Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Paweł "MrJedi" Musiałowski

Polecane posty

Czy dałoby się przy Pana pomocy sprowadzić taki wyrób saszetkowaty czy też saszetkę właściwą, która jak mniemam wytrzymała jest a tania?

Owszem, ale sprowadzanie czegoś takiego w jednej sztuce się nie opłaca - doliczając do tego koszta przesyłki i pośrednictwa, to wyjdzie jak za zboże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej na myśli miałem sytuację, w której Pan sprowadza to niejako ze sobą, w ramach przelotnej wizyty w kraju przodków, wysyła to przesyłką pocztową, a ja pokrywam koszty samego draństewka i przesyłki w ramach kraju. Oczywiście, jeżeli taka droga jest legalna i nie jest problemem ani przeszkodą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Pawle, czy kiedyś doczekamy się sprowadzenia klasycznych artbooków do Polski, lub Europy np. Urusei Yatsura, wiem, że sprowadzenie 3 albumów z tej serii, kosztuję aż 300zł

w tym 60zł to koszt przesyłki! (razem z przesyłką lotniczą najtańsza wersja, 2-3 tygodnie czekania) według sklepu internetowego Saltypear's Stuff from Japan (opłaty przez paypal i tylko online). Pojedyńczy albumik to koszt 80zł bez wysyłki. Mógłbym zamówić, ale nie przekonują mnie sklepy internetowe do siebie, które nie mają adresu, ani wpisów, że istnieją faktycznie. Tak wygląda właśnie ta strona internetowa, płać. i módl się czy dostaniesz to co zamówiłeś. Pod względem zawartości jest super. Nie wiem, może to jest norma w Japonii.

Czy zna pan podobne sklepy sprzedające online, z możliwością sprawdzenia czy są zarejestrowane w odpowiednim urzędzie( w Polsce KRS, nie wiem czy jest coś takiego w Japonii)?

Czy w Japonii są sklepy sprzedające, tylko artbooki nie drenujące kieszeni?

Wiem, że trochę się artbooków pojawiło, ale nie te klasyczne, może Ranma 1/2 z Amazon, ale trudno oceniać po samej okładce, jakbym widział Shampoo, lub Akane czy Ranme, to bym wiedział czy warto, a tak kot w worku.

Ile trzeba wydać w japońskich sklepach online z Japonii, i ile rzeczy zamówić, by opłacało się przywieźć zamówione towary wraz z przesyłką do Polski?

Czy wysokość opłaty licencyjnej jest stała, dla całej branży mangi i anime, czy też różna, inna opłata za licencję za mangą, inna za anime, inna za artbooki itd.?

Panie Pawle, czy kiedyś doczekamy się sprowadzenia klasycznych artbooków do Polski, lub Europy np. Urusei Yatsura, wiem, że sprowadzenie 3 albumów z tej serii, kosztuję aż 300zł

w tym 60zł to koszt przesyłki! (razem z przesyłką lotniczą najtańsza wersja, 2-3 tygodnie czekania) według sklepu internetowego Saltypear's Stuff from Japan (opłaty przez paypal i tylko online). Pojedyńczy albumik to koszt 80zł bez wysyłki. Mógłbym zamówić, ale nie przekonują mnie sklepy internetowe do siebie, które nie mają adresu, ani wpisów, że istnieją faktycznie. Tak wygląda właśnie ta strona internetowa, płać. i módl się czy dostaniesz to co zamówiłeś. Pod względem zawartości jest super. Nie wiem, może to jest norma w Japonii.

Czy zna pan podobne sklepy sprzedające online, z możliwością sprawdzenia czy są zarejestrowane w odpowiednim urzędzie( w Polsce KRS, nie wiem czy jest coś takiego w Japonii)?

Czy w Japonii są sklepy sprzedające, tylko artbooki nie drenujące kieszeni?

Wiem, że trochę się artbooków pojawiło, ale nie te klasyczne, może Ranma 1/2 z Amazon, ale trudno oceniać po samej okładce, jakbym widział Shampoo, lub Akane czy Ranme, to bym wiedział czy warto, a tak kot w worku.

Ile trzeba wydać w japońskich sklepach online z Japonii, i ile rzeczy zamówić, by opłacało się przywieźć zamówione towary wraz z przesyłką do Polski?

Czy wysokość opłaty licencyjnej jest stała, dla całej branży mangi i anime, czy też różna, inna opłata za licencję za mangą, inna za anime, inna za artbooki itd.?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Panie Pawle, czy kiedyś doczekamy się sprowadzenia klasycznych artbooków do Polski (...)

Ile trzeba wydać w japońskich sklepach online z Japonii, i ile rzeczy zamówić, by opłacało się przywieźć zamówione towary wraz z przesyłką do Polski?

2. Czy wysokość opłaty licencyjnej jest stała, dla całej branży mangi i anime, czy też różna, inna opłata za licencję za mangą, inna za anime, inna za artbooki itd.?

1. Skomplikowana sprawa. Generalnie tego typu rzeczy nie są tanie, jeśli chcemy je kupować w Japonii drogą internetową. Oczywiście, istnieją różne sposoby i miejsca, ale to też wymaga czasu i cierpliwości oraz szczęścia. Nie będę raczej tu drążył tego tematu. Powiem z własnego doświadczenia, że tak naprawdę najlepiej jest polecieć do Japonii, wejść do książkowego second handu i kupować tego typu rzeczy na potęgę, za bardzo niewielkie pieniądze. Potem wrzucasz to do kartonu i wysyłasz do Polski - masz całe pułki unikalnych rzeczy po minimalnej cenie. Plus wycieczkę do Japonii. :) I naprawdę to nie jest żart. To moim zdaniem najlepszy sposób. W przeciwnym razie jesteś skazany na wysokie prowizje pośredników i musisz się z tym pogodzić. Tak to działa. Oczywiście, możesz szukać okazji na japońskich portalach aukcyjnych, ale to osobna bajka - musisz znać japoński i mieć pośredników na miejscu, bo przeważnie towar nie jest wysyłany poza Japonię.

2. Opłaty licencyjne nie są stałe. Cena zależy od wielu czynników: dystrybutora, tytułu, czasu produkcji, rodzaju wykupywanych praw, itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały i zdrowy, zastanawiałem się gdzie to podział się MrJedi, co z nim się dzieje? Itd. Ludzi z CD Action mam przyjemność czytać, więc po ich dobrym nastawieniu w ich reckach wiem że u nich wszystko dobrze. Zapewne znajdzie się grupa młodszego pokolenia kupująca czasopismo, i może nie pamiętać MrJedi'ego, jednego z pionierów Akszyna z czarnymi CD ;) Eh, jak wspomnę początki CD Action i AR, te teksty :) Smuggler od jakiegoś czasu daje sobie radę, ale Ghost MrJedi to nie MrJedi :)

Latek przybyło, ale jestem do dziś oddany Dragon Ball :) I bardzo mnie cieszy że są osoby w Polsce (z Polski w Japan) jak MrJedi, które reprezentują u nas japońskie mangi, anime i inne fajne. Którzy reprezenyują Polskę w Japoni, tak trzymaj.

Życzę Panu Pawłowi autografu i całucha od Ayumi Hamasaki ;)

Pozdrawiam Wszystkich

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Życzę Panu Pawłowi autografu i całucha od Ayumi Hamasaki ;)

Dziękuję. Przyjmę z przyjemnością. :)

Tak mnie naszło, czy w Japonii bardzo jest kojarzona Nanami Madobe? Albo inaczej, czy odniosła tam sukces czy to tylko taki bajer dla otaku był?

W Japonii wirtualne idolki naprawdę odnoszą realne sukcesy - mają fankluby, masę fanów i mnóstwo produktów z nimi związanych w sprzedaży.

Nanami jest trochę innym rodzajem idolki, bo stworzona została specjalnie pod konkretny produkt, co nie jest w Japonii rzadkością.

Tak, takie zabiegi naprawdę w Japonii działają.

A co robi z tym wibratorem? Słyszałem, że bardziej pociąga Go Iphone... :tongue:

Wibrator w iPhonie. _-_! Wibrując miesza drobne w kieszeni. ^___^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :D Czy jakieś znasz sztuki walki znasz, bo mam znajomego który ma zielony pas w Judo :P, Stosując na nim pseudo Kick Boxing na nim nie robi wrażenia i mnie kładzie na łopatki, spokojnie nie walczymy aby się zabić jak to bywało w anime The Fist of north star, tylko ja pełnię rolę worka treningowego dla kolegi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phi... Mój prywatny odpowiednik Allora miesza Iphony drobniakami...

Sorry, ale to jakaś patologia.

Witam :D Czy jakieś znasz sztuki walki znasz, bo mam znajomego który ma zielony pas w Judo :P, Stosując na nim pseudo Kick Boxing na nim nie robi wrażenia i mnie kładzie na łopatki, spokojnie nie walczymy aby się zabić jak to bywało w anime The Fist of north star, tylko ja pełnię rolę worka treningowego dla kolegi.

Znam wiele sztuk walki, ale jak dotąd żadnej czynnie nie uprawiałem.

Mam za to wiele różnych pasów w domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na różnice pomiędzy klawiaturą polską i norweską [klawisze typu [] ":> w zupełnie pozamienianych miejscach, co jest udręką przy pisaniu polską po norwesku], czy normalny człowiek nie chce czasami wgryźć się w ucho pluszowemu misiowi pisząc na klawiaturze japońskiej. ^^

A, jak tam stonoga Gryzelda? Dycha jeszcze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Patrząc na różnice pomiędzy klawiaturą polską i norweską [klawisze typu [] ":> w zupełnie pozamienianych miejscach, co jest udręką przy pisaniu polską po norwesku], czy normalny człowiek nie chce czasami wgryźć się w ucho pluszowemu misiowi pisząc na klawiaturze japońskiej. ^^

2. A, jak tam stonoga Gryzelda? Dycha jeszcze?

1. Normalny człowiek pewnie tak, ale nienormalni sobie jakoś radzą. Kwestia długiego treningu. :)

2. Dycha, choć gdzieś się zakopała i póki co, ani śladu po niej. :)

Zaaraa... Czy Kaloryferowy nie jest czasem spokrewniony z żółwiami, skoro pożerał słowniki samymi dziąsłami?? :tongue:

No i gdzie pochowaliście różowego ratlerka?

Szczerze mówiąc, nie wiem czy chcę wiedzieć, z kim lub z czym jest spokrewniony Kaloryferowy. :)

I co za różnica, gdzie pochowaliśmy ratlerka - Kaloryferowy i tak pewnie już go wykopał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też coś... Ja wymyśliłem odkryłem takie pokrewieństwa:

- syn (córka?) Gryzeldy i gumowego kurczaka - kto inny mógł tak nazwać dziecko

- wnuk Smugga, chociaż od Niego starszy, bo juz ma mleczaki :laugh:

- po Tobie ma kaloryfer :tongue:

- żółw to jego stryj od strony matki wujka ciotki ojca...

- ojciec sześćdziesiątki małych słowników, które gdzieś tajemniczo zaginęły... :sleep:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, proszę siostry, ja juz będę grzeczny... EJJ!! Gdzie z tą igłą Ty trójkątna kwadraturo koła!! Co Ty se myślisz, jam jest wielki Lord Shit, nie będę się użerał z jakimiś dziewicami... [Następnie robi jej lewatywę stojąc na rękach, a jedna nogą połową twarzy śpiewając: tralala tralaaalaa, zjadłem se robalaa] i odchodzi z szatańskim uśmiechem pomęczyć jeszcze trochę MisteraJedi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...