Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ironmaniak

Uzależnienie

Polecane posty

Moi starzy mówią, że jestem uzależniony od grania i internetu. ja jestem "uzależniony" tylko dlatego, że tego internetu na swoim kompie nie mam, poza tym żyjemy w XXI wieku i każdy człowiek, który ma co do gara włożyć powinien mieć neta. nie wiem, czy co do gier mozna to nazwać uzależnieniem, bo po prostu jakoś muszę zabijać czas. "Dzieci cywilizacji postindustrialnej mają o wiele większe zapotrzebowanie na bodźce" :D. Ostatnio wciągają mnie książki, a tego starzy nie nazywają uzależnieniem, mimo, że siedzę nad książką do 3 w nocy (!) i nie moge sie oderwać. gdybym siedział tyle grając na kompie, to pożegnałbym sie z nim na miesiąc. wstanę rano o 11, usiądę do kompa na 3h, potem zjem obiad, poczytam książkę jakieś 1.5 - 2h, potem położę się, pogram na PSP z godzinkę, usiądę do kompa starych na 30 min i już zaczyna się wrzask, że przesadzam. starzy twierdzą, że mam spróbować sportu, wyjsc pograc w nogę z kumplami, tyle że to mnie nie wciąga, nie idzie mi dobrze, wręcz nudzi i nuży. co ja za to mogę, że nie mogę się wciągnąć? nie potrafię sobie znaleźć innych zajęć dla zabijania czasu i już.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem młodszy grałem na kompie cały czas, w każdej wolnej chwili. Nic innego nie robiłem tylko pocinałem w co się tylko dało. Teraz już mi przeszło. Nie mówię, że nie gram w ogóle, ale na pewno rzadziej niż wcześniej. Gram jak mam czas. Ale gdy mam tylko okazję spotkać sie z przyjaciółmi, czy inne tego typu rzeczy to odkładam granie na później. Przecież nie ucieknie, nie? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w Panoramie mówili że w chinach leczą uzależnienie od gier Elektro-wstrząsami albo wysyłają na specjalne obozy koło jednostek wojskowych Cena obozu choć wielka wcale nie odstrasza rodziców.

Ja całkiem niedawno na 3 dni prawie nie odchodziłem od kompa przy Falloucie 3, grał bym pewnie nadal gdyby nie to że mi się coś zepsuło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś grałam całymi dniami jak miałam wolny czas, ale teraz nie gram prawie wcale. Czasem meczyk w FIFE 09 odpalę i zagram, ale szybko mi się nudzi, więc wyłączam. Tak przynajmniej jest od 2009. W tamtym roku grałam w każdej wolnej chwili i to naprawdę długo, a szczególnie w ferie i wakacje. Teraz już tak nie jest, bo gry obecnie są dla mnie zwykłym hobby i wprawdzie więcej o nich czytam niż gram. Najważniejszą pasją i zainteresowaniem jest dla mnie piłka nożna i ogólnie sport, dlatego nie mam czasu grać i to szczególnie w wakacje :] I to właśnie dzięki sportowi i piłce już nie spędzam tyle godzin przy moim dawnym "uzależnieniu", choć przyznam, że czasem korci mnie, aby kupić sobie GTA 4 czy najnowszego CoDa i popykać, ale jakoś tak szybko przechodzi, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. I oby tak zostało jak najdłużej, bo dobrze mi z tym ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry dają niesamowitą przyjemność,od 3 dni mam internet i gram w Coda4 wciągneło mnie jak cholera.Ale nie potrafiłbym odmówić kumplowi wyjścia na piwko.Moim zdaniem najbardziej uzależniają sie osoby w okresie 12-15,bo to taki wiek gdzie nie jeżdzi się na imprezy,nie pracuje się,raczej się seksu nie uprawia i nie ma takiej swobody,starzy każa być o 19 w domu,to co tu robić jak nie usiąść przed kompem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy grałem w san andreas to odrazu po szkole zaczynałem a kończyłem o 22

ps: Uzależnienie od kompa najczęściej dopada młodych ludzi

Ja z kolei mam inny problem. Kiedy byłem jeszcze dzieciakiem w każdą ,,kaszanę'' grałem z otwartymi ustami. A teraz co włączę jakąś ,,zajefajną gierke'' (Planescape Torment, FEAR, Silent Hunter 3, the sims 2) po 5 minutach grania nudzi mi się. Może poprostu dorastam??

może jesteś tak dobrym graczem i już każda gra ci się nudzi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzależnienie to raczej nie, ale po prostu brak innych, ciekawszych "pożeraczy czasu". Szczególnie teraz w wakacje siadam na 5-7 h. Jakbym miał ciekawsze zajęcia to bym z pewnością je robił. Nie żebym rzucał słowa na wiatr to napisze konkretnie co porabiam: gram na gitarze, rysuje ołówkiem (raczej zaczynam), chodzę na siłownie, gram w kosza i czasem się spotkam ze znajomymi oraz pouczę angielskiego. Wydawać by się mogło, że to dużo w miarę ciekawych zajęć, ale przez te wakacje jakiś ich nie doceniam i siadam bez sensu przed tym diabelskim urządzeniem i marnuje czas. Jeszcze jakbym grał to by było pół biedy, bo bym przeszedł grę i nie miałbym w co grać, a tak to sprawdzam po kilkanaście razy te same portale w oczekiwaniu na nie wiadomo co. Tak więc można powiedzieć, ze czas wracać do szkoły :-D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często odmawiam wyjścia z kimś gdzieś, a żeby było ciekawiej.. taka okazja zdarza mi się parę razy w roku :laugh:. Czyli wychodzi na to, że odmawiam rzadko, bo w ogóle zainteresowanie moją osobą jest małe, niemal zerowe.

Przeważnie włączam kompa o 7 rano i tak sobie siedzę do 22. Wliczyć trzeba oczywiście w ten czas, jedzenie, ubranie się, i rożne rzeczy które odbywają się w łazience. Nie gram cały czas, czasem więcej, czasem mniej. Jak mam coś nowego, to tradycyjnie siedzę dluuugo.

Jak chodziłem do szkoły, to często myślałem o grach, co zrobić, jak zaplanować coś, jaki będzie tego efekt. I tak nie wiele straciłem, bo w szkołach w większości uczą bezużytecznych bzdur.

Można powiedzieć że jestem uzależniony, ale jeśli miałbym tylko coś ciekawszego do roboty, to bym zamienił kompa na to coś. Czasem jeżdżę sobie na rowerze.. i jak na razie to musi wystarczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy grałem w san andreas to odrazu po szkole zaczynałem a kończyłem o 22

ps: Uzależnienie od kompa najczęściej dopada młodych ludzi

Ja z kolei mam inny problem. Kiedy byłem jeszcze dzieciakiem w każdą ,,kaszanę'' grałem z otwartymi ustami. A teraz co włączę jakąś ,,zajefajną gierke'' (Planescape Torment, FEAR, Silent Hunter 3, the sims 2) po 5 minutach grania nudzi mi się. Może poprostu dorastam??

może jesteś tak dobrym graczem i już każda gra ci się nudzi

Może... Teraz trudno o coś innowacyjnego, coś co zachwyci, przypomni dawne czasy obślinionej klawiatury xD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wtrącę i zgodzę od razu. Ja jak miałem kompa z 128 MB RAM, kartą graf. 64 MB i dyskiem 20 BG a było to w latach 2001- 2008 to grało się inaczej, jakoś większość gier była cool i nie ważne co to było.A teraz z nowszym kompem, ktory niby wszystko jeszcze uciągnie radość z grania jest mniejsza, stałem się jakby"wybredny" i większość gier ląduje w zapomnieniu w szafce, choć teoretycznie ich jakość przez ten czas dramatycznie wzrosła i idąc tokiem rozumowania przy takim nawale dobrych tytułow powinienem siedzieć przed kompem większość czasu...ale na szczęście tak nie jest! :) są wakacje, dużo ciepla, słoneczka, wiec trochę ruchu nie zaszkodzi. Dlatego zamiast marnować czas przed kompem w takie dni warto zrobić sobie listę gier na dłuuuugie jesienne i zimowe wieczory :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Teraz ciepło jest to trzeba poszaleć:) Ja co prawda pewnie od rana bym grał ale "na szczęście" mam kompa w serwisie i mam wolne. Teraz mam kompa z 2002 roku i praktycznie tylko do neta sie nadaje. Dzisiaj tylko GTA:SA zainstalowałem i od czasu do czasu sobie pykam. Ludziska, szkoda wakacji. Ruszcie tyłki:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz też na wakacjach nie mam co robi więc siedze w domu i gram komputerze. Od czasu do czasu przyjedzie kuzyn, ale to tylko na jeden dzień ;/ Czasami jescze wyjde do kolegi to pogramy w piłke czy rugby.

A tak to włącze rano komputer pogram z godzinke czy tam krócej sprawdze pare stron internetowych po 150 razy to samo i tak w kółko co 2, 3 godziny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem uzależniony od żadnej gry ani ogólnie od komputera, kiedyś może trochę, aczkolwiek ciężko byłoby żyć bez sprawdzania e-maila co najmniej 2-3 razy w tygodniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy grałem w san andreas to odrazu po szkole zaczynałem a kończyłem o 22

Powiem jedno, jak się rozegram w The Sims 3 to potrafię i 6 godzin bez przerwy to grać :)

Mnie nurzy takie pytanie, jak Wy tyle przed kompem wytrzymujecie!? Ja jak posiedzę jakieś 3 gora 4 godziny to się źle zaczynam czuć, głowa mnie boli, oczy czerwienią, łzawią a wory pod mini że ho ho

Ciekawe, czy takie długie przesiadywanie wpływa na zdrowie...?Bo na stan oczu na pewno. Sam mam kumpla co zarywa często noce i grywa kilka(naście) czasem godzin, wygląda troszkę jak Czesio przez to;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja potrafię czasem dobre 6-7 godzin przy kompie siedzieć i nic mi nie jest:) Nic mnie nie boli a i wzrok mam świetny:) To chyba od człowieka zależy ile może dany osobnik wytrzymać i czy ma delikatne oczy:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ja nie rozdzielam czy to gracz czy pracownik, po prostu się zastanawiam, wiadomo że siedzenie przed monitorem świadomie czy nie męczy organizm. Moja rada dla takich osob, jedzcie duuuuuuuużo marchewki, pomaga przynajmniej na wzrok :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa, marchewka to podstawa, jak zjem tak z dziesięć to potem mogę siedzieć przed kompem ze dwa dni i nic mnie nie boli;)

A tak na poważnie to na pewno jest niezdrowe, niszczy się soczewka, męczą się mięśnie oczu od ciągłego patrzenia w jeden punkt itd. na szczęście są różne krople do oczu itp(w tym marchewka).

Ale podobno granie w strzelanki pomaga wyostrzyć wzrok.

A samo uzależnienie jak każde inne szkodzi, tyle że to od gier również bardzo niszczy psychikę.

No ale decyzja czy grać czy nie to już dylemat gracza. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.xfire.com/profile/rassissta/

lekki no-life ze mnie :) teraz gram mniej bo po

1 nie ma w co (ehh okres wakacji :/)

2 moj main komp jest w serwisie

Co do nicku na xfire... bylem mlodszy i glupszy jak zakladalem konta... zaluje.

Z WOWa sie wyleczylem (elektrowstrzasami w Chinach).

PS Jak ktos mi powie, ze pirace to skopie zyc! (po prostu pracuje i jestem singlem z wyboru :))

PS2 Gry w ktore gralem 1,2,3 h to w 90% gry z CD-A lub gry pozyczone, na tyle bogaty nie jestem, zeby kupic, zagrac kilka godzin i odstawic :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie od kompa wole gazetke CDA wiadomo ale przed kompem spedzam( przedzial czasowy) 12-14 a potem cos kolo 18-19 czasami do 20 lecz ten czas poswiecam ostation grom sieciowym m.in. GRAW 2 i Titan Quest.... Wracajac do tematu to lacznie 4 godziny grania to chyba nie jest az takie uzaleznienie zwlaszcza ze inni moga siedziec przed kompem cale wieczory ale ja osobiscie tez czsami lubie zazyc zycia wychodzac na rower do centrum czy tez wyjsc z domu tak poprostu zeby nie udusic sie spalonym zasilaczem w kompie nie no zarcik.....ale mysle ze potrafie rozdysponowac sobie czas i na gre i na inne przyjemnosci a robie tez przerwy kilku dniowe bo to mnie jakas ksiazka zaciekawi tak jak ostation "Zegarmistrz" Jeffrey'a Deaver'a --POLECAM Kriminal pelna geba.

pzdr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam, bo chyba nie pisałem o tym, że choć nie czuję się uzależniony (od niczego) to jednak przy samym kompie (szczególnie w wakacje) potrafię spędzać po pół dnia i więcej - a na same gry przeznaczam najwyżej 1/3 tego czasu.. a tak to łażenie po forach (w zasadzie to po FA :P), sprawdzanie poczty i takie tam duperele... a schodzi się, oj schodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...