Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

World of WarCraft+dodatki

Polecane posty

Jak na dość radykalną osobę w tematach LORE, dziwnym jest, że ciągle piszesz Sylwanas :)

Nie, z mojej wypowiedzi wyraźnie wynika, że Forsaken odzyskali własną wolę w momencie gdy zostali uwolnieni z pod władzy Licz Kinga.

Napisał BioOrc

Co do Ulduaru, zarówno moje 3 ostatnie gildie jak i gildie znajomych z uczelni poradziły już sobie z tym raidem.

Napisał Quel

Sunwell, które uchodzi za najtrudniejszy raid jaki powstał zostało ukończone 4 dni po wydania patcha przez SK-Gaming.

Gildia w której jestem też sobie już poradziła z Ulduar (w pierwszym tygodniu by być dokładniejszym) ale co to zmienia. Mówisz, że jest za łatwo, ale jak widać dla najlepszych nawet Sunwell nie był trudny, więc o co ci chodzi?

Algalon jest najtrudniejszym bossem, jaki się w WoW pojawił i nie jest to widzimisię Blizza, tylko odzew na nawoływanie graczy. Gildia, w której jestem ma na celu zdobywanie achievementów raidowych, a poziom hard interesuje nas w szczególności. Takich gildii jak nasza jest bardzo dużo co tylko świadczy o tym, że ludziom się ten krok podoba. Wprowadza to element rywalizacji na serwerach.

Co ciekawe większość najlepszych gildii nie ma nic przeciwko temu, że raidy stały się dostępne dla mas, problem z tym mają 'elitists', którzy chcą się wyróżniać z tłumu. Ludzi tych boli to, że inni zobaczą to co w vanilla WoW było zarezerwowane tylko dla ich oczu.

Forsaken - ta nazwa została wypowiedziana przez Sylvanas w pierwszej misji w której nią dowodziliśmy. Odnosiła się do niej i jej podwładnych (które na początku były dawnymi elfami) a nie do wszystkich którzy nie są we władzy Licha.

Sunwell? Słyszałeś o Naxxramas? Albo o Kaelu? :P

I tak to boli. Bo gdy coś jest dla każdego jest dla nikogo. Po co w ogóle dawać epiki za raidy. Mogła by stać skrzynka obok bossa z napisem - "Take whatever u wish and leave". Tylko co to za zabawa. Zabawa jest kiedy możesz urządzić jakąś konkurencję. Dlaczego np. Raidowcy nie dostają za free PvP setów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragne pare rzeczy tutaj wyjaśnić.

- rzeź w Straholme (pomijając to czy była potrzebna czy nie) była całkowicie sprzeczna z doktrynami Paladynów ? to był moment gdy w Arthasie nastąpiła przemiana ? utracił część człowieczeństwa i podążył ścieżką prowadzącą ku jego zagładzie

W WOWie wprowadzili instancje w Caverns of time o Stratholme. Przejście jej pokazuje co Arthas poza Mal'Ganisem spotkał w Stratholme.

- mimo ostrzeżeń ze strony swego przyjaciela i tak sięgnął po Frostmourne co doprowadziło do śmierci Muradina

Muradin żyje, tylko stracił pamięć. Co jest pokazane w najnowszym dodatku

To co było w Starlhome było już pokazane w War3. Co spotkał? LUDZI, którzy spokojnie żyli, a tu ni stąd ni zowąd pojawił się Mal'ganis. Nie zmienił wszystkich "na starcie", ale to Arthas stwierdził, że trzeba ludzi wyrżnąć.

Muradin? Kolejna bajka na potrzeby WoW'a!

O ile Illidian jeszcze dychał to się zgodzę. Ale Muradin moim zdaniem zginął na 100%(sam Blizzard to przyznawał!).

Forsaken - to moim zdaniem NIE TYLKO Wysokie Elfy. Co wybierali cobie zombiaków "ty tak, ty nie"? Sylvanas zebrała nieumarłych z Lordaeonu, także ludzi. Chociaż - zgadzam się, że Banshee sterowały resztą nieumarłych-ludzi. Więc w gruncie rzeczy wychodzi na wersje BioOrca. Część nieumarłych została "full wolna", ale reszta jest pod władzą Sylvanas i Banshee.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co było w Starlhome było już pokazane w War3. Co spotkał? LUDZI, którzy spokojnie żyli, a tu ni stąd ni zowąd pojawił się Mal'ganis. Nie zmienił wszystkich "na starcie", ale to Arthas stwierdził, że trzeba ludzi wyrżnąć.

Chodziło mnie o zaskakujące spotkanie z Infinite dragonflight z Epoh Hunterem na czele

Czy tylko mnie dziwi, że ludzie w temacie o WOWie lekceważąco odnoszą się do lore z WOWA uznając jedynie te z W3 za poprawne?

Co do Banshee - nie tylko to są high elfy, kolejny cytat:

"The first banshees were former elf women who had been returned to a horrible, spectral existence. More recently, they have arisen from females from other races and a few rare men"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę się do W3 nad WoW-em bo było szybciej.

Co do banshee cytaty z WoW-a czy WoWwiki nie robią na mnie wrażenia bo historia została dopasowana do modelu rozgrywki i sensownych wątków blisko powiązanych z LORE tam praktycznie nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lore w WoW? Taaa. Jeśli o to zdanie chodzi jest takie: wszystko jest robione na siłę albo pod nowych graczy. Zresztą - moje zdanie jest chyba stronę temu... wystarczy zajrzeć.

Quel - co do twoich rozważań na temat (mego pana...) Illidiana - on nie był bardzo zły. Po prostu zainteresował się czymś co powinien zostawić.

Gdyby nie babrał się w "złej" magii i w jej poszukiwaniu nie poparł demonów(przez co stracił oczy itd.) byłby jednym z najbardziej pozytywnych bohaterów. Ale potem i tak chciał naprawić to wszystko. Jako, że był łowcą demonów to zabił demona... i wyszło jeszcze gorzej(o czaszke mi chodzi). A jako, że brat go nie poparł, to stwierdził że nikt go nie rozumie zwrócił się do władcy demonów... i wyszło jak wyszło(jakie to ludzkie.... tylko, że ludzie w takich momentach skaczą z dachów najwyżej...).

A Arthas - był zły. Chyba najgorszy skur***yn w Warcrafcie(poza Licz Kingiem). Już jako człowiek był chamski i dążył tylko do własnego celu(Mal'ganis).

PS

Rozwiń się z tymi Infinite Dragonflightami, bo mnie jednak trochę Lore z WoW interesuje... z War3 jakoś ich nie pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infinite Dragonflight jest to frakcja tak jak gracze w CoT cofa się w czasie by zmienić przeszłość (niestety na gorsze, choć w przypadku Stratholme nie zgodzę się). W WOW stratholme

gdy Arthas chce zabić przywódców miasta, okazuje się, że to są agenci Infinite i przybyli po to, by zabić go. Spotyka w końcu (ty pomyłka moja) nie Epoh huntera, a Chrono Lorda Epoha, który zniecierpliwiony porażkami swych agentów sam przybywa zabić Arthasa

Więcej i pare spekulacji: http://www.wowwiki.com/Infinite_dragonflight

A co do logiczności W3 (wiem to uproszczenie względem budowy misji) w Stratholme zabijano co chwile Mal'Ganisa. (Sami bohaterowie byli co chwilkę wskrzeszani). To dlaczego nie można zastosować uproszczeń w WOWie? Przecież Iliidan co tydzień sie resetuje.

Co do postępowań Ilidana - bardzo mi przypomina Arthasa szukał drogi do potęgi by pomóc swoim, sięgną tam gdzie nie trzeba...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się dyskusja z pewnego forum, gdzie forumowicze przez długi czas kłócili się o pewne sceny z całej sagi Gwiezdnych Wojen. Spierano się o rolę Yody, o różne nieścisłości z nim związane, że ktośtam nie mogłby zabić kogośtam, ludzie przerzucali się cytatami z książek i filmów, ogólnie niezła zadyma. Aż w końcu przyszedł ktoś i moim zdaniem najlepiej podsumował całą dyskusję: "Ej, panowie, ale to się nie działo naprawdę!". Cieszę się, że temat żyje i toczy się tutaj ożywiona dyskusja, ale odrobina dystansu jeszcze nikomu nie zaszkodziła :tongue:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do postępowań Ilidana - bardzo mi przypomina Arthasa szukał drogi do potęgi by pomóc swoim, sięgną tam gdzie nie trzeba...

Tylko, że potem chciał to naprawić. Arthas się poddał. Choć "niejeden się urodził co chciał dobrze".

Ja mam dystans. Po prostu nie podoba mi się co zrobili z historią Warcrafta w WoW. Moim skromnym zdaniem zrobienie z Warcrafta ze świetną mitologią i fabułą gry MMO to lekka profanacja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woho, rejestruje się, zaczynam szukać tematu o WoWie i tu taka piękna dyskusje odnajduje :) Coś czuje ze będę tutaj zaglądać:P

Jeżeli chodzi o Ulduar i poziom trudności to moim zdaniem jest wyrównany. Jeśli jesteś w gildii"spokojnej" to można na luzie powoli wyrzynać bossy z uśmiechem na twarzy. Jeżeli jesteś w no-life gildii to proszę bardzo, Blizz otworzył przed graczami Hard Mody gdzie można się męczyć. Gra po prostu stała się uniwersalna dla tych słabszych osób jak i dla ludzi ze skillem.

Przez tą waszą dyskusję mam chęć na ponowne przejście W3 + dodatek! Wtedy na pewno dołączę się do kłótni na temat LORE :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak sobie szukam coś na nudę na YT. Patrze - o Athene. Słyszałem o tym. "Best paladin on the world". Włączyłem - dla takich chwil i jazd chciałbym grać w WoW. Naprawdę. A tak w ogóle - lepsze od Ani mru mru. Nigdy chyba się tak nie śmiałem. Co ogólnie sądzicie o takich pr0-gamerach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że trzeba mieć dużo cierpliwości... może jakaś motywacja? Ja na razie mam jeszcze niestety życie poza komputerem, jak się go pozbędę to zobaczymy...

Z drugiej strony gdybym łykał bossa za bossem w Ulduarze i przy nowym patchu od razu rozwalił Arthasa to czy ta gra byłaby dla mnie tą grą którą pokochałem? Straciła by swoją magię i zamieniła by się w prace przepełnioną rutyną. :confused:

pr0-gamerzy WoWowi byli ukazani w jednym z odcinków South Parku-polecam :turned: (o ile jeszcze nikt tego nie widział 0.o)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy osobiście nie zwracałem aż tak ogromnej uwagi na Lore jak BioOrc ale ogólnie w tym co się dzieje w Warcrafcie i WoWie się łapię i w sumie kilku Bossów faktycznie jest zrobionych trochę beznadziejnie ale nie podoba mi się najbardziej Stratholm. Tak jak wyżej powiedziano niby smoki z Infinite starają się zmieniać historię na gorsze (co pokazuje np. próba zabójstwa Thralla) więc nie rozumiem jak na gorsze historia ma się zmienić po śmierci Arthasa który później staje się Lich Kingiem. Fakt, jak Arthas by padł, nie zabił by Mal'Ganisa ale jak nie on to Moradin albo Jayna (wybaczcie błędy w imionach, nie pamiętam ich już dokładnie) więc ten poziom był chyba trochę na siłę robiony na zasadzie "skoro Arthas był wtedy dobry, to przeciwieństwem tego musi być próba morderstwa".

Co do błędów w świecie to IMO po prostu Blizzard zaczął się już w tym plątać i niektóre wątki zaczęły im umykać. Może to i jedna z najlepszych firm w tej branży ale nie jest nieomylna, co właśnie w przypadku dodatków do WoWa pokazywali już kilka razy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, gdyby zabill Mediva to nie sprowadzono by na Azearoth orków, co by zniszczyło terazniejszości.

Gdyby nie Arthas, Ilidian by zniszczył Króla Lisza. Nie pamiętam już tego dokładnie ale wtedy zapanowałyby demony...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infinite Dragonflight nie stara się zmieniać historii na gorszą - oni po prostu usiłują ją zmieniać, w sobie tylko wiadomym celu. Jeden Nozdromu wie, co by się stało, gdyby jednak powstrzymali takie zdarzenia jak masakra Stratholme czy otwarcie Portalu, ale wątpię, by dla "nas" wynikło z tego cokolwiek dobrego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja się wtrącę ;)

Powiem tak: WoW to gra, po prostu, genialna. Jak najbardziej zasługuje na miano najlepszego MMORPG, jak i jednej z najbardziej udanych i "kasociągnych" gier w historii. Jej klimat, grywalność, muzyka, raidy - to wszystko gigantyczne plusy.

Jest tylko jedno 'ale' - uzależnia. I dlatego gram w GW (gorsze, jestem tego świadom). Nie chcę marnować takiej pogody. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się też ostatnio wreszcie skusiłem na WoW... narazie mam gościnny account i widzę, że Blizz specjalnie chce powkurzać posiadaczy takowego, uniemożliwiając np. korzystanie z Domu Aukcyjnego, czy wymiany przedmiotu z innym graczem i tym samym nakłonić do zakupienia abonamentu... może i na to się faktycznie skuszę, choćby z powodu, że nie mogę na gościnnym koncie kupić ani dostać Light Leather do pierwszych googli z Inżynierii jako inżynier i górnik :< xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pr0-gamerzy WoWowi byli ukazani w jednym z odcinków South Parku-polecam :turned: (o ile jeszcze nikt tego nie widział 0.o)

Tam bardziej chodziło o to, że na początku gra jest taka fajna, cieszysz się ze wszystkiego. A po pewnym czasie liczy się już tylko farma - która nie skończy się nigdy - a dopiero po jej zakończeniu (paradoks) i pokonaniu wszystkiego co najsilniejsze (mimo, że zawsze dodadzą coś silniejszego...) "możemy nareszcie zacząć się znowu grać w grę".

I niestety z trafnością godną całemu serialowi South Park - przyznaję twórcą rację co do ich konkluzji nad tą wyśmienitą (niegdyś - za czasów prawdziwych wyzwań) gierką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się też ostatnio wreszcie skusiłem na WoW... narazie mam gościnny account i widzę, że Blizz specjalnie chce powkurzać posiadaczy takowego, uniemożliwiając np. korzystanie z Domu Aukcyjnego, czy wymiany przedmiotu z innym graczem i tym samym nakłonić do zakupienia abonamentu...

Oni nie chcą cię wkurzyć. Konta trialowe są mocno ograniczone nie dlatego, żeby cię zachęcić do kupna pełnej wersji (do tego ma cię skłonić to, że za darmo możesz grać tylko 10 dni), ale jest to konieczne zabezpieczenie przed goldsellerami, spamerami, ninja itd. Gracza, który ma opłacony abonament, można skutecznie ukarać - albo się nam podporządkujesz, albo dostajesz bana i tracisz kasę, jaką wydałeś na abonament. Jeśli ktoś ma konto trialowe, które i tak mu się za parę dni skończy, to nie ma jak go dyscyplinować. Założy sobie nowe (bo można je zakładać bez ograniczeń) i dalej będzie łamał zasady gry. Gdyby postaci na kontach trialowych mogły korzystać z AH, wymieniać przedmioty i golda, czy nawet szeptać do obcych osób, to goldsellerom byłoby dużo łatwiej. A tak mają pod górkę :smile:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej goldselling jest w tej grze plagą większą od Plagi

- wystarczy nawet spojrzeć na ilość aukcji ze złotem do WoW na polskim allegro;

- kanały "ogólne" jak Trade czy LFG na niektórych serwerach są prawdziwym spamfestynem goldsellerów powerlevelingu etc.

Zresztą nie mogę zrozumieć idei power levelingu, a tym bardziej ludzi, którzy na to wydają pieniądze. Przecież levelowanie w jest IMO esencją tej gry, podczas której można poznać świat, ludzi i dobrze się bawić. Na 80lvl pozostaje wpierw farm banalnie prostych (oprócz Oculusa) heroików, później "rajdów" w Naxx aż wreszcie dojdzie się do Ulduar. Pomijając oczywiście pvp farming. W ogóle pvp w WoWie jest słabiutkie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabiutkie i źle zbalansowane ;]. Teraz się zacznie wojna muahahaha xD.

Powerlvling jest raczej żałosny, ludzie płacą za taką głupotę wbijają poziomy w kilka dni ale potem idzie taki na większą instancję i okazuje się, że nie ma bladego pojęcia o klasie postaci którą kieruje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powerleveling i kupowanie kont to największe przekleństwo WoW'a. Biorę maga na 80 do party, a on nie ma pojęcia, co to jest owieczka, że można postawić stoliczek z jedzeniem, no i że pullowanie Pyroblastem z critem to nie jest najlepszy pomysł. Już pal licho to, że on nie ma żadnej przyjemności w graniu kupioną postacią, to jego sprawa, ale przez te 80 poziomów gracz ma czas poznać bardzo wnikliwie swoją klasę i nauczyć się nią grać. Krew mnie zalewa, jak ludzie na 80 nie wiedzą o swojej klasie nic. Z podobnych powodów potępiam boostowanie graczy w niskopoziomowych instancjach. Potem ktoś dociera do 80 poziomu, a przez cały ten czas był boostowany przez instancje przez swoich znajomych. Kiedy ma się nauczyć gry w instancji, jak nie robiąc ją z innymi graczami na tym samym poziomie? Wiem, że to czasami jest trudne i irytujące, bo party potrafi się rozpaść w najmniej spodziewanym momencie, trzeba się użerać z mało ogarniętymi graczami itd., ale tego wszystkiego trzeba doznać na własnej skórze, żeby na 80 być gotowym do raidowania. WoW is brutal, trzeba porządnie dostać po tyłku, żeby nauczyć się grać :tongue:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmn kwestia gracza - ja na przykład podczas koksania alta wolę kilka boostów w low-lvl instach co by itemki lepsze pozbierać (ofc o ile dropną ;p) niż męczyć się 3h w np. BRD z bandą nierozgarniętych dzieciaków ;/ W 100% popieram jednak normalnie przechodzenie instów przy koksaniu maina :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niż męczyć się 3h w np. BRD z bandą nierozgarniętych dzieciaków
Of koz każdy prócz mnie na instancji to nierozgarnięty gówniarz, z którym nic nie da się zrobić.

@down

Każdy gracz w WoW, jakiego spotkałem w rzeczywistości i w Sieci narzeka na tych "wszechobecnych" NOOBUF PSÓJONCYCH INSTANCJE I MUJ L33T SKILL NIE MA SZANS URATOFAĆ NIC. Gdzie się więc te "nooby"? Chyba łącza do Sieci nie mają, albo grają w WoWa na konsoli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to powiedziałeś ;) Nie każdy bo wiadomo że jest masa zarówno dobrych graczy jak i tych słabszych, ale noobki na low instach pojawiają się to na tyle często że jest to na dłuższą metę wkurzające i tylko zniechęca do gry. Co nie zmienia faktu że po prostu takie są uroki gier MMO - każdy czasem lami z czego inni się śmieją ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...