Skocz do zawartości

poCONVERSE'ujmy o...

  • wpisy
    235
  • komentarzy
    1982
  • wyświetleń
    109926

Tramwaj zwany? zakorkowaniem


theconverse

392 wyświetleń

Ruszyła maszyna i ruch cały wstrzyma

Dzień dobry. W dzisiejszym odcinku moich blogowych przemyśleń zabraknie miejsca dla śniegowego bałwana, który bawi się w najlepsze za naszymi oknami, ale również i trwającej właśnie wyborczej dogrywki, która zapewne dla wieku jest także bardzo zabawna. Będzie natomiast o czymś, co od pewnego już czasu niemiłosiernie mnie wręcz denerwuje, a do tego jest długie, czerwone i często staje?

Bydgoszcz to aglomeracja jakich wiele, więc i wyposażona jest w umiejscowione w samym centrum miasta skrzyżowania z wyspą środkową, a więc popularne ronda. Tam jak wiadomo odnaleźć można zarówno różnego typu pojazdy kołowe, wiecznie pędzących przed siebie pieszych, troszkę zachwaszczonych terenów zielonych, które szumnie nazywane są ukwieconym elementem miejskiej architektury krajobrazu oraz co najważniejsze, tytułowy tramwaj.

Oczywiście publiczny transport to sprawa ze wszech miar ważna, pożyteczna, ale i dla kasy miasta intratna. Co więcej, każdy przejaw komunikacji miejskiej powinien zapewniać, że się tak wyrażę, lepszą przepustowość dróg, które jak powszechnie wiadomo są zatłoczone jak choinka na dzień przed wigilią. Tutaj muszę zadać pytanie:
A co jeśli tramwaje powodują uliczne zatory?

Już kilkukrotnie zdarzyło mi się uczestniczyć w sytuacji, gdy bardzo uprzejmy motorniczy całkowicie zablokował kilkupasmową ulicę tylko po to, żeby uczynić grzeczność swojemu koledze i pozwolić mu wjechać na rondo z pominięciem jakichkolwiek przepisów o pierwszeństwie przejazdu. Zakładam w tej chwili, że albo sami byliście świadkami takiego wydarzenia albo też jesteście w stanie zarysować je sobie gdzieś w okolicach czoła (
Stefan, odłóż ten flamaster! Natychmiast!
). Do czego zmierzam? Przede wszystkim do tego, iż bardzo boli mnie bezradność kierowców pojazdów mniejszych niż ten nieszczęsny elektryczny potwór na małych kółeczkach. W tym przypadku stara zasada, że duży może więcej jest nadal żywa. Z drugiej strony może najzwyczajniej w świecie chciałem odrobinkę ponarzekać. Jest też strona trzecia. Dawno, dawno temu, w czasach, o których słyszałem tylko z opowieści, przodek mój zwany potocznie ojcem przeżył bardzo bliskie spotkanie z tramwajem, który pomimo wszelkich możliwych przesłanek nie powinien znajdować się w miejscu, w którym przekraczał on właśnie torowisko. Jego niewielki samochodzik stanął wówczas na głowie, a tramwajarz czuł się usprawiedliwiony, ponieważ zasiadał za sterami znacznie większej maszyny. Możecie więc wierzyć, że wpis ten został podyktowany moją wrodzoną niechęcia do tych szynowych pojazdów.
:happy:

PS.
Pytanie do wszystkich, którym wspomniane miasto nie jest obce:
Gdzie zostało wykonane powyższe zdjęcie?

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jedyne miejsce ktore mi przychodzi do glowy to przejscie na odcinku pomiedzy focusem a media-marktem. Mniej wiecej na wysokosci centrum ubezpieczen komunikacyjnych.

Ale zapewne to jakias czesc bydgoszczy w ktorej w ogole nie bywam.

Link do komentarza

Ehhhh... też mam niemiłe przeżycia związane z tramwajami, chociaż jeżdżę nimi stosunkowo od niedawna (październik). Może nie tyle z samymi tramwajami, co z zimą. Jakieś 2-3 dni temu śnieg przypuścił okropny atak na Wrocław (niestety nie lepił się przez duże mrozy, dlatego projekt pod kryptonimem "Zobacz jakie bałwany stoją pod akademikiem" został porzucony ;) ), musieliśmy razem z kolegami wracać parę kilometrów na pieszo z zakupów, bo nie dało się do żadnego miejskiego środka transportu dostać... Słyszałem też doniesienia ludu, że w ten sam dzień jeden z tych wielkich, elektrycznych potworów na małych kółkach wykoleił (wyszynił? :) ) się gdzieś i wykluczyło to na jakiś czas pewną ulicę... Wczesnym rankiem natomiast jakaś ostro zdesperowana dziewoja próbowała się "na chama" wepchnąć do tramwaju krzycząc przy tym "przepuśćcie mnie, mam kolokwium na 7.30!!" xD Namieszała ta zima w komunikacji, oj namieszała :) Nie wiem tylko ja z pociągami było, bo nie wracałem do domciu na weekend, ale też ponoć koszmarnie...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...