Skocz do zawartości

mrBone

Forumowicze
  • Zawartość

    255
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez mrBone

  1. Matko! To są ludzie, którzy w G1/G2 grali za pomocą myszki? xD

    Tak na poważnie teraz- jak dla mnie ta gra zdobyła taką popularność za sprawą:

    -otwartości świata (że bariera/ocean?...ojjj, wiecie o co chodzi... idziesz gdzie chcesz robisz co chcesz, nic Cię nie krępuje :P)

    -klimatu (aż strach było przechadzać się po zmroku w okolicach lasów i nie chodzi mi tutaj tylko o całkowity brak widoczności oraz odgłosy, dzięki którym włosy stawały dęba, ale o fakt, że ludzie mieszkający pod barierą/w Khorinis napomykali o tym, że licho nie śpi)

    -życia w Kolonii/Khorinis (wszyscy parają się w tym świecie jakąś pracą, nie stoją bez ruchu przez cały dzień, zwierzęta walczą ze sobą, śpią... ogólnie... robią to co zwierzęta powinny robić xD)

    -fabuły (tu nie trzeba dużo pisać- jest świetna ;) )

    -grywalności (starcia ze wszystkim co żyje i chce nas zjeść są na przyzwoitym poziomie trudności- przynajmniej na początku, ale kto by nie chciał być megakoksem u końca swojej przygody z grą?! :D)

    -bugów (ta gra bez nich nie smakowałaby już tak samo (ale chyba tylko ta xD) wierzcie, czy nie mnie dały sporo zabawy :) )

    No i jest to mój pierwszy action RPG w jakiego grałem... chyba :)

    PS: Nie pisałem o G3 z tego względu, że jeszcze go nie ukończyłem. Zacząłem bardzo dawno temu, ale pewien bug i format kompa nie dały mi szansy... znaczy sam się jej pozbawiłem zapominając skopiować saveów :D

  2. Głębokie myśli

    Miałem napisać o nimfach, ale Shaker mnie uprzedził xD

    Fajny wpis- podoba mi się głównie z tego powodu, że wspomnienia wracają :] Kilka razy próbowaliśmy z kumplami grać na poważnie, ale wszystko konczyło się wielką improwizacją, gdzie zasady nie istniały i pełno było takich kwiatków jak te :) Ehhh... gdzie te czasy? xD

    BTW. Niezłe prace wrzuciłaś do walizeczki, szczególnie podoba mi się ta 2 :)

  3. Ehhhh... też mam niemiłe przeżycia związane z tramwajami, chociaż jeżdżę nimi stosunkowo od niedawna (październik). Może nie tyle z samymi tramwajami, co z zimą. Jakieś 2-3 dni temu śnieg przypuścił okropny atak na Wrocław (niestety nie lepił się przez duże mrozy, dlatego projekt pod kryptonimem "Zobacz jakie bałwany stoją pod akademikiem" został porzucony ;) ), musieliśmy razem z kolegami wracać parę kilometrów na pieszo z zakupów, bo nie dało się do żadnego miejskiego środka transportu dostać... Słyszałem też doniesienia ludu, że w ten sam dzień jeden z tych wielkich, elektrycznych potworów na małych kółkach wykoleił (wyszynił? :) ) się gdzieś i wykluczyło to na jakiś czas pewną ulicę... Wczesnym rankiem natomiast jakaś ostro zdesperowana dziewoja próbowała się "na chama" wepchnąć do tramwaju krzycząc przy tym "przepuśćcie mnie, mam kolokwium na 7.30!!" xD Namieszała ta zima w komunikacji, oj namieszała :) Nie wiem tylko ja z pociągami było, bo nie wracałem do domciu na weekend, ale też ponoć koszmarnie...

  4. Mam się wypowiedzieć... hmmm... to może zacznę w ten sposób: szkoda, że zdjęcia nie wypaliły...

    Nagrodę oczywiście wyślę do jedynego odważnego, mającego trochę wolnego czasu uczestnika BlogoWWWego konkursu ;)

    Zdjęcia to nie był zły pomysł, ale najlepszy też nie... dlatego jestem za zmianą... kiedy tylko naradzimy się z Zorzinem jak ta zmiana ma wyglądać, ruszymy z kolejną edycją BWWWK. Miejmy nadzieję na tyle przystępną, że nawet największe leniuchy będą brały udział :)

×
×
  • Utwórz nowe...