Skocz do zawartości
Mariusz Saint

Polecanki!

Polecane posty

Drugi sezon Chuunibyou demo Koi ga Shitai!

Drugi sezon Gin no Saji

Drugi sezon Seitokai Yakuindomo

Mikakunin de Shinkoukei - komedia slice of life od twórców Yuru Yuri

Nobunagun - po początku jest całkiem przyzwoite.

Space Dandy - nie oglądałem ale zapowiadał się świetnie...

Odradzam:

Maken-Ki!

Nobunaga the Fool

Sakura Trick

Wake Up, Girls!

Pupa

Pupipo

Reszty nie widziałem.

Edytowano przez Foshek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D-Frag! - komedia o grupce uczniów, którzy chodzą do klubu twórców gier, w którym robią wszystko poza samym tworzeniem gier.

Nisekoi - da się oglądać, ale nie spodziewaj się czegoś ponad typowy romcom.

Sekai Seifuku - kilkuletnia dziewczynka próbuje przejąc władzę nad światem.

Space Dandy - pierwsze trzy odcinki są takie sobie, ale z czasem się rozkręca.

Poza tym to co wymienił Foch z wyjątkiem Nobunagun, które jest IMHO słabe...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed premierą napaliłem się trochę na Pupę - miało być pięknie - a teraz każdy odradza ten tytuł. Na Space Sandy i Sekai Seifuku skuszę się na pewno i spróbuję na własnej skórze Nobunaga the Fool, które troszkę sprzecznie - Xerber i Foshek - oceniacie.

Dzięki :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież w Log Horizon jest wprowadzony na siłę wątek romantyczny :eyes:

Będzie trudno znaleźć coś kompletnie bez wątków romantycznych, bo fundamentem gatunku fantasy są romanse rycerskie. Postaram się jednak wymienić parę takich, w których romans nie razi w oczy i jest rzeczywiście ważnym elementem fabuły.

  • Fate/Zero - to nie tyle fantasy, co raczej thriller z elementami fantasy, ale i tak nie mógłbym tego anime nie polecić. Jest świetnie animowane, ma niesamowity soundtrack, wciągającą fabułę, różnorodnych bohaterów i prześlicznie wyreżyserowane walki. Z wątków romantycznych przypominam sobie tylko dosyć chłodny związek Kiritsugu i Irisviel, oraz problemy małżeńskie El-Melloia więc raczej nie będziesz miał na co narzekać.
  • Fullmetal Alchemist: Brotherhood - tak samo jak wyżej nie jest to czyste fantasy, ale...
    Jedno z moich ulubionych anime wszech czasów. Jest długie, emocjonujące, świetnie animowane i po prostu genialne w odbiorze. Wątek romantyczny został tu oddany bardzo realistycznie i nie przeszkadza w odbiorze reszty fabuły.
  • Kyousou Giga (TV) - bardzo niedoceniony, dziesięcioodcinkowy serial w którym dużą rolę mają więzi rodzinne. Tu wątek romantyczny istnieje w trochę innym znaczeniu i zdecydowanie nie został on wprowadzony na siłę. Świetna animacja pod względem stylu, ale ma parę wad jak na przykład częste powtarzanie scen.
  • Shingeki no Kyojin - w zasadzie oprócz podtekstów kazirodczych nie ma tu nic romantycznego. Same trupy, cierpienie i sporo fajnie animowanej akcji. Tempo niekiedy spowalnia, ale mi to nie przeszkadzało w ogólnym odbiorze.
  • Berserk - można się spierać, że manga jest lepsza, ale anime też ma sporo do powiedzenia. To przede wszystkim klasyk dark fantasy i nie można go nie znać w jakiejkolwiek formie. Cholerna łódka... To ile to już lat?
  • Little Witch Academia - jednoodcinkowa, debiutancka OVA studia Trigger. Ślicznie animowana i udźwiękowiona, choć z dosyć prostą historią. Mi to jednak nie przeszkadzało i bez większego zastanowienia mogę powiedzieć, że była to jedna z moich ulubionych animacji minionego roku. Wątków romantycznych nie stwierdziłem. Z niecierpliwością czekam na sequel, który, miejmy nadzieję, wyjdzie w okolicach lata.
  • Kamisama no Inai Nichiyoubi - kolejny "wielki niedoceniony". Bardzo przyjemne anime o młodej dziewczynie, która chce uzdrowić świat, ale on sam niekoniecznie chce na to pozwolić. Dobra animacja, choć z tendencjami do paskudnych "rybich oczu", niezły soundtrack i całkiem wciągająca historia. Wątki romantyczne są, ale nie dotyczą bezpośrednio samej bohaterki i zostały wprowadzone aby pokazać jak się zmienił świat po odejściu boga.

Na razie tyle. Pewnie część z tego już widziałeś, więc jakby co napisz, a ja postaram się wymyślić coś jeszcze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mógłbyś napisać co rozumiesz poprzez fantasy? Mimo wszystko ten gatunek jest dość rozległy i wchodzą w niego tytuły bardziej klasyczne jak Slayers, ale także rozgrywające się współcześnie Kara no Kyoukai.

Rozumiem że wątek romantyczny zrobiony w miarę normalny, subtelny sposób, może być?

Pomyślmy co by tu się nadało...

  • Może Blood+? Akcja dzieje się współcześnie, fantastyka zamyka się w wampiropodobnych potworkach. Tytuł niezły (nieco krwawy), choć potrzebuje czasu by się rozkręcić.
  • Kara no Kyoukai polecam przy każdej nadarzającej okazji, wiec teraz wyjątku nie zrobię. Mroczne, brutalne współczesne fantasy. Świetna oprawa i rewelacyjna fabuła. Jedna z najbardziej OP zdolności jakie kiedykolwiek widziałem w anime. Aha, to seria kilku filmów.
  • Magi: The Labyrinth of Magic. Tu mam leki dylemat. Anime da się oglądać, i jeśli nie znasz oryginału, to raczej w seansie nic nie powinno przeszkadzać, ale jednak manga lepsza. A o czym to jest? Powiedzmy, że to bardzo luźna wariacja na temat Baśni z 1001 nocy.
  • Maoyuu Maou Yuusha. Adaptacja książki tego samego autora co napisał Log Horizona. Typowe fantasy. Romans jest, ale nie wydaje mi się by był jakoś robiony na siłę. IMO rewelacyjne tła.
  • Mondaiji-tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?. Animu o długim tytule, które aż prosi się o drugi sezon. Główny bohater jest całkowicie OP, ale jest przy tym szalenie naturalny.
  • Nurarihyon no Mago. Znowu współczesność. Perypetie pewnego klanu youkai, a w zasadzie to wnuka jego przywódcy.
  • Ga-Rei: Zero. Też współczesność. Świetny prequel, dla całkiem niezłej mangi. Opowiada o pewnej japońskiej jednostce do przeciwdziałania zjawiskom paranormalnym. Anime reklamowane hasłem: "Will you kill someone you love because of love?"
  • Otome Youkai Zakuro. Całkiem przyjemna seryjka rozgrywająca się podczas epoki Meiji.
  • Spice and Wolf to zdecydowanie jedna z fajniejszych serii fantasy jakie widziałem. Wilcza bogini rozpoczyna podróż z wędrownym kupcem. Seria nastawiona bardziej na rozmowy i ekonomię, niż typową akcję.
  • Slayersów przedstawiać, chyba nie muszę?
  • Witch Hunter Robin to polowanie na czarownice we współczesnej Japonii.
  • Zetsuen no Tempest i kolejny raz współczesność. IMO jedno z ciekawszych podejść do magii jakie widziałem, i jednocześnie w pewien sposób złamanie kanonu/stereotypu magii. Nie ma tu spamu kolejnych coraz potężniejszych zaklęć, kul ognia i tym podobnych. Nie, tu magia służy do ochrony, ale odpowiednio wykorzystana może służyć też do ataku.

Możesz spróbować jeszcze Shinsekai yori, które ma IMO rewelacyjny klimat, ale to bardziej sci-fi niż fantasy. Choć tak naprawdę tego nie czuć, bo ludzie pozbawieni są jakiejś zaawansowanej techniki.

Na koniec jeszcze jeden tytuł, a w zasadzie to zestaw tytułów. Fate/. Fate/Zero jest anime świetnym, rewelacyjnie zrobionym. Mrocznym i brutalnym. Tu nie ma patyczkowania się. Magowie zrobią wszystko by osiągnąć swój cel, wliczając w to zamachy (wysadzenie hotelu? Nie ma problemu), czy zdrady. Ale IMO najpierw powinno się zobaczyć Fate/stay night, czyli sequel, i jego alternatywną wersję w postaci filmu Unlimited Blade Works. Wiem, że to może wyglądać dziwnie, ale F/Z spoileruje rzeczy, które w F/sn pojawiają się dość późno, albo wcale (występują jedynie w oryginale - grze visual novel. Jeden z większych plot twistów w grze masz zespoilerowany w pierwszym odcinku F/Z). Dlatego polecam najpierw zaznajomić się z części stay night, lub grą, a dopiero później brać się za Zero. No chyba, że w ogóle nie masz zamiaru oglądać F/st, to wtedy spokojnie możesz brać się za F/Z.

Z wątków romantycznych przypominam sobie tylko dosyć chłodny związek Kiritsugu i Irisviel

Ale przepraszam, jak to chłodny? Iri była jedną z kilku osób, które dla Kiritsugu coś naprawdę znaczyły, i które kochał.

name='Xerber' timestamp='1395149150' post='3605469']Shingeki no Kyojin - w zasadzie oprócz podtekstów kazirodczych nie ma tu nic romantycznego.

Ooo... Jakie podteksty kazirodcze? Eren i Mikasa? To jeszcze nie kazirodztwo jezyk2.GIF

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak fantasy, to przede wszystkim zobacz Densetsu no Yuusha no Densetsu - seria na tym polu wybitna, odwrotnie proporcjonalnie do głupawego tytułu (w wolnym tłumaczeniu "Legenda Legendarnych Bohaterów"). Jedyna wada, jaką jestem w stanie wytknąć, to brak drugiego sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybko odzew...Już widzę kilka ciekawych dla siebie serii...

Xerber - może i w LH jest trochę tego wątku romantycznego, ale przyznam , że w tym przypadku jakoś mnie szczególnie nie raził, jak to było choćby w przypadku SAO. Z wymienionych przez Ciebie tytułów oglądałem już Fate/Zero, Fullmetal Alchemist (również to i moja jedna z ulubionych serii), Shingeki no Kyojin i Kamisame (która jakoś mnie troszkę zawiodła). Z posostałymi seriami na pewno się zapoznam, szczególnie ciekawi mnie niepozorne Little Witch Academia.

Sefnir - no wiadomo, że nie zawsze wątki romantyczne są złe - nie chcę po prostu by psuły całą historię. Powiem Ci, że bardziej chodziło mi o tradycyjne realia fantasy - czasy magii i miecza. Znam Kara no Kyoukai, Maoyuu Maou Yuusha, Nuraryhyon (drugi sezon bardzo mi się spodobał), Ga-Rei:Zero, Sipce and Wolf, WHR i Zetsuen no Tempest. Na pewno skuszę się na Blood+, Otome i to anime o bardzo długim tytule :-)

Kondzio - powiem Ci, że ktoś już kiedyś polecał mi tę serię, ale zapomniałem o niej. Teraz na pewno nadrobię zaległości, szczególnie po Twojej opinii..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z najbardziej OP zdolności jakie kiedykolwiek widziałem w anime.

E tam, też umiem bez wysiłku zepsuć wszystko czego się dotknę. :P

A co do polecanek to nikt jeszcze nie wspomniał o Record of Lodoss War i Vision of Escaflowne. :] To drugie co prawda dość mocno opiera się na wątku romantycznym, ale zostało to wykonane bardzo fajnie i po latach wciąż miło wspominam ten tytuł. Na początku trzeba się tylko przyzwyczaić do charakterystycznego stylu rysowania twarzy, ale człowiek szybko się dostosowuje i po dwóch, albo trzech odcinkach wszystko jest w porządku. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, iż ostatnio trochę za bardzo wałkuję ecchi, postanowiłem zrobić jakąś przerwę od tego typu anime i tu nasuwa się pytanie:

Czy są jakieś anime horrory? Chodzi mi tu o klimat grozy, bez niepotrzebnych hektolitrów krwi... ciężko mi znaleźć coś tego typu więc prosiłbym o pomoc weteranów (będąc szczerym dosyć niedawno zacząłem nałogowo oglądać anime/czytać mangę, a zawsze byłem przeciwnikiem "chińskich bajek" nie wiedząc czemu :) )

Edytowano przez rafioza02
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękować za szybkie odpowiedzi :3 Higurashi i another obejrzałem już kawałek czasu temu, oba były świetne (w szczególności another: ten klimat mmm) Jak znajdę czas to obejrzę to co poleciłeś xerber :) A co sądzicie o Jigoku shoujo albo Asura... nadzadzą się?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@X

Zwłaszcza przy Higurashi mógłbym z tym dyskutować. Elementy gore nie dość, że był tam mocno ocenzurowane to stanowiły naprawdę mały odsetek całego anime, które wygrywało klimatem ciążącej nad Hinamizawą klątwy. Another odebrałem zresztą podobnie. Chyba mocno inaczej interpretujemy horrory nastawione na gore. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś must watche filmy anime by mi ktoś podał? Oglądałem Księżniczkę Mononoke i mi spodobało mi się, więc za wszelkie propozycje będę wdzięczny. Nie ważne jaki gatunek, ale najchętniej coś strasznie smutnego, albo coś z fajną historią, dużo walk (a'la Sword of The Stranger).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zacznę może od polecenia ci swoich "dziesiątek" z MAL.

  • Tengen Toppa Gurren Lagann - mechy wielkości galaktyki piorą się po głowach. Akcja, wciągająca fabuła, więcej akcji, fantastyczni bohaterowie, świetna oprawa audiowizualna, jeszcze więcej akcji i jedno z moich najulubieńszych zakończeń w całej konwencji. Filmy kinowe też są fantastyczne.
  • Fate/Zero - prequel Fate/Stay Night oparty na scenariuszu człowieka, który w branży nazywany jest rzeźnikiem. W drugim sezonie dowiesz się dlaczego...
  • FMA: Brotherhood - w przeciwieństwie do wcześniejszej wersji, ta jest wierna mandze w niemalże 100%. Dużo akcji, świetni bohaterowie, oprawa, która wciąż robi dobre wrażenie...
  • Mawaru Penguindrum - psychologiczne anime, w którym pod drugim dnem jest jeszcze trzecie. Charakterystyczna oprawa, ciekawi bohaterowie i zakończenie dla którego warto przecierpieć wolniejsze tempo prowadzenia opowieści.
  • Neon Genesis Evangelion - Evangeliona TRZEBA obejrzeć i ku temu nie mam najmniejszych wątpliwości. Jakie zdanie sobie o nim wyrobisz to już twoja sprawa, ale pozostawienie tego tytułu na liście nieobejrzanych to zwykłe marnotrawstwo. A potem obowiązkowo The End of Evangelion i seria Rebuild of Evangelion

Dziesiątki co prawda się skończyły, ale moja lista polecanych tytułów jest jeszcze dłuższa.

  • Hellsing: Ultimate - podobnie jak FMA:B to odświeżona i uzupełniona o materiał z mangi adaptacja. Dobra historia, fenomenalna oprawa i sporo akcji.
  • JoJo's Bizarre Adventure (2012) - to adaptacja pierwszych dwóch części popularnej battle shounenowej serii. Co prawda jest tu sporo niedoskonałości, ale warto obejrzeć, aby móc się bez przeszkód cieszyć wydawaną właśnie adaptacją trzeciej części, która po zaledwie czterech odcinkach zapowiada się fenomenalnie!
  • Shingeki no Kyojin - w zasadzie jest tu wszystko czego szukasz + fenomenalna oprawa.
  • Steins;Gate - początkowo wydaje się komedią, ale potem zarzuca bardzo mocnymi scenami i fabułą czerpiącą garściami z Efektu Motyla. Filmi kinowy był już taki sobie, ale i tak w zasadzie możesz go obejrzeć.
  • Kill la Kill - typowy no-brainer przy oglądaniu którego wyłącza się myślenie i po prostu chłonie akcję. Naprawdę świetni bohaterowie, w szczególności "ci źli".
  • Mahou Shoujo Madoka Magica - niech cię nie zwiedzie oprawa i to co się dzieje przez kilka pierwszych odcinków. Te anime również powstało w głowie wesołego rzeźnika odpowiedzialnego za Fate/Zero. Po jego obejrzeniu obowiązkowo trzeba zaliczyć trzeci film kinowy (pierwsze dwa to tylko recapy serialu z wyciętymi scenami).

A do tego klasyki, które powinieneś obejrzeć kiedy tylko będziesz miał taką możliwość - Cowboy Bebop, FLCL, Ghost in the Shell, Akira i wszystko co tylko uda ci się dorwać z filmów reżyserowanych przez Hayao Miyazakiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...