Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tokarief

Najtrudniejszy boss w grach

Polecane posty

Klony z Hitman C_47 (dopóki nie doszedłem do miniguna były naprawdę uporczywe)

Najwięcej zaś wulgaryzmów w moim życiu skierowałem w stronę "czołgu"? przed którym należało uciekać w Indiana Jones and the Emperor's Tomb. Palce mi nie wyrabiały :P Więcej ciężkich potyczek nie pamiętam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo co RaxusV + z tego co pamientam w młodszym wieku grałem w Kangurek KAO Runda 2, głownym bossem był pirat który (chyba) chciał porwać do zoo zwierzaki. Ale trudnosć w tym była tylko przez to że sterowanie nie najlepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że Duriel, toż ta maszkara jest prawie nie do zabicia, a gram zwykle na singlu nekrosem, czasami z komendą /players8 (polecam). Może też być Dante z DMC4. Był jednak taki boss, którego za Chiny nie mogłem pokonać. Persefona w God of War: Chains of Olympus na PSP, na najwyższym poziomie trudności. O ile druga część tej walki i QTE jest prościutkie, o tyle w pierwszej części walki po prostu nie wyrabiałem, tylko z kontatakami jakoś mi się udawało. O dziwo, żaden inny boss nie sprawił mi tylu problemów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Gollum z Władcy Pierścienia: Powrotu Króla. Łatwe wydaje się zrzucenie go ze skały, ale nijak nie da się go tam dopchać. I to jeszcze Frodem...

2. Jeśli można to nazwać bossem, Overmind ze Starcrafta. Grając pierwszy raz 7 lat temu wygrałem dopiero za 10-15 razem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xan Kriegor z UT. Dotychczas wszystkie mecze w turnieju szły gładko, żadnych powtórek. Dochodzę wreszcie do tej ostatniej i jakieś 5 razy z rzędu przegrywam (normalnie mam wrażenie że gość zadaje podwójne obrażenia bez wspomagania). W końcu robię sobie przerwę na ochłonięcię i zaplanowanie jak gada utłuc te 15 razy. Udało się za drugim razem. Wprawdzie sposób jaki na niego znalazłem był nieco nobowski (no dobra - bardzo nobowski), ale co tam, efekt się liczy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DoW2 - Eldarski avatar w singlu na sierżancie. Gnojek zabijał Davian'a 2-ma machnięciami miecza, jeszcze z pomocą mu przychodzili!!! musiałem go zgliczować, nie dało rady inaczej.

Wolfenstein 3D - Hans Grosse na I am devil incarnate! Otwieram drzwi - GUTEN TAG!!! i po milisekundzie leżę.

A najbardziej szlag mnie trafiał przy - tam tam tadam! - Feniksie z Fallout'a 3. Ten szmaciarz się rzucił na mnie po 1 kulce z pistoletu! Wytraciłem w niego wszystkie mini-atomówki - I NIC! Jak stał tak stał, jego gatling przy tym mnie przyprawiał o białą gorączkę. 2 sekundowa seria i fragmenty mnie latają po świecie fallout'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej ktoś pisał o tym, że boss z Gothica 2 jest trudny. A to nieprawda, bo smok-ożywieniec robił uniki w 3 sekundy i nie miał czasu nawet na jeden atak. Zabiłbym go nawet lagą. Nie przesadzam, piszę na poważnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...