Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tokarief

Najtrudniejszy boss w grach

Polecane posty

Generał Raam z Gears of War-przez niego można nerwicy dostać ale tylko w singlu na poziomie Insane :smile:

Need for Speed Carbon-wyścig z Dariusem ehh... za 7 razem mi się udało

Grand Theft Auto San Andreas-walka z Big Smokiem

Crysis-ten wielki statek obcych był wkurzający :angry: ale w końcu się udało :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jednym z cięższych bossów była któraś faza z kolei z finałowym bossie w God of War na najwyższym poziomie, gdzie trzeba było bronić rodzinę przed swoimi klonami.

Kosztowała mnie też walka ze statkiem kosmiczym w Crysisie, albo walka z Dantem na poziomie Dante Must Die!

Można też dodać, że masakrycznie trudne jest starcie z Yogg-Sarronem i Algalonem na 25-man heroic modzie w grze World of Warcraft :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generał Raam (Gears of War) - co to za skurl, że trzeba mu zrobić 12 headshotów na normalnym poziomie trudności , żeby w końcu z łaski swojej padł na pysk? o_O

Po jakimś dniu ciągłego mlaskania klawiatury i myszki udało mi się go zarąbać. Ale z początkowo myślałem, że trzeba na niego wymyślić jakiś sposób czy coś...

Bosowie z MGS2: Fatboy, Vamp. Z pierwszym miałem problemy bo nie wiedziałem co z nim zrobić gdy już padnie na pysk. Z drugim miałem przeprawę przez mój niezbyt precyzyjny pad za 30 zeta... Strzelanie w trybie fpp w tej grze... to była udręka...

Khaleena, Dahaka. Ile się z nimi męczyłem to wam nie powiem, ale wkurw miałem nieziemski... Tym bardziej, że gdy walczyłem z Dahaką to zachciało mi się przechodzić grę na trudnym poziomie...

Azar Javed. Dziwne, nie? No cóż... Nie miałem ani Wierzby, ani składników na jej stworzenie, a nie chciało mi się cofać kilka godzin wstecz. Więc rzuciłem się na Javeda na chama. Ale co się nastawałem z tej ziemi to moje...

Wampir z Severance: Blade of Darknes. 5000hp, każdy cios, który nas trafia, odnawia jemu życie (damage=hp), dodatkowo tarcza, która ma 1500hp... Nie muszę chyba dodawać, że ja nie mogłem regenerować sobie życia każdym ciosem trafionym w niego? Skurl albo blokował te ciosy, albo mnie rąbał na kawałki... Pierońsko trudny przeciwnik. Aha, moje życie wynosiło wówczas 600hp...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzmin-jak mowiono wczesniej krolowa kikimor tez mialem z nia problem

Quake 4-ostatniego bossa zabijalem 2 miesiace :)

Borderlands-Rakk Hive(gniazdo rakk`ów)

Assassins Creed-ostatni boss

Turok-Tyranozaur

Half-Life 2 episode one-Latające coś :) [trzeba rozwalac z bazooki] i Strider(pajączek :P)-go tez potraktowac rakietami trza :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniejszy był dla mnie boss z residenta evila 4 Krauser nie dość że skurczybyk jest twardy to jeszcze ten upływający czas.

Trudny był również ten olbrzym z Devil May Cry 4.A jednym z bardziej irytujących był właśnie ten pająk z Ninja blade oczywiście ten w późniejszej części gry bo ten na początku to łatwizna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najokropniejszy był ostatni boss w Beyond Good & Evil... to było straszne, mieszanie kierunku itp. wszystkie włosy z głowy można powyrywać... :dry:

PS

Wbrew temu co mówią niektórzy to dla mnie Kikimora w Wiedźminie nie była jakimś superhipermega mocnym wrogiem. No racja, trochę trzeba było się pomęczyć, ale dla chcącego nic trudnego... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, do najtrudniejszych zaliczam, zabicie Dimitriego Rascalova z GTA IV, w momencie kiedy on się na statku znajduje, ma pełny statek zbirów, a gdy do niego dochodzę, to kolejni się respawnują, ale z tymi obok niego już idzie gładko. Jeszcze najtrudniejszego bossa, też z tej gry zaliczam Jimmiego Pegorino, w zakończeniu z jego zabiciem powód. ? ganiać go, i jednocześnie bronić się przed jego zbirami jest ciężko, a jak dostaniemy się na statuę wolności, to zaczyna ganiać nas Policja. To są dwaj najtrudniejsi dla mnie dotychczas bossowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostry wpiernicz miałem w walce z

Proxym

w Star Wars: TFU, kiedy stawał się

Maulem

. Jeden nieudany blok i Starkiller upadał pod gradem ciosów

podwójnego miecza Maula

. Ostra walka, na szczęście wygrałem po 2 próbach. :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ninja Blade Padlinożerny Krab. Strasznie upierdliwy. A nie jest to nawet Boss Etapu tylko większych rozmiarów przeciwnik, a problemów sprawił mi więcej niż oba Pająki razem wzięte. Śmiem twierdzić, że Arachne to jeden z łatwiejszych pojedynków, bo w przeciwieństwie do Kraba Arachne ruszając nogami nie rani Cię. Poza tym trudnym przeciwnikiem jest także ostatni boss (

ten po wejściu do olbrzymiego Kanobego

)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może i będzie to dziwne, ale w sumie najbardziej męczyłem się przy Credzie z DMC 4. Nie było w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że nie miałem pojęcia, że można kupować leczące orby i ich używać. Ja na głupio leciałem cały czas na jednym malutkim pasku życia i w końcu, po jakiś 50 próbach pokonałem dziada. Ale było trudno, ale za to baaaardzo satysfakcjonująco :wink:

Dodatkowo, bliźniacy z PoP: TTT również mocno napsuli krwi, w szczególności, że z tą muzyką i całą otoczką gry, adrenalina sięgała bardzo wysoki poziom

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ninja Blade ten pająk tylko dlatego, że mnie przybił do ściany i się ruszyć nie mogłem.

Darth Malak za 5 razem już go miałem

Generał Raam ARGH

Btw Mistrz z Jade Empire nie jest wcale taki trudny wystarczy go Jadeitowym golemem i już :P

Trudniej było pokonać jadeitowego golema normalnym :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Biały Lord" Etherlorsów. Nie wiem, czy miałem pecha, czy starą wersję, ale lord zawsze, ale to zawsze zyskiwał najlepsze karty z talii i zawsze, ale to zawsze działała jego specjalizacja. Na E II zmarnowałem dwie myszki.

Może to nie boss, ale cała zgraja bossów - MoH: Airborne - sławetna wieża... Jak to pisał Mac Abra "Terminatory w ilościach hurtowych".

Awatar w Dungeon Keeperze - oj długo się z dziadem męczyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...