Skocz do zawartości

Left 4 Dead 2


BlasterLancher

Polecane posty

Za wiele w sumie nie mam co powiedzieć o dzisiejszym versusie ;] Jak dla mnie to teamy były w miarę wyrównane, na moście przeciwnicy dali nam fory i wcześniej padli, bo nawet gdyby nasza czwórka by dobiegła to byśmy nie wygrali co mnie osobiście mało smuci... Smucą mnie moje faile a szczególnie wybitna niemożliwość złapania kogoś Chargerem. Już dwa razy miałem tak, że byłem pewien iż powinien kogoś trafić a tutaj nic. W czwartej mapie tylko Holy'ego złapałem ;P A innymi klasami też średnio szło... o ile Hunterem już bardziej udawało mi się skoczyć tak Jockeyem średnio, chyba. Spitter nawet nieźle, Smoker też. Ogółem to przekonałem się, że wbijania werbalnego w ziemię za zwalone akcje nie ma i było całkiem przyjemnie. Nieźle nas wrogowie "urwali!" gdy chcieliśmy odpalić hordę z tym traktorem ;P Charger a ja żem poleciał na plecy i zginął. Reszta do safe'a nie dotarła. Źle jednak nie było, IMO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Informacje od Miśka:

  • Mamy sobie ustalić termin - najlepiej piątek lub sobota wieczorem, coś koło 20. (przyszły tydzień)

  • Mamy się zastanowić nad mapą. Oni by chcieli najbardziej Dead Center, a nie chcieli by Parafii, ale jak by co to i ona może być.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacje od Miśka:

  • Mamy sobie ustalić termin - najlepiej piątek lub sobota wieczorem, coś koło 20. (przyszły tydzień)

  • Mamy się zastanowić nad mapą. Oni by chcieli najbardziej Dead Center, a nie chcieli by Parafii, ale jak by co to i ona może być.

Mi pasuje dead i parafia ;p A dzień to wy se wybierzcie ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smucą mnie moje faile a szczególnie wybitna niemożliwość złapania kogoś Chargerem. Już dwa razy miałem tak, że byłem pewien iż powinien kogoś trafić a tutaj nic. W czwartej mapie tylko Holy'ego złapałem ;P A innymi klasami też średnio szło... o ile Hunterem już bardziej udawało mi się skoczyć tak Jockeyem średnio, chyba. Spitter nawet nieźle, Smoker też. Ogółem to przekonałem się, że wbijania werbalnego w ziemię za zwalone akcje nie ma i było całkiem przyjemnie. Nieźle nas wrogowie "urwali!" gdy chcieliśmy odpalić hordę z tym traktorem ;P Charger a ja żem poleciał na plecy i zginął. Reszta do safe'a nie dotarła. Źle jednak nie było, IMO.

Mi też jakoś Chargerem nie wyszło... ale za to pod koniec "waszego" finału dostałem, po raz pierwszy, możliwość gry Tankiem. Efekt? 2 położonych na glebę. :)

Fajnie było :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji dzisiejszego wieczornego spotkania zapytam: czy ktoś w teamie "Fun" nagrywa demka? W teamie "Dewiant" zazwyczaj nagrywamy ja i jurom, który mi potem przysyła pliki .dem (zajmują góra 30MB po spakowaniu), ja to oglądam i jeśli jest coś fajnego, to nagrywam filmik i wrzucam (po długim guzdraniu się :P ) na YT.

Na wszelki wypadek szybki poradnik jak nagrywać demka:

1) options -> keyboard/mouse -> developer console ustawić na "enable", czyli włączyć konsolę komend, włącza się ją klawiszem [~] (tylda).

2) wpisać po włączeniu gry: voice_loopback 1 (dzięki temu wasz głos nagra się na demku, będziecie go też słyszeć w słuchawkach sekundę później po wymówieniu do mikrofonu, jeśli wyłączycie grę i włączycie ponownie, trzeba komendę wpisać ponownie)

3) po rozpoczęciu gry na serwerze wpisać komendę: record nazwadema (po przejściu na kolejne etapy nowe demka zaczną zapisywać się automatycznie, np. nazwadema_2 itd., jeśli wywali was z serwa, to musicie włączyć nagrywanie ponownie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by rzec, że ja coś tam dwa razy nagrałem fragmentami FRAPSem co kosztowało mnie utratą płynności i spadkiem fps. Gdybym wiedział, że istnieje prostszy sposób to bym go wykorzystał więc... powiedz mi tylko MSaint czy potem ten plik .dem pójdzie normalnie przekonwertować na .avi albo coś. Jeśli tak to prawdopodobnie ja będę nagrywał całość choć nie wiem jak potem wyjdzie czas z uploadowaniem tego na YT... bo transfer mam tragiczny ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez problemu możesz potem taką rozgrywkę przerobić na avi, np. odtworzyć demko, nagrać na spokojnie frapsem czy innym programem, potem dobrze też skompresować Virtual Dubem, żeby nie uploadować paru giga na YT.

EDIT: to temat o umawianiu się na potyczki online, nie z poradami technicznymi, zagadaj do mnie na Steam albo na gg, to ci wytłumaczę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czym odtworzyć? W grze, jakimś programem, bo tego nie łapię? ;P Poza tym spytałem się o możliwość bezpośredniego przekonwertowania pliku .dem na .avi właśnie bez wykorzystywania Frapsa i jego pamięciożernego procesu nagrywania. Ja tam używam AVS Video Converter, który spisuje się całkiem nieźle i zobaczymy zresztą czy moja przeprawa będzie w miarę przyjemna czy przyjdzie mi się użerać z tymże filmem ^^

UPDATE: No dobra, ew. załatwi się to przed grą :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahhh przed chwilką skończyliśmy vs , grałem z Face'em i Norbim . Gra bardzo wyrównana do kilku momentów . Po pierwsze Nasz tank na 2 mapie przy windzie zrespił się pod teksturami :blink: . Ich tank był normalny ale tu norbi w porządku się zachował i zabił się nim . Natomiast na 4 mapie my nie napisaliśmy że jesteśmy ready a przeciwnicy se wyszli bo od nich napisał r i myśleli że to my - ja chciałem zrestartować mapę ale oni na to że my wyjdziemy też bez r ale to nie to samo pół mapy przeszli bez obrażeń mieli przewagę punktową więc gotowaliśmy się żeby ich zabić . Po za tym oni wiedzieli że my wyjdziemy bez r . Skończyło się tym że sporo ludzi wyszło i po grze :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do wybierania składu, to ja bym proponował taki: Tomoslav, Face / Holy, Repta i jeśli pozwolicie to ja.

Osobiście zamiast siebie proponowałbym do podstawowego składu Ahmeda. Nie jestem wcale taki dobry - umiem podnosić ludzi, strzelać, leczyć, rzucać przedmiotami, odpychać i... tyle. Gram dla zabawy, nie ćwiczę specjalnie gry, po prostu improwizuję i na pewno mój refleks, ani celność nie są jakieś specjalnie wysokie, więc postawiłbym raczej na Ahmeda, o którym wiem, że jest w porządku i umie dobrze grać. Za to zupełnie odradzam Face'a, bo jak zaczniecie przegrywać, albo - nie daj boże - Face'owi się zginie będąc zombie to zacznie obrażać drużynę przeciwną. Jeśli ewentualnie przegracie to chociaż w jakimś stylu, a jeśli wygracie... to wygracie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to zupełnie odradzam Face'a, bo jak zaczniecie przegrywać, albo - nie daj boże - Face'owi się zginie będąc zombie to zacznie obrażać drużynę przeciwną. Jeśli ewentualnie przegracie to chociaż w jakimś stylu, a jeśli wygracie... to wygracie.

Odezwał się adwokat. Pisz o sobie, a nie zajmujesz się specjalnie oczernianiem mnie na forum. Może nie zachowywałem się idealnie, ale przez cały czas w tej grze szlag mnie trafiał. Najpierw faktem, że mieliśmy tanka wbitego pod ziemią, zresztą cały czas starałem się być spokojny, tylko mocno zrzędziłem. Później norbi mnie zaczął prowokować, a swoje dodał niejaki jackal, który wyzywał od noobów i gorszych rzeczy. Zresztą cała afera wybuchła o to, że drużyna przeciwna wybiegła bez "r" i nie chciała wznowić etapu. Norbi uznał, że wystarczy jak nas kawałek puszczą, co ja spokojnie skomentowałem, że fair to do końca nie jest bo w tym momencie przegrywaliśmy i nam na rękę było tylko zatrzymanie przeżytków, a nie utrzymanie takiej samej straty. Później norbi stwierdził, że nie będzie nas słuchać i poszedł. Normalnie dograliśmy do końca, przegraliśmy, ale jakoś z tego powodu się nie piekliłem, co może stwierdzić obecny tutaj Maniek.

Poza tym przeciwnicy zachowywali się ogólnie fair, bo na drugiej mapie nie użyli tanka żeby nas zabić. Nie rozumiem tylko czemu nie chcieli się zgodzić na restart jednej mapy, skoro zaproponowaliśmy go w ciągu minuty od ich wyjścia z safe'a. W końcu korona by z głowy nie spadła, a nikt nie mówił, że nie może bo czasu nie ma. Całości dopełniły lagi, które od połowy gry pojawiły się u mnie w kilku ważnych momentach. Podejrzewam, że przez pokaźne opady deszczu.

PS Zapomniałem dodać jednej rzeczy. Jeśli ktoś ma do mnie jakieś zarzuty to niech sam napisze, a ja postaram się odpowiedzieć. Kończy się na tym, że mój brat, który nie bierze udziału w grze zajmuje stanowisko i wydaje oceny. Poza tym mogę zaręczyć, że będę się zachowywał nadzwyczaj spokojnie jeśli ma być jakaś oficjalna gra. Oczywiście niech drużyna zadecyduje, bo nie mam specjalnego ciśnienia, że koniecznie muszę się znaleźć w pierwszym składzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym takniem na 2 mapie byłem ja. Nie zachowywałeś się idealnie? Najpierw stwierdziłeś, że z pewnością tanka wykorzystamy. Po tym, jak po prostu dalem się zaszlachtować, stwierdziłeś, że musiałem tak zrobić, bo byłbym chamem, w przeciwieństwie do mańka, który po prostu podziękował za zrozumienie fair gry. Sprowokowałem? To, że od połowy 1 mapy narzekałeś jak diabli, na nie wiadomo co, nie było prowokacją? Zresztą, jedyne co powiedziałem, to zamknij się już (mam screen nawet), na co dostałem odp "S********j c***u"... Rzeczywiście, idealna odp. Na 4 mapie, z uwagi na mój błąd, gdyż przeczytałem ready z poprzedniej mapy (zostało w czacie, było czerwone) a nicka nie doczytałem już, przez co wylecieliśmy i zarażeni nie przeprowadzili ataku na schodach, tylko przy drabince kawałek dalej. przeprosiłem parokrotnie, usunąłem się jako zarażony boomerem, po prostu stojąc w miejscu i nie atakując, a cały team zaatakowal przy drabince. Pierwszy restart mapy nie przeszedł, gdyż nie zauważyliśmy słowa chapter, a drugi przebiliśmy 5 do 3 na tak i nic się nie działo. Mniej więcej w połowie mapy kasmo poszedł, przez co graliśmy w 3 jako zarażeni. Oczywiście zrushowany tank i nasz wykorzystany to był kolejny powód do narzekań, którego już nie wytrzymałem, pożegnałem się i wyszedłem z gry twierdziąc, że jestem już wykonczony psychicznie. Więc dzisiejszy versus spisuje na straty, a z graczem Face gram ostatni raz i stanowczo odradzam zabieranie go na spotkania klanowe, gdyż, jak to Holy-Death określił, gdy przegrywa, dopada go syndrom rozpieszczonego dzieciaka, przez co zaczyna natychmiast narzekać i obrażać drużynę przeciwną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym takniem na 2 mapie byłem ja. Nie zachowywałeś się idealnie? Najpierw stwierdziłeś, że z pewnością tanka wykorzystamy.

Przekomarzałem się z wami. Podobnie jak powiedziałem, że "piter to cziter".

Po tym, jak po prostu dalem się zaszlachtować, stwierdziłeś, że musiałem tak zrobić, bo byłbym chamem

Powiedziałem po tym jak zacząłeś się specjalnie wywyższać mówiąć "patrzcie dałem wam zabić naszego tanka wielkodusznie". Dzięki za gest, ale nie musisz się wywyższać z tego powodu. W podobnej sytuacji zrobiłbym dokładnie tak samo.

Zresztą, jedyne co powiedziałem, to zamknij się już (mam screen nawet)

To nie jedyne co powiedziałeś, napisałeś zamknij się w stylu dużo ostrzejszym, który nie nadaje się do przytoczenia na forum. W tym momencie nie wytrzymałem i "pękłem", bo szczególnie nie lubię jak ktoś mi nakazuje, żebym się zamknął. Zresztą mówi do osoba, która sama narzeka na potęgę. Mam przypomnieć sytuację z Alaknarem, kiedy się ciebie o coś pytałem, a ty nie dawałeś mi dojść do słowa ciągle mówiąć "zamknij się"? Za to co powiedziałem przepraszam. Szczerze, ale naprawdę mnie zdenerwowałeś w tamtym momencie. Sam przyznaj, że później się opanowałem i poza rozważaniami nad fair play nie wdawałem się w żadne przepychanki słowne. Kiedy nadeszła nasza kolej żeby wyjść z safe'a to w teamie padła propozycja, żeby w zamian za wasze wyjście "nagrodzić" was w postaci dłuższego pobytu w safe'ie. Pierwszy powiedziałem, że nie ma co, nie bądźmy tacy i grajmy do końca normalnie

z graczem Face gram ostatni raz i stanowczo odradzam zabieranie go na spotkania klanowe, gdyż, jak to Holy-Death określił, gdy przegrywa, dopada go syndrom rozpieszczonego dzieciaka, przez co zaczyna natychmiast narzekać i obrażać drużynę przeciwną.

Rozpieszczonego dzieciaka? Mówi to osoba, która sama nie potrafi powściągnąć języka, a swego czasu straszyła mnie przez czat, że mi wpuści wirusy przez komputer i wyzywała, bo siedziałem przy komputerze i holy nie mógł udać się na trening klanowy. Zauważ najpierw belkę swoim oku, z łaski swojej. Poza tym z wielką ulgą obejdę się bez grania z twoją szacowną osobą. Zadziwiające, że natychmiast wraz z twoją dematerializacją atmosfera się oczyściła i bez żadnych zgrzytów dograliśmy ten etap. Być może to ty tak działasz na ludzi. Poza tym przegrałem już niejedną grę i potrafiłem to jakoś znieść. Nie gram dla zwycięstw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój boże face, naściemniałeś tak, że mi włosy na głowie stanęły... Mam screena z moją wypowiedzią, jutro dam go na forum, jeśli chcesz. Gdzie było wywyższanie? Nie mam pojęcia, jakie masz omamy, ale nie powiedziałem nic, ABSOLUTNIE NIC. Chyba, że notka, która moze potwierdzić piter, ala, nie atakuje, zabijcie mnie, jest wywyższaniem...

Wirusy przez komputer?! O moj boże, dawno się tak nie śmiałem :D Nigdy w życiu nie powiedziałem komuś, że zawirusuje mu komputer, a pijany też nigdy nie byłem, więc wiem co mówie. Następny twój omam Face. Poza tym, cała sytuacja została wyjaśniona i zdarzyła się jakiś rok temu...

Face, odpuść sobie takie zagrywki, bo tylko pogarszasz swoją opinię. Zawsze mogę poprosić pitera o wypowiedz, i powie to samo co ja. Holy-Death też tak stwierdził zresztą. Więc zagrywki ala oszukiwanie na forum nie stosuj na mnie, bo sam do swoich błędów się przyznaje i przepraszam, a odkopywanie sytuacji z przed roku jest totaną głupotą, bo ja równie dobrze mogę komuś wmówić sytuacje sprzed 3 lat, której już nawet nie będziesz pamiętał...

Odpuść sobie kłotnie, nie zagram z tobą więcej, tyle w temacie.

EDIT: już odpuściłem, mam już doświadczenie w kłotniach i nie chce więcej próbować.

Dla odmiany zagrałbym kampanie jutro w okolicach 19.00 - 19.30. Ktoś chętny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kampanię bym się jutro z chęcią pisał, trochę doświadczenia by się przydało zebrać coby wstydu sobie nie narobić przy ewentualnym versusie :)

Ogólnie cały czas praktycznie na steamie można mnie dorwać jak i zaczepiać jakby ktoś chciał coś pyknąć :),

nick: lordhrabula

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UU no to widzę atmosfera nieciekawa w innym verze. A u nas dzięki Bogu bez żadnych zgrzytów i kłócenia się. Na Karnawale ja, Paweł, Masil i Hodaki ver Misiek, Syskol, KAT i Mortis. 1 mapa którą powinniśmy przejść we 4, a skończyło się na niczym. Paweł na bugu zginął od razu po trafieniu Chargem :huh: Hodaki miał wolniejsze tempo i zwyczajnie zlamiliśmy. O tym że wygraliśmy Vera zadecydowała 4 mapa na której Tankiem zrobiłem ładnego "suprajsa" i wyszedłem z 2 strony blokując wyjście. Paweł odwalił porządną robotę Chargem i Boomer zaszalał i udało się skończyć. Finał to formalność. Zasada stara jak świat: kto gra 1 finał wygrywa całego Versusa znowu zadziałała :laugh: No i Paweł wreszcie walnął winna :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!

Wreszcie wygrałem! Jeszcze tylko 20 wygranych pod rząd i wyjdę na plus. :tongue:

Dzisiejszy versus mogę uznać za bardzo udany. Założyłem lobby i nie zdążyłem jeszcze wysłać żadnego invita, a tu już został tylko jeden wolny slot. Żeby było śmieszniej, na tego ostatniego trzeba było jednak trochę poczekać. Stwierdziliśmy, że zrobimy weryfikację randoma i w razie co wyrównamy teamy, ale na szczęście nie było takiej potrzeby i gra była wyrównana.

Miałem w teamie Tomoslava, Masila i Hodakiego. Przeciwko mnie Maniek, Kat, Syskol i ktoś, kogo nie pamiętam, potem został zastąpiony przez Krakera.

Jak już pisałem - gra była wyrównana. Na początku cały czas przeciwnicy mieli minimalną przewagę. W pierwszej mapie Misiek wywalił mnie chargerem w jakiś cheaterski sposób, bo byłem zielony, a zginąłem. :blink: potem chciałem się zemścić, ale niestety nie zdążyłem się zrespić. :tongue:

Na czwartej mapie wreszcie udało się odrobić straty i uzyskać wysoką przewagę. W finale przeszliśmy mapkę prawie do końca, co i tak nie zmieniło faktu, że przewagę mieliśmy zbyt dużą, aby drużyna przeciwna mogła wygrać. Misiek chyba się nieco przestraszył z kim ma do czynienia, bo na koniec zrobił rq. :laugh:

Aha, zachęcam Masila do pisania postów na forum oraz do przystąpienia do naszego klanu.

Osobiście zamiast siebie proponowałbym do podstawowego składu Ahmeda. Nie jestem wcale taki dobry - umiem podnosić ludzi, strzelać, leczyć, rzucać przedmiotami, odpychać i... tyle. Gram dla zabawy, nie ćwiczę specjalnie gry, po prostu improwizuję i na pewno mój refleks, ani celność nie są jakieś specjalnie wysokie,

A my to niby co? To nie miał być klan, tylko dalej taka sama grupa, a że zaprosili nas na pojedynek, to czemu by nie spróbować. Też nie mamy jakiś taktyk, ani nic.

A poza tym, to była tylko moja propozycja na skład, niech wypowiedzą się też inni - ty też.

Odezwał się adwokat. Pisz o sobie, a nie zajmujesz się specjalnie oczernianiem mnie na forum.

Proszę o spokój. Nie potrzeba tu nam kolejnej kłótni. Było ich już wystarczająco wiele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:(

cudowny versus :) co prawda przegraliśmy, ale była zabawa, były emocje, brak pretensji w teamie (znamy się nie od dziś, więc niczego innego nie oczekiwałem :) ). Mimo, że nazwaliśmy się Left 4 Fun, jednak czuło się tę atmosferę współzawodnictwa, a kiedy na pierwszym etapie idealna akcja charger+smoker+boomer+hunter totalnie rozjechała drużynę przeciwną (zdobyli 58 punktów :), większą część drużyny ogarnęło radosne podniecenie. Niestety drugi etap okazał się równie wielkim failem, ale tym razem z naszej strony i drużyna przeciwna odrobiła straty wychodząc na prowadzenie, które dość solidnymi krokami powiększała do końca rozgrywki.

Skończyło się 1700:2300... Ale jazda była przednia. Szkoda tylko, że silnik przydzielający tanki dał mi zabawić się mięśniakiem dopiero w końcówce finału...no i przede wszystkim, że na początku finału wywaliło Cienia, który już nie zdołał wrócić..

Jeśli jest taka wola ze strony drużyny przeciwnej, to ja ze swojej strony jestem bardzo chętny na rewanż, ale (o ile dojdzie to do skutku) proponuję przeskoczyć weekend i ewentualnie zoorganizować coś takiego w tygodniu (najpóźniej o takiej porze jak dziś- brat chodzi do szkoły). Jurto i pojutrze na pewno nie ma Cienia, z kolei w niedzielę na pewno nie będzie mnie.

Aha

wciąż uważam, że to wszystko przez zombiaka z drugiego etapu...:wink:

@edit:

jak to się stało, że nie widziałem tych spray'ów?! :angry:

że nikt się nie obrazi, a nawet większość przyzna, że w Team Fun najlepiej zdejmowałem specjalnych zarażonych

:laugh: nie-e :laugh:

Team Fun, goddamnit!

RIPi, not RIP"i" goddamnit! :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Versus Team Fun kontra Deviant Survivors skończony... dla tych drugich. Nie mniej - świetny mecz, świetna walka i sporo ładnych akcji. Dracia i RIP"i" mogli się wcielić w Tanka (ja też :)), pobawiliśmy się.

Podczas pierwszej mapy zrobiliśmy piękny atak na dewiantów, skończony na tym... że "ukończyli" pierwszą mapę mając 58 pkt. :D PWNG! SUGER FOR THE SUGER GOD! HERESY!

Potem się zemścili, i to "srogo". Ale miła atmosfera, łamiące forumowy regulamin spray'e i ciekawe ataki Infected. Team Fun liczy, że niedługo będzie mógł prosić o rewanż. Przynajmniej ja i Dracia.

Szkoda tylko, że Black "Cieniu" Shadow miał problem z grą w trakcie finału. Za wiele nie straciliśmy, bo ktoś się do nas dołączył.

BTW: Szanse mieliśmy dość niskie, bo jednak - ja i Dracia (nie wiem jak RIP"i" i Cieniu) mamy małe doświadczenie z L4D2... a tym bardziej z versusem. Jednak ładnie sobie radziliśmy... i myślę, że nikt się nie obrazi, a nawet większość przyzna, że w Team Fun najlepiej zdejmowałem specjalnych zarażonych :)

BTW2: Holy, masz duże doświadczenie. To ci pomaga i przemawia na twoją korzyść. Nie wiem, czy jesteś "pr0", ale uważam, że jednak zaniżasz swoje kwalifikacje. Jesteś dobry.

Mimo, że nazwaliśmy się Left 4 Fun, jednak czuło się tę atmosferę współzawodnictwa, (...)

Team Fun, goddamnit! :P

EDIT: Jak już mówiłem, nieźle jak na nowicjuszy, a pretensji nie było żadnych... Po żadnej stronie... BA! Zarażeni zwrócili Draci uwagę, że nie wzięła medkita! Cóż za uprzejme zombie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o spokój. Nie potrzeba tu nam kolejnej kłótni. Było ich już wystarczająco wiele.

Nie zamierzam kontynuować sprzeczki, której zresztą wcale nie wywołałem. Jak ktoś rzuca oskarżeniami to wypada jakoś odpowiedzieć i bronić swojego imienia, bo inni mogą wtedy pomyśleć "nic nie mówi, to na pewno coś w tym jest". Dla zainteresowanych polecam historię Michaela Dukakisa. Jak jutro będziecie grali to powinienem wpaść, może tam będzie jakaś przyjazna atmosfera do gry. Przydałoby się zebrać tym razem jakąś ósemkę graczy, którzy mają największe szanse na grę w tym sparingu. Nie chodzi o to, żeby zrobić pierwszy i drugi skład i niech grają ze sobą, tylko po to, żeby wyłonić taki rdzeń osób, na które można liczyć, że się stawią. Przykładowo ja się nie stawię, bo akurat coś mi poważnego wypadło, to natychmiast na moje miejsce wskakuje inna osoba, która nie rozdziawi nagle paszczy ze zdziwienia i powie "Zaraz, ja mam grać? Pierwsze słyszę!". Co myślicie o tej propozycji poszerzenia grupy "gotowych do gry"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bethezer ma rację. Holy trochę jednak przemawia przez ciebie fałyszywa skromność. Dużo mówisz, ubezpieczasz zespół, planujesz akcję i masz doświadczenie. A żeby nie było że ci tak kadzę to i tak do mnie ci daleko :tongue: Nie żartuje. Wg czy zagra Ahmed czy ty pozostaje sprawą drugorzędną. Gracie na praktycznie tym samym poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nie nie, to jest ważna sprawa. Bo rozmawiałem z Ahmedem i mówił, że może i by zagrał, ale nie wie, czy uda mu się naprawić problemy z płynnością, bo gry mu się zacinają.

@Face: To nie było do Ciebie, tylko do wszystkich. Zacytowałem po prostu twój fragment.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...