Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ironmaniak

Uzależnienie

Polecane posty

jesli chodzi o 'doswiadczanie stanow euforycznych' to chodzi o szczytowanie(czytaj:orgazm) xD. co do tematu to ciezko jest napisac stwierdzenie ktorego jeszcze nie bylo za to z cala pewnoscia mozna napisac o tym ze taki stan rzeczy w mediach ogolnodostepnych ciezko bedzie zmienic bez nowego zrodla rozrywki. Tak samo bylo z ksiazkami i sytuacja tak naprawde zmienila sie dopiero kiedy upowszechnila sie telewizja. Dopiero wtedy zaczeto patrzec na zalety ksiazek, a przy okazji negowac ich wady. to samo bylo z telewizja po upowszechnieniu komputerow/internetu i to samo bedzie z grami jako takimi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może specjalnym nałogowcem nie jestem ale że maniakiem to juz tak. Miałem takie momenty że w Pura grałem średnio 6 godzin dziennie. Przeszedłem całą kariere w 3 dni... Tak samo Jade Empire. Grałem kilka godzin dziennie ( ile już nie pamiętam ale tez tak coś koło 5 h) i dobrze że ta gra jest taka długa ok. 40h ale też przeszedłem w 5 dni. Myślę że to nałog nie jest bo mam kolegę który gra średnio 11 godzin na dobę :woot: niezle, nie? I on też sądzi,że to nie nałog... No cóż, najgorzej jak się coś komuś wydaje... :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może specjalnym nałogowcem nie jestem ale że maniakiem to juz tak. Miałem takie momenty że w Pura grałem średnio 6 godzin dziennie. Przeszedłem całą kariere w 3 dni... Tak samo Jade Empire. Grałem kilka godzin dziennie ( ile już nie pamiętam ale tez tak coś koło 5 h) i dobrze że ta gra jest taka długa ok. 40h ale też przeszedłem w 5 dni. Myślę że to nałog nie jest bo mam kolegę który gra średnio 11 godzin na dobę :woot: niezle, nie? I on też sądzi,że to nie nałog... No cóż, najgorzej jak się coś komuś wydaje... :tongue:

Jeżeli nie możesz sobie odmówić gry, mówisz sobie "muszę zagrać!" to już chyba jest nałóg. Sam nie raz siedziałem po kilka h przy konsoli ale potrafię się powstrzymać od "kuszenia". Gdy chcę przestać grać to nie gram ale czasem wsiąkam (jak np z Puzzle Quest) i trudno się oderwać, chodź raczej się udaje.

Jeżeli chcecie sprawdzić czy jesteście uzależnieni to:

- w przypadku konsoli: odłączcie ją rodzicom/rodzeństwu i poproście żeby gdzieś ją schowali (byle nie zakopali) na 1 dzień + pady

- w przypadku kompa: to samo ;]

Po upływie 24h jeżeli przynajmniej 5x pomyśleliście o grze/grach to znak, że coś jest nie tak. Jeżeli nie przekroczyliście tej bariery to wszystko z wami ok :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, zapomnialem powiedziec ile ja gram;]. Wstaje po poludniu (gdzies tak o drugiej;]) i gram do 3-4 nad ranem XD. No ale w sumie mam wakacje wiec po prostu sie obijam i nigdy nie mialem problemu z tym zeby zrobic cos waznego/konkretnego. Dowodem moze byc to ze jutro ide do agencji pracy zeby zarobic na wakacje. Z drugiej strony kasa pojdzie na upgrade kompa wiec moge sie mylic ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważny temat. Ja osobiście bardzo kocham grać i w ogóle, ale myślę, że uzależniony, przynajmniej w większym stopniu, nie jestem...:D Zdarza się, że nie wyjde na dwór bo wole pograć w coś. Ogólnie to chyba uzależniony nie jestem, bo nie siedze całymi dniami, grając. W szkole dobrze się ucze, co roku z paskiem zdaje i w ogóle. Zdarzy się oczywiście, że pomyśle - 'jak wróce do domu to pogram w 'to' i zrobie w grze to i takie tam'. W zasadzie wole grać, niż uczyć się, no ale obowiązki... :P Kolejnym przykładem jest to, że przez całe wakacje przeszedłem tylko jedną gre! Call of Juarez! A gdy we wtorek wróciłem z wakacji nie zainstalowałem jeszcze Fallouta 3, którego przed wyjazdem kupiłem, bo wole najpierw nadrobić zaległości na necie i forum... A może od forum jestem uzależniony??? xD W każdym razie nie gram tak dużo, chociaż rodzina i znajomi tak uważają i mówią, że jestem uzależniony i takie tam... Myślę, że dziennie gram średnio 2 godzinki. Czasem nie pogram przez tydzień, a czasem 6 godzin pogram w jednym dniu. Ogólnie rzecz biorąc nie jest ze mną jeszcze źle :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, moge się przyznać, że byłem nałogowcem. W 3 miesiące nabiłem 600 godzin w CoD4, stanąłem na http://www.xfire.com/profile/yakuss/ - 769 dla leniwych. Dla mnie wynik porażający.

Przesadzałem bardzo, cieszyłem się tylko z tego, zarwałem znajomości a odzyskałem życie dzięki Djembe - afrykańskiemu bębęnkowi, wpiszcie w jutuba jak nie wiecie i pewnej dziewczynie którą poznałem na zajęciach gry. ; )

Nie ma co, piękna historia. ; X

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja troszkę uzależniony byłem od Gothica 3. Było to przed gwiazdką zeszłego roku. Praktycznie nie odchodziłem od kompa. Nawet problemy z misjami mnie nie odstraszały. Niesamowita gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie jestem uzależniony (albo takie ma wrażenie), siedzę z reguły z 2h dziennie, czasami tylko przysiadę na dłużej do nowej gry, poza tym normalnie spotykam się ze znajomymi, wychodze na rower czy uprawiać inny sport, itp... Musze jednak w tym wypadku podziękować rodzicom, którzy nie pozwalali mi nigdy (nawet teraz) siedzieć przy kompie ile chcę, mimo iż kiedyś w życiu nie pomyślałbym że to powiem... Według mnie uzależnienie od kompa jest nawet gorsze niż inne nałogi, ponieważ jest mała szanasa żeby znaleźć kogoś, kto naprawdę może pomóc (oprócz rodziców, ale jeżeli pozwolili żeby do czegoś takiego doszło, to nie wiem czy będą w stanie coś przedsięwziąć)...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm tak sobie czytam i jakoś nie mogę sobie wyobrazić osoby uzależnionej od grania/korzystania z internetu; ogólnie sterczenia przed kompem. Piszecie o jakiś dziwnych zachowaniach , nerwowości. U mnie nigdy nie występowały takie "objawy" co prawda potrafiłem pocisnąć i kilkanaście godzin na dzień ale to tylko wtedy kiedy naprawdę nie miałem zajęcia albo do rąk dostałem GTA 4, a tak na co dzień to raczej normalka mam kolegów, pracuję a że mieszkam na wsi to nigdzie nigdy mi się nie spieszy nie mam żadnych stresów. Komputer służy mi jako rozrywka a nie narkotyk:-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko raz w życiu byłem uzależniony od gry. Ta gra to wiedźmin. Wtedy mój dzień wyglądał tak:

śniadanie,wiedźmin,obiad,wiedźmin,kolacja,wiedźmin,spanie

Naszczęscie z nałogu wyszedłem.= :happy:

Też miałem taki okres z Wiedźminem jak ty...

Ja troszkę uzależniony byłem od Gothica 3. Było to przed gwiazdką zeszłego roku. Praktycznie nie odchodziłem od kompa. Nawet problemy z misjami mnie nie odstraszały. Niesamowita gra.

G3 dostałem na gwiazdke 2006 i grałem... A potem grałem, a jeszcze potem grałem. Myśle, że mam ładnych pare set godzin z tą grą :P

[...] Według mnie uzależnienie od kompa jest nawet gorsze niż inne nałogi, ponieważ jest mała szanasa żeby znaleźć kogoś, kto naprawdę może pomóc (oprócz rodziców, ale jeżeli pozwolili żeby do czegoś takiego doszło, to nie wiem czy będą w stanie coś przedsięwziąć)...

Czy gorsze od innych nałogów to nie wiem :/ Trudno to określić. Ale każdy nałóg jest mniej lub więcej zły... :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzależnienie od gier jest tak samo realne i niebezpieczne jak uzależnienie od narkotyków, alkoholu czy fajek. Różnica polega na tym, że nie jest takie łatwe do wykrycia i jakby to ująć.. społecznie akceptowalne. Rodzice w zasadzie mają gdzieś czy ich pociechy siedzą 2, 3 czy 8 godzin przed kompem, bo przynajmniej nie włóczą się z podejrzanymi kolegami i siedzą spokojnie w domu. Mniejsza z tym, że dzieciak zmienia się w warzywo, ma problem ze skleceniem jednego sensownego zdania a jedyny kontakt z otoczeniem jaki wykazuje to szkoła, w której i tak nikt go nie lubi. Sam kiedyś grałem bardzo dużo (dzień w dzień po kilka, kilkanaście godzin), ale jakoś mi przeszło. Raz, że z czasem pojawiają się obowiązki a dwa, że jest wiele innych, ciekawych zajęć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi, że rodzice nie mają gdzieś, czy ich dzieci siedzą po 2 czy 10 h dziennie na kompie. Przynajmniej moi... Owszem - gry są poważnym nałogiem, z którego trudno wyjść. Ale ze mną źle nie jest, chociaż rodzice i znajomi twierdzą inaczej. Ja jeszcze z rzeczywistością kontaktuje, a grałem ostatnio... chyba z miesiąc temu :) I 'jeszcze' żyje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Moi potrafią mi cały czas truć ale doszli do wniosku, że jestem już dorosły i na razie dali mi spokój :laugh: Obecnie praktycznie nie gram bo nie mam w co :dry: Czasem tylko Crysis i PES 09 pójdzie w ruch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U moich rodziców pare lat temu granie na komputerze nie było nałogiem lecz sam komputer. Ile to razy z ojcem prowadziliśmy ożywione dyskusję lekko to ujmując na temat przesiadywania przed komputerem.

A teraz? Nie mam nic do roboty więc siedzę przed komputerem dużo. Wolę to niż wyjść do miasta w małym mieście w jakim przyszło mi mieszkać i pić piwo ze znajomymi. No ile można.

Oby do października - będzie jakoś tak normalniej przez te studia. Człowiek ma więcej obowiązków i nie chcę się jakoś przesiadywać przed kompem za bardzo : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam teraz wakacje, nie ma co do roboty, więc siedzę przed komputerem, tylko czasem coś ojciec każe zrobić - to zrobię, z kumplem na miasto wypadzik od czasu do czasu. Nie będę jednak ukrywał - spędzam jednak dość dużo dnia przed komputerem, ale na pewno nie jestem jakimś nałogowcem, co w nocy by siedział. Po prostu robię to, bo lubię, a nie muszę. Podoba mi się to i nie żałuje wcale tego czasu, ale jakoś kiedyś wcześniej grałem więcej. Od kiedy uzyskałem dostęp do internetu, wolę czasem posiedzieć na forum, poczytać newsy, pooglądać fajne rzeczy na YT. Nie kupuje gier co chwilę jak kiedyś - po prostu mam takie swoje stałe tytuły - PES, FIFA, Football Manager, Guild Wars, czasem czekam na jakąś konkretną grę, np. teraz na Mafię II, ale po prostu nie gonię za rynkiem gier jak niegdyś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem. Z gościem jest naprawde źle... :/ Życie sobie rozwalił, i nie tylko sobie. A to podobno ze mną jest źle... Ale gdy to przeczytałem powiem, że ja taki nie jestem. Ostatnio grałem chyba z miesiąc temu. I co? I żyje... Pogram dopiero dzisiaj... W Fallota 3, którego mam od 3 tygodni i jeszcze nie zainstalowałem go od razu, gdy wpadł w moje ręce. Często wole zamiast pograć, posiedzieć na forum... Tym forum :) (A może jestem uzależniony od forum?) A co do tych pytań co terapeuta zadawał, to sam sobie odpowiadałem...

Terapeuta: Czy grasz tyle samo lub mniej, co inni?

Ja: (Sam nie wiem ile dokładnie grają znajomi) Gram... czasem mniej, czasem więcej.

Terapeuta: Czy ktoś z rodziny miał do Ciebie pretensję o granie?

Ja: Razy pare...

Terapeuta: Czy potrafisz przerwać granie po jednej misji?

Ja: Tak. Jak już powiem, że dojde do tego punktu, to dojde i wyłącze. Bardzo żadko zdarza się, że grałem jeszcze więcej. Bardzo, bardzo żadko...

Terapeuta: Czy zdarza ci się grać przed południem?

Ja: Raczej nie.

Terapeuta: Czy miałeś problemy w szkole w z powodu grania?

Ja: Nie. Czasem zdarza się, że pomyśle o czymś przyjemnym np. graniu, bo mam dość nauki i jestem zmęczony, ale dobrze się ucze. Co roku z paskiem na świadectwie zdaje... :)

Terapeuta: Czy twoje granie było powodem rodzinnej awantury?

Ja: Może nie awantury, ale zdarza, że mówili, że za dużo siedze na kompie

Niech ktoś mi powie... Jest ze mną źle? Ja myśle, że raczej nie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle?? niee.. jeżeli przez granie nie masz problemów, a możesz się ograniczyć od tej czynności przez jakiś czas ("Ostatnio grałem chyba z miesiąc temu") to myśle, że nie masz się czym martwić.. Z całą pewnością dużo osób z tego forum jest w gorszej sytuacji od ciebie:P

Uzależnienie ? nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji.

Jeżeli nie jesteś pewny to sprawdź w wiki jakie są objawy uzależnień:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły artykuł.

Poważny problem pojawia się wtedy kiedy ktoś ma już rodzinkę, pracę, i zaczyna się uzależnienie.

Brakuje czasu na kontakty z bliskimi, sen spada wydajność w pracy a przed kompem spędza się coraz więcej czasu.Pozostaje wtedy psycholog.

Na szczęście wiek powoduje że wiele osób nie ma czasu na granie albo długie granie, zresztą myślę, że również spada podatność na uzależnianie się od gier ponieważ osoba dorosła ma już mocno wykształconą psychikę i nie tak łatwo ją "złamać".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle?? niee.. jeżeli przez granie nie masz problemów, a możesz się ograniczyć od tej czynności przez jakiś czas ("Ostatnio grałem chyba z miesiąc temu") to myśle, że nie masz się czym martwić.. Z całą pewnością dużo osób z tego forum jest w gorszej sytuacji od ciebie:P

Uzależnienie ? nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji.

Jeżeli nie jesteś pewny to sprawdź w wiki jakie są objawy uzależnień:)

Teraz jestem bardziej pewny :) To dobrze, że jednak nie jest ze mną źle. Ale i tak rodzice uważają, że za dużo gram itd. :/ Gdyby zobaczyli takich co naprawde mają problemy, to może zdanie by zmienili. Ja naszczęście nie zmieżam do tego, by w przyszłości zawalić sobie życie przez gry, ale chciałbym by moje życie było powiązane z grami... Bardzo bym chciał pracować w studiu deweloperskim czy jak to sie tam nazywa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jestem uzależniony? Myślę, że tak. Gram dużo. Z płytek jak najdzie ochota, ale najgrosze są plemiona. Tu mogę siedzieć godzinami i drzemać przy kompie z nastawionym budzikiem. Bywało, że w nocy wstawałem co godzinę czy dwie by sprawdzić czy aby wszystko jest ok. Obecnie przerwa i zarzekłem się, że kończę z tym. Czy wyjdzie? To się okaże z czasem czy 3 podejście do zerwania z tą grą coś da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...