Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Total War (seria)

Polecane posty

Pograłem już w Stainless Steel i mogę wygłosić pierwszą moją opinię: Super! To jak Królestwa przeniesione na dużą mapę z mnóstwem klimatycznych smaczków. Ale nie wydaje mi się, żeby poziom trudności był wyższy, jak pisali w CDA. Fakt, że komputer potrafi mocno dać w kość, ale jak się otoczyłem sojusznikami, to tylko na granicy z wrogą frakcją miałem jakieś problem, a i tam niewielkie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupilem w Złotej Edycji wszystkie dotychczasowe czesci gier z serii Total War, z wyjątkiem Empire (ktorego nie kupie chocby mnie wołami zmuszano - Steam+znienawidzony okres historyczny=kompletny brak zainteresowania z mojej strony), toteż będe wpisywal tu od czasu do czasu swoje przemyslenia na temat rozmaitych gier z te serii.

Zacząłem od Medievala z dodatkiem Viking Invasion, i jak dla mnie to ta gra się nadaje niemal do kaszanki.

Ktos kiedys pisal o tym, ze TW to takie rozwiniete "Lords of the Realm" - ja odnosze odwrotne wrazenie. Medieval jest strasznie ubogi w porownaniu z pierwowzorem. Na mapie świata nie dzieje sie praktycznie nic- tylko sobie księzniczki i emisariusze wędrują. Cała polityka zagraniczna ogranicza się do ślubów i sojuszy.

Aha, i jeszcze moja królowa strzela dziećmi jak z karabinu. Po 20 latach rządów miałem niewielu mniej od 20 dziedziców.

Chociaz element strategiczny na mapie mimo to potrafi wciągnąć. Za mapę daję ocenę 6/10.

Częśc taktyczna - bitwy. TRAGEDIA.

Nie chodzi mi juz o grafike - grywalem w duzo brzydsze gry z przyjemnoscia. Chodzi o sama mechanike walki.

Gra ma żałośnie rozwiązaną kwestię reakcji na naciśnięcie myszy - co oznacza, że żeby wskazać swojemu oddzialowi inny oddział do ataku, to muszę wcisnąc kilkaset metrów ZA tym oddziałem. Wskazanie sztamdaru czy jednostki nie ma żadnego znaczenia - trzeba przesuwać myszką az pojawi sie opis wrogiego oddzialu na czerwono. Co oznacza zazwyczaj ślepe błądzenie po polu bitwy. Zwłaszcza gdy w nawet sporej odległości od siebie są dwa wrogie oddziały - klikam na wrogich łuczników, moja jazda atakuje włóczników stojących obok. Po prostu tragedia.

Formacje - bezużyteczne. Ja wiem że np rozproszona nadaje sie do unikania strzał. Co z tego, skoro do walki w ogóle się nie nadaje. Zmysł taktyczny podpowiada - podjechać konnicą w formacji rozproszonej do łucznikow, zmienic na klin i zaszarżować - gra mówi NIE MA MOWY. W momencie zmiany formacji jeźdzcy zatrzymuja sie, i spokojnie jeden po drugim ustawiaja sie w szeregi, nie baczac na wrazy ostrzal. Klikniecie na przeciwnika nic nie poprawia.

Wyszukiwanie ścieżek - czy ktos mi wytlumaczy jakim cudem moja armia mając czyste pole przed sobą, po wskazaniu celu wymarszu najpierw cofa się do tyłu, ustawia gęsiego, zatacza koło, i około po 15 minutach pokonuje te 100 metrów? "Zachowaj formację", jak i żadna inna funkcja nic nie robi.

Ocena częsci taktycznej - 1/10.

Ocena całokształtu (nie jest to średnia powyzszych ocen) - 4/10. Jestem srodze rozczarowany. Produkt mocno niedopracowany i przereklamowany. Jeśli Medieval jest ulepszona wersja Shoguna, to Shoguna w ogole nie bede uruchamiać. Mam nadzieje że Rome i Medieval 2 trzymaja wyzszy poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne rzeczy tutaj piszesz, co gorsza nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością. Na pewno mówisz o tej samej grze co wszyscy tutaj?

Prawdą jest, że interfejs w bitwach jest niedopracowany, ale wszystko da się obejść by działało gładko. Przede wszystkim łącz oddziały w grupy i steruj nimi, nie całymi armiami. Po drugie, gdy wskazujesz teren dokąd mają się udać przytrzymaj klawisz ruchu i ustaw sobie je tak by wszystko pasowało. Po trzecie - nie wiem jak można mieć kłopoty z zaatakowaniem kogokolwiek. Klikasz lewym przyciskiem na wrażym oddziale raz i voila. Dwa razy - szarża. Jak nie możesz trafić w odpowiedni oddział to sobie przysuń do niego wpierw kamerę, po to masz opcje z szybkością upływu czasu by nie zachowywać się jak ośmiornica na extasy.

Inne rzeczy, o których wspominasz wydają mi się raczej naturalne. Zmiana formacji sprawia, że inne rozkazy zostają skasowane. Co do potomków, to męskich można mieć maksymalnie 6, zresztą nie wiem czemu się dziwisz, w tych czasach posiadanie 10+ dzieciaków było raczej normą aniżeli szokiem.

Co do mapy: RISK-owy styl bardzo mi się podoba i wciąż nie jestem przekonany do odejścia od niego w 'dwójkach'. No i jeśli zauważyłeś, że przesuwają się tylko księżniczki i emisariusze, to chyba nie korzystałeś ze szpiegów, zabójców, kapłanów, inkwizytorów, generałów i armii, statków czy krucjat.

Co do nadmiernego uproszczenia - akurat dla mnie poziom skomplikowania jest ok. Jeśli chcesz czegoś 'bardziej', to zabierz się za gierki ze stajni Paradox: Europy Universalis I-III i dodatki do nich.

Obawiam się, że po prostu odbiłeś się od interfejsu (nie najlepszego w bitwach, przyznaję). Ale ta gra jest warta świeczki, do każdej odsłony wracam co jakiś czas i bawię się doskonale. Trzeba tylko się przyzwyczaić... No i nie zapominajmy, że taki Shogun to rok 2000, wtedy standardy były trochę inne i bardziej wymagające od graczy ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja w nią gram nadal, tyle że zamiast prowadzić mniejsze armie na wiekszych przeciwnikow i zwyciezac taktyka, to gromadze potezniejsze sily i wybieram "automatyczne rozstrzygniecie bitwy" :]

Największe problemy jakie mam zawsze w czasie bitwy, to:

1- wyszukiwanie sciezek. Jak juz pisalem, puste pole, ni drzewka, ni plotka, ni skaly czy budynku, a armia zamiast leźć prosto (zarowno CALA armia, jak i jeden czy dwa oddzialy) to najpierw cofa sie do tylu, szerokim lukiem obchodzi teren ktory wskazalem, by w koncu po 10 minutach osiagnac cel ktory jest bardzo bliski. Jakby to powiedziec - w jednej linii powiedzmy dzieli ich od celu 100 metrow. Ich droga do tego celu zajmuje nie mniej niz 500 przez cofanie sie i obchodzenie celu lukiem.

A z tym wskazywaniem to problem zauwazylem juz przy samouczku. Tak, uruchomilem tutorial, bo widzac co wyprawiaja moje oddzialy w czasie bitwy stwierdzilem ze nie umiem w to grac. Mylilem sie - po prostu sterowanie w czasie bitwy jest niedopracowane.

Problem polega na tym, ze dopoki nie pojawi sie czerwony napis z opisem armii przeciwnika, klikajac nań nie powodujesz ze oddzial go zaatakuje. Klikajac w sam srodek oddzialu BEZ tego czerwonego napisu powodujesz ze po prostu Twoja armia sie tam przemiesci. Co oznacza ze jesli bitwa toczy sie w kilku miejscach roznie, to np nakazujesz konnicy zaszarzowac na lucznikow wroga w zly sposob, w miedzyczasie zajmujesz sie inna czescia pola bitwy, a gdy wrocisz do konnicy - to okazuje sie ze lucznicy wroga się NIECO przemiescili, i pruja strzalami w spokojnie stojacy oddzial konnicy, ktora nie podazyla za wrogiem, bo zrozumiala ze kazesz jej sie przemiescic w tamto miejsce. Rozumiesz, o co mi chodzi? :]

A z tym 2000 rokiem to juz tak nie przesadzaj z tymi wymaganiami wobec gracza. Mnie raczej starsze gry przyzwyczaily do bardziej intuicyjnego interfejsu :]

I z tym sterowaniem grupami zamiast calymi armiami - pudlo. Nigdy nie steruje cala armia naraz, bo to samobojstwo. Po prostu posta pisalem rozgoryczony tym, co wyprawial moj JEDEN oddzial konnicy skierowany przeciwko lucznikom ktorzy oddalili sie od reszty armii. Oczywiscie zamiast prosto ich najechac to musial byc luk wokol terytorium, co skonczylo sie zwroceniem uwagi reszty armii i okrazeniem moich konnych z dwoch stron :]

Ale jedna rzecz mnie wybornie bawi w Medievalu. Zaatakowalem Litwe, majac jakies 200 ludzi w oddziale. Przeciwnik mial 600, w tym konnych wiecej ode mnie. Myslalem "juz po mnie" - mylilem sie. W pierwszej minucie starcia pojawil sie napis "zabiles generala nieprzyjaciela", i wowczas kilkakrotnie wieksza od mojej armia zaczela uciekac w panice. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos kiedys pisal o tym, ze TW to takie rozwiniete "Lords of the Realm" - ja odnosze odwrotne wrazenie.

Gospodarczo lepiej jest rozwinięty "Lords of the Realm II", bitewnie wygrywa jednak "Medieval", co nie oznacza, że do Lordsów sobie czasem nie wracałem, bo to jednak świetna gra była i nic ze swojego uroku nie straciła.

Medieval jest strasznie ubogi w porownaniu z pierwowzorem. Na mapie świata nie dzieje sie praktycznie nic- tylko sobie księzniczki i emisariusze wędrują. Cała polityka zagraniczna ogranicza się do ślubów i sojuszy.

Ciekawe. Pamiętam, jak grałem Anglią i miałem świetnego zabójcę. Może nie byłoby w tym nic niezwykłego, ale nazywał się Guy of Gisborne, co nieodmiennie przywodziło mi na myśl Robin Hooda. Potem kazałem mu po kolei zabijać ekskomunikujących mnie papieży, gdy któryś czuł się poruszony moimi walkami z braćmi chrześcijanami. Ze szpiegów sam za bardzo nie korzystałem, duchownych praktycznie z góry na dół olewałem, za wyjątkiem inkwizytorów, których czasem wykorzystywałem jako zabójców do zabijania co słabszych generałów w wierze. Ale prawdę mówiąc to element polityczny jest niedopracowany i ustępuje pola elementowi militarnemu. Taka jest prawda. Dopiero w modzie Stainless Steel dyplomacja nabiera w Medievalu II jakiegoś znaczenia, bo wcześniej działy się dziwne rzeczy, jeśli chodzi politykę - na przykład atakowała mnie frakcja, z którą nic nie miałem wspólnego, a która tylko blokowała mi port. Ja rozumiem, że jak poziom większy to i inni chętniej atakują, ale często nie miało to żadnego sensu. Za to w modzie jest już lepiej i polityka ma swoje znaczenie.

Częśc taktyczna - bitwy. TRAGEDIA.

Ja bym powiedział, że cymes, miód i orzeszki.

Gra ma żałośnie rozwiązaną kwestię reakcji na naciśnięcie myszy - co oznacza, że żeby wskazać swojemu oddzialowi inny oddział do ataku, to muszę wcisnąc kilkaset metrów ZA tym oddziałem.

Dziwne. U mnie wszystko było w porządku i wystarczyło kliknąć podwójnie na wrogim oddziele, żeby kazać zaatakować biegiem. Z tym elementem akurat nie miałem żadnego problemu. Może masz jakieś problemy techniczne, albo gra wymaga patchy? Nie wiem, ale patrząc poniżej to odnoszę wrażenie, że w inną grę graliśmy, bo się z twoimi problemami nigdy nie spotkałem.

Zwłaszcza gdy w nawet sporej odległości od siebie są dwa wrogie oddziały - klikam na wrogich łuczników, moja jazda atakuje włóczników stojących obok. Po prostu tragedia.

Hm... Jeśli włócznicy będą po drodze to by się zgadzało, że wpadli na nich jadąc po linii prostej. Albo łucznicy się cofnęli za włóczników. Nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby oddział zaatakował inny oddział od tego, który został zaznaczony.

Formacje - bezużyteczne.

Chyba jedyna rzecz, z którą mogę się u ciebie zgodzić. Przynajmniej ja ich nie stosowałem.

Wyszukiwanie ścieżek - czy ktos mi wytlumaczy jakim cudem moja armia mając czyste pole przed sobą, po wskazaniu celu wymarszu najpierw cofa się do tyłu, ustawia gęsiego, zatacza koło, i około po 15 minutach pokonuje te 100 metrów?

Nie wytłumaczę, bo pierwszy raz o czymś takim słyszę. Naprawdę polecam sprawdzić stan techniczny monitora, myszki i uaktualnień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uaktualnien nie ma nowszych, a problemy o których napisalem są prawdziwe. Jeszcze upewnijmy się ze rozmawiamy o tym samym - pierwsza część serii Medieval:TW. W dwójkę jeszcze nie grałem (chociaz mam, byla w zestawie) więc może w niej faktycznie bitwy to cud, miód i orzeszki. Jedynka to dla mnie w zakresie bitew tylko zgrzytanie zębów. A myszka działa świetnie, w żadnej grze nie mam takich problemów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh... Lordzie, ty masz zawsze jakieś problemy :biggrin:

Zacząłem od Medievala z dodatkiem Viking Invasion, i jak dla mnie to ta gra się nadaje niemal do kaszanki.

Uważaj, bo za takie teksty możesz dostać od fanów Medievala ekskomunikę.

1- wyszukiwanie sciezek. Jak juz pisalem, puste pole, ni drzewka, ni plotka, ni skaly czy budynku, a armia zamiast leźć prosto (zarowno CALA armia, jak i jeden czy dwa oddzialy) to najpierw cofa sie do tylu, szerokim lukiem obchodzi teren ktory wskazalem

Dziwny problem. Może coś słabo klikasz, albo ci się mylą klawisze. U mnie zawsze idą w kierunku dokładnie takim w jakim im rozkazałem. Idą prosto, bez zbaczania z kursu.

A z tym wskazywaniem to problem zauwazylem juz przy samouczku. Tak, uruchomilem tutorial, bo widzac co wyprawiaja moje oddzialy w czasie bitwy stwierdzilem ze nie umiem w to grac. Mylilem sie - po prostu sterowanie w czasie bitwy jest niedopracowane.

Tyle lat grania a jakoś na sterowanie nie miałem okazji narzekać. Może po prostu źle ustawiasz żołnierzy? Przykładowo ja gram cały czas na "przeciągnaie" czyli nie każe oddziałom kursorem by szły w jakieś miejsce tylko biorę kilka i kreśle im linię na jakiej mają się ustawić i robią to dość sprawnie.

Problem polega na tym, ze dopoki nie pojawi sie czerwony napis z opisem armii przeciwnika, klikajac nań nie powodujesz ze oddzial go zaatakuje. Klikajac w sam srodek oddzialu BEZ tego czerwonego napisu powodujesz ze po prostu Twoja armia sie tam przemiesci. Co oznacza ze jesli bitwa toczy sie w kilku miejscach roznie, to np nakazujesz konnicy zaszarzowac na lucznikow wroga w zly sposob, w miedzyczasie zajmujesz sie inna czescia pola bitwy, a gdy wrocisz do konnicy - to okazuje sie ze lucznicy wroga się NIECO przemiescili, i pruja strzalami w spokojnie stojacy oddzial konnicy, ktora nie podazyla za wrogiem, bo zrozumiala ze kazesz jej sie przemiescic w tamto miejsce. Rozumiesz, o co mi chodzi? :]

Od czego jest aktywna pauza, żeby wszystko nadzorować? Po prostu trzeba być bardzo dokładnym. Ja przed atakiem wszystkich oddziałów włączam "stop" i starannie patrzę, który oddział ma kogo atakować. Aha w Medievalu jest jedna poważna różnica jak między "dwójką". Otóż w "jedynce" najlepiej kawalerii nakazać by przemieściła się biegiem za oddział wroga. Gwarantuje, że ścierają wtedy oddział łuczników na masło. W nowej części należy już kazać atakować bezpośrednio ponieważ teraz konni przy szarży dostają "dopalacza" wyciągają włócznie/kopie i można tylko zrobić enjoy :thumbsup:

I z tym sterowaniem grupami zamiast calymi armiami - pudlo. Nigdy nie steruje cala armia naraz, bo to samobojstwo. Po prostu posta pisalem rozgoryczony tym, co wyprawial moj JEDEN oddzial konnicy skierowany przeciwko lucznikom ktorzy oddalili sie od reszty armii. Oczywiscie zamiast prosto ich najechac to musial byc luk wokol terytorium, co skonczylo sie zwroceniem uwagi reszty armii i okrazeniem moich konnych z dwoch stron :]

Czyli starasz się zwalić własne gapiostwo na barki złej inteligencji gry? :biggrin:

Ale jedna rzecz mnie wybornie bawi w Medievalu. Zaatakowalem Litwe, majac jakies 200 ludzi w oddziale. Przeciwnik mial 600, w tym konnych wiecej ode mnie. Myslalem "juz po mnie" - mylilem sie. W pierwszej minucie starcia pojawil sie napis "zabiles generala nieprzyjaciela", i wowczas kilkakrotnie wieksza od mojej armia zaczela uciekac w panice. :D

Jeśli walczyłeś z chłopami, czy podobną śmieciową piechotą, mając w swoich szeregach niezłego generała to nic dziwnego. Miałeś po prostu szczęście szybko zabijając wrogiego dowódcę, co dało armii rebeliantów niezłego kopa w morale(które i tak nie było za wysokie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gra nie jest przystosowana do działania w trybie offline"- komunikat ze Steama.

Są jakieś inne sposoby? Na pewno się przyda wielu graczom nie tylko mnie :rolleyes:

Może ktoś wymyślił lub znał sposób na taki problemik ? Jak ktoś nie kojarzy wątku to niech patrzy deczko wyżej :tongue: Proszę o pomysły bo Empire: TW leży tak jakoś u mnie smętnie od 1,5 miesiąca, nie zagrana ani razu. Chlip chlip.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z total war grałem tylko w Medka 2 i muszę stwierdzić że jest to naprawdę świetna seria.Świetny aspekt zarządzania średniowiecznym państwem,papież który ogranicza podboje państw chrześcijańskich na sąsiad a zachęca zdobywanie teren muzułmańskich i prawosławnych oraz ekskomunikowanych.Świetnie oddaje sytuacje polityczną tamtych czasów.A bitwy są piękne setki a czasami nawet tysiące odmiennych żołdaków.Jedynie do czego się można przyczepić to sztuczna inteligencje która jest głupiutka.Przykład jadę niemców ostro dwie prowincje im tylko zostały a te debile na krucjatę wyruszają.Naprawdę świetna gierka.Może ktoś mi polecić jakieś części total war??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle lat grania a jakoś na sterowanie nie miałem okazji narzekać. Może po prostu źle ustawiasz żołnierzy?

Znalazłem już rozwiązanie problemu. Oddział musi mieć zaznaczone "utrzymuj formację", inaczej kręci się w te i wewte i błądzi, zamiast dojść do celu.

Jest to trochę irytujące, bo potem trzeba pilnowac żeby odznaczyć tą opcję przed starciem. Inaczej z oddziału zostaje MIAZGA.

Przykładowo ja gram cały czas na "przeciągnaie"

Jak działa to przeciąganie? Gdy robię wszystko zgodnie z opisem to armia ustawia mi się .... obrócona o 70 stopni w stosunku do linii, która nakreśliłem. Obojętnie jak potem kręcę myszą - nie chce się obrócić. Na wolnym polu. Niezaleznie czy zaznaczam kilka oddziałów, czy jeden. W związku z tym nie korzystam z tej funkcji. Jak będę chciał żeby moj wojowie stanęli bokiem do wroga, to im sam to powiem :P

Jeśli walczyłeś z chłopami, czy podobną śmieciową piechotą,

Generał - król - dowodzenie trzeciego poziomu (trzy gwiazdki). Moja armia - 80 konnych, i mnóstwo chłopowo-milicyjnego śmiecia. Wróg - połowa armii konna, reszta taka jak moja. A ogólnie 1.5 raza większa ode mnie. Żero taktyki - prosta szarża i koniec bitwy po minucie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak działa to przeciąganie? Gdy robię wszystko zgodnie z opisem to armia ustawia mi się .... obrócona o 70 stopni w stosunku do linii, która nakreśliłem.

To jest dobrze w tutorialu przekazane, ale ty z kolei miałeś jakiś problem z tego co mówiłeś wcześniej. Chodzi o to, że jak np. ja ustawiam kilka oddziałów włóczników w linii, to przeciągam myszką, żeby mi się pojawiły znaczniki, gdzie będą stali i co ważne zaznaczam od lewej do prawej, powinna się pokazać strzałka w którą stronę się obracają. Czasem to trochę kuleje jak są jakieś góry, bo żołnierze trochę "spadają" i nie stoją dokładnie tam gdzie trzeba.

Moja armia - 80 konnych, i mnóstwo chłopowo-milicyjnego śmiecia. Wróg - połowa armii konna, reszta taka jak moja.

Mógłbyś jeszcze napisać jakich ty masz konnych a jakich on, bo to dość ważne. Z tego co widze, to u ciebie generał robi różnicę, a jego podkomendnych bardzo ciężko ubić, bo każdy ma 2 pkt życia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny aspekt zarządzania średniowiecznym państwem,papież który ogranicza podboje państw chrześcijańskich na sąsiad a zachęca zdobywanie teren muzułmańskich i prawosławnych oraz ekskomunikowanych

Świetnie oddaje sytuacje polityczną tamtych czasów.

Hmm mi groził ekskomuniką co ture przed zaatakowaniem miasta ,ale miałem trzech zabójców którzy zabijali papieża i był spokój. Oczywiście co ture trzeba było go zabijać...

A inteligencja nie jest fajna jak zgadza się na oddanie 3 dzielnic za 30k florenów

Ale ogólnia gra bardzo dobra

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tutorialem miałem straszny problem. Nie mogłem wykonać niemal żadnego zadania związanego z klikaniem/przeciąganiem na chorągiewki. Bo pomimo iż chorągiewki były ogromne, to wymagały jeszcze ogromniejszej precyzji w zakresie klikania. Trzeba bylo idealnie trafić w mały punkcik PONIŻEJ chorągwi. Tak samo było z tą linią od lewej do prawej, i wówczas równiez ustawili się do wrogów bokiem. Ważny jest fakt że zawsze horąży jest z prawej, co oznacza że z prawej jest przód oddziału. Po skorzystaniu z opcji tej linii potem cały oddział jedzie gęsiego w trzech, czterech baaaardzo długich kolumnach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś mi polecić jakieś części total war??

Shogun: Total War (z dodatkiem) (dużo koku :D)

Medieval: Total War (z dodatkami)

Rome: Total War (z dodatkami, chociaż Aleksander niezbyt mi się podobał)

Kingdoms (jeśli jeszcze nie grałeś - świetny dodatek do MII)

Empire: Total War (jeśli masz szybki internet i dużo cierpliwości do Steama)

Coś pominąłem? :sweat: Chyba nie. No to masz już plan grania na najbliższe pół roku :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lord - aż tak tragicznie to wątpię, żeby było. Ok interfejs czasem ciężki, ale poszperaj w ustawieniach. Grałem w Medievala u kolegi - wszystko było w porządku(czyt. jak Rome przykazał). A ciekaw jestem co pomyślisz o Rome i MII. Bo albo jesteś jakiś nie tak co do sterowania w tego typu grach(w co wątpię), albo to naprawdę inna gra:D Co do Rome(dobrze znam grę to się wypowiadać mogę), to chyba najlepsza z gier serii. Te walki ze słoniami... cudo. A dodatków nie mam i nie chcę mieć. I interfejs BARDZO prosty(przynajmniej dla mnie) i wszystko można zrobić myszką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: w Empire: TW - można grac tylko przez sieć?

Niee, nie tylko przez sieć, ale się musi zarejestrować i uaktualniać tyyyyyyyyyyle czasu :/

Fajnie by było jakby był internetowy tryb kampanii :D Ale niestety to niemożliwe jest... Chyba, że wszystkie bitwy byłyby na automacie, ale co to za zabawa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tutorialem miałem straszny problem. Nie mogłem wykonać niemal żadnego zadania związanego z klikaniem/przeciąganiem na chorągiewki. Bo pomimo iż chorągiewki były ogromne, to wymagały jeszcze ogromniejszej precyzji w zakresie klikania. Trzeba bylo idealnie trafić w mały punkcik PONIŻEJ chorągwi. Tak samo było z tą linią od lewej do prawej, i wówczas równiez ustawili się do wrogów bokiem. Ważny jest fakt że zawsze horąży jest z prawej, co oznacza że z prawej jest przód oddziału. Po skorzystaniu z opcji tej linii potem cały oddział jedzie gęsiego w trzech, czterech baaaardzo długich kolumnach.

Ja z interfejsem nie mam problemu co do tych chorągiewek to może wina rozdzielczośći albo za dużej czułości myszki. Ja gram na 1024x768 i jest dobrze.

Te walki ze słoniami... cudo

W dwójce też są słonie ,ale tylko dostepne w trybie bitew w kampanie tego nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gra nie jest przystosowana do działania w trybie offline"- komunikat ze Steama.

Są jakieś inne sposoby? Na pewno się przyda wielu graczom nie tylko mnie :rolleyes:

Może ktoś wymyślił lub znał sposób na taki problemik ? Jak ktoś nie kojarzy wątku to niech patrzy deczko wyżej :tongue: Proszę o pomysły bo Empire: TW leży tak jakoś u mnie smętnie od 1,5 miesiąca, nie zagrana ani razu. Chlip chlip.

Dokładnie. Przez łącze 1,6 mbit/s aktualizacja do Empire'a TW (tajny współpracownik:) ściąga się 22 godziny, (bez połówki) to lekka przesada. Obawiam się, że modem mi padnie, więc szukam innych metod. Bodajże 2 strony wcześniej ktoś poradził aby włączyć Steama w trybie offline, dzięki czemu będzie można spoko grać. Lecz wtedy komunikat który cytuje 3 raz. Grrr jest jakaś inna metoda?

Po radach pewnego kolegi i własnoręcznym szukani w internacie :biggrin: doszedłem do wnioski, że przecie można pobrać to uaktualnienie przez BitTorrenta. Tak z tydzień po troszku ściągać i git. Lecz mam pytanko, bo w sprawach torrentwych wolę być ostrożny. Czy takie ściąganie jest całkiem legalne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szatan cie opętał? Egzorcystę! To, że 50%(raczej zawyżone) ludzi dobrze się ściągał Steam i reszta związana z Empire to nie znaczy, że reszta musi cierpieć.

A ściąganie AKUTALIZACJI nie jest piractwem(mam na myśli patcha, nie całą grę). Chociaż ten Steam jest tak pokręcony, że sam nie wiem.

Naszła mnie jedna myśl. Ludzie - jeśli chcecie kupić grę teraz - poczekajcie aż wyjdzie w reedycjach! Wtedy gry są zawsze upatchowane i "gotowe do użycia". Jeśli już kupiliście... współczuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to bardzo ciekawe, ostatnio widziałem ankietę na pewnej stronce traktującej o TW. Wzięło w niej udział kilkaset osób. I co ona wykazała? To, że tylko 20% miało jakieś problemy ze Steamem. Nie wiem czemu ale widzę ostatnio tendencję do zrzucania wszystko na tą platformę. W rzeczywistości nie jest tak źle, jak dla mnie to nawet jest bardzo dobrze. Nie muszę już ręcznie szukać aktualizacji - wszystko mam podstawione pod nos.

Jak dla mnie steam to bardzo duży plus!

PS nie wiem skąd masz dane jakoby tylko 50% nie miało problemów ze steamem wydają mi się one znacznie zaniżone...

Ostatnio widzi się pewną tendencję opluwania kolejnych części gier bo nie są kropka w kropkę takie jak poprzedniczki. Widzimy to w F3 widzimy to w G3, zauważyć można to w wieelu produkcjach. W przypadku najnowszego TW wiele osób pluje na steama praktycznie bez powodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę już ręcznie szukać aktualizacji - wszystko mam podstawione pod nos.

Eee, w wielu grach 'ręcznie szukać' oznacza nacisnąć przycisk 'Aktualizuj'. Takie rozwiązanie jest lepsze, bo jeśli masz komputer bez internetu, albo nie chce ci się czekać na ściągnięcie patchy, to możesz machnąć na to ręką i stwierdzić, że wolisz grać w wersję nieupatchowaną.

I powiedz tak szczerze - nigdy nie wyskoczył ci komunikat Steam 'Gra jest w tej chwili niedostępna, spróbuj później.'? Przepraszam, ale jak sobie kupuję i instaluję coś, to nie przyjmuję do wiadomości, że 'jest niedostępne' :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o to, że gra jest inna niż poprzedniczki. Według mnie jest rewelacyjna. Dlatego nie zasłużyła na takie problemy. A te 50% to był strzał. Skoro spośród kilkuset osób 20% miało problemy to wyobraź to sobie przy milionie kupujących. Te 20% to nadal ZBYT DUŻA ilość ludzi!

PS

Do reanimacji starych serii nic nie mam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...