Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Forumowicze o Sobie IX

Polecane posty

@up

To będzie chyba tekst roku. ;)

@pikaz512

Jakie Ty gazety czytasz? :) Tego typu papierzyska kupuję tylko wtedy, kiedy trzeba coś na plastykę zrobić... I mam wrażenie, że jeno do tego się nadają. No poważnie, pół strony o tym, że Anna Mucha nie założyła rajstop w zimę to nie jest to, czego oczekuję od gazety. Niech sobie ludzie toto kupują, mnie to wsio ryba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, kiedy nie ma się własnego życia. Ciekawe tylko, jak czują się te gwiazdy i gwiazdeczki (bo przecież są wśród nich osoby skromne, które z pewnością nie chcą być na okładkach byle szmatławca), kiedy muszą ciągle widywać swoje kontrefekty w XXX i YYY...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pikaz512

Jakie Ty gazety czytasz? :)

Głównie CDA, a to coś to rodzinka kupuje więc gdy mi się nudzi to sięgnę (i najczęściej się załamię) :wink:

@Pzkw VIb - On zna Krupę (widziałem ich razem w gazecie) jak myślisz da mi numer? ( :P ) Głupot już nie zamierzam czytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, kiedy nie ma się własnego życia.
Niestety, osoby z takim podejściem do 'celebrytów' są wszędzie. Nawet pewna grupa w kilku tematach na tym forum, jak dobrze poszukać :mrgreen:

Nie potrafię zrozumieć takiego zachwytu gwiazdami - szczerze mówiąc nie oglądam w ogóle telewizji, unikam też wszelkich stron z newsami na poziomie 'dzisiaj gwiazda x wstała prawą nogą, a zawsze wstaje lewą!'. Jeśli mnie jakaś publiczna osoba interesuje to czytam o niej ogólne informacje (np. w jakim jeszcze filmie grała/ płytę nagrała/książkę napisała etc+ np. jej poglądy i inspiracje), ale unikam bardziej szczegółowych informacji. Nawet, jeśli gwiazdy same zamieszczają te rzeczy i wychodzą z założenia, że 'nieważne, jak mówią, byle mówili', to sama czułabym się niedobrze tak bardzo wnikając w życie obcej osoby. Absolutnie nie przeszkadzają mi osoby, które marnują swój czas na takie gazety ( :P), dopóki nie próbują mnie na siłę zainteresować ciekawostkami o swoich ulubieńcach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli śmiałeś się z politowaniem lub innym tego typu uczuciem, to niech FSM ma Cię w swojej opiece. Może jeszcze kiedyś zostaniesz dotknięty przez jego Makaroniaste Odnóże i przejrzysz na oczy.

Nie śmiałem się z politowaniem czy innym takim tałatajstwem. Po prostu rozbawiła mnie ta prośba o notarialne podpisy (20 zeta taka przyjemność kosztuje :) ) i chęć założenia przez LoNgHi'ego oficjalnego związku wyznaniowego FSM. :) Bo do tego, że ludzie potrafią zrobić bardzo wiele i włożyć wiele wysiłku w rozbawianie innych, zdążyłem na scenie przywyknąć. Zresztą scena robi to do dzisiaj, niedługo Riverwash 2011 i wysyp nowych crazy dem :)

A co do tykających mnie makaroniastych rzeczy, zdarza mi się to dość często ( w formie zapiekanki makaronowej np. :D ), ale FSM mnie jeszcze nie nawiedził. Poza tym drwal ma swoje latające toporki i się nie lęka, o ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być gwiazdą, gwiazdą, ludzi fantazją

Wyzwalać zazdrość, ja chcę być gwiazdą

No to kto chce autograf? Gofrów pożeram w całości. Bez śmietany. Ale czasem słucham Smetany. A tak serio... Zupełnie mnie takie newsy nie interesują, ale przeglądając dowolny portal internetowy czasem nie da się ich uniknąć. Czasem można się aż przestraszyć tego, o czym piszą Plotki i inne takie. Ale w gruncie rzeczy nie jest to tylko znak naszych czasów - kiedyś pewnie po kątach opowiadano, że dama taka, a taka robi to z tym albo tamtym, a król to w ogóle straszny łachudra i urwipołeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celebryci, pudelki i inna prasa brukowa. Cóż - nie czytam, nie lubię, nie interesuje mnie to. Choć znam sporo ludzi, którzy mają poważne stanowiska, poważne zajęcia, a po pracy potrzebują się po prostu odmóżdżyć i poczytać taką śmieciową prasę. To jest po prostu rodzaj rozrywki, ciekawostek co ludzie znani ubierają, gdzie bywają, itd. Nie mnie oceniać, sam raczej nie preferuje takiej prostej rozrywki i z tego powodu często nie wiem - że ten/ta jest celebrytą/celebrytką - bo jest znany z tego, że jest znany.

Gofry/gofery lubię i to bardzo. Najlepiej z bitą śmietaną, polewą czekoladową i owocami! Nad morzem czy jeziorem - pozycja obowiązkowa. Nawet dzisiaj zrobiłem sam sobie gofra.

BTW 5 lat mija a na forum te same osoby - pozdrawiam Qbusia, niziolke i PzkwVIb ;)

EDIT Turambara też witam :0 Widzę, że wysoką posadkę udało Ci się osiągnąć przez ten czas ;)

:bigsmurf:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gofry/gofery lubię i to bardzo. Najlepiej z bitą śmietaną, polewą czekoladową i owocami! Nad morzem czy jeziorem - pozycja obowiązkowa. Nawet dzisiaj zrobiłem sam sobie gofra.

Nie wiem co na to Gofer powie. Może się biedaczek poczuć zagrożony, zamknąć się w sobie i tyle go było widać. Strach pomyśleć - może się nawet sam zjeść! Będzie trzeba założyć Tymczasową Radę Obrony i Wyzwolenia Gofrów spod jarzma śmietany. No i obmyślić substytut Gofrów. Nie rzucim Gofra w potrzebie! Nikt nie będzie nam kumpli zjadał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celebryci? Gwiazdy i gwiazdeczki? Zajmijmy się czymś bardziej pożytecznym. Gwiazda X założyła nowe majtki, a aktor Y był widziany w klubie z nową "znajomą". A kogo to interesuje? Mnie na pewno nie - mam swoje życie, swoje problemy, swoje zajęcia. Nie ma już takich "czystych" oraz nieskazitelnych autorytetów w życiu publicznym. Politycy, aktorzy i aktorki, muzycy, sportowcy - każdy z nich prowadzi jakąś tam swoją gierkę, każdy ma większe lub mniejsze afery.

P.S. Spróbujcie posmarować goferka takim kremem czekoladowym (albo samą Nutellą, jak kto woli) - pyszota!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pojmę czerpania radochy z podglądania cudzego życia. Szczególnie zainteresowane tego typu ciekawostkami wydają się kobiety. Nie dziwota - płeć piękna lubi podążać za modą, poobgadywać koleżanki, porównywać swoje stroje. Pewnie forumowiczki zaprzeczą. Znajome też zaprzeczają, po czym wracają do plotek i ploteczek. Taka predyspozycja i nic pan z tym nie zrobisz. Zresztą, po co? Taka ich uroda. Gorzej, że coraz częściej faceci zajmują się tego typu pierdołami (choć może ma to związek z ogólnym niewieścieniem).

Down: Jak to kto? Ci sami ludzie, którzy oglądają tańcowanie z gwiazdami, tańce na lodzie, tańce w cyrku i inne tańce z innymi gwiazdami. Gawiedzi bez zainteresowań, w pewnym wieku pozostaje tylko siedzenie przed telewizorem z faktem w ręku. Chyba, że akurat trzymają kredens lub odkurzają dywan o 1 nad ranem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi tylko jedna rzecz - skoro nikogo nie interesują "plotki i ploteczki", jak to się ktoś tu wyraził, to jakim cudem tego typu gazetki mają milionowe nakłady? Oczywiście, nie żebym zarzucał komukolwiek hipokryzję

(to ostatnie zdanie na potrzeby Moderatorów

:aniolek: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam przeglądam czasem plotka przy okazji porannej prasówki, tym bardziej, że jest na głównej GW. Nie powiem, żebym żył tymi informacjami, ale raz, że czasem można się tam nieźle pośmiać, a czasem dowiedzieć o której dziś Stockinger był na bani i innch niezbednych do egzystencji informacje :)

CO do gofra, to od jakiegoś czasu sobie odmawiam. Muszę przyznać, że ostatnim razem zamówiony gofer mnie zawiódł. Miał być gorący i twardy, a dostałem jakiegoś miękkiego, rozklapcianego i zimnego, w dodatku oblanego jakąś breją zamiast przeterminowanej smietany. A tak wcześniej, to bardzo lubiłem z owocami, różnorakimi. No ale te dzisiejsze gofry to już cień tych robionych nad morzem w peerelowskich maszynach :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mish

Kolorowe gazetki są tanie i są idealne na rozpałkę (przynajmniej niektóre) :).

P.S. Spróbujcie posmarować goferka takim kremem czekoladowym (albo samą Nutellą, jak kto woli) - pyszota!

Gofer + bita śmietana + sos czekoladowy również polecam :). Chociaz suche gofry też mógłbym jeść bez opamiętania :).

zimnego

Zimny gofer. Łeeeee... Nie wyobrażam sobie jak smakuje. Nie chcę. Już mi się na wymioty zbiera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, przesadzacie. Zimne gofry nie są złe, a nawet są wskazane, jeśli chcemy jeść je z bitą śmietaną. A najgorszym jest gorący gofer z bitą śmietaną - toż to sadyzm! Śmietana rozlatuje się po całym świecie, nie mówiąc nawet o własnych rękach i ubraniu, a gofer "oklapuje". Katastrofa.

Zimny gofer. Łeeeee
Gofer, jak mniemam, ma temperaturę koło 36,6 stopni Celsjusza, więc nie jest źle.

to jakim cudem tego typu gazetki mają milionowe nakłady?
Są lepsze od szarego papieru, jak mniemam, a kosztują zdecydowanie mniej, biorąc pod uwagę możliwość poczytania w toalecie. Wielofunkcyjne cacka!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Gofer wie, że się nim tutaj tyle osób fascynuje?

Zresztą, schowajcie się z tymi waflami. Naleśniki są najlepsze! Z połówkami bananów, bitą śmietaną i czekoladą, ze świeżo pokrojonymi owocami - na zimno, z dżemem, z serem topionym (ten pomysł podsunął mi kiedyś Raven :D), z sosem czosnkowym (to pomysł Kondzia), z polewą czekoladową, z syropem klonowym; do wyboru, do koloru. Awww.

Hum. Coś mi się widzi, że zaraz wylecę stąd do "Kuchni". ^^

Ech, ale póki co idę się schować gdzieś do kąta ze słuchawkami. Od rana towarzyszą mi i skutecznie odbierają chęć do życia jakieś huki, stukania i wiercenia (a żeby im tak te wszystkie wiertarki i młotki przykleiły się do ziemi, coby się ich w żaden sposób nie dało ruszyć).

Nie cierpię hałasu. Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby przyszło mi zamieszkać w bloku...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad pewnym faktem i zastanawia mnie, czy Wy też tak macie. Chodzi mi mianowicie o to, że nie lubię... Nie, to za mało powiedziane... NIENAWIDZĘ, jak ktoś mi coś przerywa lub w czymś przeszkadza. Słucham sobie muzyki, przeglądam Internet, gram w coś, a z drugiego pokoju słyszę: "Choooodź no!"...Normalnie

tu powinno być przekleństwo

mnie ogarnia. Wiem, że to być może dziwne, ale ciekawi mnie, czy inni też cierpią na tę przypadłość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też nie lubię gdy mi się przeszkadza - szczególnie gdy piszę z atrakcyjną koleżanką przez gg :). Takich sytuacji jest niestety sporo, ale trzeba się do tego przyzwyczaić.

z sosem czosnkowym

Czosnek...SUCKS! I nie, nie jestem wampirem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi tylko jedna rzecz - skoro nikogo nie interesują "plotki i ploteczki", jak to się ktoś tu wyraził, to jakim cudem tego typu gazetki mają milionowe nakłady? Oczywiście, nie żebym zarzucał komukolwiek hipokryzję

Może dlatego, że poza tu obecnymi istnieje jeszcze te parę/kilkanaście milionów, które interesują "plotki i ploteczki"...

Sam nigdy do prasy tego typu nie zaglądam, choć w obecnych czasach zaczynam się zastanawiać czy część tzw. "prasy poważnej" nie przekształciła się już w tabloid pod względem jakości prezentowanych treści. Jeśli już potrzebuję czegoś na te dwie, trzy godziny (a czasem i dłużej) to z reguły skupiam się na tygodnikach, które nie są zbyt tendencyjnie nastawione na głoszenie "Jedynej Słusznej Opcji" i mam tutaj na myśli zarówno poglądy polityczne jak i religijne. Ewentualnie kieruję się stosunkiem ceny do treści. Najzabawniejsze jest to, że nie mam pojęcia gdzie mieszczą się moje poglądy - lewicowe są dla mnie za lewicowe, a prawicowe wywołują u mnie ostry skręt w lewo. Nie wszystkie oczywiście, ale nie utożsamiam się (z różnych względów) z żadną opcją.

Zastanawiam się nad pewnym faktem i zastanawia mnie, czy Wy też tak macie. Chodzi mi mianowicie o to, że nie lubię... Nie, to za mało powiedziane... NIENAWIDZĘ, jak ktoś mi coś przerywa lub w czymś przeszkadza.

Też nie lubię, gdy ktoś mi przerywa, kiedy już zacząłem mówić. Nie lubię także, gdy ktoś zamiast rozmowy uskutecznia monolog z przerwami taki krótkimi, że nie można nic powiedzieć. Na ogół albo upominam (w przypadku przerwania) lub opuszczam towarzystwo na jakiś czas, żeby monologoman się wygadał. Cierpię także na niepodzielność uwagi, więc nie jestem w stanie skupić się na czytaniu/pisaniu/robieniu czegoś i słuchaniu jednocześnie. Dlatego mówię, że za moment skończę i wtedy porozmawiamy. Trajkotanie nad uchem podczas wykonywania innej czynności potrafi być naprawdę irytujące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerywanie rozmowy? No cóż, wstyd przyznać, zdarza mi się, ale zdarza się też to moim rozmówcowm. Nie uważam tego za szczególnie niegrzeczne, czy nawet chamskie - ot, ktoś wtrąci jakąś uwagę. Wysłuchuje jej, i następnie kontynuuje swój temat. Natomiast gdy samemu przerwę czyjąś wypowiedź, to po swoim wtrąceniu mówię do rozmówcy coś w stylu "mówiłeś mi o X", "No dobrze, ale rozmawialiśmy o X, a ja Ci przerwałem".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło, cześć Niko14 :D

Oczywiście, nie żebym zarzucał komukolwiek hipokryzję (to ostatnie zdanie na potrzeby Moderatorów aniolek.gif )
Nie zrozumiałam, co to miało znaczyć. Wytłumaczysz? ;]

Ponieważ należę do Frontu Obrony Gofrów - nie jadłam ich od bardzo dawna (od wakacji nad morzem... połowę życia temu :D ). No i nie mam dzięki temu takich wspomnień jak Hrabcio:

CO do gofra, to od jakiegoś czasu sobie odmawiam. Muszę przyznać, że ostatnim razem zamówiony gofer mnie zawiódł. Miał być gorący i twardy, a dostałem jakiegoś miękkiego, rozklapcianego i zimnego, w dodatku oblanego jakąś breją zamiast przeterminowanej smietany
Pozwolę sobie nie skomentować. Nie jestem pewna, czy takie wypowiedzi są dopuszczalne na forum.

Zresztą, schowajcie się z tymi waflami. Naleśniki są najlepsze! Z połówkami bananów, bitą śmietaną i czekoladą, ze świeżo pokrojonymi owocami - na zimno, z dżemem, z serem topionym
Z bananami to się zgodzę. I najlepsze są jednak posmarowane białym serkiem z cukrem wanilinowym + paskiem dżemu truskawkowego. I tak, wygoniłabym cię do "Kuchni", ale a) zostałabym posądzona o szowinizm b) rozmowa sama schodzi na inne tematy ;P

Chodzi mi mianowicie o to, że nie lubię... Nie, to za mało powiedziane... NIENAWIDZĘ, jak ktoś mi coś przerywa lub w czymś przeszkadza.
Jestem gotowa cię zrozumieć :) Zwykle jasno sobie próbuję jasno wyznaczyć czas poświęcony na różne działania, a ktoś, kto przychodzi do mnie sobie "ot, tak pogadać dla zabicia czasu" to zaczynam się denerwować. Tym bardziej, iż mam sporą podzielność uwagi, a grzeczność wymaga ode mnie skupienia się na tym, co druga osoba chce powiedzieć. Zwykle jeśli z kimś rozmawiam, to chcę odbierać i przekazywać jasne informacje, bez żadnego kręcenia. I tak, przerywanie w trakcie mojej wypowiedzi również mnie dosyć drażni.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy.Death

Może dlatego, że poza tu obecnymi istnieje jeszcze te parę/kilkanaście milionów, które interesują "plotki i ploteczki"...

Rany, i ani jedna osoba z tych "kilkunastu milionów" nie pojawiła się na forum CDA? No no... Jakaś sfera ochronna otacza tą domenę? Redakcja wreszcie postanowiła zatrudnić szamana? (swoją drogą, w "realu" też nie spotkałem nikogo, kto przyznawałby się do czytania takich gazetek. Więc...?)

@niziołka

Nie zrozumiałam, co to miało znaczyć. Wytłumaczysz? ;]

Po tym, jak zostałem internowany za wykorzystanie cytatu z Biblii jako "obrazy użytkownika", moje teksty które mogą być odczytane jako obraźliwe, są opatrzone klauzulą dla Moderatorów (nie wszystkich, tylko tych, którzy mają zwyczaj czepiać się o każdą pierdółkę, której uczą w szkole cenzury im. Towarzysza Stalina) . ; ]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, i ani jedna osoba z tych "kilkunastu milionów" nie pojawiła się na forum CDA? No no... Jakaś sfera ochronna otacza tą domenę? Redakcja wreszcie postanowiła zatrudnić szamana? (swoją drogą, w "realu" też nie spotkałem nikogo, kto przyznawałby się do czytania takich gazetek. Więc...?)

Być może nikt nie chce się chwalić, że takie coś czyta. Być może obracamy się - na forum i w życiu - w kręgach osób, które rezygnują z podobnej rozrywki. Być może tego typu prasę czyta się w podziemiu. Według ciebie to zaskakujące, że na parę tysięcy aktywnych użytkowników (no, w sumie to może dwie lub trzy setki) tego forum brakuje osób czytających tabloidy? Przecież tutaj brakuje połowy społeczeństwa. Aktywnych kobiet widać zaledwie kilka, na forum są wielkim dziwem i cudem, którego pojawienie się powoduje milczenie wśród obecnych, a w rzeczywistości jest ich dużo więcej. Ilu spośród użytkowników forum to osoby starsze (z piątym krzyżykiem na karku i więcej)? Z politycznych kwestii to praktycznie nie istnieje frakcja Prawej i Sprawiedliwej partii, która jest drugą siłą w Sejmie. PO też prawie nikt nie lubi, choć są uważani za mniejsze zło. SLD ma aktywny jeden lewicowy etat, a przynajmniej tylko jedna osoba jest w stanie publicznie przyznać się do tego typu poglądów. I tak dalej. Jeśli uważasz, że to forum - i każde inne - wiernie reprezentuje strukturę społeczną Polski to się grubo mylisz.

No przecież się przyznałem, że zdarza mi się czytywać. Mam nadzieję, że nie czeka mnie z tego powodu żaden ostracyzm

Ale tyś nie Milijon i nie czytasz za miliony. Poza tym tu chodzi o nieco bardziej stabilny target.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

No przecież się przyznałem, że zdarza mi się czytywać. Mam nadzieję, że nie czeka mnie z tego powodu żaden ostracyzm :P

Hum. Coś mi się widzi, że zaraz wylecę stąd do "Kuchni". ^^

No i widzisz Kath... Sama widzisz... :D:D

Pozwolę sobie nie skomentować. Nie jestem pewna, czy takie wypowiedzi są dopuszczalne na forum.

No cóż, jak bardzo dwuznacznie ktoś chciałby to odczytywać, to intencje były wyłącznie kulinarne. Chociaż liczba pojedyncza w pierwszym zdaniu zdecydowanie niefortunnie i błędnie użyta. Mam nadzieję, że nasz forumowy Gofer dotknięty się nie poczuje.:)

Powracając do meritum to pecha mam wybitnego do tych słodkości. Kiedyś miałem jeszcze dłuższą bo bodaj 5 letnią przerwę - zdarzyło mi się trafić jakiegoś z autentycznie przeterminowaną śmietaną i miałem zapewniony tydzień uzewnętrzniania tego problemu w sposób quasi-werbalny.

W kwestii przeszkadzania, natura nie wyposażyła mnie w podzielność uwagi, więc samo czyjeś gadanie nie bardzo mi przeszkadza podczas pracy. Po prostu po zakończeniu monologu drugiej osoby, odwracam się i pytam "Że co?". Mało komu się chce powtarzać i w przyszłości przychodzić truć, jak coś robię. Inna bajka, że nie stosuje tej metody wobec wszystkich, a i Ci co mnie znają wiedzą, że pierwej wypada zapytac czy mam chwilę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym, jak zostałem internowany za wykorzystanie cytatu z Biblii jako "obrazy użytkownika", moje teksty które mogą być odczytane jako obraźliwe, są opatrzone klauzulą dla Moderatorów (nie wszystkich, tylko tych, którzy mają zwyczaj czepiać się o każdą pierdółkę, której uczą w szkole cenzury im. Towarzysza Stalina) . ; ]
Nie ma znaczenia, z czego korzystasz obrażając innych tak długo, jak sformułowanie jest obiektywnie obraźliwe. I jeżeli masz jakieś problemy z tym urlopem, to pisz o tym w UdM, a nie rób z siebie ofiary systemu, który nie pozwala ci bezkarnie innych znieważać. Po drugie - uprzejmie proszę o dokształcenie się z historii. Bo przy kolejnej twojej uwadze w stylu 'tutaj cenzura jest jak w reżimach' zostaniesz zaproszony do UdM do dyskusji porównawczej obydwu systemu - i lepiej bądź wtedy przygotowany lepiej, niż dziecko z podstawówki rzucające demagogicznymi hasłami, inaczej dostaniesz ostrzeżenie z urlopem za stawianie bezpodstawnych oskarżeń

Być może nikt nie chce się chwalić, że takie coś czyta. Być może obracamy się - na forum i w życiu - w kręgach osób, które rezygnują z podobnej rozrywki. Być może tego typu prasę czyta się w podziemiu. Według ciebie to zaskakujące, że na parę tysięcy aktywnych użytkowników (no, w sumie to może dwie lub trzy setki) tego forum brakuje osób czytających tabloidy?
Ależ nieprawda, że na tym forum nie ma osób, które nie lubią się cieszyć informacjami 'co kto zjadł na śniadanie albo sobie kupił nowego' - wystarczy czasem zajrzeć do UdM :D

I z tego też powodu wyleciał właśnie post plotkarski o innym forumowiczu. To nie jest temat przeznaczony do dzielenia się takimi informacjami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dumny posiadacz gofrownicy wiekiem zbliżonej do III RP (mam t na myśli rząd wielkości) jestem w stanie jednym wieczorem zaopatrzyć się w trzydniowy zapas wyśmienitych gofrów. Hrabula określiłby je pewnie jako "rozkłapciane", ale akurat taka konsystencja mi pasuje. Najważniejszy jest jednak smak - aromat cytrynowy czyni cuda. A na wierzch domowe powidła. (ja nie chcę do Kuchni!)

W sprawie przerywania - zależy kto w czym i w jakiej sprawie. Jeśli rodzina w trakcie czytania książki/robienia nic na komputerze, nawet nie mam prawa być zły (nie, ja ustaliłem to prawo ;)). Oni musieli ze mną znosić o wiele gorsze rzeczy. Ja im przerywałem sen. Kilkunastokrotnie na noc.

Poza tym nieładnie być egocentrykiem i warto spojrzeć na daną sytuację z perspektywy tego, kto nas woła. W końcu to, że jesteśmy przy końcu rozdziału/misji w grze bez save'ów, raczej nie jest specjalnie ważne. IMO nawet głupie spróbowanie, czy zupa jest dobra czy też malutka pomoc, która dla nas jest błaha, a dla wołającego nie do końca, jest ważniejsza. Wzajemny szacunek musi być :)

Hah, wygląda na to, że należę do szczęśliwców, którym nikt nie przeszkadza w sposób irytujący :D

Niko, kopę lat ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...