KOBIETA_I_HARDWARE
Nigdy nie miałam konsoli, dlatego nie potrafię obsługiwać pada. Od zawsze gram przy pomocy klawiatury i myszki i jest to jedna z rzeczy, które pozostaną niezmienne. Do niedawna miałam też 35 kilogramowy monitor IBM. Nie mieścił się na biurku. Był świetny. Najlepszy! Graficy na nim pracowali. 20 lat temu.
Teraz mam płaski LCD. W końcu wiem, po co jest przycisk zmiany rozdzielczości na youtubie.
Mój komputer jest w miarę nowy. Został złożony do gier. Ma niecałe pół roku i szczerze powiem, że nie mam pojęcia co ma w środku. Wiem, że jest tam płyta główna, na płycie zintegrowana karta muzyczna, oprócz tego jest jeszcze druga ? Audigy 2, która jest ze mną od 8, czy 9 lat i przeżyła już 3 inne komputery. Pomimo muzycznego słuchu, nie jestem audiofilem. Kartę zakupiłam za namową ex, co nie było takim złym pomysłem, skoro działa do dziś. Jednak z perspektywy czasu uważam, że zarówno pieniądze, jak i uczucia mogłam ulokować lepiej.
Na płycie głównej jest też zintegrowana karta graficzna, ale na szczęście mam też dodatkową. Fajną. Z wiatraczkiem i radiatorem. Taką do gier. Jest zasilacz z trochę większym wiatraczkiem, masa kabli, napęd i twardy dysk.
Nigdy nie interesowałam się elektroniką, ale w starym komputerze razu pewnego karta graficzna, która za swoich czasów, była jedną z lepszych, przestała działać. Wiem, że chodziło o kartę, bo dysk działał, ale ekran pozostawał czarny. Po wygooglaniu rozwiązania, okazało się, że karta owa ma pewien defekt. Po jakimś czasie styki przestają stykać. Oględnie mówiąc. Jedynym wyjściem, jest tzw. zapieczenie karty. Dosłownie, bo w piekarniku. Chodzi o to, że wysoka temperatura rozpuści styki, które na powrót przykleją się do karty. Przynajmniej tyle zrozumiałam z tego, co mówił pan na filmiku instruktażowym. Niewiele myśląc, kupiłam pastę termoprzewodzącą, odkręciłam wiatraczek, odkleiłam ten czarny kwadracik pod wiatraczkiem, starłam starą pastę i wsadziłam do mocno rozgrzanego piekarnika na około 9 minut. Po określonym czasie, wyjęłam moją pachnącą pizzą kartę i poczekałam, aż ostygnie. Nałożyłam warstwę nowej pasty, przykleiłam kwadracik, przykręciłam wiatraczek i monitor ożył. Karta żyła dłużej niż dysk, który razu pewnego wypuścił dymek z elektroniki i padł. Najwyraźniej komputer nie może działać na jednym bezpieczniku razem z elektrycznym czajnikiem, piekarnikiem, mikrofalówką i odkurzaczem.
18 Comments
Recommended Comments