Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ironmaniak

Uzależnienie

Polecane posty

Ja na kompie siedzę cały dzień w domu 5-6 godzin od poniedziałku do piątku a weekendy 7-9 godz no i w szkole dużo bo chodze do technikum informatycznego :D (Polecam u mnie w szkole nic prawie nie robimy na lekcjach tylko gramy :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

a potem jesteśmy [beeep] z informatyki i nie wiemy jak używać tablic ani pętli for ;)

Dziwi mnie jak u wielu osób zmienia się ilość grania w zależności czy chodzą do szkoły czy nie :huh: przecież mniej więcej lekcje się kończy o 15, a od 15 do 3:00 jest jakieś 8 godzin czasu na granie a tu słyszę tylko 3-4? to przecież tylko połowa wykorzystanego czasu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UPUP

Noo... w zasadzie to mam kilku kolegów ale więcej czasu spędzam z tymi z klanu :D A co technikum to myslałem żeby pójść bo zajmuję się programowaniem na razie hobbistycznie ale jednak zdecydowałem się na LO bo jak słyszę że mój kolega jest w 2 klasie technikum informatycznego a nie wie 1/4 tego co ja to po co mam tam iść czas marnować na graniu :P 6 godzin w domu to nie tylko granie, trzeba posiedziec w necie no i też coś pokodzić do projektu albo grafikę jakąś narysować ;)

A co do dziewczyny, nołlajfy dziewczyn nie mają, tą cenę płacimy za siedzenie przy kompie :) Na razie wystarczają koleżanki

@UP

To widać cienki jesteś :P Trzeba się hartować a nie grać po 2 godziny jak jakieś casuale :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw: Jak koledzy oceniali prawdziwość tych zakładów? Bo przecież nie siedzieli przy was przez ten cały czas, nie? :D

Co do mnie: Średnio w dni szkolne siedziałem na kompie do 3. Co ciekawe, jakoś normalnie funkcjonowałem. W weekendy...no cóż, to cały dzień i noc mogłem przesiedzieć ;D. A dlaczego używam formy przeszłej? Bo teraz poznałem pewną dziewczynę i moje życie nabrało nowego sensu ;] No i muszę poprawiać zagrożenia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba uzależniłem się od Bad Company 2 :tongue:

Ogólnie nie chciałbym przesadzać, ale czasem tak mnie wciągnie, że 4 godziny mam z głowy... A potem sam się wyżalam, ile to czasu zmarnowałem na głupią grę :unsure:

- (Wcale nie głupią, obudź się! BC 2 to twój świat!).

- Odczep się, ja nie chcę się uzależnić!!! :krecka_dostal:

- (To nie uzależnienie, to twój prawdziwy dom... Wkrocz do gry).

- Daj mi spokój! Jutro nie siadam do kompa, idę na urodziny do kumpla i robię lekcje :biggrin:

Sorry, wkradło się moje drugie JA (ten w nawiasach). I tak oto w formie dialogu przypominającego nieco rozmowę goluma z drugim golumem ("Władca pierścieni"), zobaczyliście jaki mam stosunek do swojego "uzależnienia". Bo tak naprawdę próbuję zachować umiar... :icon_rolleyes:

Dziwi mnie jak u wielu osób zmienia się ilość grania w zależności czy chodzą do szkoły czy nie :huh: przecież mniej więcej lekcje się kończy o 15, a od 15 do 3:00 jest jakieś 8 godzin czasu na granie a tu słyszę tylko 3-4? to przecież tylko połowa wykorzystanego czasu

No patrz, a ja jakoś lekcje kończę 16, a w domu jestem średnio ok. 18. Czy Ty nie liczysz powrotu do domu, czy mieszkasz i grasz na komputerze w szkole? :puknijsie: Mój harmonogram wygląda tak przez klasę sportową, do której uczęszczam, dodatkowe treningi itd. Niestety większość polskiej młodzieży woli właśnie poświęcić się tylko komputerowi, a naukę i inne ciekawe zajęcia olewają. Jesteś tego świetnym przykładem...

Ja wiem, że granie jest super. Sam na razie nie wyobrażam sobie nie dostarczyć trochę przyjemności. Ale uwierz mi, kiedyś trzeba przestać!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

programowanie też jeż zalicza się do ciekawych zajęć ale ciężko to robić nie na komputerze ;) (ale kiedyś jak tłumaczyłem coś koledze to pisałem to w zeszycie xD) A powrót to domu to u mnie jakaś 1h. Z zajęć dodatkowych mam tylko kurs FCE z angielskiego ale to tylko w te dni kiedy koncze o 13. Lubię też czytać fantasy i wtedy głównie rezygnuję z kilku godzin kompa.

- (Hej to ja twoje prawdziwe życie! Co ty robisz przestan!)

- Paszoł won

- ( :( ej... zabraknie ci powietrza)

- *otwiera okno* teraz ok?

- (no nie do końca :C wyjdź z domu)

- Nie

- (To może znowu pójdziesz na koncert tak jak przedwczoraj?)

- Nic teraz niema, powódź

- (No ale wyjdziesz gdzieś przynajmniej! Więc wygrałem!)

* Grunwalder_life was banned by Grunwalder_true, Reason: "Nie"

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phi. Ale macie temat.

Ja jestem uzależniony i mi to nie przeszkadza. Zawsze jak nie muszę to nie wychodzę z domu tylko gram na kompie. Dla mnie to najlepsze lekarstwo na wszelkie bóle. Potrafię grac nawet po więcej jak 12 godzin nie czując przy tym głodu i znudzenia. Ale jak musiałem zanieść kompa na serwis to myślałem że mnie szlak trafi bo nie mogłem zagrać. Czy to coś złego? Dla mnie nie. Jednak ja po grach nie wychodzę na miasto zabijać żeby sprawdzić czy tak można w rzeczywistości. Jestem normalny w pewnych granicach i potrafię odróżnić rzeczywistość od fikcji mimo że na komputerze gram od czasów kiedy miałem chyba 8-10 lat. Jakoś gry mnie nie zniszczyły bo dalej bardzo lubię czytać literaturę fantasy a dodatkowo dzięki grom byłem najlepszy z angielskiego w całej szkole bo to właśnie na grach się uczyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Względnie mogę powiedzieć, że swoje uzależnienie mam już za sobą. Jakieś trzy lata temu potrafiłem siedzieć od 23 do 7 rano grając w pokera (chociaż raczej większość czasu rozmawiałem za pomocą stolikowego czatu z różnymi osobami- fajna sprawa), potem spałem do 13 wychodziłem na kosza z przerwą na obiad i wracałem ok 22, kąpiel i znowu siadałem do pokera. Wytrzymałem tak prawie miesiąc ale koniec końców odpuściłem sobie i teraz grywam okazjonalnie.

Teraz w sumie sytuacja wygląda różnie. Czasami siedzę praktycznie cały dzień przed kompem albo z konieczności jak praca licencjacka (niestety) albo jak trafię jakąś ciekawą grę (co zdarza się coraz rzadziej). Czasami natomiast żyję sobie bez komputera przez tydzień czy dwa (bo do akademika nie zabieram żadnej machiny- są ciekawsze rzeczy do robienia :) ) i takie wyważenie mi jak najbardziej odpowiada :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Oni chyba mówią poważnie :( Widać casualizacja następuje nawet wśród pecetowców. Ja jakbym nie dostał odpowiedniej dawki promieniowania to bym chyba "umrzył" z 'głodu' :)

To nie jest casualizacja. Pisałem, że sam często chciałbym posiedzieć przy kompie bardzo długo, ale szkoła, dbanie o wzrok (no co, nie zdziwcie się, jak potem oczy będą Wam wystawały na 3 cm!) itp. mi na to nie pozwalają...

Zastanawia mnie jedno - czy Wy naprawdę nie macie umiaru? Nie czujecie, że czasem warto przestać wcześniej? :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój to od 13 do 7 rano z przerwami na obiad, kolacje, wc i inne.

no i widzisz poznałeś dziewczynę i straciłeś komputerowe życie... nie żal ci? smile_prosty.gif Mi by było

Wiesz co zazdrościsz :) wole spędzać czas z przyjaciółmi, na świeżym powietrzu, z dziewczyną itp ale na granie też jest czas.

Mi było nie żal stracić "komputerowego" życia choć nie mogę i nie muszę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w wolne dni potrafię grać 12 godzin. I potrafię siedzieć do 2.00 w nocy. Ale to nie jest tak, że siedzę 12 godzin co weekend. Czasami idę z kumplami na piłkę, wychodzę na świeże powietrze, itp. Za to w dni kiedy trzeba iść do szkoły, gram 4 godziny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w normalne dni gram 2-3-4 h, a w weekendy tak wiele jak mi się chce. Ostatnio siedzę mniej, bo trzeba się uczyć i postarać się o lepsze oceny. Często zostawiam włączony komp, bo np.: uczę się, ściągam demo itd. :D Nieraz o komputerze prawie zapominam.;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...