Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielu1983

Czy z CDA można "wyrosnąć"?

Polecane posty

Recenzja jest fatalna, bo praktycznie w ogóle nie porusza istoty gry, nie skupia się na rozgrywce, tylko przynajmniej połowa to podniecanie się kilkoma emocjonującymi scenami.

Ja nie grałem ale domyślam się że istota gry pozostała niezmieniona... przynajmniej nie mocno bo w dwójkę grało się fantastycznie.

Skoro bezsensownie się wykłócasz, sam nie wiedząc, o co... Zacznijmy jeszcze raz, od początku: nie podoba mi się recenzja ME3, bo zupełnie nie uzasadnia oceny dla tej gry. Nie czytałeś tej recenzji, to nie wiesz zupełnie, o czym się wypowiadasz, proste.

Ależ nie bezsensownie, wiem też o co. Ocenę recenzji możesz mieć jaka Ci się "rzewnie" podoba. Zacząłeś jednak do pretensji że recenzja nie jest taka jak powinna (wg Ciebie) być. Nie uzasadnia oceny z którą się nie zgadzasz. Samo to jest sprzeczne bo jak się nie zgadzasz z ocena to trudno byś zaakceptował uzasadnienie w recenzji :) Ocena i recenzja są takie jak napisał recenzent... inny człowiek niż Ty mający swoje inne zdanie. Ale nie Ty wszak płacisz za CDA więc recenzje powinny być takie by Ci się podobały... wybacz, ale to dość infantylne podejście. Dostęp do różnorodnych opinii i argumentacji to wszak dobrodziejstwo naszych czasów pozwalające lepiej wyrobić sobie własne zdanie przed zagraniem... potem już nie ma znaczenia bo masz własne które jest zawsze lepsze od pozostałych bo trudno się z własnym nie zgadzać. Ty masz za złe że kto inny zobaczył w grze co innego niż Ty - no bo jak zachwyca skoro nie zachwyca? To przecież dyskusje o gustach zaczynasz robić?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie grałem ale domyślam się że istota gry pozostała niezmieniona... przynajmniej nie mocno bo w dwójkę grało się fantastycznie.

Trójka to taka mocno rozwodniona dwójka - powywalali różne elementy, napchali filmików...

Ależ nie bezsensownie, wiem też o co. Ocenę recenzji możesz mieć jaka Ci się "rzewnie" podoba. Zacząłeś jednak do pretensji że recenzja nie jest taka jak powinna (wg Ciebie) być. Nie uzasadnia oceny z którą się nie zgadzasz. Samo to jest sprzeczne bo jak się nie zgadzasz z ocena to trudno byś zaakceptował uzasadnienie w recenzji

Z oceną mogę się nie zgodzić, ale recenzja może dobrze uzasadniać zdanie autora i ja mogę stwierdzić "ok, ta gra mi się nie podoba/nie interesuje mnie, ale widać, że na tę dziesiątkę zasłużyła". Ale takie recenzje jak ta ME3 to jakieś jaja z czytelnika, to tak, jakby ktoś napisał recenzję jakiejś książki "jest po prostu super, bo ma wspaniałe obrazki, miałem wielokrotny orgazm przez oczy". O to mi cały czas chodzi.

Nawet nie muszę się zgadzać z recenzją i oceną autora, nawet mogę twierdzić, że jest zupełnie pomylona, ale niech chociaż tekst będzie dobry, OK?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, kuzwa, skonczcie te jalowa dyskusje. ME3 u mnie juz dawno porasta kurzem na polce - dala mi POL ROKU TEMU sporo radosci ale to juz HISTORIA. A wy nie dosc, ze jak ci co ciagle wyciagaja zmarlych z grobu, do tego wracacie, to jeszcze krazycie jak muchy wokol... mleka wokol elementarnej sprawy, czy raczej prawa - do tego, by recenzent ocenil jak uwaza, ze nalezy ocenic (i by podal uzasadnienie). Revanchrist jeszcze nie wyrosl z fazy "moje slowo jest prawem, kanonem; moj gust wytycza trendy" wiec sie ciagle ciska, ze recenzent jest glupi, bo ocenil gre nie tak, jak on by chcial, a recenzja jest do bani, bo nie taka jak on uwaza, ze powinna byc (popadajac przy tym w fajne sprzecznosci, bo raz twierdzi, ze "zero konkretow" a zaraz potem, ze "same suche fakty"). Klocicie sie chyba z miesiac i do niczego nie doszliscie.

Panowi R. przyznaje moralne prawo do podtarcia sie moja recenzja i spuszczenia ja w klopie, a jej autora ma prawo nazwac jak chce, co zapewne przyniesie mu jakas ulge, a autor i recenzja jakos to zniosa i nie poczuja sie gorzej, I na tym skonczmy to, bo szkoda czasu, klawiatury i miejsca na serwerach na jalowe bicie piany w dyskusji z gatunku "OK, mozemy o tym porozmawiac ale najpierw musisz przyznac, ze w tej sprawie to ja JA mam racje i TYLKO ja, a wszystkie inne racje nie sa racjami, tylko bulszitami".

A pan R. przypomina mi pewnego osobnika na innym forum, ktory przez pol roku sie klocil, ze recenzje w CDA sa NIEOBIEKTYWNE (czytaj: niezgodne z jego wrazeniami i ocenami). Nie tylko ja ale jeszcze -nastu forumowiczow usilowalo mu wbic do glowy, ze nie ma "obiektywnych recenzji". I prosze, udalo sie! Po pol roku gosc stwierdzil "No dobra. Niech bedzie. Ale za to sa NIERZETELNE!!!" (bo niezgodne z jego wrazeniami i ocenami...). Na szczescie za cos dostal bana i oszczedzilismy nastepne pol roku klapania paszcza. :)

Ocena jest do bani... no dobra, niech bedzie ze autor mial prawo ale recenzja jest do bani, bo nie ma w niej tego, co ja bym chcial... no dobra, niech bedzie, ze nie musi byc... ale tekst jest do bani!

PS. Moze pan R. zdefiniuje w tym momencie co to znaczy "dobry tekst". Co powinien zawierac itd. itp. Moze sie czegos naucze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to już koniec tej dyskusji. Jakże piękny, choć gorzki.

Revanchrist

Bardzo nie lubię takich literówek.

Niezamierzona, sorry.

Panowi R. przyznaje moralne prawo do podtarcia sie moja recenzja i spuszczenia ja w klopie

Polakierowane, więc się nie nada.

Chodzi przeciez o symbol.

RC: Przecież z powodu jednej recenzji nie będę darł CD-A...

PS. Moze pan R. zdefiniuje w tym momencie co to znaczy "dobry tekst".

No na pewno nie recenzja Mass Effecta 3 trollface.gif.

Tak to sobie mozemy dlugo gadac... tylko po co.

Po prostu czytając tę recenzję miałem wrażenie, że przez spory kawał czasu gra nie budziła w tobie większych emocji, a później dopiero parę scen i wyborów tak zacząłeś przeżywać, że aż 10 dałeś.

I poniekad slusznie, do tak 2 godzin do konca dalbym 8+/9, ale final jak dla mnie byl znakomity wiec ogolny odbior gry sie zmienil. Po to przeciez sa finaly, prawda? Krotko mowiac - tekst przekazal ci to, co chcialem - i dlatego byl zly?

RC: Finał jest, bo być musi (i też niekoniecznie...), w grach to chyba chodzi o gonienie króliczka? Nigdy nie oceniam gry przez pryzmat finału, gdyby tak było, to takiemu Slave Zero musiałbym obniżyć ocenę za finałowego bossa i to o całkiem sporo tongue_prosty.gif. Jest tylko jeden wyjątek, Kane & Lynch: Dead Men, ale tam końcowe misje to całkiem spory kawał gry, który zupełnie niweczy klimat produkcji i psuje dobre wrażenie.

Mass Effecta 2 też nie wymieniam, bo była to gra, która gdzieś w połowie przestała mnie zachwycać, a zaczęła nudzić swoją powtarzalnością.

Ja to myślałem, że na dziesiątki zasługują gry, w które przez cały czas grasz z opadniętą szczęką tongue_prosty.gif.

Nie bylo takiej gry. I pewnie nie bedzie. I nie odpowiadam za to, co ty MYSLISZ, a za to, co NAPISALEM. Zatem - co konkretnie w tekscie bylo zle - wytknij, skoro stawiasz taki zarzut.

A Unreal? wink_prosty.gif

Były - Another World, Heart of Darkness, WarCrafty, Thiefy, StarCrafty, Total Annihilation, KotOR-y, kilka części Worms, Need for Speed III: Hot Pursuit... To są gry, które mnie zachwycały w każdym aspekcie lub bardzo szybko się rozkręcały i byłem nimi zachwycony przez cały czas. Większość z tych dziesiątek będę bronił zawsze i wszędzie trollface.gif.

Mój podstawowy zarzut wobec tej recenzji jest taki, że widać po niej, że tej dziesiątki byłeś wyjątkowo niepewny. No i w pierwszej kolejności powinno się liczyć, jak się w daną grę gra, a nie jaka jest fabuła, bo sama z siebie wiele nie zdziała. Jakby fabułą i scenami z ME3 okraszyć takiego Desert Bus Drivera to pewnie nie byłbyś już taki zachwycony? biggrin_prosty.gif

A tak w ogóle to już recenzja ME3 dawno zdążyła mi się znudzić, teraz znalazłem reckę TOR-a trollface.gif.

Obawiam sie, ze autor (szczegolnie po przeczytaniu paru twych dyskusji, w tym tej) po prostu cie oleje, traktujac tak, jak sam sie zaprezentowales na koncu wypowiedzi - jako trolla/flejmera. Coz, tak cie widza, jak sie piszesz.

I dobrze, niech olewa, mi się o tej recce akurat dyskutować nie chce, bo i nie ma o czym. Piję do tego, że byłem przerażony tym, jak szybko się skończyła, a rozwaliliście ją na kilka stron.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając Waszą dyskusję :-) jako czytelnik cd-action- zdarzało mi się nie kupować czasopisma ( ze względów finansowych), ale same Cd-action dalej daje wiele radochy, w tym smutnym szarym świecie :-)

Nie jest ten sam klimat co kiedyś ( wszyscy dorośleją :-) ) - mimo to czasem raz w miesiącu się oderwać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŁOJEJU, SMUGGLERY MI POSTA SHACKOWAŁY

Chodzi przeciez o symbol.

RC: Przecież z powodu jednej recenzji nie będę darł CD-A...

Dla tak g... recenzji warto chyba...? B

RC: Finał jest, bo być musi (i też niekoniecznie...), w grach to chyba chodzi o gonienie króliczka? Nigdy nie oceniam gry przez pryzmat finału, gdyby tak było, to takiemu Slave Zero musiałbym obniżyć ocenę za finałowego bossa i to o całkiem sporo tongue_prosty.gif.

Ty - to ty. Ja - to ja. Ja nie mam pretensji do tego jak ty oceniasz gry i przez pryzmat czego...

Nie bylo takiej gry. I pewnie nie bedzie. I nie odpowiadam za to, co ty MYSLISZ, a za to, co NAPISALEM. Zatem - co konkretnie w tekscie bylo zle - wytknij, skoro stawiasz taki zarzut.

A Unreal? wink_prosty.gif (mówię o zachwytach redakcji - pamiętam też tekst Elda ze Świnki, co jak co, ale on akurat dziesiątki potrafił udowodnić biggrin_prosty.gif - pomijając może NOLF-a)

Na pewno nie bylo tak, ze caly czas mialem klapnieta szczeke. Wtedy zreszta glownie moj zachwyt budzila powalajaca grafika, plus soczysty klimat.

Były - Another World, Heart of Darkness, WarCrafty, Thiefy, StarCrafty, Total Annihilation, KotOR-y, kilka części Worms, Need for Speed III: Hot Pursuit...

Dla kogo byly, dla tego byly. KOTOR oceniam bardzo wysoko i zapewne dalbym mu 10/10, ale i tam sie trafialy dluzyzny etc. Nie ma gry, ktora moglaby mnie trzymac z 10 godzin chociaz w stanie permamentnego zachwycenia. Nad czym ubolewam w sumie, bo chcialbym. To jak z orgazmem - mile uczucie ale nie trwa godzinami.

To są gry, które mnie zachwycały w każdym aspekcie lub bardzo szybko się rozkręcały i byłem nimi zachwycony przez cały czas. Większość z tych dziesiątek będę bronił zawsze i wszędzie trollface.gif.

Problem w tym, ze nikt twych ocen nie atakuje - a juz na pewno nie z tego powodu, ze ma inne zdanie,

Mój podstawowy zarzut wobec tej recenzji jest taki, że widać po niej, że tej dziesiątki byłeś wyjątkowo niepewny.

>>>LOL. Raz, ze to twoj subiektywny odbior. Dwa - ze nawet gdyby, to co? Jesli finalowy mecz Mundialu konczy bramka zdobyta w 90 minucie i to przypadkiem, nie zmienia faktu ze zwyciezca jest mistrzem swiata,

No i w pierwszej kolejności powinno się liczyć, jak się w daną grę gra, a nie jaka jest fabuła, bo sama z siebie wiele nie zdziała.

A wlasnie o tym byla recenzja - o tym, jak mi sie to gralo. Czyz nie?

Jakby fabułą i scenami z ME3 obdarzyć takiego Desert Bus Drivera to pewnie nie byłbyś już taki zachwycony?

biggrin_prosty.gif

Co to w ogole za argument? 0_0 A jakby ciocia miala wasy?

Ogólnie rzecz biorąc jestem w stanie zakopać topór wojenny, przejść do porządku dziennego nad tą recenzją i oceną, ciekaw tylko jestem opinii jakiegoś redaktora, któremu ME3 podobało się najmniej/w ogólnie się nie podobało. Taka przeciwwaga.

Och, to ty jakas wojne toczysz? Przepraszam, nie zauwazylem. Co do mnie to mozesz sie jeszcze zoladkowac i 300 lat, jak ci sie chce, to nie jest moj problem. To w ogole nie jest dla mnie problem.

No i nadal nie dowiedzialem sie dlaczego TEKST recenzji byl zly... Zadnego KONKRETNEGO zarzutu nie uslyszalem, poza tym, ze TY bys ja napisal inaczej i o czym innym. Tu przypomina mi sie powiedzonko niejakiego Karela Capka

"Krytykowac - to udowodnic autorowi, ze JA zrobilbym to inaczej i lepiej, gdybym potrafil".trollface.gif

EOT

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu wyrosłem z czytania CDA, bo nie mam na to już takiej ochoty i czasu jak kiedyś? The answer is blowin' the Wind.

Odpowiedź jest tylko jedna. Na podstawie tego, co napisałeś, to wyrosłeś z gier i z czytania czasopism o grach.

Szczęściarz :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez wyrosłem z gier każda stała się nudna i dziecinna heh i pomyśleć ze to dzięki(przez) dziewczynę wole spędzać czas z nią i jej go poświęcać poza tym praca nowy sezon T-mobile Ekstraklasy sie zaczął nie to juz nie dla mnie cena nie jest moze duza ale sa tysiace milszych sposobów na to aby te 15zł wydac a Cda jesli sie chce mozna z neta sciagnać jesli jest tam jakis ciekawy tekst publicystyczny jestem za stary na gry i mam swoja ukochana dlatego na cda szkoda mi kasy i czasu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz, że otwarte mówienie (zwłaszcza na tym forum), że: "CDA można z neta ściągnąć, jeśli jest jakiś ciekawy tekst" zakrawa na beczelność?

Swoją drogą zawsze mnie bawiły tego typu stwierdzenia. Jeśli cię gry nie jarają, spoko, każdy gdzie indziej szuka rozrywek. Ale nie utożsamiałbym tego wcale z dorosłością.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz, że otwarte mówienie (zwłaszcza na tym forum), że: "CDA można z neta ściągnąć, jeśli jest jakiś ciekawy tekst" zakrawa na beczelność?

O tym samym pomyślałem.

Poza tym, skoro jest już taki dorosły, gry i czasopisma im poświęcone go nie interesują, to co on robi na tym forum i dlaczego jeszcze traci swój cenny czas na pisanie tutaj? LOL.

Swoją drogą post napisany w sobotę, po godzinie 22-giej... Gdy wszyscy imprezują w gronie znajomych / nieznajomych / swoich "miłości" / whatever i na pewno są z dala od komputera... Coś mi tu nie pasuje... :trollface: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wrecz przeciwnie!

był czas kiedy w liceum duzo grałem i czytałem CDA a potem na studiach byly inne rzeczy wazniejsze

a teraz kiedy juz jestem ustatkowany zawodowo i rodzinniem to wrocilem do CDa - czesciowo z sentymentu a czesciowo z checi oderwania sie od codziennosci i zupelnie innego klimatu

jak mam wolny czas to w gry gram a takie pisemko tez sie milo czyta (mozna sie posmiac) np po pracy

w dodatku pelne wersje gier - jak kto chce to zagra a jak nie doceni to mozna odlozyc na polke

problem wyrosniecia czy nie wg mnie - nie istnieje

nawet zona mi niedawno chciala kupic CDA biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam że cały czas moi rodzice też się czepiali :że są za drogie,że głupie gry,że za stary na nie jestem, ale gdy mój tata zobaczył i sobie zagrał to cały czas sie pytał kiedy będzie nowy numer. NIGDY !!!!! NIE WYROSNE Z CD ACTION JAK BĘDĄ DAWALI DOBRE GRY TO NAPEWNO NIE. POWTARZAM.NIGDY !!!!!!!! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrosnąć to można z ubrań, ale nie z upodobań nauka.gif

A co? Wciąż lubisz teletubisie czy inne bajki dla kilkuletnich dzieci? (Gryzie się te pytanie z moim avatarem, nie? biggrin_prosty.gif)

Wyrosnąć można, ale mam nadzieję, że u mnie się to nie stanie wink_prosty.gif

Po pierwsze nie rozumiem dlaczego mam lubić teletubisie? Żeby je lubić teraz, musiałbym je lubić kiedykolwiek ;) A co do innych bajek, to mam akurat tyle szczęścia, że wychowałem się w czasach kiedy kreskówki jeszcze miały coś do powiedźenia i muszę odpowiedźieć twierdźąco, tak nadal lubię takie bajki, i się tego nie wstydźę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nadal odbierasz je tak samo, jak majac 5 lat?

Jeśli masz na myśli głosny krzyk i sikanie w portki ze szczęścia, to tak ;) Nie no, oczywiście, że inaczej, bom starszy i świat jakby poszarzał, i czasy inne, ale to w żaden sposób nie umniejsza ich wartości, i nie znaczy, że z nich wyrosłem. Gry też odbieram inaczej niż np. 10 lat temu, ale cieszą mnie równie mocno jak wtedy. Z resztą o CD-Action mogę napisać litera w literę to samo cheesy.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie można wyrosnąć. Ale jest inny problem.. 3/4 graczy kupuje sobie kompa średnio co 5 lat. Kupują gazetę, graja w pełniaki i tak ze dwa lata. Potem komp nie spełnia wymagań, więc po co kupować? Można pożyczyć od kolegi.. Moim zdaniem gdyby CDA dawał częściej dobre, ale lekko zapomniane pełniaki, to więcej ludzi by się pokusiło kupować to pismo..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...