Skocz do zawartości

Diablo (seria)


Gość kabura

Polecane posty

Nie do końca. Może ty mówisz o opinii przeciętnych zjadaczy chleba, ale ja mówię o przedstawieniu nekromantów w Diablo II.

Wydawało mi się, iż wszyscy tutaj o nich mówiliśmy, bo sami nimi jesteśmy. No chyba, że Ty uważasz się za kogoś więcej, w takim razie zwracam honory.

Samo bycie nekromantą może być źle odbierane, ale nie oznacza automatycznie zła i Kapłani Rathmy są tego potwierdzeniem. Dlatego też uważam, że gracz nie powinien twierdzić iż nekromanta oznacza klasę pełną zła.

W gruncie rzeczy masz rację, aczkolwiek odsyłam tutaj do początków naszej rozmowy o nekromantach. Oceń sam, czy idąc ulicą i widząc człowieka stojącego nad zwłokami i odprawiającego nad nim jakieś rytuały budzi w Tobie dobre odczucia.

No ale mówimy tutaj raczej o punkcie widzenia przeciętnego zjadacza chleba, który zasiądzie przed komputerem. Myślę, że widok bladego człowieka z kościanymi różdżkami i przyzywającego szkielety nie skojarzy się raczej z niczym pozytywnym.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie; nie ma chyba sensu czepianie się za słówka i wręcz encyklopedyczne przytaczanie etymologii tego czy innego słowa, wszak np."słynna" działalność doktora Mengele nie miała nic wspólnego z leczeniem...

Kiedy lekarz jest uznawany za lekarza? Czy człowiek ze stosowną wiedzą medyczną też będzie lekarzem? Czy lekarzem jest dopiero osoba lecząca innych? Czy to po prostu zawód, niezależnie od postępków lekarza?

Obawiam się, że brniesz w ślepy zaułek - idiomów nie można tłumaczyć dosłownie (koronny przykład - słynna "power plant" :D)

Chcesz powiedzieć, że znachor jest tłumaczeniem dosłownym? Przytaczam moje rozumienie słów Witch Doctor - może błędnie - ale nie tłumaczę tego dosłownie.

a WIII jest raczej kiepskim przykładem - w grze pojawia się szaman, więc dla innej jednostki, której nazwę wg słownika też należy tłumaczyć jako szaman, twórcy polskiej wersji musieli wymyślić inną nazwę.

Zwykłe ubóstwo językowe? Mnie ciekawi, jak to zostanie przetłumaczone. Jeśli polonizacja będzie robiona przez CD-Projekt to podejrzewam, że jednak będzie znachor i bardzo się zdziwię, jeśli się pomylę. A co do przykładu: jeśli do Witch Doctora bardziej pasował znachor, a do Shamana szaman to chyba takie rozróżnienie z czegoś wynika, bo mogli też zrobić na odwrót i też byłoby dobrze, skoro obaj to szamani.

Wydawało mi się, iż wszyscy tutaj o nich mówiliśmy, bo sami nimi jesteśmy.

Musiałbyś spytać każdego z dyskutantów osobno. Ja o czym innym mówiłem, co nawet masz w moim cytacie, więc aż dziw, że tego nie zauważyłeś.

Oceń sam, czy idąc ulicą i widząc człowieka stojącego nad zwłokami i odprawiającego nad nim jakieś rytuały budzi w Tobie dobre odczucia.

Czy to, że czegoś nie rozumiem automatycznie oznacza, że to jest złe? Czy moje subiektywne odczucie od razu oznacza, że coś takie naprawdę jest? Żeby móc ocenić w pełni należy poznać zdanie obu stron sporu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie nekromancji - to żeby móc dyskutowac o tym czy jest dobra, czy zła, trzeba zwrócić uwage na to, jakie podejście jest wobec niej przyjmowane w danym uniwersum grania, i jakie ta nekromancja ciągnie za sobą skutki. Jeśli w jakims świecie gry ożywienie zwłok nie ma żadnego znaczenia dla własciciela (nawet o tym nie wie) i nie słuzy niczemu złemu - to czemu ma być postrzegane jako zle? Przykładem moze być szkielet zamiatający wieżę Xardasa w Gothicu 3. Jeśli natomiast ozywienie miałoby oznaczac uwięzienie duszy/mękę/cokolwiek złego dla właściciela ciała, to można śmiało powiedzieć ze jest to coś złego.

I tak jak wspominałem, zalezy od podejścia jakie ma dany świat gry na to zjawisko. W Morrowind nekromancja jest calkowicie zabroniona, w Cyrodiil od niedawna (widać nawet w jednym świecie mogą istnieć różnice na ten temat). W Diablo 2 z tego co wyczytałem i jakie odniosłem wrażenie, nekromanci nie są "good guys". Ba, nawet jedno zadanie odnosi się do powstrzymania tego Jakże Niecnego Procederu (vel Krwawa Orlica - swoją drogą majstersztyk - jeśli grasz nekromantą, to Kashyia prosi żebyś używając swoich nekromanckich mocy, powstrzymał plugawą nekromancję. Czyli tak: ożywiaj sobie kogo chcesz, tylko nie naszych).

W świecie Arcanum istnieją dwie odmiany nekromancji - biała i czarna, Biała jest niewątpliwie dobra, czarna.... trudno powiedzieć. Chyba zła, biorąc pod uwagę

to, co się dzieje w podziemiach firmy jubilerskiej

? W każdym razie jest traktowana na równi razem z innymi szkołami magii, i można uzyskać w niej specjalizację w tym magicznym uniwersytecie.

Dungeons & Dragons - w róznych grach korzystających z różnych odmian tego systemu, nekromancja była traktowana... różnie. Tzn pewne czary były cały czas nekromanckie (przywołanie szkieletu, zadawanie ran, itp), Jednak w niektorych wersjach zaklęcia leczące również należały do szkoły nekromancji - zatem jak złe z założenia może być coś, co może służyć do czynienia dobra?

Zatem jak widac - odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. W przypadku świata Sanktuarium przychyliłbym się jednak do zdania, że nekromancja jest czymś złym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku świata Sanktuarium przychyliłbym się jednak do zdania, że nekromancja jest czymś złym.

Pozwolę sobie zauważyć że wedle lore Sanktuarium, nekromanci są neutralni - dążą do zachowania równowagi. Dlatego też najfajniejszy (IMO :)) bohater D2 walczy przeciwko demonom, tak samo jak pewnie walczyłby przeciw paladynom gdyby ci zdominowali świat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aye. Zauważ w takim razie, jak wyglądała Krwawa Orlica, a jak wyglądają summony nekrusia. KO zachowała ciało, może mówić - czyli ma jakąś tam - pewnie niewielką - niezależność. Czy można założyć że to wskrzeszenie jest innej natury niż moce Nekromanty? IMO tak, a że Orlice tak... chłodno... witają postać może wynikać z nieznajomości tematu przy jedynym odniesieniu będącym właśnie Krwawą Orlicą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo Krwawa Orlica została wskrzeszona ... jakby to powiedzieć... "na świeżo" ;p

Chociaz to nie jest dopowiedziane, to sądzę że po śmierci przyjęła propozycję Diablo, i wróciła do zycia jako świadomy, opętany ożywieniec. IMO gdyby sie nie zgodziła, to bylaby kolejnym tępym zombiem. No i wówczas Kashyia nie klnęłaby na nią, że tak nisko upadła. Tam musiał uczestniczyć jakiś wybór.

Poza tym wiesz.... od początku istnienia D2, ogólnie przyjętym tlumaczeniem dlaczego "zły" nekromanta chce nakopać Diablu było stwierdzenie, że ten drugi mu podpadł...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis Nekromanty, zaczerpnięty, jeśli się nie mylę, z manuala (chociaż bezpośrednio z Karczmy Diablo II). Podkreślenia moje.

Zwolennicy magii to bardzo podzielona grupa, czego zresztą można było się spodziewać. Są tak podejrzliwi wobec studentów konkurencyjnych dziedzin, jak laik wobec wszystkich władających tajemną sztuką. Nikt nie jest jednak tak źle rozumiany i obrzucany oszczerstwami, jak Kapłani Rathmy. Kapłani kultu Rathmy pochodzą, tak jak wszyscy czarodzieje, z dżungli Wschodu. Zamieszkują rozległe, podziemne miasto ukryte pod dżunglą. Ich specyficzne lokum jest wyjątkowo niedostępne. Nie stworzyli z tego powodu formalnego klanu. Ale właśnie dzięki odosobnieniu mogą badać swój rodzaj tajemnej nauki. Dzięki naukom Rathmy oraz długim latom badań i eksperymentów, Nekromanci poznali delikatną równowagę życia i śmierci. Nauczyli się przekraczać tę granicę. Jest to dla nich święta tajemnica. Stwory Piekła dawno temu posiadły tę moc, ale wśród śmiertelników tylko Kapłani Rathmy potrafią budzić i kontrolować umarłych. Wlaśnie z tego powodu nazywa się ich Nekromantami. Nekromanci naprawdę zrozumieli tajemnicę równowagi i zaakceptowali swoje miejsce w czymś, co nazywają Wielkim Cyklem Istnienia.

Cywilizacja Nekromantów przetrwała cień, który pochłonął wielkie klany magów z dawnych czasów. Ich sztuka na wiele sposobów sięga do czasów, gdy magia nie była jeszcze podzielona na poszczególne szkoły. Chociaż sztuka Nekromantów jest postrzegana jako "czarna", a zwykli ludzie unikają Kapłanów Rathmy, to ten tajemniczy kult nigdy nie został dotknięty epidemią zepsucia, która wkradła się do starożytnych Klanów Magów. Nekromanci są pragmatykami w każdym calu i obce są im pokusy. Postrzegają śmierć jako naturalną część życia i nie poszukują sposobów na jej powstrzymanie. Ich wiedza pozwala im stawiać czoła śmierci bez strachu. Ideały te, w połączeniu ze zrozumieniem zasad rządzących równowagą między Chaosem i Porządkiem wyjaśniają, dlaczego nie padli ofiarą Zła. Dążenie do zachowania równowagi wyciągnęło Nekromantów z ich zamkniętej, wilgotnej ojczyzny. Kapłani wyruszyli, by zniszczyć Diablo i jego braci. Sama obecność Mrocznej Trójcy w świecie śmiertelników burzy naturalną symetrię, i to nie tylko świata ludzi, ale także Wielkiego Cyklu Istnienia. Wyznawcy Rathmy szukają sposobu na wyrzucenie nieśmiertelnych ze świata ludzi i przywrócenia równowagi. Sprzeciwiają się wszelkim siłom, które traktują ludzi jak pionki w kosmicznej rozgrywce. Ale obecnie gotowi są sprzymierzyć się z siłami Porządku, do czasu przywrócenia równowagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie nekromancji - to żeby móc dyskutowac o tym czy jest dobra, czy zła, trzeba zwrócić uwage na to, jakie podejście jest wobec niej przyjmowane w danym uniwersum grania, i jakie ta nekromancja ciągnie za sobą skutki. Jeśli w jakims świecie gry ożywienie zwłok nie ma żadnego znaczenia dla własciciela (nawet o tym nie wie) i nie słuzy niczemu złemu - to czemu ma być postrzegane jako zle? Przykładem moze być szkielet zamiatający wieżę Xardasa w Gothicu 3. Jeśli natomiast ozywienie miałoby oznaczac uwięzienie duszy/mękę/cokolwiek złego dla właściciela ciała, to można śmiało powiedzieć ze jest to coś złego.

Kwestia podejścia - inne mieli starożytni Grecy, a inne mogą mieć katolicy, ale to wynika z ich wierzeń, bo nie kojarzę, żeby coś na ten temat było wiadomo na pewno. Poza tym kwestia mechaniki takiego wykreowanego świata: mogą go obowiązywać te same lub trochę zmodyfikowane reguły lub tam kwestia "dusza a ciało" jest dobrze znana i opisana.

Zatem jak widac - odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. W przypadku świata Sanktuarium przychyliłbym się jednak do zdania, że nekromancja jest czymś złym.

Na jakiej podstawie? Bo musisz zabijać dziesiątki szkieletów i zombie? Powiedziałbym, że to nie narzędzie jest złe, a cel z jakim się go używa.

No bo Krwawa Orlica została wskrzeszona ... jakby to powiedzieć... "na świeżo"

Skąd masz informacje, że została wskrzeszona? O ile dobrze pamiętam to została SKALANA, a dodatkowo Upadłe Łotrzyce zalicza się do demonów, a nie do nieumarłych, co każe mi się zastanowić czy ich natura tak bardzo różni się od natury Krwawej Orlicy. Do tego mają ostrza wystające z nóg, a to wszystko okraszone krwią... Nie tak widzę nieumarłego. Poza tym nie trzeba być chodzącym trupem, żeby używać nekromancji.

Chociaz to nie jest dopowiedziane, to sądzę że po śmierci przyjęła propozycję Diablo, i wróciła do zycia jako świadomy, opętany ożywieniec.

Po pierwsze - skąd wiesz, że zginęła? Po drugie - skąd wiesz, że przyjęła propozycję Diablo, a nie Andariel? Po trzecie - skąd wiesz, jeśli nie znasz odpowiedzi na pierwsze pytanie, że jest opętanym ożywieńcem?

Poza tym wiesz.... od początku istnienia D2, ogólnie przyjętym tlumaczeniem dlaczego "zły" nekromanta chce nakopać Diablu było stwierdzenie, że ten drugi mu podpadł...

Pozdrowienia dla prostych zjadaczy chleba...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - skąd wiesz, że zginęła? Po drugie - skąd wiesz, że przyjęła propozycję Diablo, a nie Andariel? Po trzecie - skąd wiesz, jeśli nie znasz odpowiedzi na pierwsze pytanie, że jest opętanym ożywieńcem?

Pomyliło mi się. Byłem calkowicie pewny, że Krwawa Orlica wstała z martwych - przed chwilą sprawdziłem to w D2, i faktycznie - Kashyia mowi nam o tym, że została skalana, nic nie wspomina o jej śmierci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się właśnie Nekromanta podobał pod tym względem, że nikt go nie lubił (tekst Gheeda - a zadek to żeśmy mu ratowali!), ale stał pos tronie ludzi. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że gdyby świat zdominowali Paladyni Zakarum to byłaby wojna między nimi a Nekromantami. Oni byli neutralni, zachowywali równowagę. Myślę, że walczyli oni z Trójcą, bo w świecie ludzi byli nienaturalni - byli obcy i psuli równowagę. Od razu wypowiem się też na temat Tyraela - prawda, ingerował w świat ludzi poprzez Kamienie, ale: a) nie zabijał nikogo kto twierdził że to zły pomysł :) b) nie chciał rządzic światem. Wtargnięcie Diabla i spółki Nekromanci odczytali jako zaburzenie równowagi i temu chciali ich wykończyc. Odnośnie tego czy są dobrzy czy źli: żaden z nich nie stoi (czy to świadomie czy nie) po stronie Diablo (Nihlathak to nie Nekromanta!!), a inni magowie i owszem.

Edytowano przez Kuchar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Chcesz powiedzieć, że znachor jest tłumaczeniem dosłownym? Przytaczam moje rozumienie słów Witch Doctor - może błędnie - ale nie tłumaczę tego dosłownie.

Bynajmniej. Chcę powiedzieć dokładnie to, co napisałem :). Nie można idiomów tłumaczyć dosłownie, przez rozbijanie ich na "części składowe", tłumaczenie każdej z osobna i składanie wyniku tłumaczenia, za przeproszeniem, "do kupy".

Zwykłe ubóstwo językowe? Mnie ciekawi, jak to zostanie przetłumaczone. Jeśli polonizacja będzie robiona przez CD-Projekt to podejrzewam, że jednak będzie znachor i bardzo się zdziwię, jeśli się pomylę.

Być może ubóstwo, być może tylko chwila słabości tłumacza/korektora, kto to wie :). Ja sądzę, że w wersji PL ekipa lokalizacyjna jednak pójdzie po najmniejszej linii oporu, i będzie szaman (chyba, że pojawi się też klasa nazwana wprost shaman - wtedy zaczną się kombinacje :)).

A co do przykładu: jeśli do Witch Doctora bardziej pasował znachor, a do Shamana szaman to chyba takie rozróżnienie z czegoś wynika, bo mogli też zrobić na odwrót i też byłoby dobrze, skoro obaj to szamani.

W WIII nie dało się zrobić na odwrót, bo w wersji angielskiej szaman jest shamanem, sam to zauważyłeś :) (zresztą takie tłumaczenie samo się narzuca). Jak dla mnie Witch Doctor z DIII to jednak szaman. Znachor (przynajmniej mi) kojarzy się jednak z leczeniem, a WD jednak ma w swoim arsenale umiejętności nie mające z tym nic wspólnego (ba, są nawet elementy jednoznacznie kojarzące się z voodoo). Ale jak Tobie pasuje znachor, to oczywiście możesz go tak nazywać, nikt Ci nie może zabronić :) (przynajmniej do momentu wydania polskiej wersji :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni byli neutralni, zachowywali równowagę. Myślę, że walczyli oni z Trójcą, bo w świecie ludzi byli nienaturalni - byli obcy i psuli równowagę. Od razu wypowiem się też na temat Tyraela - prawda, ingerował w świat ludzi poprzez Kamienie, ale:

Myślę, że klucz leży gdzie indziej. Zauważ, że mamy Mroczną Trójcę. Tyrael jest w tym wypadku swego rodzaju przeciwwagą dla nich i choćby z tego powodu nekromanci mogli go tolerować. Bo był jedną z szal wagi i bez Tyraela Trójca miałaby znacznie ułatwione zadanie w walce ze śmiertelnikami.

Ja sądzę, że w wersji PL ekipa lokalizacyjna jednak pójdzie po najmniejszej linii oporu, i będzie szaman (chyba, że pojawi się też klasa nazwana wprost shaman - wtedy zaczną się kombinacje :)).

Jeśli Witch Doctor to szaman to nie wydaje mi się, żeby pojawiła się kolejna klasa z szamanem w nazwie. Są chyba pilniejsze klasy, które należałoby dodać. Bez dublowania tego, co już się pojawiło na stronie Diablo III.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Witch Doctor z DIII to jednak szaman.
W moim przypadku na niechęć do przetłumaczenia tej klasy na "szamana" wynika też ze względu takiego, że gdy sobie pomyślę o szamanie, to widzę wielką krowę z pniem biegającą za wielkimi strusiami.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie... i tak znajac zycie wszyscy (przez neta) beda nazywali go WD lub doctor ;)

mi szaman kojarzy sie z indianskimi dzikimi plemionami (moze dlatego ze niedawno czytalem ostatnia ksiazke Cejrowskiego? :P) i jakos nie pasuje mi do tej postaci.

Juz bardziej Wiedzmin ;D kto powiedzial ze Wiedzmin musi miec swojego Stihila? xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni byli neutralni, zachowywali równowagę. Myślę, że walczyli oni z Trójcą, bo w świecie ludzi byli nienaturalni - byli obcy i psuli równowagę. Od razu wypowiem się też na temat Tyraela - prawda, ingerował w świat ludzi poprzez Kamienie, ale:

Myślę, że klucz leży gdzie indziej. Zauważ, że mamy Mroczną Trójcę. Tyrael jest w tym wypadku swego rodzaju przeciwwagą dla nich i choćby z tego powodu nekromanci mogli go tolerować. Bo był jedną z szal wagi i bez Tyraela Trójca miałaby znacznie ułatwione zadanie w walce ze śmiertelnikami.

Hmm... Wydaje mi się, że gdyby tak to postrzegali to nie ingerowali by w ten konflikt. Trwałaby walka cały czas a Nekromanci staliby po prostu z boku. Widocznie uznali, że Tyrael nie zakłóca równowagi (w sumie tak było, w sam konflikt nie angażował się za bardzo, pomagał ludziom w sposób pośredni), albo że jest za małą przeciwwagą i potrzebuje pomocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Ale przecież prawdopodobnym jest, że Tyrael stracił zaufanie sił Nieba (co pokazuje jego samotność w grze), dlatego, ze BEZPOŚREDNIO ingeruje na Ziemi próbując nie doprowadzić do uwolnienia Trójcy - a i wcześniej pomagał ją uwięzić. Tyrael najprawdopodobniej działa na własną rękę, stojąc po stronie bardziej ludzi, niż Niebios.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Ale przecież prawdopodobnym jest, że Tyrael stracił zaufanie sił Nieba (co pokazuje jego samotność w grze), dlatego, ze BEZPOŚREDNIO ingeruje na Ziemi próbując nie doprowadzić do uwolnienia Trójcy - a i wcześniej pomagał ją uwięzić. Tyrael najprawdopodobniej działa na własną rękę, stojąc po stronie bardziej ludzi, niż Niebios.

Samotnośc? A Hadriel? :devil: Nie wiem czy przekazanie Kamieni może zostac uznane za bezpośrednią ingerencję. Gdyby się nawalał z hordami to tak - ale wtedy gra nie miałaby sensu. Tyrael walczy tylko raz - próbując zatrzymac Baala i Diablo w grobowcu Tal Rasha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomagał też założyć bractwo Horadrimów i sam też pomagał uwięzić Trójcę. Wraz z przykładami, które wytoczyłeś to aż nadto dla "żołnierza Niebios".

Oczywiście to nasze spekulacje, może w trzeciej odsłonie coś się wyjaśni.

ps. samotność, tzn. null informacji o jakichkolwiek powiązaniach z tymi "na górze".

Edytowano przez Risin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan w którym ludzie są na ziemi, a mroczna trójca w piekle, to stan równowagi. Tyrael starał się ten stan utrzymać. Po wkroczeniu diablo na ziemię, równowaga została zburzona na rzecz sil piekla. Gdyby Tyraelowi się widzialo podbicie i wyczyszczenie z demonow piekla, to wowczas moznaby mowic ze chcial zburzyc rownowage.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to prawda że po przejściu piekła zbiera się klucze od Mefista, Baala, i Diablo?? (po jednym)? Później idzie się do jakiejś wieży i się ją otwiera tymi kluczami. Wyskakuje z niej Baal Mefisto i Diablo na raz. Jak się ich pokona to THE END. Wiele forumowiczów pisało o tym na innych forach. Prawda? OCZYWIŚCIE piszę o Diablo II

Edytowano przez Baroso
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. To znaczy, nie do konca prawda.

Historia jest troche bardziej skomplikowana - jesli grasz na CBN ladderze, to przy każdym zabiciu Hrabiny/Demonologa/Nihlathaka masz 5% szans na to, że wypadnie z nich klucz (Nienawiści, Zniszczenia, Grozy - z każdej postaci wypada inny rodzaj kluczy). Jeśli uzbierasz po trzy klucze z każdego rodzaju, i masz silny team (baala na hellu z ośmioma graczami samotnie kładziesz na łopatki w kilka sekund) - możesz sie zabrac za bonusowy quest Uber Tristram. Najpierw wracasz do Harrogath, tam wpychasz do kostki Horadrimów po jednym kluczu z każdego rodzaju, i otwierasz portal. I tak trzy razy. Jeśli masz już trzy portale, to wchodzisz po kolei do każdego, i ubijasz bossa ktory sie w nim kryje (Lilith, Uber Izual, Uber Duriel). Z kazdego z nich wypada jakis organ z organ setu. Jak masz trzy organy, to ponownie wkladasz je do kostki horadrimow, i otwierasz portal do Uber Tristram. Tam czekają na Ciebie Diablo, Baal i Mefisto - w wersjach kilkanaście razy silniejszych niż te z piekła - z ktorymi trzeba walczyć jednocześnie. Bój jest niezwykle cięzki i mozliwy do wygrania tylko dla absolutnie najlepszych graczy z kosmicznym sprzętem. Po pokonaniu tej trójki, wypadnie z nich specjalny talizman - piekielna pochodnia (tylko jeden).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...