Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

@ Arleqin - z tym tak lekko to nie będzie. Wiem, jak jest ze StarCraftem II. Ponad rok minął od premiery, a cena nie ruszyła się więcej niż 10-15%. Po dwóch radykalnych zmian cenowych też nie przewiduję, znając przeszłość.

Co do Skyrima zaś, to poczekam na cenę w okolicach 100 zł, bo to dla mnie górny limit, jeśli chodzi o gry na PC. Tytuł choćby nie wiem jak wybitny, nie jest dla mnie na tyle bezcenny, bym nie mógł poczekać na obniżkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Arleqin - z tym tak lekko to nie będzie. Wiem, jak jest ze StarCraftem II. Ponad rok minął od premiery, a cena nie ruszyła się więcej niż 10-15%. Po dwóch radykalnych zmian cenowych też nie przewiduję, znając przeszłość.

Co do Skyrima zaś, to poczekam na cenę w okolicach 100 zł, bo to dla mnie górny limit, jeśli chodzi o gry na PC. Tytuł choćby nie wiem jak wybitny, nie jest dla mnie na tyle bezcenny, bym nie mógł poczekać na obniżkę.

Co do zbyt wysokiej ceny to się zgadzam. A rzeczywiście na wielkie obniżki nie ma co liczyć. Jednyna gra, którą kupię zaraz po premierze będzie Mass Effect 3, po cenach Dragon Age 2 widzę, że czekając na obniżkę zdążyłabym się zestarzeć.

Mam nadzieję, że w przypadku SKyrim uda mi się kupić w jakieś rozsądnej cenie bo mi bardzo na tej grze zależy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama opcja w porządku, ale i tak wiadomo, że ocenia się efekt i wykonanie a nie sam fakt istnienia pewnej możliwości ;) Ucieszyłbym się gdyby stanie się wampirem przynosiło ze sobą pewne konsekwencje jak niemożność wykonania paru zadań, ale np. w całości szereg questów poświęconych krwiopijcy albo nawet "gildia" ich zrzeszająca ;] Wieść okey, ale przekonamy się jak to wykonają...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy oprócz wampirów, powrócą również wilkołaki. Przyjemnie by było pohasać sobie jako futrzak po tundrze. Na pewno przywiodło by to miłe wspomnienia z Bloodmoon, który pomimo lodowatej scenerii budzi u mnie do dziś ciepłe uczucia :). Swoją drogą w przypadku krwiopijców wątpię, by Bethesda potraktowała temat poważniej niż w Oblivionie. Mam nadzieję że się mylę, ale nie będę zdziwiony jeśli "stanie się" nieumarłym nie zaoferuje niczego poza konsekwencjami i questem na odwrócenie tego efektu. No ale zobaczymy jak to będzie...

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyliście tendencję do oceniania elementów przyszłego Skyrima skalą ocen i wartości z poprzednich TES'ów? Osobiście mi się to nie podoba, wolałbym żeby zamiast tego samego dali mi coś podobnego, zachowującego najlepsze elementy poprzednich części, a zarówno będącego w pozostałej części produkcji czymś rewolucyjnym. No ale to raczej sfera pragnień/marzeń gracza, a nie realności twórcy.

PS. Co do ceny. Chodziło mi o sam symbol tego, że warto poczekać. Ale skoro mówicie że takowe produkcje szybko nie tanieją, to może dobrym wyjściem byłoby kupno używanej kopii dopiero jakiś czas po wyjściu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w tej sprawie CD Projekt nie dał nam wyboru.

Można zdobyć na aukcjach (allegro, ebay) oryginalne, nowe wersje anglojęzyczne - np. w ten sposób zdobyłem Morrowind GotYE za 30zł (allegro). Cóż, angielska wersja, a polska, to jak niebo a ziemia.

Jeśli ktoś ma sposobność, niech bierze po angielsku nie zastanawiając się.

Co do wampiryzmu: jeśli to będzie to wyglądało tak jak w Oblivionie, to ja podziękuję i szmata do dziennika. A jeśli będzie to zaserwowane jak w Morrowindzie, albo i lepiej, to czemu nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli będzie to zaserwowane jak w Morrowindzie, albo i lepiej, to czemu nie.

Przecież właśnie w Morrowindzie to było wybitnie spieprzone. Co z tego, że dostajemy jakieś nędzne 3 zadanka na krzyż od wybranego klanu i jakiśtam bonus do umiejętności, gdy nie możemy wykonywać już żadnych normalnych questów, bo wszyscy od nas uciekają? W Obku przynajmniej nie następowało to tak od razu, i jeszcze przez pewien czas nasza postać mogła normalnie funkcjonować w społeczeństwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama opcja w porządku, ale i tak wiadomo, że ocenia się efekt i wykonanie a nie sam fakt istnienia pewnej możliwości ;) Ucieszyłbym się gdyby stanie się wampirem przynosiło ze sobą pewne konsekwencje jak niemożność wykonania paru zadań, ale np. w całości szereg questów poświęconych krwiopijcy albo nawet "gildia" ich zrzeszająca ;] Wieść okey, ale przekonamy się jak to wykonają...

Fakt, w Oblivionie było to zrobione tylko po to, żeby było. W Morrowindzie natomiast było lepiej (przynajmniej mieliśmy jakiekolwiek zadania i klany ;P). W wywiadzie zlinkowanym w tamtym artykule Howard wspomina tylko, że zmieni się nasza postać, że dostaniemy nowe skille i tak dalej, ale nie wspomina nic o klanach i osobnych questach.

No, ale miejmy nadzieję :P

Edytowano przez ZdeniO
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież właśnie w Morrowindzie to było wybitnie spieprzone. Co z tego, że dostajemy jakieś nędzne 3 zadanka na krzyż od wybranego klanu i jakiśtam bonus do umiejętności, gdy nie możemy wykonywać już żadnych normalnych questów, bo wszyscy od nas uciekają? W Obku przynajmniej nie następowało to tak od razu, i jeszcze przez pewien czas nasza postać mogła normalnie funkcjonować w społeczeństwie.
To nadal lepiej niż w Oblivionie, bo Oblivion ograniczał się jedynie do zmiany wyglądu (chociaż już nie potrafił po wyleczeniu powrócić do naszej normalnej twarzy, serwując jakąś randomową maszkarę), braku jakichkolwiek zadań (oprócz wyleczenia) i trzy (chyba) etapy choroby, które dodawały tylko właśnie jakieś bonusy do umiejętności, jakiś kiepski spell wykrywania życia i... No i tyle, przed wejsciem w kolejne stadium moglismy ratowac się wysysając krew.

Jakby nie patrzeć, trzy zadania na krzyż, dodatkowe miejsce załatwiania swoich interesów i chociażby wybór klanu - to lepsze od tego co dano nam w Oblivionie. Szczerze mówiąc, Twoja opinia na temat wyższości oblivionowego wampiryzmu jest pierwsza, jaką widzę.

Jeśli w Skyrim będzie nawet to samo, co w Morrowindzie, to ani nie przeszkadzało, ani nie pozostawiałoby mi jakiegoś większego niedosytu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Imachuemancha. Bez rozmaitych łatek i modów do Obliviona nie warto podchodzić. W mojej opinii jest to gra zabugowana (swoją drogą jak każda część TES), "płytka" i wydana zdecydowanie zbyt szybko. Rzuci się na mnie pewnie cała horda fanów, ale śmiem twierdzić że zawdzięcza sukces bardzo dobrej (jak na ówczesne czasy) oprawie i renomie wypracowanej przez poprzednie części. Dopiero podpakowanie całą masą fanowskich modyfikacji znacząco zbliża Obka do tego, czym tak na prawdę miał być (czyt. DIABELNIE DOBRĄ GRĄ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Oblivion akurat jest diabelnie dobrą grą, na pewno dużo lepszą niż chociażby ostatnie gry BioWare'u. Zgadza się, ma bugi, ma idiotyczny level scalling, ale ma także fantastyczny klimat, zapierający dech w piersiach świat, i świetny soundtrack. No i trzyma przy sobie o wiele dłużej niż np. Mass Effect.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę... po kilku pierwszych trailerach i gameplayach można było stwierdzić, że to nieco podszlifowany Obek w innym kraju... Ale kiedy obejrzałem nowego 20 minutowego gameplaya, to zmieniłem zdanie. Jeszcze biorąc pod uwagę masę modów jakie zostaną stworzone... coś mi się wydaje, że będzie to kolejna gra po Oblivionie i CoDzie, która wciągnie mnie na baardzo długo.

Jedyne nad czym ubolewam, to jednak nadal ten system walki bronią białą i system levelowania. Nie ma to jak siedzieć w mieście i rzucać ciągle tego samego spella, żeby podskillować iluzję i wbić level :(. No trudno, mały to minus w porównaniu do całego ogromu reszty. I oby moje drugie gameplayowe wrażenie nie zostało zepsute :D

Co do samego Obliviona... druga gra, która wciągnęła mnie na tysiące, a nie setki godzin. Przy oryginalnej grze spędziłem mnóstwo czasu, a co dopiero mówić o DLC i modach. Fakt gra jest zabugowana... ale jak może nie być bugów, gdy mamy tu bardzo duży, otwarty świat. Magia i system walki kiedyś powalał, teraz już przestał. W Obka już nie potrafię grać, bo już takim typem człowieka jestem, że wywalam z dysku gry wybitne i świetne, bo po tym czasie spędzonym przy nich... już nie mogę na nie patrzeć. Nie oznacza to, że TES IV był zły. Wręcz przeciwnie. Trzymam kciuki za to, aby najnowsza część powaliła mnie równie mocno, co Oblivion na początku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...