Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tokarief

Najtrudniejszy boss w grach

Polecane posty

Gra The Last Remnant - dla niewtajemniczonych jrpg od twórców final fantasy tam w około połowie gry jest walka z armią conquenora czy jak to sie tam nnazywa. Jest pan... nie duży pan z młotem i pani z dwoma mieczami. Mają ataki łączone (catapult) które potrafią wybić wszystkie twoje odziały na raz. Od tego bossa zaczyna sie tej grze jazda. Każdy boss to wyzwanie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda powtórzę się ale: DMC4 - Dante z samouczka na Synie Spardy

Agrr.... 5 podejść i wszystkie przegrane. Na poziomie Człowiek - cała gra - buła z masłem. Na Łowcy demonów... wystarczy powiedzieć że, Schody Udręki (misja 19) - ocena SAS. Jednak gdy włączyłem Syna Spardy - zonk! na samouczku !!! ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 najtrudniejszy to jakiś ziomek z 13 w wyrzutni rakiet. Waliłem ile sie dało a on sie chował przeładowywałem wychodził i walił seriami, zwariowałem i w spokoju zostawiłem...

2 Władca doomz z beyond good &evil zawsze na końcu mnie zabija gdy klawisze się obracają.

3Może to nie boss ale szwadron terroru z The sabouter na Ch****** trudnym to udręka.Zwłaszcza jak jest ich grupa.

4Gościu z młotem w God of war Na (nie pamiętam nazwy)średnim

5Smoki z gotika po namowie kumpli nadeszły kody:(

6Call of juarez walka z ojcem trgo billego?

7 W mass effect walcząc z sarenem(zmienionym przez żniwiarza) na normalu adeptem. Nie mogłem go trafić bo ciągle uciekał a potem seria rakiet czy czego tam ale miałem wymaksowanny team i waliliśmy tak karabinami że nie miał szans

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem amatorem Diablo II to trudnośc sprawiali mi : chrabąszcz(II act) gdyż zamrażał i spowalniał i Diablo(IV act).

Te stwory zapamiętałem jako cholernie trudne(tu dla przypomnienia, byłem wtedy amatorem)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dahaka z drugiego PoPa. Do najłatwiejszego zaliczam ostatniego przeciwnika w Beyond Good and Evil. Nauczenie się tej samej kombinacji, tyle że na odwrót, to 5-6 prób. Jakbym miał jeszcze wspominać, Wezyr z trzeciego PoPa, za pierwszej gry. Kamera paskudnie latała, wokół kamienie, a tak na złość, gdy już szykowałem się do ostatecznego skoku... no, dość powiedzieć, że ciągle nie wiem, co trzeba wcisnąć, by Książę efektownie zawisł w powietrzu i klikam szybko wszystko, co tylko się nawija pod rękę. Niestety, raz się nie udało i miast delektować się chwilą przed wciśnięciem LPM... spadłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magruder z Gun - cholernie twardy staruch. Nie działały na niego nawet headshoty, jego strzelba to armata jakiej wcześniej w grze nikt nie miał. Dało się go rozwalić jedynie dynamitami, rzucamy i w nie strzelamy. Jeden wiązek dynamitu odejmował mu jakieś 5 procent życia. Nie rozwaliłem go, w innych grach nie miałem wielkich problemów z Bossami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magruder z Gun - cholernie twardy staruch. Nie działały na niego nawet headshoty, jego strzelba to armata jakiej wcześniej w grze nikt nie miał. Dało się go rozwalić jedynie dynamitami, rzucamy i w nie strzelamy. Jeden wiązek dynamitu odejmował mu jakieś 5 procent życia. Nie rozwaliłem go, w innych grach nie miałem wielkich problemów z Bossami.

Używałeś łuku który syrzelał dynamitem jeśli nie to strzelaj w miejsce do którego Magruder właśnie podchodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi największe trudności sprawiały walki:

1.Finałowa walka w DMC4

2.Finałowa walka w GoW

3.Hrabina (1 akt ) z Diablo2 LoD na najtrudniejszym poziomie trudności. Cały czas się ona teleportowała i jej się życia odnawiały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsi Bossowie którzy mnie denerwowali to:

Advent Rising - Taka duża małpa była wkurzająca co kamieniami rzucała i finalny boss też był wkurzający

Gears of War - Finalny boss,nie mam pamięci do imion,ale przez skurczybyka musiałem użyć cheatów

Assasin Creed - Jak pod koniec prawie Templariusze nas otaczali,tragedia.

Prototype - Finalny koks,mało życia mu ataki zabierały i jak walnął to mógł być zgon na miejscu/

Tych łobuzów nie lubię :-(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość eldragon93

Najtrudniejszym bossem z jakim walczyłem, to Skinwalker z Advent Rising... Było naprawdę ciężko go rozwalić... Nawet ostatni nie był taki trudny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytan

z Risena. Może sam boss nie był szczególnie silny, ale

zapadająca się podłoga

naprawdę wkurzała, bardzo łatwo było spaść. Do tego bossa musiałem podchodzić kilkanaście razy zanim go pokonałem, bo często za późno uciekłem

fragmentu podłogi, zapadała się podczas skoku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto kilka bossów z Ninja Blade:

miejsce I -

- Kanbe, najbardziej uciążliwy boss z całej gry :klnie: . Przeszedłem go w 5 dni. Trzeba mieć nerwy ze stali żeby go pokonać. :happy:

miejsce II - http://www.youtube.com/watch?v=tsWZpoMOp2k - Arachne, taki wielki pająk :unsure: . Jak grasz w ninja blade po raz pierwszy to będziesz miał z nim problem. :angry:

PS: To mój pierwszy komentarz więc nie oceniajcie go zbyt surowo :laugh: :laugh:

Nie ma potrzeby kląć - Ra

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...