Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Painkiller(seria) & Necrovision.

Polecane posty

Nie jest to gra, która wciąga na pół dnia, lecz rozrywka na godzinkę czy pół po ciężkim dniu

Akurat nie zgodze sie. Przeszedlem podstawke z dodatkiem i powiem , ze ta gra ma cos w sobie czego (wedlug mnie ofkoz) brakowalo HL2. Siedzialem tak dlugo , az ja cala przeszedlem.

To już zależy od indywidualnych preferencji. Generalnie nie grywam w strzelanki (czasem spojrzę na jakąś szczególnie chwaloną) i Painkiller jest dla mnie za szybki, żeby w to grać non stop przez kilka godzin bo to robi się zbyt męczące. Co nie zmienia faktu, że gra jest bardzo dobra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednym z wortali (konkretnie to na gry.wp.pl) wyczytałem, że firmy JoWooD Productions Software AG oraz Mindware Studios biorą się za robienie Painkiller'a 2: Overdose... Póki co, to wiadomo niewiele- 6 broni, 16 etapów i 40 rodzajów przeciwników, oraz wielcy bossowie. Niby nic nowego...

EDIT: Daniel nie będzie już głównym bohaterem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie, to nie bedzie Painkiller 2. Świadczyć o tym może grafika, która nie uległa zmianom oraz interfejs. A skąd to wiem? A ze strony firmy GFI, która (jak można się domyślić) chyba została wydawcą gry.

Niestety ale jeśli jesteście fanami Painkillera to lepiej ich nie oglądajcie bo mozna dostać napadu szału. A to dlatego, że ze strasznego i ponurego Painkillera zrobili... Serius Sama! :/

Potwory przekombinowane zupełnie jak w grach pokroju Warcraft podczas gdy w Painkillerze zawsze były dość proste. Podobnie poziomy, nie dość, że również przekombinowane to jeszcze kolorowe jakby je robiły małe dzieci. Nie wiem czy projektanci zauważyli ale Painkiller to gra w której przeważają ponure barwy a tymczasem zrobili coś pokroju Serius Sama.

Aż się wierzyć nie chce jak bardzo można ********* świetną grę. I pomyśleć, że czesi odebrali nam naszą najlepszą produkcję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Painkiller i dodatek na razie obrastają u mnie kurzem. Kilka razy napocząłem podstawkę i dodatek,ale zawsze się gdzieś zatrzymywałem i nigdy gry nie ukończyłem. Jak dla mnie Painkiller to najlepsze dziecko polskich programistów,świetna grafika(i bardzo wydajny engine),oryginalne bronie no i te lokacje,chociażby takie dzieło jak Leningrad.Tym bardziej szkoda,że gra miałaby się tak stoczyć jak to pisze Len.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe nabijanie kasy sprawdzonym tytułem. Aż się dziwię, że to CD-Projekt sięga po takie działania (tak samo z Extra Klasyką GOLD) :shock: . Przecież Painkiller + dodatek, to najczęściej występujące gry w polskich czasopismach (sam w kiosku widziałem je z 4 razy). Żal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe nabijanie kasy sprawdzonym tytułem. Aż się dziwię, że to CD-Projekt sięga po takie działania

Tzn. że chce zarobić sprawdzonym tytułem? Gdyby nie widzieli szansy zarobku (bo niby większość już kupiła za dwie dychy albo z czasopismem), to by nie wydawali... Poza tym - skoro jeśli masz, to czemu narzekasz? Po prostu sobie nie kupisz i po problemie. Nic negatywnego w wydawaniu Painkillera przez CDP nie widzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe nabijanie kasy sprawdzonym tytułem. Aż się dziwię, że to CD-Projekt sięga po takie działania (tak samo z Extra Klasyką GOLD) :shock: . Przecież Painkiller + dodatek, to najczęściej występujące gry w polskich czasopismach (sam w kiosku widziałem je z 4 razy). Żal.

Dlaczego? Ja np. nie mam Painkillera, a mam ochotę w niego pograć. Co prawda na razie mam ciekawsze rzeczy do roboty (Vegas), ale może kiedyś kupię... To, że jakaś gra jest w gazecie lub czasopiśmie nie znaczy, że nie może jej być w taniej serii...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko niby OK. Tyle, że gra już w momencie swojej premiery kosztowała małe pieniądze. Zamiast od nowa drukować instrukcje i okładki na pudełka (nawiasem mówiąc okropne z tym niebieskim kolorem) można było wydać od nowa te stare egzemplarze z bodajże "Dobrej Gry". Kłopot w tym, że DG to zupełnie inny wydawca. W ogóle nie wiadomo o co tutaj chodzi, a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Szkoda na to chęci i co ważniejsze mamony.

P.S. Vainqueur, no to żeś się uchował. Ale od czego jest zamówienie archiwalnych numerów. Nie dość, że taniej te gry nabędziesz, to jeszcze dostaniesz dodatki w roli pisma do poczytania oraz innych pełnych wersji. IMO w żadnym wypadku nie kalkuluje się zakup Painkillera + BotH z Extra Klasyki, a jak jeszcze pomyśle o tych ogromniastych pudełkach, które tylko pożerają miejsce na półce...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale od czego jest zamówienie archiwalnych numerów. Nie dość, że taniej te gry nabędziesz, to jeszcze dostaniesz dodatki w roli pisma do poczytania oraz innych pełnych wersji.

Z tym, że np. w CDA archiwalia można do roku wstecz. W innych pismach się nie orientuję, ale podejrzewam, że również.

IMO w żadnym wypadku nie kalkuluje się zakup Painkillera + BotH z Extra Klasyki, a jak jeszcze pomyśle o tych ogromniastych pudełkach, które tylko pożerają miejsce na półce...

Jak to nie? Pudełko... i tak w czymś to muszę trzymać, jedno pudełko w tą czy w tą stronę. A poza tym gry są zawsze w pudełkach. I co nie kupujesz ich?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to porównaj sobie pudełka Extra Klasyki z tymi od Kolekcji Klasyki Cenegi. Wniosek jest jeden. W miejsce tegoż od CDP można zmieścić spokojnie dwa od Cenegi. To tyle z mojej strony. EOT.

Painkiller - ta gra pokazała, że jednak Polacy potrafią coś dobrego stworzyć. Od tej właśnie giery rozpoczęła sie dobra passa naszych. Xpand Rally, Call of Juarez, Two Worlds. Polskie, a przede wszystkim dobre gry wyrastają jak grzyby po deszczu, a przecież za rogiem kryje się już Wiedźmin. A co było wcześniej? Beznadziejna Nina, średniawy Chrome (tak, tak nikt mi nie wmówi, że to była dobra gra) czy kiepskawy Mortyr. A sama gra? To powrót do oldschoolu, powrót w wielkim stylu. Przepotężne i bardzo oryginalne bronie (kołkownica :twisted: ), piękna grafika, kozackie mapy (wariatkowo), potężni (dosłownie i w przenośni) bossowie i dobre Multi. Czegóż więcej chcieć od strzelanki?! Może trochę lepszej fabuły. Ale kto tam by zwracał uwagę na zadania czy przerywniki filmowe, kiedy wokoło działo się TYLE i to bardzo szybko! Po przejściu uświadomiłem sobie, że miałem do czynienia z produkcją lepszą niż Serious Sam (ten pierwszy!). Nota: 9

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - jeśli chodzi o Dobrą Grę, to wszędzie pojawia się info "nakład wyczerpany".

Po drugie - w PK z Play'a nie da się grać online, poza tym ta edycja nie zawiera dodatków z Czarnej Edycji.

Moim zdaniem reedycja PK:BE w XKn to dobry pomysł, jedynie te grube DVD-Boxy są zupełnie bez sensu (ale to przypadłość całej serii, a nie samego PK). A dla tych, którzy nie kupili Czarnej Edycji za 6,90 to doskonała okazja do nadrobienia zaległości :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie wiadomo o co tutaj chodzi, a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Szkoda na to chęci i co ważniejsze mamony.

Masz rację, sprawa jest poważna. Spisek wydawców rozwija swe lepkie macki. Gdy tylko napiszesz, w jaki sposób wydanie PK przez CDP zagraża graczowi, zadasz potężny cios światu wielkich korporacji.

te grube DVD-Boxy są zupełnie bez sensu

Podobały mi się, ale tylko na początku - teraz już brakuje mi miejsca na półce ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te grube DVD-Boxy są zupełnie bez sensu
Podobały mi się, ale tylko na początku - teraz już brakuje mi miejsca na półce ;)

Nie no, nie przesadzajmy. DVD-boxy są ok. Cóż z tego, że zajmują więcej miejsca na półce? Ja tam zawsze na półce trzymam tylko gry w które aktualnie gram, reszta jest w szafkach. NVN 2 czy JE to dopiero miały grupe pudła... ale to nie jest IMO żadna wada. :roll:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja sie wypowiem o PK. Mam podstawkę i BooH (pierwsze nwydania, wyd. spec. nie mam).

Na plus gierce zaliczyć należy:

-Świetne mapy. Takiej różnorodności lvli ie widziałem daaaawno (piszę jak by był włąśnie rok wydania PK). Niektóre mapy są klimatyczne (Cmentarz, Piekło, Wariatkowo) a inne po prostu ciekawe (Klasztor, Katakumby, Ośnieżony most).

-Mnogość potworków. POmijam już to ze jakiś nowy przeciwnik pojawia się nader często a rodzajów tychże jest od cholery. Ale wygląd potworków miażdży. Tak surrealistycznych i strasznych amszkar (zobie z Wariatkowa:)) żadko mam okazję oglądać. A najciekawsi przeciwnicy "normalni"? Te rogate durnie z Płonacego MIasta (co rzucały w nas zwłokami), Mnisi z toporami, Niemcy na peronie, góry mięsa niosące wybuchające beczki i wiedźmy zaciemniajace obraz.

-Bossowie. Największe wrażenie zrobili na mnie POtwór z bagien i Alastor. Ile ja sie z tym drugim namęczyłem...

-Bronie. Kołkownica wymiata. Jedna z najciekawszych broni jaką widzialem w strzelaninie. No i Painkiller z którym lubiałem biegać po planszach i "kosic" patałachów.

-Muzyka. Co tu dużo gadać. Kawał dobrego ciężkiego grania.

BooH:

Przyznam ze w dodatku większość ścieżki dzwiękowej była do doo...py. Ktoś wpadł na bardzo zły pomysł żeby muzykę bitewną gitarową zastąpić ambientami. Za to już poziomy (oprócz labolatorium) to majstersztyk. Zwełaszcza Sietociniec. Żadko można w grach zobaczyć tak pokręcone miejscówki jak ta. Ten level to chyba jednen z najlepszych z calutkiej gry. Cholernie klimatyczny. Ktoś albo miał bardzo niezdroewe myśli kiedy go projektował albo jest geniuszem. Z ciekawszych miejscówek zostało jeszcze miasto (Leningrad i to współczesne) i ostatni LV (nie pamiętam anzwy). Ten ostatni poziom to też cudo. Wyglada po prostu genialnie(ale nie tak świetnie jak piekło).

Jeśliz as chodzi o przeciwników... Dzieciaki z sierocińca kładą resztę na łopatki. Do tego jeszcze Alastor w tej zbroi. Mordownia. I na końcu ciekawe zombie. Te które spadały z nieba, później sie składały na glebie i nas tłukły. Plus te żygające błązny z okien.

Ocena końcowa...

PK bez podstawki na +8 a dodatek na... 8 (to za sierociniec, bo gdyby g nie było to było by 7).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, sprawa jest poważna. Spisek wydawców rozwija swe lepkie macki. Gdy tylko napiszesz, w jaki sposób wydanie PK przez CDP zagraża graczowi, zadasz potężny cios światu wielkich korporacji.
:) No, dobra. Muszę się przyznać do błędu. A niech tam. Painkiller od CDP będzie dobrym rozwiązaniem dla tych, co jeszcze nie grali w niego, a mają ochotę, tylko nie wiedzieli skąd go zdobyć (a o numerach archiwalnych pism nie mają bladego pojęcia, a poza tym nie chcą się w tym babrać. Trzeba dzwonić, wysyłać meile - za dużo roboty), a nie chcą być przecież piratami. Wkurza mnie jednak to, jak CDP postępuje z graczami nie mającymi zbyt dużo kaski w portfelach. "Chcą na naszych produktach zaoszczędzić, to zepsujmy im okładki. Dodajmy tego brzydkiego w mordę jeża kolorku, o jeszcze trochę i na górze też!" Być może niebieski to symbol rozpoznawczy serii, ale:

1. wygląda żałośnie

2. Cenega sobie z tym "symbolem" lepiej poradziła. Jej tanie serie są bardziej... stylowe?

Na dodatek, dochodzą te zrytej grubości pudełka, ale tu już się powtarzam, więc zamilczę.

Podobały mi się, ale tylko na początku - teraz już brakuje mi miejsca na półce ;)
O, o! O tym właśnie pisałem. :wink:

P.S. Vain, weź się podziel z potrzebującymi (ze mną :P) tym miejscem, w którym możesz trzymać tyle gier, bardzo proszę. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehehe no to mam juz kolejny powód żeby ją dzisiaj kupić (do tej pory wstyd przyznać jeszcze nie miałem okazji zagrać :oops: ) Cholera zobaczyć znajomą (choć po części :wink: ) miejscówkę z rodzinnego miasta w takiej grze, i już wiem że szykuje się przyjemny wieczór :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem narzekań niektórych osób. To że gra została dodana już do kilku czasopism nie oznacza, że reedycja jest zabroniona. A że CDP chce na tym zarobić, co w tym dziwnego? Przecież na każdym tytule chcą zarobić, wydają tylko takie które najlepiej się sprzedadzą. My powinniśmy się cieszyć, że prawdopodobnie przybędzie fanów tej świetnej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vainqueur

Jak liczebność Twojej kolekcji oryginałów przekroczy wartość krytyczną, to też będziesz klął na te grube DVD-Boxy :). Nie wiem, po kiego diabła CDP zamienił zwykłe właśnie na takie. Są w nich jakieś dodatki? Nie ma. Są grube (100+ stron) instrukcje wydrukowane na papierze kredowym? Nie ma. Czy gry z XKn są na wielu płytkach (3+)? Nie. To po jaką cholerę pakować tą jedną płytkę DVD z grą, 16- lub 32-stronnicową instrukcję i trochę śmiecia reklamowego o podobnej objętości w tak duże pudełko (standardowe spokojnie by starczyło – vide KK Cenegi)? Takie rozwiązanie miałoby sens w przypadku starszych gier z Extra Klasyki, które (o ironio!) były pakowane w standardowe DVD-Boxy (otwórz pudełko ze Spellforce ZE, to Ci prawie wszystkie CD-ki z niego od razu wypadną :roll:). Na dodatek chyba sam CDP na tym traci, bo w magazynie na miejsce trzech standardowych pudełek wchodzą dwa grube. No, to tyle w kwestii pudełek :).

Co do PK (to tak, żeby zupełnie OT nie było ;)), to uważam, że osoba, która projektowała menusy powinna dostać solidnego kopa w (wybierzcie sobie co chcecie :)) - w rozdzielczościach poniżej 640x480 mniejsze napisy składają się z klocków z Tetrisa, zamiast z liter. Poza tym wymagania minimalne zapisane na opakowaniu (przynajmniej jeśli chodzi o wersję z DG) są "trochę" zaniżone a (de)instalator to prawdziwy killer - nie zapytał się mnie nawet, czy chcę sobie zostawić sejwy xD. Ciekaw jestem dwóch rzeczy - czy wersja z XKn też ma takiego terminatora i jak wygląda w tej edycji wersja drukowana instrukcji (w przypadku DG była to karteczka A5 złożona na pół). Ale tak w ogóle, to oczywiście uważam, że PK to bardzo dobra - jakoś tak jest, że wszystko, czego dotknie się "polski Carmack" (A. Ch.), zamienia się w złoto ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, po kiego diabła CDP zamienił zwykłe właśnie na takie.

Ponieważ ładnie prezentują się na półce sklepowej, większe pudełko sprawia "bogatsze" wrażenie (spuśćmy zasłonę milczenia na teorie pana Freuda).

Ale tak w ogóle, to oczywiście uważam, że PK to bardzo dobra - jakoś tak jest, że wszystko, czego dotknie się "polski Carmack" (A. Ch.), zamienia się w złoto ;).

Adrian po pierwsze ma gadane, po drugie lubi amerykańskie seriale, a po trzecie wie czego chce, co zaowocowało jednym z nielicznych przykładów udanej polskiej gry, której nie trzeba się wstydzić. Brawa dla tego pana, nie tylko za występ w programie telewizyjnym Rafała Ziemkiewicza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znana gra komputerowa FPP "Painkiller" doczeka się wersji kinowej. Film wyprodukuje Guy Walks Into a Bar. Scenarzystą wybrano debiutanta Bena McCawa.

Gra "Painkiller" wpisuje się w ten sam nurt gier FPP co już zekranizowany "Doom". Główny bohater Daniel Garner zostaje wplątany w wojnę pomiędzy siłami Nieba i Piekła. Zmuszony jest do walki z hordami piekielnymi, by dostąpić możliwości spędzenia reszty wieczności w niebie wraz ze swoją ukochaną.

Autorami gry są Polacy z firmy People Can Fly powstałej 2002 roku. "Painkiller" to ich pierwszy produkt. by filmweb.pl

Szczęka na podłodze, oczy w słup! Szkoda, że nie ma więcej szczegółów. Oby to nie był kolejny crap pokroju wymienionego w niusie Dooma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to bez sensu, są gry z lepszą fabułą, które można zekranizaować... Poza tym co oni chcą tam robić? Fabuła między misjami sobie, a poziomy z gry sobie. Z tego co pamiętam, to tylko część lokacji mogła się wpisać w jakiś "piekielny" klimat, a niektóre były wzięte z kosmosu (most, opera). Gdyby wyciągnąć historię śmierci żony, sensownie przedstawić fabułę z przerywników, to może wyszedłby w najlepszym razie średniak, ale i tak wiele zależy od efektów specjalnych. Czy tego typu film dostanie duży budżet? No właśnie. Życie pokazuje, że zazwyczaj powstaje film typu straight-to-DVD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, IMO w Painkillerze fabuła nie jest taka zła. Oczywiście, nie twierdzę, że genialna, boska i w ogóle. Taka, hollywoodzka, a to mi wystarczy. Wystarczy, że autor scenariusza wymyśli jakieś lepsze dialogi niż te z giery, specjaliści od efektów przeniosą bronie i potwory na ekran telewizora, główną postać zagra jakiś twardziel rzucający na lewo i prawo niecenzuralne teksty. Reżyser to wszystko połączy i wyjdzie... całkiem strawne kino na sobotni wieczór. Heh, marzenia! [-o< Mam nadzieję, że jednak sie spełnią. Do tej pory reżyserzy rzucali się na ambitne produkcje (Silent Hill), więc może coś fabularnie mniejszego kalibru nie sprawi im trudności. W każdym bądź razie, fajnie, że polska produkcja PCF została w ogóle zauważona przez amerykańskich producentów, a to oznacza, że musiała być dobra, piekielnie dobra i dobrze się sprzedała. 8) W końcu nikt by kasy nie wsadzał w projekt, który nawet u komputerowców nie byłby dość znany. To z kolei oznacza... jeszcze większe brawa dla ekipy z People Can Fly =D> =D> =D>
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuła w Painkillerze? :D Hahaha, a gdzie oni ją wsadzili? Pomiędzy jednym kołkiem wbitym w ziomka, a strzałem z szotgana w drugiego? :) Nie oszukujmy się, proszę. A co do filmu - niech kręcą, gorszy od Dooma i tak nie może być. Już sobie wyobrażam nawet końcową scenę - ukryty bohater, utykając i osłaniając kochankę napierdziela w diabełka ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wolę żeby film nie miał żadnej fabuły (znaczy niech ma taką jaka był w grze: Danielu, straciłeś żone, rozpie***l wszystko co sie rusza ;];])

niż żeby miał fabułe zmienioną i spie******ą tak jak na przykład było

w "Hause of The Dead" odwrotnie genialnego Uwe Bola ;]

(dla tych co nie widzieli filmu: jedyne co miał wspólne z grą to fragmenty tejże gry wklejane byle gdzie!!! lol )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...