Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Total War (seria)

Polecane posty

Ja sobie jednak Napoleona odpuszczę :/ Nic szczególnego a pewnie będzie chodzić po 100. Szkoda kasy.

Wybacz, ale czytając takie uzasadnienie posta przed premierą gry zwyczajnie się uśmiecham. Skąd możesz wiedzieć jaką grą będzie Napoleon:TW?

Osobiście pewnie też odpuszczę sobie tę grę, ale bynajmniej nie dlatego, że skreśliłem ją jeszcze przed premierą czy z powodów finansowych ale zwyczajnie nie interesuje mnie ten okres historyczny co jest dla mnie niezbędne do czerpania pełnej przyjemności z rozgrywki. Szkoda, bo pewnie tym razem twórcy postarają się bardziej niż w przypadku Empire i wydadzą grę dopracowaną i bardzo grywalną.

Ferrou, ta edycja kolekcjonerska to będzie po prostu próba wyłudzenia dodatkowych pieniędzy za coś zupełnie tego nie wartego (a przynajmniej ja tak to widzę). Można się spodziewać, ze cena edycji kolekcjonerskiej będzie oscylować w okolicach 160-170zł czyli jakieś 30zł więcej niż edycja podstawowa, a jedyną różnicą będzie posiadanie przez tę drugą kilku dodatkowych jednostek (nie wspominając o tym, że po premierze pewnie ukażą się mody dodające nowe jednostki) i plakat...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Empire jeszcze wystarcza a z tego co wiem mają być 3 kampanie i dodatkowe jednostki czyli nic szczególnego. Chyba że gra będzie za np. 60zł to może jakiś miesiąc , może 2 się w Napoleona zaopatrzę ale na pewno nie przed premierą. Oczywiście wiem że N:TW ma być lepiej dopracowany ale dla mnie Empire nadal jest bardzo dobre więc poprostu Napoleona nie kupię. W pierwszym kwartale 2010 pewnie kupię Battlefield Bad Company 2. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupię Empire:Total War z dodatkiem po 100zł.Pewnie trochę poczekam, ale mi się opłaci.Ciekawie zapowiada się Napoleon:Total War.Czy gra będzie działać sama czy z podstawką?

"Empire: Total War" nie posiada dodatku (chyba, że masz na myśli tę "Ścieżkę wojenną" - raptem jedną kampanię, do pobrania tylko ze STEAM, oferującą grę kilkoma "frakcjami" indiańskimi). Natomiast "Napoleona: Total War" ma być samodzielną grą, niejako nową częścią, niewymagającą zainstalowania "Empire...".

Natomiast mówiąc już zupełnie ogólnie to przychylam się do zdania Murezora - Edycja Imperialna Napoleona nie będzie raczej warta, w kontekście oferowanych dodatków, wywalenia, jak sądzę, jakiś 150zł. Rozumiem, że mamy wolny rynek, kapitalizm itp. że nikt nikogo nie zmusza do kupowania tego czy innego produktu ale takie marketingowe zagrywki jakie Creative Assembly zaczęło stosować , na dobra sprawę, wraz z premierą "Empire..." budzą lekki niesmak (przynajmniej u mnie); żeby jeszcze to szło równolegle z dobrą jakością produktu...

Ja akurat zamierzam i tak zaopatrzyć się w "Napoleona..." (zwykła edycja). Przede wszystkim dlatego, że uwielbiam ogólnie pojętą historię. Fakt faktem moją ulubioną epoką jest średniowiecze, dlatego właśnie to Medieval'a II, uważam (jak narazie - może kiedyś wyjdzie "trójka" :wink: ) za najlepszy tytuł serii. Nie mniej jednak mam ogromny sentyment do całej serii o wojnie totalnej. Powiem Wam, że bardzo ucieszyłem się na możliwość gry w "Empire...". Jakby nie było, epoka XVIII był debiutem całej serii. Miło było odstawić miecze, łuki, lance czy trebusze i chwycić za flintę, fuzję czy szablę. Niestety cały czar prysł, rozmył się w niebyt przez chyba największą w dziejach CA, spartoloną optymalizacją swojego dzieła. Dlatego tak bardzo wierzę w zapowiedzi twórców, że tym razem ich najnowsze dziecko będzie hulać jak ta lala. Poza tym bardzo mnie interesuje tzw. "epoka napoleońska". Jestem niezwykle rad na myśl, że będę mieć okazję poprowadzenia Francji, szansę na dokonanie tego, czego Napoleonowi nie dane było zakończyć sukcesem: wylądować wojskami na wybrzeżach Anglii by zrobić Pitt'owi z d... Wiosnę Ludów oraz stanąć w polu, na ziemi rosyjskiej, na przeciwko Kutuzowa, całkowicie powalić Rosję na kolana i zjeść napoleonkę :wink: w pałacu carskim w Petersburgu. :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CA zapowiedziało że ich kolejna produkcja (nie Napoleon Total War) ma powrócić do korzeni czyli chyba Rzym
Rome jako korzenie Total War? Aha. Hm. Cóż.

Ja jestem głęboko zniechęcony Empire:TW i jeśli Napoleon nie będzie o klasę lepszy - w tym mam na myśli lepszą optymalizację oraz O BOŻE lepsze AI, to mam zamiar sobie odpuścić z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku (wobec kolesi wciskających kit za grubą kasę). Nie powiem, z przyjemnością dołożyłbym osobiście temu małemu, zakompleksionemu człowieczkowi albo pokazał, że gdyby Davout dostał w tyłek pod Auerstedt, to w historiografii byłaby ona bitwą zupełnie oddzielną od tej pod Jeną ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy dodatek do Empire - Na wojennej ścieżce wprowadza zmiany do Empire? Że włączam sobie Empire i mam do wyboru nowe frakcje i technologie? I np. grając Rosją również będę mógł odkrywać technologie dodane do Wojennej ścieżki? Bo w tym dodatku jest bardziej szczegółowa mapa Ameryki północnej - czy będzie ona zmieniona kiedy będę grał inną frakcją niż którąś z indiańskich? Bo zastanawiam się czy nie kupić tego dodatku.

A co do newsa o kampanii w multi - ciekawie to wygląda poza jednym. Trzeba będzie czekać aż nasz towarzysz rozegra bitwę i pozostaje wybór - czekać aż towarzysz skończy czy rozgrywać bitwy automatycznie pozbawiając się radości dowodzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie pojawiło się demo największego tegorocznego rywala cyklu Total War ? Króla Artura. Ten mariaż turowego RTS-a z RPG-iem oferuje zaskakująco solidne mechanizmy rozgrywki oraz całkiem miłą dla uszów i oczu oprawę audiowizualną ? co potwierdzili już liczni recenzenci. Jeżeli czekasz na przygody Napoleona, jak znalazł. :)

Demo:

http://pccentre.pl/news/show/Krol_Artur_ud...acyjna/id=20306

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przekonaniu "Król Artur" nie jest żadną konkurencją dla serii Total War (choć w tym przypadku chodzi zapewne o "Empire. Total War"). Pisząc "żadną konkurencją" nie mam wcale na myśli zdeprymowania czy ukazania w złym świetle tego pierwszego. Posiadam pełne wersje obu w/w tytułów i są one dla mnie zupełnie różnymi grami, prezentują zgoła różny system rozgrywki, wreszcie obie gry kładą nacisk na zupełnie inne aspekty. Co by nie psuć nikomu zabawy, powiem tylko, że istnieje raptem kilka elementów tożsamych dla "Króla Artura" i "Empire " czy generalnie serii Total War. Patrząc na obie gry, nie można nie zauważyć, że ogólny zarys wyglądu mapy taktycznej, turowy system poruszania się po owej oraz możliwe toczenie bitew "erteesowych", jest niemal identyczny dla obu gier. To wszystko co łączy "Króla Artura" i serię "Total War". Reszta motywów jest zgoła odmiennych, żeby nie powiedzieć reprezentujących inne gatunki gier. "Król Artur" jest naszpikowany różnej maści elementami rpg. Mamy możliwość ingerowania w statystyki naszych rycerzy (generałów/głównodowodzących), jednostek, wypełniania questów (tylko one posuwają fabułę naprzód) czy wręcz cały wachlarzyk dodatkowych talentów, umiejętności, zdolności, czarów? Tego seria Total War nie oferowała. Można stwierdzić, że ta druga pozostawiała graczowi o wiele więcej wolnej ręki i była raczej nastawiona na realistyczne odzwierciedlenie rzeczywistości reprezentowanej przez konkretny podtytuł serii; od wydarzeń/postaci historycznych, chronologiczne ramy epoki przez ówczesne formacje militarne. Te ostatnie stanowiły niejako szkielet całej serii. W "Królu Arturze", moim zdaniem, są jedynie dodatkiem (jak powszechnie wiadomo legenda związana z królem Arturem i rycerzami okrągłego stołu jest datowana mniej więcej na piaty wiek naszej ery a jako gracz mamy możliwość prowadzenia do boju choćby wojaków w pełnych zbrojach płytowych. Zatem gołym okiem widać, że twórcy "Króla Artura" nie za bardzo nastawili się na realia historyczne. Choć jeden element zabawy jest jak najbardziej, jak na ową 'epokę', realistyczny - brak jakiekolwiek możliwości militarnego działa podczas zimy). Poza tym w serii "Total War" był najczęściej jeden i odgórnie przedstawiony cel (wyeliminowanie tej czy innej frakcji lub zajęcie konkretnej liczby prowincji). To wola gracza determinowała stworzenie podstaw/dróg/możliwości (szeroko pojętych) do jego osiągnięcia.

To tylko taki ogólny zarys. Jest cała masa elementów czy wręcz szczegółów rzucających oba tytuły na zupełnie inne tory rozgrywki czy stylu jej prowadzenia.

Choć w moim przekonaniu po "Króla Artura" prędzej sięgnie entuzjasta gier strategicznych czy ściślej serii Total War niż fan gier rpg.

Zgadzam się z przedmówcą - oprawa audio 'Artura' jest bardzo udana, budująca ten jakże "celtycko mistyczny" klimat.

Od siebie za to dodam, że optymalizacja powyższego tytułu jest na medal. Wszystko działa jak należy - płynnie, bez "zwiech", bugów, "crash'y" (również podczas bitew) i innych kwiatków, jakie zaoferowało nam studio Creative Assembly wypuszczając zdecydowanie niedorobionego w tym kontekście "Empire. Total War".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ho, ho, ho. Na święta wróciłem do mojego kochanego Rome. I na starcie wybiłem się z niezłego dołka - wygrałem bitwę z 2xWiększą armią Galów(w oddziałach, nie liczbie...), na dodatek z generałem(ja byłem bez). Heroic Victory jak w mordę strzelił! :) Ogólnie chęć do grania mi wróciła. Ale niestety - poza Rzymianami brak innych odblokowanych nacji.

A tak w ogóle - znacie mod, na drobną wredność. Naprawdę drobną. Żeby można było "Ponownie szkolić" jednostki rzymskie typu hastati, PO Reformie? Znanej nam wszystkim, choć nazwy zapomniałem? :)

Aha, i na odblokowanie wszystkich nacji może? Wybaczcie, ze tak wypytuje tutaj, ale po prostu po "wielkich zmianach" na totalwar.org nic nie mogę znaleźć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Tak. Krótka trwa 50 lat i musisz zająć podane przez komputer regiony, ale jeśli tego nie zrobisz to i tak możesz grać dalej. Długa ma 100 lat ale i więcej celów do zdobycia. Jest jeszcze chyba Światowa Dominacja czy jakoś tak.

2)Na mapie masz Europę, Amerykę i Indie oraz punkty w Indonezji, Madagaskarze, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Wybrzeżu Brazylii skąd możesz za pomocą statków handlowych (najczęściej Indianam) otwierać szlaki handlowe i czerpać zyski z tamtejszych towarów.

Trochę to mało zrozumiałe ale myślę, że będziesz wiedział o co chodzi :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Tak. Krótka trwa 50 lat i musisz zająć podane przez komputer regiony, ale jeśli tego nie zrobisz to i tak możesz grać dalej. Długa ma 100 lat ale i więcej celów do zdobycia. Jest jeszcze chyba Światowa Dominacja czy jakoś tak.

Światowa Dominacja wymaga zdobycia jeszcze większej liczby prowincji, ale już bez narzucania ograniczeń, które to prowincje mają być konkretnie. No i jest jeszcze gra o prestiż, czyli na zdobycie w określonym czasie największego prestiżu i zajęcie paru prowincji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie chcialem tylko zapytac co kupic. Nie gralem w Empire i sie zastanawiam nad kupnem tej gry. Nie wiem tylko czy nie oplaca mi sie bardziej kupic pre-order Napoleona (roznica w cenie ok. 2GBP)... Czy Napoleon to nie jest taki dodatek w cenie prawdziwej gry czy zawiera tyle samo kontentu co poprzednie gry serii? Z gory wielkie dzieki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...