Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niziołka

Dyskusje okołosesyjne

Polecane posty

Nie mam w zwyczaju wykopywać ludzi tylnymi drzwiami.

Nawet nie miałem zamiaru tego insynuować, ot zapachniało mi to jakąś złowieszczą przepowiednią, że w najbliższym odpisie pożegnam się z życiem. W końcu niezbadane są wyroki Mistrza Gry.

A tak na marginesie, to albo o czymś nie wiem, albo nieomylny moderator strzelił byka, bo wyleciałem z listy graczy w Niezbędniku, a pojawił się tam Black Shadow. Jest coś, o czym nie wiem?
Chwilowe niedogadanie się na linii Mistrz gry-Moderator. Na szczęście moi ludzie porozmawiali już z jego ludźmi i błąd został naprawiony ;)

Dziękuję pięknie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku chciałbym powiedzieć jedno: Kagex popadł w niełaskę wszelkich sił wyższych i niekoniecznie-wyższych Sesji RPG. Odczytuję toteż wyrok: w ramach kary winny zostanie spalony przez Martiusa, oblany kwasem SeRowym, upieczony przez Gofrownicę, podrapany pazurami panny Sirianny oraz zdeptany przez Armię Krzyżowców Boromira Błyskawicy. A na dodatek zostanie zgnieciony przez drzewko Polipowe i Entmanowe, stratowany przez wielbłąda Tura i wrzucony do otchłani Mavericka, zaś na koniec Face mu zatańczy na twarzy, a P_aul poczęstuje ban(an)em. Winny dobrze wie za co, ale i tak powiem.

Post na sesję TF miał być pierwotnie 14 grudnia (potem po sesji TF:G, potem do końca roku...) i co z tego wyszło? Ferie świąteczne wczoraj się skończyły, a sesja jak stała, tak nadal stoi. Dodam tylko, że jeden z graczy (nicka nie podam, bo nie chcę mu robić problemów) już dawno temu przestał wierzyć w jakikolwiek termin wysłania postu, który byś podał. A nawet więcej - twierdzi, że tę sesję masz głęboko tam, gdzie światło słoneczne nie dociera. Nie dziwię mu się. :/

Zazwyczaj wszelkie kąśliwe uwagi zachowuję dla siebie, ale w tej akurat sytuacji nie mogłem inaczej. Mnie po prostu bardzo zależy na tej sesji - i jestem pewien, że nie tylko mnie jednemu. No, a teraz grzecznie poczekam do ferii zimowych...

To ja już nie pytam, w co gracie prywatnie, ale fabułek, gdzie dotykacie miejscami wyższych czy jakichkolwiek innych sfer, to ja tu nie chcę widzieć ;/

Ech, gdybym chociaż miał jakieś sesje RPG w realu... :/

Jednak rozumiesz, że mi nie chodzi o ingerowanie w fabułę sesji, tylko sposób przekazywania informacji? ;3

Obawiam się, że skoro nie potrafię zrozumieć nawet siebie, to nie wiem, czy uda mi się zrozumieć kogokolwiek innego. xD Ale powiedzmy, że jednak rozumiem, o co biega. ;]

Aha, statsiarz w cognito? ;]

Huh, nie wiem, czy mogę siebie nawet statserem nazywać - piszę zdecydowanie mniej postów niż kiedyś. ^^' Ale fakt - w nabijaniu postów chcę mieć chociaż jakiś cel. :D

Chwilowe niedogadanie się na linii Mistrz gry-Moderator. Na szczęście moi ludzie porozmawiali już z jego ludźmi i błąd został naprawiony ;)

Wiem, nie moja sesja, ale jednak się wypowiem - zauważyłem w Niezbędniku, że Black Shadow nadal widnieje we wpisie zamiast Sowy, kiedy powinni być obaj. ^^'

A wy, moi drodzy gracze, już zdążyliście się wybronić przed moim odpisem - gratuluję. ;] Kto jeszcze chce odpisać, niech odpisuje (choć w większości przypadków nie wiem, czy to potrzebne...), a ja się postaram, by mój post pojawił się jak najszybciej. Choć w tym tygodniu "jak najszybciej" może oznaczać różnie... :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku chciałbym powiedzieć jedno: Kagex popadł w niełaskę wszelkich sił wyższych i niekoniecznie-wyższych Sesji RPG. Odczytuję toteż wyrok: w ramach kary winny zostanie spalony przez Martiusa, oblany kwasem SeRowym, upieczony przez Gofrownicę, podrapany pazurami panny Sirianny oraz zdeptany przez Armię Krzyżowców Boromira Błyskawicy. A na dodatek zostanie zgnieciony przez drzewko Polipowe i Entmanowe, stratowany przez wielbłąda Tura i wrzucony do otchłani Mavericka, zaś na koniec Face mu zatańczy na twarzy, a P_aul poczęstuje ban(an)em. Winny dobrze wie za co, ale i tak powiem.

Post na sesję TF miał być pierwotnie 14 grudnia (potem po sesji TF:G, potem do końca roku...) i co z tego wyszło? Ferie świąteczne wczoraj się skończyły, a sesja jak stała, tak nadal stoi. Dodam tylko, że jeden z graczy (nicka nie podam, bo nie chcę mu robić problemów) już dawno temu przestał wierzyć w jakikolwiek termin wysłania postu, który byś podał. A nawet więcej - twierdzi, że tę sesję masz głęboko tam, gdzie światło słoneczne nie dociera. Nie dziwię mu się. :/

Zazwyczaj wszelkie kąśliwe uwagi zachowuję dla siebie, ale w tej akurat sytuacji nie mogłem inaczej. Mnie po prostu bardzo zależy na tej sesji - i jestem pewien, że nie tylko mnie jednemu. No, a teraz grzecznie poczekam do ferii zimowych...

To ja może powiem coś od siebie w takim razie. Prace nad postem przez przerwę świąteczną ruszyły. Miałem nawet pół postu. Po sesji online z P_aulem się pokłóciliśmy o zakończenie owej sesji. W moim rozumieniu miało się zakończyć inaczej (i pod to zakończenie zaprojektowałem owe pół postu), a według P_, to powinno zakończyć się jeszcze inaczej. Także to było nieporozumienie między nami. Z racji tego, ze złości wywaliłem owe pół postu (3,5 kartki A4) do kosza. Natomiast, jako termin postu ustaliłem 1 sty (środa). No przykro mi że przed sylwestrem (dzień przygotowań) i po sylwestrze (dzień tortur i śmiechów pod nosem), oraz 2 sty (dzień sprzątania) nie znalazłem czasu oraz weny na post. Ok, miał być. Ale drodzy gracze, jeżeli chcecie chłam podobny do początków sesji to nie ma problemu. Ja natomiast chcę wbić to na wyżyny, poświęcić temu kupę czasu (którego jest baaardzo mało, szkoła, wykończenie połowy domu) a go po prostu nie mam. IMHO uważam za spieprzenie sprawy pisanie po linijce, czy nawet 6 dziennie. To się mija z celem. Więc od razu uprzedzam, jeżeli do 19 sty, posta wciąż nie będzie, to sesja przechodzi w stan hibernacji. I mam nadzieje że jasnym jest że każde upominanie mnie do napisania postu (co oznaczało by porzucenie wszelkich obowiązków) będzie mnie tylko denerwowało. Wiem że boromir już stracił nadzieję na post, ale zwyczajnie poczułem się urażony że w waszym mniemaniu sesje mam po prostu w cieniu świata. Losy TF'a mnie ogromnie obchodzą, co mam nadzieje że ktokolwiek zauważył, głównie po tym że poprosiłem o termin i go przyjąłem. I nawet pomimo pogrzebu mojej babci w tym samym dniu, w sesji uczestniczyłem i starałem się klimatycznie odgrywać głuptaka Yazz'a. 19 sty lub data ukazania się postu. EOT do tego czasu. Mam nadzieje że się rozumiemy, prawda? ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko: nie wiesz czy dasz radę, nie obiecuj. Zresztą nie czepiaj się Boromira wujaszku, bo Martynie chodziło o mnie. To ja stwierdziłem, że Ci się nie chce. Dlaczego? Ano jak dałeś 5 z kolei termin... Rozumiesz, nie? Zresztą powiedziałem wtedy Marcie więcej, ale to już materiał na prywatną, a nie publiczną rozmowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie co się dzieje z opozem? Jego nieobecność skutecznie psuje nam rozwój akcji naszej sesji. I tak nie jest nas zbyt wiele, więc ubytek jednego gracza stanowi poważny problem... zwłaszcza że na dobrą sprawę czekamy teraz co ON zrobi. Ja znowu jestem nieprzytomny (więcej tego nie zrobię, był to konieczny moim zdaniem zabieg, bo napisałem ze jest wyczerpany, wiec i tak mógłby najwyżej przyglądać się walce.), ostatni post należy do Knighta Martiusa.... Nie wiem, moze Rankin coś napisze teraz? Proponuję ustalić jakies ostrzejsze zasady, jeśli ktoś w ciągu tygodnia nie odpisze, i nie da znaku życia DLACZEGO, to mistrz gry napisze post za niego? Bo dobrze by było ruszyć akcję do przodu....
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opoz nadal nie pojawił się (ostatnio widziany: 13 grudnia). W środę-czwartek pojawi się kolejny post na sesji, dalej nie będę czekał dłużej niż trzy dni, nie ma sensu tego ciągnąć... chyba że sam zainteresowany wróci z zaświatów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martius - Nie wiem czemu poczuwasz się do odpowiedzialności do mówienia za wszystkich. Wierz mi, gdybym chciał poganiać Kaga to zrobiłbym to już milion razy, ale wiem dobrze, jako Mistrz, że czasem ciężko jest wrócić do gry. Dlatego chciałbym żebyś nie był rzecznikiem cudzych interesów, chyba, że inni ci na to pozwolą. Ze mną takiej rozmowy jednak nie odbywałeś. Ważne jest, że on nad tą sesją pracuje, a jeśli chce żeby odpisy stały na wyższym poziomie to chwała mu za to.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*P_aul wpada w stroju strażaka i gasi pożar oblewając wszystkich piszących o TF pianą z gaśnicy. Następnie zwraca się do Kagexa*

ffs nigdy nie obiecywałem, że to będzie TA misja. Nie mam BLADEGO pojęcia, skąd to wziąłeś, moja wina, że nie sprostowałem dawno temu. Tak drodzy państwo, odczepcie się od Kaga i siebie nawzajem, od teraz wszelkie pretensje możecie mieć do mnie. Z radością je przyjmę, zaksięguję i wystawię odpowiednio bany i ostrzeżenia.

A jako że dawno o tym nie wspominałem... Gdzie odpisy na Planescape??!!

A choroba... pokazałem się, więc wszyscy dwaj fani RB mogą mnie już zamordować. Wiem że nie ten temat, ale jeśli jest tam ktoś zainteresowany, to mówię, że RB będzie... Kiedy to pytanie na inny miesiąc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że odpisy są na miejscu. Jednak nastąpi pewna zmiana, bo nie chcę, żeby piszący najwolniej psuli przyjemność piszącym sporo szybciej. Dlatego też nie będzie zasady, że Mistrz Gry odpisuje dopiero po odpisie graczy. Jeśli uznam, że niektórzy gracze zbytnio spóźniają się z odpisem, to ruszę akcję dla tych, którzy już odpisali. Po przekroczeniu pewnego terminu - niech będzie maks. cztery tygodnie po wysłaniu posta przez Mistrza Gry - pozostali zostaną zapytani o powód nieodpisania na sesji. Jeśli uznam, że jest on usprawiedliwiony to nie będzie konsekwencji. Osoby jawnie olewające mogą spotykać różne konsekwencje, od ostrzeżenia sesyjnego po wyrzucenie z sesji.

Np. Mogę ruszyć akcję dla trzech graczy po tygodniu i wstrzymać pozostałych z powodu braku odpisu. Jeśli, a pozostali po czterech tygodniach zostaną zapytani o powód spóźnienia.

Mam akurat napięte terminy, ale jak tylko znajdę chwilę czasu to wam odpiszę. Możliwe, że będzie to w weekend, albo piątkowy wieczór. We shall see.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam akurat napięte terminy, ale jak tylko znajdę chwilę czasu to wam odpiszę. Możliwe, że będzie to w weekend, albo piątkowy wieczór. We shall see.

Ok, dla mnie żaden problem. Plus bardzo dobry pomysł z tymi odpisami. Znacząco to powinno poprawić tempo rozgrywania sesji chociaż wydaje mi się, że i tak jest dobre np. w porównaniu z Strefą RPG (robię im kryptoreklamę, ale taka jest prawda, oni sami to przyznają). A do terminu odpisu MG - spoko. Wszyscy jesteśmy ludźmi [w tym świecie, nie w W40K ;P] i często zdarza się mieć bardzo NAPIĘTY harmonogram ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw chciałem z nieukrywaną przyjemnością zauważyć, jak to obradza postami, jak się was nieco pogoni. Następnie chciałem przestrzec was przed OoC, do którego Gofer wyraźnie się zbliżył. Pamiętajcie, że wiecie dużo więcej (a jak ktoś jest dość sprytny i poczyta między wierszami, to jeszcze więcej :D) niż wasze postacie. Takie było od początku założenie, wiem, że przez to nieco trudniej się gra, ale za to mi się dużo przyjemniej opowiada historię. Znów mogę jedynie wyrazić nadzieję, że gdy dowiecie się nieco więcej, będziecie mieli tyle samo radochy, co ja z wymyślania :D

Druga sprawa, to nowy rok i nowości na Sesji. Nie trzeba wiele spostrzegawczości by zauważyć, że lista moderatorów się wydłużyła, dzięki czemu niektórzy będą mogli w spokoju przygotowywać się do matury, inni do obrony pracy inżynierskiej... A Mart przestanie spamować ich skrzynki zmianami w niezbędniku :D

Oficjalnie witam w załodze Tur, mopy są tam, a zbroje niestety mamy tylko dwie, więc musisz sobie poradzić bez...

I jeszcze co do zapowiedzianej blokady edycji... co się odwlecze...

A, co mi tam - możesz wziąć moją. Ja się nie boję bronienia edycji nawet stołkiem :D I oczywiście również witam nowego WspółPrzedszkolankowicza i daję mu moje znamię: Kto go wkurzy, przeze mnie patelnią uderzony zostanie 77 razy mocniej - NZK

Nie no jasne, ciekawe jak ma się zmieścić w twoją niziołczą i do tego przystosowaną do "nieco" innej figury... A ja swojej zbroi nie oddaję :P

Da radę! niech tylko otwory w butach, które ukazywałyby włosy na stopach(gdybym nie była kulturalnym niziołkiem :P ) potraktuje jako wywietrzniki ;) I gardzę twoimi marnymi prowokacjami! - Nzk

Na razie nie potrzebuję żadnej zbroi. Jak wy sobie mnie - circa 193 centymetowego chłopa - wyobrażacie w takiej zbrojce? Bosko, mogę się ludziom w posty wcinać :) - Tur

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś powiedział 'statsiarstwo' i zatęskniłem za moimi wspaniałymi wynikami 30+ postów dziennie... Tak więc tego stats posta dedykuję mamie ;-)

A tak poważnie, to przepraszam za drobny poślizg z odpisem na SW. Spowodowane jest to tzw. Gofrową aferą internetową, brakiem inwencji twórczej i zmianą... Zresztą nieważne, postaram się odpisać dziś, najpóźniej do końca tygodnia. Niech moc będzie z wami a oczekiwanie lekkim będzie xP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze sorki, że taki długi post, długo walczyłem ze sobą, czy zrezygnować z formy (i byłoby krócej), z części "smaczków", głównie związanych z większym czasem antenowym dla frakcji, która dotąd nie miała nawet imion (i też byłoby krócej), a pozostawieniem go w postaci za długiego potwora. Może tak, kto nie chce, nie musi czytać aż do pierwszych gwiazdek, choć robi to na własną odpowiedzialność :P

Po drugie małe przypomnienie/wyjaśnienie do Boromira. Nie mam pojęcia, czy dobrze odgrywałeś postać, czy też zapomniałeś/nie do końca wiesz jak działają języki w Twoim przypadku (oraz Gofra i Faraona) - magiczne pierścienie pozwalają wam mniej więcej ROZUMIEĆ co mówi inna osoba, jeśli jej dotykacie. Nie pozwalają mówić w innym języku ;) To oznacza, że ani Cierpek, ani Asena nie mieli szans zrozumieć Ghantara, ale prosty barbarzyńca mógł oczywiście o tym w ogniu bitwy zapomnieć :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo powinny pojawić się poprawki w regulaminie naszej sesji. Wyślę każdemu z was informację, że został on uaktualniony. Także zrobię to przez GG. Jeśli będę was musiał zabić za nieznajomość regulaminu - zrobię to. Nie pozwolę wam jednak na tłumaczenie się czymś tak nędznym jak niewiedza. Przeciwnie. Będziecie musieli umrzeć z pełną świadomością swojego wykroczenia.

Jest jeszcze inna kwestia. Sprawa dotyczy... subtelnych sygnałów, które wam wysyłam, a które możecie pominąć, bo nie znacie dosyć głęboko tego uniwersum, a które powinniście - teoretycznie - znać. Nie jestem przekonany, czy mam wam to dogłębnie tłumaczyć, czy może powinno to być "ukryte w tekście", jak dotychczas? Przykładowo: ktoś narysował na podłodze runę. Jeśli ktoś z was zna się na runach to powinien rozpoznać runę oznaczającą niebezpieczeństwo. Możecie jednak - czynnik ludzki - nie zwrócić na niego uwagi i iść dalej. I zginąć. To przykład. Z jednej strony powinniście to wiedzieć, a z drugiej wykładanie wam wszystkiego chyba mija się z celem? Co o tym sądzicie? Proponuję, abyście w razie wątpliwości rozmawiali o tym ze mną przez GG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co o tym sądzicie?

W mojej opinii pomysł jest wart grzechu i realizacji. Jakkolwiek jak każdy pomysł ma swoje plusy i minusy. Plusem na pewno jest to, że całkowicie wyeliminuje się sytuację a nawet nikomu nie przyjdzie na myśl, żeby iść w stylu Rambo z pieśnią na ustach, bo np. wpadnie w pułapkę o której Mistrz Zakonu subtelny sygnał przesłał w jakieś postaci. Jednak jest druga strona medalu - czy nie spowoduje to jakieś paranoi wśród graczy? Wiem jaki jest klimat - nie ufaj nikomu, bardzo fajny, ale żeby z tym nie przegiąć, bo gracze mając świadomość, że coś może mieć znaczenie [a Mistrz Zakonu ma nielimitowane możliwości] będą doszukiwać się czegoś w "źdźble trawy". Chyba, że to ja nie doceniam zdolności zarówno graczy więc przeto proszę o wybaczenie :)

Mnie ten pomysł pasuje - tego czego nauczyłem się na innych sesjach a szczególnie na takim jednym PBFie gdzie byłem dowódcą oddziału specjalnego [NPC] ale i wcześniej to być gotowym na wszystko i spodziewać się niespodziewanego więc pisałem takie posty, które mocno przewidywały ew. ruchy MG [znaczy żeby być na nie gotowym]. Plus zazwyczaj staram się grać bardzo ostrożnie i nie na hura. Godziny spędzone przy grach taktycznych robią swoje xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, w wyniku tego, co mi się ostatnio przydarzyło prywatnie, od tego postu wprowadzam na sesji Naruto #1 następującą zasadę: każdy, kto będzie mnie popędzał do odpisywania, dostanie skrócony czas na odpisanie na mój nadchodzący post - zależnie od stopnia popędzania będzie to jeden do trzech dni. I jeżeli dany gracz do tego czasu nie odpisze, automatycznie dostaje ostrzeżenie sesyjne. Po prostu zrozumcie (mówię to głównie do tych, którzy się tym zajmowali - reszta może sobie poleżeć w spokoju ;]), że post MG to nie jest coś, co powstaje ot tak sobie, tylko jest robione kosztem paru wyrzeczeń umysłowych. A jak już popędzacie, kiedy od postu ostatniego gracza nie minął nawet jeden dzień, to może niech chociaż WASZE posty pojawiają się krótko po MOIM, hm?

Od dłuższego czasu nikt mnie nie popędzał, a już mam tego serdecznie dosyć... A to ja jestem tym MG, który lubi sobie dawać włazić na głowę... Pogratulować, pogratulować...

PS Ten tekst pisałem wczoraj wczesnym wieczorem, dlatego nie dziwcie się ilości żółci w niej zawartej. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasny gwint... błagam o wybaczenie na kolanach Mistrza Zakonu i szanowną moderację! Z rozpędu i własnej, niezmierzonej głupoty poszedł post w sesji W40K ale niezaspojlowany... i post wykasowałem. Wiem, była dyskusja na ten temat przeto na kolanach błagam o przebaczenie i danie jeszcze jednej szansy. Więcej tak haniebna sytuacja z mojej strony się nie powtórzy, słowo i idę sobie lewą rękę uciąć w postanowieniu.

Za złamanie zakazu edycji dostajesz od razu upomnienie. Twoje zachowanie okazało się bardzo nieodpowiedzialne, jednak za wykazanie się w tym wypadku odwagą cywilną nie dostaniesz ostrzeżenia. Natomiast, uprzedzę nie tylko ciebie, ale i resztę: KAŻDA OSOBA, KTÓRA ZŁAMIE ZAKAZ EDYCJI NA SESJACH, DOSTANIE OSTRZEŻENIE - nzk

Ja od siebie dodam, że to chwytające za serce wyznanie widziałem dość sporo wcześniej. Ale jestem nowy na gospodarstwie, więc działań nie podjąłem, postanowiłem poczekać na MG lub kogoś ze starszych modów. Holy się do mnie nie odzywał, a ja byłem zajęty, więc o sprawie zapomniałem. Ale jak widać, co się odwlecze...

Nie będę miał oporów przed dodaniem edytującym 20% do lansu :) - Tur

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Holy krzywi się z niesmakiem*

Lubię ludzkie podejście do innych i staram się je okazywać, gdy muszę o czymś decydować. Ale przecież wy nie jesteście ludźmi. A przynajmniej część z was. Osobiście bardzo doceniam twoje przyznanie się do winy, bo dobrze świadczy to o twoim charakterze. Niestety, ale w tym przypadku litość nie może wstrzymać mojej ręki. Mogłoby to wyrobić zły nawyk. W tobie. W innych. Potraktuję sytuację tak, jakby nie istniała możliwość edycji na sesji - ostrzeżeniem sesyjnym.

Być może odpowiesz, że w takim razie nie warto było się przyznawać, bo nikt by tego nie odkrył i miałbyś czyste konto. Ależ ktoś by odkrył - ty sam. Doceniam, że to zrobiłeś, jako człowiek, ale jako Mistrz muszę zachowywać się jak Mistrz i traktować wszystkich graczy równo. W końcu jest się człowiekiem honoru niezależnie od tego czy przynosi to jakieś korzyści, czy straty. Uwierz mi, że nie robię tego z przyjemnością wynikająca z wymierzenia sprawiedliwej kary. Robię to, co jest konieczne. Zazwyczaj nie przejmuję się tym, że paćkam sobie ręce czyjąś krwią. Niechaj twoja krew będzie chlubnym wyjątkiem.

Prosisz o jeszcze jedną szansę - z mojej strony masz jeszcze dwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem napisać parę słów, ale pewnie wyjdzie mi z tego elaborat. Tak czy tak, nie zaznam spokoju, jeśli nie powiem, co mi leży na wątrobie. Odnoszę wrażenie, że dochodzi do pewnego przeciągnięcia struny w stronę zbytniego "odczłowieczenia" sesji. Kiedyś P_aul napisał, że starczy jedno PW do Ghosta, a "edycja" zniknie z działu. Nie zniknęła, przybył moderator, a nadzór zaczyna osiągać przedziwne formy rodem z działalności Świętego Officium. Fakt faktem, że niektórzy gracze w tym dziale mocno zapracowali na takie, a nie inne nastawienie przedstawicieli moderacji do edycji postów. Ale ten temat był wałkowany jak mantra i nie o tym chcę mówić.

Przykład Black Shadow'a pokazuje, że zaciera się pewna granica. Wszyscy, czy nam się to podoba czy nie, jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy. Holy wprowadził innowacyjny w tym dziale system spoilerów. Przestawienie się na niego czasem uleci z głowy. I choć tak jak Wy potępiam zmianę treści deklaracji [która nie jest możliwa w normalnym RPG prowadzonym face-to-face, o ile MG nie jest miękki, a gracze dziecinni] to uważam, że w tym wypadku doszło do naruszenia jakiegoś poziomu względnej normalności.

Black Shadow z miejsca przyznał się do popełnionego czynu [za co mu chwała], a w "Koszu" wylądował skasowany post, który może potwierdzić osobom do tego uprawnionym, czy faktycznie poza spoilerami post nie różni się od oryginału. Reakcja moderacji pozwala mi stwierdzić, że jest tak w istocie. Czy zatem kara aby jest współmierna do czynu?

Jak mawiali Rzymianie: Dura lex, sed lex. Zastanówcie się jednak, czy nie idziecie w kierunku, który doprowadzi graczy wysoko ceniących sobie rozgrywki RPG w tym dziale i przynależność do nich, jako formę zaszczytu, do zmechanizowania myśli i strachu przed ruszaniem czegokolwiek. Nadmiar nadzoru i rygoru jest równie szkodliwy, co jego brak.

Chwała Imperatorowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze dodam coś od siebie do całej sytuacji:

Obiecywałem, że dalsze dyskusje o edycji będą nagradzane ostrzeżeniem, niemniej jest o czym dyskutować, więc się powstrzymam. Tak, to prawda, edycja jest. Być może wkrótce jej nie będzie. Problemem okazał się nowy skrypt, który nie daje możliwości zablokowania jej prostymi środkami. Rozwiązanie zaproponowane przez Ghosta jest wystarczająco skomplikowane, by odstraszyć ewentualnych chętnych do gry i ponadto daje kupę dodatkowej roboty moderatorom... Na szczęście JA wies.niak znalazł prostsza alternatywę, jednak w ostatnich dniach nie sprawdzałem, czy dostał zgodę na jej zrealizowanie. Tak czy siak, sytuacja wkrótce się wyjaśni.

Teraz odnośnie dzisiejszej sytuacji - w dawnych czasach gdy edycji i kasowania nie było, a ktoś zrobił błąd szedł do moderatora i prosił o szybkiego Georga Lucasa (czyt. edycję i udawanie, że zawsze było tak jak jest teraz). Myślę, że moglibyście znów zacząć to praktykować, zwłaszcza, że moderatorów macie do wyboru troje, a instynkt samozachowawczy pomoże wam pamiętać o dbałości o szczegół ("Jak znowu zapomnę spoilerów, to będę musiał iść do P_aula trzeci raz w tym miesiącu, a wtedy to już na pewno mnie spali...") Motywujące, nie? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po namyśle i paru rozmowach stwierdzam, że kara jest faktycznie niewspółmierna. Zwłaszcza, że Black Shadow się przyznał. Niech stanie na pouczeniu ustnym. I nie radzę stwierdzać, że robię się miękki. Po prostu tak wydaje mi się właściwie. Cofam ostrzeżenie sesyjne.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yhm... Skoro tak się mają sprawy z edycją, to ja zaryzykuję zadać tylko dwa pytania.

1. Czy edycja postów w dyskusjach jest nadal dozwolona? A jeśli nie, to czy można edytować przynajmniej te ważniejsze? (Przykład "ważniejszego postu": moja pierwsza wiadomość w tym temacie.)

2. Czy edycja/kasacja postów w "Nieobecnościach" odbywa się na zasadzie z dyskusji (że można własnoręcznie), czy na zasadzie z sesji (że trzeba o to poprosić moderatora)?

Na razie tylko tyle mi potrzeba. Do sprawy z editami powrócę, gdy będę miał jak rozmawiać (znajdę argumenty, propozycję itd.). A póki co przyjmę to, co P_aul zaproponował, bo w obecnej sytuacji nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. ;)

A teraz inna sprawa, o której postanowiłem napisać kolorem ogólnym, bo w sumie dotyczy to mnie i wszystkich sesji, na których gram/które prowadzę. A więc: niektórzy wiedzą, że właściwie już lada moment będę miał ferie, prawda? W związku z tym ostatnio podjąłem decyzję, żebym przez cały następny tydzień wziął sobie urlop od tego działu. Czemu? Raczej nic konkretnego tu nie napiszę... Po prostu chcę trochę ochłonąć po wszystkim, naprawdę odpocząć w dni wolne, a nie traktować je jako czas, który poświęcam przede wszystkim na RPG, kiedy nierzadko mam nawet ciekawsze rzeczy na głowie. Najważniejszy powód podam jednak dopiero w poście w "Nieobecnościach", który skrobnę w weekend. Ale nie martwcie się, nie płaczcie, nie zgrzytajcie zębami - drugiego tygodnia ferii wszystko wróci do normy. Znowu was będę męczył o odpisy. x]

Drobny wyjątek będą stanowić jednak obie sesje Naruto.

Na tę pierwszą będę chciał napisać jeszcze ze dwa posty, a dopiero potem dać sobie od niej spokój do końca terminu nieobecności. Ale spokojnie, postaram się zrobić tak, abyście wtedy się nie nudzili. ;)

Na tę drugą z kolei będę regularnie odpisywał (choć pewnie nieco wolniej niż dotychczas), ponieważ IMO początkujący (?) mają swoje wymagania co do szybkości sesji i im chyba akurat należy się czas na granie bez przerwy. A Yoshi najpewniej nie będzie miał czasu... (Yoshi, jak jednak będziesz miał sporo czasu wtedy, to się odezwij. :P) Ale uwaga: pod warunkiem, że wszyscy odpiszą do końca obecnego tygodnia. W przeciwnym wypadku również od waszej sesji zrobię sobie przerwę - bo to będzie dowód, że i wam jednak średnio zależy (albo że chcecie odpocząć, nie wiem, jak na to patrzeć).

Any objections? ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoku, brak chęci odpisywania może wypływać z wielu rzeczy. Np. niektórzy czują się zawiedzeni... Nowa sesja miała być mocniejsza, dosadniejsza i krwawsza. Miało naprawdę dużo się dziać.

Tymczasem, pół tygodnia zajmuje nam akcja, gdzie kilku oprychów atakuje jedną postać, wszyscy szykują się do porządnej, krwawej akcji, tymczasem sytuację rozwiązuje jeden post, gdzie Gofer vel Edo przekopuje napastników. Jestem srogo zwiedzony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, to prawda, że ja i Yoshi obiecaliśmy (właściwie to Yoshi, zaś ja się pod tym podpisałem na zasadzie "a czemu nie?"...), że sesja będzie mroczniejsza, krwawsza, brutalniejsza itd. A ile z tego wyszło? No, na razie niewiele. Bierze się to stąd, że ja się skłaniam bardziej w stronę "disneyowatości". Co prawda, bez przesady z tym (pokląć w prozie też potrafię), ale jednak lubię polityczną poprawność, "uładzenie" pewnych aspektów wydarzeń, brak opisów potrzeb fizjologicznych, oglądanie "Teletubisiów" w ramach dobranocki... Czekaj! Wróóóóóć! No, ale faktem jest jednak, że z lektur takich jak np. "Wiedźmin" wynoszę niewiele... No, a Yoshi? Na razie na wstępie poprzestał i teraz więcej robi w "tle", więc w sumie na razie samemu sobie radzę - ale po sesji egzaminacyjnej popędzę go do odpisywania, gwarantuję. ;]

Ale to nie są jedyne aspekty, czemu sesja nie jest taka, jaka powinna być. Otóż... błąd IMO tkwi w samych założeniach. Jaki? Pomyślmy... Bohaterowie graczy to w głównej mierze 12-latki, tak? I co może z tego sensownego powstać? Świeżo upieczonych tymczasowych, podkreślam, geninów wysłać na samobójcze misje? To już by było niezłe naciągnięcie... Senseiów (i to na poziomie ni mniej, ni więcej jounina), co prawda, jest dwoje - ale to za mało. IMO shounen może być mroczny, ale pod warunkiem, że główni bohaterowie w nim występujący są w wieku 15-18 lat - kiedy są młodsi, to to się raczej mija z celem. Zresztą nawet Yoshi, pewnie aby lepiej "umrocznić" naszą sesję, chciał umieścić fabułę w okresie, gdy Kyuubi niedługo miał atakować wioskę (tak!) - ale ja się nie zgodziłem. Chciałem umiejscowić akcję właśnie w tym miejscu i czasu, w jakim umiejscowiłem. To były plany ustalone przeze mnie już dawno temu - i tego chciałem się trzymać. Ogółem, ta cała "mroczność" jednak średnio pasuje do sesji dla POCZĄTKUJĄCYCH... No, ale i tak sobie poradzimy.

I teraz sprawa z dzieciakami, którzy napadli Edo. Przyznam szczerze, że z tego to chciałem zrobić krótki epizod (choć kto wie, czy nie zrobię z tego "czegoś większego"... Ale ćśśś... ;]). Co prawda, to, że Edo tym dzieciakom dokopał niemal sam, było usprawiedliwione tym, jak bardzo ów sensei jest mocny (no bo to sensei, prawda?). Jeśli jednak to przeszkadza większej liczbie graczy (bo właściwie nie mieli się jak wykazać - no i krwi nie było :D), to przepraszam za niewykorzystanie okazji - mogę się jedynie zrehabilitować później. A czym - zobaczycie... ;]

W porządku, to tyle w tej sprawie... Jak coś pominąłem, to dlatego, że pisałem to wtedy, gdy już za dużo siedziałem przy kompie. ^^' Ktoś coś chce od siebie dodać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...