Krótka historia o tym, jak Valve po raz kolejny nie zapowiedziało Half Life 3
Dzisiaj wyjdę trochę naprzeciw nieco powolnej naturze mojego bloga i odstawię na moment Slowpoke'a jako maskotkę. Napiszę o małej paranoi jaka wybuchła dzisiaj w nocy. Wszystko zaczęło się od zwykłej aktualizacji do Half Life 2...
Zgodnie ze swoją rutyną prawdziwego leniwca usiadłem wczoraj w późnych godzinach wieczornych przed monitorem, aby chłonąć dziwy internetu i może nawet w coś zagrać. Najdziwniejszym co mnie spotkało nie były jednak przygłupie obrazki z przeróżnych imageboardów, a Steam, który nie stąd ni zowąd zaczął ściągać 3,7 GB aktualizacji do Half Life'a 2.
Można sobie łatwo wyobrazić moją reakcję na tak monstrualną ilość danych, która pobiera się jako dodatek do gry do której wszystkie aktualizacje powinny już teoretycznie wyjść dawno temu. Szybkie googlowanie wskazywało na to, że będzie to monstrualna aktualizacja pozwalająca grać w HL2 przy pomocy Oculus Rift. Cytując Klekota:
W dupach się Gabenowi poprzewracało
Pomijając już fakt, że zgodnie z legendą tekst ten mógł opóźnić wydanie Half Life 3 o jakiś rok ruszyłem na dalsze poszukiwania informacji. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że z 3.7 GB pobiera się jedynie 700 mb i do tego zmienia język jakim posługują się postacie w grze na Koreański. Pierwsze reakcje wyglądały mniej więcej tak:
Trudno odmówić uroku City 17 w którym każdy mówi po koreańsku. Chętnie zagrałbym w symulator Korei Północnej, a wtedy HL2 był już tego naprawdę blisko.
Wtedy mniej więcej zaczęto doszukiwać się znaków absolutnie wszędzie. Wszyscy chyba znamy przedziwne metody Valve i czujność graczy, która z pewnością umocniła się po zapowiedzi Portala 2 dzięki plikom z aktualizacji do poprzedniej części gry. Jeśli dodatkowo dodamy do tego, że dzisiaj z bety miały wyjść Steam Trading Cards, po czym nastąpić miało wydarzenie "którym wszyscy będą się ekscytować" kojarzone początkowo tylko z wyprzedażą to panikę i spekulacje mamy gwarantowaną. Szybko doszukano się interesującego skanu zapowiadającego nadchodzący artykuł pisma PC Gamer... prosto z Valve.
No i zgadnijcie jakiej cyfry nie widać na obrazku...
PC Gamer dzisiaj starał się załagodzić sytuacje twierdząc, że wszystko wymknęło się z pod kontroli i był to żart z ich strony, ale nie o tym chciałem pisać. Największa nadzieja pojawiła się dopiero po tym Tweecie z supportu Valve:
Mister Freeman... Preapare for unexpected results
Gdyby był to każdy inny cytat z jakiejkolwiek innej gry oraz gdyby nie odnosił się do ''nieoczekiwanych rezultatów", może przeszłoby to bez echa, ale jak już pisałem - spekulacje ruszyły na dobre. Zaczęto nawet szukać osób, które znają Koreański i zaczną przechodzić grę w poszukiwaniu wskazówek, próbowano zapętlać niektóre kwestwie wypowiadane po koreańsku przez postacie z gry. Szukano, szukano... i ostatecznie nie znaleziono nic. Valve wyłączyło Steama na kilka minut, aby przeprowadzić prace serwisowe i Half Life 2 wrócił do normy. Wszystko działo się gdzieś koło 3 w nocy naszego czasu, więc niewielu jest śmiałków, którzy są gotowi przekazać wam tą historię. Powiadam jednak - machina już ruszyła i nawet jeśli był to żart, drogie Valve... to bardzo chamski! I już nie wiem tylko czy to nie przez Klekotsana i jego żart o tyłku Gabena Half Life 3 znowu nie został zapowiedziany.
W spoilerze kumulacja paranoicznych domysłów.
Update:
Przed chwilą pojawił się też taki oto żarcik na wspomnianej grupie bety Steam Trading Cards:
Ha-ha-ha... Chyba, że...
32 komentarzy
Rekomendowane komentarze