Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Sztuki walki

Polecane posty

Takie małe pytanka z mojej strony:

1.Ile masz lat?

2.Ile lat chodzisz na Kyokushin?

3.W jaki sposób jesteś zbudowany?

Pytania takie może dziwne, ale w moich stronach, jeśli powiesz komuś, że chodzisz na karate, to masz całe lata w dup... Za każdym razem ktoś będzie miał ochote pokazać Ci, że to on jest tu master. Słowa typu "uważaj! On chodzi na karate!" nie robią wrażenia w moim miasteczku - niestety. Ja od roku na Kyo już nie chodzę - nie chce mi się i nie mam czasu. Aha, nie bij kolegów.

No i slusznie ze slowa typu on chodzi na karate nie robia wrazenia. Moga robic wrazenie na 13-letnich kolesiach ktorzy przechodza zbyt pozno fascynacje Bruce'm Lee. I moj maly apel do zawodnikow TKD czy Karate: nie bijcie sie na ulicy, bo to sie dla was zle skonczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy na jakiej wysokośći jest ten dach. Pytanko for all: jaki wiek jest odpowiedni dla dziecka, żeby mógł zacząć trening sztuki walki? Odpowiedzi typu: "jak najwcześniej" nie przyjmuje do wiadomości...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mnie winnią i tak dalej ze sie popisuje i wogle... Co ja zrobie ze u mnie w szkole robi u nie ktorych (nie u wszystkich matolki:) ) wrażenie.

I właśnie co do jednego użytkownika ktory napisal Uwaga wszyscy ktorzy chodza na karate........... niech sie nie biją na ulicy,..... itd. Popieram lecz uczyli nas (bynajmniej mnie) ze karate mozna uzywac w samoobronie.

Co wy myslicie ze biegam po szkole i wszystkim rece lamie??!! Mam nadzieje ze tym postem cos wyjasnilem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Pytanko for all: jaki wiek jest odpowiedni dla dziecka, żeby mógł zacząć trening sztuki walki? Odpowiedzi typu: "jak najwcześniej" nie przyjmuje do wiadomości...

Wcale nie jaknawcześniej. Jasne, są spore szanse z rówieśnikami gdzieś do 8-9 roku życia. Potem jeżeli trenowałeś od przedszkola, będzie Ci ciężej.

Cała energia która ma iść na wzrost pójdzie na trening. Ja zacząłem trenować w 13 roku życia. W wieku 15 lat miałem pierwsze zawody na szczeblu wojewódzkim ,wygrane. Miałem wtedy pas pomarańczowy (trenuje kyokushin) a na luzie rozkładałem żółte. Po prostu byli niscy.

Druga sprawa- mój wujek ma dziś 3 dan w karate trening rozpoczął w wieku 17 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj wróciłem do kyokushin! Można powiedzieć, że się nawróciłem. Kimonko już całkowicie mam za małe, ale jakoś nie przeszkadzało mi to w dzisiejszym treningu.

Do Nortgarotha>> Dokładnie tak tłumaczę swojej siostrze, która ma zamiar od przyszłego roku, zapisać swoje dziecko na karate (teraz ma 4 lata...). Hehe, co do zawodów, to sam pamiętam, jak mając pomarańczowy pas rozjechałem na macie żółty. Ale jak to każdy mądry zawodnik mówi: "nie liczy się stopień, ale umiejętności"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko do ludzi (jeśli tu są), którzy ćwiczą Muay Thai. Ile trzeba się tego uczyć żeby móc się skutecznie bronić/atakować?

Długu, długo dłużej i potem jeszcze dłużej,

bo im dłużej ćwiczysz tym większa sobie zdajesz sprawę jak mało umiesz...

więc pomysły skutecznej oborony tudzież ataku wyparowywują z głowy błyskawicznie :lol:

Ogółem muay thai to szkoła chcarakteru, a sama "walka ośmiu wojowników" to test, z którego wyjście gwarantuje ci niezapomniane wrażenia 8)

(jak na przykład blokujące się kolano miesiąc po walce:? ) :wink:

A co drodzy forumowicze powiecie o nowych zasadach walki w kyokushinkan?

http://www.youtube.com/watch?v=MDImLQBFmVo

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ćwiczę Shotokan i mi z tym dobrze... ;) Powiem jedno, do tej pory nie wiedziałem, że odpowiednie kimono tak poprawia komfort walki... W poprzednim Bushi nie dałem rady nic robić, a

Adidas Master-Gi WKF
to zupełnie inna bajka :). Polecam!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co drodzy forumowicze powiecie o nowych zasadach walki w kyokushinkan?

http://www.youtube.com/watch?v=MDImLQBFmVo

No nie wierzę... koniec z udawaniem. Koniec "przypadkowych" uderzeń w twarz pięścią. Te ochraniacze na głowe mogłyby zostać jednak usunięte (Kyokushin reklamuje się jako najtwardsze karate) chyba... Obawiam się tylko tego, że teraz już sama walka będzie prowadzona bardzo chaotycznie i bez żadnej taktyki (na filmiku to było baaardzo widoczne) Byle tylko przywalić w twarzyczkę, ale to są tylko moje odczucia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Zio, a mi się wydaje, że mylne są Twoje odczucia :wink: NA razie to są co prawda początki zmian, więc nie każdemu może pasować wprowadzenie nowości jaką są ciosy na głowę, do walki co powoduje, że wkrada się lekki chaos... ale to kwestia czasu.

Na razie zmiany zaszły tylko w kan, ale sama organizacja kyokushin też zapowiada zmiany w walce sportowej.

Dla mnie to tylko może uatrakcyjnić no i bardziej urealnić kyoka 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe zasady karate kyokushin są dobre. Do tej pory kyokushin to było takie pukanie. Teraz się zacznie. Wreszcie będzie można na maksa nabijać się z teakwondo. No i garda znormalnieje i taki bokser nie będzie miał łatwo z karateką.

A tak swoją drogą- chyba zrezygnuję z kyokushin (znudziło mnie się i nie dawało żadnych umiejętności obronnych). Czy mając 15 lat jest sens zaczynać dżudo albo ju-jitsu? A może lepiej capoeira?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to każdy mądry zawodnik mówi: "nie liczy się stopień, ale umiejętności"...

Dokładnie. Pewien mistrz Polski miał kiedyś biały pas. Np. zauważyłem że osoby chodzące ze mną na karate trenują krócej a mają żółte pasy. Ja trenuje prawie cztery a mam niebieski. Potem to wstyd jak masz zielony a cie pomarańczowy rozłożył.

Mając 15 lat to jest sens siedzieć nad książkami i zakuwać Laughing

Jasne a potem wyjść ze studiów i szukać pracy i mimo świetnych umiejętności jej nie znalezc. Pewnie. W życiu liczą sie koledzy przyjaciele- oni zawsze pomogą (ale dziewczyny na treningu bym nie szukał większość

to płaskie brzydule). Np. mój znajomy jest magistrem historii pracy nie ma trenował karate. Przerwał dla nauki. Dziś żałuje. Można zrobić trenera i trenować ludzi nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym aby ktoś napisał na czym polega Vale tudo. Słyszałem, że jest to sztuka walki, która naprawdę uczy jak „przetrwać na ulicy”. Oglądałem też kilka walk z zawodów MMA i muszę przyznać, że były bardzo efektowne. Osobiście jestem zielony jeżeli chodzi o sztuki walki, a chciałbym się dowiedzieć nieco o Vale tudo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym aby ktoś napisał na czym polega Vale tudo. Słyszałem, że jest to sztuka walki, która naprawdę uczy jak „przetrwać na ulicy”. Oglądałem też kilka walk z zawodów MMA i muszę przyznać, że były bardzo efektowne. Osobiście jestem zielony jeżeli chodzi o sztuki walki, a chciałbym się dowiedzieć nieco o Vale tudo.

Z tego wszystkiego co napisałeś to można się zgodzić, zę jesteś zielony :lol:

http://www.serafin.warszawa.pl/valetudo.php

tu sobie trochę chłopaku poczytaj o vale tudo dość ciekawie z sensem i ani słowa nie ma o ulicy :wink:

wstyd jak masz zielony a cie pomarańczowy rozłożył.
Jasne a potem wyjść ze studiów i szukać pracy i mimo świetnych umiejętności jej nie znalezc.

Piszesz to z autopsji? :lol:

Można zrobić trenera

Jak zrobić trenera? Znaczy się wykiwać go? Czy ze śniegu ulepić? :lol:

Sztuki walki chłopaku, to jest taka dziwna rzecz , że jak się jej nie poświęcisz to gie-ó-wu-en-o będziesz z tego miał, a nie poświęcisz się czemuś mając w celu zarabianie na tym forsy :lol:

Ponadto dziwne, że znajomy nie potrafił pogodzic studiów historycznych z treningami karate, chyba raczej karate nie potrafił pogodzić ze studenckimi melanżami :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Nie jestem fanką WSZYSTKIEGO, co tajskie... Tylko i wyłącznie MuayThai :) Zresztą i w tym przypadku trudno nazwać kogoś fanem... Raczej wielbicielem :) I jakkolwiek może się to wydać płytkie, imponują mi zawodnicy, którzy poświęcają lata na łamanie swoich własnych kości, żeby w rezultacie móc gołymi kończynami bez wspomagania łamać cudze ;) Fascynujące :shock:

Pytanko do ludzi (jeśli tu są), którzy ćwiczą Muay Thai. Ile trzeba się tego uczyć żeby móc się skutecznie bronić/atakować?

Co prawda sama nie trenuję, ale mój przyjaciel Grzegorz zajmuje się tym od 9 roku życia (niedawno skończył 30 lat). Ogólna ocena jego talentu w tej dziedzinie wynika jasno z sytuacji, która przydarzyła mu się jakiś rok temu: otóż Grzesiek ma wadę wzroku, która niestety zmusza go do ciągłego noszenia przyciemnianych okularów. Oczywiście, są szkła kontaktowe... Ale Grzesiek postawił sobie za cel dojście do punktu, w którym będzie mógł swobodnie wychodzić na ring w okularach :) I w zeszłym roku po raz pierwszy podczas walki te okulary nie wylądowały na deskach. [dodam, że chodziło mi tu o całkowicie skuteczną obronę przed innymi zawodnikami - jeśli chodzi o obronę 'na ulicy', radził sobie z tym doskonale już w wieku 15 lat (ma 165 cm wzrostu); osobiście polecam również K1]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak dla rozluźnienia i dla wszytskich fanów "Ong Bak", "Tom Yun Goong" i wszystkiego co tajskie Wink

http://tony.jaa.patrz.pl/

Efektowne. Szkoda, że jakość nienajlepsza i niektóre ruchy okazały się zdecydowanie za szybkie na ten sprzęt :wink:

I jakkolwiek może się to wydać płytkie, imponują mi zawodnicy, którzy poświęcają lata na łamanie swoich własnych kości, żeby w rezultacie móc gołymi kończynami bez wspomagania łamać cudze ;) Fascynujące :shock:

Och tak, fascynujące, zaiste! Zawsze marzyłem o tym, żeby komuś ręce i nogi gołymi rękami połamać! Jakie to głębokie, poświęcę na to lata ćwiczeń - wiem już, co będę w życiu robił! :?

Miałaś rację, mi się Twoja wypowiedz płytka wydała...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbiłeś mi nóż w samo serce! Ach, ach, jestem płytka!!! Idę z właściwą sobie histerią i różowym misiem w dłoni podciąć sobie żyły! :D

:twisted:

Masz rację, lepiej poklikać :D I nie dziwię się, że MuayThai Ci nie odpowiada... Ach, te delikatne paluszki ^.^

Ekhm... Czy mi Muay Thai odpowiada nie wiem, nie znam, coś tam tylko słyszałem. Jak mi się zdarzy, że ktoś sobie zasłuży u mnie na złamanie, to wezmę bejsbola, ale nie życzę ani sobie ani nikomu. Nie mam ochoty nikomu nic łamać i nie będę życia poświęcał ćwiczeniu tego. A jak kogoś łamanie kości rajcuje, to się leczyć powinien. :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...