Skocz do zawartości

Klekotsan

Forumowicze
  • Zawartość

    2707
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Komentarze blogu napisane przez Klekotsan

  1. Dlaczego The New York Times nazwał go "najlepszą historią miłosną w historii gier"?

    Czyli Silent Hill 2, Saya no Uta i To the Moon nigdy nie istniały? Heh, kocham jak ludzie nieobeznani w temacie rzucają takimi tekstami.

    A o samym Gone Home dowiedziałem się z blogów CDA. Cóż, jeżeli wyjdzie w jakimś Humble Bundle czy w steamowej promocji -75% to pewnie sprawdzę. Zbyt mocno szanuję swój portfel by rzucić 19 euro na grę trwającą 1.5h. Tym niemniej się sprawdza zasada, że wystarczy skupić się na storytellingu i wpleść w historię jakiś kontrowersyjny wątek i już zgarnia się peany od branżowych dziennikarzy za "dojrzałość" i "odkrywczość".

  2. Dante z DMC

    Niech zgadnę - wszyscy czekamy na podjaraną Ylthin? xD

    A Dantego naprawdę fajnie wpletli w fabułę, a starcie z nim jest jednym z fajniejszych motywów w całej grze tongue_prosty.gif Szkoda tylko, że jego skillset jest średnio przydatny na bossach (brak Pierce...) i nieodwołalnie zajmuje jedno miejsce w drużynie.

    @Elano

    No clue. Popytaj się na jakiś forach czy byliby zainteresowani.

  3. Zapomniałem o Tobie, Elano :P

    Właśnie się ostatnio zastanawiałem, co to jest ten Shin Megami Tensei. Muszę sprawdzić którąś z części na GBC, GBA albo DS-a, bo PS 2 niestety nie mam. sad_prosty.gif

    Tylko DS - na niego masz Strange Journey, które jest dość podobne w założeniach do głównej serii. Niestety, gra nie wyszła w Europie (zaskoczeni?), jednak DS nie ma region locka, więc można importować. Ewentualnie Devil Survivor, ale to już sRPG.

    @Abyss

    Odważ się. Uważam, że powinno ci się spodobać.

    Poprzedni tytuł wpisu lubiłem bardziej trollface.gif

    :trollface:

  4. Zrobił byś reckę Digital Devil Saga albo któregoś z Devil Summonerów?

    Devil Summonery? Raczej nie - przez Ghostlighta dylogia w Europie jest niekompletna, a ja nie lubię niedokończonych rzeczy. DDS? Być może wink_prosty.gif

    Ja tam narzekam bo o wydaniu w Europie narazie nic nie wiadomo oprócz tego, że ma być "soon".

    Klasyka. Trzeba zacisnąć zęby i czekać. Można też się modlić o to, by Atlus w końcu ogarnął rynek europejski ;__;

  5. A wiecie, że w anime ten scenariusz by przeszedł i jarałoby się nim tysiące nerdów. Dopóki wszystkie dziewczynki byłby słodkie rzecz jasna.

    Trochę przeceniasz (w sumie nie wiem, czy to dobre określenie xD) "otaku" (Boże, nie znoszę tego określenia). Owszem, przeszłoby, ale jako kiczowate anime oglądane dla lulzów. Pewnych rzeczy nawet słodkie dziewczynki nie mogą uratować -_^

    Dzięki ci, NoobGodzie, za podsunięcie pomysłu na kolejny Wieczór Kinomana xD Z pewnością go wykorzystam :P

  6. Wszyscy jesteście intelektualnym gminem niezdolnym pojęcia i podjęcia tematu potu kosmitów co dowodzi wielkości tej gry.

    Szanowny Imachuemanchu!

    Chciałbym zauważyć. że całe założenie, iż Tali'Zorah pachnie słabiej od ludzi jest oparte na kruchym założeniu, że jej procesy fizjologiczne, w tym termoregulacja, są analogiczne do ludzkich. Warto zauważyć, że wiele strunowców również jest niezdolnych do sekrecji potu i w efekcie muszą sobie radzić w inny sposób. Także jest bardzo możliwe, że starożytni Quarianie w celu obniżenia temperatury ciała tarzali się w błocie. W takim wypadku Tali śmierdzi mocniej od ludzi.

    Oczywiście cała dyskusja jest bezwartościowa, ponieważ ich kostiumy najprawdopodobniej utrzymują komfortową temperaturę ciała i w efekcie ich procesy termoregulacyjne również zaczęły zanikać.

  7. @Abyss

    Życie osób, które grają w 30h gry tylko po to, by zobaczyć kilka dialogów i jedną eroscenkę musi być smutne...

    @Iselor

    Trochę to zrzucam na karb rozczarowania. Każdy mówił, jakie to ME nie jest genialne, przełomowe, grywalne etc. A tu klops, dostajesz grę z efektownymi dialogami, ale skopanym systemem, tragicznym strzelaniem, przeciętnym rozwojem, szczątkową eksploracją i kiepską fabułą. Byłem po prostu deczko wściekły i ME1 uważam za najbrutalniejsze rozczarowanie. Od ME2 nic sobie nie obiecywałem i po prostu radowałem się efektowną historyjką. Ot cała prawda :P

  8. @Up

    Źle się wyraziłem - chodziło mi o samą reżyserię dialogów, która jest po prostu wzorcowa. Kółeczko dialogowe to pomyłka, ale samej efektowności (łącznie z możliwością przerywania niektórych rozmów dla bardziej kinowego efektu) nikt nie odbierze.

    Strzelanie faktycznie jest gorsze niż w jakiś Gearsach, ale wraz z ME2 stało się grywalne. Jedynka była zwyczajnie tragiczna i niegrywalna, a każda wymiana ognia sprowadzała na mnie czystą rozpacz i chęć walnięcia uninstall.

  9. @MariusGW

    Samo delikatne rozszczelnienie kombinezonu powinno zamienić ciało Sheparda w w mokrą plamę, gdyż ciśnienie po prostu by je rozerwało. Nie mówiąc już o tym, że brak tlenu jest śmiertelny dla mózgu, ale to detal :3

    @voda22

    Przejrzałeś mnie - znudziło mnie pisanie o indykach i japońskich niszówkach, więc postanowiłem zgarnąć łatwy profit pisząc o ME. Tak lubię atencję ;3

    @Iselor

    ME1 vs. ME2

    -Interfejs

    W ME2 przynajmniej zwykłe modyfikowanie broni czy wybór sprzętu nie wymagały aż tylu kliknięć. Dalej mam ciary jak przypomnę sobie ile dłubania i klikania wymagało w ME1 zwyczajne spylenie gratów.

    -Mako

    Nie potrafiłem docenić urozmaicenia. bo byłem zajęty walką z tym diabelstwem :P

    -Strzelanie

    Tu Me2 wygrywa bezdyskusyjnie. Przycisk przyklejania się, lepsze tempo i AI i fajniejszy sprzęt. Nie widzę powodu by nawet stawiać ME1 i ME2 na podobnym poziomie, bo to niebo a ziemia.

×
×
  • Utwórz nowe...