Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Muzyka jest kiepska... Tzn nie wzbudza żadnych emocji ani nie podkreśla żadnych scen. Praktycznie jest niezauważalna, a to niedobrze. Miałem nadzieje na soundtrack w stylu Baldurs Gate 1,2 a tu niestety się bardzo zawiodłem. Jedynie pieśń Leliany daje radę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to chciałbym wiedzieć, co myślicie o muzyce w tej grze.

Myślimy, że to jednak nie Baldur. ;] Niestety, muzyka akurat się nie udała - oprócz motywu przewodniego z menu (średniego), melodii przy walkach (dennych) i przy pocałunkach/seksie (dla odmiany udanych), nie pamiętam żadnego innego akompaniamentu. Cóż, wystarczy wspomnieć main theme z BG2, od którego najpierw miało się gęsią skórkę, a potem łzy w oczach albo genialny motyw z Promenady Waukeen, żeby wiedzieć, jak wygląda perfekcyjna muzyka do erpega. Niestety w Dragon Age nie podołali... a szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi, jak jest z pudełkową wersją standardową, tzn. chodzi mi o dubbing i napisy. Czy można wybrać podczas instalacji wersję z tekstami mówionymi po angielsku i polskimi napisami? W mojej kolekcjonerce wszystko jest po polsku. Może da się to jakoś zmienić, ale jakoś nie widzi mi się instalować gry od nowa.

Jeżeli chodzi o muzykę, to jest wybitna. Coś bardzo wymagający jesteście... Przecież Inon Zur, czyli jej autor jest odpowiedzialny m.in. za podkład do Baldur's Gate II - Throne Of Bhaal. A to chyba do czegoś zobowiązuje...?

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mnie pamięć nie myli to podczas gry można zmienić język.Za chwilę odpalę i ci powiem,

@EDIT

Ups, jednak się nie da podczas gry.Ale podczas instalacji to mi się wydaje ,że nie pytało czy polska,angielska jak w przypadku Fallout'a 3.Mam standardową pudełkową wersje.

Edytowano przez mtx25
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak jeszcze z ciekawości zapytam - ale uwaga - będzie SPOILER :P -

Jak wykonaliście głowne zadanie w Orzammarze? Ja pomogłem Harrowmontowi i zniszczyłem Caridina, ocalając Kowadło Pustki. Ciekawe jak by wyglądały inne kombinacje, bo jak by nie patrzeć jest ich...4(?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to poparłem Bhelena i zniszczyłem kowadło. Napisy końcowe utwierdziły mnie, że moja decyzja była dobra. Nowemu królowi udało się odbić kilka thaigów i nie trzymał się tak bardzo tradycji, chociaż doskonale wiem co zrobił ze swoimi braćmi - wybór był dobry dla ogółu. Za to Harrowmont umarł dość szybko po zakończeniu Plagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobiłam sałatkę z Branki, głównie dlatego, że nie chciałam spadku wpływu u Alistaira. Romans zobowiązuje. ;] Poza tym można spokojnie poradzić sobie w finałowej bitwie bez wsparcia golemów, a historia Kowadła, jaką opowiada Caridin, przekonała mnie do tego, by je zniszczyć. Na początku pomagałam Bhelenowi, ale ostatecznie koronowałam Harrowmonta, zobaczywszy, że Bhelen to jednak faktycznie taki sk..., jak go przedstawiano. Liczyłam pierwotnie na jakąś przewrotność autorów tego questa - vide Harrowmont jest ukrywającym się pod maską poczciwca zboczeńcem, a Bhelen to w głębi serca porządny chłopina, tylko porywczy. Niestety wszystko okazało się proste jak cep i przewidywalne, toteż musiałam postąpić jak przystało na grzeczną dziewczynkę i osadzić na tronie Harrowmonta.

;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. może nie uwierzycie, ale ja się przywiązuję do postaci, którą odgrywam

i jeżeli chodzi o wybór pomiędzy Bhelenem, a Harrowmontem, to sprawa była dla mnie prosta, ale jak już przyszło do wyboru, czy ocalić Kowadło Pustki, czy jednak przychylić się do błagającego głosu Caridina... Ach, jak sobie pomyślę o tych bohaterskich krasnoludach, które dobrowolnie położyły swoją głowę na kowadle, by stać się golemami. Jak patrzę na tą listę nazwisk - jak by nie patrzeć - istnień, które się poświęciły aby walczyć z Plagą...Ach mam wyrzuty sumienia. Z drugiej strony obawiałem się, ze zniszczenie tego żelastwa może doprowadzić do tego, że małe ludki w ogóle nie będą w stanie wystawić jakiegoś konkretnego wojska do walki z mrocznym pomiotem.

I właśnie za te wybory, za to ciągłe wybieranie "mniejszego zła", za to tą grę kocham, bo jak do tej pory się jeszcze nie spotkałem z TAKIMI dylematami moralnym w żadnej grze. Kiedyś w jakimś wywiadzie na Game Trailers, Ray Muzyka powiedział, że nic nie jest w tej grze całkowicie białe i całkowicie czarne - miał gość rację. Chylę czoła przed twórcami tej gry. I mówi to osoba, która skończyła obie części Baldur's Gate wraz z dodatkami.

P.S. A jeżeli chodzi o tą wersję angielską, to u mnie nie ma nic na ten temat w konfiguracji.

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak Harrowmont okazał się słabym, polegającym na Kongresie władcą. Zabrakło mu wytrwałości w dążeniu do celu

(przez co zginął)

. Za to Bhelen to bratobójca, gbur i cham jednak wytrwale dążył do celu i nie oglądał się na Kongres (

w końcu go rozwiązał

) co nie zmienia faktu, że dla wielu był tyranem początkiem końca krasnoludzkiej demokracji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie za te wybory, za to ciągłe wybieranie "mniejszego zła", za to tą grę kocham

True, true. Nie jest tak drastycznie jak w Tormencie, gdzie człowiekowi momentami chciało się płakać w beznadziei i tłuc głową w ścianę z bezsilności, ale i nie jest banalnie. Od samego początku trzeba przywyknąć do kopniaków losu (

dotąd zaliczyłam dwa prologi, maga i człowieka, i w obydwu nie było różowo - w pierwszym z nich ukochana Jowana odrzuca go, gdy ten ujawnia się jako Krwawy Mag, by ją ratować, w drugim zaś rodzina bohatera zostaje zdradzona i zaszlachtowana przez "przyjaciela"

) i przyzwyczaić, że niczyj los nie jest bezpieczny. Mnie osobiście najbardziej uderzyła

śmierć Duncana - nie był postacią, której zamordowania można by się spodziewać. Oczekiwałam raczej, że będzie swoistym mentorem - niemożliwym do przyłączenia, ale na tyle potężnym, żeby na własną rękę organizować pomoc równolegle z nami i od czasu do czasu pojawiać się w celu udzielenia Strażnikom wskazówki. Zresztą, Duncan jest tym gatunkiem bohatera, z którym można się z marszu zżyć, więc byłam tym bardziej zszokowana i nieszczęśliwa za pierwszym podejściem do gry

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dotąd zaliczyłam dwa prologi, maga i człowieka,

To ja zaliczyłem pięć, wszystkie są bardzo ciekawe oprócz dalijskiego elfa, zabrakło im tam pomysły.

śmierć Duncana

Jego śmiercią byłem równie zrozpaczony co Alistair. Dancan to dla mnie jedna z najlepszych postaci niezależnych w tej grze. Potrafił być surowy ale jednocześnie zachowywał się normalny człowiek. Drugą równie ciekawą postacią jest Loghain, zdrajca który pozostawił króla na śmierć, kierowały nimi jednak dość ciekawe pobudki. Po prostu gra dla mnie jest fenomenalna. Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, w DA wybory są fajne, ale szczerze to nigdy nie miałem problemów z tym kogo wybrać, próbowałem dążyć do najbardziej pozytywnego zakończenia tak więc pod koniec grania moim elfim magiem.

Anora została królową, Loghaina zabiłem (aby mieć plus Alistera, polubiłem gościa) a cała skaza Arcydemona poszła na dziecko Morrigan, Alister został w Denerim a ja wyruszyłem w świat. Jeśli chodzi o elfy to odczyniłem klątwę a dalijczycy dostali nowego przywódcę. W Orzamarze zniszczyłem Kowadło Pustki (wg. mnie lepsza słabsza armia niż ludobójstwo) a na króla mianowałem Bhelena może i cham i bratobójca ale przynajmniej coś zdziałał dla krasnoludów. A że był tyranem? Wszystko ma swoją cenę.

Co do muzyki. Szczerze, to nawet nie pamiętam jak brzmi muzyka w menu (a grę skończyłem tydzień temu), to nie to co w BGII, którą do dziś pamiętam (a grałem ostatnio jakieś 3 lata temu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do muzyki to może wyjdzie jakiś mod pozwalający ją zmienić. Ciekawie było by wrzucić ścieżkę z Baldurów. Co do samej gry to cały czas mam zastrzeżenia co do ilości klas postaci. Brakowało mi tutaj jasnego podziału na klasycznego kapłana/healera i maga/dps, wiem że niby można odpowiednio podobierać czary, no ale jednak mag mi jakoś tak nie pasuje na uzdrowiciela...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj prawda, śmierci Duncana też się nie spodziewałem. W ogóle cała tamta walka z pomiotami była zaskakująca. Nie tylko

wycofanie wojsk przez króla, śmierć Duncana, ale również nasza potyczka i uratowanie nas przez Flemeth. Ogólnie cała tamta misja, wraz z Rytuałem Przyłączenia, gdzie zostali zamordowani nasi koledzy, była zaskakująca i świetna.

Uważam tą misję za jedną z najlepszych w grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie za te wybory, za to ciągłe wybieranie "mniejszego zła", za to tą grę kocham

Racja, wybory moralne w DA bywają naprawdę świetne, mi najbardziej zapadł w pamięci ten gdy trzeba było zadecydować czy

poświęcić życie podczas finałowej walki, czy może zgodzić się na propozycję Morrigan

, aż wyłączyłem grę żeby się przespać z tą kwestią, po czym, następnego dnia, po dokonaniu wyboru i przejściu sporego kawałka

ataku na miasto

wczytałem wcześniejszy zapis i

zgodziłem się na dziecko.

Jednak aż do zakończenia finałowej walki (a nawet po napisach końcowych) nie byłem pewien czy dobrze zrobiłem.

Już dawno żadna gra nie zmusiła mnie do takiego główkowania nad jakąkolwiek kwestią, za to właśnie bardzo cenię sobie DA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, oferta Morrigan to bardzo ciekawy pomysł twórców. Jako animatorka kobiecej postaci powiem więcej - mając romans z Alistairem, musiałam nie dość, że znieść fakt jego wspólnej nocy z wiedźmą, to jeszcze własnoręcznie przekonać go do tego. Fantastyczny wybór... albo poświęcić siebie, albo przyszłego męża, ALBO wysłać go do łóżka z biegającą z cyckami na wierzchu czarownicą. Nie wspominam nawet o lojalności względem Ferelden - pozwolić komuś takiemu jak Morrigan wychowywać dziecko, które posiadło esencję Starego Boga... mam wrażenie, że wiem, o czym będzie sequel gry. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radziłbym również zwrócić uwagę na losowe questy podczas podróży po mapie. Zarówno Twierdza Strażnika, jaki i Kamienny Golem dodają co najmniej po jednym.

Miałem również taką sytuację, że

wybrałem podróż z obozu drużyny do (chyba) Gór Mroźnego Grzbietu i po drodze natrafiłem na coś takiego: podróż oczywiście została przerwana dwoma skrzyżowanymi mieczami. Włączyła się animacja - ja, wraz z drużyną znalazłem się na takim leśnym wzniesieniu. Na dole, w kotlince rozmawiały jakieś podejrzane typy, a w oddali tez ich kilka stało. Mówili coś o jakiejś kradzieży... A ja myśląc, że zaraz będzie jakaś niespodziewana walka, wyszedłem do menu, aby wczytać jeszcze raz grę, bo nie byłem do tego przypadkowego starcia przygotowany. I niestety, już nigdy więcej na ten quest nie natrafiłem...

:(

To taka rada na przyszłość, abo podczas losowych questów podczas podróży nie wchodzić do głównego menu i nie wczytywać save-a, bo kto wie, co można przeoczyć. :dry:

Pochwalicie się swoimi licznikami? U mnie wygląda to tak:

Rasa: Człowiek

Klasa: Wojownik

Stopień ukończenia gry: 25%

Poznana część świata: 34%

Ogólny czas gry: 102h :tongue:

Kolekcjonerka w wydaniu cyfrowym.

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...