Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielu1983

Czy z CDA można "wyrosnąć"?

Polecane posty

CD-Action czytam (z małymi przerwami) od 1997 roku, nikt nigdy (poza współlokatorem) nie rozumiał dlaczego ciągle kupuję tą "gazetę dla dzieci" (cyt. - moja małżonka). Ale będę czytał dalej, dopóki nie skończy mi się wolny czas na robienie czegokolwiek poza byciem w pracy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadajac na pytanie zawarte w temacie- jasne, ze mozna. Kazdy w innym wieku (moze wcale), ale mozna. Styl pisania redaktorow CDA, jest kierowany do mlodziezy, czasem do starszych grup, przez rozne smaczki, czy ciekawostki i aluzje przemycane w tekstach. w kazdym arzie, ja sam recenzje juz czytac przestalem,z apowiedzi rowniez. jedynie co trzyma przy CDA (o ile nie gra sie duzo), to naprawde fajny styl pisania publicystyki i AR.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA czytam od 11 lat, przez ten czas wyrosłem z fascynacji tym czasopismem, lecz mimo licznych prób nie udało mi się przestać go kupować. Poza tym był taki okres kiedy wstydziłem się kupować CDA, jednak w tej chwili jestem chyba na tyle dojrzały, że mam to gdzieś. W moim przypadku problem nie tyczy się samego czasopisma, co kwestii czytania recenzji gier w które raczej nie zagram oraz czytania na temat sprzętu, którego w tej chwili nie mam zamiaru kupować. Należy szukać interesujących nas informacji a nie czytać wszystkiego jak leci. Niestety mam takie wrażenie, że oprawa CDA, która oczywiście wynika z oprawy samych gier, jest trochę dziecinna. Nie zmienia to faktu, że lubię poczytać recenzje, chociaż robię to raczej z braku innych zajęć niż z żywego zainteresowania. Najlepiej nie dorabiać CDA żadnej filozofii i traktować je jak normalne czasopismo, na które można co miesiąc wydać 15zł i w chwili wolnego czasu poczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy można?

Z jednej strony mógłbym posłużyć za przykład, jednak ja bym nie powiedział, że wyrosłem z czytania Cdaction.

Owszem, przestałem kupować, gdyż w CDA (paradoksalnie na plus) zaszły takie zmiany, które spowodowały, że przestało mnie to kręcić.

Nie, nie twierdzę, że Cda zeszło na psy, jednak aktualne Cda, sam nie wiem czemu, mija się z moimi zapotrzebowaniami na czasopismo.

Czy jeszcze będę kupować? Na pewno kiedyś jeszcze parę numerów kupię (W końcu urodziny idą ;)), ale czy będzie to stały powrót?

Trudno powiedzieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nancy1996

Oczywiście, że nie - grać lubi chyba każdy (począwszy od Pasjansa do WoWa), niezależnie od wieku czy płci :D A ekszyn jest idealnym kompedium wiedzy na temat różnych gier ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA kupowałem regularnie od kwnietnia 2004 do lutego 2007. Później zaprzestałem tej czynności, jednak zdarzało mi się kupić pojedyncze numery, głównie, jak byłem gdzieś w podróży, żeby było co czytać. Jednak już od 5 numerów i pomimo 21 lat na karku, wróciłem do kupowania i czytania CDA i udzielania się na forum (w międzyczasie dużo zmian zaszło, łącznie z koniecznością założenia nowego konta). Mój wniosek jest taki, że granie, a poprzez to, również czytanie CDA jest czynnością, która rozwija się wraz z nami, a przez to raczej ciężko z tego wyrosnąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie tyle co wyrastam (wyrastam może z gier), ale zmiany poczyniane w CDA nie są dla mnie zbyt dobre i dlatego CDA coraz mniej mnie przyciąga. Częsta za to wracam do czytania starych numerów, czuję przy tym dziwne uczucie radości :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy można wyrosnąć? Nie wiem, ja do CDA musiałem dorosnąć. Kiedyś jak byłem piękny i młody (14-20 lat) kupowałem inne pismo, które początkowo było nawet nawet ale potem wszelkie próby udoskonalenia spowodowały, że zrezygnowałem, bo tamto pismo stawało się coraz bardziej dziecinne (albo ja starszy). CDA początkowo funkcjonowało w mojej opinii jako pismo drogie i niedostępne (no cóż nie każdy ma złoża ropy w ogródku). Później jak moje kieszonkowe przeszło kilka waloryzacji kilka numerów kupiłem, ale wydawały mi się za mądre tj. dużo tekstów, mało strzałek, screenów i solucji, no i na końcu te mądre teksty o sprzęcie. Później do empiku chodziłem specjalnie dla działu Na Luzie czy AR i nie przeszkadzały mi w czytaniu te zimne schody. Teraz gdy mam pracę i dzień spędzam przed komputerem CDA jest najlepszym sposobem na ratowanie wzroku i głowy. Drugi/trzeci wtorek miesiąca obok dnia wypłaty jest dla mnie najbardziej oczekiwanym dniem w miesiącu.

Mój post powinien znaleźć się w wątku o początkach przygody z CDA, ale ze względu na to, że mój proces zaprzyjaźniania się CDA jest zaprzeczeniem tytułu tego wątku umieszczam go tu.

Z resztą wydaje mi się, że CDA i jego załoga (zapewne od początku kilka razy odmłodzona) dojrzewa ze mną albo ja dojrzałem do myśli Redaktorów CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że CD-Action można czytać niezależnie od wieku, bo szczerze to tak jakbyśmy mieli wyrosnąć z gier. Dobrze wiecie ile radości wam to sprawia, wy wiecie o co w tym chodzi, a rodzice dajmy na to nie wiedzą, więc myślą, ze to tylko kwestia czasu nim z tego wyrośniemy. O nie... o ile tylko CD-Action będzie się rozwijać to tak długo ja go będę kupować. A gdy już śmierć przyjdzie po mnie to wezmę ze sobą do grobu wszystkie numery ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem z CDA można wyrosnąć. Niegdyś podniecałem sie sidiekszynem jaki to on nie jest zabawny, ciekawy i tak dalej. Nieco później po prostu zaprzestałem kupowania bo wszystko co było w środku widziałem/przeczytałem już w internecie. Nigdy nie kupiłem cda dla zawartości płyt. Nie pamiętam też żebym kiedykolwiek instalował jakąś pełną wersje dodawaną na cd (bo były stare i niefajne - tak też jest do tej pory). Od czasu do czasu kupiłem jakiś numer kiedy byłem gdzieś w drodze żeby "coś" poczytać. Jakiś czas temu (rok albo dwa) zajrzałem do jakiegoś starego numeru kiedy sprzątałem graty w pokoju i wszystkie teksty były nudne i żałosne. "Na luzie" jakby ktoś na siłę pisał. Zastanawiam się teraz co mnie tam kiedyś mogło śmieszyć? Co widziałem w tym ciekawego? CDA od zawsze było czasopismem dla dzieci. Żadnych przekleństw, ocenzurowane cycki, wyszukane słowa (w negatywnym znaczeniu). Forum Actionum jest tak samo przeznaczone wyłącznie dla dzieci (nawet nie dla młodzieży). Każde "brzydkie" słowo (nie na "k, ch, pi"itp.) jest od razu usuwane/cenzurowane. Popełniłem błąd wydając tyle pieniędzy na tą gazetkę, ale jak to się mówi "człowiek młody i głupi".

A teraz czekam na usunięcie tego kurka flaczek!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Izrafel

Moim zdaniem z CD-A "wyrosnac" sie nie da. Najlepszym na to dowodem jest, ze od 15 lat wciaz swietnie sie trzyma, dorastajac razem z czytelnikami, co widac chociazby po listach w AR. To juz nie to, co kiedys, ludzie jakby "zmadrzeli. Jak mozna wyrosnac z czegos, co sprawia tyle radochy? Jak to Twain powiedzial: "czlowiek nie przestaje sie bawic, bo sie starzeje, tylko starzeje sie, bo przestaje sie bawic" ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izrafel, czasopismo się trzyma nie dlatego, że ci co czytali je od 1-go numeru dalej czytają, tylko kupują inne osoby dla których cda jest nowe. Wystarzczy zobaczyć temat z życzeniami: "sidiekszyn najlepsza gazeta na świecie, wczoraj kupiłem mój drugi numer".

masz trochę racji, ja jednak uważam kilka osób z redakcji za inteligentnych i biorę sobie ich uwagi do siebie (np. Smugglera, bez którego to pismo upadłoby w pół roku).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz, że "Smuggler" to jedna osoba? Nikt nie wie kim on jest i jak wygląda. Może to taki chwyt reklamowy? W "Top Gear" mają Stiga. Może za każdym razem jakiś inny rajdowiec testuje samochód na torze tylko ty go nie rozponasz bo jest przebrany. Może w cda po prostu wymyślili sobie takiego Smugglera, który będzie wprowadzał kontrast w redakcji i gdy ktoś wpadnie na coś "ryzykownego" to podpisuje się jako Smuggler?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy da się wyrosnąć z CDA, w każdym razie ja z nim dorastam :P

CDA od zawsze było czasopismem dla dzieci. Żadnych przekleństw, ocenzurowane cycki, wyszukane słowa (w negatywnym znaczeniu). Forum Actionum jest tak samo przeznaczone wyłącznie dla dzieci (nawet nie dla młodzieży). Każde "brzydkie" słowo (nie na "k, ch, pi"itp.) jest od razu usuwane/cenzurowane. Popełniłem błąd wydając tyle pieniędzy na tą gazetkę, ale jak to się mówi "człowiek młody i głupi".

Nie zgadzam się z tobą. Zarówno wydawcy pisma, jak i redaktorzy dobrze wiedzą, że pismo trafia nie tylko w ręce dojrzałych, pełnoletnich graczy, ale także do 12,13,14 latków. Musi zatem być ,,grzeczne" na rynku, nie prowokować itd. Jestem bardzo zadowolony z tego, że nie ma przekleństw- panuje kultura i fajna atmosfera. Czemu mają służyć wulgaryzmy ?

Co do cycków- no, proszę cię, nic do nich nie mam, ale to nie jest Playboy, czy CKM. Jak szukasz cycków, to kup pisma, które przed chwileczką wymieniłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy da się wyrosnąć z CDA, w każdym razie ja z nim dorastam :P

Zarówno wydawcy pisma, jak i redaktorzy dobrze wiedzą, że pismo trafia nie tylko w ręce dojrzałych, pełnoletnich graczy, ale także do 12,13,14 latków. Musi zatem być ,,grzeczne" na rynku, nie prowokować itd.

Dla tego właśnie można "wyrosnąć" z czasopisma przeznaczonego głównie dla dzieci.

Co do cycków- no, proszę cię, nic do nich nie mam, ale to nie jest Playboy, czy CKM. Jak szukasz cycków, to kup pisma, które przed chwileczką wymieniłem.

Tu miałem akurat na myśli ocenzurowany art z Bloodrayne, który był w jakimś numerze.

W Secret Servisie były takie rysunki:

18.jpg

31.jpg

33.jpg

mikolaj.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz, że "Smuggler" to jedna osoba? Nikt nie wie kim on jest i jak wygląda

Mylisz się. Jestem przekonany że są tacy czytelnicy, którzy już dawno się tego domyślili. Podpowiedzi zresztą jest dość sporo, zarówno w starszych numerach CDA, jak i na samym forum. Ja wiem kim jest Smuggler, aczkolwiek nie będę mówił tego głośno, ani narażał się na opinie w stylu: "g*wno prawda", "kłamiesz" itp...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...