Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Dla miłośników strategii

Polecane posty

Codename Panzers złe nie było, ale mnie osobiście - z tego co pamiętam - wkurzała sytuacja, że czołg tłucze się z piechotą przez jakieś 10min. :) Dlatego wolę Company of Heroes, szczególnie zmodowane gdzie oddział nie przetrwa pięciu sekund jeżeli pośle się go frontalnie na stanowisko CKMu nie mówiąc o tym, że generalnie piechota bez AT była siekana przez czołgi (a te z kolei mogły paść od dwóch Panzerschreków ;])
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codename Panzers złe nie było, ale mnie osobiście - z tego co pamiętam - wkurzała sytuacja, że czołg tłucze się z piechotą przez jakieś 10min. :)

Trzeba przyznać, że bolączką chyba każdego RTS'a była, jest i raczej będzie, niedopracowana walka piechoty z pojazdami. Sytuacja, o której piszesz ciągnie się od premiery Dune II. Z drugiej strony wiadomym jest fakt, że zbytnie urealnienie całej zabawy - np. oddział piechoty obrywając z haubicy powinien być rozerwany na strzępy itd., popsuło by przyjemność z rozgrywki. Dlatego mamy sytuacje, gdzie jeden żołnierzyk ostrzeliwuje się z... czołgiem.

BTW: panaceum na piechotę w Panzersach, ze strony Niemiec, był Panzer 1 - "maleństwo" wyposażone w dwa CKM'emy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codename Panzers złe nie było, ale mnie osobiście - z tego co pamiętam - wkurzała sytuacja, że czołg tłucze się z piechotą przez jakieś 10min. :)

Trzeba przyznać, że bolączką chyba każdego RTS'a była, jest i raczej będzie, niedopracowana walka piechoty z pojazdami.

A w Blitzkriegu tak nie ma (wracam do wałkowania tej gry ;) ). Oddzial piechoty posłany na czołgi ma nikłe szanse przeżycia. Tak samo artyleria dosłownie masakruje stanowiska piechoty.

A i przypomniało mi się coś przy okazji tej dyskusji. Gra I wojna Światowa (zainstaluje ją dziś :D), był a dodana do któregoś CDA. Jest to jedna rodzina razem z Blitzkriegiem i D-Dayem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grach Best Way, czyli Soldiers: Heroes Of World War II, Faces Of War, Men Of War piechota była i jest bardzo groźną siłą wobec wojsk pancernych. Uzbrojeni w granaty przeciwpancerne (słynna wiązka 5 granatów po stronie niemieckiej), panzerfausty i inne bazooki stanowili nie lada wyzwanie nawet dla najlepiej opancerzonych czołgów. Jeden celny strzał z takiej wyrzutni kończył się w najlepszym przypadku stratą gąsienicy. W najgorszym - urwaniem wieżyczki i dymiącym wrakiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blitzkrieg nie jest może jakoś super mega realistyczny :), ale fakt faktem, że frontalny atak na bunkier, czołg itp. to samobójstwo porównywalne z atakiem na bunkier w Coh samą piechotą. BEZ UŻYWANIA LOTNICTWA NIE ATAKUJ !(wiem, że piszę troche nie na temat, ale to naprawdę fajna strategia, którą nie dawno przeszedłem po raz

któryś i naprawde warta polecenia ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, że bolączką chyba każdego RTS'a była, jest i raczej będzie, niedopracowana walka piechoty z pojazdami.
Ale właśnie od czego mamy moderów? ;) Generalnie mod Blitzkrieg do CoHa sprawia, że walki są bardziej krwawe, dynamiczne oraz cięższe, bo trzeba bardzo uważnie doglądać swoich sił i nie obudzić się z ręką w nocniku np. w momencie w którym artyleria Brytyjczyków masakruje zgrupowanie ;p Zresztą powoli nie wyobrażam sobie gry na vanilli.

W grach Best Way, czyli Soldiers: Heroes Of World War II, Faces Of War, Men Of War piechota była i jest bardzo groźną siłą wobec wojsk pancernych.
Może dodam, że generalnie w pierwszym częściach serii w ogóle było łatwo o śmierć a trudność niektórych misji/kampanii przechodziła wszelkie granice ;)... zwłaszcza w dodatku Outfront gdzie nawet pierwszej misji nie przeszedłem. Potem jednak seria trochę złapała wiatru w żagle i chociaż była trudna to nie niemożliwa do przejścia ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych grach raczej o to właśnie chodzi(Men Of War Itd.)żeby zapewniać rozrywkę na bezsenne noce. I co z tego skoro to jest tak wkurzające, gdy wjeżdżasz do miasta i

nagle wyskakuje Ci taki @#$!? i niszczy czołg. A i dzięki za info o modzie, tylko czy mógłbyś podać link do niego ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Mnie w kampanii asa pancernego z pierwszej części wkurzał moment kiedy już byłem przy granicy Villers-Bocage a nagle po bokach pojawił się cały oddział Amerykanów, naturalnie z wyrzutniami AT :P

Co do moda to proszę bardzo ;) - http://www.moddb.com/mods/blitzkrieg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nie wiem teraz czy uda mi przejść całą grę od początku, a co do wkurzających momentów w CoH tym razem Opposing Fronts. To w misji 7 Retrun to Valkensward,

gdy dochodzisz do głównej drogi, a tam zadanie poboczne zatrzymaj konwój Prrrr..... Nie byłoby to trudne , gdyby nie tak cholerna ilość czołgów(naturalnie wrogich)

Ludzie tego jest za dużo. Jest tego więcej, ale zwyczajnie nie pamiętam ;}

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piechota bardzo silna jest w Emperor: Battle for Dune

Za to w Dune 2 nawet ciezka piechota Harkonnenow fajnie "mlaskala" jak przejezdzaly po niej moje czolgi, zostawiajac za soba ladne czerwone plamy na goracym piachu planety Arrakis. ;)

Niestety w wiekszosci strategii piechota to typowe mieso armatnie, z ktorego korzysta sie tylko do momentu, az w kampanii/misji uzyskamy dostep do potezniejszych jednostek zmechanizowanych. Pod tym wzgledem mila odmiana bylo wlasnie Company of Heroes, chociaz wlasnie tego nalezy moim zdaniem oczekiwac od strategii drugowojennych. Jednak najwieksze mistrzostwo pod wzgledem znaczenia piechoty oraz okazji do jej wykorzystywania i tak nalezy do gier z serii Total War. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko w sumie w tą część, w którą grałem (a także jak słyszałem o innych ;p) to nie występuje tam problem czołgi>piechota a sama walka między jazdą a piechotą została całkiem nieźle zbalansowana IMO ;) Zostaje jeszcze artyleria, ale tą z kolei jak zaatakuje się właśnie jazdą z flanki to nie ma czego zbierać, jeśli jest bez ochrony ;] Niemniej, istotnie, walki piechoty są w Total War świetne ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, odpaliliśmy dzisiaj z kumplem pierwszy raz w życiu Red Alerta po sieci (trzeba rzucać czary żeby grać przez neta w tą grę). Nie grałem kilka lat, ale nagrałem się tyle, że znam tą grę jak własną kieszeń. Pierwszy RA jest jednak grą boską, po tylu latach wciąż mega grywalny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na stronie CDA przewinął się trailer Sword of the Stars 2. Na wstępie napiszę, że uwielbiam 4X, ale tylko te rozgrywane w kosmosie. Choć co prawda okłamał bym was, pisząc tutaj, że grałem w każdą niemal strategię w klimacie 'space'. Zaintrygowany zacząłem poszukiwanie informacji o "jedynce". Jakaż radość mnie spotkała, gdy w "newstlerze" Steama napisali, że "jedynka" z okazji premiery sequela jest do kupienia za nieco ponad 20 zł. Od razu kupiłem i nie żałuję! Aż dziw bierze, że w ogóle nie słyszałem o tej produkcji. Szkoda, że według ostatnich doniesień "dwójka" została wydana pełna bugów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Chciałem spytać, czy tylko ja jestem tą grą tak bardzo rozczarowany? Może coś przeoczyłem i gra jest na prawdę świetna i nadaje się na setki niezapomnianych godzin gry z wypiekami i zaciśniętą do białości ręką na myszce?

W tej chwili żałuję każdej wydanej na tę grę złotówki. Z serią HOMM jestem od samego początku, zagrywając się nocami w HOMM1, potem zachwycając olśniewającą grafiką w 2, by upaść na sandały po tym co zobaczyłem w III. Od tego momentu zaczął się schyłek i równia pochyła. IV okazała się nudna i wtórna. V nie tylko była krokiem wstecz dla całej serii, ale sama w sobie okazała się porażką, ale VI ją przebija pod każdym względem - w dół (poza grafiką).

1) Gra jest nudna. Klikam, biegnie konik, klikam, walczymy, klikam biegnie konik, klikam i jestem w mieście. To wszystko już było. Fabuła... no właśnie, wiedziałem że autorzy o czymś zapomnieli! Bardzo w tej grze brakuje fabuły i uważam że nie dodanie jej do takiego tytułu jak HOMM jest po prostu karygodne. Większość map w kampanii jest albo bardzo prostych, albo bardzo trudnych, albo po prostu logicznych i zakładających tylko jedno jedyne dobre i słuszne wyjście z danej sytuacji. Przemęczyłem się już prawie przez całość, ogólnie są tylko dwa typy map:

a) Jak stracisz 3 jednostki na początku - zapomnij o przejściu całości mapy - pora zagrać ponownie.

b) Atak na zamek. Przeważają siły przeciwnika, trzeba rozbudować armię. Enter, enter, enter, enter, enter, o! mogę atakować. Kolejny zamek, to samo. Fascynujące, jak autorzy byli w stanie dojść do takiego poziomu zniechęcenia tak szybko? Jakie tam zniechęcenie, enter, enter, enter... i tak leci 300 tur, kilka godzin a dodatkowo ściera się farba na klawiszu Enter.

Poza śliczną grafiką, DRM w postaci Refluxa i fascynującą fabułą ta gra nie oferuje nic. Kompletnie. Stąd też moja teza - seria HOMM umarła i już nigdy nie wróci.

Co najciekawsze, nie tak dawno ukazała się gra, która w mojej opinii zostawia daleko w tyle wszystko (dosłownie - WSZYSTKO) co kiedykolwiek Heroes osiągneli - King's Bounty. Gra niesztampowa, z fantastyczną fabułą, wciągającą rozgrywką, milionem nowych i zaskakujących pomysłów, toną humoru i zagadką za każdym zakrętem.

//end of moan

HOMM RIP?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, kiedyś, jak byłem szczylem grałem w strategie turową, której tytułu kompletnie nie kojarze. Jedyne co mi się kojarzy to że gra była w scenerii fantasy ew. średniowiecze, mapa była na 90% heksowa o ile mnie pamięć nie myli. Jak się budowało jednostki...Było takie okno w którym wszystkie oddziały były pod sobą wyszczególnione i się chyba kupowało jak w herosach...Ale to na pewno nie herosi...Jakieś pomysły? Gra na pewno bardzo stara, aczkolwiek może być z 1991 jak i z 1998. teraz trudno mi powiedzieć. Jakie znacie stare turówki które by pasowały do tego nikłego opisu?:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy osoby, które udzielają się w tym temacie, miały ostatnio może okazję zagrać w Wargame: European Escalation? Ostatnio udałem się do Empika właśnie po ten tytuł. Gra już na trailerach zrobiła na mnie wrażenie, ale to co zobaczyłem po instalacji normalnie prawie roztrzaskało moją żuchwę o podłogę. Gra jest PIĘKNA i do tego bardzo grywalna. Dziwi mnie, że nikt na CDA nie wspomniał o jej losach po premierze. Za 70 zł naprawdę warto! Szczególnie że fabuła w dużej mierze dotyczy naszej historii :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, strategie turowe :) Moją pierwszą było Steel Panthers z nie wiem, którego roku, ale to było daaaawno daaawno temu. Mimo, że rzuciłam ją szybko, bo czołgi i te rzeczy nie do końca mnie kręcą, to mam do niej straszny sentyment (do dziś mam płytkę i nie oddam nikomu).

A potem nastał czas Europy Universalis. O łał. Dwójkę zamówiłam w preorderze i szybko się okazało, że mimo świetnej znajomości historii, matmy i logiki, momentami odczuwałam silne zapotrzebowanie na doktorat z ekonomii. To był hardkor wtedy ;) Przy tej grze nauczyłam się tylu rzeczy, ojoj.

Długo, długo nic... odkryłam erpegi i przygodówki :D

A teraz pykam sobie w CivV. Piszę "pykam", bo w porównaniu z EU to jest przedszkole, hihi. Mimo wszystko, całkiem przyjemne przedszkole :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Civilization V, to taka strategia na dzisiejsze czasy. Oczywiście są tury i cała otoczka, ale czuć te uproszczenia, tą cukierkowatość, to otwarcie dla casualowego gracza ;) . Oczywiście złego słowa na grę nie mogę powiedzieć. Jest świetna i bardzo grywalna, jak wszystkie pozycje od Sid'a Meier'a.

Z serią Europa Universalis, to prawda - to jest czysty hardcore i "świeżaki" bez wnikliwego zapoznania się z instrukcją obsługi, nawet nie powinni do tej gry się zbliżać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...