Skocz do zawartości
Mariusz Saint

Polecanki!

Polecane posty

Well Fel, akurat z tym kwalifikowaniem Soredemo jako romansidla bym byl jednak ostrozny. Jasne - technicznie jest to historia o milosci, przy czym elementy w rodzaju wielkich dylematow "czy on na pewno mnie kocha" czy inne "rumience" (o wielokatach milosnych nie wspominajac) wystepuja tutaj w ilosciach sladowych. Na dobra sprawe oboje bohaterow jest na swoj sposob dojrzalych i poukladanych (dla okresonej definicji dojrzalosci mimo wszystko), lubia sie niemal od samego poczatku, a przeszkody stajace na drodze ich zwiazku sa w wiekszym stopniu natury politycznej niz zwiazane z rozterkami sercowymi. Wiec w sumie jesli kwalifikowac to jako romans to jednak z zastrzezeniem, ze zdecydowanie nie jest to tanie romansidlo shoujo z przekombinowana warstwa emocjonalna bohaterow. Tak czy inaczej polecam zobaczyc jeden czy dwa odcinki, bo o ile sam jakos nie przepadam za takimi historiami (ba, sam zarys fabuly jest sztampowy do bolu i kojarzy sie wlasnie z takimi tanimi seryjnymi romansami shoujo), to jednak Soredemo jest tak bardzo pozytywne, ze mnie przekonalo do siebie z miejsca.

Hamatore zas ogladalem cala i bylem straszliwie zawiedziony i dziwi mnie straszliwie jej ocena chocby na MALu, czy recenzje w stylu "jakby nie fillery to by to bylo dobre anime" - generalnie nie polecam i wskazuje jako przyklad, ze community czasami ocenia w bardzo dziwny sposob. Generalnie sezon oceniam jako calkiem dobry wbrew temu co pisza inni - jest kilka tytulow calkiem dobrych i naprawde sporo mniej lub bardziej solidnych "sredniakow" oscylujacych w polu "jak nie ma sie akurat nic lepszego do obejrzenia to obejrzenie tego nie bedzie strata czasu".

Jest tez oczywiscie obligatory crap w postaci Dragonara, czy taka Mahouka, ktora jest nie tyle zla per se co raczej zawodzi nadzieje bo kiepsko przekazuje co tak na dobra sprawe dzieje sie w serii (inna sprawa, ze to bylo raczej nieuniknione, but still).

Tak w ogole Fel - jak sie prezentuje twoim zdaniem JoJo? Bo to w sumie tez seria mocno specyficzna, ale mimo ze mnie pierwszy sezon irytowal niemilosiernie, to nie uwazam ogladania go za strate czasu.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużej części mogę podpisać się pod postami Mavericka.

Sorademo moim zdaniem jest bardzo przyjemnym slice of life, a dopiero później romansem. Tylko serii trzeba dać trochę czasu by się rozkręciła.

Bokura Wa Minna Kawaisou to coś co w pierwszej chwili miałem za połączanie Seitokai Yakuindomo i Sakurasou. Animu głupie, ale w bardzo pozytywny sposób. Normalnie nie sposób nie polubić tej bandy dziwaków jaka tu występuje. Nanana jest bardzo miłą niespodzianką. Co prawda to nie jakoś specjalnego, ale ogląda się bez większych problemów. Plus bohater, który myśli i nie jest kolejnym popychadłem.

Chaika jest problematyczna. Z jednej strony jest ok, nawet fajny setting, spoko bohaterowie, ale z drugiej to jednak tylko średniak, nie oferujący nic specjalnego.

M3 - well, to be honest nie wiem czemu jest to uznawane za szajs

Mam tak samo. M3 jest średniakiem gdzieś na poziomie Guilty Crowna. IMO fajny setting i nieźle wyglądające mechy, bohaterowie moim zdaniem też niezgorsi. Jasne dało by się zrobić lepiej, ale zgadzam się z Maverickiem, określenie tego szajsem jest zbyt surowe.Choć może to po prostu my mamy kiepski gust lub jesteśmy mało wybredni.

Seikoku no Dragonar. W temacie sezonowym napisałem kiedyś, że szykuje się ZnT tyle, że zamiast nieudacznika w roli chowańca mamy loli. Pyskatą i irytująca bardziej od Louise. Może i było by z tego coś fajnego gdyby skupiono się na fabule zamiast fanserwisie.

Przyłączam się też do Piotrka polecającego Akuma no Riddle. Zakończenie trochę zawodzi, ale oglądało mi się to bardzo fajnie.

Selector Infected WIXOSS. Obawiałem się że będzie powtórka z Genei..., ale udało się uniknąć wahań nastrojów, IMO seria od początku do końca jedzie na prostej linij i nie ma odchyłów na boki. Średniak, ale warto dać mu szanse.

Z tytułów, których jeszcze nikt nie polecał.

Kenzen Robo Daimidaler. Animu zdrowo walnięte. Pingwiny z ogonem od frontu, napalony licealista jako bohater i ładowanie mecha po przez "zabawę" damskim biustem. Więcej komentarza chyba nie potrzeba. To po prostu trzeba zobaczyć. Opening genialny: KLIK

Nerv jeśli oglądałeś Star Drivera i ci się podobał to zobacz Captain Earth, bo tworzy go ta sama ekipa. Jeśli zaś lubisz Elfen Lieda to sięgnij po Gokukoku no Brynhildr, które jest na podstawie mangi tego samego autora.

Bardzo, bardzo fajnym SoLem, i chyba najmilszą niespodzianką tego sezonu było dla mnie Isshuukan Friends. Szalenie sympatyczni bohaterowie, plus całość naprawdę fajnie wygląda.

Generalnie sezon oceniam jako calkiem dobry wbrew temu co pisza inni - jest kilka tytulow calkiem dobrych i naprawde sporo mniej lub bardziej solidnych "sredniakow"

Podpisuję się pod tym obiema rękami.

Edytowano przez Sefnir
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzał ktoś Soul Eater? Jakieś opinie? Rozważam seans całość, ale 51 epów to naprawdę wiele i obawiam się, że jeśli poziom tej serii mnie nie zadowoli, będę się żalił, że straciłem strasznie wiele czasu. Nie żeby coś takiego kiedykolwiek się wydarzyło, ale...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem aktualnie gdzieś w połowie serii i polecam. Bardzo fajny seansik jak do tej pory, a opening jest genialny, i nawet warto tylko dla nieg obejrzeć to coś (w mojej liscie zajmuje 2 miejsce zaraz po bebopie). Jak lubisz shoeny to się na bank serią nie zawiedziesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomocy! Wakacje się zaczęły i potrzebuję kilku dobrych anime. Dobrych, w sensie:

- najlepiej, żeby klimat był pokroju Hellsinga (magia, potworki, zło, walka o władzę ewentualnie)

- dużo krwiiiiiiiii i siekanki,

- postacie typu Integra (zimne, harde, piękne, najlepiej kobiety, tylko błagam, żeby ich "krągłości" nie przekraczały granic normy*),

Więcej do szczęścia nie potrzebuję.

*w ostateczności mogą być...

Z góry dziękuję. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądał ktoś Zetsuen no Tempest? Właśnie skończyłem, i stwierdzam - czuje pustke. Za bardzo się w czułem (Tak samo w Btooom!, i Shingeki no Kyojin). Ktoś poleci coś tego typu?

- psychologiczny

- zagmatwany

- poczucie beznadzieji

- wątek miłosny

- walka o przetrwanie ludzkości

Fajnie jeśli było by jeszcze:

- klimat steampunk albo dieselpunk

- magia

Edytowano przez Exeosus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jeśli było by jeszcze:

- klimat steampunk albo dieselpunk

Możesz mieć tu spory problem. Diesel- i steampunk są niestety omijane przez anime, i raczej masz małe szanse coś znaleźć, szczególnie jeśli jeszcze ma pasować pod wcześniejsze kryteria. Niemniej możesz zobaczyć obie części Last Exile.

Poleci bym ci Tytanów, ale p już oglądałeś. Mam teraz mało czasu, więc podrzucę ci tylko kilka tytułów, wybacz jeśli pisałem chaotycznie.

  • Another - Horrorek. Małe miasteczko i klątwa ciążąca nad pewną klasą. Sporo trupów, nieraz dość nieoczekiwanych.
  • Fate/Zero - Siedmiu magów przy pomocy sług (w tej roli m.in bohaterowie mityczni) walczy o artefakt mogący spełnić każde życzenie. A aby go zdobyć nie cofną się przed niczym. Z mocnym nastawieniem na tragedię i dramat. Tylko jeśli oglądałeś Fate/stay night.
  • X - Koniec świata i takie klimaty. Animu stare, ale niezłe.
  • Mahou Shoujo Madoka Magika - Typowa opowieść o magicznych dziewczynkach... ale tylko na początku. Potem wszystko wywraca się do góry nogami. Tytuł od Gena Urobuchiego, który nie bez powodu ma przydomek Urobucher.
  • Psycho-Pass - Urobucher po raz drugi, czyli co powstanie ze skrzyżowania Sędziego Dredda z Raportem Mniejszości.
  • Shinsekai Yori - Anime o bardzo powolnym rozwoju akcji, ale za to szalenie fajnym klimacie, ciągłych tajemnicach, itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sidonia no Kishi - Klimat podobny do Shingeki (a tak naprawdę to jest odwrotnie, to Shingeki ma klimat podobny do Sidonii), tylko nie podchodź bez MPC-HC i SVP, do CG da się łatwo przyzwyczaić, ale bez SVP dwa razy się obijałem od tego tytułu. Nie jest to ani steam ani diesel punk, tylko pełne sci-fi, ale powinno się Ci spodobać. Wątek miłosny też jest.

Obecnie lecący Aldnoah.Zero -również sci-fi, i póki co zapowiada się nieźle, jest beznadzieja, walka ludzkości o przetrwanie z silniejszym wrogiem, Urobuchi tylko maczał tam palce, ale może być całkiem zacnie (wątek miłosny też się pewnie pojawi).

Znów tytuł z obecnego sezonu: Zankyou no Terror: zapowiada się mocno psychologiczny tytuł od twórcy Bebopa, Samurai Champloo. Historia dwóch terrorystów z Tokyo, anime osadzone w czasach teraźniejszych. Do tego za soundtrack od Yoko Kanno. Mój osobisty pretendent do AOTS i mówię to po obejrzeniu jednego odcinka.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie, dołączam się do deffika i polecania Aldnoah.Zero oraz Zankyou no Terror. Szykują się całkiem solidne tytuły, choć krótkie (A.Z ma podobno mieć dwa osobne sezony).

Okej, teraz reszta tytułów. Nie nastawiaj się że spełnią wszystkie twoje oczekiwania, najpewniej będzie to jedno kryterium (jeden tytuł spełnia niemal wszystkie, ale jest kiepsko zrobiony), niemniej postaram się podrzucić animce godne uwagi.

  • Akame ga Kill! - Tytuł tegosezonowy. Banda zabójców polująca na zdrowych popaprańców. Może i nie jest jakoś strasznie zagmatwany, ale ogólna sytuacja jest dość beznadziejna. Miasto i jego mieszkańcy zepsuci do szpiku kości. Morderstwa, gwałty i takie sprawy. Tytuł brutalny i momentami balansujący na granicy, ale warto się nim zainteresować.
  • Kokoro Connect - Grupa pięciu uczniów liceum nagle musi radzić sobie z pewnym niecodziennym zjawiskiem jakim jest zamiana ciał w najmniej oczekiwanym momencie. A to tylko początek. Pomimo tagu komedia, seria nieraz stawia na poważniejsze klimaty, i w sumie, opowiada o radzeniu sobie z własnymi problemami.
  • Kurau Phantom Memory - Anime dość mało znane. Historia pewnego eksperymentu i bardzo nietypowej miłości. IMO naprawdę warto się zainteresować.
  • Mardock Scramble - Filmowa trylogia na podstawie książki Towa Ubukaty. Brudna i brutalna przyszłość. Przestępca kasujący sobie wspomnienia, nastoletnia prostytutka, która prawie ginie na początku historii i niezwykła żółta mysz pomagająca jej.
  • Muv-Luv Alternative: Total Eclipse - Animiec spełniający większość twoich wymagań, ale no powiedzmy, że najwyższych lotów to on nie jest. Sytuacja całkowicie beznadziejna. Ludzkość toczy wojnę z obcą rasą, i nie jest stroną, która wygrywa. Niestety dramat i tragedia w pewnym momencie zamienia się w tanie romansidło. Spróbować można. Szczerze polecam grę visual novel Muv-Luv Alternative (najpierw trzeba przejsć przez Extra i Unlimited), bo to kawał genialnej historii, która spełni twoje oczekiwania.
  • Serial Experiments Lain - Cyberpunk. Zacieranie się granicy pomiędzy siecią a światem rzeczywistym. Szukanie odpowiedzi na pytanie co jest prawdziwe. Tytuł stary, ale jak najbardziej aktualny. Trochę pokręcony.
  • Perfect Blue - Czyli jak to jest mieć psychofana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak:

Obejrzane:

- Black Rock Shooter

- Shingeki no Kyojin

- Zetsuen no Tempest

- Btooom!

Do obejrzenia:

- Devil Survivor 2: The Animation

- Sword Art Online

- Sword Art Online II: Phantom Bullet

- Death Note

- Fullmetal Alchemist

- Akame ga Kill!

- Kurau Phantom Memory

- Zankyou no Terror

- Angel Beats

- Shingeki no Kyojin 2

Edytowano przez Exeosus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kontynuacje Tytanów sb poczekasz :D.Chcesz zagmatwanie i psychologię? Bez namysłu bierz Death Note, świetnie sprawdza się jako dramat psychologiczny i ogółem dobra wkrętka z anime na początek. Z kina ambitnego zahacz o Monster, Another i Elfen Lied.

Wątek miłosny był fajnie zrobiony w SAO, oprócz tego cała masa innych plusów, więc jeśli nie dostajesz ataku wścieklizny na hasło: MMO, to bierz śmiało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Ty chyba naprawdę nie widziałeś na oczy Elfen Lieda...

@Koleus123

Jeśli zainteresuje cię shounen gdzie krwi leje się sporo, ludzkości grozi wymarcie, bohater jest nieco irytujący, a do tego jest całkiem sprawna fabuła to bierz. Ogólnie Tytanów uważam za mangę dobrą, choć też nie oczekiwał bym od niej jakiś cudów.

Ale cały ten zestaw manewrowy i tak się autorowi udał. Możesz zrobić tak jak pisał Xerber, zacznij od anime a potem jeśli fabuła cię zainteresuje to sięgnij po mangę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zrobić tak jak pisał Xerber, zacznij od anime a potem jeśli fabuła cię zainteresuje to sięgnij po mangę.

I ja bym radził coś takiego. Manga jest naprawdę brzydka i pewnie bym ją olał jakbym wcześniej nie zajarał się anime. Und, fakt, że są brzydsze mangi niż SNK nic nie znaczy. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem przykładowe strony pierwszego rozdziału "Ataku Tytanów" i nie kreska nie jest jakaś tragiczna. No chyba że później następuje pogorszenie w tej sprawie. Mnie jednak bardziej interesuje fabuła - czy historia fajnie się rozkręca itp.

Ale może macie rację, zobaczę sobie wpierw anime.

Edytowano przez Koleus123
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Poproszę rzetelną listę tytulow mega smutnych i wzruszających. Ryczalem jak male dziecko na Królu Lwie, przy Grobowcu Świetlików, chętnie obejrzalbym coś, co wzbogaci mnie emocjonalnie. Prosilbym o podzial na serię i filmy, bardziej zlaeży mi na tych drugich to be honest.

2. Dobre shoneny. Bez dlużyzn, power upów z tylka; krwawe, ciekawe starcia, w miarę realistyczne (bez akcji typu "przetnijmy meteoryt mieczem xP). Basilisk oglądalem i usatysfakcjonowal mnie pod tym kątem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AD2

Polecam Kingdom, masz dwie serie anime i mange która jest ciągle kontunuowana. Akcja dzieje się w Chinach w okresie walczących królestw, sporo walk jak to na wojnie i jest krwawo (pod tym względem polecam bardziej mange).

Jako że polecanie shonena bez One Piece to nie polecanie to też się pojawi, może nie do końca wpasowuje się w kryteria ale IMO to najlepszy wychodzący shonen obecnie więc warto znać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do pierwszej kategorii:

>Mushishi - płakać może i nie będziesz, ale mnie wiele odcinków pozostawiło z takim dołem, że przez tydzień nie mogłem kontynuować oglądania. Dosyć ciężkie anime i bardzo powolne, ale przy tym naprawdę genialne.

>Kamisama no Inai Nichiyoubi - z zewnątrz wydaje się dosyć lekka, ale w trakcie zahacza o kilka mocniejszych tematów. Drugi sezon nie powstanie nigdy.

>Usagi Drop - kilka razy byłem bliski łez, ale takich "szczęśliwych". Pod żadnym pozorem nie bierz się za mangę!

>Mawaru Penguindrum - początkowo wydaje się komedią, ale to tylko pozory. Historia w drugiej połowie jest naprawdę dorosła i miejscami potrafi mocno zasmucić.

>Ghost in the Shell - końcówka miażdży klimatem.

>Steins;Gate - tak jak wiele poprzednich z tej listy, zaczyna się lekko i przyjemnie, aby potem przywalić widzowi prosto w twarz nie odpuszczając aż do samego końca.

A przed drugą kategorią wspomnę tylko, że Basilisk to nawet nie jest shounen. Bliżej mu seinena, ale i tu tak w 100% nie pasuje. Mając to na uwadze moja lista będzie wyglądać tak:

>Neon Genesis Evangelion - albo pokochasz, albo znienawidzisz. Innego wyjścia w zasadzie nie ma.

>Sidonia no Kishi - jucha leje się gęsto, postacie giną młodo, a przedstawiony świat jest arcyciekawy. Jedna z najlepszych rzeczy, które pojawiły się w tym roku.

>Katanagatari - dosyć kontrowersyjne polecenie i każdy kto oglądał będzie wiedział dlaczego. Dla ostatniego odcinak po stokroć warto!

>Fate/Zero - zaraz wyskoczy mi tu sefnir, że wpierw powinieneś zapoznać się z oryginalną nowelką Fate/Stay Night, ale nie będę cię przecież zmuszał do przeznaczenia 40+ godzin na "grę" gdy to jej prequel pasuje pod twoje upodobania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Fate/Zero - zaraz wyskoczy mi tu sefnir, że wpierw powinieneś zapoznać się z oryginalną nowelką Fate/Stay Night, ale nie będę cię przecież zmuszał do przeznaczenia 40+ godzin na "grę" gdy to jej prequel pasuje pod twoje upodobania.

Alboć tylko Sefnir...

Ja również polecam zaznajomić się z F/sn wpierw (które jest bliżej setki godzin niż czterdziestu <: ), choćby i dlatego, że choć nie jest to Urobuchi, Nasu wiele lepszy nie jest, a na adaptację Heavens Feel wciąż trzeba jeszcze trochę poczekać.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...