Skocz do zawartości
...AAA...

Forumowe "AMA - Ask Me Anything"

Polecane posty

@Arturzyn

1.Od momentu rejestracji na forum, czyli od numeru 11/2011.

2. Jasna sprawa . Regularnie od 1/2012 kupuję PC Format (nie przepuściłem żadnego numeru), a od wielkiego dzwonu zdarza się dorwać Świat Wiedzy.

3. Ulubiona gra to na pewno Gothic 3. Zawsze będę do niej wracać. Najgorszą trudno wybrać, jednak na mojej liście gniotów jest S.T.A.L.K.E.R, za nim Neverwinter Nights z depczącym po piętach Drakensangu

4. Nie mam ulubionego. Czytam dużo książek, mniej więcej 5 miesięcznie, jednak nie mam czegoś takiego, że łykam każde dzieło danego autora.

5. Zdecydowanie RPG. Gothic był moją trzecią poważną grą na PC i to dzięki niemu zawdzięczam upodobanie w tym gatunku.

6. Mieć dobrą pracę tzn. zarabiać od 4700 do 6000 złotych

7. Mężczyzną? To sześcioletni bohater komiksu Billa Wattersona pt. Calvin i Hobbes. Jeśli nie czytałeś, to polecam, bo to nie jest typowy komiks o dzieciaku - autor zafundował takie teksty, że mnie nieraz zmusiły do refleksji

@DarthMetalus

1. Na pewno fantasy

2. Grę o Trą. A gdy potrzebuję odmużdżenia to Trudne Sprawy, Ukryta Prawda itp.

3. Cholerni orkowie.Nic nie zostawili, poza trupami

@Gutek

1. Zupa pomidorowa. A gdyby znalazły się kluseczki babci to mmm...

2. Animowane też się liczą? To Nowe szaty króla (2000). Uwielbiam wracać do tego filmu. A co do "prawdziwych" filmów - Full Metal Jacket (1989) w reżyserii Stanleya Kubricka. Jest GENIALNY

3. Nie, nigdy mi to się nie zdarzyło. A szkoda, bo kiedyś może powstała perła

4. Obecnie żadnych. Później coś się wymyśli

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Gra, która jest jeszcze w produkcji, a chciałbyś w nią już zagrać. Masz taką/takie?

2. Skąd nick?

3. Chciałbyś zostać kiedyś moderatorem na FA?

4. "Grę o Trą" czytałeś?

5. Co sądzisz o wbijaniu szpil?

6. Jakie RPG-i oprócz Gothica i Risena polecasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Są takie i to sporo - Twierdza: Krzyżowiec 2, Dragon Age 3, Wiedźmin 3 oraz Gothic 5

2. W utworze Neila Gaimana pt. Nigdziebądź był markiz de Carabas. Druga część wzięła się od rzeki Bug, która przepływa przez moje miasto.

3. Nie powiem, byłoby ciekawie. Jest to jednak cokolwiek mało prawdopodobne, ze względu, że siedzę już prawie 4 miesiące w kalenarzu i nic

4. Pierwsze trzy rozdziały :D

5. Na pewno to jakieś urozmaicenie w pełnym ochów i achów CDA

6. Chyba nie będę oryginalny - Oblivion (bez Skyrima), Dragon Age (bez dwójki), Wiedźminy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda od dawna miałem świadomość, że na FA działa lobby steamowskie, ale nie sądziłem, że sprawy zaszły tak daleko. Afera sięgnęła najwyższych szczebli forumowego półświatka, a bezczelność niektórych jego członków... Tego nie da się wyrazić... Nie zamydlisz mych dwóch par oczu jakimś de Kabanosem i rzeką... poniżej publikuję dowód, ale zanim pogrążony znikniesz z forum na zawsze, musisz odpowiedzieć mi na jedno pytanie...

1. CO DO DIABŁA ROBISZ W MOIM STEAMIE ?!!!111/!/1/11??!?!?

9l8z.png

(Dramatyczny podkład dźwiękowy)

A tak poza tym:

2. Lapek czy stacjonarka ?

3. Pudełka czy dystrybucja cyfrowa ?

4. Ulubiony zespół ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dobra, przyznaję się, przejrzałeś mnie. Prawda jest taka, że Gabe Newell płaci mi w grach, za podawanie nicków osób, które narzekają na Steama. Wtedy killerzy Valve ich znajdują i karzą. Siedzę w każdym Steamie dlatego, że jeśli taki narzekacz zaloguje się na platformę i będzie grać, ma łagodniejszy wyrok. To miała być tajemnica, więc nie rozpowiadaj tego na prawo i lewo

2. Miałem stacjonarkę, a teraz mam laptopa. Wiadomo, że PC dominuje pod względem wydajności, ale to laptop przyjemnie się grzeje. W zimę podkręcam kartę graficzną, kładę lapa na kolanach, włączam Wiedźmina 2 lub inną wymagającą grę i rozkoszuję się ciepłem

3. Jestem typem starego gracza z wolnym internetem więc pudełka 4ever. Niestety, co jakiś czas są takie okazje, że ciężko przejść obok nich obojętnie.

4. Kult oraz Kazik Na Żywo. Mogę ich słuchać bez końca

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem panie drogi, jak się tam w... Londynie? Generalnie jak tam w Anglii się żyje i czy poza robotą ma się czas na cokolwiek innego (granie w gry, spamowanie na forum itd. itp. etc.)? Tak na rozgrzewkę

Ano tak juz jak napisal Jachus, mieszkam w Dublinie. W Londynie (ktory zreszta bardzo lubie) bywam na kilka dni tylko od czasu do czasu, bo to fajne miasto jest. A jak tu jest? Coz, jak juz czlowiek przyzwyczai sie do tego, ze zima nie zawsze mozna liczyc na snieg, a latem na upaly, to jest tu calkiem fajnie. Praca zajmuje tyle samo czasu co w Polsce, niektorzy pracuja 39 godzin tygodniowo, inni tak jak ja 40. Poza praca jest czas na najbardziej prozaiczne czynnosci zycia codziennego ? zakupy, kino, restauracja, spotkania ze znajomymi, koncerty, pub lub po prostu siedzenie w domu przy dobrej grze lub ksiazce, ot zwykle zycie, tyle tylko ze spokojniejsze, z pensja wyplacana w euro i w spoleczenstwie zlozonym z przedstawicieli wielu narodowosci i kulltur. No chyba ze ktos sie nastawia na krotki pobyt i maksymalizacje zarobkow przy minimalizacji wydatkow, co by do ojczyzny jak najszybciej w zarobionymi pieniedzmi wrocic. Wtedy na sile da sie mieszkac w kilka osob w jakiejs norze, pracujac na poltora czy dwa etaty, kupujac najtansze jedzenie w hipermarkecie i nie wychodzac nigdzie. Znalem osoby, ktore tak robily i albo je to przeroslo i z depresja wrocily do Polski, albo doszly do wniosku, ze nie ma sie co zazynac i zaczely zyc normalnie...

Z tego co mi wiadomo Tesu mieszka w Dublinie, a nie Londynie.

Skoro ten temat został poruszony to też mam pytanie. Ile lat siedzisz już za granicą?

Akurat dzis przypada rocznica - mija mi dokladnie 9 lat na Zielonej Wyspie. Troche to smieszne, bo przylatujac do Dublina w 2004 roku mialem tu spedzic tylko dwa miesiace i bilet kupilem w obie strony....

Whoa! User za granicą!

Nie jestem forumowym wyjatkiem, oprocz mnie jest jeszcze kilku innych forumowiczow, ktorzy siedza w UK, Skandynawii lub w Niemczech.

Jest lepiej niż w Polsce?

Zalezy co rozumiesz przez slowo "lepiej". Zarowno Polska jak i Irlandia maja swoje plusy i minusy. Na pewno ludzie sa tu bardziej uprzejmi i usmiechnieci niz w Polsce, a ceny adekwatne do zarobkow. Na dodatek nie ma tu wojny polsko-polskiej jesli chodzi o wyznawane poglady polityczne czy stosunek do Kosciola, a podczas rozmow ludzie, pomimo (podobno) kryzysu ekonomicznego nie narzekaja na niskie pensje, bezrobocie, umowy smieciowe. Sympatycznym bonusem jest tez brak kiboli ? rozgrywki ligowe w rugby, pilce noznej czy w lokalnych Gaelic games odbywaja sie zawsze w przyjacielskiej atmosferze miedzy kibicami przeciwnych druzyn, a ludzie chodza na mecze calymi rodzinami. Pozniej wszyscy ida do pubow, gdzie kibice razem swietuja wygrana jednej druzyny i wznosza toasty za odniesienie zwyciestwa w rewanzu przez druzyne, ktora przegrala. No i zazwyczaj budynki sa wolne od graffiti, napisow ktora druzyna pilkarska tu rzadzi oraz co robic z policja. A no wlasnie, irlandzka policja zwana Garda ? ludzie maja tu do funkcjonariuszy szacunek, a zwykli policjanci broni palnej nie nosza.

Chodzisz na jakieś koncerty?

Zdarzylo mi sie tu na kilku byc, m.in. na U2, In Flames, Rammstein, Turisas, Dragonforce. Trzy razy bylem tez na irlandzkim show Riverdance. thumbsup.gif Do tego dochodzi jeszcze muzyka na zywo grana przez lokalne kapele w pubach. Niedawno byl tez tu koncert polskiej grupy Weekend, ale stwierdzilem, ze nie bede sie wyglupiac i sobie odpuscilem. Zreszta placic 25 euro wtepu na "Ona tanczy dla mnie" to lekka przesada...

PC czy konsola?

Glownie gram na PC, ale pod telewizorem mam tez PS3 i Wii. Obecnie na graniu spedzam nie wiecej jak 10-12 godzin tygodniowo, a ze do tego lubie grac w multi Battlefield 3 i COD: Modern Warfare 3, to mam kilka tytulow, ktorych wciaz nie udalo mi sie przejsc do konca (np. AC3, SC2: Heart of the Swarm czy najnowszy God of War). No ale tak to juz jest jak czlowiek z czasem ma coraz wiecej obowiazkow i nie moze juz sobie pozwolic na no-lajfienie grajac po 50 godzin tygodniowo w World of Warcraft, jak ja kiedys... tongue_prosty.gif

Edytowano przez Tesu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytasz książki w języku angielskim czy jednak po polsku?

Jak wygląda rynek pism o grach w Irlandii lub Anglii, o ile orientujesz się w tym temacie?

Jaka jest twoja opinia na temat kuchni irlandzkiej? Smakuje Ci?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mój przedmówca, daveNWN, spytał się o książki, ale ja pozwolę sobie trochę "rozszerzyć" to pytanie. Jakim językiem częściej się posługujesz? Nie tylko czytasz książki, ale także teksty w Internecie. W jakiej wersji językowej oglądasz filmy?

2. Masz w Irlandii jakichś polskich znajomych? Rodzinę?

3. Jeśli wolno spytać, jaki zawód wykonujesz? Pytam, bo, jak rozumiem, do Irlandii wyjechałeś początkowo w celach służbowych?

4. Chciałbyś zostać moderatorem? W Nieprawidłowościach w komentarzach do newsów ciągle widzę twoje posty smile_prosty.gif. Myślę, że byłoby szybciej, gdybyś po prostu od razu wlepiał osty.

EDIT:

Nawet bez wyjezdzania z Dublina mozna po akcencie rozpoznac czy dana osoba pochodzi z poludniowej, czy z polnocnej czesci miasta, a czasem da sie nawet okreslic dzielnice, w ktorej sie wychowala...

Mam ciocię, która kiedyś mieszkała i pracowała w Londynie. Kiedyś byłem z nią na wakacjach w Grecji. W hotelu pracowały animatorki z Anglii, a ciocia po akcencie rozpoznawała, z których części kraju lub Londynu pochodzą :).

Edytowano przez Mysquff
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hakken

Zarowno w pracy, jak i w domu, korzystam z klawiatury ze standardowym ukladem QWERTY.

Co do jezyka, to przed wyjazdem do Irlandii zrobilem sobie w Polsce certyfikaty FCE i Advanced oraz bylem w trakcie przygotowywania sie do egzaminu na Proficiency. To byl zreszta jeden z powodow przyjazdu tutaj. Przez dwa miesiace chcialem dodatkowo podszlifowac angielski w szkole jezykowej w kraju anglojezycznym, a przy okazji znalezc jakas prace na pol etatu zeby koszty mojego utrzymania nie pozarly mi moich calych studenckich oszczednosci. Znalezienie pracy bylo to o tyle wazne, ze gdy wyjezdzalem w 2004 roku kurs zlotego do euro wynosil okolo 4,5 PLN. Niby podobnie do obecnego kursu, ale 9 lat temu za te 4,5 zlotego mozna bylo w Polsce kupic sobie wiecej niz teraz. No ale odbiegam od tematu pytania. Przed wylotem wykupilem miesieczny kurs jezyka angielskiego z zakwaterowaniem u irlandzkiej rodziny. Po przylocie na miejsce, jeszcze na lotnisku, ogarnely mnie lekkie watpliwosci co do moich zdolnosci jezykowych. Zadnego How do you do? czy How are you? Irlandczycy maja wlasna wersje tego powitania, ktora brzmi What?s the story. Najgorsze byly jednak pierwsze lekcje w szkole jezykowej, bo moj nauczyciel byl nie Irlandczykiem, a Szkotem. Mieszanka irlandzkiego i szkockiego akcentu byla dla mnie poczatkowo trudna do rozszyfrowania. Wrzucam

, gdzie mozesz posluchac jak to mniej wiecej brzmialo. Na szczescie po okolo 2 tygodniach zaczalem sie do tego przyzwyczajac i rozumiec cale zdania.

Jako ciekawostke podam, ze nie ma czegos takiego jak jeden irlandzki accent. Irlandia to dosc maly kraj, a mimo to ludzie mieszkajacy w roznych czesciach wyspy maja dosc znacznie rozniace sie miedzy soba akcenty. Nawet bez wyjezdzania z Dublina mozna po akcencie rozpoznac czy dana osoba pochodzi z poludniowej, czy z polnocnej czesci miasta, a czasem da sie nawet okreslic dzielnice, w ktorej sie wychowala...

Na reszte pytan odpowiem troche pozniej, bo teraz pora przestac sie obijac w pracy i isc na zebranie. :P

EDIT:

Zebranie anulowano, wiec moge pisac dalej.

@daveNWN

Ksiazki czytam i po angielsku i po polsku. Na koncie mam m.in. wszystkie ksiazki o Swiecie Dysku po angielsku, z ktorych czesc przeczytalem zanim poszczegolne tomy zostaly wydane w Polsce. Pozniej przeczytalem je jeszcze raz po polsku i moim zdaniem tlumaczom naleza sie brawa, bo zrobili swietna robote. Wiekszym wyzwaniem byly ksiazki, ktore musialem przeczytac w trakcie uczeszczania do irlandzkiego college'u, ale i w tym przypadku jakos sie udalo. Wiem jedno: jak juz czlowiek przeczyta z 2-3 ksiazki po angielsku, to sie przyzwyczaja i pozniej jest juz z gorki, nawet jesli sie trafia jakies nieznane slowo.

Jesli chodzi o rynek pism o grach, to wiem, ze jest ich tu kilka, ale nie zdazylo mi sie zadnego kupic. Wiekszosc informacji o grach znajduje w internecie, a CDA kupuje w lokalnym polskim kiosku w duzej mierze z przywiazania. Nie przegapilem ani jednego wydania od poczatku istnienia pisma, a to zobowiazuje. ;)

Kuchnia irlandzka nie jest zbyt wyszukana czy specjalnie zdrowa. Tradycyjnym daniem jest tu tak jak w UK smazona ryba z grubymi frytkami. Nigdy nie przekonam sie do lubianych przez Irlandczykow frytek z sola polanych octem. Probowalem kilka razy, ale to mnie przeroslo. I chociaz lubie tutejsza baranine i steki, to na moim talezu czesciej goszcza dania z kuchni srodziemnomorskiej, polskiej i mojej ulubionej azjatyckiej. Swego czasu na Dalekim Wschodzie spedzilem kilka miesiecy i uwielbiam tamtejsze smaki. :D

@Mysquff

Mowie chyba tyle samo po polsku co po angielsku. Do Polakow po polsku, do wszystkich innych narodowosci po angielsku. Nie jestem w stanie rozdzielic tu zycia prywatnego od zawodowego, bo Polacy wszedzie sie trafia. ;) W internecie takze bedzie pewnie pol na pol i prawde mowiac juz dawno przestalo mi robic roznice, w ktorym z tych dwoch jezykow jest strona, ktora przegladam. A co do filmow, to ogladam tylko w wersji oryginalnej. Dosc czesto chodze do kina i sie przyzwyczailem do wersji angielskich do tego stopnia, ze gdy slysze w polskiej telewizji lektora, to doslownie przeszkadza mi on w odbiorze filmu. Lektor i w wiekszosci przypadkow dubbing zabijaja oryginalne, charakterystyczne glosy aktorow. Moj ulubiony film animowany Pixara, czyli Despicable Me/Jak ukrasc Ksiezyc w wersji z polskim dubbingiem juz mnie tak nie smieszyl, bo zniknal wystepujacy w oryginalnej wersji akcent glownego bohatera... :/

Znajomych tutaj mam, a rodzine bede mial od wrzesnia, kiedy to planuje zmienic swoj stan cywilny. W Dublinie mieszka ok. 100 tysiecy Polakow, wiec trudno w tej masie ludzi nie znalezc jakichs normalnych ludzi, z ktorymi mozna byloby sie zaprzyjaznic. Nie zawsze udaje sie to za pierwszym razem, ale jest tylko kwestia czasu spotkanie sensownych, uczciwych ludzi.

Gdzie pracuje nie powiem, ale jest to praca quasi-prawnicza, ktora wykonuje dla jednej z najwiekszych firm IT na swiecie, swiadczaca uslugi szyfrowania polaczen internetowych, przechowywania danych w chmurze i (z czego jest najbardziej znana) tworzenia niezlych programow antywirusowych, ktore mozecie znalezc w sklepach.

Jesli chodzi o moderke, to decyzja nie nalezy do mnie. Kiedys juz bylem moderatorem na innych, sporo mniejszych od CDA forach. Z jednej strony fajnie by bylo zostac "zielonym", a z drugiej strony wiem, ze to odpowiedzialne zajecie. Na pewno musialbym znacznie ograniczyc moje wypowiedzi w komentarzach do newsow, zwlaszcza gdy poruszany temat jest kontrowersyjny. Rola moderatora jest pilnowanie przestrzegania regulaminu na forum, a nie wdawanie sie w slowne utarczki z innymi forumowiczami. Jednak jak juz pisalem, decyzja i tak nie nalezy do mnie, wiec gdybanie nie ma sensu. W Nieprawidlowosciach w komentarzach do newsow rzeczywiscie sie udzielam (nawet teraz jest tam moj dzisiejszy post :P), ale czasem nie chce mi sie juz nawet po raz kolejny zglaszac kolejnej osoby przekrecajacej nazwe firmy Microsoft czy Apple w jakis oryginalny sposob, bo jeszcze nasze modki zarzuca mi spam. ;)

Edytowano przez Tesu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy uważasz, że matura z języka angielskiego to jakiś wyznacznik wiedzy z języka angielskiego?

2. Czy po tylu latach w Dublinie, spotykasz jakichś ludzi których nie możesz zrozumieć przez ich akcent?

3. Dużo papierkowej roboty było z przemeldowaniem się?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TimeX

Pisze z komorki, wiec odpowiem bez rozpisywania sie.

Ad.1 Dobra ocena z matury z jezyka angielskiego nikomu jeszcze nie zaszkodzila. Bardziej miarodajne sa moim zdaniem jednak certyfikaty jezykowe British Council - FCE, Advanced i Proficiency. Jednak prawdziwym wyznacznikiem wiedzy jest poradzenie sobie podczas rozmowy kwalifikacyjnej do pracy przeprowadzanej w jezyku anglosasow. Mozna miec wszelkie mozliwe certyfikaty, ale jesli podczas rozmowy ktos duka i wali byki, to znaczy ze angielskiego nie umie i koniec.

Ad.2 Tak, czasem mam problem z Chinczykami, bo nie dosc, ze bardzo czesto maja sredni angielski, to na dodatek mowia z chinskim akcentem. Generalnie problem ten dotyczy mniejszosci, ktore sie kiepsko integruja, a do nich wlasnie zaliczyc mozna Chinczykow. Ciezko pracuja, nie sprawiaja problemow, ale tez i zyja w dosc hermetycznie zamknietej spolecznosci. Pod tym wzgledem znaczaca sie roznia od Japonczykow czy Koreanczykow.

Ad.3 Kwestia przemeldowania sie jest bardzo prosta. Wystarczy w Polsce w dziale ewidencji ludnosci w urzedzie miasta czy gminy zlozyc podanie o czasowe wymeldowanie z aktualnego adresu zameldowania. Wtedy urzad wie, ze pod danym adresem jest o jedna osobe mniej, przez co i rachunki uzaleznione od liczby osob mieszkajacych pod danym adresem sa nizsze. Natomiast w Irlandii trzeba sobie tylko wyrobic numer identyfikacji podatkowej i tyle. Nie ma tu obowiazku meldowania sie gdziekolwiek. W sytuacji, gdy potrzeba udowodnic, ze sie zamieszkuje pod jakims adresem (np. biorac telefon na abonament), wystarczy pokazac rachunek za prad/gaz lub pierwsza strone wyciagu z banku, na ktorej sa dane adresowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?

Skąd wziął się Twój avatar, i czy mi się wydaje, czy go jeszcze nigdy nie zmieniłeś? :P

Jakie są Twoje ulubione sporty (zarówno do oglądania jak i uprawiania)?

Wierzysz w horoskopy, wróżby i przepowiadanie przyszłości?

Lubisz sandboxy? Jeśli tak, jaki jest Twoim ulubionym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?

Trudno powiedziec, bo nie lubie w sumie tylko brukselki, mrozonego szpinaku, zupy szczawiowej i frytek z octem. Moglbym napisac, ze najbardziej lubie gulasz z psa, ale podejrzewam, ze takim stwierdzeniem zbulwersowalbym czesc osob. Zreszta wcale nie byl taki smaczny... :P

Do moich ulubionych dan naleza:

  • tradycyjnie smazony na smalcu polski schabowy
  • zeberka w sosie musztardowo-miodowym
  • makaron ze swiezym szpinakiem, czosnkiem i serem
  • kaczka w sosie sliwkowym
  • kurczak slodko-kwasny
  • paejon z kalmarem
  • tangsuyuk
  • zupy pomidorowa, ogorkowa, kapusniak oraz z serkow topionych
  • wszelkiego rodzaju nalesniki, placki ziemniaczane, makarony
  • California tabiko maki

Do tego uwielbiam dania, w ktorych wystepuja cukinia albo owoce morza (zwlaszcza krewetki, kalmary i osmiornice) albo duzo, duzo czosnku. A najlepiej jak wszystko jednoczesnie. :P

Skąd wziął się Twój avatar, i czy mi się wydaje, czy go jeszcze nigdy nie zmieniłeś?

Strone i forum CDA zaczalem przegladac na ok. 2 lata przed utworzeniem wlasnego konta. Gdy juz w koncu sie zarejestrowalem, przez bardzo krotki czas jako avatara uzywalem mojego huntera z vanilla WoW, na ktorym udalo mi sie przejsc mordercze no-lajfienie w PvP i zdobyc tytul Field Marshala w starym systemie rankingowym w WoW (stad tez i FM nad moim avatarem). Jednak ktoregos dnia natknalem sie na obrazek tajemniczej zakapturzonej kobiety, a jej profil do tego stopnia mi sie spodobal, ze od tamtej pory jest moim avatarem. Sporadycznie zdarza mi sie na krotko go zmieniac - na swieta zazwyczaj wstawiam zmodyfikowany obrazek z kapturem nawiazujacym do stroju Sw. Mikolaja. Przez krotki czas zamiast zakapturzonej postaci mialem w avatarze flage Tybetu, a ostatnio takze flage Korei Poludniowej. Te czasowe zmiany zawsze sa efektem wydarzen majacych miejsce na swiecie i jednoczesnie wyrazem mojej solidarnosci z danym narodem. Jednak tajemnicza zakapturzona postac jest moim glownym avatarem i uzywam jej przez 99% czasu, jaki tu spedzam.

Jakie są Twoje ulubione sporty (zarówno do oglądania jak i uprawiania)?

Jesli chodzi o ogladanie, to bedzie to pilka nozna, ale pod jednym warunkiem - zadnych polskich rozgrywek klubowych. Pod tym wzgledem jestem totalnym outsiderem i zupelnie mnie nie interesuje, czy dany mecz wygra Legia, Lech, Widzew czy kto tam jeszcze stara sie kopac pilke w Polsce. Najbardziej lube ogladac mecze podczas mundialu i EURO, kiedy spotykaja sie reprezentacje dwoch roznych krajow. Polskiej reprezentacji oczywiscie wciaz kibicuje, choc po niedawnej przegranej z Irlandia w Dublinie jest to kibicowanie z umiarkowanym entuzjazmem... A bialo-czerwoni grali wtedy praktycznie u siebie, bo na trybunach bylo nas wiecej niz Irlandczykow...

A jesli chodzi o uprawianie sportu, to uwielbiam jezdzic na rowerze i plywac. Wczesniej uprawialem tez karate shotokan, ale po przeprowadzce do Irlandii moja przygoda z tym sportem walki dobiegla konca.

Wierzysz w horoskopy, wróżby i przepowiadanie przyszłości?

Nie.

Lubisz sandboxy? Jeśli tak, jaki jest Twoim ulubionym?

I tak i nie. Sandboxy sa fajne, bo daja nam spore mozliwosci. Jednak wiaze sie z nimi pewne ryzyko - ogrom swiata, zadan pobocznych i rzeczy do robienia moze wplynac negatywnie na prowadzenie fabuly. Ja tak mialem w przypadku Skyrima - po ubiciu pierwszego smoka w watku glownym otrzymalem zadanie udania sie na Wysoki Hrothgar. W drodze do celu dotknal mnie syndrom "Ciekawe co jest za tym pagorkiem", zboczylem z trasy i zajalem sie eksploracja. Nie minela godzina, a juz mialem do wykonania kilka questow pobocznych, postanowilem je zrobic i zanim wrocilem je oddac, doszly mi kolejne, a pozniej nastepne, do tego zajalem sie questami dla frakcji, wojna domowa, zbieraniem surowcow i watek glowny mi sie na kilka tygodni gdzies rozmyl, a ja nie czulem i nie widzialem ciazacego nad calym Skyrim zagrozenia ze strony Alduina.

Moim ulubionym sandboxem jest GTA Vide City. Ten tytul nie jest moze az tak rozlegly i zaawansowany jak GTA San Andreas czy GTA IV, ale klimat upalnego Miami lat 80-tych i kultowego serialu Miami Vice jest dla mnie o wiele fajniejszy niz ziomalski charakter San Andreas. Na drugim miejscu umiescilbym ex aequo wspanialego Morrowinda oraz Red Dead Redemption.

Edytowano przez Tesu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem przechodząc od kwestii życia na emigracji do czegoś bardziej związanego z forum :)

a) grywasz może w jakieś MMO? Niby podejrzewam, że możesz nie mieć czasu, ale może jednak coś się trafi... A i właśnie, jeżeli jednak nie tykasz tego gatunku to właśnie przez brak godzin w dobie czy z innych powodów?

b) myślałeś kiedyś, żeby pobawić się w sesje RPG chociażby na naszym forum? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) grywasz może w jakieś MMO? Niby podejrzewam, że możesz nie mieć czasu, ale może jednak coś się trafi... A i właśnie, jeżeli jednak nie tykasz tego gatunku to właśnie przez brak godzin w dobie czy z innych powodów?

Jak juz wspomnialem wyzej kiedys gralem w WoWa. Przy tym tytule spedzilem ok. 6 lat, przez polowe tego czasu grajac dosc hardkorowo w PvE i PvP. Wtedy moglem sobie na to pozwolic. Jednak gdy swoja premiere mial Cataclysm, doszedlem do wniosku, ze nie ma sensu dalej tego ciagnac, tym bardziej ze w tym samym czasie zmienilem prace i doszly mi nowe obowiazki tak w zyciu sluzbowym, jak i prywatnym i po prostu zaczelo brakowac mi czasu na powazne granie. Wyznaje zasade, ze grajac w platne gry MMORPG albo gram na serio i nastawiam sie na zobaczenie calego end-game'u, pokonanie wszystkich big bossow i maksymalne rozwiniecie mojej/moich postaci, albo nie gram wcale. Obecnie tylko znajomy czasem loguje sie na moim koncie zeby sobie pograc chwile. Choc czasem korci mnie by do tego wrocic, to wciaz jednak pozostaje na MMORPG-owej emeryturze. Dlatego wszelkie Guild Warsy, Aiony, Secret Worldy i SW: TOR-y omijam z daleka. Lubie ten gatunek, bylem (przynajmniej kiedys tongue_prosty.gif) dosc ogarnietym graczem, ktory dobrze wywiazywal sie z roli main tanka czy main damage dealera w kilku hardkorowych i semi-hardkorowych gildiach i potrafil prowadzic rajdy, ale nic nie wskazuje na to, bym kiedykolwiek jeszcze mogl sobie pozwolic na powrot do tych pozeraczy wolnego czasu. O ludziach, ktorych poznalem w WoWie i wirtualnych przygodach, jakich setki wspolnie przezylismy, wciaz przypomina mi stojaca na moim biurku w pracy limitowana figurka Lich Kinga. wink_prosty.gif Oraz widniejace w profilu zdjecie mojego maina, ktorym razem z gildia po wielu nieudanych probach udalo nam sie wreszcie tegoz Lich Kinga zabic.

Jesli jednak pominac MMORPG, to w dalszym ciagu grywam w tytuly MMO. Nie ma to jak odpalic sobie kilka szybkich meczy w multi w Battlefield 3 lub Modern Warfare 3. Duzo czasu to nie zajmuje, wyjsc z gry mozna w kazdym momencie, a na dodatek wbijanie headshotow cieszy mnie dzis tak samo jak lata temu, gdy gralem w Quake czy Unreal Tournament. tongue_prosty.gif

b) myślałeś kiedyś, żeby pobawić się w sesje RPG chociażby na naszym forum?

Prawde mowiac to nie. Kiedys zajrzalem do jednego z tematow z trwajaca sesja, poczytalem chwile, stwierdzilem, ze jest ciekawie, po czym doszedlem do wniosku, ze nie bede jak jakis n00b wskakiwal w srodku przygody miedzy bardziej oblatanych w temacie forumowiczow i wrocilem do tematu o kolekcjach gier, w ktorym trwala goraca dyskusja o tym co wolno, a czego nie wolno tam robic i wlasnie puszczano film, ktory mozna by bylo zatytulowac "The Moderators Strike Back" z Rankinem zamiast Dartha Vadera. wink_prosty.gif

Edytowano przez Tesu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...