Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Uroki sequeli

Polecane posty

Nie da się ukryć, że wiele sequeli to odgrzewane kotlety - ale czasem nawet odgrzewana potrawa może być smaczna - jeśli tylko odgrzeje się ją w odpowiedni sposób :). Seria Legacy of Kain - Soul Reaver: obie części były IMO dobre - dopiero Blood Omen spaczył legendę. Heroes - najlepsza była część trzecia, a czwarta... zresztą sami wiecie :D. Piąta może wszystko naprawić, może też wszystko spieprzyć. Kolejnym przykładem, który można tu przytoczyć, jest seria Gothic. Może i jedynka miała lepszą fabułę, lepszy klimat, ale czy to znaczy, że dwójka była słaba? Nie. Mało przykładów? No to proszę jeszcze: Baldur's Gate - czy dwójka była "odgrzewana"? Wiele jest gier, których kontynuacje nie odstawały poziomem od pierwowzorów, jest też kilka, które je przewyższają. Zasada, że każda kolejna część serii jest gorsza od poprzednie, wcale nie jest zasadą. Chociaż... w końcu każda zasada musi mieć potwierdzenie w wyjątku, więc może jednak...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, sequele to skok na kase, chociaz tak jak zauwazyl Psychol nie jest to rutyna. Np Seria Hitman.. PIerwsza czesc jest Swietna, Druga jest jeszcze lepsza, ale trzecia to to samo co 1, lecz juz nie z tym klimatem, wiec jest to skok na kase. Kolejna gra moze byc np. Morrowind i jego dodatki. Pierwszy dodatek (Tribunal) jest dnem na moj gust, lecz drugi Blood Moon jest boski. Wiec uwazam ze nie mozna zalozyc ze jezeli XXX byl dobry to XXX2 bedzie gorszy a XXX3 bedzie beznadziejny, chociaz jezeli XXX sie sprzedal dobrze za 99pln to pewno XXX2 tez sie sprzeda chociaz juz za 139 PLN.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety często też kontynuacje nie wychodzą twórcom. Za przyklad osobiście podalbym tu 4 czesc hirołsów.

A już się bałem, że to z moim gustem jest coś nie tak po przeczytaniu oceny w CDA (jedna z niewielu, z którą się nie zgadzam). Ale piąta część zapowiada się conajmniej dziwnie, a szczególnie coś, co przeczytałem jakiś rok temu, ale już nie pamiętam, czy na stronie producenta, czy może w CDA, w każdym razie, że zrezygnowano w piątej części z podziemii, ponieważ te "tylko niepotrzebnie przedłużały rozgrywkę". Nie wiem co Wy o tym sądzicie, ale ja właśnie zawsze wybierałem do zabawy z kolegą mapy największe oraz z podziemiami, żeby się jak najdłużej bawić, a taka argumentacja twórców jest dla mnie śmieszna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sequele są ok (wszak HoMM III to sequel II, nie? :wink: ), ale są wyjątki.

Potrzeba kasy, kiedy gry nie można dopiescić --> HoMM IV (fajne frisby)

Kiedy gra wychodzi NARAZ na konsole i PC, jak Thief Deadly Shadows... znikły kultowe narzedzia (liny, miny gazowe (bez skojarzeń, to ma każdy) itp.), lokacje okrojono do mozliwości memory card... Byłby świetny, gdyby nie ukonsolowienie (przynajmniej edytor jest).

To 2 to może być plaga. Coraz częściej widzimy premiera odbędzie sie na PC/Pray Station X/Nintendo Gamepoop/eX-box X... albo grafika będzie słaba (pół biedy) albo będzie dobra, ale reszte się okroi aby to konsole udźwignęły :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Avistack

Możliwe, że nieco nie trafiłem z działem, w którym piszę :lol:, lecz czy wie ktoś może co z sequelem Rune, a mianowicie grą Rune 2: Ragnarok.

Po Rune nadeszlo cos ala Unreal Tournament wikingow, czyt. Rune: Halls of Valhalla, ale niestety gracze ze sceny ciagle musza czekac na R2 i tak jestem ciekaw, czy moze ktos cos slyszal :)

Nota bene RUNE to najlepsza gra w jaka kiedykolwiek gralem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sequele nie rzadko budząobawy... tak jest ze mną i Dreamfallem (TLJ2) wciążnie wiem, czy ta gra będzie godnym następcą, czy może shitem? No, ale zawsze lepiej wierzyćsprawdzonemu studiu, które już hit wypuściło, niż wcześniakowi zachwalającemu pierwszą grą, z której... wiadomo co może wyjść. Ogółem nie mam obaw tylko, jeśli nie ma w następnej części drastycznych zmian, rodem właśnie z Dreamfalla. Jednak móc drugi raz pokierować losem znanej postaci, to świetna sprawa. Narzekamy, że nie ma gier świeżych (a Fahrenheit? :P), ale sami tego chcemy. A może to i dobrze? Nie marzyłem po Syberii I o niczym innym, jak wcielić się znów w Kate Walker. Zaśpo Half-Life, miałem nadzieję, że to nie ostatnia strzelanbka z Gordonem Freemanem... i doczekałem się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sequle nie zawsze są gorsze od 1 części. Np. w takie Diablo 2 gra więcej osób niż w 1, w WarCrafta 3 gra także więcej osób niż w WarCrafta 2 (nie mówiąc o WoW :D ). To prawda, że niektóre sequle mniej się podobają niż poprzedniczki (np. taki Driv3r, HoM&M IV lub Max Payne 2) albo wychodzą sequle poprostu po to by naciągnąć ludzi np. kolejne Wormsy. Ale jest dużo sequli, które spełniają swoją rolę następców poprzedniczek lub są tak samo popularne jak ich wcześniejsze części, np. cykl FIFA, seria Hitman, seria Need For Speed, seria GTA, seria Colin McRae Rally, seria Splinter Cell lub kolejne dodatki do The Sims 1 i 2.Myślę, że jak taki producent wydał 1część gry, która była popularna i grywalna. Potem wydał 2część, która również była świetna. Potem jeszcze następne części, które były również grywalne i popularne. To jak będzie wydawał już 8 czy 9 część, to chyba możemy być spokojni o poziom tejże gry. Bowiem wiemy, że będzie trzymała poziom poprzedniczki lub go przewyższy. W tych ostatnich zdaniach mowa o serii NFS i możemy być spokojni o ich nowy produkt NFS:Most Wanted. Będzie the best!!! :D NFS:MOST WANTED RZĄDZI!!! :D Dobrym sequlom mówimy TAK!!! :D Złym sequlom mówimy stanowczo NIE!!! (chodzi o Driv3ra :D ) Pozdro 4 all!!! NFS, GTA I FAR CRY 4EVER!!! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sequele dzelą się na kilka odmian:

- sequele, które dopracowują grę, dodają kilka zmian, ale nie zmieniają ogólnego konceptu gry (na przykład GTA SA). Mój ulubiony rodzaj sequeli, gdyż jeśli poprzednik był dobry, to go (za bradzo) nie zmieniają, a jeśli nie do końca dobry, to zmieniają na tyle, ze może się przerodzić w fajną (albo i gorszą) grę.

- sequele, które zmieniają cały sens rozgrywki (na przykład nowy Close Combat). Zwykle są tworzone wtedy, gdy stara formuła już się nie sprzedaje i nie trafia do nowych fanów. Są też zwykle sporym ciosem dla starych fanów (choćby MacAbra w recenzji Close Combata, któremu niezbyt się spodobał nowy koncept gry)

- sequele, które odcinają kupony od popularności poprzednika (na przykład Tomb Raider AoD), czyli sequele, prawie nic nie zmieniające (lub zmieniające na gorsze) formułę poprzednich części z cyklu. Często reklamowane jako superhiperniewiadomoco, przez co zawód jest jeszcze większy. Niezbyt lubiane :wink: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie siedzę i myślę, że taki Prince of Persja to jednak z części na część krok w przód. Owszem, ostatnie 3 części to tylko polepszanie grafy i dodawanie nowych ciosów, ale...

Gram teraz w Morrowinda. Wcześniej grałem w Arenę i Daggerfalla. Myślę, że pomimo lepszej grafiki to w zasadzie nic nowego nie doszło. No oczywiście poza paroma elementami to w zasadzie świat... uległ zmniejszeniu(?!).

Jakiś czas temu w PSX Extreme były rozważania na temat sequeli. Autor dobrze napisał - sequele w najbliższych latach to będzie nic innego naj koncentrowanie się na jak najlepszej grafie i fizyce. Niczym poza tym. Gry staną się prymityne i proste a fabuły w nich zawarte szczątkowe i oklepane. Ale bądźmy optymistami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwie się Wam...

sequele to sequele - nie można oczekiwać rewolucji, ale rozszerzeń pomysłów, nowych misji, lepszej grafiki, poprostu wszystko to co powinno przedłużać przyjemność z dalszych przygód naszych ulubionych bohaterów itp. Chyba rozumiecie co mówie :?: A jak nie to idźcie koscić trawniki :!: :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Produceńci liczą na to, że gracze rzucą się na sequel znanej gry, która odniosła sukces w przeszłości bo liczą na to, że fani seri kupią ją nie zwracając uwagi na oceny. To świetna reklama. Czasem taka gra okazuje się strzałem w dziesiątkę, lecz zdarza się tak, że gra jest poprostu odgrzewanym chłamem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrym przykladem sequela jest takze Europa Universalis 2!

ulepszona mapa, wiecej narodowosci, nowe mozliwosci (chocby misjonarze).

swoja droga ciekawe czy wyjdzie EU3? :P

ja bym na pewno oczekiwal z utesknieniem i rzucil sie od razu do empiku :)

ale np taka Lara-na jej "wielki powrot" nie czekam, chociaz kiedys uwielbialem te gry, niestety z czesci na czesc coraz gorsze... moim zdaniem ta czesc to tez bedzie kicha-niestety :-/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle się pisze o Doomie i Quakeu. Ale były jeszcze dwa tytuły, które próbowały połączyć dwa gatunki shootery i przygodówki (z większym naciskiem na to pierwsze). Były to Heretic i Hexen. Doczekały się według mnie kolejnych dobrych części (Hexen II i Heretic II - ten drugi już jako typowa przygodówka z widokiem TPP/FPP). Czy ktoś je jeszcze pamięta ?

Oczywiście należy wymienić jeszcze znkomitą serię Broken Sword, gdzie wszystkie części są ze sobą mniej lub bardziej doskonale powiązane i tworzą spójną całość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOGIBY STARCRAFTA ZSEQUELLOWAĆ:D

Broń Panie Boże!!! Już się boję co zrobiliby z biednego Stara. Cukierkowe badziewie w 3D...

Chyba żartujesz, Blizzard nigdy nie wypuścił na rynek cienkiej giery. Ostatnio ukończono prace nad Diablo 3, ale, że szefowie Blizzarda nie byli w 100% zadowoleni, kazali zrobić połowę gry od początku, więc na razie pozostaje nam czekać, pewnie z 2 lata jeszcze. Z sequelami to jest tak, że zalezy od firmy - jeśli ta poczuje zapach pieniędzy, może zacząć stawiac na ilość, a nie jakość i to jest wtedy bardzo bolesne. Ale np. Blizzard nigdy nie zrobił cienkiego sequela, każda jego gra to hit. Tak samo jest z GTA, każde kolejne jest lepsze (zupełnie jak CDA;) ). Denerwująca jest natomiast sprawa takich sequeli, jak Settlers V - co to do cholery ma w ogóle wspólnego z Settlersami??? Nic, tylko tytuł...

P.S. Swoją drogą sequel Starcrafta został zapowiedziany już dawno temu 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwie się Wam...

sequele to sequele - nie można oczekiwać rewolucji, ale rozszerzeń pomysłów, nowych misji, lepszej grafiki, poprostu wszystko to co powinno przedłużać przyjemność z dalszych przygód naszych ulubionych bohaterów itp. Chyba rozumiecie co mówie :?: A jak nie to idźcie koscić trawniki :!: :D

W większości przypadków może i masz rację, ale znam jeden jedyny chlubny i sławetny wyjątek: seria Final Fantasy!!! Konkretny przykład: czy taki FFVII nie był rewolucją? Toż to było wyjście z ery kamienia łupanego do epoki atomu! Każda część była inna, zupełnie nowy koncept, bohaterowie, nieliczne żeczy wspólne dla wszystkich części (np. nazwy Summonów, a i to nie zawsze). Jedyna rzecz wspólna dla wszystkich części to niesamowita grywalność i wszystko inne na wysokim poziomie. Ma ktoś inne zdanie? Chętnie się z nim nie zgodzę :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sequele to również kwestia sentymetnu...Zauroczony niegdyś seria fifa gram w jej kolejne kontynuacje....co roku to samo. Sam nie umiem znależc odpowiedzi czemu :wink::wink: po prostu zawsze jestem ciekawy co tym razem zrobili twórcy :idea: niestety od kilku lat się zawodzę :? :? ale to samo jest z serią np. GTA...gdyby następna częśc nie wnosiła by nic nowego, to i tak kazdy by w nią grał....w końcu to GTA. I tak rzeczywiście producenci nie patrząc w przyszłość sami grzebią legendę. NIe lepiej dać ludziom coś co zmieniło by zupełni punkt patrzenia na rynek..... tylko nie mowicie ze EAsports nie ma forsy zeby zrobic porządna Fifę :!: :!: a skoro gracz widzi tyle bledow i usterek w tej grze po wydawac kolejne czesci nie usuwajac starych bugow!! Sequele rowniez sa niestety przykładem popadania w skrajonosci.... bo grając w HoMMIV np... lub UNreal II zastanawiam sie czy te gry bez swojej nazwy i 'legendy' miały prawo zaistniec na rynku? aha... bez kometarza... nie byly to gry ttragiczne...lecz któż z nas nie spodziewał sie czegos wiecej?! I to mnie - osamotnionego wsrod rzedow nowych, nudnych gier - gracza przeraza....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sequele nie zawsze są lepsze ale prawie zawsze są ładniejsze od poprzedników.

Jakże kompromitują się producenci, którzy tworzą sequele brzydsze od poprzedników. Przykład: Pizza Syndicate i Pizza Connection 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kar00zel

moim zdaniem nie wszystkie seqele są złe weśmy np Fallout i Fallout 2

obydwie gierki "żondzom" (rządzą) ale druga część bardziej mi się podobała

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...