Skocz do zawartości

Czy CDA straciło klimat?


Gość AmaD

Polecane posty

Gość Gahanova

Tak szczerze mówiąc, to bardziej podobał mi się styl pisania w CD-A w 2001 roku, bo był pełen luzu... co nie oznacza, że teraz CD-A jest nie jest taki "na luzie" ale to nie jest to samo, co kiedyś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

odpowiedź brzmi: nie.

co prawda, od niedawna samodzielnie kupuję CDA, lecz, jakby to rzec... u mnie CDA czyta się hm... rodzinnie :P (zaczęło się od moich braci c:)

to, na co niektórzy narzekają, to jest tak zwany ,,postęp". wiadomo, co było tu już z resztą przytaczane, nie ma się co na całe życie związywać z jedną rzeczą (choć są wyjątki),

kiedy nagle może się okazać, że tej rzeczy w krótce nie będzie. Sądzę, iż po prostu każdy chce się wpasować w jakąś regułę. Gdyby świat nie postępował do przodu, to dziś nie byłoby ani komuterów, ani CDA, za to my siedzielibyśmy w jaskini mówiąc w koło ,,UNGA-BUNGA!!".

w słowach kilku: zmiany, to postęp, postęp to dążenie do perfekcji ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hymm... Moim zdaniem nie straciło klimatu ponieważ klimat jest i będzie . Od czasu gdy zacząłem kupować CDA (czyli bardzo dawno temu ) klimat nigdy się nie zmienił i zawsze skupiał się wokół tego co najważniejsze dla czytelników czyli informacje ze świata gier . Nie wiem czy klimat na który tak bardzo narzekają to dla niektórych zawartość płyty no ale nie mnie to osądzać .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Tak szczerze mówiąc, to bardziej podobał mi się styl pisania w CD-A w 2001 roku, bo był pełen luzu... co nie oznacza, że teraz CD-A jest nie jest taki "na luzie" ale to nie jest to samo, co kiedyś...

A mi się właśnie ten styl o wiele mniej podobał.

CDA kupuje od 2000 roku (z przerwami) i teraz jest naprawdę o wiele lepsze! ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdanie CDA wiele straciło od odejścia od formuły gamewalkera, jasne że teraz jest większa oszczędność stron, jasne że nie trzeba było podnosić ceny czasopisma, lecz jednak, mimo że w pełni rozumiem tę decyzję, wciąż czuję tęsknotę do tego działu. Bardzo dobrze, iż CDA zdecydowało się na recenzje gier na konsole, biorąc pod uwagę jaki poziom prezentują, że tak obraźliwie powiem, "gazety" , jak na przykład PSX Extreme, to stanowi pewien promyk nadziei dla konsolowców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Wg mnie nie jest to już pismo dla graczy!!! Straciło swój klimat, brak GW, brak ciekawych artykułów(często niezwiązanych z grami). Było co poczytać. Teraz CDA jest nudne. Pół gazety recenzji, a pół nudnej publicystyki.

P.S nie mogę przeboleć braku konfiguratora :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz CDA jest nudne. Pół gazety recenzji, a pół nudnej publicystyki.
Do tego reklamy lasek dają mikroskopijne i z zasłoniętymi drugo- i trzeciorzędowymi cechami płciowymi. Czytać nie można, gdyż się nie umie, a pooglądać nie ma co. Nawet siedząc pod kołderką i wwiercając się latarką w kartkę nie da się więcej wydobyć. Pech...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nic o "klimacie" (cokolwiek to oznacza), wiem tylko, że ostatnimi czasy CDA wprowadza pewne rozwiązania, które coraz mniej mi się podobają.

Nie spodobała mi się na przykład ani trochę niedawna zmiana layoutu. O ile poprzednie były dobre, o tyle ta jest kompletnie chybiona i dokonana wręcz na siłę. Nie dość, że wyrzucono gamewalkera (bardzo lubiłem ten dział) i wstępniaka (jak wyżej), to jeszcze wprowadzono cały szereg niczym nie podyktowanych zmian. Jedną z nich jest przerzucenie działu z zawartością Cover DVD na koniec magazynu - po co to? Na siłę? Bo pomysłów nie było, więc trzeba było wprowadzić byle jaką zmianę, aby chociaż pozory stworzyć? Dużo gorsze jest jednak to, że w wyniku usunięcia gamewalkera jego szczątki zostały rozrzucone po całym magazynie, trafiając m.in. do działu Na Luzie oraz Action Redaction. Efekt da się określić jednym słowem - "chlew". Rozbito spójność konkretnego działu, wrzucając jego fragmenty byle gdzie, co tworzy wrażenie chaosu i nieładu. Dokonane zmiany nie pełnią zaś absolutnie żadnej funkcji, z estetyczną włącznie (stworzony bajzel trudno uznać za mający coś wspólnego z estetyką).

Bardziej mnie jednak wkurza to, że CDA zostało odchudzone do 130 stron. Bezskutecznie czekam co miesiąc, aż wróci do dawnej formy, ale coraz bardziej tracę nadzieję - wygląda na to, że redaktorzy postanowili na tym polu trwale obniżyć loty. Że co? Że teraz (przepraszam, ale nie wiem, dlaczego) ta sama ilość stron będzie kosztować więcej? I co z tego? Płaciłem 18,50 zł za CDA co miesiąc, kiedy zacząłem je kupować (okazyjnie jeszcze więcej) i nie narzekałem. Dlaczego teraz miałbym zacząć?

Najbardziej jednak denerwuje mnie powiększanie się działu z konsolami, na co nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, z mantrą "to pismo dla graczy!" włącznie. CDA wyrosło na gruncie gier na PieCa - i, dalibóg, niech tak zostanie! Fakt zaś, że niektórzy użytkownicy PC mają również konsole, nie jest żadnym argumentem. Przypuszczam, że nawet mając konsolę, i tak zamiast czytać CDA kupowałbym odrębne pismo. Dlaczego? Bo po prostu, choć owe teksty pisane pod gry konsolowe zajmują coraz więcej miejsca, to w dalszym ciągu jest ich za mało, aby traktować toto jako pełnoprawne źródło informacji na ten temat. Sprawa jest prosta - jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego (ba, jeden z redaktorów to hasło rzucił, recenzując Dungeon Siege II - przyznać się, który to?). A panowie z CDA łapią dwie sroki za ogon, bezustannie się zasłaniając hasłem, że "to pismo dla graczy!" i przymykając oczy na fakt, że robi się z tego takie "niewiadomoco", zarezerwowane w dodatku tylko dla grupy "wybrańców". A nawet osoby z tej grupy i tak za wielkiego pożytku z tych kilku recenzji nie mają - nie czyni to z CDA pisma również dla konsolowców, ale za to zabiera przestrzeń, którą można by poświęcić na gry PC. Jak już mówiłem, "niewiadomoco".

Dlatego chciałbym, aby dział z konsolami został w trybie przyspieszonym wywalony z CDA. Względnie aby powrócił do poprzedniego stadium, kiedy nie oburzał jeszcze swoją objętością.

Poza tym - ostatnio panowie z CDA mi podpadli w związku z owym prezentem dla stałych czytelników (bonusy do Runes of Magic). Szczerze mówiąc, szlag mnie trafił, gdy przeczytałem, że "stałymi czytelnikami" są w rozumieniu tamtego tekstu tylko ci, którzy udzielali się na forum przez trzy miesiące. Do jasnej cholery - a ja, kupujący CDA od ośmiu lat, to już "wypad"? Tylko dlatego, bo na cholernym forum postanowiłem się nie udzielać? Nie chodzi mi tu już nawet o sam fakt, że nie dostałem tych przedmiotów - niezbyt mi na nich zależy, a zresztą i tak nie wgrałem w ogóle Runes of Magic i pewnie nie wgram. Chodzi mi o to, że postawiony tutaj wymóg jest policzkiem wymierzonym w twarz moją i czytelników mnie podobnych. Wytłumaczenie, iż chodzi o przyblokowanie oszustów, jest zaś nielogiczne - co bowiem miałoby powstrzymać takowych od zalogowania się na forum, odczekania tych trzech miesięcy, a potem pobrania bonusów jako "stali czytelnicy CDA"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym - ostatnio panowie z CDA mi podpadli w związku z owym prezentem dla stałych czytelników (bonusy do Runes of Magic). Szczerze mówiąc, szlag mnie trafił, gdy przeczytałem, że "stałymi czytelnikami" są w rozumieniu tamtego tekstu tylko ci, którzy udzielali się na forum przez trzy miesiące. Do jasnej cholery - a ja, kupujący CDA od ośmiu lat, to już "wypad"? Tylko dlatego, bo na cholernym forum postanowiłem się nie udzielać? Nie chodzi mi tu już nawet o sam fakt, że nie dostałem tych przedmiotów - niezbyt mi na nich zależy, a zresztą i tak nie wgrałem w ogóle Runes of Magic i pewnie nie wgram. Chodzi mi o to, że postawiony tutaj wymóg jest policzkiem wymierzonym w twarz moją i czytelników mnie podobnych. Wytłumaczenie, iż chodzi o przyblokowanie oszustów, jest zaś nielogiczne - co bowiem miałoby powstrzymać takowych od zalogowania się na forum, odczekania tych trzech miesięcy, a potem pobrania bonusów jako "stali czytelnicy CDA"?

Wszyscy stali czytelnicy jacy zgłosili się do mnie otrzymali te kody.

Odczekanie 3 miesięcy nic by nie dało, gdyż po pierwsze była odpowiednia procedura weryfikacyjna czytelników, a po drugie kody były ważne do końca lipca i czekając 3 miesiące nic by nie osiągnęli. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nic o "klimacie" (cokolwiek to oznacza), wiem tylko, że ostatnimi czasy CDA wprowadza pewne rozwiązania, które coraz mniej mi się podobają.

15 minut pisalem polemike, po czym zwiesila mi sie Opera. :/

A ze naprawde nie lubie robic tego samego dwa razy (szczegolnie gdy takich polemik pisalem juz sporo, wystarczy poszukac w temacie o nr 02/2010) to w skrocie - wiersz Adama Asnyka

Daremne żale - próżny trud,

Bezsilne złorzeczenia!

Przeżytych kształtów żaden cud

Nie wróci do istnienia.

Świat wam nie odda, idąc wstecz,

Zniknionych mar szeregu -

Nie zdoła ogień ani miecz

Powstrzymać myśli w biegu.

Trzeba z żywymi naprzód iść,

Po życie sięgać nowe...

A nie w uwiędłych laurów liść

Z uporem stroić głowę.

Wy nie cofniecie życia fal!

Nic skargi nie pomogą -

Bezsilne gniewy, próżny żal!

Świat pójdzie swoją drogą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej jednak denerwuje mnie powiększanie się działu z konsolami, na co nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, z mantrą "to pismo dla graczy!" włącznie. CDA wyrosło na gruncie gier na PieCa - i, dalibóg, niech tak zostanie! Fakt zaś, że niektórzy użytkownicy PC mają również konsole, nie jest żadnym argumentem. Przypuszczam, że nawet mając konsolę, i tak zamiast czytać CDA kupowałbym odrębne pismo. Dlaczego? Bo po prostu, choć owe teksty pisane pod gry konsolowe zajmują coraz więcej miejsca, to w dalszym ciągu jest ich za mało, aby traktować toto jako pełnoprawne źródło informacji na ten temat. Sprawa jest prosta - jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego (ba, jeden z redaktorów to hasło rzucił, recenzując Dungeon Siege II - przyznać się, który to?). A panowie z CDA łapią dwie sroki za ogon, bezustannie się zasłaniając hasłem, że "to pismo dla graczy!" i przymykając oczy na fakt, że robi się z tego takie "niewiadomoco", zarezerwowane w dodatku tylko dla grupy "wybrańców". A nawet osoby z tej grupy i tak za wielkiego pożytku z tych kilku recenzji nie mają - nie czyni to z CDA pisma również dla konsolowców, ale za to zabiera przestrzeń, którą można by poświęcić na gry PC. Jak już mówiłem, "niewiadomoco".

Dlatego chciałbym, aby dział z konsolami został w trybie przyspieszonym wywalony z CDA. Względnie aby powrócił do poprzedniego stadium, kiedy nie oburzał jeszcze swoją objętością.

Zdecydowanie popieram. Dzial z grami na konsole jest nie potrzebny. Wiekszosc czytelnikow CDA to PC towcy i wydaje mi sie, ze nie obchodza ich gry na konsole. Ktos kto ma konsole nie bedzie przeciez kupowal CDA dla kilku recezji tylko kupil by pismo o konsolach. Dodatkowo do CDA sa dodawane plyty z grami na PC a wiec uzytkownik konsoli nie ma z nich pozytku, chyba ze niedlugo bedziecie dodawac plytki z grami na konsole, ale to raczej malo mozliwe.

(Sory za brak polskich znakow ale pisalem na laptopie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie popieram. Dzial z grami na konsole jest nie potrzebny.

Zlikwidujcie szkoly - ja juz umiem czytac i pisac. Zamknijcie szpitale - JA jestem zdrowy!

. Wiekszosc czytelnikow CDA to PC towcy i wydaje mi sie, ze nie obchodza ich gry na konsole.

Faktycznie, WYDAJE CI SIE.

Ktos kto ma konsole nie bedzie przeciez kupowal CDA dla kilku recezji tylko kupil by pismo o konsolach. Dodatkowo do CDA sa dodawane plyty z grami na PC a wiec uzytkownik konsoli nie ma z nich pozytku, chyba ze niedlugo bedziecie dodawac plytki z grami na konsole, ale to raczej malo mozliwe.

Ale ktos, kto ma i konsole i PC i gra w wiekszosci na PC bedzie zadowolony.

(Sory za brak polskich znakow ale pisalem na laptopie).

To na nich nie ma polskich znakow? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlikwidujcie szkoly - ja juz umiem czytac i pisac. Zamknijcie szpitale - JA jestem zdrowy!

Demagogia nam niepotrzebna.

Faktycznie, WYDAJE CI SIE.

A mnie się WYDAJE, że gubisz logikę swojej argumentacji, bo...

Ale ktos, kto ma i konsole i PC i gra w wiekszosci na PC bedzie zadowolony.

No, właśnie to.

Z jednej strony utrzymujesz, że zmiany są niezbędne, bo przecież trzeba trafić do jak największej grupy odbiorców. A z drugiej zasłaniasz się coraz WĘŻSZYMI grupami owych odbiorców. Widzę tu absolutną sprzeczność interesów.

Bo "tworzymy pismo dla wszystkich", ale z drugiej strony "premiujemy tych wybrańców, którzy mają zbędne kilka tysięcy złotych, żeby móc - oprócz PC - sobie kupić konsolę i gry na nią". A teraz jest jeszcze lepiej - z tej grupy wybrańców wybierasz JESZCZE węższą grupę osób o ściśle określonych upodobaniach. A jednocześnie w tle pozostaje aktualny argument, że "my chcemy utrafić w gusta większości". Czy to nie lekka paranoja?

I przepraszam, ale nie rozśmieszaj mnie sugestią, że niedawne zmiany w postaci zredukowania liczby stron do 130 oraz kompletnie bezsensownego przerzucenia działu Cover DVD na koniec magazynu to są "kroki naprzód", które "przysporzą wam czytelników".

Doprawdy, zmniejszenie ilości stron pisma nie jest dla NIKOGO żadną zachętą. Zaś ta dziwaczna wolta z Cover DVD nie pełni już absolutnie żadnej funkcji - nowicjuszom będzie zapewne obojętne, czy jest toto na początku, czy na końcu (przez co o żadnym "kroku naprzód" nie ma mowy - prędzej o wymyślaniu czegokolwiek, tak na siłę), zaś starsi czytelnicy mogą być lekko poirytowani tym, że zmieniono coś, do czego zdążyli się przyzwyczaić przez całe lata. Jest to zatem robienie sobie jaj z weteranów przy jednoczesnym braku jakiegokolwiek sensownego bonusu dla nowych. I ty twierdzisz, że to też jest "krok naprzód"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BAZIL

Zlikwidujcie szkoly - ja juz umiem czytac i pisac. Zamknijcie szpitale - JA jestem zdrowy!

Demagogia nam niepotrzebna.

Ta, bo juz ja macie, obywatelu. :) No i ilu ciebie jest? Ew. w imieniu kogo mowisz i czy masz do tego upowaznienie? To powiedzielismy MY, Smuggler. :)

Oglaszacie ex cathedra, ze nie trzeba dzialu konsolowego (bo tak!) i to jest argumentacja? Ja odpowiedzialem dokladnie w ten sam sposob "zlikwidujcie to, co MNIE jest niepotrzebne/sie nie podoba". Wiec jak jest to demagogia - to sam sie zdiagnozowales...

Ale ktos, kto ma i konsole i PC i gra w wiekszosci na PC bedzie zadowolony.

No, właśnie to.

Z jednej strony utrzymujesz, że zmiany są niezbędne, bo przecież trzeba trafić do jak największej grupy odbiorców. A z drugiej zasłaniasz się coraz WĘŻSZYMI grupami owych odbiorców. Widzę tu absolutną sprzeczność interesów.

Nie ma sprzecznosci. Grupa "wieloplatformowcow" stale rosnie i musimy na to reagowac.

Bo "tworzymy pismo dla wszystkich", ale z drugiej strony "premiujemy tych wybrańców, którzy mają zbędne kilka tysięcy złotych, żeby móc - oprócz PC - sobie kupić konsolę i gry na nią".

Konsole mozna kupic za cene sredniej jakosci karte graficznej... i to nowke, uzwane pewnie taniej. A jak kogos stac na pare tysiecy na PC to i na konsole i gierki na nia kase znajdzie.

A teraz jest jeszcze lepiej - z tej grupy wybrańców wybierasz JESZCZE węższą grupę osób o ściśle określonych upodobaniach. A jednocześnie w tle pozostaje aktualny argument, że "my chcemy utrafić w gusta większości". Czy to nie lekka paranoja?

Nie, bo nie tworzymy pisma TYLKO dla owej "scisle okreslonej grupy" (bardzo scisle okreslonej "maja nie tylko PC-ty", porazajaca scislosc wrecz), a tylko uwzgledniamy ja w profilu pisma. To raz. A dwa, ze po prostu CDA otwiera sie i na inne platformy, juz nie jest TYLKO o grach PC ale po prostu o grach.

I przepraszam, ale nie rozśmieszaj mnie sugestią, że niedawne zmiany w postaci zredukowania liczby stron do 130 oraz kompletnie bezsensownego przerzucenia działu Cover DVD na koniec magazynu to są "kroki naprzód", które "przysporzą wam czytelników".

Nie ma to jak dodac kielbase do telewizora. Wyrywasz kilka faktow z kontekstu, laczysz w calosc a potem obsmiewasz, ze to nie ma sensu. Bo faktycznie nie ma, ale tylko w tej formie, w jakiej podales.

Zmniejszenie stron - to nie mialo sluzyc "zwiekszeniu liczby czytelnikow" a po prostu bylo reakcja na MNIEJSZA (wskutek kryzysu) liczbe reklam. Latwo sprawdzic biorac CDA np 10/08 i 10/10 i liczac ile jest stron redakcyjnych (tzn. z tekstami redakcji). Zobacz ile wtedy bylo tych stron i ile jest ich teraz. Tamte strony reklamowe zarabialy na siebie. Jak ubylo reklam to albo trzeba by podwyzyc cene zachowujac stara objetosc albo zredukowac objetosc. Co wolisz?

Cover DVD na koncu - rozwalalo nam poczatek pisma, a na koncu wraz z Prenumerata i AR tworzy jakas informacyjna calosc. To raczej dzialanie porzadkujace strukture pisma niz majace przyciagnac czytelnikow.

...wiec skad taki wniosek?

Doprawdy, zmniejszenie ilości stron pisma nie jest dla NIKOGO żadną zachętą.

Zaprawde, prawda ci to! I tez nikt nigdy inaczej nie twierdzil.

Zaś ta dziwaczna wolta z Cover DVD nie pełni już absolutnie żadnej funkcji - nowicjuszom będzie zapewne obojętne, czy jest toto na początku, czy na końcu (przez co o żadnym "kroku naprzód" nie ma mowy - prędzej o wymyślaniu czegokolwiek, tak na siłę), zaś starsi czytelnicy mogą być lekko poirytowani tym, że zmieniono coś, do czego zdążyli się przyzwyczaić przez całe lata.

Wiekszosci czytelnikow i tak to zwisa...

Jest to zatem robienie sobie jaj z weteranów przy jednoczesnym braku jakiegokolwiek sensownego bonusu dla nowych. I ty twierdzisz, że to też jest "krok naprzód"?

Ta, plucie w twarz itd. Daj spokoj, weterani to zwykle stare wiarusy, potrafiace zachowac zimna krew nawet w ogniu walki, a ty histeryzujesz jak dziecko "bo mi cover DVD na konieeeec pismaaaa przenieeeeesliiii!". A dla mnie moze byc i w srodku pisma i do tego drukowane do gory nogami, ale jesli beda w nim za to opisane co miesiac swietne gierki na coverze...

A nie, ze "nie wolno nic zmieniac, ma byc wszystko jak dawniej, bo tak sie przyzwyczailem".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak, redaktorzy mają czasem dosyć dziwne pojęcie na temat nowoczesności. Imo zmian naprawdę potrzebnych i nowatorskich nie było zbyt wiele (z ważniejszych można by podać przejście na DVD, dodawanie duzych pełnych wersji gier czy różnych dodatków). CDA może i zdobywa nowych czytelników, ale Ci kupują często kila numerów pisma i przestają. Niewątpliwie jest to jakiś pomysł na zwiększenie sprzedaży. Tyle że krótkotrwały. Podobnym było powywalanie stałych redaktorów, którzy potrafili tworzyć super teksty i jakąś taką więź z czytelnikami celem tzw. odświeżenia ekipy.

Naprawdę nowatorskie pomysły na CDA to dodanie drugiego DVD, zwiększenie ilości stron (może wtedy dla niektórych obecność konsol nie byłaby problemem, choć ja osobiście jestem za wyautowaniem ich z pisma), zwiększenie udziału czytelników w tworzeniu magazynu itp. Ale jeśli ktoś orgazmuje na wieść o przesunięciu działu z początku na koniec pisma (ciesząc się jaki to on nowoczesny), to przepraszam, nie ma rozmowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak, redaktorzy mają czasem dosyć dziwne pojęcie na temat nowoczesności. Imo zmian naprawdę potrzebnych i nowatorskich nie było zbyt wiele (z ważniejszych można by podać przejście na DVD, dodawanie duzych pełnych wersji gier czy różnych dodatków). CDA może i zdobywa nowych czytelników, ale Ci kupują często kila numerów pisma i przestają.

Nie watpie, ze powinnismy sie uczyc tego jak robic pismo od forumowiczow, ale jestesmy wrednymi arogantami i wierzymy bardziej w siebie i swoje koncepcje. No i rozumiem, ze nie warto probowac zdobywac nowych czytelnikow, tylko bazowac na starych, bo ci sa wierni po grob. Tak wlasnie mysleli redaktorzy Secret Service i Gamblera... Pisma praktycznie sie nie zmienialy przez lata. A potem nagle sie okazalo, ze stara gwardia sie wykrusza, a nowi nie chca kupowac, bo pisma sa w stylu, ktory nie jest ich stylem. Nastapily wiec paniczne i gwaltowane zmiany "na lepsze" (co ma taki sam sens jak proby nauczenia sie plywac, gdy juz czlowiek idzie pod wode), i po pol roku nie bylo pisma. My, w swej arogancji, mamy inne plany :)

Niewątpliwie jest to jakiś pomysł na zwiększenie sprzedaży. Tyle że krótkotrwały. Podobnym było powywalanie stałych redaktorów, którzy potrafili tworzyć super teksty i jakąś taką więź z czytelnikami celem tzw. odświeżenia ekipy.

Nikt nikogo nie powywalal. Niektore osoby odeszly same, inne odeszly po padnieciu Clicka. Nowe nabytki rzecz jasna ZADNEJ wiezi nie nawiazuja i w ogole nie potrafia pisac...

Naprawdę nowatorskie pomysły na CDA to dodanie drugiego DVD

To jest nowatorstwo? No to trzeci DVD to bedzie juz przejaw geniuszu, a czwarty - boskosci...

, zwiększenie ilości stron

Ta, takie nowatorstwo to mielismy juz w 1996 :)

zwiększenie udziału czytelników w tworzeniu magazynu itp.

A konkretnie to jak - bo ja stale powtarzam, ze KAZDY z was MOZE napisac tekst, ktory bedzie w CDA wydrukowany (i to nie tylko w AR). Tylko jakos tekstami nie jestem zawalony.

Mam chodzi i prosic, czy grozic? :)

Ale jeśli ktoś orgazmuje na wieść o przesunięciu działu z początku na koniec pisma (ciesząc się jaki to on nowoczesny), to przepraszam, nie ma rozmowy.

Znajdz mi choc jedna moja wypowiedz, gdzie sie czyms takim "orgazmuje". Za to ja moge znalezc ci mnostwo tekstow w stylu "przesuniecie Cover na koniec to obraza dla starych czytelnikow". I to nawet w tym watku i na tej stronie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście żal Gamewalkera - zwłaszcza, że w jego miejsce jest zazwyczaj w środku pisma "plakat" z grą numeru :P (początek recki znaczy) - marnotrawstwo cennego miejsca... Ale rozumiem, że jeśli Sz. P. Redaktorom już brakowało na to ochoty / czasu / pomysłów - to zasadniczo nie było sensu tego na siłę ciągnąć...

Bardziej boli brak wstępniaka - ale jak powyżej - nie ma sensu na siłę pisać kiepskich tekstów - na zasadzie "byle były".

Zawartość Cover DVD na końcu - trudno, na początku się lekko pogubiłem, ale od tamtej pory czytam CDA od końca. Poważnie!

Gorzej, że przez to najpierw wpadam do działu konsolowego... A właśnie - osobiście konsoli nie mam, i wolałbym nic nie wiedzieć o dobrych exclusivach, bo nie daj Boże najdzie mnie ochota na zakup - a na to Pani Małżonka zgody nie wyrazi absolutnie... Dlatego jestem umiarkowanie przeciwny temu działowi :)

Co do klimatu całości - hmmm. Mam porównanie bo czytam CDA praktycznie od początku, gdy jeszcze nie miałem własnego PC :) Zaliczyłem po drodze kilka przerw, ale większość numerów (poza najstarszymi, które utraciłem na rzecz znajomego co się wziął i wyprowadził nagle) leży gdzieś w piwnicy.

Recenzje - nie mogę oprzeć się wrażeniu czytając recenzje, że spora część jest niejako rutynowa - nie mówię, czy to gorzej - po prostu bardziej czuć rzemiosło profesjonalisty niż zapał i radość neofity. Może to i przewaga marudzenia nad chwaleniem i duża ilość czepialstwa? A może to tylko takie wrażenie i odbiór...

Na pewno jest inaczej, inne też jest moje nastawienie - ale czy było lepiej - trudno powiedzieć.

Na pewno za to w AR strasznie smuci Mr. Jedi - a zazwyczaj jak wałkuje na okrągło jedne temat, nawet zupełnie abstrakcyjny do tematu - jest to mało śmieszne, a mim zdaniem nawet trochę żenuła. Owszem, ma przebłyski - ale mimo wszystko wolę jak pisze poważnie lub żartobliwie ale sensownie niż te (tak je odbieram) wysilone durnotki.

Inna rzecz, że ostatnio nawet imć Smuggler uniósł się okrutnie - ale rozumiem, że czasem cierpliwości może zabraknąć - mi np. 5-6 razy dziennie :P

Pozdrawiam redakcję.

PS. Co do Opery - pomijając, że mi zupełnie nie leży - to ja zawsze przed wysłaniem większego / pokręconego posta najpierw całego kopiuję do schowka - "a nuż będzie widelec"!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie watpie, ze powinnismy sie uczyc tego jak robic pismo od forumowiczow, ale jestesmy wrednymi arogantami i wierzymy bardziej w siebie i swoje koncepcje. No i rozumiem, ze nie warto probowac zdobywac nowych czytelnikow, tylko bazowac na starych, bo ci sa wierni po grob. Tak wlasnie mysleli redaktorzy Secret Service i Gamblera... Pisma praktycznie sie nie zmienialy przez lata. A potem nagle sie okazalo, ze stara gwardia sie wykrusza, a nowi nie chca kupowac, bo pisma sa w stylu, ktory nie jest ich stylem. Nastapily wiec paniczne i gwaltowane zmiany "na lepsze" (co ma taki sam sens jak proby nauczenia sie plywac, gdy juz czlowiek idzie pod wode), i po pol roku nie bylo pisma. My, w swej arogancji, mamy inne plany smile_prosty.gif

Czyli rozumiem, że wszystkie koncepcje redakcji są super mega full genialne, a kto ich nie przyjmuje lub/i nie rozumie, to zespół pośladków z uszami i tuman? Pozatym nikt nigdy nie pisał, że pismo ma się wypinać na nowych. Pismo powinno utrzymać starych i przyciągnąć nowych, ale tak żeby i Ci nowi zostali na dłużej niż 3,4 numery. Wasze działania w tej materii są takie sobie.

Nikt nikogo nie powywalal. Niektore osoby odeszly same, inne odeszly po padnieciu Clicka. Nowe nabytki rzecz jasna ZADNEJ wiezi nie nawiazuja i w ogole nie potrafia pisac...

Ciekawe tylko, że część odeszła za pomocą delikatnych sugestii (piszą o tym sami redaktorzy na swoich blogach, w wywiadach itp.) i na tzw. własną prośbę? Ale co do nowych masz rację - część pisze słabo i nie jest nawet w pobliżu Elda, EGM, Jediego i innych. Niektórym (vide EGM) nie daliście nawet etatu w redakcji mimo długiego stażu jako st. współpracownika, podczas gdy inni, jak pewien pan z Kielc, dostali stołek niemal od ręki przy nieporównalnie słabszym operowaniu językiem i wiedzą o branży. Ale co tam, to idzie młodość!!! Ciekawe jak się poczuje Smug, gdy kiedyś szef wezwie go na dywanik i stwierdzi, że jest za stary i do niczego?

To jest nowatorstwo? No to trzeci DVD to bedzie juz przejaw geniuszu, a czwarty - boskosci...

Jasne, czyli przejście od jednego CD do czterech, a później do DVD to wg Smugglera skrajne zacofanie, coś w stylu robienia do dołu z wapnem. Oczywiście argumentacja, że można by zmieścić tam dema, jakąś większą grę itp. też jest sztuczna i beznadziejna?

A konkretnie to jak - bo ja stale powtarzam, ze KAZDY z was MOZE napisac tekst, ktory bedzie w CDA wydrukowany (i to nie tylko w AR). Tylko jakos tekstami nie jestem zawalony.

Mam chodzi i prosic, czy grozic? smile_prosty.gif

A to ciekawe znów, bo na forum niejaki gołst pisał, że tekstów przychodzi tak wiele, że nie nadążacie z czytaniem. Można by stworzyć jakieś działy przeznaczone tylko na twórczość czytelników, ale nie jasne, to przecież kolejny pomysł od tych, co som gópi i siem nie znajom.

I na koniec - rozumiem, że gdy padają sensowne pomysły w stylu "podwyżka ceny i coś w zamian" ( ciekawe że cena CDA jakoś rosła przez lata, dodawaliście różne rzeczy, nie robiąc na siłę zmian i to się podobało) to redakcja je zaraz obśmieje, bo sama na nie nie wpadła? A każdy, kto widzi, że większość ostatnich zmian jest z d....no powiedzmy, że z kosmosu wzięta i nie oznacza nowoczesności to jest debil i się nie zna? Obserwując wasz nakład, jakoś nie widzę wzrastającej sprzedaży na skutek waszych przemyślanych i błyskotliwych pomysłów, wręcz przeciwnie.

P.S Nie podoba mi się też straszenie czytelników sądami itp. Cenzura cejm bek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, bo juz ja macie, obywatelu. :) No i ilu ciebie jest?

No, bo to forma pluralis maiestaticus była...

Ew. w imieniu kogo mowisz i czy masz do tego upowaznienie?

"W imieniu" takiej dwuosobowej gromady rozmówców - redaktora Smugglera oraz Der_SpeeDera/Bazila, natręta numer 26735683578467 z pretensjami.

Oglaszacie ex cathedra, ze nie trzeba dzialu konsolowego (bo tak!) i to jest argumentacja?

Co prawda ująłem to "trochę" inaczej, ale jak sobie chcesz...

Nie ma sprzecznosci. Grupa "wieloplatformowcow" stale rosnie i musimy na to reagowac.

A ja już Ci powiedziałem, że osoba mająca i PC, i konsolę, najprawdopodobniej kupi odrębne pismo, bo tekstów o konsolach jest w CDA i tak za mało jak na pełnoprawne źródło informacji (góra kilkanaście stron? Przeciwko całemu pismu poświęconemu WYŁĄCZNIE tej tematyce? Bez żartów). A osoba kupująca jedynie konsole tym bardziej po CDA z tego powodu nie sięgnie. Z kolei graczowi mającemu jedynie PC zwisają te teksty i woli czytać o czymś związanym z jego "domeną".

Do czego więc ma niby realnie prowadzić ta "reakcja na rosnącą grupę wieloplatformowców"?

Nie, bo nie tworzymy pisma TYLKO dla owej "scisle okreslonej grupy" (bardzo scisle okreslonej "maja nie tylko PC-ty", porazajaca scislosc wrecz)

Znowu przeinaczasz to, co powiedziałem. W poprzednim poście wyraźnie wskazałem na twój własny tekst, że "osoby mające konsolę, ale grające głównie na PC, będą zadowolone". A to jest wyraźnie uściślenie grupy odbiorców - nagle nie chodzi już TYLKO o tych, co mają i to i to, ale o tych, którzy poświęcają konkretną ilość czasu na użytkowanie PC a granie na konsoli.

Wyrywasz kilka faktow z kontekstu, laczysz w calosc a potem obsmiewasz, ze to nie ma sensu. Bo faktycznie nie ma, ale tylko w tej formie, w jakiej podales.

Skoro lubisz na każdym kroku bronić się zdaniem, że "my idziemy naprzód", to przypominam ci, że wszystkiego tym zdaniem nie uda ci się obronić, ze względu na podstawowy nonsens takiego założenia.

Zmniejszenie stron - to nie mialo sluzyc "zwiekszeniu liczby czytelnikow" a po prostu bylo reakcja na MNIEJSZA (wskutek kryzysu) liczbe reklam.

Rozumiem.

Ale ja w dalszym ciągu gotów jestem płacić znów 18,50 za te parę - paręnaście stron więcej. Takie chude CDA mi się nie podoba i wolałbym, aby przytyło.

Cover DVD na koncu - rozwalalo nam poczatek pisma

I tak Wam "rozwalało", sukcesywnie, numer po numerze, przez te kilkanaście lat. Ewidentnie. Na pewno. Taaak...

a na koncu wraz z Prenumerata i AR tworzy jakas informacyjna calosc.

Ta "informacyjna całość" to pojęcie bardzo szerokie i wygodne. Z równym powodzeniem mogę dowodzić, że Cover DVD tworzył informacyjną całość z działem z newsami (zwanym pierwej "Kalejdoskopem") - wszystkie te drobne teksty, o charakterze informacyjnym, wrzucone były na początek, jako przystawka przed daniem głównym (duże zapowiedzi, recenzje), a wyście ową "informacyjną całość" rozbili.

Daj spokoj, weterani to zwykle stare wiarusy, potrafiace zachowac zimna krew nawet w ogniu walki, a ty histeryzujesz jak dziecko "bo mi cover DVD na konieeeec pismaaaa przenieeeeesliiii!".

Nie lubię po prostu dokonywania zmian i udziwnień bez wyraźnych racjonalnych podstaw. Jest to jeden z powodów, dla których ogłaszane przez komputer błędy doprowadzają mnie do szewskiej pasji.

A nie, ze "nie wolno nic zmieniac, ma byc wszystko jak dawniej, bo tak sie przyzwyczailem".

Ależ bardzo proszę, niechaj zmiany będą (czy nie mówiłem, że WSZYSTKIE poprzednie mi się podobały?), ale nie robione w ten sposób - byle jak i byleby tylko coś zmienić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LiOx

mi osobiscie zal Gamewalkera

A jakby zamiast tego byla 2-str reklama jakiejs gry? W pismie musi byc troszke "powietrza" i takie 2 strony to daja. I naprawde, nie mow ze to nie ma sensu itd. To jak z wygodnymi butami. Musialbys pochodzic w ciasnych, zeby docenic wygodne, bo poki je masz na nogach, to ci sie zdaje, ze buty - to buty. Naprawde duzo by to tlumaczyc, ale sa rozne madre teorie tworzenia pisma i layotu, wiec ustalmy, ze madrzy ludzie zrobili mase badan i wyszlo im, ze ludziom takie rzeczy jednak pasuja, nawet jesli wydaje sie, ze to marnotrastwo i bez sensu itd. Wiem, brzmi dziwnie ale naprawde rownie dobrze mozemy dyskutowac, ze np. atomy sa kwadratowe, bo tak jest na zdrowy rozum sensowniej, bo latwiej z szescianow cos zlozyc niz z kulek. :)

Ale rozumiem, że jeśli Sz. P. Redaktorom już brakowało na to ochoty / czasu / pomysłów - to zasadniczo nie było sensu tego na siłę ciągnąć...

No wlasnie. Mielismy obawy, ze po prostu to bedzie obowiazek, a nie przyjemnosc i ze to bedzie czuc. A nie ma nic gorszego jak gdy sie widzi, ze ktos robi cos "bo musze".

Zawartość Cover DVD na końcu - trudno, na początku się lekko pogubiłem, ale od tamtej pory czytam CDA od końca. Poważnie!

Z obu stron rownie latwo do niego trafic, teraz nawet prosciej, bo wiadomo ze jest na samym koncu, wystarczy tylko odwrocic pismo...

Recenzje - nie mogę oprzeć się wrażeniu czytając recenzje, że spora część jest niejako rutynowa - nie mówię, czy to gorzej - po prostu bardziej czuć rzemiosło profesjonalisty niż zapał i radość neofity.

Uwazasz, ze to dziwne po 15 latach? Z drugiej strony "odswiezanie" ekipy tez sie wam nie podoba - no to pozostaje tylko reset pamieci autorow, zeby zapomnieli wszystko co widzieli i czego sie nauczyli, i po dawnemu slinili sie na widok kazdej gry. :)

Może to i przewaga marudzenia nad chwaleniem i duża ilość czepialstwa? A może to tylko takie wrażenie i odbiór...

Powiem wam jedno - jak jest naprawde fajna gra, to nie musimy w zaden sposob zmuszac sie do entuzjazmu i pochwal.

Na pewno jest inaczej, inne też jest moje nastawienie - ale czy było lepiej - trudno powiedzieć.

Jest inaczej, ale wszystko jest inaczej niz bylo kiedys - wy tez jestescie innymi ludzmi niz np. 5 lat temu - wiec czemu oczekujecie, ze CDA bedzie jak te zolwie - 100 mln lat i takie same jak kiedys...

Na pewno za to w AR strasznie smuci Mr. Jedi - a zazwyczaj jak wałkuje na okrągło jedne temat, nawet zupełnie abstrakcyjny do tematu - jest to mało śmieszne, a mim zdaniem nawet trochę żenuła. Owszem, ma przebłyski - ale mimo wszystko wolę jak pisze poważnie lub żartobliwie ale sensownie niż te (tak je odbieram) wysilone durnotki.

Taki ma styl.

Inna rzecz, że ostatnio nawet imć Smuggler uniósł się okrutnie

hehehe, ten ostatni AR to bylo "straszne uniesienie"? To chyba nie pamietasz mnie z dawnych lat. :)

PS. Co do Opery - pomijając, że mi zupełnie nie leży - to ja zawsze przed wysłaniem większego / pokręconego posta najpierw całego kopiuję do schowka - "a nuż będzie widelec"!

Ale ja go pisalem w Operze a ta wziela i zwisla - pierwszy raz od paru miesiecy,,,

Bazil'

Ew. w imieniu kogo mowisz i czy masz do tego upowaznienie?

"W imieniu" takiej dwuosobowej gromady rozmówców - redaktora Smugglera oraz Der_SpeeDera/Bazila, natręta numer 26735683578467 z pretensjami.

No to sorry, ja cie moim rzecznikiem nie mianowalem, szczegolnie ze sie z toba nie zgadzam niemal w wiekszosci spraw :/

Nie ma sprzecznosci. Grupa "wieloplatformowcow" stale rosnie i musimy na to reagowac.

A ja już Ci powiedziałem, że osoba mająca i PC, i konsolę, najprawdopodobniej kupi odrębne pismo,

Ale to jest twoje zdanie bazujace tylko i wylacznie na twoim wlasnym przekonaniu. Masz prawo uwazac swiecie, ze 2x3=7, ale ja takiej logiki wcale nie zamierzam akceptowac, szczegolnie gdy mam pod reka np. tabliczke mnozenia i widze ze madrzy ludzie stwierdzili kiedys, ze jednak cos innego jest.

bo tekstów o konsolach jest w CDA i tak za mało jak na pełnoprawne źródło informacji (góra kilkanaście stron? Przeciwko całemu pismu poświęconemu WYŁĄCZNIE tej tematyce? Bez żartów). A osoba kupująca jedynie konsole tym bardziej po CDA z tego powodu nie sięgnie. Z kolei graczowi mającemu jedynie PC zwisają te teksty i woli czytać o czymś związanym z jego "domeną".

Bo popelniasz blad uwazajac, iz MY uwazamy ze hardcorowy konsolowiec porzuci 100 stronic swego PSE i kupi CDA za 15 zl, gdzie bedzie mial 10 stronic o konsoli. Otoz my wcale tak NIE uwazamy. Nasze otwarcie sie na inne platformy nie jest nastawione na tych 10.000 hardkorow (bo tylu wedle mnie czyta PSE). To teraz masz zadanie domowe: przemyslec po co w takim razie CDA ma dzial konsolowy i w jakim celu. Serio. Wczuj sie w nas, wczuj sie w myslenie wydawcow pisma, i mysl GLOBALNIE, a nie wedle zasady "dzis sieje, jutro zniwa". Sprobuj... Bo ja ci moge to na zlotym talerzu podac, ale nie wygladasz mi na goscia, ktoremu myslenie sprawia trudnosc, wiec mysle ze dosc latwo sam odkryjesz nasze motywy i to ci da wieksza przyjemnosc niz takie podetkniecie rozwiazania pod nos. OK?

Nie, bo nie tworzymy pisma TYLKO dla owej "scisle okreslonej grupy" (bardzo scisle okreslonej "maja nie tylko PC-ty", porazajaca scislosc wrecz)

Znowu przeinaczasz to, co powiedziałem. W poprzednim poście wyraźnie wskazałem na twój własny tekst, że "osoby mające konsolę, ale grające głównie na PC, będą zadowolone". A to jest wyraźnie uściślenie grupy odbiorców - nagle nie chodzi już TYLKO o tych, co mają i to i to, ale o tych, którzy poświęcają konkretną ilość czasu na użytkowanie PC a granie na konsoli.

Niech bedzie ze to moja wina iz zle zdefiniowalem owa grupe. :)

Wyrywasz kilka faktow z kontekstu, laczysz w calosc a potem obsmiewasz, ze to nie ma sensu. Bo faktycznie nie ma, ale tylko w tej formie, w jakiej podales.

Skoro lubisz na każdym kroku bronić się zdaniem, że "my idziemy naprzód", to przypominam ci, że wszystkiego tym zdaniem nie uda ci się obronić, ze względu na podstawowy nonsens takiego założenia.

No to dobra - to CZEMU to robimy? Zeby zrobic na zlosc wam? Sobie (i stracic prace?)? Wydawnictwu? Albo moze po prostu sa tu (i w wydawnictwie) sami debilem ktorzy nie widza "oczywistej oczywistosci", ktora ty widzisz? Jak myslisz?

Zmniejszenie stron - to nie mialo sluzyc "zwiekszeniu liczby czytelnikow" a po prostu bylo reakcja na MNIEJSZA (wskutek kryzysu) liczbe reklam.

Rozumiem.

Ale ja w dalszym ciągu gotów jestem płacić znów 18,50 za te parę - paręnaście stron więcej. Takie chude CDA mi się nie podoba i wolałbym, aby przytyło.

Znajdz z 60-70.000 takich jak ty i robimy CDA 160 stronic za 18,99 :).

Cover DVD na koncu - rozwalalo nam poczatek pisma

I tak Wam "rozwalało", sukcesywnie, numer po numerze, przez te kilkanaście lat. Ewidentnie. Na pewno. Taaak...

Rozwalao nam nowy porelaunchowy uklad pisma. Uznalismy, ze relaunch to dobry moment by naprawic to, co nas irytowalo od dluzszego czasu. Kiedys nastepuje ten dzien, ze czlowiek wstaje i robi cos, do czego zbieral sie dluzszy czas. Nie znasz tego uczucia?

a na koncu wraz z Prenumerata i AR tworzy jakas informacyjna calosc.

Ta "informacyjna całość" to pojęcie bardzo szerokie i wygodne. Z równym powodzeniem mogę dowodzić, że Cover DVD tworzył informacyjną całość z działem z newsami (zwanym pierwej "Kalejdoskopem") - wszystkie te drobne teksty, o charakterze informacyjnym, wrzucone były na początek, jako przystawka przed daniem głównym (duże zapowiedzi, recenzje), a wyście ową "informacyjną całość" rozbili.

Bez zlosliwosci - masz jakies wyksztalcenie kierunkowe, czy tak sobie tylko teoretyzujesz "na chlopski rozum". Bo ja ci moge dlugo tlumaczyc, ze newsy itd. to sa teksty "zewnetrzne" a nie stricte odredakcyjne, ze glupio zaczynac pismo od zawartosci DVD bo to jakby sugerowalo, ze DVD jest najwazniejsze etc. etc. etc. Krotkow mowiac jest sporo powodow by zawartosc DVD na poczatku klula w oczy. No ale ty pewnie i tak wiesz lepiej... Bez urazy, moze sie zatrudnisz w jakims wydawnictwie, skoro jestes taki pewien, ze masz racje i wiesz jak sie robi pismo?

Daj spokoj, weterani to zwykle stare wiarusy, potrafiace zachowac zimna krew nawet w ogniu walki, a ty histeryzujesz jak dziecko "bo mi cover DVD na konieeeec pismaaaa przenieeeeesliiii!".

Nie lubię po prostu dokonywania zmian i udziwnień bez wyraźnych racjonalnych podstaw.

Problem w tym, ze owe "racjonalne podstawy" sa po prostu twoimi subiektywnymi przyzwuczajeniami. ;)

Jest to jeden z powodów, dla których ogłaszane przez komputer błędy doprowadzają mnie do szewskiej pasji.

Klocisz sie z Niebieskim EKranem Smierci? Udowadniasz mu, ze wcale nie nastapil zaden krytyczny wyjatek? :rolleyes:

A nie, ze "nie wolno nic zmieniac, ma byc wszystko jak dawniej, bo tak sie przyzwyczailem".

Ależ bardzo proszę, niechaj zmiany będą (czy nie mówiłem, że WSZYSTKIE poprzednie mi się podobały?), ale nie robione w ten sposób - byle jak i byleby tylko coś zmienić.

Sorry, nastepnym razem bedziemy ci wszystkie wymyslone zmiany w CDA przedstawiac do akceptacji :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos "zatracenia" klimatu...

Ciekawi mnie, jakby Ci (Smuggler) ktoś podsunął jakiś list ze starego AR (np. z 2000 roku) czy odpowiedź, jakiej byś udzielił teraz znacznie by się różniła od tej którą dałeś kiedyś. Pisałbyś się na taką zabawę? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...