Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Uroki sequeli

Polecane posty

Ciekawa sytuacja jest z grami sportowymi i ich kolejnymi edycjami tworzonymi przez EA Sports, zwróćmy uwagę na fakt, że najczęściej pada odpowiedż, że najlepszą częścią Fify była np ta z roku 98, jednak cały czas ta seria ewouluje! I czasami odnoszę wrażenie że graczę zrzędzą na Fife tylko dla zasady...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CIekaw jestem co z sequelem mojej ukochanej gry - Opeartion Flashpoint 2. Czy walka w miastach będzie poprawiona? a przenikanie przez ściany i łatwość cheatowania[to wina elastycznego engine`u]? A może BIS bardziej poświęci się robieniu VBS2??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość !Chrząszczu
Ciekawa sytuacja jest z grami sportowymi i ich kolejnymi edycjami tworzonymi przez EA Sports, zwróćmy uwagę na fakt, że najczęściej pada odpowiedż, że najlepszą częścią Fify była np ta z roku 98, jednak cały czas ta seria ewouluje! I czasami odnoszę wrażenie że graczę zrzędzą na Fife tylko dla zasady...

Czasami Ea Sports wypuści FIFE leprzą od poprzedniczki, ale czasami jest to krok w tył. Wystarczy wspomnieć FIFE 2003 która była doskonałą grą. Dużo leprzą od edycji 2002. No ale w tym roku jest kiepsko. FIFA 2004 nie jest moim zdaniem godną następczynią edycji 2003. Może i grafika jest leprza (z każdą edycją jest coraz leprza) ale zlikwidowano kilka potrzebnych opcji. Może nie niezbędnych ale uatrakcyjniających grę. Zobaczymy jak będzie z FIFĄ 2005. Liczę na grę na bardzo wysokim poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sequele raz są dobre a raz mniej dobre. Nie ma na to regłóy np. Setttlers3 w stosunku do drugiej odsłony serii były jak dla mnie objawieniem a "czwórka" nie przykuła już mojej uwagi. Zdarza sie jednak, że sequel jest krokiem wstecz w stosunku do poprzednika. Myślę że doskonałym przykładem może być Unreal2. Niektóre gry z kolei zachowują dużą część poprzednika/ów i dodaje pare fajnych bajerków itp. - cykl FIFA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sytuacja jest z grami sportowymi i ich kolejnymi edycjami tworzonymi przez EA Sports, zwróćmy uwagę na fakt, że najczęściej pada odpowiedż, że najlepszą częścią Fify była np ta z roku 98, jednak cały czas ta seria ewouluje! I czasami odnoszę wrażenie że graczę zrzędzą na Fife tylko dla zasady...

Moim zdaniem o zrzędzeniu "dla zasady" nie ma mowy. Po co mieliby gracze sami przeciwko sobie działać? Jak EA zobaczy że FIFA się nie sprzedaje to przestanie ją produkować, nie?

Natomiast sądzę, że FIFA się po prostu nudzi. FIFA'98 była najlepsza ze wszystkich wyprodukowanych przd nią, w związku z czym utkwiła w pamięci jako "świetna piłka na komputer". FIFA'99 pratkycznie się nie różniła (poza tym że zepsuli menu :() i po prostu nudziło się to z roku na rok coraz bardziej. Jak dla mnie, w FIFA 2003 jest też za mało zmian w stosunku do '98 (w końcu to 5 lat !!)> Nowe FIFA docenią tylko fani serii i początkujący gracze, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem o zrzędzeniu "dla zasady" nie ma mowy. Po co mieliby gracze sami przeciwko sobie działać? Jak EA zobaczy że FIFA się nie sprzedaje to przestanie ją produkować, nie?

.

Ale to jest taki typ: narzekamy, wytykamy błędy, krytykujemy ale i tak kupimy i będziemy grać codziennie...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam piłkami kopanymi się niespecjalnie interesuję, ale skoro ci, którzy ją stworzyli nie mogą wprowadzić niczego nowego, to chyba oznaka, ze niczego nowego do wprowadzenia nie ma? Nie wiem czy wprowadzanie klubów lokalnych jak Wiechy Śmierdzidołki Wielkie czy MKS PKS ma sens. A czy wy macie jakieś propozycje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach te FIFY, enbiejki i enejdzele :D

Ludzie stosujcie moja taktyke! Grajcie w co druga! Ja na ten przyklad nie gralem w Fife 2k3, w fife 2k1 gralem 5 minut :P, natomiast fife 99 katowalem caly rok, tak samo jak fife2k. fife 98 - mialem tylko demo, fifa 97 - tylko demo, podobnie z 96 :)

i zadnych uwag krytycznych nie odnotowalem w stosunku do poprzenich czesci :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sytuacja jest z grami sportowymi i ich kolejnymi edycjami tworzonymi przez EA Sports, zwróćmy uwagę na fakt, że najczęściej pada odpowiedż, że najlepszą częścią Fify była np ta z roku 98, jednak cały czas ta seria ewouluje! I czasami odnoszę wrażenie że graczę zrzędzą na Fife tylko dla zasady...
W sumie masz trochę racji, no ale z drugiej strony to powinno się jednak patrzeć na epokę w której gra była robiona i na własne odczucia podczas grania, mimo wszystko. Trudno żeby kolejne części cofały się, wystarczy nawet wziąść poprzednią wersję gry, dodać stadion i jest jakaśtam ewolucja. Swoją drogą ja dalej z przyjemnością pogrywam w F98 właśnie i nadal odczuwam większą radość z grania niż w inną Fifę.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry i ciekawy tekst. W większość przypadków musze się z nim zgodzić, ale na szczęście są wyjątki(Termiantor 2, Powrót Króla). Poza tym czasem wystarczy tylko ulepszyć grę, aby w pełni się ona spodobało i żeby nikt nie twierdził, że jest wtórna. Weźmy dla przykładu taką Europę Universalis 2. Od poprzedniczki różni się ona tak naprawdę paroma szczegółami, ale zajżyjmy głębiej. W grze tak naprawde dodano bardzo wiele. Przykład zamiast około 10 państw do wyboru mamy coś około (chyba) 180. Dla mnie takie zmiany w spokojności wystarczą. Poweim więcej czasem wtórność nie jest zła, o ile nie jest nachalna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, faktycznie. To już trochę się staje dziwne. Najpierw ta afera z wykradzeniem kodu, później przesunięcia terminu ... Mam wrażenie że Valve chce wycisnąć jak najwięcej kasy z HL2. Ja tam im nie bronie ale niech spróbują to zwalić ! [Własnoręcznie udusze grabiami :D ]

//Linux rlz//

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest znaleźć złoty środek. Pamięta ktoś jeszcze HoMM III Chronicles? Oprocz kilku zaledwie map nie różiła sie od poprzedniczek niemalże niczym. W IV przesadzili w drugą stronę. Zmienili wszystko, nawet to, co było pomysłami sprawdzonymi w innych grach, i które zostały zaakceptowane przez graczy. Licze, że jeśli wyjdzie HoMM V będzie tym właśnie złotym środkiem...

Ale i tak Disciples II rządzi:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tak... mówicie, że sequele są beznadziejne, że nie da się w to grać, że nie mają klimatu... wszystko dlatego, że macie poglądy wypaczone przez pryzmat części poprzedniej! najlepsze na to dowody mamy wtedy, gdy zaczniemy grać w serię nie od pierwszej, ale którejś z kolei części - zagrywamy się w nią, aż miło, oderwać się nie możemy - tymczasem ci, którzy grali w poprzednie części mówią, że nasz obecny numer 1 jest do bani, że jego poprzednia część była lepsza. co wtedy robimy? oczywiście - próbujemy tej 'lepszej', poprzedniej części. i co się okazuje? po pierwsze nie da się na to patrzeć, sterowanie też jakoś tak kuleje, naszą ulubioną broń gdzieś wsiało... - mówimy sobie 'co za syf' i wracamy do sequela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tak... mówicie, że sequele są beznadziejne, że nie da się w to grać, że nie mają klimatu... wszystko dlatego, że macie poglądy wypaczone przez pryzmat części poprzedniej!

Oczywiście, że mamy takie poglądy. W końcu sequel powinien w nieść coś nowego do swojego porzednika, a nie zostawać w miejscu, czy nawet sie cofać. W niektórych przypadkach jest tak, że sequel to tak naprawdę coś w stylu dodatku, nic nowego, w zasadzie tylko inne misje, zero nowych przedmiotów itd.

Faktycznie, jakbyśmy zagrali sobie w np. w Disciples 2 ( nie grając wcześniej w jedynkę ) to uważamy, że to wypas gierka. Ale gracz który pykał w jedynkę zauważy jedynie zmiany w grafice, w wyglądzie potworów, ze dwie nowości i... to wszystko, reszta już była. Więc, żeby w pełni i uczciwie ocenić sequel danej gru, należy najpierw zagrać w jedynkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodziło mi o podejście do sequela jako do gry, a nie sequela. czyli tak - nie rozumiem podejścia 'to jest be, bo już było'. a z dodatkami jest teraz tak, że zwykle chodzą same i możnaby je nazwać sequelami (wtedy rozpętała by się burza, że nic nie wnosi, bez sensu itd), ale jednak numerek przy nazwie nie podskakuje i jest spokój - wszyscy wielbią dodatek, bo jest dużo zmian, bo fabuła ciekawsza i inne takie; a keszowo w zasadzie nie ma różnicy, czy kupuje się dodatek, czy nową grę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chodziło Ci o sequel jako o osobnej grze to już rozumiem. Chociaż i tak niektóre sequele są nieudane i jakieś takieś np. Unreal 2, w jedynkę nie grałem, tylko w dwójkę, a i tak mnie się nie podobała, albo DeusEx 2, to samo co w przypadku Unreala. Cóż, programiści mogliby czasem ruszyć łepetyną, a nie ciągle ( no prawie ciągle ), wydawać sequele ( często niedorobione ) różnych hitów i niehitów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może właśnie, tak jak w przypadku Heroesów zmiana firmy pomoże, bo "piątki" już 3DO nie robi. Chociaż czasami i to nie pomaga. Wystarczy spojrzeć na Unreala 2...

Heh, Unreal 2 to jest debesciak w kategori złota malina :P Zchrzanic tak gre to tylko Epic potrafi... I jeszcze odnosnie U2 - moj kumpel przestal kupowac CDA, poniewaz U2 dostala za niska ocene... Cytuje:"Ta gra za sam tytul powinna dostac 10" Ale w nia nie gral :twisted: , Panie swiec nad jego dusza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marco.sm

Z grami jest jak z filmami. Np.Matrix- pierwsza część filmu była rewolucyjna, a kolejne to już odcinanie kuponów (według mnie). To samo tyczy się gier (nie wszystkich): Unreal 2, NfS: Hot pursuit 2 i Max Payne 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony fajna sprawa z tymi sequelami z drugiej pasowało by sie zastanowić dlaczego autorzy gry nie mogą zrobić odpowiedniego sterowania, dobrej optymilizacji kodu już w części pierwszej chyba tylko dlatego że żyją z myślą w tej grze wprowadzimy dobry scenariusz fabułe i wogule ale nie dopracujemy jej dokońca aby można było wydać sequel który tak i tak się sprzeda dzięki dobrej fabule :) ogóle fajnie że są sequele ale dlaczego nie można wydać jednej PORZĄDNEJ gry za 1wszym razem ?????

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój przykład z Matrixem mnie nie przekonuje... oglądałem wszystkie części i uważam, zę przynjmniej pod względem scen walki i efektów spedcjalnych Reaktywacja jest lepsza... ale co do Rewolucji... fakt, lipa, nie dali nawet porządnych scen pojedynków... A Smith jak debil w pojedynkę się naparza...:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój przykład z Matrixem mnie nie przekonuje... oglądałem wszystkie części i uważam, zę przynjmniej pod względem scen walki i efektów spedcjalnych Reaktywacja jest lepsza... ale co do Rewolucji... fakt, lipa, nie dali nawet porządnych scen pojedynków... A Smith jak debil w pojedynkę się naparza...:)

Dobry przyklad, ale ten wymiata:

Neo, po wejsciu do pokoju pelnego kluczy, widzac faceta robiacego klucz pyta: Czy ty jestes klucznikiem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bar th

Sequeli czar! Ktorz nie czeka z wytesknieniem gdy w jego ulubionej grze zna juz kazdy kamyk na drodze w 1 ms reaguje na przeciwnika ktory che go "starego wyjadacza zaskoczyc z za rogu" czy taki ktos nie sprawdza z utesknieniem rubryki z nowosciami w "lub czasopismie" ? Co prawda gdy juz ten sekłel ;) pojawi sie na jego twardzielu pojawia sie lekki zawod "E wczesniej ..... (wstaw co uwazasz) bylo lepiej rozwiazane/ciekawsze (niepotrzebne skreslic) ". Dla mnie sequele gier ktore mnie sie spodobaly maja pierwszenstwo nad nowosciami. Rzadko kiedy sie sromotnie zawiodlem zazwyczaj jestem mile zaskoczony Seria: "Rainbow Six" i jej ostatnia odsłona (czekam na dodatek), "Hidden&Dangerous" "Warcraft" a czekam na "Starcraft" "Half-life" "Quake" "Age of Empires". Najwiekszy zawod to jak narazie UT2003 teoretycznie jest lepsze ale ja nie moge sie przyzwyczaic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z sequelami jest ten problem, że z jednej strony gracze oczekują czegoś podobnego do pierwowzoru, a z drugiej - chcą jakichś nowalijek. Twórcy mają więc nie lada orzech do zgryzienia. Cóż jednak począć, osobiście też właśnie tego oczekuję od kontynuacji. Kolejne mutacje drugiej części Wormów już mi chodzą w postaci robaków w (_!_), a taki SoF2 bez tego radosnego braku realizmu też średnio przypadł mi do gustu.

Mówicie, że fajniejsze są nowe pozycje, niż kontynuacje. Pamiętajcie jednak, że sequel, chociaż w większości przypadków pozwala Wam się domyślać co też takiego Was czeka. Jest to też ułatwienie dla producentów, którzy mają gotową promocję. Z drugiej jednak strony - jesteśmy zasypywani głównie grami z coraz to wyższymi numerkami, a coś nowego, oryginalnego i dobrego ukazuje się bardzo żadko. Przykłady? Najbardziej ostatnio wyczekiwane strzelaniny - H-L 2, Doom 3, Quake 4 i FarCry. Jedna nowość na trzy kontynuacje. Nie jestem przeciwny kontynuacjom, ale też sądzę, że częściej przydałoby się coś świerzego.

Jeszcze jedna sprawa. Qn' ik - pisałeś, że "kontynuacje żadko mają gorszą grafikę". Może i patrząc ogólnie, ale przez pryzmat czasów - często jest ona dużo gorsza. Taki np. Unreal, w czasach gdy był wydany miał niesamowitą wręcz oprawę, Unreal 2 był zaś tylko dobry w tej kwestii. A to kolejny argument przeciw sequelom. Twórcy zazwyczaj idą na łatwiznę, zwłaszcza jeśli chodzi o grafikę i jakby zapominają o tym, jaką rewolucją była poprzedia część ich gry.

Narazie to tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...