Skocz do zawartości

Polecane posty

Czy występują bohaterowie, których widzieliśmy w San Andreas lub wcześniej?
Jeśli szukasz pośród "żywych" postaci, to faktycznie nie znajdziesz, ale można napotkać trochę odniesień do GTA SA na murach budynków w postaci graffiti. Edytowano przez XanTyp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gniewomir

Mam na ten temat trochę odmienne zdanie. Każda kolejna część GTA było bardzo dużym krokiem w stosunku do poprzedniej. Gameplay i wygląd GTA IV to raczej oznaka czasów. Producenci Saints Row 2 przekonali się o tym na własnej skórze, wydając grę bardziej przypominającą GTA:SA niż IV. Skoro technologie, dzięki którym można uzyskać realistyczną fizykę i grafikę, "żyjące" miasto i tak dalej są uznawane za standard przez graczy, to tworzenie gry które jest ich pozbawiona jest strzałem w stopę. Jak napisałem wcześniej - oznaka czasów.

Edytowano przez Yeenzoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA III było rebootem serii - zupełnie inny gameplay, mechanika i grafika. Na tym samym silniku wyszły również Vice City oraz San Andreas, które z braku numerku oraz ogromnych podobieństw można zaliczyć pod dodatki. GTA IV to też przesiadka na nowy engine i rezygnacja z części elementów na rzecz innych. :') Po prostu prawdziwa, *następna* część.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Samo Rockstar przyznaje, że GTA4 toczy się w innym uniwersum niż GTA3/VC/SA/LCS/VCS (i jeszcze innym niż GTA1/GTA2/London). Fabularnie GTA4 nie ma większego związku ze wcześniejszymi GTA, co najwyżej drobne odwołania czy easter eggi. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA III było rebootem serii - zupełnie inny gameplay, mechanika i grafika

Z mechaniką rozgrywki się nie zgadzam. GTA III pod wzgledem konstrukcji misji, a także "skomplikowania" fabuły i bohaterów przypominało jeszcze GTA 2. Prawdziwy przełom to Vice CIty

Mimo wszystko zerwanie z postaciami z poprzedniej ery dla mnie to strata. Przed odpaleniem IV miałem nadzieję na spotkanie kilku zawodników z poprzedniej części, moze jakies wieksze nawiązanie. Cóż nigdy nie dowiemy się czy Claude jest niemową czy po prostu uposledzonym kretynem

Mam nadzieję, że nie będzie żadnego GTA V tylko powrót do Vice City. Mile widziane byłoby więcej nawiązań. Najlepiej oczywiście skoczyć do '80. Muzyka moze być taka sama jak w VC, bo lepiej się chyba nie dało już w tym akurat aspekcie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie będzie żadnego GTA V tylko powrót do Vice City. Mile widziane byłoby więcej nawiązań. Najlepiej oczywiście skoczyć do '80.
Nie da rady. Choćby z tego powodu, że za wcześnie jest jeszcze na taki remake, temat tymczasowo wydaje się być już oklepany i wracanie do niego nie było by raczej sensownym rozwiązaniem. Może za dekadę?

GTA IV to gra, która najpierw miała wyznaczyć nowy rozdział (pułap?) w nowoczesnych grach, potem dopiero reprezentować firmę za swoją zawartość.

Twór Rock*, który w swych możliwościach miał wywoływać czkawkę w każdym możliwym sprzęcie PC - niemożliwością uruchomienia w opcji tzw. "full wypasu". Taka inna forma fenomenu DN Forever.

Wracanie do sprawdzonych rozwiązań to odgrzewanie kotletów... Tego nie będzie. A przynajmniej nieprędko.

Rock* szykuje się już do sprzedaży "L.A. Noire", tematycznie nie odskakując za bardzo od swoich poprzednich prac, jedynie zmieniając front graczowi, technologicznie... Też chyba nie będzie zaskoczeniem.

GTA V może okazać się tym, czym był "NFS Pro Street" dla EA Games... bo oczekiwania klienteli przerosły produkt firmy.

Oby nie, ale coraz trudniej będzie im zaprezentować coś nowego, bo co to by miało być? GTA w formie "Piątego elementu"? Hoovery, zamiast zwykłych samochodów, lasery zamiast pukawek? Trzeci kierunek podróży? W górę? Może w multi by to się jeszcze sprawdziło, ale w singlu? Na krótką metę...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA III było rebootem serii - zupełnie inny gameplay, mechanika i grafika

Z mechaniką rozgrywki się nie zgadzam. GTA III pod wzgledem konstrukcji misji, a także "skomplikowania" fabuły i bohaterów przypominało jeszcze GTA 2. Prawdziwy przełom to Vice CIty

Tak naprawdę to w serii GTA są dwie przełomowe części - pierwsza to GTA III za nową perspektywę i za niezłą grafikę jak-na-tamte-czasy, a drugą przełomową cześcią jest GTA IV za całkiem nową fizykę, grafikę i rewolucyjne elementy rozgrywki. Gdzie tu przełom w Vice City?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o GTA, to grałem tylko w San Andreas (które przeszedłem, niezłe nawet) i w bodajże jedynkę czy dwójkę ( nie przeszedłem - nie te czasy :D ). Jeśli zaś chodzi o GTA IV to z chęcią dorwałbym własny egzemplarz, bo grałem tylko u kolegi. Jedno co mnie wtedy denerwowało to :

-instalacja tej gry na dysku, wedle słów kolegi jest tyle bawienia się z GfWL, Rockstar Social Club i tym podobne że szkoda gadać

-jazda samochodami - nie wiem, czy to jakoś poprawiono, czy jest tak jak było, ale strasznie dziwny model jazdy - auta bujają się po drodze itd.

Za to podobała mi się oczywiście grafika i fizyka (wylatywanie przez przednią szybę- bezcenne).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-instalacja tej gry na dysku, wedle słów kolegi jest tyle bawienia się z GfWL, Rockstar Social Club i tym podobne że szkoda gadać

To powiem ci że kolega cię okłamał ;] Ponieważ GTA IV instaluje się jak każdą inną grę, RGSC też instaluje się całkowicie automatycznie a co do GfWL to nie wiem o co chodzi bo przecież chyba każdy to ma na dysku.

-jazda samochodami - nie wiem, czy to jakoś poprawiono, czy jest tak jak było, ale strasznie dziwny model jazdy - auta bujają się po drodze itd.

No rzeczywiście model jazdy jest troszki dziwny ale łatwo się do niego przyzwyczaić ;]

Ostatnio nabrałem ochoty na zagranie w GTA IV i chyba zagram który to już będzie raz? xD

A i takie pytanko przy okazji czy spolszczenie działa z każdą łatką?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie tu przełom w Vice City?

Chociażby w konstrukcji misji, które są wyraźnie bardzeij składne, gra ma niezłą fabułę. Dużo odnieśień do filmu, normalny główny bohater,

pierwsza to GTA III za nową perspektywę i za niezłą grafikę jak-na-tamte-czasy

tylko z pierwszym mogę się zgodzić. Na tle Hitmana 2 czy Mafii, Grand Theft Auto III prezentowało się raczej marnie. Wiem bo grałem niedawno w wyzej wymienione. I dziwnym trafem tylko GTA III nie ukończyłem.

Szczególnie paskudnie wyglada w nocy, gdy przy obracaniu kamery wszystko zostawia za soba taką obrzydliwą smugę. GTA III nawet jak na 2002 rok było przeciętne graficznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję orginalne pliki
Wyczuwasz różnicę pomiędzy działami "dyskusji o grach" a "pomocnej dłoni"?
Na tle Hitmana 2 czy Mafii, Grand Theft Auto III(...)
Nie porównuj szachów do bierek - którekolwiek miało by reprezentować dowolną grę z wymienionych wyżej.

GTA III miało być ponurą wersją rzeczywistości, przyobleczoną w formę 3D. Rezygnacja z takiego przedstawienia świata w następnych częściach była by strzałem w stopę, nie ma się co oszukiwać. Zatem następne produkcje musiały być 3D, ale każda miała reprezentować nieco inny klimat, nastrój, myśl przewodnią twórców.

Vice City miało być wakacyjną widokówką sprzed lat. Czasy proste, ludzie radośni, kolorki świata jak z Miami, wszystko przesycone cukrem aż do bólu.

San Andreas, przeciwnie. Nie miało być wspomnieniem. Miało być kreskówką, takim "żywym" komiksem, z postaciami o przerysowanych charakterach, prostych i nieskomplikowanych etycznie fachowcach w swoich dziedzinach. Dla upiększenia dodano trochę simsowatych bajerów, żeby gra nie wypaliła się po paru dniach hasania, stąd zagrywki pod ambicję tym, którzy chcieli mieć prawdziwe 100%. Jedna panienka wolała nalanego grubasa, druga wypakowanego bezkarkowca. A to musiało zająć nieco czasu, prawda?

GTA IV zaś miało dać nam namiastkę prawdziwszego realizmu. Bohater ze smutną przeszłością, nie koniecznie tylko kojarzącą się z odsiadką w pudle za prochy, z cierpkim humorem zmęczonego pogonią człowieka (nieraz bardzo bezlitośnie szczerym, jak np mówiąc do Vlada, że jak na takiego ***** to jest całkiem niezłym *****. Genialny tekst, swoją drogą :)) i nieco chropowatym tembrem głosu, z domieszką odrobiny współczucia dla tych, co mieli gorzej niż on w danej chwili, z celem, który przywiódł go do tak obcego mu w sumie kraju... Alienacja, usilne dopasowanie się do realiów, osiągnięcie celu bez względu na koszty czy ludzi. I jakże realistyczny finał,

w którym ma szansę odegrać się na swoim wrogu. Albo litościwie puścić go wolno.

Pointa pierwszej klasy. Upragniony cel, kompletnie nam obcy, bo nie biorący czynnego udziału w historii... ciekaw jestem, ilu graczy, w pierwszym odruchu -

darowało, lub chciało darować mu życie

:)

Edytowano przez XanTyp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porównuj szachów do bierek - którekolwiek miało by reprezentować dowolną grę z wymienionych wyżej.

Czytaj ze zrozumieniem. Mówiłem o oprawie graficznej. Grafika w GTA3 była na poziomie Hitmana C47, a w nocy chyba jeszcze gorzej(przez paskudne coś o którym pisałem wcześniej) . Widać było nawet pikseloze na kurtce Claude'a To, że przeszli w 3d to dobrze, ale mówienie że GTA 3 wyglądało świetnie na swoje czasy to gruba przesada...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc, nie tylko fabuła w GTA IV była epicka. Sama gra też taką była. Nie wciskała nam kitu, twierdząc, że jest "story-driven open world game" (pozdrawiam panów z 2K!) tylko zaserwowała nam świetnego sandboxa i shootera w jednym.

@ XanTyp- ja oszczędziłem :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ XanTyp- ja oszczędziłem :smile:
Za pierwszym podejściem też.

Mam miękkie serce z natury :)

Ale ciekawość zwyciężyła i za drugim już nie było tak kolorowo :D

Jakkolwiek, drugi raz - to drugie przejście całości. Powtórka savu nie miała by tego klimatu.

Likwidowałem innych ludzi, grałem "wbrew sobie".

Edytowano przez XanTyp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc, nie tylko fabuła w GTA IV była epicka. Sama gra też taką była.
Jeżeli chodzi o epickość misji to ostatnie z podstawki oraz większość z TBoGT gdzie od początku było wysokie C jak

akcja z Buzzardem i zatopienie statku, kradzież wagonu metra, zadyma w garażu z policją wespół z Bułgarinem

itd. Na brak atrakcji Lopez nie miał najmniejszego prawa narzekać a tym samym gracze wcielający się w jego skórę :)

Ale ciekawość zwyciężyła i za drugim już nie było tak kolorowo :D
Przypomniałem sobie o ciekawej sytuacji świadczącej o moim krwiożerczym zapędzie :P Czasami tak gorączkowo wycinałem wszystko z serii z karabinu, że nie dobiegałem nawet do sceny egzekucji tylko kładłem chociażby

Playboya

na ziemię raz a dobrze (btw. w tym wyborze to zawsze jego brałem, po prostu "sojusz" z

Dwaynem

bardziej się opłaca ;])

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(btw. w tym wyborze to zawsze jego brałem, po prostu "sojusz" z

Dwaynem

bardziej się opłaca ;])

No wiadomo w końcu gdy zatłuczemy

Playboya dziedziczmy po min dom z ester egirem z postaci stroju Claude Speeda ;]

Swoją drogą widziałem na YT jak gościu grał w GTA IV na PSP :blink: Gra strasznie ścinała na moje oko było tam z 10 klatek na sekundę, ale na fake to nie wyglądało bo gościu odpisał sterowanie i próbował każdy przycisk po kolei a postać na to reagowała, zresztą widziałem tez jak ktoś gra w San Andreas na PSP. A wy co o tym sądzicie jest możliwe zagrać na PSP w GTA IV?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie udało mi się ukończyć GTA 4! Ta ostatnia misja jest naprawdę złośliwa - na szcześćie dwa nękające problemy występujące podczas niej udało mi się rozwiązać. Chodzi mi tu o to, że podczas łapania za helikopter gra wogle nie wyłapywała wciskania spacji - na szczęśćie na czas tej misji poustawiałem co nieco w opcjach graficznych, aby zmniejszyć trochę ilość klatek na sekundę. Po drugie, kiedy już byłem w tym helikopterze to od razu byłem śćiągany na dół - w każdy razie zaraz po wciągnięciu się do środka szybko przyciskałem klawisze W i 8 numeryczny po prawej stronie.

A co do samej gry - zacznę od fabuły. Jest ona naprawdę ciekawa, do tego dochodzą ciekawie postacie - a chodzi m.in. ti o Romana, Jacoba, braci MCReary, Manny, Plaboy, czy też Dwayne. Same misje też wpadają w pamięć, zarówno te głowne, jak i poboczne. Z kampanii warto wymienić misję napadu na banku oraz porwanie córki wpływowego bossa mafii (podczas tej misji występują trudnośći z kierowaniem, ale wynika to z tego, że ofiara stawia opór). Z pobocznych misje wykonanywane na zlecenia pewnego narkomana, dziewczyna uzależniona od prochów, czy też zadania od osób, którym darowaliśmy życiom podczas wykonywania zadań. Warto zaznaczyć, że zadania niezwiązane z główną fabułą dostajemy spotykając ludzi na ulicy, a nie z budek telefonicznych (są oni zaznaczeni n radarze, jako niebiesci piesi, kiedy jesteśmy blisko nich).

I w tym ostatnim aspekcie teraz pomówię - warto czasem darować życie niektórym postaciom, gdy mamy wybór. W przyszłości mogą oni mieć dla nas do wykonania. Poza tym poprzez wybór wpływamy też na zakończenie gry. Co do samej grafiki, stoi ona naprawdę na wysokim poziomie. Ale mimo wszystko można było wycisnąć z wersji PC o wiele więcej. I na koniec muzyka - niektórych stacji słuchałem bardzo często, jak Electro, Vladiwostok, czy też Liberty Rock. Do tego dochodzą elementy społecznościowe, jak spotykanie się z poznanymi postaciami, mini gry (bilard, rzutki, itp.), sklep z ubraniami oraz chodzenie na randki.

Podsumowując tytuł ten oceniam 9/10. Punkt odejmuję za ostatnią wnerwiającą misję kampanii oraz to, że nawet posiadając mocny sprzęt nie wycisniemy wszystkiego z GTA 4.

A teraz z innej beczki - trwają prace nad spolszczeniem Episodes from Liberty City. Początkowo miały się tym zajmować grupy GTA Polska oraz PL Projekt, ale z tego, co przeczytałem na portal 24 h (serwis ze spolszczeniami do gier) pierwsza grupa się rozpadła, zaś druga ledwo co istnieję. Dodam, że wcześniej pracę nad polską wersją epizodów zostały zawieszone. Obecnie pracę na EFLC w wersji PL pracuję grupa Iron Squad, która bierze się też za polską wersję gry Magica. Po więcej informacji odsyłam na http://www.portal24h.pl/nowinki-internetow...zenie-1910.html i www.ironsquad.pl/news145/gta-iv-episodes-from-liberty-city-kolejnym-projektem-iron-squad/.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując tytuł ten oceniam 9/10. Punkt odejmuję za ostatnią wnerwiającą misję kampanii oraz to, że nawet posiadając mocny sprzęt nie wycisniemy wszystkiego z GTA 4.
Z drugim powodem godzę się zupełnie, ale zaniżanie noty na podstawie indywidualnych problemów z grą, to już raczej bym polemizował. Gra się świetnie, świat, złożoność problemów i dylematów życiowych - to wszystko jest piękne. Z czasem przychodzi moment, że nie mamy co robić z kasą... To jest duży mankament tej produkcji. Albo dodajmy istotny dla scenariusza wątek pozwalający na inwestowanie gotówki, albo ograniczmy jej przypływ bohaterowi... bo co ma się robić z setkami tysięcy na koniec, nie mogąc kupić czegoś, co by kosztowało chociaż z 250k $...

Sumując, chciałbym jeszcze poprawki z prawdziwego zdarzenia, dzięki której mógłbym sobie pograć na Windows 7 i z przyjemnością wrócę do GTA IV za rok lub dwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybaczcie, że tak daleko odbiegnę od tematu, ale nurtuje mnie jedno pytanie.

nie grałem (ba, nawet na oczy jeszcze nie widziałem) GTA IV a na każdym filmie na youtube jazda samochodem sprawia wrażenie jakby gracz nieustannie trzymał dłoń na myszce i poprawiał kamerę, żeby było widać gdzie samochód jedzie.

Jak to z tym jest?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybaczcie, że tak daleko odbiegnę od tematu, ale nurtuje mnie jedno pytanie.

nie grałem (ba, nawet na oczy jeszcze nie widziałem) GTA IV a na każdym filmie na youtube jazda samochodem sprawia wrażenie jakby gracz nieustannie trzymał dłoń na myszce i poprawiał kamerę, żeby było widać gdzie samochód jedzie.

Jak to z tym jest?

Bo tak rzeczywiśćie jest. Ja jadąc samochodem kombinowałem najpierw z widokami samochodu. Żaden mnie w pełni nie zadowolił, bo gra nie stosuję dostosowania widoku do kierunku jazdy, jak to ma miejsce np. w Mafia 2. Dlatego jeżdząc trzeba stosować kombinację klawiatury i myszki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...