów własne pojmowanie, ktoś jest z nami jest dobry, ktoś przeciw nam zły. Jestem przeciwko władzom (nie społeczeństwom, bo wiem że władza ma zawsze inne zdanie od ludu) państw Francji, Rosji, Niemiec bo najbardziej mają do nas pretensje o wszystko, o wojne bo pamietamy, o mentalność bo nie znikliśmy z mapy, o patriotyzm bo jako jedyni walczyliśmi ze wszystkimi i o wszystko. Jestem typowym Polakiem jeśli chodzi o sparwy patriotyczne obraza Polaka, państwa czy czyn antypolski wyzwala u mnnie agresje i chęc zemsty czyli nadal "średniowiecze" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Lubię takie akcje- rzucam temat (homoseksualizm) i robi się dyskusja na trzy strony :) Wypadałoby, gdybym się sam w tym temacie wypowiedział.

Więc tak- parę stron wcześniej ktoś mówił, że to ja wymyśliłem ideę rejestrancji gejów i lesbijek. Jest to absolutnie niezgodne z prawdą, to nie mój pomysł tylko zdaje się Wszechpolaków lub im podobnych łysoli.

Ogólnie to tak: homoseksualiści nie powinni być w żaden sposób dyskryminowani, powinni mieć pełną wolność zawierania związków cywilnych i adopcji dzieci, dokładnie tak jak w Holandii czy gdzieś tam, nie pamiętam gdzie :).

Widzę, że większość was tutaj piszących ma może nie takie same, ale podobne poglądy jak ja. Niestety, wielu Polaków myśli zupełnie inaczej niż my- wystarczy wejść TU

by się o tym na własne oczy przekonać :(

Czy znacie jakiś homoseksualistów? Ja znam, i powiem wam że to świetni ludzie. nie przejmują się wogóle "tym, co ludzie powiedzą" itp. Mam wrażenie, że ci, którzy mają zdanie o homoseksualistach takie jak ci ludzie (?) z linku powyżej nigdy nie spotkali żadnego z nich.

P.S. Znacie może jakieś krótkie, ale nie obraźliwe synonimy słowa "homoseksualiści" w odniesieniu i do gejów, i do lesbijek? "Homoseksualiści" to za długie słowo :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test cyprysa>>92%! Yeah 8)!"Jesteś najbardziej szary ze wszystkich szarych". Czy ktoś jest w stanie pokonać mistrza przeciętności:)? A tak na serio to uwielbiam rozwiązywanie psychotestów, psychozabaw itp. bo zwykle wyniki w zupełności się nie zgadzają z rzeczywiśtością. A pamiętacie zeszłoroczny test na Villiana ;)?

Mam całkiem podobnie. W ogóle, pomimo wszelkich wad naszego narodu i państwa

Zawsze mogło być gorzej, nie ;)? Kiedyś w drodze do szkoły myślałem nad tym, czy gdybym miał wybór, gdzie chciałbym się urodzić, to wybrałbym jakiekolwiek inne państwo świata. Nie, bo żaden inny kraj nie wydawał mi się lepszy od Polski, mimo jej bardzo wielu minusów. Ale wcale się nie dziwię osobom(zwłaszcza młodym), który wyjeżdzają do Irlandii, Anglii, Francji czy Norwegii poszukując pracy.

PS. czy krucyfiks i ikony świętych nie są przedmiotami ?

A czy ktoś tutaj przeczy. Tyle, że czasem ich "przedmiotowość" zależy od tego jak dana osoba je traktuje, czy tylko jako obrazek albo drewniany krzyżyk na ścianie, czy może coś więcej jakiś symbol. Co nie oznacza, że chrześcijaństwo opiera się na oddawaniu czci ikonom, krzyżom, figurkom itp.

Watykan ma najlepszą na świecie siatkę wywiadowczą. Jaki inny kraj ma jawnych choć paradoksalnie ukrytych i równocześnie nietykalnych agentów, którzy mogą na bierząco informować, co się dzieje w każdej zabitej dechami wiosce od koła podbiegunowego po brazylijską dżunglę

Ciekawe... Ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić ksieży zdających co miesięczny raport do Watykanu o obecnej sytuacji politycznej i materialnej parafian, rozmieszczeniu sił zbrojnych, a to wszystko było by zbierane i segregowane w archiwach watykańskich. Agent Święty Piotr do agenta Świętego Józefa. zgłoś się :). Ale nie mam najmniejszego zamiaru podważać wpływów Watykanu i samego papieża, ponieważ one faktycznie istnieją. Jakoś wszyscy światowi przywódcy czują respekt dla biskupa Rzymu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Lubię takie akcje- rzucam temat (homoseksualizm) i robi się dyskusja na trzy strony :) Wypadałoby, gdybym się sam w tym temacie wypowiedział.

>>>>>>Już się pan nie chwal :D

Więc tak- parę stron wcześniej ktoś mówił, że to ja wymyśliłem ideę rejestrancji gejów i lesbijek. Jest to absolutnie niezgodne z prawdą, to nie mój pomysł tylko zdaje się Wszechpolaków lub im podobnych łysoli.

>>>>>>Właśnie dlatego jestem za delegalizacją albo przynajmniek gruntownymi zmianami u Wszechpolaków.

P.S. Znacie może jakieś krótkie, ale nie obraźliwe synonimy słowa "homoseksualiści" w odniesieniu i do gejów, i do lesbijek? "Homoseksualiści" to za długie słowo :P

>>>>>>o ile mi wiadomo to gej nie jest obraźliwym słowem dla homoseksualisty bo podobno sami chcą żeby tak na nich mówić

Test Cyprysa 57% widzicie jestem w połowie niepowtrarzalny 8) LOL ogólnie uważam psychotesty za głupotę ale z ciekawosci rozwiązuje jak mi ktoś podsunie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak każdy jeden chece by była tolerancja i wogóle miłośc ale niechce by ktoś palił przy nim, całował przy nim, przeklinał przy nim trudne to do pojęcia.
och tu powody sa dosyc proste. Nie chce, zeby mi ktos smrodzil pod nosem. Nie lubie jak ktos klnie, bo jestem czlowiekiem dobrze wychowanym i drazni mnie "k u r w a"(bylo razem ale cenzure ktos wlaczyl) 15 razy na minute. Nie odpowiada mi rowniez obserwowanie namietnych pocalunkow, czy ekshibicionistow, z powodu poczucia dobrego smaku. I nie ma to zadnego zwiazku z tolerancja.
Wracajac do tematu dziwnym jest że tytoń nie jest zakazny gdy mocniej się zaciągniesz objawy są jak przy trawce (zawroty, mgła)
Tyton jest legalny, bo ktos czerpie z niego pieniadze. Ogromne pieniadze. Tak samo jest z narkotykami, dlatego na legalizacje nie ma co liczyc.
RELIGIA - Jam jest Bezbożnik, nie czekam do ślubu, uzywam zabezpieczeń, interesuję sie innymi religiami, nie wierze w instytucje kościoła na ziemi. W Boga wierze do kościoła nie chodze bo księża zawsze po swojemu przedstawiają fakty, modlę się w zaciszu bo wiem że modlitwy trafią do boga,a nie odbija się od powypychanych świątyń. Wole pieniądze przeznaczyć na potrzebującego niz budowe kolejnej świątyni która nikomu nie służy. Wole żyć według własnych zasad niż 12 niemożliwych do spełnienia zadań. Jeszcze jedno uważam że religia nie powinna być punktem odnosnym w polityce, głosujesz na niego był w kościele więc pewnie jest dobry, a tamten to nawet krzyzyka nie ma . polityka - religia powinny być dwiema różnymi rzeczami chyba że chemy skończyć w państwie takie jak Muzułmańskiim, rób co chcesz byle nie to na co Bóg nie pozwala i lista zakazów z bilbli wyysanych z palca lub pozmieniana przez zachłannych księzy
Oooo!!!! Ten tekst powinien byc uwieczniony i w ramkach rozwieszany :lol: Congratz za poglady. Oby wiecej ludzi tak myslalo, to nam Rydzyk przestanie macic (wogole jak on smial na Walese najechac?!)
Ciekawe... Ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić ksieży zdających co miesięczny raport do Watykanu o obecnej sytuacji politycznej i materialnej parafian, rozmieszczeniu sił zbrojnych, a to wszystko było by zbierane i segregowane w archiwach watykańskich.
A ja jakos wprost na odwrot. Wcale by mnie to nie zdziwilo. Myslicie, ze po co oni laza po mieszkaniach? Jeszcze im za to placic trzeba. Sprobujcie nie dac takiemu kaski. Napewno was podkapuje, ze nowy TV, sprzet hi-fi i tak dalej. :) Troche przesadzam, wiem, ale jakos nie lubie kleru i wszystko co najgorsze mi sie z nimi kojarzy, z dewiacjami seksualnymi na czele :lol: .

Rany jak to forum dziala :(

Patriotyzm: U mnie z tym kiepsko. Leje na to panstwo. Jak mi sie tylko uda to wyjade z tad na zawsze. Zal mi bedzie tylko piwa, bo w malo gdzie robia tak dobre jak u nas :( No jeszcze moze tatr. Mamy piekne gory. W sumie to ludzie w innych krajach sa dziwni. Cholera, to jest moj dom, tu sie urodzilem, wychowalem itd. Napewno bym tesknil :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w mordę :shock: Toście poszaleli sobie, jak boga nie kocham... Z religią precz do Filozofii i to zaraz. Jak zobaczę kolejny post w tej dyskusji tutaj, to autor zobaczy siebie w ostrzeżeniach.

Edit: cały oftop poszedł do piachu. Have a nice day.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z Was zna chociaż jedną zwrotkę "Bogurodzicy"?
Nie znam. Ale to było ważne dla Polaków kiedyś. Teraz znajdziesz ją tylko w podręcznikach do liceum.
Bro - skoro znaczenie hymnu jest tak małe to może w ważnych chwilach dla kraju recytujmy "Kaczkę dziwaczkę" {nie no znów zaczynam sie czepiać władzy...}
Kaczki Dziwaczki też nie znam;] I hymn jakieś tam znaczenie ogólnie ma - ale jak mówiłem nie dla mnie, patrioty we mnie nie znajdziesz.
Co prawda różnica bardzo nieduża, bo u as jest to 90%, a u nich 89%
A wiesz, że w tych 90% Polaków, którzy to ponoć są katolikami jest większość forumowiczów? To weź no się ich zapytaj, kiedy ostatnio byli w kościele;] I jak ktoś kiedyś zauważył: "kłamstwo, wielkie kłamstwo, statystyka".
zresztą sam fakt, że mamy religię w szkołach o czymś świadczy.
Świadczy tylko o tym, ze mamy taki przedmiot. Weź no teraz przyjżyj się ilu ludzi na nią chodzi. A jak już to zrobisz, to przyjżyj się co tam robią i zbadaj ilu z nich jest tam tylko dlatego, że ma zbyt daleko do domu, na dworze jest zimno, a szkoła nie ma świetlicy i dlatego też ludzie wolą siedzieć na religi niż mieć okienka;] Prawdziwy obraz tego miałbyś, gdyby religia ponownie była tam, gdzie była kiedyś i gdzie być powinna - w salce przy kościele.
Np. Amerykanie znają swój hymn na wyrywki (wynik podobnej ankiety). Również Rosjanie są niezwykle przywiązani do hymnu kojarzącego im się z jednością narodu i nie przeszkadza im to, że został przyęty w SRR.
O, rosyjski hymn jest fajny, autentycznie mi się podoba. A z tymi Amerykanami to jakoś nie wydaje mi się...
Mam całkiem podobnie. W ogóle, pomimo wszelkich wad naszego narodu i państwa, cieszę się że jestem Polakiem i czuję sie dumny z Polski, lubię poznawac jej historię... Jak to patriota.
No tak, kazdy ma jakieś zboczenia :D
Jak to nie? Ma naprawdę spore znaczenie historyczne- bo jeśli się nie mylę jest pierwszym hymnem Polski
Chodzi o to, że jeżeli już, to była pierwszym hymnem Polski - dawno temu, dlatego dziś niwielu o niej pamieta. A poza tym jest tak nazywana nieoficjalnie, w rzeczywistości wtedy nie mieliśmy żadnego hymnu.
"jest tu beznadziejnie i okropnie, ulice brudne, politycy beznadziejni, a łamanie prawa i chamstwo się szerzy- oczywiście w takim wypadku nie ma sensu głosować ani sprzeciwiać się czemukolwiek, najlepiej wyjechać i nie wracać"
Z ust mi to wyjęłaś :)
To zakony i klasztory - ostoja europejskiej: tradycji, wiedzy medycznej i kulinarnej ( ).
Z tą medyzyną to ja sobie wypraszam - właśnie z powodu wpływów KK w Europie w średniowieczu medycyna została w sumie zakazana;]
PS. czy kult figurek i przedmiotów nie jest aby pogański ?

PS. czy krucyfiks i ikony świętych nie są przedmiotami ?

PS. czy chrześcijaństwo nie jest pogańskie ?

PS. czy papież nie powinien sam na siebie nasłać inkwizycji ...

Wywód tak ciekawy jak bez sensu;]
jeżeli nie chce się chodzić - można od rodziców wziąć papierek o zwolnienie z lekcji religii, bo nie są przecież obowiązkowe.
Wojsex 18 lat skończył, sam może sobie taki kwitek wypisać.
Nie znam zadnego odlamu satanizmu uznajacego boskosc chrystusa, a to jesli dobrze pamietam, najwazniejsza czesc 'chrzescijanstwa'.
Jak już jestesmy przy satanistach. czy ich Szatan to ten sam, co ten chrześcijański? I czy oni uznają istnienie Boga, czy jest tylko Szatan?
Sztuką jest kierować się przede wszystkim własnym sumieniem i wyczuciem dobra i zła
To jest typowo satanistyczne podejscie..
A tego to już w ogóle nie rozumiem... Czyżby satanizm nie polegał na czczeniu zła?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RELIGIA - Jam jest Bezbożnik, nie czekam do ślubu, uzywam zabezpieczeń, interesuję sie innymi religiami, nie wierze w instytucje kościoła na ziemi. W Boga wierze do kościoła nie chodze bo księża zawsze po swojemu przedstawiają fakty, modlę się w zaciszu bo wiem że modlitwy trafią do boga,a nie odbija się od powypychanych świątyń. Wole pieniądze przeznaczyć na potrzebującego niz budowe kolejnej świątyni która nikomu nie służy. Wole żyć według własnych zasad niż 12 niemożliwych do spełnienia zadań. Jeszcze jedno uważam że religia nie powinna być punktem odnosnym w polityce, głosujesz na niego był w kościele więc pewnie jest dobry, a tamten to nawet krzyzyka nie ma . polityka - religia powinny być dwiema różnymi rzeczami chyba że chemy skończyć w państwie takie jak Muzułmańskiim, rób co chcesz byle nie to na co Bóg nie pozwala i lista zakazów z bilbli wyysanych z palca lub pozmieniana przez zachłannych księzy

O, ja mam takie same poglądy, tylko, że mi rodzice każą chodzić do kościoła przynajmniej do osiemnastki. Ja im mówię, że wg. mnie to niepotrzebna szopka [chodzenie do kosciola], a oni mieli takie miny, że myślałem, że mnie zabiją dosłownie. Wierzę w Boga, modlę się i uważam, że niepotrzebne mi do pogłębiania wiary jest pokazanie się w kościele, tylko po to, żeby znajomi nie mówili, że ten to bezbożnik... Tylko jak to powiedzieć tym wspaniałym nawróconym, którzy wrócili do Kościoła po kilku latach... Mowią mi, żebym chodził do kościoła to będę chrześcijaninem, bo tak to nie jestem. Tak, tylko kiedy oni zmówili przynajmniej wieczorną modlitwę? Pewnie jak byli w moim wieku...

och tu powody sa dosyc proste. Nie chce, zeby mi ktos smrodzil pod nosem. Nie lubie jak ktos klnie, bo jestem czlowiekiem dobrze wychowanym i drazni mnie "ku*wa"(bylo razem ale cenzure ktos wlaczyl) 15 razy na minute. Nie odpowiada mi rowniez obserwowanie namietnych pocalunkow, czy ekshibicionistow, z powodu poczucia dobrego smaku. I nie ma to zadnego zwiazku z tolerancja.

Tutaj też jest podobnie. Co do przeklinania to niestety używam wulgarnych słów, gdyż wychowałem się w takiej szkole, gdzie to było normalne... Probuję to zwalczyć, ale nie wychodzi. I dlatego nie zwracam uwagi na wulgaryzmy innych...

A namiętne pocałunki nie tyle mi przeszkadzają z powodu poczucia dobrego smaku, co z zazdrości, ale to szczegół ;].

Tyton jest legalny, bo ktos czerpie z niego pieniadze. Ogromne pieniadze. Tak samo jest z narkotykami, dlatego na legalizacje nie ma co liczyc.

Yyy, coś mi się tu nie zgadza. Mówisz, że tytoń jest legalny, ze względu na ogromne pieniądze. I dalej piszesz, że z tego samego powodu nie ma co liczyc na legalizacje narkotyków. Nie wiem, może coś mi się w głowie poprzestawiało, ale widzę tu schemat:

Papierosy=kasa-legalne

Narkotyki=kasa-nielegalne

Jeśli nikt nie wie o co mi chodzi, to proszę się nie martwić, gdyż sam teraz już nie wiem, czy się nie zakreciłem.

Patriotyzm>> jest normalnie. Czyli tak jak wg. mnie powinno być. Hymnu umiem 3,5 zwrotki, interesuje sie tym co sie dzieje w kraju, historię znam, aczkolwiek nie superdokładnie, denerwują mnie stereotypy Polski na zachodzie, kibicuje Polakom i Bogurodzicę całą umiem ^^.

Cholera, to jest moj dom, tu sie urodzilem, wychowalem itd. Napewno bym tesknil.

Oj, tęskniłbyś, tęsknił. Ja nie wyjeżdżałem z kraju, miałem tylko 4 przeprowadzki [w tym do innego miasta] i tęsknię za tym Zakopcem, czuję się Zakopiańczykiem i staram się to wszędzie pokazywać. Czyli jestem takim patriotą lokalnym. No i wyjechałem z miasta [tak jakby zagranice ;)], mieszkam w Przemyślu [innym kraju] i czuję się tu dziwnie. Obco. Tak więc tęskniłbyś za domem ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygam calym tym nadmuchowanym patriotyzmem dalej niz widze. Zygam poezjom wojennom i zygam opowiesciami o bohaterah na wojnie. Niech każdy kto deklaruje swoje życie ojczyźnie i jest pewien że poszedł by walczyć, a nigdy nie był na froncie ani nawet w wojsku wie że jest pacanem. To nie patriotyzm a idiotyzm. Mnie nikt nie zmusi o walki za jakieś "szczytne ideały" "granice naszych dziadów" czy "oborny ziemi skropionej krwia rodaków naszych" Jedyne za co moge walczyć to obrona własnej rodziny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Znacie może jakieś krótkie' date=' ale nie obraźliwe synonimy słowa "homoseksualiści" w odniesieniu i do gejów, i do lesbijek? "Homoseksualiści" to za długie słowo :P

>>>>>>o ile mi wiadomo to gej nie jest obraźliwym słowem dla homoseksualisty bo podobno sami chcą żeby tak na nich mówić

[/quote']

Chodziło mi o ogólne określenie na wszystkich płci homoseksualistów, nie w stylu "zboczki" lub "pedały", lecz jakoś w stylu "kochający inaczej" or something like that, tyle że krócej.

Zygam calym tym nadmuchowanym patriotyzmem dalej niz widze. Zygam poezjom wojennom i zygam opowiesciami o bohaterah na wojnie. Niech każdy kto deklaruje swoje życie ojczyźnie i jest pewien że poszedł by walczyć' date=' a nigdy nie był na froncie ani nawet w wojsku wie że jest pacanem. To nie patriotyzm a idiotyzm. Mnie nikt nie zmusi o walki za jakieś "szczytne ideały" "granice naszych dziadów" czy "oborny ziemi skropionej krwia rodaków naszych" Jedyne za co moge walczyć to obrona własnej rodziny...[/quote']

Coś czuję, że niedługo ktoś w stylu Krzyżowca z AR wpadnie na to forum i zacznie zarzucać nam brak patriotyzmu, szacunku dla Ziemii Ojczystej oraz sprzedanie się "lewackiej żydomasonerii", cokolwiek by to miało znaczyć :lol:

Bogurodzicę całą umiem

No' date=' no.. szacun :D Ja z Bogurodzicy pamiętam bodajże jedno słowo:

Kyrielejson
:P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech każdy kto deklaruje swoje życie ojczyźnie i jest pewien że poszedł by walczyć, a nigdy nie był na froncie ani nawet w wojsku wie że jest pacanem. To nie patriotyzm a idiotyzm.
Można to ładnie podsumować: nam, Polakom łatwo umierać dla ojczyzny, a znacznie trudniej dla niej żyć :P
O, ja mam takie same poglądy, tylko, że mi rodzice każą chodzić do kościoła przynajmniej do osiemnastki. Ja
Niestety, ale jeśli się nie mylę, to jednak do osiemnastki rodzice mają prawo narzucić ci wyznawaną religię - prawa dziecka tu nic nie mają do powiedzenia. Ale później już jesteś 'wolny' pod tym względem :)
Tutaj też jest podobnie. Co do przeklinania to niestety używam wulgarnych słów, gdyż wychowałem się w takiej szkole, gdzie to było normalne... Probuję to zwalczyć, ale nie wychodzi. I dlatego nie zwracam uwagi na wulgaryzmy innych...
Ja mam właśnie inny problem - sama nie używam wulgaryzmów, a moje otoczenie tak - co mi w tym przeszkadza? Nie to, jak się wypowiadają, bo nie będę przecież za nimi chodzić i mówić, jak się mają zachowywać - gorzej, że przy takim przyzwyczajeniu znacznie łatwiej samemu zacząć ich używać, nawet przypadkiem :?
Nie odpowiada mi rowniez obserwowanie namietnych pocalunkow, czy ekshibicionistow, z powodu poczucia dobrego smaku. I nie ma to zadnego zwiazku z tolerancja.
Mnie raczej nie przeszkadza, jeżeli ktoś w towarzystwie sie całuje-okazywanie uczucia, tylko intensywniej, niż trzymając kogoś za ręce. Jednak niepomiernie mnie zdenerwowało kiedyś, kiedy kolega rozmawiał sobie z nami jednocześnie trzymając przez bluzkę za pierś koleżankę - to już mnie okropnie zniesmaczyło -_-'
Ja nie wyjeżdżałem z kraju, miałem tylko 4 przeprowadzki [w tym do innego miasta] i tęsknię za tym Zakopcem, czuję się Zakopiańczykiem i staram się to wszędzie pokazywać.
Szczęśliwy człowiek :roll: Ja miałam 7 przeprowadzek do różnych mieszkań... no a teraz w sumie mam 8, bo mieszkam w bursie :? I chociaż rodowicie jestem z paskudnego miasta kominów-Łodzi, to czuję się pod każdym względem Brzeżanką. No i też nigdy nie byłam za granicą :P

EDIT:

Chodziło mi o ogólne określenie na wszystkich płci homoseksualistów, nie w stylu "zboczki" lub "pedały", lecz jakoś w stylu "kochający inaczej" or something like that, tyle że krócej.
W Gazecie Wyborczej, w dziale o nowych słowach wchodzących w mowę było o 'homikach' - urocze :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denerwują mnie ludzie którzy jada ostro Radio Maryja a zapytani czy go słuchają albo kiedykolwiek słuchali odpowiadają "NIE" a dlaczego jadą bo taki jest obecnie trend? bo inni tak mówią?

Hm, akurat "trend" ataków na Radio Maryja w pełni popieram - to radio jawnie antysemickie, gloszące chore i naganne treści - na dodatek podszywające się pod treści katolickie, a gloszące praktycznie tylko treści POLITYCZNE. Co do słuchania R. Maryja - oczywiście przed krytyką parę razy posłuchalem sobie stacji o. Rydzyka - więcej już chyba nie zamierzam.

Aha, mój wynik to 28%. ^^ Kto da więcej.

A ja miałem 74% :P Naprawdę! :P

A ja tam uważam, że niewiele ma znajomość pieśni patriotycznych do samego patriotyzmu - tak samo jak znajomość wszelkich litanii i innych pieśni kościelnych do bycia dobrym chrześcijaninem, i znajomość wielu tekstów kultury do bycia dobrym człowiekiem.

Otóż to. Samo klepanie formułek nic o człowieku i jego cechach nie powie - swoją drogą to ciekawe jak takowi "patrioci" zachowaliby się w warunkach jasnego wyboru - np. walki o kraj. Coś czuję, że wiele osób odcinających się od patriotyzmu pokazaloby go o wiele więcej.

Wstydziłbym się przed obcokrajowcem, gdyby ten wiedział, że spora część Polaków zna tylko /urywek/refren/w ogóle nie/ hymnu Polski... :/

A myślisz, że Francuzi to na pamięć znają Marsyliankę? :D Oczywiście, że to jest to u nich rzadkie - pod względem znajomości hymnu Polacy i tak są w czołówce! Jak wykazały pewne badania aż 58% młodych Polaków jest dumnych z ojczyzny - to DRUGI wynik w Europie po Grecji.

Test cyprysa>>92%! Yeah !"Jesteś najbardziej szary ze wszystkich szarych". Czy ktoś jest w stanie pokonać mistrza przeciętności:)?

Choleraaaaaaa! A myślałem, ze będę miał najwięcej!:P <zawiedziony>

wiesz, że w tych 90% Polaków, którzy to ponoć są katolikami jest większość forumowiczów? To weź no się ich zapytaj, kiedy ostatnio byli w kościele;] I jak ktoś kiedyś zauważył: "kłamstwo, wielkie kłamstwo, statystyka".

Jasne, że tak. Ale jak już "walimy" statystykami - zaledwie 22% Polaków CHOĆ RAZ W MIESIĘCU jest w kościele. Teraz porównajcie sobie z tym 90% katolików ;) Oczywiście to nie do końca obiektywne, bo ja np. wierzę w Boga, ale do kościoła jestem bardzo zniechęcony - w gruncie rzeczy to większość Polaków podaje, że wierzy, podczas gdy jest zupełnie inaczej :]

Chyba jest tak, że wierzyć po prostu wypada.

Ja miałam 7 przeprowadzek do różnych mieszkań...

Hehe, no to bardzo amerykański styl życia - Amerykanie ciągle się przeprowadzają :) Ja tam mam za sobą... jedną przeprowadzkę. I to w tym samym mieście... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O_0?-B]

denerwują mnie ludzie którzy jada ostro Radio Maryja a zapytani czy go słuchają albo kiedykolwiek słuchali odpowiadają "NIE" a dlaczego jadą bo taki jest obecnie trend? bo inni tak mówią?

Hm, akurat "trend" ataków na Radio Maryja w pełni popieram - to radio jawnie antysemickie, gloszące chore i naganne treści - na dodatek podszywające się pod treści katolickie, a gloszące praktycznie tylko treści POLITYCZNE. Co do słuchania R. Maryja - oczywiście przed krytyką parę razy posłuchalem sobie stacji o. Rydzyka - więcej już chyba nie zamierzam.

>>>>No, no nie twierdze że nie głosi poprostu chodziło mi o powtarzanie cudzych słów zasłyszanych w telewizji czy od kolegów bez uprzedniego sprawdzenia faktów a że taki przykład się napatoczył... :wink:

A ja tam uważam, że niewiele ma znajomość pieśni patriotycznych do samego patriotyzmu - tak samo jak znajomość wszelkich litanii i innych pieśni kościelnych do bycia dobrym chrześcijaninem, i znajomość wielu tekstów kultury do bycia dobrym człowiekiem.

Otóż to. Samo klepanie formułek nic o człowieku i jego cechach nie powie - swoją drogą to ciekawe jak takowi "patrioci" zachowaliby się w warunkach jasnego wyboru - np. walki o kraj. Coś czuję, że wiele osób odcinających się od patriotyzmu pokazaloby go o wiele więcej.

Wstydziłbym się przed obcokrajowcem, gdyby ten wiedział, że spora część Polaków zna tylko /urywek/refren/w ogóle nie/ hymnu Polski... :/

A myślisz, że Francuzi to na pamięć znają Marsyliankę? :D Oczywiście, że to jest to u nich rzadkie - pod względem znajomości hymnu Polacy i tak są w czołówce! Jak wykazały pewne badania aż 58% młodych Polaków jest dumnych z ojczyzny - to DRUGI wynik w Europie po Grecji.

>>>>HEHE tak co by nie było że jade innych za nieznajomosc hymnu a sam go nie znam ledwo potrafie sobie przypomnieć drugą zwrotkę napisalem że wstyd bo to co słyszałem w radio było ledwo wydukanymi pierwszymi wersami a przynajmniej cześciowa znajomość hymnu własnego państwa to chyba jedna z podstaw jakie uczą w szkołach :) Hymn (nie koniecznie od poczatku do konca na pamiec i do tego od tyłu)powinien znac każdy obywatel nie zaleznie od tego czy czuje się patriotą czy nie no może za wyjątkiem tych którzy wstydzą się że są polakami ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale jeśli się nie mylę, to jednak do osiemnastki rodzice mają prawo narzucić ci wyznawaną religię - prawa dziecka tu nic nie mają do powiedzenia. Ale później już jesteś 'wolny' pod tym względem

Hmm konstytucja RP zapewnia Ci możliwość zmiany religii po ukończeniu 13-stego roku życia, teoretycznie rodzice nic do tego nie mają ale jak jest sami wiecie.

Jak już jestesmy przy satanistach. czy ich Szatan to ten sam, co ten chrześcijański? I czy oni uznają istnienie Boga, czy jest tylko Szatan?

Szatan nie jest związany z chrześcijańską koncepcją diabła. Satanisci patrzą na niego jak na Boga, który reprezentuje cielesne, doczesne aspekty życia.

Tutaj też jest podobnie. Co do przeklinania to niestety używam wulgarnych słów, gdyż wychowałem się w takiej szkole, gdzie to było normalne... Probuję to zwalczyć, ale nie wychodzi. I dlatego nie zwracam uwagi na wulgaryzmy innych...

Wulgaryzmy to jedna z rzeczy, które staram się u siebie zwalczać. Wiem że nie uda mi się tego calkowicie wyeliminować, bo to już tak głęboko się zakorzeniło we mnie, ale staram się ograniczać w ich używaniu. Wulgaryzmów zaczołem używać z tego co pamiętam na początku gimnazjum, sądze że wpływ miało na to przedewszystkim otoczenie. Wychowuje się w rodzinie gdzie wulgaryzmy są używane, znajomi nie stronią od używania wulgaryzmów tak więc i ja zaczołem.

Patryiotyzm - do naszej "kochanej" ojczyzny nie pałam jakiś specjalnym sentymentem, toteż sądze że gdyby doszło do sytuacji kiedy trzeba by było złapać za broń zwyczajnie bym się z tąd wyniósł. Ktoś tu wspominał o Mazurku Dąbrowskiego tak więc powiem tyle, że znam wszystkie jego strofy i refren :] Co do Bogurodzicy to przez mgłę pamietam pierwszą zwrotkę.

tak btw. 5 dni temu mineły 2 lata mojej obecności na FA, na usta ciśnie mi sie tylko "ależ ten czas zapieprza".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hymn - gratuluję tym, co znają wszystkie zwrotki (wszak jest tego z kilkadziesiąt <perfidnyusmiech>) z 6 "tradycyjnych" zwrotek znam aby 3 i tak jako tako 4 (o refrenie nie wspominając)... i szczerze mówiąc nie za bardzo łapię czemu to znam, skoro ostatni raz okazję do śpiewania go miałem z 4 lata temu... (no bo w liceum się tylko słucha już, a i tak jedynie pierwszą zwrotkę...)... zresztą - dla mnie jest to piosenka jak każda inna, a znam znacznie bardziej dające do myślenia (chociażby owa Rota)... tak poza tym - ciekawi mnie ile osób wie jaki jest drugi oficjalny hymn polski?

Gandalf -> psychotesty, oj nie do końca... to już zależy w znacznej mierze od tego, kto test przygotowywał... np. w teście na typy charakteru wyszło mi, że jestem w 10% sangwinikiem, w 1/3 Cholerykiem w 1/3 Melancholikiem a reszta to flegmatyk... żeby było zabawniej głównie gromadzę wady owych typów charakteru... do tego poziomy relacji z innymi mam jak sądzę gdzieś mniej więcej pół na pół dorosły/dziecko z małą domieszką rodzica... typ relacji jaki mam względem społeczenstwa to najczęsciej "ja nie jestem OK, ty nie jesteś OK" co jest typem pesymistycznym, przypisywanym głownie Dziecku...

innymi słowy - nie ma to jak mieć psychologię na studiach...

Co wnieśie w rozwój dziecka dwóch facetów zachowajucych się jak baba

specjalistą nie jestem wprawdzie, ale mam wrażenie, że w takich związkach tylko jedna osoba przyjmuje rolę "partnerki/partnera" (jak już na siłę mamy przyrównywać do par hetero). Poza tym - z tego co piszesz wynika, że homoseksualistę dałoby się wyłapać po prostiu patrząc na niego (heh... w czasie WW II nazisci publikowali artykuły "jak wygląda żyd"...)... poza tym jest wiele par hetero, w których ojciec np. doskonale gotuje, a matka jest mechanikiem samochodowym - czyli kto lepiej czego uczy dziecko?

nie widze parad rodziców gejów czy lesbijek którzy czują się skrzywdzeni takim wyborem swoich pociech

oż... chodzi tutaj o końcówkę... niejaki Obi-San bardzo ładnie opisał swego czasu owo zagadnienie... to nie jest wybór: po prostu "miała być dziewczynka, ale urodziła się z hmm... ptaszkiem". Ale powiem inaczej - czy ty np. zmieniłbyś sobie płeć, bo Twoi rodzice chcieliby mieć córeczkę?

Co do parad hetero - po prostu za to, że kogoś rzuci dziewczyna raczej nie dostanie się w zęby na osiedlu, tudzież sąsiadka nie będzie pluła na twój widok... a tak poza tym - parada normalności miała miejsce wszak i ładnie pokazała co dla jej uczestników oznacza "normalność"... to ja podziękował, ale wolę postać już z drugiej strony tej barykady...

homofobia -> ale czego się boisz? że ktoś myśli na dany temat inaczej niż Ty? równie dobrze można się bać osób nboiszących dredy - wszak jacyś nienormalni muszą być, by mieć taka fryzurę... no i są bardziej widoczni... Przecież homoseksualista nie rzuci się na Ciebie na sam Twój widok (co się akurat zdarza wśród osób hetero...) - nie bedzie robił żadnych aluzji na temat tego jaki to przystojny jesteś itd.

To pod wieloma względami normalna osoba... w dodatku bardziej tolerancyjna od typowego Kowalskiego...

za niedługo będziemy romawiać do siebie bawaic się rękami w spodniach ...

nie no... to by była przesada, by aż do tego stopnia przyzwyczajenia z GG przenosić do rozmów twarzą w twarz... (chodzi tu rzecz jasna o zliczanie na ile godzin w kawiarence jescze mamy drobnych w kieszeni)

gorzej, że przy takim przyzwyczajeniu znacznie łatwiej samemu zacząć ich używać, nawet przypadkiem

hehe... tak popatrzyłem sobie na Twoje zdjątko i wyobraziłem sobie Ciebie puszczającą taką soczystą wiązankę... swoją drogą - dziewczynę można nauczyć przeklinać (i to mocno i soczyście) samemu wyrażając się poprawnie i kulturalnie...

Mnie raczej nie przeszkadza, jeżeli ktoś w towarzystwie sie całuje-okazywanie uczucia, tylko intensywniej, niż trzymając kogoś za ręce.

to może od razu pójść na całość i nie przejmować się otoczeniem robiąc ten-teges? Wszak to także okazywanie uczucia, tylko mocniej niż trzymając się za ręce... Sorry, ale jestem frajerem i dla mnie użuywanie języka w charakterze mopu i chwalenie się tym wszem i wobec nie jest dowodem uczucia, a jedynie czymś na kształt pokazaniu innymi "patrzcie jaką mam zaje... lalę"... Intymne pocałunki proszę zachować dla sypialni... a w miejscach publicznych równie dobrym dowodem uczucia może być bukiet chociażby róż...

Jednak niepomiernie mnie zdenerwowało kiedyś, kiedy kolega rozmawiał sobie z nami jednocześnie trzymając przez bluzkę za pierś koleżankę - to już mnie okropnie zniesmaczyło

koleżanka swego czasu tłumaczyła mi jaka jest różnica pomiedzy trzymaniem za pierś, a macaniem/obmacywaniem owej partii ciała... z przykroscią stwierdzam, że jestem pod tym względem prostym osobnikiem i nie widzę różnicy... określam w sposób wiadomy i kończę rozmowę...

Coś czuję, że niedługo ktoś w stylu Krzyżowca z AR wpadnie na to forum i zacznie zarzucać nam brak patriotyzmu, szacunku dla Ziemii Ojczystej oraz sprzedanie się "lewackiej żydomasonerii", cokolwiek by to miało znaczyć

"niemieckiego pochodzenia" zapomniałeś dodać... no i nie wspomniałeś o cyklistach... poza tym - biorąc pod uwagę, że siły wyższe ograniczyły możliwosci prowadzenia dyskusji w tym temacie, to przynajmniej krzyżowcy dostarczą nieco rozrywki, gdy ich lśniące tarcze zostaną zmiażdżone ciosami mieczy antypaladynów a ich ciała w świetlistych pancerzach legną zmasakrowane w błotnistych kałużach brocząc krwią...

Yyy, coś mi się tu nie zgadza. Mówisz, że tytoń jest legalny, ze względu na ogromne pieniądze. I dalej piszesz, że z tego samego powodu nie ma co liczyc na legalizacje narkotyków.

jemu chyba chodziło o to, że z faktu, iż tytoń jest legalny ktoś czerpie kasę, a z faktu, iż narotyki są nielegalne tez ktoś czerpie kasę, którą to przestałbyt czerpać, gdyby je zalegalizowano...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyy, coś mi się tu nie zgadza. Mówisz, że tytoń jest legalny, ze względu na ogromne pieniądze. I dalej piszesz, że z tego samego powodu nie ma co liczyc na legalizacje narkotyków.

jemu chyba chodziło o to, że z faktu, iż tytoń jest legalny ktoś czerpie kasę, a z faktu, iż narotyki są nielegalne tez ktoś czerpie kasę, którą to przestałbyt czerpać, gdyby je zalegalizowano...

I tak samo było na przykład z prohibicją - mafie zarabiałbyh ogromną kasę na kontrabandzie alkoholu, kasy mieli NIECO więcej. :P Tak samo jest teraz z narkotykami - są nielegalne = kasy dla przemytnika znacznie więcej. Tytoń jest legalny, można kupić 20 papierosów za 2,50 - ich "tajne rozprowadzanie" nie ma sensu. Co innego narkotyki. Zakazany owoc smakuje lepiej. :)

EDIT: Dtsgurf >>> będę pamiętał. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lewackiej żydomasonerii
Ja ten tekst slyszalem w takiej wersji "komuno-zydo-masoneria" i dotyczyl gazety wyborczej :o Troszke mnie zaskoczyl, dlatego go pamietam.
Papierosy=kasa-legalne

Narkotyki=kasa-nielegalne

Tak wlasnie o to mi chodzilo. Ktos ma ciezkie pieniadze z takiego stanu rzeczy, wiec odpala komu trzeba, zeby stan ten nie ulegl zmianie.
Mnie raczej nie przeszkadza, jeżeli ktoś w towarzystwie sie całuje-okazywanie uczucia, tylko intensywniej, niż trzymając kogoś za ręce.
Nie chodzilo mi o buziaka, tylko o takie obrzydliwe cos, co nie wiadomo, ktory jezyk nalezy do kogo i trwa to pol godziny.
Hmm rozmawiajac trzymajac koleżankę za pierś... W sumei ciekawa forma rozrywki za niedługo będziemy romawiać do siebie bawaic się rękami w spodniach ...
:shock: swoich czy cudzych? :lol: Hehe, zbyt burzliwe konwersacje konczylyby sie koniecznoscia zmiany bielizny :wink:

A tak wogole to masz literowke w podpisie :)

BLACK METAL IS KRIEG !

Oczywiscie, zaden ze mnie germanista, ale IS w niemieckim pisze sie IST, no chyba, ze to taki internationalish mix jezykowy

Pytanko do wszystkich: Skad sie wziela Twoja ksywka?

EDIT:

Mormegil >>> Mogłeś od razy przedstawić swoją wersję wydarzeń co do xywki, a teraz zapewne napiszesz kolejnego posta ćwicząc biceps statsowy
A wcale bo nie. Teraz bede w nieskonczonosc robil Edit tego posta :lol: A tak serio, to i tak napisze kolejnego i wtedy bedzie okazja cos napisac skad Mormegil sie wzial :)

KOLEJNY EDIT

Poza tym to spojrz pod mojego avatarka. Jestem na forum od ponad roku, a postow 180 raptem. Zaden ze mnie statisciarz :)

KOLEJNY EDIT:) to zart. juz nic nie zmieniam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd się wzięła moja ksywka? Geeeez... Który to już raz... Ale nich Ci będzie: Rok bliżej nieokreślony, gra: Soldier of Fortune, komenda: podaj imię - John Mullins? Noo doobra. Pograło się trochę i przyszedł czas na Neta - podaj imię: na cześć partnera Mullinsa - niech będzie Hawk. I tak pozostanie do usr... do końca, choć mam jeszcze dwie inne. :)

Mormegil >>> Mogłeś od razy przedstawić swoją wersję wydarzeń co do xywki, a teraz zapewne napiszesz kolejnego posta ćwicząc biceps statsowy :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogurodzicę całą umiem

"Bogurodzica dziewica' date=' Bogiem sławiona Maryja" I tutaj moja znajomość z niejaką Bogurodzicą się kończy... Patrzcie wy, patrzcie. Utwor niby taki sakralny, a ja, diakon jak się patrzy, nie umiem. I taki podkościelny mi mowi, że umie.

A tak na serio: hymnu nigdy nie umiałem całego, "Bogurodzicy" rownież. Daaawno temu śpiewałem i w sumie Browar ma rację - jeśli jedna osoba w gronie dwudziestu zna - dojdzie się do tej trzeciej zwrotki albo i dalej. Natomiast tu mała dygresja. Nie wiem, czemu, ale probując sobie przypomnieć hymn, nasunęło mi się "Wyklęty, powstań...". Chyba za dużo historyji ;']

:P (rany+ trochę czasu upłynęło ;-->

("Chomiczana Pani :P (rany @ trochę czasu upłynęło ;)
)]Mnie raczej nie przeszkadza, jeżeli ktoś w towarzystwie sie całuje-okazywanie uczucia, tylko intensywniej, niż trzymając kogoś za ręce. Jednak niepomiernie mnie zdenerwowało kiedyś, kiedy kolega rozmawiał sobie z nami jednocześnie trzymając przez bluzkę za pierś koleżankę - to już mnie okropnie zniesmaczyło -_-'
Zapoznasz mnie z nim? Albo lepiej - z koleżanką?:P

Trochę niejasno powiedziałaś - nie denerwuje cię, jeśli ktoś komuś okazuje uczucie intensywniej niż trzymając kogoś za ręce, a mniej intensywnie już denerwuje? ;] Ale chyba wiem o co chodzi. Coż... to nas chyba nie powinno drażnić, chodzi tu raczej o pewną granicę. Ja np. z samego szacunku dla siebie - bom frajer - i nieśmiałości - j.w. - miałbym pewne opory z np. całowaniem dziewczyny z języczkiem w towarzystwie. A już na pewno nie trzymałbym koleżanki za pierś przy rozmowie nie tylko z nią, ale i innymi. Heh, Diakon wychodzi na sztywniaka. :wink:

Co do przeprowadzek... coż, tak naprawdę nie wiem, gdzie jest moj dom.A to dlatego, że jestem w Świnoujściu, gdzie się uczę, od osmej do osiemnastej, zaś do domu wracam tylko aby się wyspać i spędzić trochę czasu przy kompie. A z Świnoujścia właśnie wyprowadziliśmy się z ojcem i matką gdy miałem rok... co sprawiło, że jakoś dotkliwie nie poczułem rozłąki ze Świnoujściem. Nawet nie zdążyłem się porządnie "połączyć" :P

Hmm rozmawiajac trzymajac koleżankę za pierś... W sumei ciekawa forma rozrywki za niedługo będziemy romawiać do siebie bawaic się rękami w spodniach ...
Hmmm' date=' co mowiłeś? Chwila, muszę wyjąć tę rękę :P Jak mowiłem - jest to sprawa raczej własnych ograniczeń, teraz też chyba byś takich znalazł ;']
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem. Mianowicie pewien ziomek przystawial sie do mojej panienki (skarzyla mi sie zebym cos zrobil, bo ten sie do niej pzytula,obmacuje itp). Koles jest 3 lata ode mnie mlodszy, 2 glowy nizszy i 2 razy mniejszy i w tym tkwi problem. Zastanawiam sie co z nim zrobic, bo jak go pobije i sie nie pohamuje to moge miec problem z policja, panienka powie ze jestem brutal i mnie oleje, kumple zbrechtaja ze dzieci bije. A jak nie zareaguje stanowczo to koles bedzie myslal ze wszystko wporzo i dalej bedzie sie przystawial do mojej bejbe. Pustych gróźb tez sie raczej nie oplaca rzucac, bo jak gosc sie skapnie ze tak naprawde nic mu nie zrobie bo sie boje konsekwencji to tez moze zaczac hulac. Sam juz kurde nie wiem co mam robic, help PLZ!! Prosze pamietac ze to KKD. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lassal, to nie jest poradnia zdrowego pożycia :) Ale jak chcesz rady to albo gościa wyśmiej albo nim potrząśnij nieco - tak czy inaczej powinno pomóc, bo młode to, płoche... A jak nie, to trudno, w zimie chodniki są bardzo śliskie :)

kiedy kolega rozmawiał sobie z nami jednocześnie trzymając przez bluzkę za pierś koleżankę - to już mnie okropnie zniesmaczyło -_-'
Mów do mnie, na jednej z imprezek pewna parka zaczęła się za siebie poważnie zabierać nie przejmując się wcale, że w pokoju siedziało z górą jeszcze z 10 osób... Jednak kultura zobowiązuje - nieco skonsternowani zostawiliśmy ich samych sobie i zgasiliśmy światło ;]
W sumei ciekawa forma rozrywki za niedługo będziemy romawiać do siebie bawaic się rękami w spodniach ...
<dłubie w nosie> No ba 8)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to ładnie podsumować: nam, Polakom łatwo umierać dla ojczyzny, a znacznie trudniej dla niej żyć
Bo w Polsce się nie wie, że patriotyzm nie polega na tym, aby patriota umierał za ojczyznę, tylko na tym, aby jego wróg umierał za swoją;]
przynajmniej cześciowa znajomość hymnu własnego państwa to chyba jedna z podstaw jakie uczą w szkołach
Ot, kolejny dowód na to, że w szkołach uczą nieistotnych pierdół;]
Hymn (nie koniecznie od poczatku do konca na pamiec i do tego od tyłu)powinien znac każdy obywatel nie zaleznie od tego czy czuje się patriotą czy nie no może za wyjątkiem tych którzy wstydzą się że są polakami .
A toniby dlaczego? Co ma znajomość hymnu do państwa, w którym mieszkam?
Hmm konstytucja RP zapewnia Ci możliwość zmiany religii po ukończeniu 13-stego roku życia, teoretycznie rodzice nic do tego nie mają ale jak jest sami wiecie.
Albo mam skróconą wersję konstytucji w domu, albo w niej tego zapisu nie ma. Gdzieś to znalazł?
Wulgaryzmy to jedna z rzeczy, które staram się u siebie zwalczać.
W Twoim poście to fantastycznie wygląda :D A ja tam wulgaryzmy lubię i już, nie zamierzam się odzwyczajać od ich używania.
Tytoń jest legalny, można kupić 20 papierosów za 2,50 - ich "tajne rozprowadzanie" nie ma sensu.
Ależ ma :) Dochodzi nawet do takich paradoksów, że papierosy wyprodukowane w Niemczech są eksportowane do Rosji, skąd przemytnicy poprzez Polskę przerzucają je ponownie do Niemiec. Po drodze jest kilku(nastu) pośredników, każdy na tym zarabia, a Niemcom i tak bardziej się opłaca kupować te fajki z przemytu :)
Nie chodzilo mi o buziaka, tylko o takie obrzydliwe cos, co nie wiadomo, ktory jezyk nalezy do kogo i trwa to pol godziny.
To wychodzisz i zostawiasz ich samych, chyba proste, nie?

Lassal - czy ona koniecznie musi przebywać z tym kolesiem? Jeżeli nie, to nie ma problemu. A jeżeli tak, to następnym razem jak koles zacznie się do niej dobierać, a ona rzeczywiście nie będzie miała na to ochoty, to miast skarżyć się Tobie może walnąć go w pysk i po sprawie;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hymn (nie koniecznie od poczatku do konca na pamiec i do tego od tyłu)powinien znac każdy obywatel nie zaleznie od tego czy czuje się patriotą czy nie no może za wyjątkiem tych którzy wstydzą się że są polakami .
Ja dwie zwrotki pamietam raczej reszte kojarze, ale ode mnie nikt tej znajomosci nie wymaga, bo piekielnie falszuje nawet hymn, sie w sumie aby raz to przydalo.
Hmm konstytucja RP zapewnia Ci możliwość zmiany religii po ukończeniu 13-stego roku życia, teoretycznie rodzice nic do tego nie mają ale jak jest sami wiecie.
Moze to nie byla konstytucja tylko regulamin jakiegos forum przed rejestracja;) Co by tam nie bylo to religi nie mam zamiaru zmieniac, a i na katecheze chodza w sumie zeby tylko prowadzic bezsensowne dysputy z ksiedzem, jak mu sie nie podoba to nikt go sila nie trzyma.
Wulgaryzmy to jedna z rzeczy, które staram się u siebie zwalczać.
Ostatnimi czasy coraz bardziej hamuje co piekniejsze slowa w gwarze codziennej, ale jak cos sie cytuje, opowiada dowcip czy czlowiek sie porzadnie wkurwi to mi wszelkie opory znikaja. Musze jednak przyznac, ze swego czasu to juz niczym jakis bezmozgi dres sie jezykiem poslugiwalem, ale to bylo dawno i nieprawda.
Bogurodzicę całą umiem
Całej nie umiem, ba jednej zwrotki nie pamietam, ale kiedys sie uczylem nawet przerobke na metal robilismy z tego ;)

Co do dysputy o papierosach to nie ja bylbym w stanie uwierzyc ze sa potajemnie rozprowadzane, bo ceny jakie widuje sa kosmiczne a paczke w pogotowiu ma co drugi. Szczescie ze mi to nie smakuje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mów do mnie, na jednej z imprezek pewna parka zaczęła się za siebie poważnie zabierać nie przejmując się wcale, że w pokoju siedziało z górą jeszcze z 10 osób... Jednak kultura zobowiązuje - nieco skonsternowani zostawiliśmy ich samych sobie i zgasiliśmy światło ;]
Dzięki, że dodałeś o tym zgaszonym świetle, inaczej poczułabym naprawdę mocną roletę w tle :3 :P
Mam pewien problem. Mianowicie pewien ziomek przystawial sie do mojej panienki (skarzyla mi sie zebym cos zrobil, bo ten sie do niej pzytula,obmacuje itp). Koles jest 3 lata ode mnie mlodszy, 2 glowy nizszy i 2 razy mniejszy i w tym tkwi problem. Zastanawiam sie co z nim zrobic, bo jak go pobije i sie nie pohamuje to moge miec problem z policja, panienka powie ze jestem brutal i mnie oleje, kumple zbrechtaja ze dzieci bije. A jak nie zareaguje stanowczo to koles bedzie myslal ze wszystko wporzo i dalej bedzie sie przystawial do mojej bejbe. Pustych gróźb tez sie raczej nie oplaca rzucac, bo jak gosc sie skapnie ze tak naprawde nic mu nie zrobie bo sie boje konsekwencji to tez moze zaczac hulac. Sam juz kurde nie wiem co mam robic, help PLZ!!
Rzeczywiście, okropny problem - a myślałeś o tym, żeby porozmawiać po prostu najpierw z nią, a potem z nim? Może dowiesz się czegoś nowego od niej, i napewno zachowasz honor, i ją być może też :3

Czuję się teraz jak te wszystkie panie piszące o tym, że guzki pod kolanami to wcale nie jest powód do obaw... :D

Trochę niejasno powiedziałaś - nie denerwuje cię, jeśli ktoś komuś okazuje uczucie intensywniej niż trzymając kogoś za ręce, a mniej intensywnie już denerwuje? ;] Ale chyba wiem o co chodzi. Coż... to nas chyba nie powinno drażnić, chodzi tu raczej o pewną granicę. Ja np. z samego szacunku dla siebie - bom frajer
Nie chodzilo mi o buziaka, tylko o takie obrzydliwe cos, co nie wiadomo, ktory jezyk nalezy do kogo i trwa to pol godziny.
Aye, nie zrozumieliśmy się - nie wiedziałam, o co dokładniej wam chodzi... a teraz rozumiem i wcale nie czuję się z tym lepiej :3 W takiej sytuacji- rzeczywiście pozostaje jakaś wystarczająco zrozumiała żaluzja/ew wyjście, a jeżeli któraś z osób jest bardziej znajoma - późniejsza rozmowa z nią/nim :?
Hehe, no to bardzo amerykański styl życia - Amerykanie ciągle się przeprowadzają Ja tam mam za sobą... jedną przeprowadzkę. I to w tym samym mieście...
Czy to mnie miało znieważyć? :P

Miałam 2 różne mieszkania w Łodzi i kilka w Brzegu... już nawet nie pamiętam ile, ale żadne z nich nie jest oddalone od drugiego o więcej niż 0,5 km :3

W Twoim poście to fantastycznie wygląda A ja tam wulgaryzmy lubię i już, nie zamierzam się odzwyczajać od ich używania.
A ja jestem ascetką poszukującą piękna i dobra wobec czego wyrzekam się używania wulgaryzmów i z kolei zobowiązuję się używać zwrotów jak choćby 'zacukrować łobuzów'!("Muzyka Duszy" :D), a także w ramach akademickiego życia jedzenia słodyczy, coby starszyło na jakikolwiek prezent gwiazdkowy-przynajmniej dla jednej osoby :3 Niech mi teraz nikt nie mówi, że miłość nie jest pełna poświęceń :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...