Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

onufry

Dysk twardy

Polecane posty

z tych które wybrałeś brałbym WD jako że firma jest solidniejsza i jej dyski są cichsze od Maxtorów, jednak Caviar nie ma NCQ, dlatego polecałbym coś w cenie pomiędzyMaxtorem a WD mianowicie Seagate`a 160GB z NCQ, mam podobny model tylko 120GB i się sprawuje znakomicie,

http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=12386

jest jeszcze

http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=18169 ten Hitachi, ale nie mam pojęcia

1. czy masz SATA czy SATA-II

2. czy te dwa standardy są kompatybilne wstecz [czy sata2 można podłączyć do sata] a jest w cenie podobnej do Maxtora

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAm sata 150

. czy te dwa standardy są kompatybilne wstecz [czy sata2 można podłączyć do sata] a jest w cenie podobnej do Maxtora

Nie mam zielonego pojęcia :?

Mam mało czasu już praktycznie za moment jade do sklepu po twardziela więc czeka mnie chyba troche myślenia...

Zobaczymy może kupie jednak tego maxtora ze względu na to NCQ

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki problem:(. Moj hdd (seagate 80gb 7200) chodzi bardzo wolno, przez co mam zwiechy przy takich czynnosciach jak kopiowanie, rozpakowywanie, wysylanie czegokowiek przez tlen/gg itd, o grach juz nie wspominajac. Nero pokazuje predkosc w okolicy 6000 kb/s na wszystkich 3 partycjach, kiedy pamietam na win xp mialem ok 27 -30 000. Co ciekawe program o nazwie diskspeed32 pokazuje 20 000kb/s. Niestety z powodu padu ramu musialem sie przesiasc na win98. Sam sobie wykabinowalem ze to moze wina starych sterownikow kontrolerow dysku czy czegos takiego, ale jako ze sie nie znam na tym watpie w slusznosc tej teorii. Sprawdzalem czyms co sie zwie hdd health czy dysk nie posiada bad sectorow i wychodzi na to ze nie, natomiast Partiotion magic pokazywal na dwoch partycjach odpowiednio 200 i 400 mb lost sectors (moze to jest przyczyna ale nie wiem jak to usunac). Probowalem zamiany tasmy i tez nic nie dalo. Skanowalem dysk takze dwoma antyvirami z aktualna baza wirosow - nic nie znalazly. Mozliwe ze to nie dysk ale moje podejrzenie pada wlasnie na niego. Bardzo bym prosil specjalistow o pomoc. Z gory dziekuje. aha pewnie nazwa plyty glownej sie przyda - zida zx98-ct. na wszelki wypadek reszta konfiguracji: C466, radeon 9000, 128sdram. Dotam jeszcze ze win98 zrobilem update przez Windows Update.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm Wzialem sie w koncu i pytam:) Do mojego kompa (AMD64 3000+ @240x10, 512 DDR tez o/c (nie o tym chcialem tu pisac) R9800Pro, MSI K8T Neo) warto dokupywac nowy dysk SATA? Teraz mam dwa stare dyski 30GB, jeden Samsung (glosny) a drugi Seagate (cichy i nieco szybszy) oraz dolaczany samsung 20GB zeby moc przenosic pliki do kumpli i spowrotem). Nie wiem na co teraz przeznaczyc zebrana kase. Na rower uzbieram przez zime wiec odpada:] Komp nie jest zamulony, choc wiadomo ze nowy dysk poprawi znaczaco sprawe:P 37MB (wedlug HDDTach) to nie to samo co 150:] Wiec co radzicie, mam do dyspozycji ~350zl. Myslialem nad Samsungiem 160-200GB SATA2 NCQ, tylko nie wiem czy moge SATA2 wtyknac pod SATA1, jak tak to dobrze:) A Jesli nie dysk to co radzicie?

BTW ten samsung moj (30GB) w DiskSpeed32 wyciaga tyle w Max spd 28 759 kilo peer sekunda a w sredniej ma 23k. Read burst spd ma 88.7 mega na sekunde a sredni czas dostepu to 14.5ms.

Fakt faktem ze komp bedzie nieco lzejszy z szybkim nowym dyskiem ale jesli to ma mijac sie z celem (a cel to power:P) to nie ma co bulic kasy w bloto. Spokojnie mieszcze sie na tych staruszkach i nie narzekam bardzo na nie, wiec doradzajcie panowie jesli mozecie:P Co robic?:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tuchan

no mówię radzę caviara 80 z 8MB cachu (nigdy z 2 MB), dysk śmiga jak miło - sam taki kupiłem ostatnio. Nie przepłacał bym na razie za 100 GB i większe, ale to twoja kasa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuchan -> masz tego Samsunga? jak nie to sie nie wypowiadaj, bo nieraz różnice między modelami mogą byc sporo (jeden będzie strasznie głośny a drugi cichutki)

Tak wiec - w Idle dysku nie słychać (nie ma szumu obracających sie talerzy), gdy trzeba coś wiecej zapisać słychać pracę głowicy (nie pisk, ale raczej taki bassowy dzwięk :) ale z umiarem).

Jesli masz chociaż jeden średnio-szybki wentylator to nie usłyszysz go.

Ja mam kilka 120 w budzie, jedną 92 i dwie 80 mm i nie słyszę go w dzień

W noc - no cóż tu już jest nie tak rózowo - ja na noc zostawiam włączony tylko wentyl na procku (120 mm 1000obr/min) i zasiłkę (be-quiet! wiec nie słychać jej) no i podczas zapisywania moze troche przeszkadzac.

Ogólnie dysk miodzik, szybki transfer, umiarkowany hałas no i nowe technologie (jesli cokolwiek one dają :) )

Chciałem podłączyć dysk pod SATA1 (mam na płycie 4 sloty SATA1 i 4 SATA2) ale PC go nie wykrywał. Nie wiem dlaczego :/ )

Duża pojemność zawsze się przyda - ja już mam 80GB zajęte a mułek działa codziennie całą noc :) i do tego gierki/mp3 często mi wskakuje = nie trzeba sie martwic, że brakuje miejsca (nawet nie wiem czy sobie takiego drugiego nie kupie :twisted: )

Co do dysków 100GB i większych to różnica w cenie jest tak niewielka, że opłaca sie wziaść model większy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Słuchajcie mam problem. Kumpel poprosił mnie dzisiaj o to zebym przegrał mu na swój dysk jego ważne pliki bo nie mógł się dostać do nich z windoza a nie chcial robić formata wiec ja wziąłem jego dysk i przyszedłem do siebie do domciu. Podłączyłem zrobiłem co trzeba czyli skopiowałem do siebie. zrobilem formata, wgralem windoza i spowrotem mu te pliki wrzuciłem wracam do niego podłączam dysk taśmą jedną z dwóch jakie byly. Na płycie głównej były tylko dwa wejścia do którego taśma pasowala podłączam wszystko i włączam kompa a tu nic... słychać coprawda jak dysk się "kręci" ale bios milczy, monitor czarny nic się nie dzieje :/ proszę was ładnie powiedzcie co mam zrobić? próbowałem juz różnych kombinacji wejść i wtyczek ale ciągle to samo. Błagam pomóżcie.

Pozdrawiam

Piotrek

Co znaczy "BIOS milczy" - komp się nie bootuje czy tylko dysku nie rozpoznaje. A na jakich systemach pracujecie - RoZy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiemy się - pisząc milczy mam na myśli czy się pojawia post test, czy możesz wejść do BIOSu.

A w jakim systemie plików że tak sie spytam sformatowałeś ten dysk koledze > bo jak w NFSFie to nie licz, że go win98 rozpozna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiemy się - pisząc milczy mam na myśli czy się pojawia post test, czy możesz wejść do BIOSu.

A w jakim systemie plików że tak sie spytam sformatowałeś ten dysk koledze > bo jak w NFSFie to nie licz, że go win98 rozpozna.

OK, post test się nie pojawiał i do BIOSu nie dało rady wejść sformatowałem oczywiście w FAT bo dobrze wiem że NTFS W98 nie wykryje. RoZy dzieki za uwagę ale napociłem się jak nigdy w życiu i metodą prób i błędów dałem jakoś radę jeszcze raz dzięki :).

Szkoda że nie napisałeś co pomogło. Innym może być przydatna taka informacja. _ RoZy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam poważny problem z dyskiem twardym o pojemności 200GB. Gdy zostaje podłączony do kompa i kończy się format aby mógł zostać zainstalowany windows to wyskakuje komunikat, że dysk jest źle podłączony albo został uszkodzony :/. Prawdę mówiąc był już w servisie trzy razy i dalej tak jest. Twardziel jest firmy Maxtor model PATA133, ja natomiast posiadam płytę główną zwaną Shuttle AK31. A teraz proszę powiedzcie mi, czego to może być wina? Może jednak za mało informacji na temat dysku jeszcze podałem? Dodam jeszcze, że w Biosie wszystkie opcje starszy brat sprawdzał i lipa :(.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FixxxerDoomed

jakiś tydzień temu padł mi dysk Seagate'a ( 80GB, 7200rpm ). Wymieniłem go na Western Digital ( parametry te same) i gdyby nie lampka kontrolna z przodu obudowy nie wiedziałbym, że wogóle mam dysk :lol: chodzi zarąbiście cicho. Inna sprawa, że na tym seagate co mi padł miałem dużo fajnych rzeczy. nie wiecie jak je odzyskać? może jakiś dobry program?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam problem z dyskiem - WD 80 GB (7200 z 8 MB buforem, nie podam dokładnej nazwy modelu, bo nie bardzo mogę w tej chwili otworzyć kompa ;)). Problem pojawił się parę dni temu, ale dopiero dziś doszedłem, że to wina dysku (delikatnie mówiąc, Windows się bardzo dziwnie zachowywał :)) a konkretnie jednej z partycji - na tym dysku są trzy - jedna 30 GB i dwie po ok. 22 GB i właśnie ta 30 GB robi problemy. Po prostu przy próbie odczytu niektórych plików z tej partycji mam kompletny zwis kompa (tylko reset pomaga). Przy próbie zrobienia testu Disk Doctorem to samo - zwis. Wygląda mi to na jakieś wredne badsectory, ale jak sobie z nimi poradzić, skoro każda próba skanowania powierzchni kończy się zwisem? Żeby było śmieszniej, pozostałe partycje "przeleciałem" normalnym testem powierzchni i nie było problemów. Czy ktoś potrafi mi polecić jakiś program, którym mógłbym mimo wszystko sprawdzić tę felerną partycję?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FixxxerDoomed

Spróbuj poszukać na stronie producenta dysku. Wiem, że np. Seagate udostępnia narzędzie do sprawdzania dysku ( robiło się bootowalną dyskietkę). Może akurat WD ma coś podobnego. Możesz też poszukać czegoś na www.dobreprogramy.pl albo po prostu wpisz w wyszukiwarce naprawa dysku albo coś w tym stylu. ale ja pierwsze co bym zrobił to sprawdzenie u producenta. ( i zrób sobie kopie ważnych plików z tej partycji -- tak na wszelki wypadek).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki FixxxerDoomed, ale już sobie poradziłem programem HDD Scan and Repair (nie zawiesił się tak jak Disk Doctor i parę innych). Co ciekawe, na stronie twórców (http://www.salvationdata.com/) tego programu jest napisane coś takiego:

Powerful utility that supports mass capacity HDDs (up to 2000G); strictly scan HDD and add bad sectors found into G-list. You can download and use this demo free of charge and never expires.

Najlepsze jest to, że to prawda, to "demo" jest w pełni funkcjonalne. A już kompletnie mnie rozwaliło, gdy zobaczyłem napis "booting LILO" (czy coś w tym stylu) :). Jakby ktoś miał problem podobny do mojego, to szczerze polecam ten program :) (małą wadą jest to, że dysk "do naprawy" trzeba podłączyć i ustawić jako Primary Master, jak ktoś nie ma doświadczenia w grzebaniu w kompie, może mieć problemy ;)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Mam taki problem, gdyz moj komp nie wykryl jednego z dyskow twardych, no wiec (mam zdjety bok obudowy) patrze do srodku i wydawalo mi sie ze wtyczka molex jest niedocisnieta. Kolejny krok byl chyba zgubny dla dysku gdyz nocisnalem wtyczke i wylaczyl mi sie komp. Wlaczam ponownie i owy dysk twardy nawet sie nie kreci - nic... (nie mowiac ze nie wykrywa go biosie :D ) jak myslicie naprawia mi to na gwarancji, czy wymienia na nowy... czy w ogole nic nie zrobia???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpinanie molexa przy włączonym kompie jest zabiegiem równie ryzykownym jak flashowanie biosu gdy elektryk grzebie przy bezpiecznikach. Co do dysku, jeśli nawet się nie kręci to najpewniej sie zjarał. Czy serwis przyjmie reklamacje trudno powiedzieć, jeśli masz znajomego w serwisie to raczej przejdzie i dostaniesz nowy dysk, jeśli nie to będziesz musiał być bardzo przekonujący w swojej oficjalnej wersji zdarzeń. :wink:

Mi uznali reklamację dysku który zginoł solidarnie z zasilaczem firmy codegen (tfu), obiawy były identyczne jak u ciebie. Życzę powodzenia i zimnej krwi na przesłuchaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...